Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Ciekawie napisana, przyjemnie się czyta, dużo można się dowiedzieć na temat autyzmu od samego autysty. Dałabym wyższą ocenę, gdyby nie irytujący fakt, że autor niemal domaga się przeprogramowania całego świata pod społeczność autystyczną, co jest oczywiście niemożliwe. Kwestia tego, czy autyzm jest niepełnosprawnością, o czym autor ciągle wspomina (mam wrażenie, że z dużą dozą pretensji, nie wiadomo do kogo), też jest kwestią mocno dyskusyjną.

Ciekawie napisana, przyjemnie się czyta, dużo można się dowiedzieć na temat autyzmu od samego autysty. Dałabym wyższą ocenę, gdyby nie irytujący fakt, że autor niemal domaga się przeprogramowania całego świata pod społeczność autystyczną, co jest oczywiście niemożliwe. Kwestia tego, czy autyzm jest niepełnosprawnością, o czym autor ciągle wspomina (mam wrażenie, że z dużą...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Ta książka jest po prostu nudna, zawiodłam się. Jedynie zakończenie zaskakujące, choć niepotrzebnie przeciągnięte.

Ta książka jest po prostu nudna, zawiodłam się. Jedynie zakończenie zaskakujące, choć niepotrzebnie przeciągnięte.

Pokaż mimo to

Okładka książki Czarodziejki W.I.T.C.H. - Nowe historie. Serce przyjaźni Giulia Adragna, Alessandro Ferrari
Ocena 5,6
Czarodziejki W... Giulia Adragna, Ale...

Na półkach: ,

Nie jest to zły komiks, ale trochę dziwnie się czytało, znając pierwowzór. Dużo niepotrzebnych zmian, co sprawia, że mamy do czynienia z całkiem nowym tworem tylko bazującym z grubsza na fabule Witch. Akcja pędzi zbyt szybko, można było spokojnie rozwinąć wątki i dokończyć je w kolejnym tomie. To się po prostu nie trzyma kupy. Kupiłam z ciekawości i sentymentu, ale to nie są Witch, które znamy, tylko całkiem nowa historia. Lepiej by było wymyślić nowe bohaterki o magicznych mocach. Czuję się trochę zawiedziona. Takie to trochę nijakie.

Nie jest to zły komiks, ale trochę dziwnie się czytało, znając pierwowzór. Dużo niepotrzebnych zmian, co sprawia, że mamy do czynienia z całkiem nowym tworem tylko bazującym z grubsza na fabule Witch. Akcja pędzi zbyt szybko, można było spokojnie rozwinąć wątki i dokończyć je w kolejnym tomie. To się po prostu nie trzyma kupy. Kupiłam z ciekawości i sentymentu, ale to nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jestem miło zaskoczona po kilku poprzednich tomach, które okazały się dość słabe. Możemy tutaj prześledzić losy mamy Borejko od jesieni jej życia do narodzin. Tak, właśnie w tę stronę, bo z każdym kolejnym rozdziałem cofamy się w czasie o rok lub kilka lat. Bardzo mi się ten zabieg spodobał, fabuła układa się nietuzinkowo, a zarazem ciekawie i poznajemy odpowiedzi na nurtujące nas pytania związane z postacią Mili. Świetnie jest tu przedstawione tło historyczne - komunizm, odbudowa Polski po wojnie, zgliszcza, wczesne lata powojenne, aż wreszcie czas tuż przed wojną. Kawał lekcji historii, dobra robota.

Jestem miło zaskoczona po kilku poprzednich tomach, które okazały się dość słabe. Możemy tutaj prześledzić losy mamy Borejko od jesieni jej życia do narodzin. Tak, właśnie w tę stronę, bo z każdym kolejnym rozdziałem cofamy się w czasie o rok lub kilka lat. Bardzo mi się ten zabieg spodobał, fabuła układa się nietuzinkowo, a zarazem ciekawie i poznajemy odpowiedzi na...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Wspaniała! Główna bohaterka momentami irytuje, ale da się znieść. Zakończenie mnie zaskoczyło, liczyłam na inne. Książka bardzo ciekawa i wciągająca.

Wspaniała! Główna bohaterka momentami irytuje, ale da się znieść. Zakończenie mnie zaskoczyło, liczyłam na inne. Książka bardzo ciekawa i wciągająca.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Bardzo lubię Jeżycjadę. Uważam, że pierwsze 4 tomy są najlepsze. Później następuje tendencja spadkowa. A później jest już tylko gorzej. Sądziłam, że nic w tej serii nie zirytuje mnie bardziej niż absurdalna historia miłosna Nutrii i Nerwusa, gdzie Natalia zakochała się w chłopaku, który zachowywał się jak psychopata i stalker, a Laura dopiero zaczynała być denerwująca. Jednak "Imieniny" to jest jakaś makabra.
Laura przechodzi samą siebie, istne apogeum jej wredoty. Jest maksymalnie egoistyczna, nachalna, a na dodatek rzuca się na wszystko, co nosi spodnie. Dodatkowo ciągle jest zazdrosna o starszą siostrę, dokucza jej i próbuje z nią rywalizować o względy chłopców. Jest po prostu nieznośna. Można by rozpatrywać tę postać pod kątem utraty przez nią ojca, którego w zasadzie nigdy nie poznała - zapewne dlatego tak lgnie do mężczyzn, jednak nie zapominajmy, że jest to dziewczynka zaledwie czternastoletnia. Okres buntu również jest zrozumiały, ale to, co wyprawia ta panna, przechodzi ludzkie pojęcie. Jest wiecznie naburmuszona, wściekła i roszczeniowa. Nie rozumie słowa "nie", zachowuje się bez honoru i pcha się tam, gdzie jej nie chcą - na siłę. To, co powiedziała natomiast o swej ciotce Natalii, mną wstrząsnęło: "Można nią było manipulować do woli i straszyć byle czym". Laura to nie dziecko, to potwór w dziecięcej skórze.
Ignacy Borejko przejawia już cechy zdziadziałego starca, w niczym nie przypominając dobrodusznego staruszka, którym był. Awantura o zmywarkę i obwinianie cuda techniki o upadek ludzkości to zbyt wiele. To mi przypomina powiedzenie powtarzane przez starych tetryków: "Kiedyś tego nie było i czy komuś to przeszkadzało?". Dodam, że nigdy wcześniej nie było wzmianki o tym, by Ignacy szorował gary i mógł się w tym temacie w ogóle wypowiadać. Wyziera tu patriarchat, a mama Borejko jeszcze go podsyca słowami: "Ma bardzo zły humor po tym swoim wybuchu. Rolą kobiet w takich wypadkach jest działanie kojące i perswazyjne. Trzeba im pomóc wydostać się ze ślepego zaułka, w jaki się wkałapućkali". Serio?
Wisienką na torcie jest tutaj Józinek, synalek Idy, do którego od początku nie pałam sympatią. Józinek jest bardzo wrednym dzieckiem, stale dybiącym na Ignasia, synka Gabrysi. Z tylko sobie znanych powodów wiecznie go zaczepia i stara się zrobić mu krzywdę. Nie rozumiem, dlaczego nikt z dorosłych jeszcze nie zrobił porządku z tym tak zwanym bachorem.
Rozumiem to, że w każdej rodzinie zdarzają się gorsze chwile, ludzie zachowują się różnie i czasem mogą pokazać swe niezbyt dobre oblicza, jednak tutaj przez większość czasu czytania odczuwałam po prostu irytację. Dotychczas rodzina Borejków przedstawiona była jako ciepła, wyrozumiała, służąca dobrą radą. Niepraktyczna, ale kochająca. I właśnie po to się po te książki sięgało - aby zajrzeć do ich domu, gdzie każdy jest mile widziany, i ogrzać się przy ich cieple. Co się z nimi stało? Dlaczego stali się tak irytujący i zaburzeni? Na to pytanie niestety nie umiem odpowiedzieć. Szkoda tej serii i szkoda bohaterów, z którymi kiedyś mieliśmy do czynienia i którzy chyba przepadli bezpowrotnie.

Bardzo lubię Jeżycjadę. Uważam, że pierwsze 4 tomy są najlepsze. Później następuje tendencja spadkowa. A później jest już tylko gorzej. Sądziłam, że nic w tej serii nie zirytuje mnie bardziej niż absurdalna historia miłosna Nutrii i Nerwusa, gdzie Natalia zakochała się w chłopaku, który zachowywał się jak psychopata i stalker, a Laura dopiero zaczynała być denerwująca....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Męczyłam tę książkę dość długo, rozczarowała mnie. Akcja toczy się dość leniwie, a połowa książki to utyskiwania współczesnej kury domowej nad swoim losem i autystycznym synem. Nie polecam.

Męczyłam tę książkę dość długo, rozczarowała mnie. Akcja toczy się dość leniwie, a połowa książki to utyskiwania współczesnej kury domowej nad swoim losem i autystycznym synem. Nie polecam.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Wynudziłam się przy tej książce. Liczyłam na komedię, niestety mało tu okazji do pośmiania się. Nie polubiłam głównych bohaterów. Ile można czytać o idealnym tyłku i ogromnym wzwodzie? Język mocno wulgarny. Nie sięgnę po drugą część.

Wynudziłam się przy tej książce. Liczyłam na komedię, niestety mało tu okazji do pośmiania się. Nie polubiłam głównych bohaterów. Ile można czytać o idealnym tyłku i ogromnym wzwodzie? Język mocno wulgarny. Nie sięgnę po drugą część.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Długo czekałam, aż książka się rozkręci i się nie doczekałam - ona taka po prostu jest, akcja toczy się powoli, bez pośpiechu... ALE. Bardzo przyjemnie się czyta i chyba ten brak wartkiej akcji jest tutaj kluczowy, bo nie o akcję w tej książce chodzi. Dzięki powolnej, szczegółowej narracji możemy zajrzeć do wnętrz bohaterów i jest to niezwykle inspirujące. Zdarzyło mi się rozpłakać podczas lektury. Zakończenie zupełnie nieoczywiste, zaskoczyło mnie.

Długo czekałam, aż książka się rozkręci i się nie doczekałam - ona taka po prostu jest, akcja toczy się powoli, bez pośpiechu... ALE. Bardzo przyjemnie się czyta i chyba ten brak wartkiej akcji jest tutaj kluczowy, bo nie o akcję w tej książce chodzi. Dzięki powolnej, szczegółowej narracji możemy zajrzeć do wnętrz bohaterów i jest to niezwykle inspirujące. Zdarzyło mi się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Ta książka bardzo mi NIE przypadła do gustu. Pomysł na fabułę interesujący i mający potencjał, jednak wykonanie... niemal żenujące. Język jak z rynsztoka, opisy zbliżeń między bohaterami wulgarne i po prostu niesmaczne, miałam wrażenie, że czytam o jakiejś patologii. Z pewnością nie tego spodziewałam się po świątecznym romansidle. Nie mam nic przeciwko przekleństwom w książce, jeśli są wplecione umiejętnie i adekwatnie do opisywanych sytuacji, ale ta "książka" jest wręcz nimi naszpikowana. Momentami miało być chyba zabawnie, a wyszło bardzo marnie. Jestem rozczarowana do granic możliwości. Dawno nie byłam tak poirytowana przez cały czas trwania lektury. Nie wiem, jak coś takiego mogło zostać wypuszczone na rynek, beznadziejna grafomania ubrana w piękną okładkę i schludne wydanie. Jest wiele innych pięknych historii do przeczytania. Tę polecam omijać.

Ta książka bardzo mi NIE przypadła do gustu. Pomysł na fabułę interesujący i mający potencjał, jednak wykonanie... niemal żenujące. Język jak z rynsztoka, opisy zbliżeń między bohaterami wulgarne i po prostu niesmaczne, miałam wrażenie, że czytam o jakiejś patologii. Z pewnością nie tego spodziewałam się po świątecznym romansidle. Nie mam nic przeciwko przekleństwom w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Bardzo rzetelna książka na temat wysoko wrażliwych. Przyjemnie mi się czytało, mając momentami wrażenie, że jestem z autorką w trakcie rozmowy. Dodatkowo informacje są poparte badaniami naukowymi, co sprawia, że pozycja ta jest bardziej wiarygodna. Troszkę zabrakło mi konkretnych porad, jak radzić sobie w różnych aspektach życia, będąc OWW.

Bardzo rzetelna książka na temat wysoko wrażliwych. Przyjemnie mi się czytało, mając momentami wrażenie, że jestem z autorką w trakcie rozmowy. Dodatkowo informacje są poparte badaniami naukowymi, co sprawia, że pozycja ta jest bardziej wiarygodna. Troszkę zabrakło mi konkretnych porad, jak radzić sobie w różnych aspektach życia, będąc OWW.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Taka sobie. Nie polubiłam głównych bohaterów. On rozchwiany emocjonalnie, momentami zachowujący się, jakby miał dwubiegunówkę. Ona naiwna, na siłę chcąca mu się przypodobać. Fabuła też średnia, spodziewałam się czegoś innego. Szkoda.

Taka sobie. Nie polubiłam głównych bohaterów. On rozchwiany emocjonalnie, momentami zachowujący się, jakby miał dwubiegunówkę. Ona naiwna, na siłę chcąca mu się przypodobać. Fabuła też średnia, spodziewałam się czegoś innego. Szkoda.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Wspaniała, romantyczna historia, podróże w czasie i fantastycznie oddany klimat lat dwudziestych XX wieku. Dużo uczuć, emocji, wartkiej akcji i wzruszeń. Polecam romantyczkom lubiącym niebanalną fabułę. Z przyjemnością sięgnę po kolejne powieści tej autorki.

Wspaniała, romantyczna historia, podróże w czasie i fantastycznie oddany klimat lat dwudziestych XX wieku. Dużo uczuć, emocji, wartkiej akcji i wzruszeń. Polecam romantyczkom lubiącym niebanalną fabułę. Z przyjemnością sięgnę po kolejne powieści tej autorki.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Uwielbiam Musso, mam prawie wszystkie jego książki. Jednak ta pozycja nie urzekła mnie, nie było wow. Miło się czytało, książka napisana w charakterystycznym dla autora stylu, jednak myślę, że historia została nieco przekombinowana.

Uwielbiam Musso, mam prawie wszystkie jego książki. Jednak ta pozycja nie urzekła mnie, nie było wow. Miło się czytało, książka napisana w charakterystycznym dla autora stylu, jednak myślę, że historia została nieco przekombinowana.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Ta książka jest... o niczym. Zachęcona filmem, postanowiłam sięgnąć po tę pozycję z zamiarem poczytania czegoś lekkiego, ale bardziej irytującej książki chyba nie czytałam. Nie za wiele się tu dzieje, kompletnie nie trzyma w napięciu, z humorem też średnio. Miałam wrażenie, że właściwie ciągle czytam o tym samym: w co ubiera się główna bohaterka, o powtarzających się myślach w jej głowie odnośnie do miłości do Noah i strachu przed Lee. Dialogi płaskie, niekiedy kompletnie nic niewnoszące. Postaci słabo wykreowane, płytkie, niczym się niewyróżniające, miałam problem z ich rozpoznawaniem, jeśli chodzi o znajomych - w mojej głowie byli to ludzie bez twarzy. Miałam nadzieję na błyskotliwą i zabawną historyjkę w stylu "Pamiętnika Księżniczki", a dostałam... niezły chłam. Szkoda wydanych pieniędzy i poświęconego czasu. Nie mam pojęcia, w jaki sposób to czytadło stało się bestsellerem. Odradzam.

Ta książka jest... o niczym. Zachęcona filmem, postanowiłam sięgnąć po tę pozycję z zamiarem poczytania czegoś lekkiego, ale bardziej irytującej książki chyba nie czytałam. Nie za wiele się tu dzieje, kompletnie nie trzyma w napięciu, z humorem też średnio. Miałam wrażenie, że właściwie ciągle czytam o tym samym: w co ubiera się główna bohaterka, o powtarzających się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Mam mieszane odczucia co do tej książki. Z jednej strony jest tam sporo prawd życiowych, spojrzenie na związek kobiety i mężczyzny z różnych perspektyw, kilka fajniejszych rzeczy sobie nawet przepisałam. Z drugiej jednak strony akcji jest tu mało, raczej niewiele się dzieje, nie trzyma w napięciu (ale może nie to było priorytetem przy pisaniu tej książki). Trochę denerwuje mnie styl pisania autorki - bardzo często ucina zdania w połowie i tworzy ich mnóstwo, bardzo krótkich, a można czasem dopisać coś po przecinku i stworzyć dłuższe zdanie, wielokrotnie złożone. Dodatkowo przy scenie, gdzie jedna z głównych bohaterek spotyka wysportowaną sąsiadkę i sugeruje jej, że jest tępa, bo nie czyta książek (dodam, że sąsiadka była raczej miłą osobą) - miałam wrażenie, że autorka leczy jakieś swoje osobiste kompleksy, ponieważ nic więcej z tego nie wynikło.
Cóż, zapewne autorka "Dnia Kobiet" ma liczne grono czytelniczek, ale mojego serca nie skradła. Raczej nie sięgnę po inne pozycje tej pani.

Mam mieszane odczucia co do tej książki. Z jednej strony jest tam sporo prawd życiowych, spojrzenie na związek kobiety i mężczyzny z różnych perspektyw, kilka fajniejszych rzeczy sobie nawet przepisałam. Z drugiej jednak strony akcji jest tu mało, raczej niewiele się dzieje, nie trzyma w napięciu (ale może nie to było priorytetem przy pisaniu tej książki). Trochę denerwuje...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Zachęcona "Sekretem Tatiany" tej samej autorki sięgnęłam po "Zaginioną córkę" i... nie rozczarowałam się! Ponownie przenosimy się w realia carskiej Rosji, śledzimy losy rodziny Romanowów, by poznać ich ewentualne perypetie po 17 lipca 1918r. Tym razem główną bohaterką jest wielka księżna Maria. Akcja zazębia się w kilku miejscach z "Sekretem Tatiany". Wspaniała, porywająca, wzruszająca! Popłakałam się kilka razy w trakcie lektury.

Zachęcona "Sekretem Tatiany" tej samej autorki sięgnęłam po "Zaginioną córkę" i... nie rozczarowałam się! Ponownie przenosimy się w realia carskiej Rosji, śledzimy losy rodziny Romanowów, by poznać ich ewentualne perypetie po 17 lipca 1918r. Tym razem główną bohaterką jest wielka księżna Maria. Akcja zazębia się w kilku miejscach z "Sekretem Tatiany". Wspaniała,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Jakaż to była fantastyczna lektura! Czyta się lekko i przyjemnie, tło historyczne jest bardzo dobrze zarysowane, nie brakuje faktów, a przy tym porywającej fabuły i fikcji literackiej. Nie mogłam się oderwać od tej książki. Polecam, zwłaszcza obsesyjnym maniakom losów Romanowów, do których się zaliczam! ;)

Jakaż to była fantastyczna lektura! Czyta się lekko i przyjemnie, tło historyczne jest bardzo dobrze zarysowane, nie brakuje faktów, a przy tym porywającej fabuły i fikcji literackiej. Nie mogłam się oderwać od tej książki. Polecam, zwłaszcza obsesyjnym maniakom losów Romanowów, do których się zaliczam! ;)

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Pozycja godna polecenia miłośnikom wiktoriańskich klimatów i tajemnic. Czyta się szybko, nie ma tutaj sztucznych wypełniaczy fabuły, choć trochę brakowało mi w tym dziele głębi. Główna bohaterka, a zarazem narratorka, da się lubić, jednak sprawia wrażenie nieco infantylnej i momentami irytuje. Najbardziej irytowało mnie ciagłe nawiązywanie do przełykania śliny - miałam wrażenie, że bohaterka robi to bez przerwy (oczywiście, że robi, ale nie trzeba o tym stale wszystkich informować!). Bardzo chciałam poznać prawdę, ale gdy dobrnęłam do końca, mocno się rozczarowałam. Zakończenie jest bardzo naciągane, jak dla mnie, i do tego niespójne z tym, co działo się na początku. Można przeczytać, ale fajerwerków tu nie ma. Na razie raczej nie sięgnę po drugą część.
Lektura naprawdę mnie wciągnęła - czytałam z zapartym tchem (choć mordercę zidentyfikowałam bardzo szybko, ale oczywiście do końca nie byłam pewna), jednak zakończenie popsuło moje ogólne wrażenie, dlatego daję mocne 6.

Pozycja godna polecenia miłośnikom wiktoriańskich klimatów i tajemnic. Czyta się szybko, nie ma tutaj sztucznych wypełniaczy fabuły, choć trochę brakowało mi w tym dziele głębi. Główna bohaterka, a zarazem narratorka, da się lubić, jednak sprawia wrażenie nieco infantylnej i momentami irytuje. Najbardziej irytowało mnie ciagłe nawiązywanie do przełykania śliny - miałam...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Muszę przyznać, że miałam ogromny problem z ocenieniem tej książki. Chyba jeszcze nigdy nie targały mną tak sprzeczne emocje przy czytaniu jakiegoś dzieła. Książka z całą pewnością nie jest płytka, warsztat autora wydaje mi się godny uwagi. Jeśli jednak ktoś spodziewa się wartkiej akcji trzymającej w napięciu i emocjonujących podróży w czasie, w epoce wiktoriańskiej, to się rozczaruje. Owo rozczarowanie towarzyszyło mi prawie przez całą lekturę, dostałam kompletnie nie to, na co liczyłam, sięgając po tę pozycję. Dodatkowo autor lubuje się w bardzo długich opisach życia i przeszłości niemal wszystkich bohaterów, którzy pojawiają się na kartach powieści, bez których to opisów moglibyśmy się obyć, ponieważ nic istotnego nie wnoszą. Niewiele jest tu dialogów, przez co książka wydaje się dość ciężka w odbiorze. Powtórzę słowa poprzednich opinii, z którymi w całości się zgadzam: narrator powtarzający, jaki jest wszechwiedzący i stale podkreślający swoją obecność, niezmiernie irytuje. Przebrnięcie przez tę powieść zajęło mi jakieś 3 tygodnie, a więc dość dużo, jak na mnie, przez większość czasu bowiem książka ta najzwyczajniej w świecie mnie usypiała. Nie mogę jednak odmówić autorowi pomysłowości - mimo że nie dostałam tego, na co liczyłam, to pomysł na fabułę jest dość ciekawy i w kilku momentach nawet zaskakuje. Mniej więcej gdzieś za połową powieści utwór zaczyna nabierać tempa i końcówkę książki przeczytałam z zaciekawieniem.
Podsumowując: nie żałuję spędzonych chwil na lekturze, zwłaszcza że w kilku miejscach porusza dość istotne kwestie życia ludzkiego i skłania do refleksji, a więc na pewno nie jest to dzieło bezużyteczne, jednak nie mogę pozbyć się uczucia, że przez opis książki zostałam po prostu bezczelnie oszukana - ale może właśnie taki był zamysł. :)

Muszę przyznać, że miałam ogromny problem z ocenieniem tej książki. Chyba jeszcze nigdy nie targały mną tak sprzeczne emocje przy czytaniu jakiegoś dzieła. Książka z całą pewnością nie jest płytka, warsztat autora wydaje mi się godny uwagi. Jeśli jednak ktoś spodziewa się wartkiej akcji trzymającej w napięciu i emocjonujących podróży w czasie, w epoce wiktoriańskiej, to się...

więcej Pokaż mimo to