Beth Reekles

Od czego by tu zacząć... Może od tego, że tak książka to było jedno wielkie rozczarowanie i porażka. Liczyłam na jakiś fajny i przyjemny romans, a dostałam nudne flaki z olejem. Zdecydowanie nie sięgnę po kolejne części, nie ma mowy. Seria liczy łącznie trzy tomy i dwa dodatki, ale ja podziękuje. Jeśli chodzi o filmy, które zostały nakręcone na podstawie książek, to pierwszy film uwielbiam pod niebiosa (dwa kolejne filmy były już słabsze, ale to inny temat),więc nie potrafię zrozumieć jak z takiej kijowej książki zrobili tak genialny film. Serdeczne gratulacje dla reżysera, wykazał się, bo książka to jakiś dramat. Niektóre sceny w filmie były dużo lepsze i ciekawsze niż w książce, a to się chyba nie zdarza. Dobra, to teraz czas wyjaśnić co mi w tej książce tak nie leży. Jak już mówiłam, książka była po prostu nudna. Ja wiem, że w większości takich romansów nie wiele się dzieje, ale tej książki mi się po prostu nie chciało czytać i wierzcie mi strasznie długo się z nią męczyłam i jaka była radość kiedy w końcu dotrwałam do końca. Mówiąc szczerze, kiedy czytałam tą książkę miałam wrażenie, że czytam tanie opowiadanie z wattpada, taki klimat dla mnie miała ta powieść. Jak się potem dowiedziałam, książka rzeczywiście jest z wattpada, co wszystko wyjaśnia. Nie żebym miała uprzedzenia do wattpadowej twórczości, ale czytując tą książkę po prostu czułam, że nie ma ona zbyt wysokiego poziomu. Wydarzenia wydawały się takie nijakie, błahe, a dialogi płytkie. Nie no, jakaś porażka to była. Nie mam nic więcej do dodania.