-
ArtykułyŚladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant8
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać438
-
ArtykułyZnamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant13
-
ArtykułyZapraszamy na live z Małgorzatą i Michałem Kuźmińskimi! Zadaj autorom pytanie i wygraj książkę!LubimyCzytać6
Biblioteczka
2023-04-08
2023-01-20
Moja miłość 💖
Nie wiem czy kiedykolwiek znajdę słowa, którymi chciałabym opisać to cudowstwo. Nigdy nie będę w stanie oddać w słowach mojego zachwytu. Bo tak właśnie jest. Jestem zakochana, wzruszona i brak mi słów...
Jest to historia Pierwszego Syna USA Alexa i Jego Królewskiej Wysokości Henry'ego. Ich relacja to prawdziwy pokaz relacji enemies to lovers i ja kocham takie relacje, chociaż czasami wychodzą bardzo oklepane.
RW&RB to uroczo napisana książka, czułam się tak jakbym tam była i odczuwała te same emocje co wszyscy.
Re-Read na początku 2023, bo dostałam na święta nowe piękne wydanie i musiałam to przeczytać. Zachwycałam się tą książką na nowo, a ten specjalny rozdział z pespektywy Księcia, to kolejne cudo świata. I chcę więcej, cze jest jakaś szansa na więcej? <3
Moja miłość 💖
Nie wiem czy kiedykolwiek znajdę słowa, którymi chciałabym opisać to cudowstwo. Nigdy nie będę w stanie oddać w słowach mojego zachwytu. Bo tak właśnie jest. Jestem zakochana, wzruszona i brak mi słów...
Jest to historia Pierwszego Syna USA Alexa i Jego Królewskiej Wysokości Henry'ego. Ich relacja to prawdziwy pokaz relacji enemies to lovers i ja kocham takie...
2021-09-14
2021-08-26
2021-06-28
2021-03-31
2021-03-28
2021-02-28
2020-10-06
2020-08-26
2020-07-13
2019-12-30
W "Oczach urocznych" spotykamy się z Odą, którą pierwszy raz poznaliśmy w opowiadaniu "Szaławiła". Szczerze powiedziawszy spodziewałam się kolejnych przygód Konrada, jego Licho i wesołej gromadki, ale na szczęście nie zawiodłam się. Ta książka jest równie dobra, co pozostałe części tej serii :D
Oda to lekarka z powołaniem, która okazuje się być nie-człowiekiem, a dokładnie wiłą, postanawia zamieszkać na polanie, na której stała kiedyś Lichotka, coś ją tu przyciągało i pierwszy raz w swoim życiu, nie ociągała się przed zamieszkaniem tu na stałe. Mamy też Rocha, który wspiera swoją "obecnością" i pomocną ręką, samotną Odę. I okazuje się, że on też nie jest człowiekiem o.O Uroczy Bazyl z wadą wymowy, który ma więcej lat niż wszyscy ludzie razem wzięci ;) i Kluseczka, która przewija się i pojawia się na stronach książki i nie pozwala o sobie zapomnieć <3
(Ale oczywiście, tego wszystkiego dowiadujemy się już w "Szaławile")
Wraz z wciąganiem się w fabułę, wyczuwamy że coś rośnie w powietrzu, pojawia się napięcie, którego rozwiązanie nastąpi dopiero na końcu ksiażki, ale zapewniam was, że będziecie się dobrze bawić, a zakończenie przyniesie samą radość i śmiech.
W "Oczach urocznych" spotykamy się z Odą, którą pierwszy raz poznaliśmy w opowiadaniu "Szaławiła". Szczerze powiedziawszy spodziewałam się kolejnych przygód Konrada, jego Licho i wesołej gromadki, ale na szczęście nie zawiodłam się. Ta książka jest równie dobra, co pozostałe części tej serii :D
Oda to lekarka z powołaniem, która okazuje się być nie-człowiekiem, a dokładnie...
2019-12-05
Kontynuacja przygód Konrada Romańczuka, który już pogodził się ze swoim losem dożywotnika. Jedynie co się zmienia, to ze nie mieszkają już w Lichotce, niestety. Ale muszą sobie radzić w nowym domostwie, który, trzeba to zaznaczyć, jest bardzo długi, albo bardzo wąski (nie wiem dokładnie :D), chodzi o to, że każdy pokój, jest długi i wąski <3
Poznajemy nowe persony, przybywają nasi starzy przyjaciele i oczywiście nasz stały zespół też jest, minus Szczęsny :(
Ta książka była tak dobra, że nie wiem co mam napisać. Marta Kisiel ma tak cudowny styl pisania, że nie mogę się nadziwić, jak ona tworzy. Nawet przy "smutnych" wydarzeniach, można się uśmiać, właśnie ze względu na styl <3
Każdy bohater jest wykreowany od stóp do głów, każdy z nich ma swój sposób mówienia, zachowania, ruchu, nic nie jest powielone, każdy z nich mógłby mieć własną książkę.
Po prostu uwielbiam <3 A to zakończenie, jak te wszystkie wydarzenia, łączą się w jedno i wychodzi z tego taka perełka, gdzie wszyscy są zadowoleni i szczęśliwi.
Polecam wszystkim <3<3
Kontynuacja przygód Konrada Romańczuka, który już pogodził się ze swoim losem dożywotnika. Jedynie co się zmienia, to ze nie mieszkają już w Lichotce, niestety. Ale muszą sobie radzić w nowym domostwie, który, trzeba to zaznaczyć, jest bardzo długi, albo bardzo wąski (nie wiem dokładnie :D), chodzi o to, że każdy pokój, jest długi i wąski <3
Poznajemy nowe persony,...
2016-08-19
Kolejna książka, którą, jak sądziłam, nigdy nie przeczytam, ale jednak ją przeczytałam. Sprezentowałam tą książkę mojej kuzynce, a kiedy nie było co czytać, sięgnęłam po nią.
Ylenia, dziewczyna z dobrymi ocenami, z paczką przyjaciół, mająca chłopaka, z którym zrobiła ten pierwszy raz. Nie sądziła, że będzie zmuszona przeprowadzić się z rodzicami do Włoch. Czy jej rodzice coś ukrywają? Czy jest coś co tata nie powiedział jej, ani mamie?
Alex ma pecha jeśli chodzi o uczuciowe życie. Ma kumpla, z którym robią wszystko, bez wyjątku, czasem wbrew rozsądkowi Alexa. Słabo mu idzie w szkole, grozi mu niedopuszczenie do egzaminu. Ojciec chce wysłać Alexa do pracy, jeżeli nie uda mu się w szkole.
Kiedy Ylenia idzie do nowej szkoły, poznaje Alexa, którzy stracił dla niej głowę. Alex specjalnie dla niej się zmienił, dzięki niej zaczął się uczyć i walczył o egzamin.
Co wyniknie z tej znajomości? Dlaczego Ylenia odtrąca zaloty Alexa?
Książka jest wesoła, wczuwa się w każdego bohatera. Dopiero kiedy wyjawiają się tajemnice, niektóre momenty są płaczliwe. Wzruszyły mnie próby Alexa, który pomimo odtrąceń, próbuje dojść do dziewczyny. Niektóre momenty zaskoczyły mnie, że np. w tle jest ktoś, kto nie wydaje się być wśród wymienionych bohaterów, który jest bezimienny, a potem okazuje się, że ten ktoś jak najbardziej ma imię i wpływa na niektórych bohaterów.
Koniec książki wzruszył mnie, że prawie się popłakałam. Nie spodziewałam się, że tak to się zakończy. Smuci mnie ten koniec, pomimo tej radości, która tam zagląda.
Kolejna książka, którą, jak sądziłam, nigdy nie przeczytam, ale jednak ją przeczytałam. Sprezentowałam tą książkę mojej kuzynce, a kiedy nie było co czytać, sięgnęłam po nią.
Ylenia, dziewczyna z dobrymi ocenami, z paczką przyjaciół, mająca chłopaka, z którym zrobiła ten pierwszy raz. Nie sądziła, że będzie zmuszona przeprowadzić się z rodzicami do Włoch. Czy jej rodzice...
2019-09-06
"Listy Maresi" to według mnie najlepsza część z całych Kronik Czerwonego Klasztoru.
Maresi wyrusza w podróż, opuszcza bezpieczną wyspę, aby szerzyć wiedzę w swoim rodzimym kraju, w okolicach jej wioski dokładnie. Ma w planach założyć szkołę, uczyć dziewczynki i szerzyć dobro, pomoc i wiedzę. Zaopatrzona w czerwony płaszcz, który staje się jej rozpoznawalnym symbolem, worek srebrników, na budowę szkoły i zakup materiałów. Czy Maresi uda się osiągnąć postawiony przed sobą cel? Czy poradzi sobie z wszystkim przeciwnościami, jakie los, bezwzględny władca i natura rzucają jej pod nogi?
Rodzina Maresi przyjmuje ją z powrotem do domu, cieszą się z jej powrotu i próbują się pogodzić z tym, że ich dziewczynka jest inna. Maresi uczy się od nowa życia w jej wiosce, z biegiem lat wszyscy urośli, założyli swoje rodziny, zmieniło się wiele rzeczy.
Wszyscy powoli przyzwyczajają się do tej zmiany, która niestety przynosi kolejne, niekoniecznie zbyt dobre.
Najważniejszą kwestią dla mnie, oprócz założenia szkoły i rozpoczęciu nauki w niej, była także miłość, która powoli wnikała w życie Maresi. Pierwszy znak został odrzucony, już na samym początku, drugi znak rozwinął się zbyt szybko i szybko się też wypalił, a w międzyczasie rozwijał się ten trzeci i najważniejszy. Który miał szczęśliwe zakończenie.
W tej książce brakowało mi jedynie dwóch rzeczy.
Nie mieliśmy wglądu do listów, które dostawała Maresi od Czerwonego Klasztoru, więc większości rzeczy musieliśmy się domyślać, co takiego siostry i przyjaciółki jej napisały.
A dwa, to miałam wrażenie że opisywane wydarzenia są niepełne, brakowało mi informacji (mało było też dla mnie też, tego chłopaka, Karuna, który był najsłodszą i najlepszą postacią w ksiażce - ale to informacja dla wtajemniczonych).
"Listy Maresi" to według mnie najlepsza część z całych Kronik Czerwonego Klasztoru.
Maresi wyrusza w podróż, opuszcza bezpieczną wyspę, aby szerzyć wiedzę w swoim rodzimym kraju, w okolicach jej wioski dokładnie. Ma w planach założyć szkołę, uczyć dziewczynki i szerzyć dobro, pomoc i wiedzę. Zaopatrzona w czerwony płaszcz, który staje się jej rozpoznawalnym symbolem, worek...
2019-09-25
Czekałam na tą książkę, odkąd tylko zostało ogłoszone, że taka zostanie wydana w Polsce. Czekałam i czekałam, aż w końcu przyszła do mnie. Piękna i pachnąca, z milionem cudownych dodatków (kubek, torba, kartki, naklejki <3).
Byłam bardzo ciekawa co się dowiem z tej książki, jakie jest drugie dno pewnych scen, jak to się stało, że powstał taki ponadczasowy serial. Aż w końcu się dowiedziałam.
"Przyjaciele. Tan o najlepszy serialu na świecie" Kelsey Miller jest to pozycja obowiązkowa dla wszystkich fanów serialu. Ogólnie jest to tak jakby reportaż, pisany ręką jednej osoby i też zawierający osobiste spostrzeżenia i opinie autorki.
Dowiedzieliśmy się dokładnie, jak powstał ten serial, jakie były jego początki i jaka na początku była wielka obawa, że to nie wyjdzie. Ale wiemy jak to się skończyło :D
Poznaliśmy też z osobna, każdego z sześciu przyjaciół, jak trafili do obsady i kim byli, zanim stali się bardzo sławni <3
Jak wielkie znaczenie w tamtych czasach miał lesbijski ślub, reklama Diet Coli, jaka była oglądalność serialu, jak to się wszystko zmieniało.
Przeczytaliśmy o wszystkich ich wzlotach i upadkach, zmianach scenariusza. Jak bardzo serial wpływał na ludzi, jakie tworzyły się aktualne mody, które brały się z "Przyjaciół". No i jak mocno do aktorów przyczepiła się "łatka" Przyjaciół, która, nawet z biegiem lat, nie chciała się odczepić i jak radzili sobie w tym aktorzy.
Jennifer Aniston, Courteney Cox, Lisa Kudrow, Matthew Perry, David Schwimmer, Matt LeBlanc.
"Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego" takie było motto przyjaciół, zarówno w serialu, jak i w życiu realnym, niestety aktorzy zmagali się z tym, że nie wszyscy byli tak samo traktowani, różne były płace, więc wspólnie zdecydowali, że będą sobie równi, jak to przyjaciele, i walczyli o to, żeby wszystko inne też było równe.
Ogólnie była to świetna książka, i z pewnością nieraz do niej wrócę, Teraz jak będę oglądała serial, to na pewno, zauważę, rzeczy, których wcześniej nie spostrzegałam.
Mam jedynie jedno zażalenie, bardzo mało było o jednym z aktorów, a dokładniej o tym, który grał Joey'a Tribbiani, czyli Matt LeBlanc. Było wspomniane, jak trafił do obsady, potem jak, razem z Lisą Kudrow, zarabiali najmniej z głównej obsady, a później dopiero pod koniec, kiedy LeBlanc udzielał wywiadu, o końcówce serialu.
O Rachel i Rossie, praktycznie cały czas było coś mówione, bo w końcu "główna para" serialu i ich relacja grała dużą rolę, podobnie Chandler i Monica, tak samo Phoebe, ze względu na to jak ekscentryczną byłą postacią. Więcej nawet było o ślubie lesbijek, który był przecież tylko w jednym odcinku, a same bohaterki, w pierwszym sezonie.
Ale gorąco polecam tą pozycję, nawet tym którzy jeszcze nie obejrzeli serialu, tak aby przygotować się na jego oglądanie. Świetnie było odkryć takie smaczki o serialu. Mam nadzieję, że powstanie może jeszcze jedna książka, która będzie bardziej się skupiała na sześciu przyjaciołach, ukrytych sensach czy easter eggi. Bo ta pozycja to jednak była bardziej skupiona, na kwestiach politycznych i społecznych, jak poszczególne wydarzenia, rzeczy czy postacie pojawiające się w serialu, oddziaływały na społeczność i ogóle.
Czekałam na tą książkę, odkąd tylko zostało ogłoszone, że taka zostanie wydana w Polsce. Czekałam i czekałam, aż w końcu przyszła do mnie. Piękna i pachnąca, z milionem cudownych dodatków (kubek, torba, kartki, naklejki <3).
Byłam bardzo ciekawa co się dowiem z tej książki, jakie jest drugie dno pewnych scen, jak to się stało, że powstał taki ponadczasowy serial. Aż w końcu...
2018-03-28
2017-06-20
Tą pozycję kupiłam chyba tylko dlatego, że miała darmową dostawę, a kupowałam inną książkę, na którą miałam rabat. Trochę się zbierałam zanim zaczęłam ją czytać. Zaczęłam z nudów, tak po prostu i jakoś poszło. I nie żałuję.
Cieszę się również, że wcześniej, kiedy była osiągała najwyższą popularność i czytelników, jej nie kupiłam. Wtedy pewnie byłabym zdegustowana tą książką, stwierdziła, że to nie dla mnie i wyrzuciłabym na książki, po które więcej nie sięgnę.
"Czerwona królowa" tematycznie jest bardzo podobna do "Igrzysk śmierci" czy "Niezgodnej". Bohaterka, która w jakiś sposób jest inna od wszystkich jej podobnych, walczy ze złym systemem.
W tym świecie jest podział na Srebrnych i Czerwonych, tak jak kiedyś był u nas podział na szlachtę i chłopów, czy bogatych i biednych. Srebrni to szlachta i arystokracja, mają specjalne moce oraz obejmują władzę w królestwie. Czerwoni zaś to, jak się domyślamy, biedni ludzie, pracownicy, słudzy, żołnierze. Główną bohaterką jest Mare, jedna z Czerwonych.
Nie wiem co mogłabym jeszcze powiedzieć o fabule, bo nie chciałabym powiedzieć za wiele.
Pomimo, że tematycznie jest bardzo podobna do wielu innych i niektórzy sądzą że to plagiat, albo coś w tym stylu. Coś może w tym jest, ale to tez głównie zasługa obecnej mody na taką tematykę :D No ale wracając, pomimo tego jw., bardzo mi się podobał styl, pisownia, opisy, miejsca itp. Pod tym względem jest to najlepsza z tych książek tej tematyki co czytałam (czyli "Igrzyska Śmierci" i "Niezgodna"). Bohaterka, nie jest zbyt wyidealizowana lub zbyt... no, przeciwieństwo ideału. Podobnie jak reszta bohaterów. Miejscami miałam ochotę udusić Mare, bo czasem jej logika jest tak... głupia.
Ale nie zakochałam się w Mare, jak to zwykle powinno być. Zakochałam się w Calu, który jest moim ideałem, i po trochu w Mavenie, ale wiedziałam, że coś się zmieni. Nic więcej nie powiem
Tą pozycję kupiłam chyba tylko dlatego, że miała darmową dostawę, a kupowałam inną książkę, na którą miałam rabat. Trochę się zbierałam zanim zaczęłam ją czytać. Zaczęłam z nudów, tak po prostu i jakoś poszło. I nie żałuję.
Cieszę się również, że wcześniej, kiedy była osiągała najwyższą popularność i czytelników, jej nie kupiłam. Wtedy pewnie byłabym zdegustowana tą...
2017-05-13
Historia tak pięknie napisana, tak piękna sama w sobie, że nie chcę psuć jej magii, aromatu...
Ale naprawdę polecam, polecam ją wszystkim, gorąco polecam.
Historia tak piękna i wzruszająca, że nie wydaje się być prawdziwa. A to prawdziwe wspomnienia, zapisane przez samego bohatera tej historii.
Historia tak pięknie napisana, tak piękna sama w sobie, że nie chcę psuć jej magii, aromatu...
Ale naprawdę polecam, polecam ją wszystkim, gorąco polecam.
Historia tak piękna i wzruszająca, że nie wydaje się być prawdziwa. A to prawdziwe wspomnienia, zapisane przez samego bohatera tej historii.
Bardzo miła i szybka historia.
Nie czuję takiego zachwytu jak inni, nie widzę tych wszystkich aspektów. Ale bardzo polubiłam historię, bohaterów, kreskę i kolory niebieskości.
Sądziłam że ta historia inaczej się potoczy i inaczej się skończy, ale w sumie to zakończenie było satysfakcjonujące i bardzo realne.
Zaliczę to do ulubionych, bo jest naprawdę słodka, byłabym ciekawa książki z taką historią.
Bardzo miła i szybka historia.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toNie czuję takiego zachwytu jak inni, nie widzę tych wszystkich aspektów. Ale bardzo polubiłam historię, bohaterów, kreskę i kolory niebieskości.
Sądziłam że ta historia inaczej się potoczy i inaczej się skończy, ale w sumie to zakończenie było satysfakcjonujące i bardzo realne.
Zaliczę to do ulubionych, bo jest naprawdę słodka, byłabym ciekawa...