Początek nawet fajny ,lubię takie historie ale czym dalej tym gorzej.Zachowanie bohaterki i jej pomysły żenujące ,nic śmiesznego w tym nie widziałam .Wszystko działo się zbyt szybko nagle bum i taka miłość .Ogólnie słaba

Początek nawet fajny ,lubię takie historie ale czym dalej tym gorzej.Zachowanie bohaterki i jej pomysły żenujące ,nic śmiesznego w tym nie widziałam .Wszystko działo się zbyt szybko nagle bum i taka miłość .Ogólnie słaba

Zabawna, lekka historia na jeden wieczór.....

Zabawna, lekka historia na jeden wieczór.....

Czemu polskie autorki muszą uciekać się do pisania pod zagranicznymi pseudonimami? By więcej osób sięgnęła po ich wypociny?

A co zdradziło, że autorka nie mieszka w kraju, o którym pisze? A no przekładanie polskich realiów na amerykańskie podwórko. Takich jak ślubne tradycje. Ale nie będę się rozpisywać. Szkoda mi na to czasu.

Relacja między postaciami jest dość ciekawa. Bardzo szybko się czytało. Ale niektóre sceny były tak absurdalne, dziwne i cringowe, że szok. Oboje zarzucają sobie niestworzone rzeczy, by za chwilę przepraszać. Pojawiają się ludzie, którzy są tylko po to, by wywoływać zazdrość i właściwie zaraz znikają.
A zemsty głównej bohaterce? Serio? Na moje to mocno trąci jakaś chorobą psychiczną. Że też on jej nie wysłał na jakieś badania. No i ona niby taka poważna, Pani Dyrektor, a serio reprezentowała poziom obrażonego przedszkolaka.

Wszystko idzie przewidywalnie. Język nie jest najgorszy, ale zdecydowanie zbyt infantylny momentami.

Ogólnie szału nie robi, ale nie było najgorzej, bo chociaż styl i (momentami) poczucie humoru dawały radę.

Czemu polskie autorki muszą uciekać się do pisania pod zagranicznymi pseudonimami? By więcej osób sięgnęła po ich wypociny?

A co zdradziło, że autorka nie mieszka w kraju, o którym pisze? A no przekładanie polskich realiów na amerykańskie podwórko. Takich jak ślubne tradycje. Ale nie będę się rozpisywać. Szkoda mi na to czasu.

Relacja między postaciami jest dość ciekawa....

Krótka, lekka książka, doskonale nadaje się na jeden wieczór. Słyszałam o niej dużo dobrego, jednak kompletnie mi nie podeszła. Głowna bohaterka, niby poważna pani dyrektor firmy, a zachowuje się chwilami jak rozwydrzona ośmiolatka, która za wszelką cenę musi postawić na swoim. Irytowały mnie jej niektóre "genialne" pomysły...

Krótka, lekka książka, doskonale nadaje się na jeden wieczór. Słyszałam o niej dużo dobrego, jednak kompletnie mi nie podeszła. Głowna bohaterka, niby poważna pani dyrektor firmy, a zachowuje się chwilami jak rozwydrzona ośmiolatka, która za wszelką cenę musi postawić na swoim. Irytowały mnie jej niektóre "genialne" pomysły...

Ksiazka , lekka, mila i przyjemna, dobra na jeden wieczor
aby sie odstresowc.

Ksiazka , lekka, mila i przyjemna, dobra na jeden wieczor
aby sie odstresowc.

Krótka, łatwa i przyjemna, nic poza tym . Nie zachwyciła mnie. Nawet dobry humor , z czasem stał się męczący. To taka powieść na jeden wieczór, dla resetu po ciężkim dniu.
Samantha dla umocnienia rodzinnego imperium restauracyjnego wyszła za mąż za doskonałą "partię". Nathaniel miał wkrótce przejąć hotelarski biznes . Nie miał czasu na stałe związki, więc nie interesował się przyszłą żoną, wybraną przez rodziców.
Nie spodziewał się , że jego pracoholizm, profesjonalizm i kawalerskie poukładane życie, wkrótce zostanie zburzone.

Krótka, łatwa i przyjemna, nic poza tym . Nie zachwyciła mnie. Nawet dobry humor , z czasem stał się męczący. To taka powieść na jeden wieczór, dla resetu po ciężkim dniu.
Samantha dla umocnienia rodzinnego imperium restauracyjnego wyszła za mąż za doskonałą "partię". Nathaniel miał wkrótce przejąć hotelarski biznes . Nie miał czasu na stałe związki, więc nie interesował...

Zapowiadało się dobrze, ale po około 170 str. coś się wydarzyło.
Główna bohaterka od początku była pewna siebie, zawzięta i mocno "pomysłowa' w swoich dążeniach do celu, ale jej późniejsze zachowanie znacznie odbiegało od roli jaką jej przypisano. Niby młoda kobieta, pani dyrektor sieci restauracji a językiem i zachowaniem dorównywała nastolatce. Poza krzykiem nie znała innego sposobu komunikacji do tego ta dziwna relacja z jej przyjaciółką. Dialogi na poziomie podstawówki.
Miałam wrażenie, że tam wszyscy na siebie tylko krzyczą, albo "rżną" ze śmiechu.
On, pracoholik, poważny biznesmen a dawał ciągać się za nos młodej żonie i pozwalał by ta publicznie go ośmieszała. Może miało to być zabawne, ale mnie tylko zniesmaczyło i irytowało.

Zapowiadało się dobrze, ale po około 170 str. coś się wydarzyło.
Główna bohaterka od początku była pewna siebie, zawzięta i mocno "pomysłowa' w swoich dążeniach do celu, ale jej późniejsze zachowanie znacznie odbiegało od roli jaką jej przypisano. Niby młoda kobieta, pani dyrektor sieci restauracji a językiem i zachowaniem dorównywała nastolatce. Poza krzykiem nie znała...

Samantha uwielbiam Cię ! Kobieta z charakterkiem zamieniła pracoholika w ciepłą kluche. Może książka nie jest nie wiadomo jak głęboka, ale na jej "długość" było tam wszystko co trzeba : układ małżeński dla dobra firmy, namiętny seks, ślub, miłość, kłótnie, pierwsze razy, pełno śmiechu. Uwielbiam.

Samantha uwielbiam Cię ! Kobieta z charakterkiem zamieniła pracoholika w ciepłą kluche. Może książka nie jest nie wiadomo jak głęboka, ale na jej "długość" było tam wszystko co trzeba : układ małżeński dla dobra firmy, namiętny seks, ślub, miłość, kłótnie, pierwsze razy, pełno śmiechu. Uwielbiam.

Samantha jest moją idolką

Samantha jest moją idolką

Książkę pamiętam jeszcze z wattpada. Wróciłam do niej po kilku latach, tym razem w wersji papierowej i doszłam do wniosku, że kiedyś podobała mi się bardziej. To wciąż nie jest zła pozycja, posiada sporą dawkę humoru, płomienny romans między bohaterami i zadziorną, pewną siebie główną bohaterkę. Do tego szybko się ją czyta, jest też dość krótka - można ją połknąć w jedno popołudnie.

Książkę pamiętam jeszcze z wattpada. Wróciłam do niej po kilku latach, tym razem w wersji papierowej i doszłam do wniosku, że kiedyś podobała mi się bardziej. To wciąż nie jest zła pozycja, posiada sporą dawkę humoru, płomienny romans między bohaterami i zadziorną, pewną siebie główną bohaterkę. Do tego szybko się ją czyta, jest też dość krótka - można ją połknąć w jedno...