rozwińzwiń

Materiał na męża

Okładka książki Materiał na męża Alexis Hall
Okładka książki Materiał na męża
Alexis Hall Wydawnictwo: Otwarte Cykl: London Calling (tom 2) literatura obyczajowa, romans
400 str. 6 godz. 40 min.
Kategoria:
literatura obyczajowa, romans
Cykl:
London Calling (tom 2)
Tytuł oryginału:
Husband material
Wydawnictwo:
Otwarte
Data wydania:
2023-06-14
Data 1. wyd. pol.:
2023-06-14
Data 1. wydania:
2022-08-02
Liczba stron:
400
Czas czytania
6 godz. 40 min.
Język:
polski
Tłumacz:
Mateusz Borowski
Średnia ocen

7,0 7,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,0 / 10
201 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
65
65

Na półkach:

Mam bardzo mieszane uczucia co do tej książki. Z jednej strony na początku mi się bardzo podobała, jednak im dłużej ją czytałam tym coraz bardziej mnie nudziło. Wydaje mi się, że to wina fabuły, która była dosyć nudna. Jednak przez cała książkę mamy opisane wesela różnych osób, oczywiście są przedstawione też inne sytuacje, jednak był ich mało. Między naszymi bohaterami dochodzi do kłótni, a bardziej bym to nazwała „ciche dni”. Olivier nie jest przekonany, czy Luc chce spędzić z nim resztę życia. Na początku książki strasznie zdenerwowało mnie zachowanie Luc’a, ponieważ zaczął olewać swojego chłopaka na poczet swoje przyjaciółki. Mimo iż, autorka ma cudowne pióro i czytało się tą książki bardzo szybko, to jednak ta cześć nie przypadła mi do gustu. Bohaterowie są dobrze wykreowani i widać ich przemianę. Są bardziej dojrzalsi, niż w pierwszy tomie.

Mam bardzo mieszane uczucia co do tej książki. Z jednej strony na początku mi się bardzo podobała, jednak im dłużej ją czytałam tym coraz bardziej mnie nudziło. Wydaje mi się, że to wina fabuły, która była dosyć nudna. Jednak przez cała książkę mamy opisane wesela różnych osób, oczywiście są przedstawione też inne sytuacje, jednak był ich mało. Między naszymi bohaterami...

więcej Pokaż mimo to

avatar
115
97

Na półkach:

Chciałam odczekać trochę dłużej z pisaniem opinii odnośnie kontynuacji świetnej książki jaką jest "Materiał na chłopaka", ale myślę, że moje odczucia wraz z upływem czasu, nie powinny się za dużo zmienić.

Wczoraj zrobiłam reread pierwszego tomu. I kurde byłam równie zakochana jak za pierwszym razem, ba! nawet podobało mi się bardziej. Chyba miałam zbyt duże oczekiwania co do drugiego tomu? Możliwe.

Mało tutaj samej "mięsistej" historii Luca i Olivera, a więcej gadania o ślubach, chodzenia na nie i całej tej szopki dookoła. Brakowało mi zagłębiania się w relację głównych bohaterów. Trochę mało obchodziło mnie to jak się czuli na weselach znajomych, wolałam przeżywać razem z nimi jakieś wewnętrzne rozterki, które tak naprawdę zaczęły się dopiero po połowie książki.
Tak naprawdę gdy akcja się rozkręciła i mogło być naprawdę dobrze, fabuła zboczyła na kompletnie inne tory niż sie spodziewałam.
Myślę, że samo zakończenie faktycznie pasuje do głównych bohaterów i było całkiem dobrym odzwierciedleniem ich charakterów. Tego nie mogę odebrać tej części.
Ale no kurde... Brakowało mi rozwinięcia niektórych wątków, które wydawały mi się ciekawe. Właśnie. Najlepsze słowo, jakie przychodzi mi na myśl, kiedy myślę o tej książce to właśnie, że "czegoś mi zabrakło".

Bawiłam się całkiem dobrze (oczywiście nie tak jak przy pierwszej części),ale to nie było już to samo. Równie dobrze, historia mogłaby się obyć bez kontynuacji.

No cóż, fajnie, że coś powstało, choć tak naprawdę nie musiało.

Chciałam odczekać trochę dłużej z pisaniem opinii odnośnie kontynuacji świetnej książki jaką jest "Materiał na chłopaka", ale myślę, że moje odczucia wraz z upływem czasu, nie powinny się za dużo zmienić.

Wczoraj zrobiłam reread pierwszego tomu. I kurde byłam równie zakochana jak za pierwszym razem, ba! nawet podobało mi się bardziej. Chyba miałam zbyt duże oczekiwania co...

więcej Pokaż mimo to

avatar
618
611

Na półkach:

"Materiał na męża" jest kontynuacją książki "Materiał na chłopaka", o której już jakiś czas temu Wam wspominałam.
Zaintrygowana częścią pierwszą chętnie sięgnęłam po lekturę, by poznać dalej losy bohaterów.
Niewątpliwie ich relacja na przestrzeni dwóch lat dojrzała. Luc wyszedł z marazmu i zaczął ogarniać życie natomiast Olivier pozostał tak samo idealny jak wcześniej. Ich życie toczy się w obliczu nieustannych wesel, w których biorą udział, jednocześnie marząc o własnym ślubie. Jednak, jak to w życiu bywa, nic nie jest takie proste jakim by się wydawało być.
Drugi tom powieści jest troszkę mniej błyskotliwy, a dialogi pomiędzy bohaterami wydają się być mniej naturalne, lekko wymuszone. Dość naciągane jest również tło akcji, cztery wesela i pogrzeb. Z tokiem zdarzeń staje się to mało atrakcyjne dla czytelnika. Do tego nieustanne kłótnie i nieciekawe sytuacje mające miejsce na tych uroczystościach odbierały przyjemność z lektury.
Odniosłam wrażenie, że "Materiał na męża" powstał pod wpływem nacisków, jednakże autor nie miał na tą historię pomysłu. Powtarzające się motywy, słabe dialogi, a do tego mało imponujące zakończenie. Tym razem nawet brytyjski humor nie był dla mnie przekonujący. Zdecydowanie wolałabym gdyby pierwszy tom pozostał bez kontynuacji.

"Materiał na męża" jest kontynuacją książki "Materiał na chłopaka", o której już jakiś czas temu Wam wspominałam.
Zaintrygowana częścią pierwszą chętnie sięgnęłam po lekturę, by poznać dalej losy bohaterów.
Niewątpliwie ich relacja na przestrzeni dwóch lat dojrzała. Luc wyszedł z marazmu i zaczął ogarniać życie natomiast Olivier pozostał tak samo idealny jak wcześniej....

więcej Pokaż mimo to

avatar
665
99

Na półkach:

“Materiał na męża” jest kontynuacją historii Luka i Oliviera. Historia zaczyna się dwa lata po wydarzeniach z “Materiału dla chłopaka”. Luke i Olivier dalej są razem i dobrze im się układa.Jednak Luke obserwując swoich znajomych, którzy biorą śluby lub zakładają rodziny, zastanawia się, czy aby nie przyszła pora też na nich. Dlatego postanawia oświadczyć się Olivierowi.

Dla mnie dużą zaletą tej serii są główne postacie i relacja między nimi. Lubię Luka i Oliviera. Podoba mi się to, że panowie, na przestrzenii tej serii, rozwijają poprzez mierzenie się ze swoimi trudnościami. To nie są te same osoby, które poznajemy na początku pierwszej części. Mam jednak wrażenie, że w tej książce większy nacisk został położony na postać Oliviera, bo to on przechodzi tutaj większą przemianę.Prowadzi to do sytuacji, w której to
Luke wypada na tego bardziej ogarniętego w tym związku. Ciekawie to wypada w porównaniu do poprzedniej części.

Dodatkowo lubię to, jak autor opisując związek głównych bohaterów skupia się na takich codziennych przyziemnych czynnościach. Olivier i Luke chodzą na spotkania ze znajomymi i rodzicami, organizują wyjście na musical albo po prostu spędzają w domu. Dużo też ze sobą rozmawiają. Czasem się przekomarzają, czasem się kłócą. Z tego wszystkiego wyłania się obraz sympatycznej prozy życia codziennego.

Tematem przewodnim książki jest małżeństwo i ślub. Panowie biorą udział w różnych uroczystościach weselnych. To skłania ich do refleksji odnośnie tego, czym dla nich jest małżeństwo. Wraz z tym pojawiają się przemyślenia odnośnie wyrażania swojej tożsamości seksualnej. Moim zdaniem jest to ciekawy wątek, ale moim zdaniem został potraktowany bardzo skrótowo i powierzchownie.

Nie podobało mi się zakończenie. Rozumiem pobudki chłopaków, ale uważam, że nie zostało to odpowiednio zbudowane. Cały ten motyw zajmuje raptem dwa ostatnie rozdziały. Miałam wrażenie, jakby autor od początku zaplanował takie zakończenie, po czym w trakcie pisania książki o tym zapomniał i dopiero na końcu sobie o tym przypomniał. Właśnie za to zakończenie odjęłam książce jedną gwiazdkę.

Mimo to uważam “Materiał na męża” za dobrą kontynuację serii. Myślę, że jeśli ktoś, tak jak ja, bardzo lubi głównych bohaterów, to z przyjemnością spędzi z nimi trochę więcej czasu.
Chętnie też przeczytam trzecią część, jeśli się pojawi.

“Materiał na męża” jest kontynuacją historii Luka i Oliviera. Historia zaczyna się dwa lata po wydarzeniach z “Materiału dla chłopaka”. Luke i Olivier dalej są razem i dobrze im się układa.Jednak Luke obserwując swoich znajomych, którzy biorą śluby lub zakładają rodziny, zastanawia się, czy aby nie przyszła pora też na nich. Dlatego postanawia oświadczyć się Olivierowi....

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
350
342

Na półkach:

RECENZJA♡
"Materiał na męża"
Autor:Alexis Hall
Kontynuacja książki pt"Materiał na chłopaka "
Przyznam szczerze ,że pierwszy tom podobał mi się dużo bardziej.Ta część nie była zła, natomiast nie oczarowała mnie tak jak pierwsza.
Luc jest od dwóch lat szczęśliwy w związku z Oliverem, choć pochodzą z dwóch różnych światów łatwo nie było.Aby nie było tak kolorowo w ich życiu muszą uczestniczyć w czterech ślubach i jednym pogrzebie, oczywiście nikt nie zdaje sobie sprawy co może wydarzyć się na ślubie i dlaczego muszą uczestniczyć w pogrzebie. Natomiast w ich otoczeniu w którym teraz żyją dochodzi do wielu zabawnych sytuacji z tym związanych ,w związku z tym Lucien zaczyna czuć coraz większą presję w otoczeniu swoich przyjaciół ,którzy już by chcieli, bądź go namawiają ,lub wspominają cały czas o ślubie jego i Olivera.
I z powodu tych ciągłych dociekliwych pytań mamy tutaj sporo zabawnych sytuacji, problemów przedmałżeńskich jednych błahych ,drugich większych i jest to uroczo opisane a wręcz niektore sutuacje powodowały, że śmiałam się w glos..W taki uroczo bałaganiarski sposób mamy opisane momenty kiedy Lucien zostaje druhną swojej przyjaciółki Bridget, w związku z tym jest dużo zamieszania ,Ale podobało mi się strasznie opisanie ich przyjaźni i to do czego był zdolny aby pomóc swojej przyjaciółce. Brakowało mi tutaj troszkę większych opisów wspólnego życia Olivera i Luca,No mnie na przykład tego było za mało. Ja bym chciała więcej i więcej😁 ,fantastycznie mi się czytało o tych dwóch chłopakach.
Czy ten Tom był potrzebny? Myślę ,że tak. Nie zawsze kontynuacja jakiejś książki się udaje, Natomiast tutaj Nie odczułam w ogóle ,że jest to taki "grubasek" bo stron mamy około 400, naprawdę idzie się świetnie bawić przy tej książce, oczywiście końcówka Zaskoczyła mnie zupełnie i nie spodziewałabym się takich zwrotów akcji ale myślę ,że ta całość została zamknięta w bardzo dobry sposób.
Polecam wam obie książki, historia Luca i Olivera jest piękna. #historiamiłosna

RECENZJA♡
"Materiał na męża"
Autor:Alexis Hall
Kontynuacja książki pt"Materiał na chłopaka "
Przyznam szczerze ,że pierwszy tom podobał mi się dużo bardziej.Ta część nie była zła, natomiast nie oczarowała mnie tak jak pierwsza.
Luc jest od dwóch lat szczęśliwy w związku z Oliverem, choć pochodzą z dwóch różnych światów łatwo nie było.Aby nie było tak kolorowo w ich życiu...

więcej Pokaż mimo to

avatar
229
50

Na półkach: , , ,

"Materiał na męża" to naprawdę dobra kontynuacja "Materiału na chłopaka". W tej części tematem przewodnim są śluby - ich różne odmiany, powody z jakich ludzie decydują się na ten krok i ich znaczenie. Generalnie jest to świetna analiza instytucji małżeństwa w kontekście społecznym i kulturowym - religijnym, queerowym, zwyczajowym i bajkowym (jako szczęśliwe zakończenie). Oczywiście całą analizę socjologiczną dostajemy w formie porządnej komedii romantycznej - Luc i Oliver są znakomicie napisaną parą, ich problemy są bardzo realistyczne i myślę, że wiele osób queerowych odnajdzie się w ich relacji. Do tego humor, tak jak i w poprzedniej części, jest na najwyższym poziomie "suchego" angielskiego żartu, który sprawdza się tu idealnie.
Muszę przyznać, że książka ta dała mi dużo do myślenia, w jaki sposób ja sama podchodzę do tematu ślubów. No i oczywiście nie sposób nie lubić głównych bohaterów i nie kibicować ich relacji. Z niecierpliwością czekam na ostatnią cześć trylogii 🙂

"Materiał na męża" to naprawdę dobra kontynuacja "Materiału na chłopaka". W tej części tematem przewodnim są śluby - ich różne odmiany, powody z jakich ludzie decydują się na ten krok i ich znaczenie. Generalnie jest to świetna analiza instytucji małżeństwa w kontekście społecznym i kulturowym - religijnym, queerowym, zwyczajowym i bajkowym (jako szczęśliwe zakończenie)....

więcej Pokaż mimo to

avatar
2333
803

Na półkach: ,

Książka ta jest kontynuacją tytułu „Materiał na chłopaka”, który należy do moich ulubionych. Brałam się za nią więc z pewnymi oczekiwaniami, którym jednak nie do końca sprostała, choć nie żałuję, że ją przeczytałam.

Fabuła jest ciekawie skonstruowana. Tak naprawdę książka składa się z kolejnych epizodów (kilku wesel oraz pogrzebu),w czasie których Luc, bo tu również jest zastosowana jego perspektywa, analizuje swój 2-letni już związek z Oliverem. Są to epizody czasami bardzo zabawne, czasami mniej, ale za każdym razem znaczące nie tylko dla Luca, ale także dla jego ukochanego. Widać rozwój postaci, dojrzewanie emocjonalne i pracę nad problemami, z którymi ich poznaliśmy w pierwszej powieści, a także pracę na ich związkiem. Do tego dołożony jest wątek identyfikacji ze społecznością LGBTQ, z którym chyba po raz pierwszy miałam styczność.

Książka ta wpędziła mnie w pewien zastój czytelniczy, ale mam wrażenie, że spowodowane to jest osobistymi preferencjami – wolę romanse, które dopiero się zaczynają, a tu mamy jednak zastany związek, w którym bohaterowie zmagają się z drobnymi kryzysami. Moja obawa podczas rozpoczynania lektury dotyczyła tego, jak poważne będą to problemy, bo zapowiadało się groźnie. Na szczęście jednak okazało się, że przedstawione sytuacje, mimo swojej powagi, zmierzają za każdym razem dość szybko do zadowalającego zakończenia. Drugim powodem, dla którego czytałam tę książkę tak długo, było nadużywanie wulgaryzmów, które były używane o wiele częściej niż w pierwszym tomie i, moim zdaniem, nie miały oparcia w emocjach bohaterów – po prostu taki mieli sposób wyrażania się w codziennych sytuacjach. Może miało to dodać autentyczności postaciom, ale ja po prostu tego w książkach nie lubię. Stąd też niższa ocena.

Podsumowując – polecam jako dobrą kontynuację, ale jeżeli ktoś nie przepada za rzeczami, które wymieniłam powyżej, można ją sobie spokojnie darować.

Książka ta jest kontynuacją tytułu „Materiał na chłopaka”, który należy do moich ulubionych. Brałam się za nią więc z pewnymi oczekiwaniami, którym jednak nie do końca sprostała, choć nie żałuję, że ją przeczytałam.

Fabuła jest ciekawie skonstruowana. Tak naprawdę książka składa się z kolejnych epizodów (kilku wesel oraz pogrzebu),w czasie których Luc, bo tu również jest...

więcej Pokaż mimo to

avatar
948
495

Na półkach:

8/10⭐ [101/2k23]

"Powoli docierało do mnie, że jestem czymś więcej niż tylko sumą wszystkich nieszczęść, które mnie spotkały".

Lucien O'Donell i Oliver Blackwood powracają. Po ponad dwóch latach stabilnego związku przyszła pora na dalsze zobowiązania i nowe wyzwania. Szczególnie że wszyscy dookoła zdają się być zaabsorbowani przygotowaniami do własnych ślubów i nie ominie ich obowiązkowy udział w nadchodzących uroczystościach. Czy dwójka naszych ulubieńców zdecyduje się na przełomowe zacieśnienie więzi oraz korzyści płynące z zalegalizowania związku? A może ślub stanie się swoistą kością niezgody pomiędzy nimi i doprowadzi do nieprzewidzianych komplikacji?

"Chyba byłem przytłoczony.
Czułem się jak na peronie, gdy wszyscy prócz mnie wsiadają do pociągu. Albo jak w restauracji, kiedy każdemu podano już główne danie. I tylko ja wpatrywałem się w rozkład jazdy albo menu... albo..."

"Materiał na męża" to komfortowa kontynuacja, której każdy potrzebował, osadzona w sprawdzonej konwencji okraszonej typowo brytyjskim poczuciem humoru. Autor poświęca czas barwnym drugoplanowym bohaterom i na tle ich perypetii rysuje dalsze losy Luca i Olivera, testując tym samym łączącą ich więź ale też uwypuklając dzielące ich różnice. Nie chodzi przy tym jedynie o upodobania wynikające ze sposobu wychowania, lecz kwestie dotyczące poczucia przynależności do queerowej społeczności i ogólne zaangażowanie, zwłaszcza że w natłoku piętrzących się obowiązków oraz społecznych wydarzeń nie pozostaje im zbyt wiele czasu dla siebie. Wszak rozchodzi się o poczucie grania w jednej drużynie. O to, co jest dla nich dobre, a co im nie służy. Luc musiał uporać się z emocjami jakie towarzyszyły mu, gdy wspominał publiczną zdradę Milesa, ustawić swoją mentalność na nowe tory i powściągnąć nieco swój egocentryzm. Uwierzyć, że zasługuje na to, co najlepsze. Z niefiltrowanym sarkazmem nie poszło mu już tak dobrze. Z kolei Oliver przeszedł późną lekcje asertywności w stosunku do swoich apodyktycznych i pełnych uprzedzeń rodziców. Lekcję, która doprowadziła jednak do pewnego rozłamu, niecichnących pytań pozostawionych bez odpowiedzi oraz pewnego rodzaju wyrzutów sumienia, nieutulonych przez niespodziewaną żałobę, która spadła na Blackwoodów. Kolejny test dla siły związku. Przykry i w żadnym razie niełatwy. Głębszy wymiar ostateczności. Niedoszłe kompromisy i niespełnione deklaracje.

"Czy nie przywykłem do tego, by kroczyć przez życie w otoczeniu ludzi, którzy robią mnie w chuja, a potem mówią: Ej, pamiętasz, jak cię zrobiłem w chuja? Fajnie by było, gdybyś puścił to w niepamięć, żeby między nami było jak dawniej".

Jakże miło przeczytać niegłupią i nienajgorzej napisaną komedię romantyczną, od której normalnie się stroni. Taką, przy której nie masz ochoty przewracać oczami co parę sekund i która nie wywołuje przykrych skurczów czy poczucia zażenowania. Brakowało mi jedynie perspektywy Olivera. Chyba nie muszę dodawać, że z przyjemnością sięgnę po trzeci tom poruszający tematykę ojcostwa.

IG: zlizujelitery

8/10⭐ [101/2k23]

"Powoli docierało do mnie, że jestem czymś więcej niż tylko sumą wszystkich nieszczęść, które mnie spotkały".

Lucien O'Donell i Oliver Blackwood powracają. Po ponad dwóch latach stabilnego związku przyszła pora na dalsze zobowiązania i nowe wyzwania. Szczególnie że wszyscy dookoła zdają się być zaabsorbowani przygotowaniami do własnych ślubów i nie ominie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
606
216

Na półkach: , , , , ,

Druga część wypada zdecydowanie gorzej niż pierwsza. Mam wrażenie, że czytelnicy nalegali, by powstał sequel, ale niestety, jak coś powstaje na siłę, to może być tragiczniejsze niż powinno. Męczyłem się, czytając końcówkę. A już ostatnie strony zwaliły mnie z siedzenia XD Da się to przełknąć, ale raczej w weselnym nastroju - to jest, na kacu. Jak powstanie "Materiał na ojca" to chyba będę to czytał z moim kolegą, Jaegermeisterem.

Druga część wypada zdecydowanie gorzej niż pierwsza. Mam wrażenie, że czytelnicy nalegali, by powstał sequel, ale niestety, jak coś powstaje na siłę, to może być tragiczniejsze niż powinno. Męczyłem się, czytając końcówkę. A już ostatnie strony zwaliły mnie z siedzenia XD Da się to przełknąć, ale raczej w weselnym nastroju - to jest, na kacu. Jak powstanie "Materiał na...

więcej Pokaż mimo to

avatar
223
199

Na półkach: , , ,

Oh well, to była nieudana kontynuacja dla mnie. Jak pierwszy tom zniosłam całkiem nieźle, tak ten był wyzwaniem przez duże W. Wielokrotnie musiałam się zmuszać do czytania, sama książka zaś wprawiała mnie w zastój, bo jedyne, o czym marzyłam to o końcu i zapomnieniu. Cała historia opiera się na tytułowym ślubie, ale było go tu tak wiele - dosłownie trzy pełnoprawne śluby, jeden niepełny - że czułam się znudzona schematem. Ten typ komedii jest tak bardzo nie dla mnie, że w większości przypadków miałam ochotę uderzyć tych bohaterów.

Luc wiecznie był poniżany i nazywany od najgorszych. Po dwóch latach relacji Olivera z Lucem ich znajomość siebie nawzajem sięgała dna. Między nimi było tak sztywno - nie licząc seksu - że nie wierzyłam w ich głębokie uczucia do siebie. Oni mieli po trzydzieści lat? Ciężko dać w to wiarę. Rozumiem satyrę, ale tego tutaj nie.

Dokończyłam tę książkę tylko ze względu na trzeci tom o jakże wymownym tytule "materiał na ojca". To będzie ciężkie, ale muszę wiedzieć, jak autor podejdzie do tego akurat tematu w wykonaniu tej karykaturalnej pary.

Oh well, to była nieudana kontynuacja dla mnie. Jak pierwszy tom zniosłam całkiem nieźle, tak ten był wyzwaniem przez duże W. Wielokrotnie musiałam się zmuszać do czytania, sama książka zaś wprawiała mnie w zastój, bo jedyne, o czym marzyłam to o końcu i zapomnieniu. Cała historia opiera się na tytułowym ślubie, ale było go tu tak wiele - dosłownie trzy pełnoprawne śluby,...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    231
  • Chcę przeczytać
    218
  • Posiadam
    57
  • 2023
    25
  • Teraz czytam
    15
  • Ulubione
    4
  • 2022
    4
  • Chcę w prezencie
    4
  • Audiobook
    4
  • Po angielsku
    4

Cytaty

Więcej
Alexis Hall Materiał na męża Zobacz więcej
Alexis Hall Materiał na męża Zobacz więcej
Alexis Hall Materiał na męża Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także