Opinie użytkownika
Czytam to drugi raz po 9 latach.
Szukasz inteligentnej rozrywki, lubisz bohaterów , którzy samodzielnie muszą pokonywać trudności? To tytuł dla Ciebie.
Koniecznie do przeczytania w oryginale.
Myślę, że nawet najlepszy tłumacz „will lose it translation”:)
Audiobook/serial Empik go słuchany do biegania. Ocena 4 + 1 za promocję regionu.
Może jednak lepiej przeczytać- odbiór wtedy zawsze lepszy, bo i skupienie większe.
Początkowo chciałam dać 5/10 z powodów, które wymieniono w innych komentarzach: trochę za dużo chaosu, obecności autora w tekście, a także zbytnie podkreślanie swojego konceptu Odrzanii.
Oczywiście kilkakrotnie autor podkreśla, że to jego prywatne pojęcie , ale dla mnie i tak przesadzone.
Wśród mojego szerokiego otoczenia nigdy nie zauważyłam, żeby ktokolwiek umieszczał się...
Bardziej zbiór felietonów niż książka.
Wstawione między tekstami rozległe grafiki miały zwiększyć objętość wydawniczą.
Ten zabieg zniechęcił mnie trochę do całości, ale pozostały „content” czytało się z zainteresowaniem.
Na pewno pozycja jest niezłym poradnikiem asertywności, nawet jeśli nie zawsze zgadzałam się z zawartymi tam tezami.
Przykład? Asertywność autorki w...
To już szósta część „Tomka”, którą czytam synowi.
Niestety coraz gorsza.
Czytelnik z przykrością obserwuje głównego bohatera, który już do porządku dziennego przeszedł w temacie zabijania zwierząt. O ile w pierwszej części była mowa o łapaniu okazów do kolekcji wielu ogrodów zoologicznych, co zresztą również nasuwa wiele pytań natury moralnej, to mniej więcej od czwartej...
Nie dorosłam do tego tytułu nagrodzonego nagrodę Bookera.
Na początku byłam pod wrażeniem, potem trochę się znużyłam. O jakieś 150 stron za długie.
Trochę było warto przeczytać, a trochę miałam poczucie straconego czasu (nawiasem mówiąc przeczytałam w międzyczasie inną książkę).
Tytuł dla fanów
To naprawdę znakomita historia!
Wielkie podziękowania dla Mariusza Brymory . Jestem pewna, że to dzięki jego redakcji tekst Spasowskiego czyta się płynnie . Sam Brymora chyba wspomina na wstępie, że dopasował język Spasowskiego do obecnych realiów. I faktycznie: czytelnik naprawdę nie męczy się archaizmami.
Wracając do samej historii:
Trudno nie oprzeć się skojarzeniu z...
Tak jak opisuje to skala: ocen przyznaję 5-przeciętna.
Oczywiście nie spodziewałam się cudów, bo to mało wymagająca literatura. ale poziomu 6 czy 7 - owszem.
Początek, do, jak sobie zapamiętałam, 140. strony- NUDNY i pretensjonalny. Postaci przerysowane, matka wręcz odczłowieczona. Ewidentne za mało pracy autorka zrobiła w analizie zachowań osób z PTSM.
Albo nie umiała...
Przyjemna lektura.
Cieszę się, że zdecydowałam się na nią w formie audiobooka.
Czytać tylko po angielsku! (Zresztą nie da się inaczej- nie ma wydań polskich na rynku)
Tych malowniczych przekleństw i wyrazów potocznych nie da się przetłumaczyć na polski.
A na poważnie: bardzo ciekawa autobiografia.
Napisana samodzielnie, bez ghost writera, a przez to szczera i …po prostu ciekawa!
Dla mnie są w tej książce dwie części: ponura i pełna nadziei.
Do...
No cóż, trochę wstyd, bo po książkę sięgnęłam pod wpływem owczego pędu: tyle osób ją przeczytało, przeczytam i ja. Zwłaszcza, że miałam ochotę przeczytać coś łatwiejszego, a tytuł leżał w pracy na półeczce book-crossingowej. Ale nie był to dobry wybór, na pewno nie była to literatura, raczej nieco rozbudowany scenariusz.
Ktoś w swojej opinii porównał to do Harlequina. I...
Tak jak pisali poprzednicy: autor zastosował odwrócona chronologię losów Halika. Na początku czytania byłam po stronie tych, którzy czynią z tego zarzut. Jednak im dalej się czyta, tym bardziej docenia ten zabieg.
Ale od początku: książkę wypożyczyłam z biblioteki…i właściwie sama się sobie dziwiłam, dlaczego.
Ostatnie emisje „kultowego” programu „Pieprz i Wanilia” miały...
Dla mnie to była najtrudniejsza książka Olgi Tokarczuk. Przeczytałam już Biegunów, Prawiek i inne czasy oraz Księgi Jakubowe.
Wydaje mi się, że mój poziom literacki nie pozwala na docenienie tego dzieła, stąd pozostawię opinię bez oceny liczbowej.
Na pewno tekst zachwyca oryginalnością stylu i gatunku. W Wikipedii wyczytałam, że to Sylwa, czyli „zbiór, w którym obok...
Moje zainteresowanie literaturą górską skupiało się dotychczas na himalaizmie: Rutkiewicz, Kukuczka ich biografie, a także opisy znaczączych wypraw (nie tylko polskich) w Himalaje i Karakorum.
Tymczasem napotkałam na niedawnych targach książki pozycję Cedrica Grasa „Alpiniści Stalina”, po których sięgnęłam głównie z uwagi nie na chwytliwy tytuł i czerwoną gwiazdkę (łatwy do...
Książka przedstawia wiele interesujących szczegółów, które docenią osoby zainteresowane tematem wypraw polarnych.
Czy jednak jest to, jak ocenił Laurence Gonzales, „książka, przy której zerwiesz noce”?
Dla mnie jednak nie. Sporo tu rozwlekłych fragmentów, szczególnie na początku. Styl literack również pozostawia trochę do życzenia (a może to kwestia tłumaczenia?). Choć...
Ważny temat.
Pozwala nawet osobom, które uznają się za empatyczne zrozumieć, jak wiele jeszcze nie rozumieją na temat osób transplciowych (o ile osobiście kogoś takiego nie znały).
Jednak momentami temat był zbyt przytłaczający.
Niepotrzebny stenogram z posiedzenia Sejmu na końcu- nie da się tego czytac: nudne i przytłaczające.
A może właśnie chodziło o taki efekt?
Żeby...
Miły powrót do literatury Marka Krajewskiego po 2-3 latach. Ostatnio przeczytane Ludzkie Zoo było rozczarowujące. Jednak Golem jest powrotem do Widma, czy koniec świata w Breslau (w sensie sposobu budowania fabuły)..
Językowo tez tez lepiej: mniej ironii, która była moim głównym zarzutem przy Ludzkim Zoo.
Miła niespodzianka.
Choć autor powinien przemyśleć swoją strategie na...
Dla mnie trochę zbyt naiwne (współpraca Chin, Rosji, Europy i USA??? Bądźmy poważni…), zbyt dziecinne (postać Rockiego), zbyt fajniaste (żarciki) i w sumie ….nie wiadomo o czym.
Do tego zakończenie rozczarowuje.
Marsjanin był o (nomen omen) niebo lepszy.
Dla wielu przygody Tomka są klasyką i bardzo wciągającą powieścią.
Jednak trzeba to czytać świadomie.
Dzisiaj określenie kogoś „per Murzyn” jest nie do zaakceptowania.
Podobnie jak protekcjonalne określenia jak :”Ci Murzyni są…(i tu pada oceniające określenie)”.
Niestety Szklarski, pewnie w duchu swoich czasów, odczłowieczył wielu mieszkańców Afryki. Czasem jako „dobry Pan”...
Jeśli zaakceptuje się fakt, że w istocie jest to, jak mówi sam autor „książka nieco nieformalna i chaotyczna”, to łatwiej jest docenić jej unikatowość.
Bernard Newman przenosi nas w ducha tamtej epoki znakomicie.
Żaden z podręczników nie nauczy nas, a właściwie nie da odczuć, jak to naprawdę było w Polsce 1934 roku.
Zdecydowanie to fascynująca podróż sentymentalna, o tyle...