-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik243
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant17
Biblioteczka
2020-09-20
2019-04-01
2019-02-12
2019-02-27
2019-03-27
2019-02-03
2018-03-24
2018-03-12
2018-03-04
2018-02-06
2018-01-21
2017-12-29
2017-03-12
https://zatraconewinnymswiecie.blogspot.com/2017/12/recenzja-135-wielkie-kamstewka-liane.html
Tajemnice i kłamstwa są czymś, z czym każdy z nas spotyka się na co dzień. Stosujemy je z różnorakich powodów; niejednokrotnie by ukryć przed kimś nieprzyjemną i bolesną dla niego prawdę, uchronić go lub samych siebie przed przykrymi konsekwencjami jakiegoś czynu. Jednak często są one też używane w innym kontekście. Trzymamy tajemnice ze względu na nas samych, być może dlatego, że jest nam wstyd wyznać je najbliższym. Takie tajemnice są wielokrotnie bardziej wyolbrzymione niż w rzeczywistości. Zaś kłamiemy, szantażujemy, manipulujemy, by osiągnąć zamierzony cel i czerpać z niego korzyści. Czy takie środki mogą być nieszkodliwe, czy mogą przynieść wyłącznie przykre konsekwencje?
Te dwie rzeczy są motywem przewodnim powieści Liane Moriarty pt. „Wielkie kłamstewka”. Ich cały ciąg doprowadza do zbrodni, której być może udałoby się uniknąć, gdyby zmieniono choć jeden mały szczegół. Wypowiedziano choć jedno kłamstewko mniej.
Bohaterkami są trzy kobiety – nieśmiała, skryta i przebojowa – których dzieci chodzą do tego samego przedszkola. Trzy kobiety zupełnie różne, a jednak nawiązuje się między nimi przyjaźń. Nie wiedzą jeszcze, że to spotkanie staje się punktem rozpoczynającym wydarzenia, które odmienią ich pozornie spokojne życie.
Liane Moriarty stworzyła bohaterów, którzy są realistyczni, różnorodni, nieprzerysowani. Dzięki temu nie ma odczucia, że „gdzieś się to już czytało”. Łatwo się z nimi zżyć, a czytanie o ich losach jest interesujące.
Jane, matka samotnie wychowująca pięcioletniego Ziggy’ego, przeprowadza się do Pirriwee, by w końcu znaleźć swoje miejsce. Skrywa jednak mroczny sekret, przez który jej życie zupełnie się odmieniło. Z odważnej dziewczyny stała się szarą myszką, niepewną siebie i zahukaną.
Celeste ma wszystko, czego zapragnie. Jest piękna, ma przystojnego męża, dzięki któremu mogą pozwolić sobie na życie w luksusie, a do tego jest matką cudownych bliźniaków. Jednak to wszystko jest tylko idealne dla osób postronnych. Jej związek skrywa w sobie przerażającą tajemnicę, która zmieniła Celeste w kobietę skrytą, rozkojarzoną i wstydzącą się swojego sekretu.
Madeline jest najbardziej przebojową pośród przyjaciółek. Ma w sobie wiele energii i optymizmu, lubuje się we wszelkiego rodzaju aferach. Jej zaradność i poczucie humoru pozwalają jej wyjść cało z problemów. Pomimo jej szczęścia z trójką dzieci i mężem, ciągle nie może wybaczyć byłemu mężowi odejścia od niej i ich córki Abigail.
Całość napisana jest w narracji trzecioosobowej. Przez to mamy wgląd w myśli wszystkich trzech bohaterek i razem z nimi śledzimy, co w danej chwili robią. Jest to powieść wielowątkowa, z realnymi portretami psychologicznymi postaci oraz wiarygodnym tłem społeczno-obyczajowym. Pełna intryg, kłamstw, tajemnic i niedopowiedzeń.
Akcja dzieje się w małym miasteczku na obrzeżach Sydney. Dostajemy obraz miasteczka, gdzie wszyscy znają wszystkich i wydają się być szczęśliwi. Jest to obłudne społeczeństwo, które prowadzi życia jedynie na pokaz, plotkuje na swój temat i skrywa sekrety, które mogą być zaskakujące, a jednocześnie zaburzyć życie innych mieszkańców.
Wraz z rozpoczęciem książki wiemy jedynie, że ktoś zginął, lecz nie wiemy kto, w jakich okolicznościach i kto był temu winny. Akcja zaczyna się kilka miesięcy przed pamiętnym wydarzeniem, czyli wieczorkiem inauguracyjnym. Każdy z rozdziałów jest opatrzony fragmentami wywiadu udzielonego przez świadków zdarzeń. Dzielą się w nich swoimi spostrzeżeniami, ocenami i teoriami. Dzięki temu czytelnik dostaje ciągle nowe wskazówki dotyczące zbrodni.
Książka w większości skupia się na kobietach. W tym temacie poruszanych jest wiele wątków. Jednym z nich jest presja wywierana na nie z powodu wieku oraz wyglądu. Przyjął się pogląd, że kobieta powinna być zawsze piękna i szczupła. Autorka pokazuje nam, czym te myśli są podszyte i jak kobiety na przestrzeni różnych pokoleń martwią się o to. Jane uważa się za niepasującą do pięknych Madeline i Celeste, zaś kończąca czterdzieści lat Madeline nie chce być przygnębiona starzeniem się.
naczącą rolę odgrywa solidarność i więzi łączące kobiety. Pomimo ciągłych niesnasek są one w stanie w krytycznych chwilach połączyć siły i zawiązać nić porozumienia w pewnych sprawach lub nawet ochronić jedną z nich bez względu na możliwe konsekwencje dla innych.
W powieści pojawia się podział na matki karierowiczki, które próbują udowodnić, że kobieta może równocześnie rozwijać karierę i być dobrą matką, oraz matki na pełen etat, które z kolei odpierają krytykę w kwestii braku własnej samorealizacji. Są matki broniące swoje dzieci za wszelką cenę, czy to gdy są one dręczone w przedszkolu, oskarżone o bycie dręczycielem, czy też po prostu ochraniane przed prawdą, na którą nie są jeszcze gotowe.
Najważniejszym z wątków dotyczących kobiet jest przemoc. Przemoc fizyczna, domowa, słowna, między dziećmi – różne jej formy. Nieraz bohaterzy mają ochotę kogoś uderzyć, kopnąć, wyrzucić. Jest to pokazane jako ludzki instynkt, aczkolwiek taki, który powinien mieć pewną granicę. Jednak takowej nie ma przemoc domowa. Z każdym jej epizodem oprawca posuwa się coraz dalej, a ofiara jest coraz bardziej pokrzywdzona. Poznajemy schemat myślenia ofiary, która jednocześnie chce zostać i odejść. Mami się nadzieją i wierzy oprawcy, że to się nie powtórzy, jednak tak nie jest.
Doświadczamy też jak bardzo słowa mogą ranić. Jak bardzo mogą zakorzenić się w umyśle, by przez długi czas tam pozostać. Stać się tajemnicą, która może odmienić nasze myślenie i przez niewypowiedzenie urosnąć do nieprawdopodobnej rangi.
Postanowiłam przeczytać powieść po zobaczeniu kilku odcinków serialu powstałego na jej podstawie. Od razu wiedziałam, że chcę tę historię poznać przez jej książkowe oblicze, nie tylko telewizyjne. Zdecydowanie się nie zawiodłam, spełniła wszystkie moje oczekiwania. Była interesująca, miejscami trzymająca w napięciu, a czasem zabawna i wzruszająca. W mojej opinii jest warta przeczytania, porusza wiele współczesnych problemów społecznych i uczy sposobów postępowania z nimi.
„Wielkie kłamstewka” są jak puzzle, z każdym rozdziałem dostajemy nowy kawałek, by ostatecznie ułożyć wszystkie i rozwiązać zagadkę. To książka pełna intryg, sekretów, kłamstw, a przy tym zdarzają się sceny, przy których można się roześmiać. Wciągająca czytelnika od pierwszej strony i kończąca przesłaniem skłaniającym do refleksji.
https://zatraconewinnymswiecie.blogspot.com/2017/12/recenzja-135-wielkie-kamstewka-liane.html
Tajemnice i kłamstwa są czymś, z czym każdy z nas spotyka się na co dzień. Stosujemy je z różnorakich powodów; niejednokrotnie by ukryć przed kimś nieprzyjemną i bolesną dla niego prawdę, uchronić go lub samych siebie przed przykrymi konsekwencjami jakiegoś czynu. Jednak często są...
2017-12-15
2017-07-18
https://zatraconewinnymswiecie.blogspot.com/2017/11/read-in-english-9-even-when-you-lie-to.html
Charlie nieustannie żyje ze świadomością, że nie jest tak atrakcyjna jak swoja przyjaciółka. Do tego wie, że nigdy nie będzie taką córką, jakiej chciałaby jej matka, przez co cierpią ich relacje. Ojciec rozumie ją choć trochę, jednak i z nim nie zawsze jest łatwo, zwłaszcza, gdy bierze stronę jej matki. Jedynym sposobem, by to wszystko odreagować jest sięgnięcie po kolejne powieści i zatopienie się w ich światach. Do czasu aż nie poznaje pana Drummonda.
Chociaż Charlie bywała czasem irytująca, polubiłam ją. A nawet w jakiś sposób rozumiałam jej postępowanie. Dzięki Drummondowi przeszła dużą przemianę. Zdołała zaakceptować samą siebie i pozwolić sobie na bycie kochaną i szczęśliwą.
Jej przyjaźń z Lilą jest bardzo silna, choć są zupełnie różne. Przeżywają niezliczone wzloty i upadki, kłótnie, ale mimo to są w stanie sobie wiele wybaczyć i wiele przetrwać. Jednak Lila nie do końca jest osobą, którą można pokochać. Niejednokrotnie bywała bardzo irytująca.
Tom Drummond poniekąd wydaje się interesującą postacią. Ma więcej problemów i przede wszystkim tajemniczości w sobie niż inni tego typu bohaterowie. Jest też uroczy, inteligentny i zabawny – przykład nauczyciela, w którym zdecydowanie można się zadurzyć. Jednak ostatecznie moje odczucia względem niego pozostają niejednoznaczne. Polubiłam go, ale jednocześnie nie do końca.
W Even When You Lie to Me romans pomiędzy bohaterami jest w większości dość platoniczny. Wszystko przedstawione jest z perspektywy Charlie, więc trudno wyczuć, co tak naprawdę sądzi na ten temat Tom. Dla czytelnika to ona przejawia jakiekolwiek uczucia, co jest zrozumiałe, bo nauczyciel nie może sobie na nie pozwolić.
Wątek też różni się od tego, o którym mogliście przeczytać np. w Pułapce uczuć. Nie ma tutaj takiego typowego miłosnego połączenia, bo właściwie przez większość jest to tylko zwykła przyjaźń, o ile można tak nazwać tę relację.
Styl pisarski autorki nie pozostawia powodów do narzekania. Czyta się z łatwością i można bez problemu wciągnąć się w historię, przez co czyta się szybko.
Przez ten rok Charlie przeszła przez długą drogę akceptacji i prawdopodobnie nie udałoby się jej to, gdyby wszystko, co miało miejsce, tak naprawdę się nie wydarzyło. Dlatego też zakończenie jest bardzo odpowiednie dla całej historii. Choć jest słodko-gorzkie, to nie można było spodziewać się niczego innego.
Even When You Lie to Me to książka, przy której przyjemnie można spędzić czas. Może nie chwyciła mnie niesamowicie za serce, bo nie jest książką tego rodzaju, ale można przy okazji coś z niej wynieść. Nie wszystkim przypada do gustu romans w stylu uczeń-nauczyciel, ale jeśli wam to nie przeszkadza, to polecam!
https://zatraconewinnymswiecie.blogspot.com/2017/11/read-in-english-9-even-when-you-lie-to.html
Charlie nieustannie żyje ze świadomością, że nie jest tak atrakcyjna jak swoja przyjaciółka. Do tego wie, że nigdy nie będzie taką córką, jakiej chciałaby jej matka, przez co cierpią ich relacje. Ojciec rozumie ją choć trochę, jednak i z nim nie zawsze jest łatwo, zwłaszcza, gdy...
2017-11-12
2017-10-30
2017-10-08
2017-10-08
https://zatraconewinnymswiecie.blogspot.com/2018/02/read-in-english-10-beau-belle-rs-grey.html#more
The Beau & the Belle to pierwsza książka R.S Grey jaką miałam okazję przeczytać, choć od dawna miałam na uwadze książki tej autorki. Po jej przeczytaniu wiem, że z pewnością sięgnę po więcej jej książek, jeśli wszystkie są na takim (a może nawet lepszym) poziomie.
Poznajemy Lauren jako typową nastolatkę z typowymi problemami, jakimi można zmagać się w tym wieku. Po 10-letnim przeskoku czasowym poznajemy ją na nowo – jako dorosłą kobietę. Jednak w części dalej pozostaje taka sama. Dalej jest tak samo zabawna, inteligentna, niepewna siebie. Muszę przyznać, że bardzo ją polubiłam i chętnie poznałabym więcej historii z jej udziałem.
Beau to typowy ideał każdej kobiety. Ambitny, przystojny, dobrze wychowany i ostatecznie także bogaty. Może wydawać się nawet zbyt idealny. Razem z Lauren tworzą zgraną parę, a ich przekomarzania i spotkania nie jednokrotnie wywoływały uśmiech na twarzy.
Postacie wykreowane przez autorkę są barwne i interesujące. Może odrobinę schematyczne, jednak z pewnością każda z nich jest inna. Na pierwszy plan wybijają się Lauren i Beau, a pozostałe mają raczej wątki poboczne. Mimo to, zdecydowanie da się je polubić.
Akcja dzieje się w Nowym Orleanie, w dużej części w czasie karnawału. Dzięki temu możemy zapoznać się z tradycjami panującymi w mieście w tym czasie. Osobiście od dawna jestem zafascynowana Nowym Orleanem i ta książka sprawiła, że jeszcze bardziej chcę je odwiedzić.
Książkę czyta się bardzo szybko i łatwo. Język autorki jest przyjemny i nie ma się większych problemów z jego zrozumieniem. Sądzę, że osoby na średnio zaawansowanych poziomie angielskiego nie będą miały większych problemów.
Wcześniej nie miałam zbyt wiele do czynienia z tzn. gatunkiem romcom. Obawiałam się je czytać przez to, że poczucie humoru autora mogłoby nie przypaść mi do gustu. Jednak tutaj pod tym względem się nie zawiodłam. R.S. Grey udało się wywołać u mnie niejednokrotny uśmiech czy śmiech. Jej humor jest wyjątkowo uniwersalny i przypadnie do gustu wielu osobom.
Podsumowując, The Beau & the Belle to romans, przy którym można zaznać trochę odpoczynku i trochę się pośmiać. Postacie są ciekawe i zabawne, a Nowy Orlean naprawdę potrafi zachwycić. Mam nadzieję, że uda mi się przeczytać inne książki autorki. Tymczasem tę mogę wam szczerze polecić.
https://zatraconewinnymswiecie.blogspot.com/2018/02/read-in-english-10-beau-belle-rs-grey.html#more
więcej Pokaż mimo toThe Beau & the Belle to pierwsza książka R.S Grey jaką miałam okazję przeczytać, choć od dawna miałam na uwadze książki tej autorki. Po jej przeczytaniu wiem, że z pewnością sięgnę po więcej jej książek, jeśli wszystkie są na takim (a może nawet lepszym) poziomie.
Poznajemy...