-
ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel15
-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik254
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Biblioteczka
2023-10
Fantastyczne romantasy.
Jest ukłonem w stronę dwóch gatunków fantastyki i romansu.
W tyle mamy wątki enemies to lovers (od wrogów do kochanków), trochę intryg, trochę tajemnic, SMOKI ( i to w dodatku charakterne).
Bohaterka to jedna z tych dziewczyn, które chcą udowodnić sobie i wszystkim wokół, że są silniejsze niż wyglądają. Nie jest przy tym męcząca, a jej walkę z własnymi słabościami przyjemnie się obserwuje.
Czy książka jest przewidywalna?
To zależy na pewno od tego, jak dużo ktoś czyta książek tego typu. Wielu rzeczy można się domyślić, jednak nie psuje to przyjemności płynącej z całej historii.
Czy polecam?
Jak najbardziej!
Fantastyczne romantasy.
Jest ukłonem w stronę dwóch gatunków fantastyki i romansu.
W tyle mamy wątki enemies to lovers (od wrogów do kochanków), trochę intryg, trochę tajemnic, SMOKI ( i to w dodatku charakterne).
Bohaterka to jedna z tych dziewczyn, które chcą udowodnić sobie i wszystkim wokół, że są silniejsze niż wyglądają. Nie jest przy tym męcząca, a jej walkę z...
2023-09
Zakazana miłość ? - Proszę bardzo
Tajemnice ? - Jak najbardziej.
Chemia między bohaterami ?- Można ją jeść łyżeczkami.
Slow burn ( powoli narastające uczucie) - aż do bólu.
Plot twist - proszę się częstować.
Cudowny romans fantasty, który można jeść z lubością jak ulubiony deser.
Zakończenie tego tomu zmieniło mój mózg w papkę. Nie wiem jak mam wytrzymać w tej niewiedzy do premiery kolejnego tomu.
Styl autorki trafił w moje gusta całkowicie. Sposób prowadzenia narracji jest przyjemny, czyta się bardzo szybko i przyjemnie. Szczególnie, że historia jest wciągająca. Sądzę, że jeśli czytelnikowi podobał się pierwszy tom, drugi spodoba się jeszcze bardziej.
Zostaje tylko czekać i liczyć, że ostatni tom nie będzie gorszy niż 2 poprzednie i cała historia dostanie zakończenie warte czekania.
Polecam! Bardzo!
Zakazana miłość ? - Proszę bardzo
Tajemnice ? - Jak najbardziej.
Chemia między bohaterami ?- Można ją jeść łyżeczkami.
Slow burn ( powoli narastające uczucie) - aż do bólu.
Plot twist - proszę się częstować.
Cudowny romans fantasty, który można jeść z lubością jak ulubiony deser.
Zakończenie tego tomu zmieniło mój mózg w papkę. Nie wiem jak mam wytrzymać w tej niewiedzy do...
2023-09
Książa, która nadaje się do całkowitego resetu głowy. Jako wyrwanie się z blokady czytelniczej czy po prostu jako coś lekkiego, nie obciążającego głowy. Czyta się bardzo szybko i przyjemnie.
Jest to typowa komedia romantyczna, ze sporą dawką pikanterii( która pojawia się już po kilku stronach). Bohaterów da się naprawdę polubić.
Jeśli ktoś lubi styl pisania autorki to i tym razem będzie się dobrze bawił czytając perypetie jednego z hokeistów, którego poznaliśmy już w pierwszym tomie ( Układ).
Książa, która nadaje się do całkowitego resetu głowy. Jako wyrwanie się z blokady czytelniczej czy po prostu jako coś lekkiego, nie obciążającego głowy. Czyta się bardzo szybko i przyjemnie.
Jest to typowa komedia romantyczna, ze sporą dawką pikanterii( która pojawia się już po kilku stronach). Bohaterów da się naprawdę polubić.
Jeśli ktoś lubi styl pisania autorki to i...
Nie planowałam przeczytania tej serii, nie obserwowałam opinii o niej, nie wrzucalam do koszyka podczas planowania zakupów w Empiku. A jednak trafiła na moja półkę. I chyba czasami tak to już musi być, ze spontaniczny wybór okaże się tym dobrym. Po fali fantastyki, która mnie nie porywała, doczekałam tego co kocham. Czyli potrzeby czytania ciągiem, braku asertywności w stwierdzeniu „jeszcze tylko jeden rozdział”.
Całkowicie dałam się pochłonąć temu klimatowi. Baśniowy świat jaki stworzyła autorka porwał mnie w 100%.
Nie można narzekać na brak akcji, bo na palcach jednej ręki policzymy strony na których nie dzieje się kompletnie nic.
Bohaterka jest z tych które naprawdę da się lubić. Dociekliwa, optymistyczna (może chwilami za bardzo) marzycielka, która nie boi wziąć spraw w swoje ręce.
Zaś nasz główny bohater jest tym co tygryski lubią najbardziej. Tajemniczy, arogancki, czarujący z wątpliwym poczuciem moralności.
Na próżno w tym tomie szukać typowych dla romansów miłosnych uniesień, niemniej jednak chemia między bohaterami jest wręcz namacalna.
Relacja między bohaterami trochę przypominała mi momentami „Okrutnego Księcia” Holly Black, co w moim przypadku było na duży plus, bo uwielbiam tą serie (może z wyjątkiem finału).
I chociaż piętrzą się na regale nieprzeczytane książki, ja już teraz wiem, że pędem będę kupowała kolejny tom baśniowej serii.
Nie planowałam przeczytania tej serii, nie obserwowałam opinii o niej, nie wrzucalam do koszyka podczas planowania zakupów w Empiku. A jednak trafiła na moja półkę. I chyba czasami tak to już musi być, ze spontaniczny wybór okaże się tym dobrym. Po fali fantastyki, która mnie nie porywała, doczekałam tego co kocham. Czyli potrzeby czytania ciągiem, braku asertywności w...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-08
Rae - niekonsekwenta w swoich decyzjach, irytująca, nie reprezentująca sobą za bardzo nic ciekawego. Mam wrażenie, że całe uczucie jakim zaczęła darzyć Leona wzięło się tylko stąd, że mogła mu powiedzieć o swoich skrywnanych fantazjach erotycznych i z tego, że miał ją kto obronić jak podejmowła kolejne bezsensowne ryzyko.
Leon- demon o bardzo wdzięcznym imieniu - które jak cholera do niego pasuje... co rusz mówiący jak bardzo go denerwuje i fascynuje ludzka kobieta.
Bohaterowie poboczni- właściwie stanowią tylko tło, coś na zasadzie tekturowych drzew w szkolnym przedstawieniu w większości nie wnoszą kompletnie nic do całej fabuły. Istnieją głównie po to, żeby bohaterowie mieli z kim zamienić dwa zdania po tym jak kolejny raz się rozdzielają po jednym ze zbliżeń.
Fabuła mocno szczątkowa- autorka sama zapomina o pewnych wątkach, jak na przykład o tym, że Rae prowadzi kanał na YouTube, że chciała się podzielić swoimi odkryciami z większą liczbą osób i chociażby o tym, ze nagrywała demona dla dowodów ...no generalnie to pojawia się raz i już później nie wraca. Jakby tego nie było.
Poza tym dla większości czytelnków wprawionych w boju cała fabuła mocno przewidywalna.
Sceny Erotyczne - śmieszne, coś na zasadzie harlekinów. Wielu autorów pokazało już, że da się napisać takie sceny nawet z wątkiem różnych fantazji bohaterów lub perwersji tak, żeby pobudzały wyobraźnie, a nie bawiły. Tutaj wyobraźnia autorki mam wrażenie, poleciała trochę za bardzo.
Zakładam, że kolejne części będą o bohaterach wspomnianych w tej części ale nie kusi mnie, żeby po nie sięgać, bo domyślam się, że nic nowego autorka nie pokaże w nich.
Nie polecam.
Rae - niekonsekwenta w swoich decyzjach, irytująca, nie reprezentująca sobą za bardzo nic ciekawego. Mam wrażenie, że całe uczucie jakim zaczęła darzyć Leona wzięło się tylko stąd, że mogła mu powiedzieć o swoich skrywnanych fantazjach erotycznych i z tego, że miał ją kto obronić jak podejmowła kolejne bezsensowne ryzyko.
Leon- demon o bardzo wdzięcznym imieniu - które jak...
Mimo całej mojej sympatii do Sarah J Maas, muszę niestety stwierdzić, ze jest to najgorsze rozpoczęcie serii jakie czytałam w jej wykonaniu.
Chyba przyzwyczaiłam się do tego, ze pierwsze tomy które wychodziły z pod jej pióra, dosłownie połykałam.
Tutaj miałam niemały problem żeby wciągnąć się w historie.
Przez około 100 stron niemały problem sprawiały mi nazwy wymyślone przez autorkę, miasta, gatunki, przedmioty. Czasami jedno zdanie było tak nimi przepełnione, ze musiałam je czytać dwa razy.
Sama główna bohaterka Bryce nie wzbudziła mojej niechęci ale tez nie pałam do niej jakaś wielka sympatia. Jest mi mocno obojętna.
Jeden z głównych bohaterów Hunt, tez jest o zdecydowane piętro niżej niż poprzedni, których autorka powołała do życia chociażby w serii „Dwory”.
A chemia między nimi jest mocno ograniczona. Na prawdę mam wrażenie, ze więcej chemii znajdziemy w parówkach.
Sama historia nie jest jakaś niesamowicie zawiła, a co za tym idzie wciągająca. To czego bohaterowie dowiadują się dosłownie na ostatniej stronie, można się domyślić dużo wcześniej.
Mogę mieć jedynie nadzieje, ze jest to tylko słaby wstęp do tego co autorka ma do zaproponowania w drugim tomie.
Miało być tak pięknie…
Mimo całej mojej sympatii do Sarah J Maas, muszę niestety stwierdzić, ze jest to najgorsze rozpoczęcie serii jakie czytałam w jej wykonaniu.
Chyba przyzwyczaiłam się do tego, ze pierwsze tomy które wychodziły z pod jej pióra, dosłownie połykałam.
Tutaj miałam niemały problem żeby wciągnąć się w historie.
Przez około 100 stron niemały problem sprawiały mi nazwy wymyślone...
Jakże ja się cudownie bawiłam czytając tą książkę. Sądzę, ze osoby które lubią komedie romantyczne, romansy niekoniecznie te ciężkie i ambitne, będą podzielały moja opinię. Przez książkę się po postu płynie, jest napisana prostym przystępnym językiem. Autorka nie wpłata na siłę trudnych do zrozumienia slangów ani przesadnie młodzieżowego języka, dzięki czemu czytając nie odnosi się wrażenia, ze młodzież z książki mieszka chyba na jakiejś innej planecie.
Chemia między głównymi bohaterami jest wręcz namacalna. Nie jest trudno ich polubić i dzięki temu kibicowanie im sprawia niemałą przyjemność.
Czy można zarzucić historii, ze jest oklepana ? Oczywiście, ze tak i na tym polega jej cały urok. Bo jak można spodziewać sie czegokolwiek innego, skoro nawet główna bohaterka żyje romansami.
Zdecydowanie polecam, naprawdę niemała gratka dla osób, które lubią sie relaksować oglądając komedie romantyczne.
Jakże ja się cudownie bawiłam czytając tą książkę. Sądzę, ze osoby które lubią komedie romantyczne, romansy niekoniecznie te ciężkie i ambitne, będą podzielały moja opinię. Przez książkę się po postu płynie, jest napisana prostym przystępnym językiem. Autorka nie wpłata na siłę trudnych do zrozumienia slangów ani przesadnie młodzieżowego języka, dzięki czemu czytając nie...
więcej mniej Pokaż mimo to2022
Myślałam, że książka będzie dużo lepsza i przede wszystkim dałam wprowadzić się w błąd opisowi z tyłu.
5 papryczek chille nie oznacza w tym przypadku kompletnie nic. Akcja książki toczy się praktycznie cały czas wokół tematu pornografii i erotyki, a jednak książka która powinna być niegrzeczna okazała się całkiem sympatyczna.
Relacje bohaterów śledziło się przyjemnie, mimo wszystko książka lepiej odnalazłaby się na półce z komediami romantycznimi niżli z erotykami.
Myślałam, że książka będzie dużo lepsza i przede wszystkim dałam wprowadzić się w błąd opisowi z tyłu.
więcej Pokaż mimo to5 papryczek chille nie oznacza w tym przypadku kompletnie nic. Akcja książki toczy się praktycznie cały czas wokół tematu pornografii i erotyki, a jednak książka która powinna być niegrzeczna okazała się całkiem sympatyczna.
Relacje bohaterów śledziło się przyjemnie, mimo...