-
ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel15
-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik253
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Biblioteczka
Znowu! Carley Fortune stworzyła książkę, która jest wakacjami w pigułce.
Czytając, przenosiłam się nad jezioro. Widziałam wodę pomiędzy wysokimi drzewami i Fern dryfującą na plecach na środku jeziora. Widziałam Fern i Willa siedzących na pomoście. Czułam zapach cytrynowych cukierków i mocnej, czarnej kawy. Czy nie o to chodzi w czytaniu? Żeby książkę poczuć wszystkimi zmysłami, a do tego z przyjemnością otwierać jej karty i spotykać się z bohaterami, jak ze starymi znajomymi?
Czyta się ją wszystkimi zmysłami.
Jeżeli potrzebujesz wakacji na już, to chcesz sięgnąć po tę książkę.
Znowu! Carley Fortune stworzyła książkę, która jest wakacjami w pigułce.
Czytając, przenosiłam się nad jezioro. Widziałam wodę pomiędzy wysokimi drzewami i Fern dryfującą na plecach na środku jeziora. Widziałam Fern i Willa siedzących na pomoście. Czułam zapach cytrynowych cukierków i mocnej, czarnej kawy. Czy nie o to chodzi w czytaniu? Żeby książkę poczuć wszystkimi...
Trudna, bolesna historia o samotności mężczyzny, który traci żonę w strasznych okolicznościach. W tle konflikt na Bliskim Wschodzie.
Egzotyczna, bo trudno sobie wyobrazić, że nasz współmałżonek wysadza się wśród tłumu ludzi. Jednocześnie bardzo aktualna i uniwersalna pod względem przeżywanej tragedii. Bardzo dobra.
Trudna, bolesna historia o samotności mężczyzny, który traci żonę w strasznych okolicznościach. W tle konflikt na Bliskim Wschodzie.
Egzotyczna, bo trudno sobie wyobrazić, że nasz współmałżonek wysadza się wśród tłumu ludzi. Jednocześnie bardzo aktualna i uniwersalna pod względem przeżywanej tragedii. Bardzo dobra.
Nie wiem, kiedy pochłonęłam niemal 500 stron tej historii. Wiem natomiast, co mnie w niej zatrzymywało i nie pozawalało jej odłożyć- głębokie poczucie, że coś tu jest nie tak. Jakby czytelnikowi brakowało danych i za wszelką cenę próbował czytając, poskładać historię i ocenić, kto jest dobry? Kto mówi prawdę?
Świetna, hermetyczna, doskonale nakreśleni bohaterowie, uwierzyłam w ich autentyczność.
Nie wiem, kiedy pochłonęłam niemal 500 stron tej historii. Wiem natomiast, co mnie w niej zatrzymywało i nie pozawalało jej odłożyć- głębokie poczucie, że coś tu jest nie tak. Jakby czytelnikowi brakowało danych i za wszelką cenę próbował czytając, poskładać historię i ocenić, kto jest dobry? Kto mówi prawdę?
Świetna, hermetyczna, doskonale nakreśleni bohaterowie,...
Przeczytałam bardzo wiele książek o umieraniu i niezmiennie mam problem z ocenianiem ich. Nie wydaje mi się bowiem, żeby temat żałoby i tego, jak przechodzi ją autor, podlegał opiniowaniu kogokolwiek.
"Nieumieranie" jest inne. To świadectwo przeżyć autorki. Surowe, pozbawione rozdrapywania rany i zrywania strupa, świadectwo matki, która straciła jedynego syna. Dla mnie ta książka to jak zajrzenie w autoterapię autorki. Trudna, bolesna ale wierzę również, że znajdą się tacy czytelnicy, którzy odnajdą w niej nadzieję i sposób na ukojenie w żałobie.
Przeczytałam bardzo wiele książek o umieraniu i niezmiennie mam problem z ocenianiem ich. Nie wydaje mi się bowiem, żeby temat żałoby i tego, jak przechodzi ją autor, podlegał opiniowaniu kogokolwiek.
"Nieumieranie" jest inne. To świadectwo przeżyć autorki. Surowe, pozbawione rozdrapywania rany i zrywania strupa, świadectwo matki, która straciła jedynego syna. Dla mnie ta...
To była doskonała przygoda. Dystopia tak realna, bolesna i jednocześnie zaskakująco... współczesna.
Jak jedna osoba mogła wymyślić genialnych "Kosiarzy" i "Podzielonych"?
Ogrom zwrotów akcji, bohaterowie, których do końca nie da się określić jako złych lub dobrych. Zakończenie, którego nie da się przewidzieć.
Idea rozszczepienia na której opiera się cała historia jest jednocześnie nierealna i przerażająco możliwa.
Nie mogłam się oderwać. Chcę więcej!
To była doskonała przygoda. Dystopia tak realna, bolesna i jednocześnie zaskakująco... współczesna.
Jak jedna osoba mogła wymyślić genialnych "Kosiarzy" i "Podzielonych"?
Ogrom zwrotów akcji, bohaterowie, których do końca nie da się określić jako złych lub dobrych. Zakończenie, którego nie da się przewidzieć.
Idea rozszczepienia na której opiera się cała historia jest...
Piękna, ciepła i na jeden wieczór. Taki po ciężkim dniu, w którym sabotujemy siebie i jesteśmy dla siebie niedobre. Autorka, bazując na swoich doświadczeniach i czerpiąc z teorii uważności, medytacji i jogi napisała lekcje, które czyta się jak opowieść najlepszej przyjaciółki. Z dużą wnikliwością i uważnością przygląda się swojej codzienności, z której wyciąga bardzo przystępne wnioski.
Książka, która realnie podnosi na duchu.
Piękna, ciepła i na jeden wieczór. Taki po ciężkim dniu, w którym sabotujemy siebie i jesteśmy dla siebie niedobre. Autorka, bazując na swoich doświadczeniach i czerpiąc z teorii uważności, medytacji i jogi napisała lekcje, które czyta się jak opowieść najlepszej przyjaciółki. Z dużą wnikliwością i uważnością przygląda się swojej codzienności, z której wyciąga bardzo...
więcej mniej Pokaż mimo to
Dla mnie, psychologa, koncept terapii systemowej, traktowania problemów jednostki w kontekście choroby całego systemu, jest przełomowy i niejednokrotnie wydaje się jedynym rozwiązaniem.
"Rodzinna karuzela" doskonale pokazuje niuanse terapii rodzinnej. Autorzy postarali się, by książkę czytało się niemal jak fabularną historię.
Na naszych oczach dokonuje się rozbiór rodzinnych trudności, które ujawniają się czasami pod zupełnie nieoczekiwanymi słowami i gestami.
Bardzo ważna, dla mnie fascynująca.
Dla mnie, psychologa, koncept terapii systemowej, traktowania problemów jednostki w kontekście choroby całego systemu, jest przełomowy i niejednokrotnie wydaje się jedynym rozwiązaniem.
"Rodzinna karuzela" doskonale pokazuje niuanse terapii rodzinnej. Autorzy postarali się, by książkę czytało się niemal jak fabularną historię.
Na naszych oczach dokonuje się rozbiór...
To nie jest fabularna historia, do jakich przywykliśmy. Tutaj nie chodzi o wartką akcję, ani nawet o zakończenie. Tę książkę czyta się dla samego aktu lektury. Jest sposobem na złapanie oddechu, zwolnienie, a jednocześnie oderwania od własnego kołowrotka myśli.
Dla mnie to książka terapeutyczna. Za tą magiczną okładką kryje się jeszcze bardziej niesamowita księgarnia. W której czytelnik odpoczywa, nie goni nawet za akcją.
Nie jest to natomiast książka, do której przywykł europejski czytelnik. Przełomowa.
To nie jest fabularna historia, do jakich przywykliśmy. Tutaj nie chodzi o wartką akcję, ani nawet o zakończenie. Tę książkę czyta się dla samego aktu lektury. Jest sposobem na złapanie oddechu, zwolnienie, a jednocześnie oderwania od własnego kołowrotka myśli.
Dla mnie to książka terapeutyczna. Za tą magiczną okładką kryje się jeszcze bardziej niesamowita księgarnia. W...
Ta historia to najbardziej komfortowy, a jednocześnie pikantny romans, jaki przeczytacie w tym roku. A mamy styczeń.
Napięcie pomiędzy Lucy i Adamem jest tak elektryczne, że nie mogłam jej odłożyć do póki nie doszło do... no sami wiecie czego.
Adam jest hollywoodzkim ideałem. Lucy jest wkurzającą stalkerką. Cudowna mieszanka wybuchowa.
Doskonały comfort book. Działa jak gorąca czekolada z nutką chilli. Co ja mówię! Całą łyżeczką chilli 🌶.
Ta historia to najbardziej komfortowy, a jednocześnie pikantny romans, jaki przeczytacie w tym roku. A mamy styczeń.
Napięcie pomiędzy Lucy i Adamem jest tak elektryczne, że nie mogłam jej odłożyć do póki nie doszło do... no sami wiecie czego.
Adam jest hollywoodzkim ideałem. Lucy jest wkurzającą stalkerką. Cudowna mieszanka wybuchowa.
Doskonały comfort book. Działa jak...
Tej książki się nie czyta. Ją się czuje i przepłakuje. Bez względu na to, czy strata kiedyś nas dotknęła, czy po prostu jesteśmy kobietami.
Autorka zebrała tragedie kilku kobiet, które doświadczyły straty. Operując pięknym językiem wpuszcza nas do świata bólu, strachu i... nadziei. Tego, z czym żadna z nas nie wiąże rodzicielstwa, do póki sama tego nie doświadczy.
Chciałabym móc przekazać bohaterkom tych historii dwa słowa- jesteście wystarczające. I dzielne.
Szukając tej książki na goodreads automatycznie wpisałam
"Wszystkie NASZE straty". Intuicja podpowiada mi, że traci nie tylko matka. I wydaje mi się, że to mogłaby być kolejna książka autorki.
Tej książki się nie czyta. Ją się czuje i przepłakuje. Bez względu na to, czy strata kiedyś nas dotknęła, czy po prostu jesteśmy kobietami.
Autorka zebrała tragedie kilku kobiet, które doświadczyły straty. Operując pięknym językiem wpuszcza nas do świata bólu, strachu i... nadziei. Tego, z czym żadna z nas nie wiąże rodzicielstwa, do póki sama tego nie doświadczy....
Uwielbiam książki sezonowe. Takie, które pasują do Wigilii, wakacji, wiosny ale... pierwszy raz spotkałam się z historią, która idealnie pasuje do Halloween. I oczekiwania miałam wysokie.
Jest lekko, pomiędzy bohaterami dzieje się (dosłownie) magia, iskrzy. Do tego gadający kot (którego było zdecydowanie za mało!) i klimatyczne święto pełnie dyń i magii.
Nie znajdziecie w tym roku lepszej książki do tego, by w wieczór Halloween zakopać się pod kocem z kubkiem cynamonowej herbaty. Aż żałuję, że już mam ją za sobą.
Uwielbiam książki sezonowe. Takie, które pasują do Wigilii, wakacji, wiosny ale... pierwszy raz spotkałam się z historią, która idealnie pasuje do Halloween. I oczekiwania miałam wysokie.
Jest lekko, pomiędzy bohaterami dzieje się (dosłownie) magia, iskrzy. Do tego gadający kot (którego było zdecydowanie za mało!) i klimatyczne święto pełnie dyń i magii.
Nie znajdziecie w...
Ta książka to morze łez. I miłości.
On dostaje diagnozę- alzheimer i od razu podejmuje decyzję- chce skończyć życie. Amy będzie musiała mu pomóc. Zrozumieć. I pogodzić się z decyzją męża.
Trudna, niejednoznaczna, absolutnie nieprzesłodzona. Surowa, a jednocześnie przepiękna i bardzo wzruszająca.
Ta książka to morze łez. I miłości.
On dostaje diagnozę- alzheimer i od razu podejmuje decyzję- chce skończyć życie. Amy będzie musiała mu pomóc. Zrozumieć. I pogodzić się z decyzją męża.
Trudna, niejednoznaczna, absolutnie nieprzesłodzona. Surowa, a jednocześnie przepiękna i bardzo wzruszająca.
Piękno tej historii polega na jej surowości.
Porównałabym czytanie jej do oglądania słojów w świeżo ściętym drzewie. Tutaj nie ma miejsca na ozdobniki, zbyt dużą ilość słów.
Myślę, że po europejsku jesteśmy przyzwyczajeni do wielostronnicowych powieści i potrzeba trochę kliknąć przycisk w czytelniczym umyśle, by móc docenić cudowny kunszt tej książki.
Przemyślenie, do którego zmusza czytelnika nie tylko forma, ale także sama historia, ciągle ze mną jest i nadal chyba nie potrafię odpowiedzieć na to pytanie. Gdybyś miał wybrać tylko jedno zdjęcie z całego swojego życia, to jakie by ono było?
Trud znalezienia odpowiedzi doskonale opisuje tę książkę. Doskonała, bardzo długo zostaje w umyśle czytelnika. Chcę więcej takich książek na polskim rynku.
Piękno tej historii polega na jej surowości.
Porównałabym czytanie jej do oglądania słojów w świeżo ściętym drzewie. Tutaj nie ma miejsca na ozdobniki, zbyt dużą ilość słów.
Myślę, że po europejsku jesteśmy przyzwyczajeni do wielostronnicowych powieści i potrzeba trochę kliknąć przycisk w czytelniczym umyśle, by móc docenić cudowny kunszt tej książki.
Przemyślenie, do...
Uwielbiam tematykę górską. Śledziłam wiele polskich wypraw, przeczytałam wiele książek o osobach, które się wspinały. Myślę, że moja ciekawość była zawsze napędzana chęcią zdobycia odpowiedzi na pytanie- dlaczego oni to robią?
Odpowiedzi nigdy nie znalazłam, nie jednoznaczną ;-)
Za to natknęłam się na thriller, którego akcja dzieje się w drodze na szczyt ośmiotysięcznika. I... jak to wciąga!
To bardzo dobrze napisany thriller. Trzyma w napięciu, daje czytelnikowi poczucie, że już niby wie, by potem zupełnie przewrócić akcję.
Jednak to przede wszystkim miejsce, w którym się rozgrywa jest największym atutem tej historii. Autorka z ogromną dbałością o szczegóły opisuje wspinaczkę na Mansalu, której sama doświadczyła.
Cecily, główna bohaterka jest może nieco... naiwna, ale to sprawia, że czytelnik czuje się, podobnie jak ona, nowicjuszem na górze.
Bardzo dobra. Przeczytałabym więcej takich książek!
Uwielbiam tematykę górską. Śledziłam wiele polskich wypraw, przeczytałam wiele książek o osobach, które się wspinały. Myślę, że moja ciekawość była zawsze napędzana chęcią zdobycia odpowiedzi na pytanie- dlaczego oni to robią?
Odpowiedzi nigdy nie znalazłam, nie jednoznaczną ;-)
Za to natknęłam się na thriller, którego akcja dzieje się w drodze na szczyt ośmiotysięcznika....
Genialna. Opis wydawcy w najmniejszym stopniu nie oddaje gęstego klimatu tej historii.
Główna bohaterka wraca na uczelnię, na której studiowała, by po dziesięciu latach spotkać się ze swoimi przyjaciółmi i... coś im udowodnić.
W trakcie studiów ginie jedna ze studentek. Do dziś nie wyjaśniono, kto ją zabił. Zjazd studentów powoduje, że wszystkie uśpione demony wracają. Podejrzenie może paść na... każdego. Bo każdy mógł mieć motyw.
Jak ta książka mnie wciągnęła! Autorce doskonale udało się uchwycić klimat współczesnej dark academia. Dodatkowo historia jest ciężka od zarzutów, wzajemnych tajemnic. Nie da się od niej oderwać, bo ciągle na sprawę pada nowe światło, akcja nie zwalnia ani na chwilę.
Dla miłośników książek w stylu dark academia. Dla tych, którzy lubią doskonale napisaną intrygę. Wciąga bez reszty!
Genialna. Opis wydawcy w najmniejszym stopniu nie oddaje gęstego klimatu tej historii.
Główna bohaterka wraca na uczelnię, na której studiowała, by po dziesięciu latach spotkać się ze swoimi przyjaciółmi i... coś im udowodnić.
W trakcie studiów ginie jedna ze studentek. Do dziś nie wyjaśniono, kto ją zabił. Zjazd studentów powoduje, że wszystkie uśpione demony wracają....
Duże zaskoczenie, na plus. Historia płynie przez różnych, pozornie niepowiązanych bohaterów, których łączy... lęk.
Trudna, bolesna I napisana w taki sposób, że miałam poczucie, że autorka wie, jak używać słów. A to rzadka sztuka ostatnio...
Temat ważny, mam wrażenie nadal przemilczany.
Chociaż dla mnie przede wszystkim to książka o lęku o dzieci. Paraliżujący lęk współczesnego ojca zestawiony z nieludzką krzywdą dzieci w trakcie II wojny. Przerażające i bolesne połączenie.
Duże zaskoczenie, na plus. Historia płynie przez różnych, pozornie niepowiązanych bohaterów, których łączy... lęk.
więcej Pokaż mimo toTrudna, bolesna I napisana w taki sposób, że miałam poczucie, że autorka wie, jak używać słów. A to rzadka sztuka ostatnio...
Temat ważny, mam wrażenie nadal przemilczany.
Chociaż dla mnie przede wszystkim to książka o lęku o dzieci. Paraliżujący lęk...