"Pozwól sobie świętować małe i duże zwycięstwa. Poświęć rozczarowaniu, smutkowi i złości kochającą uwagę i spytaj, dlaczego się pojawiły, co chcą Ci zakomunikować? Powiększaj się i zmniejszaj wraz z tą chwilą. A potem odpuść wszystko. Nic nigdy nie będzie idealne ani trwałe. Za rogiem czeka już nowe doświadczenie. Nie przywiązuj się za bardzo." ❤️

Wewnętrzny krytyk potrafi zmienić sposób, w jaki postrzegamy siebie i swoje życie.
Każda porażka staje się dla nas dowodem potwierdzającym to, jacy jesteśmy beznadziejni. Sukcesy zaś nie cieszą tak bardzo, jak powinny!
Dlaczego tak bardzo ufamy temu wewnętrznemu głosowi?

Dzieciństwo rzutuje na nasze dorosłe życie, bo to właśnie w domu rodzinnym powinniśmy zaznać ciepła i BEZWARUNKOWEJ miłości. Jeśli jednak wynosimy z niego krytyczne przekonania o nas samych to zmierzymy się z nimi w dorosłym życiu. Będziemy borykać się z okazywaniem sobie czułości i wybaczaniem błędów.
Oduczmy się tego negatywnego wewnętrznego monologu! Nie szukajmy potwierdzenia naszej wartości na zewnątrz. Zaakceptujmy to, że nie zawsze i nie wszystko musi się nam udawać.
"Kiedy utykamy w złości lub poczuciu winy, przestajemy dostrzegać piękno, zachwycać się życiem i odczuwać wdzięczność."
Brzmi, jak banał?
Możliwe.
Przeczytaj jednak to zdanie jeszcze raz i .. zastanów się, jak jest u Ciebie?

"Pozwól sobie świętować małe i duże zwycięstwa. Poświęć rozczarowaniu, smutkowi i złości kochającą uwagę i spytaj, dlaczego się pojawiły, co chcą Ci zakomunikować? Powiększaj się i zmniejszaj wraz z tą chwilą. A potem odpuść wszystko. Nic nigdy nie będzie idealne ani trwałe. Za rogiem czeka już nowe doświadczenie. Nie przywiązuj się za bardzo." ❤️

Wewnętrzny krytyk potrafi...

Zatrzymajcie się na chwilę, zróbcie trzy głębokie wdechy, przywitajcie się ze sobą i powiedzcie sobie coś miłego.
Czy przyszło Wam to z łatwością? Jeśli tak to brawo dla Was! Jeśli nie to z pomocą może przyjść książka "Jedno miłe słowo. Lekcje akceptacji, miłości i odpuszczania", która pokazuje drogę do czułej samoakceptacji.

Susan Verde jest znaną autorką serii książek dla dzieci o uważności i emocjach. Tym razem autorka postanowiła napisać bardzo szczerą i wzruszającą książkę dla dorosłych czytelników "Jedno miłe słowo. Lekcje akceptacji, miłości i odpuszczania".
Ta książka to droga życia autorki od czasów dzieciństwa, gdy zmagała się z krytyką ojca i uczuciem bycia bezwartościową, po nieudane małżeństwo i trudy macierzyństwa. Tu muszę przyznać, że podziwiam autorkę za to, że tak dzielnie daje sobie radę z wychowaniem i wspieraniem trójki dzieci, gdzie jedno z nich choruje na OCD, a drugie jest osobą transpłciową.

Autorka z rozbrajającą szczerością pokazuje swoje życiowe potknięcia, gdy jej wewnętrzny krytyk czuł się bardzo dobrze, aż po chwile, gdy zaczęła uczyć się siebie, słuchać swojego głosu i zawalczyła o wewnętrzny spokój i siłę.

Ta książka nie jest poradnikiem. To jest bardziej opowieść o życiowych doświadczeniach autorki, które pokazują jak złe słowa mogą nas zatruć, a dobre i łagodne podejście z miłością do siebie może nas wzmocnić ❤️
Mądra lektura przypominająca nam jaką moc mają słowa, które do siebie mówimy ❤️

Zatrzymajcie się na chwilę, zróbcie trzy głębokie wdechy, przywitajcie się ze sobą i powiedzcie sobie coś miłego.
Czy przyszło Wam to z łatwością? Jeśli tak to brawo dla Was! Jeśli nie to z pomocą może przyjść książka "Jedno miłe słowo. Lekcje akceptacji, miłości i odpuszczania", która pokazuje drogę do czułej samoakceptacji.

Susan Verde jest znaną autorką serii książek...

Są takie książki, z których bije ciepło, których treść sprawi, że poczujesz się dobrze ...

"Tak wielu z nas musi oduczyć się słów, które wypowiadamy sami do siebie, wyswobodzić się z objęć wewnętrznych krytyków i stworzyć nowe słownictwo. Możemy zacząć od powiedzenia jednego życzliwego słowa".

"Jedno miłe słowo" to szczera opowieść Susan Verde - autorki książek dla dzieci ale tym razem napisała coś do dorosłych czytelników. Susan już w dzieciństwie czuła się bezwartościowa i to uczucie ciągnęło się za nią przez nastoletnie lata. Dopiero jako dorosła kobieta nauczyła się samoakceptacji i znalazła sposób na to, żeby czuć się ze sobą szczęśliwa.

To głos kobiety, matki, córki. Rozprawa o miłości, macierzyństwie, akceptacji. Może brzmi to banalnie ale warto o tym przypominać: czasami wystarczy jedni miłe słowo, jeden mały gest, aby rozjaśnić komuś dzień, albo żeby samemu poczuć się lepiej.
Ta książka kojarzy mi się z nadzieją i ciepłem. Przepełnia ją optymizm, pozytywne spojrzenie na świat i na drobiazgi codzienności.

"Jedno miłe słowo" przypomni Ci jak ważne jest dbanie o siebie, podniesie Cię na duchu, a może nawet zainspiruje do zmian 🧡.

Są takie książki, z których bije ciepło, których treść sprawi, że poczujesz się dobrze ...

"Tak wielu z nas musi oduczyć się słów, które wypowiadamy sami do siebie, wyswobodzić się z objęć wewnętrznych krytyków i stworzyć nowe słownictwo. Możemy zacząć od powiedzenia jednego życzliwego słowa".

"Jedno miłe słowo" to szczera opowieść Susan Verde - autorki książek dla dzieci...

Jak oceniacie się w kwestii odpuszczania? Jak zachowuje się Wasz wewnętrzny krytyk?

Od razu przyznaję, że ta książka to balsam dla mojej duszy. Czytając ciepłe opowieści autorki dużo przemyślałam i przypomniałam sobie, co jest w życiu ważne, bo zdarza mi się o tym zapominać w pędzie życia, po prostu nie potrafię się zatrzymać.

Susan Verde opowiada nam o swojej codzienności i ofiarowuje czytelnikowi humor, mądrość, nadzieję i siłę, dzięki którym na pewno łatwiej będzie przetrwać trudne chwile. Wydaje się nam, że jesteśmy sami w sytuacji, gdy nie kończy się nam lista rzeczy do zrobienia, rozmów do wykonania, ukojenia innych, oddzwonienia lub odpisania na telefony, zapłacenia rachunków. Jednak tutaj utożsamiłam aię z Susan Verde i wiem, że nie jestem sama. Nie tylko ja próbuję być perfekcyjna i do tego zmierzać. Nie znajdziemy tutaj jednak recepty na szczęście w postaci propozycji na zmianę dotychczasowej rutyny, a jej zwierzenia na temat sukcesów i niepowodzeń, z którymi trzeba się pogodzić, zaakceptować i docenić to, co nam się udało. Błędy są częścią naszego istnienia. Przeczytamy też o dzieciństwie autorki i o tym, jak wpływa na przyszłość.

Jako mama, wiem jak bardzo potrzebna jest ta książka, bo sama wiem, ile razy mierzę wysoko co do wychowania moich dzieci, a jednak w rzeczywistości wynika inaczej i jak bardzo mi potem doskwiera smutek z tego powodu. Sięgnijcie po tę książkę szczególnie wtedy, gdy jest Wam nieco gorzej w wielu rolach, które spełniacie, otuli Cię jak przyjaciółka, a Ty bardziej pokochasz i docenisz siebie. Na początku każdego rozdziału jest mantra, od której przykładowo można zacząć dzień.

Jak oceniacie się w kwestii odpuszczania? Jak zachowuje się Wasz wewnętrzny krytyk?

Od razu przyznaję, że ta książka to balsam dla mojej duszy. Czytając ciepłe opowieści autorki dużo przemyślałam i przypomniałam sobie, co jest w życiu ważne, bo zdarza mi się o tym zapominać w pędzie życia, po prostu nie potrafię się zatrzymać.

Susan Verde opowiada nam o swojej...

Króciutka książka o bardzo ciepłym i otulającym wnętrzu.
Dodająca otuchy i nadzieji. Przynosząca chwilę wytchnienia.
Książka, którą można szybciutko przeczytać, dosłownie w jeden wieczór.

Autorka Susan Verde wpuszcza nas do swojego życia. Kłębek po kłębce otwiera się coraz bardziej, dając nam solidną dawkę różnych momentów z jej życia. Wnikliwe analizuje swoje zachowania, a także przedstawia relacje ze swoimi rodzicami, dziećmi i ex mężem.
Głównie jest to jednak opowieść o macierzyństwie. O jego wyzwaniach, bolączkach i trudnych chwilach. Jest tu sporo o emocjach. Perfekcjonizmie i nadmiernych ambicjach. To jest taka mieszanina różnych historii, do których możemy wniknąć i się z nimi utożsamić. Ta lektura sprawia, że robi się cieplej na serduszku.

Ale, żeby nie było tak cukierkowo, to muszę zaznaczyć, że nie jest to książka wybitna. To jest poradnik, któremu bardzo blisko do obyczajówki. Ta książka jest po prostu zwyczajna. Ale mimo jej prostoty coś w niej jest. Daję coś nienamacalnego. Nieuchwytnego. Coś co powala myśleć pozytywnie, i otrząsnąć się po ciężkich przeżyciach.
Lekka i przyjemna, tak bym ją podsumowała.

Króciutka książka o bardzo ciepłym i otulającym wnętrzu.
Dodająca otuchy i nadzieji. Przynosząca chwilę wytchnienia.
Książka, którą można szybciutko przeczytać, dosłownie w jeden wieczór.

Autorka Susan Verde wpuszcza nas do swojego życia. Kłębek po kłębce otwiera się coraz bardziej, dając nam solidną dawkę różnych momentów z jej życia. Wnikliwe analizuje swoje zachowania,...

Mówicie do siebie miłe słowa czy częściej się krytykujecie?

Myślę, że każdy z nas ma w sobie takiego hejtera. Jeśli coś nam nie wyjdzie, mówi że jesteśmy beznadziejne i niewystarczajace. A czasem wystarczy jedno miłe słowo. Wypowiedziane do nas lub przez nas do siebie. To sprawia, że czujemy się lepiej i odzyskujemy wiarę w siebie.

Susan Verde jest autorką książek dla dzieci ale postanowiła napisać również coś dla dorosłych. Książka dla "dużych dzieci" opisuje jej własne przeżycia już od dzieciństwa oraz trudy bycia matką. Wspomina zarówno swoje radości jak i pokazuje błędy, które popełniła. Przez wiele lat, krok w krok chodził za nią wewnętrzny krytyk, z którym sobie poradziła stosując drogę samoakceptacji, miłości i sztukę odpuszczania.

Ta książka nie jest poradnikiem a autorka nie mówi nam co powinniśmy robić. Opowiada o własnych doświadczeniach, z których czytelnik może uszczknąć coś na własny użytek.

"Robisz tak jak potrafisz najlepiej, i to wystarczy". Pamiętaj ❤️

Mówicie do siebie miłe słowa czy częściej się krytykujecie?

Myślę, że każdy z nas ma w sobie takiego hejtera. Jeśli coś nam nie wyjdzie, mówi że jesteśmy beznadziejne i niewystarczajace. A czasem wystarczy jedno miłe słowo. Wypowiedziane do nas lub przez nas do siebie. To sprawia, że czujemy się lepiej i odzyskujemy wiarę w siebie.

Susan Verde jest autorką książek dla...

Świetna książka, która w sposób wyjątkowy otwiera drzwi do głębszego zrozumienia siebie i walki z wewnętrznym krytykiem – czyli tym największym dziadem w naszej głowie.
⠀
Autorka, Susan Verde, nie miała lekkiego dzieciństwa. Wyniosła z niego wiele toksycznych przekonań na swój temat, w które wierzyła, jak w prawdę objawioną.
👉 Bezwartościowa, dziwna, niezdarna, gruba obleśna, nie na miejscu…
⠀
W książce pokazuje obraz własnej, heroicznej walki z „demonami przeszłości”, oraz kształtowania w swoich oczach nowego obrazu własnej osoby – z czułością i zrozumieniem.
⠀
Autorka zabiera nas podróż, w której każdy z nas może wziąć dla siebie wiele cennych przemyśleń. To historia wielu wzlotów i upadków, pokazująca, że tak właśnie wygląda życie. Będą momenty w których będziemy górować nad naszymi demonami, ale przyjdą również w chwile, w których to one będą grać pierwsze skrzypce. Ale z czasem będzie ich mniej! I o to właśnie warto walczyć.
⠀
Piękna opowieść, wartościowy poradnik, polecam więc podwójnie

Świetna książka, która w sposób wyjątkowy otwiera drzwi do głębszego zrozumienia siebie i walki z wewnętrznym krytykiem – czyli tym największym dziadem w naszej głowie.
⠀
Autorka, Susan Verde, nie miała lekkiego dzieciństwa. Wyniosła z niego wiele toksycznych przekonań na swój temat, w które wierzyła, jak w prawdę objawioną.
👉 Bezwartościowa, dziwna, niezdarna, gruba...

Czytanie książki #jednomiłesłowo od @wydawnictwomamania (współpraca) jest jak rozmowa z serdeczną przyjaciółką. Choć może nie rozmowa, ale słuchanie jej. I w trakcie tego słuchania mamy w głowie głównie myśl "Ona też tak ma. To normalne. Jestem w porządku."

Nie jest to klasyczny poradnik, w którym dostaniemy kilka definicji, parę podpunktów porad i zestaw ćwiczeń do wykonania.
To trochę bardziej jak pamiętnik autorki, w którym dzieli się z nami najtrudniejszymi etapami swojego życia. I daje tym odczuć, że to co robimy jest wystarczające, a błędy i niepowodzenia są wpisane w ludzką naturę.

Kierowana przede wszystkim do matek, bo głównie o macierzyństwie mówi, porusza też tematykę pełnienia w tym czasie pozostałych ról. Ukazuje wzloty i upadki w komunikacji z własnymi dziećmi. Trudy dnia codziennego, gdy drobne niepowodzenie wyprowadza nas totalnie z równowagi. Wskazuje na to, że warto poszukać czegoś, co daje nam odrobinę wytchnienia.

Autorka porusza też rolę naszrgo dzieciństwa w dorosłym życiu. I samospełniającej się przepowiedni, gdy zapętlamy się w negatywnych odczuciach z przeszłości.

Ta książka sprawdzi się wam, jeśli potrzebujecie czegoś, co was wesprze, otuli i powie "ja też tak mam. Jesteś wystarczająca. Czas przestać biczować się za każde niepowidzenie".
Nakłoni do myślenia i chęci zmian w nas samych. Do pokochania siebie takimi jakimi jesteśmy. Nauczy doceniania samego siebie.

Przy okazji też nacieszy oczy, bo jest ślicznie wydana. Barwna okładka, piękne ilustracje wewnątrz. Mantry przy każdym rozdziale.

Jeśli czasami czuciecie się 'najgorszą matką świata' zróbcie coś dla siebie i sięgnijcie po tę książkę.

Czytanie książki #jednomiłesłowo od @wydawnictwomamania (współpraca) jest jak rozmowa z serdeczną przyjaciółką. Choć może nie rozmowa, ale słuchanie jej. I w trakcie tego słuchania mamy w głowie głównie myśl "Ona też tak ma. To normalne. Jestem w porządku."

Nie jest to klasyczny poradnik, w którym dostaniemy kilka definicji, parę podpunktów porad i zestaw ćwiczeń do...

Czy sięgasz po książki/poradniki dla rodziców? Może masz jakąś swoją ulubioną, szczególną, która w znaczący sposób wpłynęła na Ciebie i Twoje rodzicielstwo?

#wspolpracareklamowa #współpracareklamowa #wspolpracabarterowa #współpracabarterowa #współpracarecenzencka

„Jedno miłe słowo. Lekcje akceptacji, miłości i odpuszczania” to książka Susan Verde, autorki książek dla dzieci. Tym razem autorka kieruje swoje słowa do dorosłych, w szczególności do rodziców. Opowiada swoją historię- jako matki, ale również córki. Szczerze mówi o wyzwaniach, przed którymi stanęła towarzysząc swoim dzieciom w drodze ku dorosłości i o problemach w relacjach z własnymi rodzicami. Susan Verde opowiadając o swoim wewnętrznym krytyku, który niejednokrotnie przejmował kontrolę nad jej życiem, chce pomóc czytelnikom w podobnej sytuacji. Uczy czułości wobec siebie i wyrozumiałości dla swoich, nie zawsze słusznych, decyzji.

Książka jest napisana bardzo lekko, czyta się ją naprawdę szybko. Do tego ma cudowną okładkę i piękne afirmacje w środku. Polecam ją tym, którzy czują się „nie dość” w swoim rodzicielstwie. Dzięki tej lekturze zrozumieją, że nie są w tym osamotnieni, a sposoby autorki na radzenie sobie z własnymi emocjami, być może będą dla nich kierunkowskazem w drodze do lepszego rodzicielstwa.

Czy sięgasz po książki/poradniki dla rodziców? Może masz jakąś swoją ulubioną, szczególną, która w znaczący sposób wpłynęła na Ciebie i Twoje rodzicielstwo?

#wspolpracareklamowa #współpracareklamowa #wspolpracabarterowa #współpracabarterowa #współpracarecenzencka

„Jedno miłe słowo. Lekcje akceptacji, miłości i odpuszczania” to książka Susan Verde, autorki książek dla...

Słowa mają wielką moc, mogą ranić tak samo, jak czyny. Kiedyś usłyszałam, że jestem dla siebie największym wrogiem, ponieważ ile bym z siebie nie dawała, cokolwiek bym nie robiła, nigdy nie byłam dla siebie wystarczająca. Miałam wrażenie, że sama czekałam na swoje potknięcie, żeby dać sobie łomot słowami: „jesteś beznadziejna”, „jesteś do niczego”, „nic nie potrafisz”, „po co w ogóle się urodziłaś” itd. I choć dalej miewam takie myśli, to staram się nad sobą pracować, a nie jest to łatwe zadanie, to lata terapii. Przez takie zachowanie wpadłam w przesadny perfekcjonizm, bywam zła, nieszczęśliwa, kiedy danego dnia nie zrobię wszystkiego, co sobie założyłam. Wieczorem, zamiast odpocząć, gdy dziecko śpi, ja robię to, czego nie zdążyłam zrobić w dzień. Nie potrafię zwolnić, przez co nie potrafię być szczęśliwa.

Autorka wspomniała o swoich czterdziestu pięciu minutach przeznaczonych na kawę, kiedy dzieci były małe, te minuty były dla niej odpoczynkiem, kiedy ktoś inny przez chwilę zajął się jej potomstwem, później był to czas jej pracy. Od razu na myśl przychodzą mi „moje” cztery godziny wieczorem, kiedy w końcu moje umyte, przewinięte, nakarmione niemowlę śpi. Co prawda ogarniam wtedy nieco dom, ale też czytam, oglądam coś, czy też po prostu przeglądam inastagram, to dla mnie bardzo ważne. Kiedy coś/ktoś zabiera mi ten czas – płaczę, tak bardzo go potrzebuję. Potrzebuję pobyć sama, w ciszy. Tak samo autorka dostała napadu histerii, kiedy pewnego dnia okazało się, że jej kawiarnia jest zamknięta. Wszyscy powinniśmy mieć czas dla siebie, napad histerii z tego powodu, jest sygnałem, że powinniśmy zwolnić!

Dobrym sposobem na wyciszenie, poukaładanie myśli, jest medytacja lub joga, zazdroszczę ludziom motywacji i żałuje, że nie jestem na tyle konsekwentna, by zacząć coś w tym kierunku robić. Zamiast latać po domu ze ścierką, powinnam przysiąść i głęboko pooddychać. Wy też!

Czytając tę książkę, miałam ochotę przytulić autorkę i przybić jej piątkę. Tak bardzo ją rozumiem i tak bardzo wiem, co czuje, tak jak i wiele innych kobiet. Dążenie do perfekcjonizmu, a przecież ideałów nie ma, dowalanie sobie, choć dałyśmy z siebie sto procent, niechciane rady innych ludzi, którzy „lepiej” wiedzą, jak masz wychowywać swoje dzieci.

„Jedno miłe sowo” to poradnik, który czyta się, jak powieść obyczajową. To historia o akceptacji siebie, o trudach rodzicielstwa, wrażliwej duszy i stawianiu czoła problemom. Bardzo Wam polecam tę pozycję, mimo że nie jest to gatunek, po który na co dzień sięgam.

Słowa mają wielką moc, mogą ranić tak samo, jak czyny. Kiedyś usłyszałam, że jestem dla siebie największym wrogiem, ponieważ ile bym z siebie nie dawała, cokolwiek bym nie robiła, nigdy nie byłam dla siebie wystarczająca. Miałam wrażenie, że sama czekałam na swoje potknięcie, żeby dać sobie łomot słowami: „jesteś beznadziejna”, „jesteś do niczego”, „nic nie potrafisz”, „po...