Popularne wyszukiwania
Polecamy
Katarzyna Kachel
3
8,1/10
Pisze książki: biografia, autobiografia, pamiętnik, reportaż
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
8,1/10średnia ocena książek autora
40 przeczytało książki autora
63 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Wszystkie moje straty. O ciąży, traumie i odzyskanym życiu
Katarzyna Kachel
7,8 z 25 ocen
48 czytelników 8 opinii
2023
Lili Stern-Pohlmann. Pytałam Boga, dlaczego mnie ocalił
Aleksander B. Skotnicki, Katarzyna Kachel
8,0 z 1 ocen
8 czytelników 1 opinia
2022
Najnowsze opinie o książkach autora
Żyję, czy to mało? Marcin Łokciewicz
8,3
„Nie czekał na odpowiedź, odwrócił mnie, przygniótł swoim stukilogramowym ciałem, tak, że nie mogłam oddychać. Leżałam jak sparaliżowana, nie mogłam krzyczeć, a po wszystkim, kiedy wyszłam z siłowni, czułam się winna”.
Zastanawialiście się kiedyś, jak wygląda sytuacja dzieci i młodzieży w obszarze psychiatrii? Ja z racji swojej pasji do psychologii, jak i wcześniej wykonywanego zawodu, jestem tym żywo zainteresowana. Jak pokazują wszelkie statystyki policyjne, z roku na rok współczynnik udanych prób „s” wśród dzieci i młodzieży, dramatycznie wzrasta. Już siedmiolatki próbują targnąć się na życie. Te dane są przerażające, a poziom psychiatrii dziecięcej w Polsce jest nadal żenujący.
„Żyję, czy to mało?” Marcina Łokciewicz i Katarzyny Kachel to niesamowity reportaż ukazujący, że jeżeli się chce, można zapewnić dzieciom w szpitalu psychiatrycznym odpowiednią opiekę. Dodatkowo wskazuje, co jest ważne dla procesu zdrowienia tych młodych ludzi. Zabór to miejscowość, w której znajduje się Centrum Leczenia Dzieci i Młodzieży, a Marcin Łokciewicz już od 25 lat pracuje tam jako wychowawca i arteterapeuta. W wywiadzie z reporterką Katarzyną Kachel uświadamia i wskazuje, co jest ważne w procesie zdrowienia tych młodych ludzi, pokazuje jak mimo niedofinansowania i wielu przeszkód, można zrobić wiele dobrego dla dzieci. Eliza, Adam, Anastazja, Jagoda, Ola, Niki i Zosia to młodzi ludzie, za którymi stoją historie, które nie powinny mieć nigdy miejsca. Są one bolesne, przerażające, ale również dające nadzieję na lepsze jutro. Książka jest szczera do bólu i obnaża niewydolność wielu systemów, od rodzinnego poczynając. Pokazuje, na jak wielu płaszczyznach świat zawodzi młodych i odbiera im chęć do życia. Marcin zwraca również uwagę na fakt, że kilkanaście lat wcześniej, do szpitala trafiały dzieci z innymi problemami. A dzisiaj dominują te po próbach, które nie widzą dla siebie nadziei, a zniknięcie wydaje im się jedynym słusznym rozwiązaniem. Jest to bardzo ważna lektura dla każdego dorosłego: rodzica, pedagoga czy psychologa szkolnego, nauczyciela, gdyż wskazuje, jak możemy pomóc naszym pociechom. Co możemy zrobić, aby zapewnić im bezpieczeństwo, wsparcie, wzbudzić ich zaufanie i dać siłę. Marcin pokazuje, że da się pracować z dziećmi w kryzysie, że nie są to osoby spisane na straty. Nawet z najczarniejszej dziury można ich wyciągnąć, okazując zainteresowanie, dając to, czego najbardziej potrzebują, czyli bezpieczeństwo, poczucie sprawczości i miłość. Lektura również w sposób przejrzysty tłumaczy wiele aspektów rozwoju psychologicznego dziecka.
Czytając tę pozycję, czułam tak wiele przeróżnych emocji. Historie tych młodych ludzi sprawiły, że moje serce pękało za każdym razem, gdy czytałam o okropnościach, które ich spotkały w tak młodym życiu. Nie jeden raz płakałam przy książce. To, co najbardziej mi się podobało, to fakt, że nikt nie bał się powiedzieć prawdy. Plusem jest również to, że Marcin nie bał się opowiedzieć o swojej historii pracy w Zaborze. Jestem bardzo pozytywnie zaskoczona tą pozycją i uważam, że powinien przeczytać ją każdy.
Lili Stern-Pohlmann. Pytałam Boga, dlaczego mnie ocalił Aleksander B. Skotnicki
8,0
Ciekawa i wciągająca historia niezwykłej kobiety, która jako dziecko przeżyła wojnę będąc ukrywaną przez niemiecką urzędniczkę ze Lwowa. Akcja książki zaczyna się od sielskich czasów przedwojennych spędzonych w Krakowie, trwa przez okres wojny i kończy się na wspomnieniach powojennych, spędzonych na emigracji. Autorka ciągnie akcję wartko i ciekawie, przeplatając opisem zdarzeń historycznych i archiwalnych zdjęć. Książkę czyta się łatwo, nie ma dłużyzn, jest przejrzysta, ale mimo to autorka na końcu podaje jeszcze chronologię i krótki opis najważniejszych wydarzeń. Ciekawe lektura. Polecam.