Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , ,

Kontynuacja losów Zosi Knyszewskiej. Ogólnie historia interesująca, chociaż niektóre wątki zbyt mało prawdopodobne. Podobnie jak w przypadku pierwszej części, podobały mi się dobrze nakreślone relacje między bohaterami, zbliżone do tych, które możemy obserwować w prawdziwym życiu. Biorę się za czytanie trzeciej części.

Kontynuacja losów Zosi Knyszewskiej. Ogólnie historia interesująca, chociaż niektóre wątki zbyt mało prawdopodobne. Podobnie jak w przypadku pierwszej części, podobały mi się dobrze nakreślone relacje między bohaterami, zbliżone do tych, które możemy obserwować w prawdziwym życiu. Biorę się za czytanie trzeciej części.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Czy możemy kochać kilka osób naraz? Czy możemy pożądać inne osoby, będąc w tym samym czasie w stałym, szczęśliwym związku? Powiedzmy sobie szczerze: TAK! Zwykle nie dopuszczamy takiej myśli do głosu, bo mamy głęboko zakorzeniony mit tej jedynej, prawdziwej, dozgonnej miłości. A prawda jest taka, że miłość niejedno ma imię, a czasami kilka na raz. Nie jesteśmy zero-jedynkowi. Zero-jedynkowi również nie są bohaterowie "Trybu warunkowego" Hanny Cygler. I to mi się podobało w tej powieści! Ta historia wydawała się taka realna, życiowa, współczesna (chociaż akcja dzieje się na przełomie lat 70. i 80.). Jestem bardzo ciekawa dalszych losów Zosi Knyszewskiej. Zakupiłam już kolejne części i biorę się za czytanie kontynuacji.

Czy możemy kochać kilka osób naraz? Czy możemy pożądać inne osoby, będąc w tym samym czasie w stałym, szczęśliwym związku? Powiedzmy sobie szczerze: TAK! Zwykle nie dopuszczamy takiej myśli do głosu, bo mamy głęboko zakorzeniony mit tej jedynej, prawdziwej, dozgonnej miłości. A prawda jest taka, że miłość niejedno ma imię, a czasami kilka na raz. Nie jesteśmy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Lekka i przyjemna, choć trochę naiwna książka o drugiej miłości poznanej w sanatorium. Bardzo szybko się czyta.

Lekka i przyjemna, choć trochę naiwna książka o drugiej miłości poznanej w sanatorium. Bardzo szybko się czyta.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

"Obłoki za kratami" to 20 rozmów Janusza Koryla z więźniami i więźniarkami. Autor przeprowadził je w latach 1992-1993, czyli po okresie transformacji ustrojowej w Polsce. Jednym z jego celów było pokazanie, jak zmieniły się polskie więzienia na przestrzeni kilkudziesięciu lat oraz jak zmieniło się podejście do więźniów. W opisane historie wierzę i szczerze mówiąc nie szokują mnie. Takie były wtedy czasy. Ciekawe, jaka sytuacja jest obecnie w więzieniach - po ponad 20 latach od wydania książki. Polecam!

"Obłoki za kratami" to 20 rozmów Janusza Koryla z więźniami i więźniarkami. Autor przeprowadził je w latach 1992-1993, czyli po okresie transformacji ustrojowej w Polsce. Jednym z jego celów było pokazanie, jak zmieniły się polskie więzienia na przestrzeni kilkudziesięciu lat oraz jak zmieniło się podejście do więźniów. W opisane historie wierzę i szczerze mówiąc nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Dawno nie bawiłam się tak dobrze przy książce! "Powrót paryżanina" oczywiście arcydziełem nie jest, ale jest pełen humoru i zabawnych sytuacji (dramatyczne też się pojawiły). Od razu polubiłam nowego bohatera - Fabiana - tytułowego paryżanina. No i ten francuski klimat! Polecam!

Dawno nie bawiłam się tak dobrze przy książce! "Powrót paryżanina" oczywiście arcydziełem nie jest, ale jest pełen humoru i zabawnych sytuacji (dramatyczne też się pojawiły). Od razu polubiłam nowego bohatera - Fabiana - tytułowego paryżanina. No i ten francuski klimat! Polecam!

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

"W ciszy i w ciemności" to autobiografia Michała Majchrzaka, który przez większość swojego życia funkcjonował jako osoba słabo widząca i słabo słysząca. W dosyć obszerny sposób opisuje swoje zmagania z chorobą, daje liczne wskazówki, zarówno osobom niepełnosprawnym, jak i ludziom, którzy mają z nimi styczność. Autor dużą część książki poświęcił również swojej pasji, czyli bieganiu.
Warto przeczytać. Poszerza horyzonty oraz rozwija wrażliwość. Chętnie bym poznała osobiście autora, ponieważ wydaje się być bardzo ciekawym człowiekiem.

"W ciszy i w ciemności" to autobiografia Michała Majchrzaka, który przez większość swojego życia funkcjonował jako osoba słabo widząca i słabo słysząca. W dosyć obszerny sposób opisuje swoje zmagania z chorobą, daje liczne wskazówki, zarówno osobom niepełnosprawnym, jak i ludziom, którzy mają z nimi styczność. Autor dużą część książki poświęcił również swojej pasji, czyli...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Do sennego miasteczka sprowadza się para obcych ludzi - Anglików, którzy kupują podupadłą oberżę. To pociąga za sobą wiele kłopotów i intryg.
Mi się ta książka podobała. Taka w stylu "Czekolady" Joanne Harris. Lekka i szybko się ją czyta. Chętnie sięgnę po kontynuację.

Do sennego miasteczka sprowadza się para obcych ludzi - Anglików, którzy kupują podupadłą oberżę. To pociąga za sobą wiele kłopotów i intryg.
Mi się ta książka podobała. Taka w stylu "Czekolady" Joanne Harris. Lekka i szybko się ją czyta. Chętnie sięgnę po kontynuację.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

"Zderzacz" to jest bardziej sensacja w stylu "zabili go i uciekł" niż typowy kryminał. Pościgi, strzelaniny, zwroty akcji i dodatkowo wątki miłosne. Czego tu nie ma? Może dlatego mam wrażenie, że coś w tej historii mi się nie spina. A może to moje wysokie oczekiwania jako osoby, która ukończyła kierunek ścisły i co nieco liznęła wiedzy o zagadnieniach wspomnianych w książce? Oczywiste, że autorka tę specjalistyczną wiedzę musiała jakoś dopasować do fabuły, tak, by nie umęczyć zwykłego czytelnika. Mnie jednak trochę umęczyła, w szczególności "filozoficznymi" fragmentami o Jungu, Paulim, synchroniczności itp. Nie umiała mnie przekonać, że odkrycie Noaha jest tak wielkie i istotne, że może odmienić los świata.
Ogólnie, jak się wyłączy swoje naukowe oczekiwania, to książka nie jest zła :-)

"Zderzacz" to jest bardziej sensacja w stylu "zabili go i uciekł" niż typowy kryminał. Pościgi, strzelaniny, zwroty akcji i dodatkowo wątki miłosne. Czego tu nie ma? Może dlatego mam wrażenie, że coś w tej historii mi się nie spina. A może to moje wysokie oczekiwania jako osoby, która ukończyła kierunek ścisły i co nieco liznęła wiedzy o zagadnieniach wspomnianych w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Po biografii Wandy Rutkiewicz przyszła pora na Polkę, która odniosła sukces w innej dziedzinie sportu, a mianowicie: żeglarstwie. Wcześniej nie słyszałam o Krystynie Chojnowskiej-Liskiewicz. Jako pierwsza kobieta na świecie opłynęła kulę ziemską solo! Niesamowity wyczyn, który kosztował ją wiele energii, przede wszystkim psychicznej, wynikającej ze sporadycznych kontaktów z ludźmi, tęsknotą za rodziną, w szczególności mężem Wacławem. Smutne jest, że jej osiągnięcie zostało tak szybko zapomniane. Narosło wokół niego też wiele kontrowersji. Ważne jednak, że Krystyna Chojnowska-Liskiewicz swoją determinacją udowodniła, że żeglarstwo to nie jest tylko męska domena sportu. Kobiety też mogą być świetnymi żeglarkami!
Audiobook czytała Maria Seweryn. Na początku nie mogłam się przyzwyczaić do jej charakterystycznego, ochrypłego głosu, ale w ogólnym rozrachunku mogę stwierdzić, że lektorka została dobrze dobrana, jej głos pasował do czytanej historii.

Po biografii Wandy Rutkiewicz przyszła pora na Polkę, która odniosła sukces w innej dziedzinie sportu, a mianowicie: żeglarstwie. Wcześniej nie słyszałam o Krystynie Chojnowskiej-Liskiewicz. Jako pierwsza kobieta na świecie opłynęła kulę ziemską solo! Niesamowity wyczyn, który kosztował ją wiele energii, przede wszystkim psychicznej, wynikającej ze sporadycznych kontaktów z...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Pierwszy tom mi się spodobał bardzo. Siódemka obcych sobie młodych ludzi trafia do dziwnego świata. Mają niewiele czasu by dotrzeć do bram, których jest o jedną mniej niż głównych bohaterów. Jeden zawsze musi zostać. Przeskakując przez bramy trafiają do innego świata na identycznych zasadach. Kolejne nowe światy są ciekawe, bohaterowie muszą stawiać czoła coraz to innym wyzwaniom. Szczególnie interesujące dla mnie są relacje między postaciami - dodają one smaczku ich przygodom. Trochę brakowało mi największej wichrzycielki - Kathy. Trzeci i ostatni tom zapowiada się równie ciekawie.

Pierwszy tom mi się spodobał bardzo. Siódemka obcych sobie młodych ludzi trafia do dziwnego świata. Mają niewiele czasu by dotrzeć do bram, których jest o jedną mniej niż głównych bohaterów. Jeden zawsze musi zostać. Przeskakując przez bramy trafiają do innego świata na identycznych zasadach. Kolejne nowe światy są ciekawe, bohaterowie muszą stawiać czoła coraz to innym...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Jestem rozczarowana tą książką. Może ze dwie historie były warte uwagi. Ciekawych historii na pewno jest więcej, ale autorce nie chciało się szukać, ograniczyła się do historii od znajomych oraz swojej (zmyślonej?). Myślałam również, że to będą tylko historie Polaków, a tu mamy historię brytyjsko-amerykańską, ukraińską. I po co te nawiązania do wojny na Ukrainie? Bo temat na czasie w roku wydania książki?
Autorka nie odrobiła również pracy domowej z matematyki. Masa błędów w datach. W jednej historii wyszło mi, że bohaterka wyszła za mąż, jak miała 6 lat.
I jeszcze na koniec autorka zrobiła sobie autoreklamę, że i ona się tak zakochała, krótko, ale szczęśliwie (i on oczywiście musiał pojechać na wojnę na Ukrainie...). Eh...

Jestem rozczarowana tą książką. Może ze dwie historie były warte uwagi. Ciekawych historii na pewno jest więcej, ale autorce nie chciało się szukać, ograniczyła się do historii od znajomych oraz swojej (zmyślonej?). Myślałam również, że to będą tylko historie Polaków, a tu mamy historię brytyjsko-amerykańską, ukraińską. I po co te nawiązania do wojny na Ukrainie? Bo temat...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Podsumować tę książkę mogę jednym słowem: niepokojąca. I nie dlatego, że możemy w sieci trafić na jakiegoś świra czy jakąś świruskę, którzy zniszczą nam życie. Ale dlatego, że tak naprawdę sami bywamy nieobliczalni. Nie znamy siebie samych wystarczająco dobrze. W przypływie doznań i silnych emocji możemy robić coś, czego byśmy się po sobie nie spodziewali, przekraczać pewne granice, czasami wbrew zdrowemu rozsądkowi.
Książkę polecam, chociaż rozwiązanie zagadki trochę przekombinowane.

Podsumować tę książkę mogę jednym słowem: niepokojąca. I nie dlatego, że możemy w sieci trafić na jakiegoś świra czy jakąś świruskę, którzy zniszczą nam życie. Ale dlatego, że tak naprawdę sami bywamy nieobliczalni. Nie znamy siebie samych wystarczająco dobrze. W przypływie doznań i silnych emocji możemy robić coś, czego byśmy się po sobie nie spodziewali, przekraczać pewne...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Akuszerstwo to dosyć nietypowy temat w polskiej współczesnej literaturze. Ale jakże interesujący! Książka "Akuszerki" to historia Franciszki Diabelec Dadej Maleńkiej oraz jej rodziny, przyjaciół i mieszkańców wsi Jadowniki na przestrzeni kilkudziesięciu lat (koniec XIX wieku, I połowa XX wieku). Franciszka, dzięki szczęśliwemu zbiegowi okoliczności, zostaje wykwalifikowaną akuszerką. I tak naprawdę książka jest głównie o porodach, które przyjmuje. Historia jest ciekawa, ale zaczyna być męcząca, gdy dochodzi do okresu wojen. Ten temat został przewałkowany już na wszystkie możliwe sposoby i czytanie o tym po raz kolejny jest nużące. Mam również zastrzeżenie co do romantycznych relacji głównej bohaterki. Seks 53-latki (a należy podkreślić, że wiejskie kobiety w tym wieku nie przypominały dzisiejszych zadbanych 50-tek, a prędzej zmęczone życiem babcie 70+) z synem swojego męża młodszym o 20 lat, w dodatku zakonnikiem, jest obrzydliwy. Takich dziwnych kwiatków jest więcej. Gdyby nie powyższe wady, oceniłabym tę książkę lepiej.

Akuszerstwo to dosyć nietypowy temat w polskiej współczesnej literaturze. Ale jakże interesujący! Książka "Akuszerki" to historia Franciszki Diabelec Dadej Maleńkiej oraz jej rodziny, przyjaciół i mieszkańców wsi Jadowniki na przestrzeni kilkudziesięciu lat (koniec XIX wieku, I połowa XX wieku). Franciszka, dzięki szczęśliwemu zbiegowi okoliczności, zostaje wykwalifikowaną...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Bardzo ciekawy reportaż o zbrodni w Miłoszycach. Autorka, Ewa Wilczyńska, włożyła ogrom pracy w znalezienie materiałów, ich przeanalizowanie, przeprowadzenie rozmów z ludźmi związanymi z tą sprawą, w tym oskarżonymi, świadkami, rodziną zamordowanej Małgosi, czy policjantami. Mną osobiście ta zbrodnia bardzo wstrząsnęła i jestem wściekła na nieudolność ówczesnych, ale również i współczesnych organów ścigania. Zapoznając się z tą historią ma się wrażenie, że policja działała na odwal, byleby zgarnąć pierwszego-lepszego, pasującego do rysopisu sprawcy i zamknąć sprawę. Odhaczyć. I wykazać się skutecznością w działaniu. I mieć spokój. Okazuje się, że ta historia może mieć nie jedno dno. Cały czas jest dużo pytań, nieścisłości i wątpliwości. Nie zdziwiłabym się, gdyby mataczono przy sprawie. Przecież to były czasy skorumpowanej policji i porachunków mafijnych. Robiło się wiele, by ochronić swojego ziomka. Naprawdę smutna sprawa. Współczuję rodzicom Małgosi, współczuję Tomaszowi Komendzie. Miejmy nadzieję, że ta sprawa kiedyś znajdzie swoje zakończenie.

Bardzo ciekawy reportaż o zbrodni w Miłoszycach. Autorka, Ewa Wilczyńska, włożyła ogrom pracy w znalezienie materiałów, ich przeanalizowanie, przeprowadzenie rozmów z ludźmi związanymi z tą sprawą, w tym oskarżonymi, świadkami, rodziną zamordowanej Małgosi, czy policjantami. Mną osobiście ta zbrodnia bardzo wstrząsnęła i jestem wściekła na nieudolność ówczesnych, ale...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Cóż za ciekawą i nieprzeciętną osobą była Wanda Rutkiewicz, nasza polska himalaistka, pierwsza kobieta na K2! Kobieta żywioł!
Książka w bardzo interesujący i przystępny sposób przedstawia biografię Wandy Rutkiewicz. A ja w trakcie jej słuchania miałam ochotę razem z Wandą iść w góry i zdobywać szczyty.

Cóż za ciekawą i nieprzeciętną osobą była Wanda Rutkiewicz, nasza polska himalaistka, pierwsza kobieta na K2! Kobieta żywioł!
Książka w bardzo interesujący i przystępny sposób przedstawia biografię Wandy Rutkiewicz. A ja w trakcie jej słuchania miałam ochotę razem z Wandą iść w góry i zdobywać szczyty.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Jako rasowa bezdzietna lambadziara stwierdziłam, że koniecznie muszę przeczytać książkę "Bezdzietne z wyboru" Justyny Dżbik-Kluge. I... jestem trochę zawiedziona. Liczyłam na więcej historii zwykłych dziewczyn! Jest nas całkiem niemało! Czułam również niedosyt w ilości powodów bezdzietności z wyboru - tu można wyliczać i wyliczać, a miałam wrażenie, że się stale powtarzają. Może zamiast zakończenia, które nie wiem, co miało na celu, warto byłoby podsumować te wszystkie powody bezdzietności dziewczyn?
Książka oczywiście jest ciekawa, zaznaczyłam sobie wiele interesujących fragmentów, ale według mnie temat nie został wyczerpany do końca.

Jako rasowa bezdzietna lambadziara stwierdziłam, że koniecznie muszę przeczytać książkę "Bezdzietne z wyboru" Justyny Dżbik-Kluge. I... jestem trochę zawiedziona. Liczyłam na więcej historii zwykłych dziewczyn! Jest nas całkiem niemało! Czułam również niedosyt w ilości powodów bezdzietności z wyboru - tu można wyliczać i wyliczać, a miałam wrażenie, że się stale powtarzają....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Obniżona ocena za długość tej biografii. Rozumiem, że Michał Anioł żył bardzo długo. I rozumiem, że jest to beletryzowana jego biografia. Niestety, zmęczyłam się słuchaniem tego audiobooka. Tak się wlekła ta historia, że zniechęcało mnie to do dalszego słuchania i wielokrotnie robiłam przerwy, a najczęściej pod jej koniec.
Muszę również podkreślić, że audiobooki wydawnictwa Aleksandria są zbyt cicho nagrane - trochę ciężko słuchać podczas jazdy samochodem (przy maksymalnym podgłośnieniu telefonu).

Obniżona ocena za długość tej biografii. Rozumiem, że Michał Anioł żył bardzo długo. I rozumiem, że jest to beletryzowana jego biografia. Niestety, zmęczyłam się słuchaniem tego audiobooka. Tak się wlekła ta historia, że zniechęcało mnie to do dalszego słuchania i wielokrotnie robiłam przerwy, a najczęściej pod jej koniec.
Muszę również podkreślić, że audiobooki...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , ,

Przepiękna! Najbardziej podobało mi się słownictwo stylizowane na wiejskie i te wszystkie powiedzonka oraz mądrości ludowe. Cudowne są również opisy, nie tylko przyrody, ale także postaci i relacji między nimi. Reymont był naprawdę dobrym obserwatorem i umiał swoje spostrzeżenia przelać na papier. Sama historia jest również niebanalna i arcyciekawa. Dodatkowo, ze względu na złożoność charakterów głównych postaci, nie można ich ocenić w jednoznaczny sposób, co daje szerokie pole do interpretacji i dalszych dyskusji.
Obejrzałam również ostatnią adaptację filmową "Chłopów" i muszę przyznać, że filmowa Jagna została przestawiona w zupełnie inny sposób niż w powieści. Dlatego też gorąco zachęcam do przeczytania książki. Jest dosyć długa, ale czyta się wartko i całkiem szybko. Ja na pewno za jakiś czas ponownie sięgnę po "Chłopów".

Przepiękna! Najbardziej podobało mi się słownictwo stylizowane na wiejskie i te wszystkie powiedzonka oraz mądrości ludowe. Cudowne są również opisy, nie tylko przyrody, ale także postaci i relacji między nimi. Reymont był naprawdę dobrym obserwatorem i umiał swoje spostrzeżenia przelać na papier. Sama historia jest również niebanalna i arcyciekawa. Dodatkowo, ze względu na...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Tadeusz Dołęga-Mostowicz to jeden z moich ulubionych autorów dwudziestolecia międzywojennego i byłam bardzo ciekawa jego biografii. Sięgnęłam zatem po "Parweniusza z rodowodem".
Mam mieszane odczucia związane w tą lekturą. Przede wszystkim bardzo mi się dłużyło jej czytanie. Jednocześnie miałam wrażenie, że poznaję niewiele szczegółów z życia Dołęgi-Mostowicza. Jestem świadoma, że żył krótko, więc biografia siłą rzeczy będzie uboższa, ale jak dla mnie było zbyt wiele niewnoszących nic "wypełniaczy", takich jak np. streszczenia książek autora (uwaga, biografia zawiera spoilery!). Jestem przekonana, że Mostowicz wiódł naprawdę ciekawe życie, ale można było je opisać zdecydowanie zwięźlej.

Tadeusz Dołęga-Mostowicz to jeden z moich ulubionych autorów dwudziestolecia międzywojennego i byłam bardzo ciekawa jego biografii. Sięgnęłam zatem po "Parweniusza z rodowodem".
Mam mieszane odczucia związane w tą lekturą. Przede wszystkim bardzo mi się dłużyło jej czytanie. Jednocześnie miałam wrażenie, że poznaję niewiele szczegółów z życia Dołęgi-Mostowicza. Jestem...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Pomysł na fabułę bardzo fajny, chociaż nie mogę powiedzieć by mnie ta książka zachwyciła. Może dlatego, że ta historia jest zbyt mało prawdopodobna. I mnie to kłuło. No dobrze, Tate mógł nauczyć Kyę pisać, czytać i liczyć, ale w podstawowym zakresie, bo sam był tylko nastolatkiem. Samemu z książek trudno zdobyć wiedzę specjalistyczną, mając tak duże braki w edukacji i znikomy kontakt z ludźmi, którzy potrafiliby wiele rzeczy wytłumaczyć. A Kya nie dość, że się wszystkiego nauczyła praktycznie sama, to jeszcze wydała kilka książek nie mając nawet 25 lat.

Jestem ciekawa, czy autorka sama wymyśliła postać Kyi, czy może ktoś ją zainspirował. Mi w trakcie czytania przyszła do głowy nasza polska "Dziewczyna z lasu", czyli Simona Kossak, która żyła w leśniczówce bez prądu, całe swoje życie oddała przyrodzie i napisała na jej temat wiele książek. Ale Simona Kossak była z wykształcenia biologiem i profesorem nauk leśnych, więc miała gruntowne przygotowanie w tym temacie.

Niemniej jednak, książka "Gdzie śpiewają raki" była przyjemną i ciekawą lekturą. I mogę ją spokojnie polecić!

Pomysł na fabułę bardzo fajny, chociaż nie mogę powiedzieć by mnie ta książka zachwyciła. Może dlatego, że ta historia jest zbyt mało prawdopodobna. I mnie to kłuło. No dobrze, Tate mógł nauczyć Kyę pisać, czytać i liczyć, ale w podstawowym zakresie, bo sam był tylko nastolatkiem. Samemu z książek trudno zdobyć wiedzę specjalistyczną, mając tak duże braki w edukacji i...

więcej Pokaż mimo to