-
ArtykułyDrapieżnicy z Wall Street. Premiera książki „Cienie przeszłości” Marka MarcinowskiegoBarbaraDorosz3
-
ArtykułyWeź udział w akcji recenzenckiej i wygraj książkę „Nie pytaj” Marii Biernackiej-DrabikLubimyCzytać2
-
ArtykułyNatasza Socha: Żeby rodzina mogła się rozwijać, potrzebuje czarnej owcyAnna Sierant1
-
ArtykułyZnamy nominowanych do Nagrody Literackiej „Gdynia” 2024Konrad Wrzesiński2
Biblioteczka
Czyta się tę książkę przyjemnie.
Pierwszy raz zetknęłam się z Isabel Wolff, kiedy sięgnęłam po "Kolekcję", która mnie w jakiś tam sposób zauroczyła. Potem natrafiłam na tragiczną Tiffany Trott, gdzie chyba tylko lekki styl pisania autorki mi się podobał, dzięki któremu brałam inne powieści I. Wolff. Były w porządku, ale jakbym miała tak z marszu powiedzieć o czym, to czarna dziura.
"Złe zachowanie" jest trochę inne. Podoba mi się, że oprócz spotkali się, mają problemy a na końcu żyją długo i szczęśliwie, jest jeszcze o czymś.
Jak już ktoś wspomniał, trochę podobna do "Kolekcji" i zgadzam się w 100% że tamta jest o niebo lepsza. Jeśli jednak miałabym wybrać drugą powieść tej autorki, którą przez pewien czas będę wspominać, to właśnie jak na razie "Złe zachowanie".
Polecam wszystkim, którzy szukają powieści przy której można się zrelaksować i odprężyć, a także miłośnikom zwierząt (chociaż z niektórymi radami bohaterki nie zgadzam się :)
Czyta się tę książkę przyjemnie.
Pierwszy raz zetknęłam się z Isabel Wolff, kiedy sięgnęłam po "Kolekcję", która mnie w jakiś tam sposób zauroczyła. Potem natrafiłam na tragiczną Tiffany Trott, gdzie chyba tylko lekki styl pisania autorki mi się podobał, dzięki któremu brałam inne powieści I. Wolff. Były w porządku, ale jakbym miała tak z marszu powiedzieć o czym, to...
Uwielbiam książki T. Gerritsen, także sięgnęłam po tę książkę nastawiona, że będzie to kolejna powieść trzymająca w napięciu do ostatnich stron. powiedzieć, że się rozczarowałam to zbyt krzywdzące słowa, ale czuję pewien niedosyt i lekkie rozczarowanie. "igrając z ogniem" czyta się bardzo przyjemnie, wciąga od pierwszego rozdziału. obie historie mają coś w sobie, czekałam ze zniecierpliwieniem aż okaże się, co łączy ze sobą dwójkę bohaterów. zarówno część o Julii, tak i o Lorenzo, jest ciekawie przedstawiona. Większą sympatią darzyłam Lorenzo, ale to z tego względu, że ciekawią mnie historie związane z wś. sam początek, jak i rozwinięcie pobudza ciekawość co będzie dalej, jak skończą się te historie. i co do zakończenia Lorenzo, można było się domyślić. natomiast moim zdaniem wątek z Julią jest zakończony... średnio satysfakcjonująco. uważam, że ta końcówka zniszczyła cały klimat, jeśli chodzi o te historię. mimo wszystko, dla fanów Tess książka do zaliczenia, ale nie jest to jedna z lepszych książek. fajny pomysł, ciekawy temat, historia, ktora miała jednak o wiele większy potencjał.
Uwielbiam książki T. Gerritsen, także sięgnęłam po tę książkę nastawiona, że będzie to kolejna powieść trzymająca w napięciu do ostatnich stron. powiedzieć, że się rozczarowałam to zbyt krzywdzące słowa, ale czuję pewien niedosyt i lekkie rozczarowanie. "igrając z ogniem" czyta się bardzo przyjemnie, wciąga od pierwszego rozdziału. obie historie mają coś w sobie, czekałam...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to