Wolę Mastertona w kiczowato-horrorowej odsłonie.

Wolę Mastertona w kiczowato-horrorowej odsłonie.

Książka moim zdaniem nudna, sam finał w końcu był realny, bez żadnych fikcyjnych rzeczy. Całą książkę kibicowałem morderczyni. Nie wiem, czy będę sięgał po 4 tom, jak pierwsze trzy mnie wynudziły :/

Książka moim zdaniem nudna, sam finał w końcu był realny, bez żadnych fikcyjnych rzeczy. Całą książkę kibicowałem morderczyni. Nie wiem, czy będę sięgał po 4 tom, jak pierwsze trzy mnie wynudziły :/

Po raz trzeci towarzyszymy w życiu zawodowym i prywatnym nadkomisarz detektyw Katie Maguire w irlandzkim Cork. Tym razem ktoś oczyszcza miasto z szumowin związanych z seksbiznesem. Modus operandi sprawcy jest przerażający. Ofiara zostaje zmuszona do odjęcia sobie jednej dłoni, później zostaje jej obcięta druga, a następnie dostaje strzał twarz. Albo trzy. Brudna to robota, dużo krwi i tkanki mózgowej w rozbryzgach, co utrudnia policji identyfikację ofiar. Do czasu, bo detektyw Katie jest bardzo drobiazgowa - odkrywa, że w jednym z afrykańskich plemion karze się w ten sposób zwyrodnialców aby nie zaznali możliwości spotkania z bogiem po śmierci. Z jednej strony fajnie, że ktoś wziął sprawy w swoje ręce i omijając procedury sam wymierza sprawiedliwość największym wieprzom w mieście odciążając policje i sądy i koszty związane z utrzymywaniem na państwowym wikcie tego typu kreatur - ale z drugiej mocna konstrukcja moralna pani nadkomisarz każe jej jednak ukarać sprawcę.... Także nie jestem szlachetną bestią, bo jednak kibicowałam mordercy - ale Katie nie na darmo zaszła tak wysoko w zmaskulinizowanym policyjnym świecie ;)

Po raz trzeci towarzyszymy w życiu zawodowym i prywatnym nadkomisarz detektyw Katie Maguire w irlandzkim Cork. Tym razem ktoś oczyszcza miasto z szumowin związanych z seksbiznesem. Modus operandi sprawcy jest przerażający. Ofiara zostaje zmuszona do odjęcia sobie jednej dłoni, później zostaje jej obcięta druga, a następnie dostaje strzał twarz. Albo trzy. Brudna to robota,...

Masterton raczej nie zawodzi, zrobił swoje i tym razem. Po stosunkowo nudnym początku im dalej - tym było coraz ciekawiej. Katie Maguire - nadkomisarz i bohaterka serii książek ściga mordercę, który obciął dłonie i zmasakrował twarz swojej ofiary. Policja uważa, że chodzi o utrudnienie identyfikacji, ale powód jest zupełnie inny. Dobrze napisany kryminał jednego z moich ulubionych pisarzy.

Masterton raczej nie zawodzi, zrobił swoje i tym razem. Po stosunkowo nudnym początku im dalej - tym było coraz ciekawiej. Katie Maguire - nadkomisarz i bohaterka serii książek ściga mordercę, który obciął dłonie i zmasakrował twarz swojej ofiary. Policja uważa, że chodzi o utrudnienie identyfikacji, ale powód jest zupełnie inny. Dobrze napisany kryminał jednego z moich...

W porównaniu do poprzednich części ta jest słaba i nie do końca potrafię określić dlaczego. Odrobinę przerysowana, lekko miałka.
Po prostu czegoś tu nie ma, a może jest czegoś za dużo. Nie przemówiła do mnie.

W porównaniu do poprzednich części ta jest słaba i nie do końca potrafię określić dlaczego. Odrobinę przerysowana, lekko miałka.
Po prostu czegoś tu nie ma, a może jest czegoś za dużo. Nie przemówiła do mnie.

Kryminał prosty jak budowa cepa. Zresztą jak cały ten cykl. Kończę z detektyw Maguire, to książki co najwyżej dla nastolatków.

Kryminał prosty jak budowa cepa. Zresztą jak cały ten cykl. Kończę z detektyw Maguire, to książki co najwyżej dla nastolatków.

Mój typ jako lekki kryminał na leniwe popołudnia. Polubiłam bohaterów, w tym morderczynię, której nie sposób nie kibicować. I dałabym dziewięć gwiazdek, ale pod koniec książki spotkała mnie przykra niespodzianka – gdy mamy nadzieję, że już wszystko będzie dobrze, autor uśmierca jedną z mniej znaczących, ale bardzo sympatycznych bohaterek. Zupełnie niepotrzebnie. Ale to jeszcze nic. Wygląda to tak, jakby autor chciał upchnąć na kilku ostatnich kartkach książki wszystko, co powinno zawierać współczesne dzieło. A więc naprędce serwuje nam erotyczną scenę między dwiema bohaterkami, która do niczego nie pasuje. Dla mnie to był taki nagły zwrot na nie. Nie dlatego, że nie toleruję osób o odmiennej orientacji, ale dlatego, że obecnie jest to wszędzie wciskane na siłę, nawet jak nie pasuje do kontekstu, przez co staje się nienaturalne i przerysowane. Więc książkę czytało mi się świetnie, ale końcówka mnie zawiodła i to na tyle, że przekreśliła wcześniejsze dobre wrażenie.

Mój typ jako lekki kryminał na leniwe popołudnia. Polubiłam bohaterów, w tym morderczynię, której nie sposób nie kibicować. I dałabym dziewięć gwiazdek, ale pod koniec książki spotkała mnie przykra niespodzianka – gdy mamy nadzieję, że już wszystko będzie dobrze, autor uśmierca jedną z mniej znaczących, ale bardzo sympatycznych bohaterek. Zupełnie niepotrzebnie. Ale to...

Pecha mam w tym roku z książkami i tyle. Co mi się wydaje, że trafiłem na coś interesującego to prędko się okazuje, że jednak nie. Fabuła bez żadnych zwrotów akcji (w kryminale? Absurd!),postaci płaskie albo totalnie przerysowane, dialogi nierealistyczne. Zaliczyłem już kilka spotkań z Mastertonem i tylko jedno uważam za względnie udane, na kolejne czasu już marnować nie będę.

Wesołych świąt, czytelnicy! :)

Pecha mam w tym roku z książkami i tyle. Co mi się wydaje, że trafiłem na coś interesującego to prędko się okazuje, że jednak nie. Fabuła bez żadnych zwrotów akcji (w kryminale? Absurd!),postaci płaskie albo totalnie przerysowane, dialogi nierealistyczne. Zaliczyłem już kilka spotkań z Mastertonem i tylko jedno uważam za względnie udane, na kolejne czasu już marnować nie...

Zdecydowanie najsłabsza część spośród trzech tomów. Nie spodobała mi się i była dla mnie miejscami obrzydliwa. Oby następne były lepsze :/

Zdecydowanie najsłabsza część spośród trzech tomów. Nie spodobała mi się i była dla mnie miejscami obrzydliwa. Oby następne były lepsze :/

Pierwszy raz chyba trzymałam kciuki za mordercę…
Anioł zemsty brutalnie morduje panów sutenerów, alfonsów, którzy werbują czy też siłą przymuszają do prostytucji zwłaszcza dziewczyny z Afryki. Całkiem przyzwoity kryminał, chociaż nie angażował mnie jakoś mocno tym razem.

Pierwszy raz chyba trzymałam kciuki za mordercę…
Anioł zemsty brutalnie morduje panów sutenerów, alfonsów, którzy werbują czy też siłą przymuszają do prostytucji zwłaszcza dziewczyny z Afryki. Całkiem przyzwoity kryminał, chociaż nie angażował mnie jakoś mocno tym razem.