-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik230
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant13
Biblioteczka
2023-11-12
2024-03-14
2024-02-24
2023-05-13
"Nim dojrzeją maliny" Eugenii Kuzniecowej to książka o tym, że zawsze chce się wracać tam, gdzie było się szczęśliwym.
Autorka snuje opowieść o spokrewnionych ze sobą kobietach i choć wydawać by się mogło, że różnych od siebie, to jednak pod pewnymi względami bardzo podobnych.
W książce można wyczuć odrobinę realizmu magicznego, ma specyficzną atmosferę, którą tworzą opisy babcinego nieco zapuszczonego domu, do którego przyjeżdżają dorosłe już wnuczki. Każda z kobiet ma swoje mniejsze lub większe problemy, decyzje do podjęcia, przemyślenia i dom babci staje się dla nich azylem, miejscem, w którym mogą się zatrzymać i przyjrzeć się sobie z dystansu.
W moim odczuciu jest to książka o każdej z nas, o tym, że choć współczesne kobiety są lub kreują się na samodzielne, zaradne i silne, tak naprawdę potrzebują czasem powrotu do początku, do tego babcinego domu i babcinych, wydawać by się mogło nieprzystających do dzisiejszych czasów przemyśleń.
"Nim dojrzeją maliny" Eugenii Kuzniecowej to książka o tym, że zawsze chce się wracać tam, gdzie było się szczęśliwym.
Autorka snuje opowieść o spokrewnionych ze sobą kobietach i choć wydawać by się mogło, że różnych od siebie, to jednak pod pewnymi względami bardzo podobnych.
W książce można wyczuć odrobinę realizmu magicznego, ma specyficzną atmosferę, którą tworzą...
2024-02-15
2024-02-06
2023-12-30
2023-12-18
Ze wszystkich książek świątecznych jakie przeczytałam w tym roku książka Agnieszki Jeż "Miłość przyjdzie pocztą" wygrywa i staje na najwyższym podium. Jedyna, która wywołała łzy wzruszenia, chociaż świąteczne książki mają to do siebie, że wzruszają.
Przeczytałam jednym tchem, nie mogłam się oderwać, byłam ciekawa co będzie dalej. Świetna na przedświąteczny czas, choć uważam, że śmiało można czytać ją o każdej porze roku. Idealna na prezent. Polecam!
Ze wszystkich książek świątecznych jakie przeczytałam w tym roku książka Agnieszki Jeż "Miłość przyjdzie pocztą" wygrywa i staje na najwyższym podium. Jedyna, która wywołała łzy wzruszenia, chociaż świąteczne książki mają to do siebie, że wzruszają.
Przeczytałam jednym tchem, nie mogłam się oderwać, byłam ciekawa co będzie dalej. Świetna na przedświąteczny czas, choć...
2023-10-05
Minęło trochę czasu od kiedy przeczytałam książkę Anny H. Niemczynow pt.: "W maratonie życia" i jestem gotowa, żeby coś o niej napisać.
To było moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki, na tyle udane, że skompletowałam już prawie wszystkie jej dotychczasowe książki.
Ania pisze po prostu pięknie. Tak, pięknie. Myślę, że to słowo najlepiej pasuje, żeby opisać jej twórczość.
Książkę "W maratonie życia" po prostu pochłonęłam, czytając przez łzy, ze ściśniętym gardłem i rozdygotanym sercem brnęłam przez kolejne rozdziały. Niesamowicie emocjonalna książka, z bohaterką, w której odnajduje się zapewne niejedna z nas.
Wspaniała, głęboka, szczera, prawdziwa i po prostu piękna książka. Takich szukam, takie najbardziej lubię czytać. Polecam.
Minęło trochę czasu od kiedy przeczytałam książkę Anny H. Niemczynow pt.: "W maratonie życia" i jestem gotowa, żeby coś o niej napisać.
To było moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki, na tyle udane, że skompletowałam już prawie wszystkie jej dotychczasowe książki.
Ania pisze po prostu pięknie. Tak, pięknie. Myślę, że to słowo najlepiej pasuje, żeby opisać jej...
2023-10-13
2019-03-02
Kiedyś oglądałam film z Penelope Cruz pod tytułem "Powtórnie narodzony", wtedy nie byłam świadoma, że jest to ekranizacja na podstawie książki Margaret Mazzantini. Niestety nie mam pamięci do filmów, więc kiedy wypożyczyłam ksiażkę jakoś nie skojarzyłam tytułu. Tak naprawdę wzięłam ją w ciemno z półki, na której stoją książki polecane przez czytelników biblioteki. I dopiero w trakcie czytania coś mi zaczęło świtać, jakbym już znała tę historię...
Jedynym odnośnikiem do tego, że wcześniej widziałam film, było to, że Gemma, czyli główna bohaterka miała twarz Penelopy. Reszty bohaterów i tak nie pamiętałam.
"Powtórnie narodzony" to w moim odczuciu książka trudna i ciężkostrawna, a jednocześnie fascynująca i wciągająca jak ruchome piaski. Nie mogłam się od niej oderwać, jednocześnie chcąc rzucić ją w kąt, wejść pod koc i wypłakać cały ból, który daje mi jej treść. Jest to historia wielkiej miłości, gotowej na wszystko, naprawdę na wszystko, osadzona w wojennej pożodze trawiącej Sarajewo. I nie wiem już co tak naprawdę jest tematem głównym tej książki, bo i miłość i wojna odciskują na bohaterach takie samo piętno.
Ta książka zmiażdżyła mi serce. Zostanie już we mnie na zawsze. Bardzo polecam jej lekturę. Do filmu koniecznie muszę wrócić.
Kiedyś oglądałam film z Penelope Cruz pod tytułem "Powtórnie narodzony", wtedy nie byłam świadoma, że jest to ekranizacja na podstawie książki Margaret Mazzantini. Niestety nie mam pamięci do filmów, więc kiedy wypożyczyłam ksiażkę jakoś nie skojarzyłam tytułu. Tak naprawdę wzięłam ją w ciemno z półki, na której stoją książki polecane przez czytelników biblioteki. I dopiero...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-09-23
2014-03-24
Kolejna książka Jodi Picoult, która wywołała u mnie łzy. Uwielbiam ją za to! Potrafi poruszyć jakąś strunę w moim sercu, która sprawia, że umiem się wzruszyć, nawet jeśli wiem, że to tylko fikcja literacka.
W "Przemianie" autorka porusza temat kary śmierci, i choć jest to wątek główny, to wokół niego pojawiają się inne, równie ważne, takie jak donacja narządów, molestowanie seksualne, zwątpienie w Boga, poszukiwanie wiary i poszukiwanie samego siebie.
Rzeczywiście trochę przypominała "Zieloną milę", ale w miarę czytania tych podobieństw było coraz mniej, więc nie przeszkadzało mi to.
Polecam!
Kolejna książka Jodi Picoult, która wywołała u mnie łzy. Uwielbiam ją za to! Potrafi poruszyć jakąś strunę w moim sercu, która sprawia, że umiem się wzruszyć, nawet jeśli wiem, że to tylko fikcja literacka.
W "Przemianie" autorka porusza temat kary śmierci, i choć jest to wątek główny, to wokół niego pojawiają się inne, równie ważne, takie jak donacja narządów,...
2023-08-20
2023-08-09
To moje pierwsze spotkanie z twórczością Wioletty Piaseckiej. "Dom pełen tajemnic" to przepełniona emocjami opowieść o dziewczynie, której największym marzeniem było, aby jej powieść została wydana. Niestety w czasach, w których przyszło jej żyć kobieta mogła być tylko żoną przy mężu, nie rzadko zabawką do spełniania chorych fantazji.
Sara mimo trudów i tragedii jakie ją dotykają żyje nadzieją, że los kiedyś się odwróci i zobaczy swoje imię i nazwisko na książce wydanej drukiem. Czy uda się jej spełnić to największe z marzeń? Czy znajdzie się ktoś, kto ją zrozumie i wesprze, kiedy nawet najbliższe osoby uważają, że jej pisanie to tylko fanaberia?
Polecam!
To moje pierwsze spotkanie z twórczością Wioletty Piaseckiej. "Dom pełen tajemnic" to przepełniona emocjami opowieść o dziewczynie, której największym marzeniem było, aby jej powieść została wydana. Niestety w czasach, w których przyszło jej żyć kobieta mogła być tylko żoną przy mężu, nie rzadko zabawką do spełniania chorych fantazji.
Sara mimo trudów i tragedii jakie ją...
2023-08-07
2022-11-15
2023-08-03
2023-08-01
2023-07-31
"Zapomniane niedziele" to najnowsza książka francuskiej pisarki Valerie Perrin. Przyznam, że z lekką obawą sięgnęłam po tę pozycję, bo jednak wolę czytać, gdy emocje wokół książki już opadną. Z tego właśnie powodu nie przeczytałam do tej pory sławnego "Życia Violette" i "Cudownych lat".
Tym razem zaryzykowałam i musze przyznać, że był to świetnie spędzony czas z książką.
W "Zapomnianych niedzielach" toczą się jakby dwie historie. Jedna to opowieść Helene Hel, pensjonariuszki domu spokojnej starości, którą spisuje pracująca tam opiekunka Justine, a druga to historia samej Justine. Obie historie, choć zupełnie różne są ciekawe, pełne emocji, miłości, ale też cierpienia i bólu.
Książkę pochłonęłam w jeden dzień, czytało się świetnie. Krótkie rozdziały zachęcały żeby czytać dalej i dalej. Na pewno jest to jedna z tych książek, które zostaną ze mną na długo.
"Zapomniane niedziele" to najnowsza książka francuskiej pisarki Valerie Perrin. Przyznam, że z lekką obawą sięgnęłam po tę pozycję, bo jednak wolę czytać, gdy emocje wokół książki już opadną. Z tego właśnie powodu nie przeczytałam do tej pory sławnego "Życia Violette" i "Cudownych lat".
więcej Pokaż mimo toTym razem zaryzykowałam i musze przyznać, że był to świetnie spędzony czas z książką....