-
Artykuły
Rękopis „Chłopów” Władysława Stanisława Reymonta na liście UNESCOAnna Sierant1 -
Artykuły
Czytamy w weekend. 21 czerwca 2024LubimyCzytać540 -
Artykuły
Wejdź do świata, który przyspiesza bicie serca. Najlepsze kryminały w StorytelLubimyCzytać2 -
Artykuły
W poszukiwaniu autentyczności. Idea przewodnia i pierwsi goście 16. Festiwalu Conrada ogłoszeniLubimyCzytać1
Biblioteczka
2014-06-22
2014-08-21
Bohaterem książki jest Mano, cygański chłopiec, który po koszmarze obozów koncentracyjnych trafia do Francji wraz z grupą francuskich więźniów. Poznajemy jego powojenne losy, życie w obcym kraju i towarzyszące mu lęki, te z przeszłości i te obecne.
Obawiałam się, że nie będę w stanie czytać tej książki, bo literatura poruszająca tematykę obozów jest dla mnie ciężka, nie płaczę, ale czuję ciężar każdego słowa i sprawia mi to wręcz ból. Przeczytałam i uważam, że było warto.
Bohaterem książki jest Mano, cygański chłopiec, który po koszmarze obozów koncentracyjnych trafia do Francji wraz z grupą francuskich więźniów. Poznajemy jego powojenne losy, życie w obcym kraju i towarzyszące mu lęki, te z przeszłości i te obecne.
Obawiałam się, że nie będę w stanie czytać tej książki, bo literatura poruszająca tematykę obozów jest dla mnie ciężka, nie...
2014-07-07
Pierwszy raz sięgnęłam po książkę Isabel Allende i jestem oczarowana stylem pisania autorki. "Paula" to swego rodzaju pamiętnik, jaki pisze Allende dla swojej chorej i pogrążonej w śpiączce córki. Na kartach tej książki żywi u umarli egzystują obok siebie, jest magicznie i ciekawie. Choć w smutnych okolicznościach, to jednak bardzo dobra opowieść wyszła spod pióra autorki, tworzona w większości na korytarzu straconych kroków, jak autorka nazywa szpitalny hol, w którym z nadzieją czekała na cud. Polecam!
Pierwszy raz sięgnęłam po książkę Isabel Allende i jestem oczarowana stylem pisania autorki. "Paula" to swego rodzaju pamiętnik, jaki pisze Allende dla swojej chorej i pogrążonej w śpiączce córki. Na kartach tej książki żywi u umarli egzystują obok siebie, jest magicznie i ciekawie. Choć w smutnych okolicznościach, to jednak bardzo dobra opowieść wyszła spod pióra autorki,...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2014-07-08
Na okładce widnieje: "Pokochasz tę książkę tak jak Jeźdźca miedzianego!" Bzdura! Nie lubię takich porównań, bo zazwyczaj jest to tylko chwyt marketingowy. "Jeździec..." przy "Białej Wilczycy" moim zdaniem wypada słabo. O wiele bardziej podobała mi się książka Theresy Revay niż Paulliny Simons. Po pierwsze ze względu na język i styl pisania. "Biała Wilczyca" napisana jest z klasą, a "Jeździec..." prostacko moim zdaniem i nie mam tu na myśli tylko scen erotycznych, które swoją drogą w "...Wilczycy" są subtelne, zmysłowe i po prostu piękne. Zdecydowanie lepiej skonstruowani są bohaterowie pani Revay, Ksenia tytułowa Biała Wilczyca to kobieta z charakterem, mająca zalety ale i WADY (!!!), które sprawiają, ze bohaterka jest wyrazista, a nie mdła i śmieszna jak "święta" Tatiana.
Tak na prawdę jedyne podobieństwo tych dwóch książek jest takie, że obie bohaterki są Rosjankami, a miłości ich życia Rosjanami nie są. "Białą Wilczycę" polecam szczerze, choć raczej jest to typowo kobieca literatura. Jest tu miłość, wojna, śmierć, zdrady i romanse, trochę historii także. "Jeźdźca..." nie odważyłabym się polecić...
Na okładce widnieje: "Pokochasz tę książkę tak jak Jeźdźca miedzianego!" Bzdura! Nie lubię takich porównań, bo zazwyczaj jest to tylko chwyt marketingowy. "Jeździec..." przy "Białej Wilczycy" moim zdaniem wypada słabo. O wiele bardziej podobała mi się książka Theresy Revay niż Paulliny Simons. Po pierwsze ze względu na język i styl pisania. "Biała Wilczyca" napisana...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2014-07-12
"Wszystkie marzenia świata" to opis dalszych losów bohaterów "Białej wilczycy". Akcja toczy się w powojennym Berlinie, w Paryżu i w Nowym Jorku. Uważam, że obie części są świetne i szczerze mogę polecić wszystkim, którzy lubią historie osadzone w realiach wojny, gdzie miłość, nienawiść i wiele innych uczuć splata się ze sobą łącząc życiorysy różnych ludzi, czasem bardzo zaskakująco...
"Wszystkie marzenia świata" to opis dalszych losów bohaterów "Białej wilczycy". Akcja toczy się w powojennym Berlinie, w Paryżu i w Nowym Jorku. Uważam, że obie części są świetne i szczerze mogę polecić wszystkim, którzy lubią historie osadzone w realiach wojny, gdzie miłość, nienawiść i wiele innych uczuć splata się ze sobą łącząc życiorysy różnych ludzi, czasem bardzo...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2014-08-06
Mimo, że w książce przedstawione są losy nastolatków, nie jest to książka tylko dla młodzieży. Moim zdaniem, świetna! Czytałam prawie bez przerwy, dosłownie wszędzie. Polecam!
Mimo, że w książce przedstawione są losy nastolatków, nie jest to książka tylko dla młodzieży. Moim zdaniem, świetna! Czytałam prawie bez przerwy, dosłownie wszędzie. Polecam!
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2014-06-22
O ile dobrze pamiętam, tylko jedną książkę oceniłam jako arcydzieło, była to "Zbrodnia i kara". Dziś oceniam tak "Ojca chrzestnego" Mario Puzo. Wspaniała lektura! Wyraziści bohaterowie, realistycznie przedstawiony świat sycylijskiej mafii i jej przywódców. Czyta się z zapartym tchem, podziwia i zarazem nienawidzi bohaterów, poznaje się realia i prawa obowiązujące w Rodzinach, gdzie każdy zna swoje miejsce i swoje obowiązki. Zdumiewa fakt, że najgorszym przewinieniem jest zdrada, podczas gdy zdrada małżeńska jest tam na porządku dziennym, ale zdaje się być czymś normalnym. Źle widziany jest jednak rozwód, bo rodzina jest najważniejsza... Chciałoby się rzec, że ciężkie życie miały kobiety mafii, ale czy aby na pewno? Nic w tej książce nie jest czarno- białe, choć tak wynika z zasad i panujących mafijnych układów. Polecam lekturę "Ojca chrzestnego" z całym przekonaniem. Pewnie kiedyś do niej wrócę.
O ile dobrze pamiętam, tylko jedną książkę oceniłam jako arcydzieło, była to "Zbrodnia i kara". Dziś oceniam tak "Ojca chrzestnego" Mario Puzo. Wspaniała lektura! Wyraziści bohaterowie, realistycznie przedstawiony świat sycylijskiej mafii i jej przywódców. Czyta się z zapartym tchem, podziwia i zarazem nienawidzi bohaterów, poznaje się realia i prawa obowiązujące w...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2014-07-14
Nie dokończyłam tej książki, bo jest beznadziejna i szkoda mi na nią czasu! Gdybym się zawzięła, to bym ją przeczytała w dwie godziny, bo ma nieco ponad 230 stron, i składa się praktycznie z samych dialogów. Moim zdaniem to literatura na poziomie programów typu W-11, więc sorry, ale nie mój klimat. Nie polecam, rzecz jasna.
Nie dokończyłam tej książki, bo jest beznadziejna i szkoda mi na nią czasu! Gdybym się zawzięła, to bym ją przeczytała w dwie godziny, bo ma nieco ponad 230 stron, i składa się praktycznie z samych dialogów. Moim zdaniem to literatura na poziomie programów typu W-11, więc sorry, ale nie mój klimat. Nie polecam, rzecz jasna.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2014-07-16
Nie przeczytałam, więc trudno o konkretną opinię. A tyle ile przeczytałam zasługuje najwyżej na trzy gwiazdki. Po 112 stronach, które przemęczyłam wyłonił się tylko obraz dziwnych, nienormalnych moim zdaniem bohaterów, z przygodami zakrawającymi o absurd. Zdecydowanie nie mój gust.
Nie przeczytałam, więc trudno o konkretną opinię. A tyle ile przeczytałam zasługuje najwyżej na trzy gwiazdki. Po 112 stronach, które przemęczyłam wyłonił się tylko obraz dziwnych, nienormalnych moim zdaniem bohaterów, z przygodami zakrawającymi o absurd. Zdecydowanie nie mój gust.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2014-08-04
2014-08-09
To już chyba powszechnie wiadomo, że książki Jodi Picoult są o CZYMŚ. Sięgając po kolejną już lekturę tej autorki, wiedziałam, że się nie zawiodę. Znowu na chwilę stałam się obserwatorem czyichś problemów, zmagań, dążeń i oczekiwań. Tym razem pisarka przedstawia czytelnikom problem bezpłodności, który dotyczy Maxa i Zoe, oraz towarzyszące mu inne kwestie, o których proponuję dowiedzieć się sięgając po książkę. Warto!
To już chyba powszechnie wiadomo, że książki Jodi Picoult są o CZYMŚ. Sięgając po kolejną już lekturę tej autorki, wiedziałam, że się nie zawiodę. Znowu na chwilę stałam się obserwatorem czyichś problemów, zmagań, dążeń i oczekiwań. Tym razem pisarka przedstawia czytelnikom problem bezpłodności, który dotyczy Maxa i Zoe, oraz towarzyszące mu inne kwestie, o których...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2014-08-11
hmmm... spodziewałam się czegoś więcej. A może po prostu czegoś innego? Nie wiem? Coś mi w tej książce nie pasuje... Ani mnie nie wzruszyła, ani nie przygnębiła, jedynie rozczarowała. Może autorka ma styl, który do mnie nie trafia?
hmmm... spodziewałam się czegoś więcej. A może po prostu czegoś innego? Nie wiem? Coś mi w tej książce nie pasuje... Ani mnie nie wzruszyła, ani nie przygnębiła, jedynie rozczarowała. Może autorka ma styl, który do mnie nie trafia?
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2014-08-17
Zawsze ostrożnie przyznaję oceny książkom, szczególnie jeśli chodzi o najwyższą liczbę gwiazdek, jednak w przypadku "Sycylijczyka" jak i wcześniej przeczytanego, "Ojca chrzestnego" nie miałam wątpliwości. Mario Puzo stał się moim ulubionym pisarzem. Podziwiam jego kunszt pisarski, lekkość snucia opowieści, kreowanie wspaniałych bohaterów, wręcz fascynujących. Polecam wszystkim lekturę "Sycylijczyka", nie zawiedziecie się.
Zawsze ostrożnie przyznaję oceny książkom, szczególnie jeśli chodzi o najwyższą liczbę gwiazdek, jednak w przypadku "Sycylijczyka" jak i wcześniej przeczytanego, "Ojca chrzestnego" nie miałam wątpliwości. Mario Puzo stał się moim ulubionym pisarzem. Podziwiam jego kunszt pisarski, lekkość snucia opowieści, kreowanie wspaniałych bohaterów, wręcz fascynujących. Polecam...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Przeczytanie "Tajemnicy..." zajęło mi godzinę. Jak wiadomo książki Schmitta nie są zbyt opasłe, ale osobiście uważam, że jest wielką sztuką w krótkiej formie zamknąć wielki przekaz. Czy tutaj mamy do czynienia z czymś wielkim? To zależy jak czytelnik ocenia formę przekazu. Dla jednych będzie to przemądrzałe gawędzenie nieco szalonej babci klozetowej, dla innych niezwykła mądrość zwyczajnej, prostej kobiety. Ja wybieram drugą opcję.
Autor znany jest z pisania o zwykłych sprawach w niezwykły sposób i to jego znak rozpoznawczy. Ja się nie zawiodłam, więc polecam sięgnięcie po tę pozycję.
Przeczytanie "Tajemnicy..." zajęło mi godzinę. Jak wiadomo książki Schmitta nie są zbyt opasłe, ale osobiście uważam, że jest wielką sztuką w krótkiej formie zamknąć wielki przekaz. Czy tutaj mamy do czynienia z czymś wielkim? To zależy jak czytelnik ocenia formę przekazu. Dla jednych będzie to przemądrzałe gawędzenie nieco szalonej babci klozetowej, dla innych niezwykła...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to