Między nami. Wiersze zebrane
- Kategoria:
- poezja
- Wydawnictwo:
- Prószyński i S-ka
- Data wydania:
- 2017-09-19
- Data 1. wyd. pol.:
- 2017-09-19
- Liczba stron:
- 1145
- Czas czytania
- 19 godz. 5 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788380972384
- Tagi:
- Literatura polska wiersze
Wyjątkowe wydanie wierszy Jacka Kaczmarskiego z okazji 60. rocznicy urodzin poety.
Jacek Kaczmarski to jeden z największych bardów współczesnej polskiej piosenki poetyckiej. Jego mocny głos, genialne teksty i wielka ekspresja, z jaką grał i śpiewał, wciąż porywają nowe pokolenia. Słowa piosenek jego autorstwa – jak choćby „Naszej klasy”, „Zbroi” czy „Murów” – weszły na stałe do naszego słownika.
"Między nami" to najpełniejsze wydanie wierszy poety.
Poezja nie służy ułatwianiu życia ludziom. Otwiera im oczy na pewne aspekty istnienia.
Jacek Kaczmarski
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Iskry i łzy* - spuścizna Barda
Sylwetki autora chyba nie ma potrzeby przybliżać czytelnikom. Trudno uwierzyć, że w tym roku Jacek Kaczmarski - „Bard Solidarności”, odznaczony Krzyżem Komandorskim i Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski - skończyłby sześćdziesiąt lat. Ten zbiór jego utworów to najlepszy możliwy prezent urodzinowy i swoisty hołd dla poety.
„Między nami. Wiersze zebrane” to ponad tysiąc stron wierszy, w przeważającej części tekstów piosenek. Trudno nie być pod wrażeniem wielkiej różnorodności poruszanych tematów: są tu oczywiście przede wszystkim wiersze krytykujące sytuację polityczną i przedstawiające ironiczne spojrzenie na smutną rzeczywistość, ale talent i wszechstronność Kaczmarskiego sięgają o wiele dalej, po reinterpretacje motywów literackich, sceny z dawnej i nowszej historii Polski i świata, odniesienia do malarstwa, a nawet do religii. To historia i kultura wyrażona w piosenkach. Ich cechą charakterystyczną są przede wszystkim liczne alegorie, ironiczna krytyka i zaskakujące, mocne puenty.
Trzeba przyznać, że momentami dziwnie jest te utwory czytać, zamiast ich słuchać – do książki należałoby na własną rękę skompletować zestaw płyt. Teksty, które słyszało się kiedyś w wykonaniu Kaczmarskiego, teraz nawet czytane, w głowie brzmią jego głosem. Nie sposób uwolnić się zwłaszcza od ich rytmu, podkreślonego dość regularnymi jak na poezję rymami – nie da się narzucić „Obławie” własnego tempa. Jakby teksty niektórych piosenek żyły już własnym życiem. Gdyby oceniać je jako wiersze, ta regularność oraz nagłe zmiany rytmu pewnie stanowiłyby wadę. Z drugiej strony utwory Kaczmarskiego dopiero czytane bez akompaniamentu muzyki pozwalają skupić się na bogatej warstwie tekstowej. Odkryć to, co ginie czasem w zawrotnym tempie piosenki. Lektura pozwala się w nie zagłębić, daje czas potrzebny, aby je smakować.
Krzysztof Nowak, redaktor tomu, włożył wiele pracy w przygotowanie tej antologii, od spisywania ze słuchu nagrań z Radia Wolna Europa, przez drobiazgowe korekty błędów i literówek z poprzednich wydań, po trud podziału ogromu zgromadzonego materiału. We wstępie przedstawia historię pracy nad tekstami i przyjęte przez siebie kryteria podziału. Efektem jego wieloletniego wysiłku jest ten kompletny zbiór wierszy, stanowiący równocześnie doskonały podręcznik historii i wiedzy o kulturze.
* „Iskry i łzy” to tytuł jednego z wierszy Kaczmarskiego z blues-opery „Kuglarze i wisielcy”
Agnieszka Kruk
Książka na półkach
- 121
- 50
- 33
- 7
- 7
- 6
- 3
- 2
- 2
- 2
OPINIE i DYSKUSJE
„Z wiekiem człowiek myślący widzi, że wszystko jest śmieszne i przestaje się rzeczami przejmować…”
Jacek Kaczmarski to bard, który swoimi piosenkami opowiadał historię i kulturę Polski i świata. Jego teksty były pełne alegorii, ironii i zaskakującej puenty. Był głosem opozycji antykomunistycznej i symbolem pierwszej „Solidarności” (chociaż niekoniecznie zgodnie ze swoją wolą).
W 2017 roku, z okazji 60. rocznicy urodzin Jacka Kaczmarskiego, ukazało się specjalne wydanie jego wierszy. Kaczmarski, uznawany za jednego z największych bardów polskiej piosenki poetyckiej, wciąż zachwyca swoim mocnym głosem, genialnymi tekstami i ekspresyjnym wykonaniem, które porywa kolejne pokolenia. "Między nami" to najpełniejsze wydanie poezji Kaczmarskiego, która, zgodnie z jego przekonaniami, nie służy ułatwianiu życia, ale otwiera nam oczy na różne aspekty istnienia.
Twórczość Jacka Kaczmarskiego poznałem stosunkowo późno, jakiś czas po skończeniu szkoły średniej. Pochłonęła mnie jednak bez reszty, wgłębiałem się w coraz to nowe aspekty życiorysu (nierzadko kontrowersyjne zresztą) Kaczmarskiego i odkrywałem wciąż nowe wiersze i piosenki. Z miejsca stał się moim ulubionym, obok Kazika, twórcą. Więc możecie się tylko domyślać, jak się ucieszyłem, gdy dostałem na urodziny to tomiszcze xD
To już czwarte wydanie takiej antologii, nie jest to jednak proste wznowienie. Redaktor rozpoczął nad nią prace ponad 30 lat temu, z początku przepisując na maszynie teksty z podziemnie wydawanych śpiewników, czy ze słuchu z nagrań Radia Wolna Europa. Poprzednie wydania, z powodu różnych zaniedbań wychodziły w stanie niekoniecznie poprawnym. W tym kształcie jest najstaranniej uzupełnione, poprawione i zredagowane. Udało się też dotrzeć do niepublikowanych wcześniej utworów Kaczmarskiego. Więc dla wielbicieli artysty to prawdziwa gratka.
„Z wiekiem człowiek myślący widzi, że wszystko jest śmieszne i przestaje się rzeczami przejmować…”
więcej Pokaż mimo toJacek Kaczmarski to bard, który swoimi piosenkami opowiadał historię i kulturę Polski i świata. Jego teksty były pełne alegorii, ironii i zaskakującej puenty. Był głosem opozycji antykomunistycznej i symbolem pierwszej „Solidarności” (chociaż niekoniecznie zgodnie ze swoją...
Chyba każdy z Was słyszał przynajmniej raz w życiu genialną „Obławę” lub „Mury”. Ich autorem był nieodżałowany Jacek Kaczmarski, który należy do grona moich ukochanych wykonawców. Żeby jeszcze lepiej poznać jego twórczość, sięgnąłem po książkę „Między nami. Wiersze zebrane”.
Jacek Kaczmarski urodził się 22 marca 1957 w Warszawie. Skończył polonistykę na Uniwersytecie Warszawskim. Zadebiutował na Warszawskim Jarmarku Piosenki w 1976 roku, a rok później na Studenckim Festiwalu Piosenki w Krakowie zdobył nagrodę za utwór „Obława”. Występował w kabarecie „Pod Egidą”. Przy wielu projektach muzycznych współpracował z Przemysławem Gintrowskim i Zbigniewem Łapińskim. Nazywany był bardem opozycji demokratycznej. Od października 1981 roku przebywał poza krajem. Członek-założyciel paryskiego komitetu Solidarności z Solidarnością. W latach 1984-94 redaktor Rozgłośni Polskiej Radia Wolna Europa. Od 1995 roku mieszkał w Australii. Był laureatem Fryderyka przyznanego mu za całokształt twórczości. Od 2002 roku chorował na raka przełyku. Zmarł 10 kwietnia 2004 w Gdańsku. Pośmiertnie został odznaczony Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski.
Książka jest najpełniejszym wydaniem wierszy artysty. Ich zestawienia dokonał Krzysztof Nowak, wieloletni znajomy i współpracownik Jacka. Co najważniejsze, „Między nami. Wiersze zebrane”, powstały we współpracy z samym Kaczmarskim.
Więcej na moim blogu: http://oczytany.eu/miedzy-nami-wiersze-zebrane-jacek-kaczmarski/
Chyba każdy z Was słyszał przynajmniej raz w życiu genialną „Obławę” lub „Mury”. Ich autorem był nieodżałowany Jacek Kaczmarski, który należy do grona moich ukochanych wykonawców. Żeby jeszcze lepiej poznać jego twórczość, sięgnąłem po książkę „Między nami. Wiersze zebrane”.
więcej Pokaż mimo toJacek Kaczmarski urodził się 22 marca 1957 w Warszawie. Skończył polonistykę na Uniwersytecie...
Czytałem tę antologię poezji przedwcześnie zmarłego artysty długo, bardzo długo, bo to książka potężna, licząca ponad 1000 stron, a i tak nie mogę powiedzieć, że ją przeczytałem do końca. Wciąż odkrywam nowe wiersze, a do innych wracam, bo poezja Kaczmarskiego jest skondensowana, bogata w treść, wymagająca uważnej lektury.
W powszechnym przekonaniu ten nieco zapomniany artysta jest przede wszystkim pieśniarzem, bardem, ale ta książka pokazuje, że był to także poeta pełną gębą i powiem szczerze, że lepiej mi jego utwory czytać niż ich słuchać wyśpiewanych przez autora, bo w pieśniach umyka mi wiele treści.
Jest Kaczmarski autorem sławnych 'Murów', które były nieformalnym hymnem pierwszej Solidarności. Potem napisał wiersz 'Nasza klasa' chyba najbardziej przejmująco opisujący losy pokolenia Solidarności:
„Odnalazłem klasę całą –
Na wygnaniu, w kraju, w grobie,
Ale coś się pozmieniało,
Każdy sobie żywot skrobie.”
A potem mamy sporo wierszy odnoszących się do najnowszej historii Polski, dla mnie najbardziej poruszających, na przykład cykl 'Muzeum' dla którego inspiracją były obrazy malarzy polskich (na przykład 'Stańczyk'). Mamy też przejmujące, gorzkie wiersze o historii XX wieku, jak na przykład 'Jałta':
„Nie miejcie żalu do Stalina,
Nie on się za tym wszystkim krył;
Przecież to nie jest jego wina,
Że Roosevelt w Jałcie nie miał sił.
Gdy się triumwirat wspólnie brał
Za świata historyczne kształty –
Wiadomo, kto Cezara grał –
I tak rozumieć trzeba Jałtę.”
Miałem nieodparte wrażenie w czasie lektury, że Kaczmarski żył Polską, był chory na Polskę, przypomina mi w tym Andrzeja Wajdę, który przez całe życie w swojej twórczości zmagał się z polskością, jednocześnie drwił z polskiego romantyzmu i go wielbił. Podobnie jest z wierszami Kaczmarskiego, który z jednej strony uderza w wysokie tony, z drugiej wspaniale pokazuje skrzeczącą rzeczywistość.
Siłą rzeczy w tym potężnym tomie są też wiersze słabsze, jak fraszki na pracowników Radia Wolna Europa, czy cykl australijski. Mam wrażenie, że najlepsze rzeczy pisał Kaczmarski o ojczyźnie, ona mu dawała siłę i nadawała sens twórczości.
Wspaniała, poruszająca, dająca do myślenia poezja, do której wracam i będę wracał.
Czytałem tę antologię poezji przedwcześnie zmarłego artysty długo, bardzo długo, bo to książka potężna, licząca ponad 1000 stron, a i tak nie mogę powiedzieć, że ją przeczytałem do końca. Wciąż odkrywam nowe wiersze, a do innych wracam, bo poezja Kaczmarskiego jest skondensowana, bogata w treść, wymagająca uważnej lektury.
więcej Pokaż mimo toW powszechnym przekonaniu ten nieco zapomniany...
Postaci Jacka Kaczmarskiego nie trzeba chyba nikomu przedstawiać. Z twórczością tego niezwykłego artysty związane są losy naszej ojczyzny, wpleciona jest ona swymi korzeniami w krajobraz naszej rodzimej kultury, równie mocno i trwale jak prace Szymborskiej, Miłosza czy Herberta ( nie umniejszając rangi wymienionych gigantów ). Kaczmarski w swych tekstach z niezwykłą precyzją obnażał nasze słabości, nasze przywary, grzechy i namiętności, sam będąc niejednokrotnie tymi słabościami owładnięty. Ukazywał historię naszego narodu z perspektyw dostępnym jedynie geniuszom. Potrafił ubrać w piękne słowa wydarzenia z pozoru błahe, nadając im tym samym nowego blasku, wynurzając z odmętów historii, stawiając na piedestał to co powszechnie nazywa się prawdą. Mimo iż w tym roku mija 15 lat od śmierci barda Solidarności, jego utwory rezonują w naszych sercach, kształtując naszą świadomość, tożsamość narodową, prawdę o nas samych.
Postaci Jacka Kaczmarskiego nie trzeba chyba nikomu przedstawiać. Z twórczością tego niezwykłego artysty związane są losy naszej ojczyzny, wpleciona jest ona swymi korzeniami w krajobraz naszej rodzimej kultury, równie mocno i trwale jak prace Szymborskiej, Miłosza czy Herberta ( nie umniejszając rangi wymienionych gigantów ). Kaczmarski w swych tekstach z niezwykłą...
więcej Pokaż mimo toKtóż nie zna słów:
Wyrwij murom zęby krat
Zerwij kajdany, połam bat
A mury runą, runą, runą
I pogrzebią stary świat!
nie wie, kto jest ich autorem, w jakich okolicznościach tekst powstał i czym stał się dla mas słuchających? Wśród dojrzałych odbiorców popkultury chyba nie ma nikogo takiego. Bo wykonawca i autor – Jacek Kaczmarski – dał się poznać szerszej publiczności na różnego rodzaju festiwalach, recitalach, przeglądach piosenki, a jego utwory – często bez intencji twórcy- okazywały się być hymnami, wezwaniem i manifestem pokoleń. Dlaczego tak się stało? Bo te utwory – zmetaforyzowane, pełne odwołań do tekstów literackich, malarskich, do wydarzeń historycznych – aż na wskroś zdawały się mówić o sprawach istotnych tu-i-teraz. Takim sposobem Kaczmarski stał się literacko-artystycznym głosem sprzeciwu, bardem opozycji antykomunistycznej, mimowolnym wyrazicielem poparcia i solidarności z Solidarnością. Ale jego teksty to nie tylko te szybko żyjące od premiery lub pierwszego wydania własnym życiem „Mury”, „Obława” czy „Rejtan…”. To cała masa mniej znanych, ale równie ważnych utworów. Okazuje się, że ich słowa, niektóre frazy zostały na przestrzeni lat zmienione – bo zmiany bardziej pasowały do ogólnej wymowy tekstu, albo stawały się bardziej spójne z aktualnymi wydarzeniami lub po prostu opinia publiczna oswoiła się z raz zasłyszaną wersją. I właśnie te utwory – znane, docenione, spopularyzowane i pozostające w pamięci świadomych odbiorców oraz mniej rozpowszechnione i słabiej rozpoznawalne – znalazły się w wydanym niedawno przez Prószyński i S-ka obszernym zbiorze utworów Jacka Kaczmarskiego. Tego czwartego już zestawienia dokonał Krzysztof Nowak – wieloletni znajomy i współpracownik poety. Poprzednie antologie ukazały się w 1994, 2002 i 20012 roku, ale to – jak zapewnia redaktor wydania – jest najbardziej rzetelne: powstało przy ścisłej współpracy z Kaczmarskim, uwzględniono ostateczne, zaakceptowane przez muzyka, wersje, wzięto pod uwagę wyjściowy zapis tekstowy utworów, całościową wymowę utworu, cykliczność czy programowość dzieł, a temu wszystkiemu przyświecał „szacunek dla intencji autora” (s. 9). Znalazły się tu wiersze młodzieńcze, piosenki przełomu, poetyckie komentarze, głosy w sprawie historii, ale odrzucono kilkadziesiąt tekstów, których nie dopuścił do druku sam muzyk. Co powstało z tego zbioru, jaka myśl główna przyświeca całej poezji Kaczmarskiego – tej śpiewanej, melorecytowanej i deklamowanej – dowiedzą się ci, którzy tę liczącą ponad 1100 stron pracę wezmą do ręki. A jest co czytać i nad czym się zastanawiać. Zachęcam do refleksji – nad przewrotnością świata i natury ludzkiej.
Któż nie zna słów:
więcej Pokaż mimo toWyrwij murom zęby krat
Zerwij kajdany, połam bat
A mury runą, runą, runą
I pogrzebią stary świat!
nie wie, kto jest ich autorem, w jakich okolicznościach tekst powstał i czym stał się dla mas słuchających? Wśród dojrzałych odbiorców popkultury chyba nie ma nikogo takiego. Bo wykonawca i autor – Jacek Kaczmarski – dał się poznać szerszej publiczności na...
Jacek Kaczmarski (1957–2004) – poeta, prozaik, kompozytor, piosenkarz, twórca tekstów piosenek. Absolwent Wydziału Polonistyki Uniwersytetu Warszawskiego. Zadebiutował w 1976 roku, a rok później zdobył nagrodę na Studenckim Festiwalu Piosenki w Krakowie za utwór „Obława”. W roku 1979 rozpoczął współpracę z Przemysławem Gintrowskim i Zbigniewem Łapińskim. W momencie wprowadzenia stanu wojennego przebywał we Francji. W latach 80. dał setki koncertów na całym świecie. Wrócił do Polski w 1990 roku. Został pochowany w Alei Zasłużonych na Warszawskich Powązkach. Odznaczony Krzyżami Komandorskim i Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski.
Nazywany bardem Solidarności, w swoich wierszach piętnował przede wszystkim zakłamanie ówczesnej władzy, komentował szarą rzeczywistość zwykłych szarych ludzi, ale nie tylko, Powiedzieć, że Kaczmarski był tylko piosenkarzem, to jakby nic nie mówić. Był wielkim poetą, którego utwory do dzisiaj mają nam wiele do przekazania, a przecież od jego śmierci minęło zaledwie 13 lat. Jego słowa wywołują niepokój, zadumę, zachwycają złożonością. To trzeba znać, nie można powiedzieć, że się nie słyszało o Jacku Kaczmarskim.
I mimo że nie przepadam za jego "śpiewaniem" doceniam jego genialne teksty, może nawet bardziej od tych, którzy kojarzą go tylko z tego nieszczęsnego śpiewania. Słowacki wielkim poetą był, to nie podlega dyskusji, a co powiedzieć o Kaczmarskim? Otóż to. Polecam. Wyjątkowy zbiór, wydany z okazji 60 urodzin artysty.
Jacek Kaczmarski (1957–2004) – poeta, prozaik, kompozytor, piosenkarz, twórca tekstów piosenek. Absolwent Wydziału Polonistyki Uniwersytetu Warszawskiego. Zadebiutował w 1976 roku, a rok później zdobył nagrodę na Studenckim Festiwalu Piosenki w Krakowie za utwór „Obława”. W roku 1979 rozpoczął współpracę z Przemysławem Gintrowskim i Zbigniewem Łapińskim. W momencie...
więcej Pokaż mimo toBez wątpienia arcydzieło.
Smakuję te wiersze, często równolegle słuchając nagrań i ciesząc się, że ta genialna poezja oprawiona muzyką pozostała z nami w oryginalnym wykonaniu.
Mogłabym bez końca wymieniać ulubione: „Rozbite oddziały”, „Barykada”, czy napisane 3.3.89 i jakże aktualne „Zwątpienie”, … Lub te, które mną wstrząsnęły: „Jałta”, „Czołg”, czy jedno z pierwszych napisanych na emigracji gorzkie „Przejście Polaków przez Morze Czerwone”. Albo przeczytajcie perełkę „Opowieść pewnego emigranta”, albo – no, dłuuuugo bym mogła:) Odsyłam do książki. Na dodatek bardzo starannie zredagowanej i pięknie wydanej.
I jeszcze jedno – zwroty „bard Solidarności” i „autor „Murów”” należy głęboko zakopać, bo krzywdzą poetę, ograniczając jego twórczość tylko do małego fragmentu.
Na deser zakończenie wiersza „Ostatnie słowo” z 1997 r.:
„Najwyższy Sądzie – ja nie biadam.
Niestraszny topór mi ni sznur.
Nazwiska nie mam. Imię – Adam.
Praojciec ludzi.
Klęski wzór.”
Bez wątpienia arcydzieło.
więcej Pokaż mimo toSmakuję te wiersze, często równolegle słuchając nagrań i ciesząc się, że ta genialna poezja oprawiona muzyką pozostała z nami w oryginalnym wykonaniu.
Mogłabym bez końca wymieniać ulubione: „Rozbite oddziały”, „Barykada”, czy napisane 3.3.89 i jakże aktualne „Zwątpienie”, … Lub te, które mną wstrząsnęły: „Jałta”, „Czołg”, czy jedno z pierwszych...
Na tym się chowałem, tego słuchałem, na tym próbowałem ćwiczyć gitarowe chwyty... Ale Jacek Kaczmarski to nie muzyka, nie przede wszystkim. To poezja najwyższego lotu, Nie "Mury", broń Boże. Te Go przygniotły trochę i przesłoniły swym wysokim cieniem całą Jego wnikliwą lirykę. Ale ci, co Go słuchali czy z Przemysławem Gintrowskim, czy bez, wiedzieli, iż obcują z czymś wyjątkowo mocnym i nietypowym. Walił na odlew i szukał drugiego dna zarazem... Czasem był subtelny, czasem... pijany. To on odkrył Tatę Kazika, zanim sam Kazik to zrobił. Nie bał się wadzić z Bogiem, historią, władzą, ani narodem. Buntował się, gdy wznoszono mu pomniki, buntował się też, gdy czyniono z niego obrazoburcę.
Nie będę ukrywał, że dla mnie Jacek Kaczmarski to twórca przede wszystkim do 1989 roku. Jego późniejsza poezja nosi znamię dystansowania się na siłę od tego, jakim Go widziano w czasach PRL; to próba budowania pewnego uniwersalizmu. Przyjmę wszakże i deklaracje czytelników odwrotne, bo to po prostu w całości wybitne jest!
Niektóre piosenki (poszukaj żuczku na yt - koniecznie!) mnie wkręcają w parkiet. Może dlatego w domu mi się ten parkiet poświdrował? :-)
To poezja na miarę naszych największych wieszczów. Umiejąca się znaleźć zarówno w walce, jak i w konfesji. Tak, nie raz przerysowuje, ale daje nam tę niecodzienną przestrzeń, w której możemy poczuć się zarazem wojownikami, jak i gryzoniami strawy powszedniej. W poezji swojej czasami nami gardzi, czasami nas podziwia, najczęściej dodaje nam sił. Zwłaszcza tym, którzy pamiętają, iż skurwysyństwo też ma swoją "rozumną" (na pewno dającą się rozumowo uzasadnić) tradycję.
Na tym się chowałem, tego słuchałem, na tym próbowałem ćwiczyć gitarowe chwyty... Ale Jacek Kaczmarski to nie muzyka, nie przede wszystkim. To poezja najwyższego lotu, Nie "Mury", broń Boże. Te Go przygniotły trochę i przesłoniły swym wysokim cieniem całą Jego wnikliwą lirykę. Ale ci, co Go słuchali czy z Przemysławem Gintrowskim, czy bez, wiedzieli, iż obcują z czymś...
więcej Pokaż mimo toPostać Jacka Kaczmarskiego towarzyszy mi już parę lat, lecz dopiero ta książka, która jest zbiorem jego wierszy dała mi możliwość głębszego zagłębienia w jego twórczość, polecam serdecznie!
Postać Jacka Kaczmarskiego towarzyszy mi już parę lat, lecz dopiero ta książka, która jest zbiorem jego wierszy dała mi możliwość głębszego zagłębienia w jego twórczość, polecam serdecznie!
Pokaż mimo toNajwspanialsza. Najpiękniejsza. Najcudowniejsza muzyka słów.
RIP -Jacku
Najwspanialsza. Najpiękniejsza. Najcudowniejsza muzyka słów.
Pokaż mimo toRIP -Jacku