-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik235
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant17
Biblioteczka
2024-04-25
Od złego przechodzi do dobrego, od manipulacji i zależności do miłości.
Jest też o potrzebie otaczania się dobrem, dobrymi ludźmi i doświadczeniami, przyrodą, która daje siłę.
Dobra lektura na przygnębienie.
Od złego przechodzi do dobrego, od manipulacji i zależności do miłości.
Jest też o potrzebie otaczania się dobrem, dobrymi ludźmi i doświadczeniami, przyrodą, która daje siłę.
Dobra lektura na przygnębienie.
2024-04-23
Potrzeba odczucia siebie każdym porem skóry, jest dojmująca. Czuję to. Potrzebuję tego. Bardzo.
Tak czuje Ana, tak myślę że czuje. Tak bezwzględnie czuć siebie, nikogo więcej, nie przyczepiona do nikogo, nie oceniana przez nikogo, przez pryzmat nikogo. Tylko ona, jej potrzeba, jej ciało i moc.
Dobra, mięsista i delikatna.
To opowiadanie przenosi w inny klimat (jest gorąco, wilgotno, lepko), dotyka kobiecości, takiej jakiej potrzeba czasem poczuć (wilgotnej, cielesnej, jedynej).
Potrzeba odczucia siebie każdym porem skóry, jest dojmująca. Czuję to. Potrzebuję tego. Bardzo.
Tak czuje Ana, tak myślę że czuje. Tak bezwzględnie czuć siebie, nikogo więcej, nie przyczepiona do nikogo, nie oceniana przez nikogo, przez pryzmat nikogo. Tylko ona, jej potrzeba, jej ciało i moc.
Dobra, mięsista i delikatna.
To opowiadanie przenosi w inny klimat (jest...
2024-04-12
2024-04-12
Gbur i obrażony na życie i ludzi Ove. Ove jest szorstki, i skwaszony wiecznie. Ove jest praktyczny i oschły.
Ove chce skończyć ze sobą. Powinno mu się to udać, przecież organizacyjnie i technicznie jest na wszystko perfekcyjnie przygotowany.
Nad Ovem czuwa żona, jego słońce i życie, miłość jedyna, do końca czuwa. Otacza go ludźmi.
Książka i film jednakowo warte uwagi.
Gbur i obrażony na życie i ludzi Ove. Ove jest szorstki, i skwaszony wiecznie. Ove jest praktyczny i oschły.
Ove chce skończyć ze sobą. Powinno mu się to udać, przecież organizacyjnie i technicznie jest na wszystko perfekcyjnie przygotowany.
Nad Ovem czuwa żona, jego słońce i życie, miłość jedyna, do końca czuwa. Otacza go ludźmi.
Książka i film jednakowo warte uwagi.
2024-04-11
„Królowa zbrodni” to powieść oparta na jednym wątku z życia słynnej pisarki Agathy Christie. Agatha niedawno wydała swoją powieść „Zabójstwo Rogera Ackroyda”, która uznana została za rewelację, poruszyła czytelnikami i krytykami, a jednocześnie pokazała że kryminał jako powieść też może być literacko dopracowana. Jej życie osobiste jest w kryzysie ze względu na romans ukochanego męża. I Agatha znika. Tak było w rzeczywistości i ten wątek został wykorzystany przez autora „Królowej…”.
Agatha, podczas podroży do Londynu, zostaje popchnięta i traci równowagę, niby przypadkowo „ratuje ją” doktor, który leczy kochankę męża. Okazuje się, że w ten sposób chce wykorzystać autorkę do popełnienie za niego zbrodni zabójstwa żony, żeby ten mógł żyć luksusowo. Agatha wykorzystuje swój spryt, żeby wywieźć go w pole, choć jest przeważona szantażem i własnymi problemami.
Autor starał się prowadzić opowieść w stylu Christie, wiec jest w powieści i elegancja i typowo angielska oschłość, czy też dystans do wydarzeń. Tylko nie trzeba śledzić zbrodni i szukać mordercy, a wyczekiwać na bieg wypadków, które ocalą pisarkę spod wpływy szantażysty. Niestety, brak tu napięcia, sama bohaterka jest ciut mdła (w porównaniu nawet z drugoplanowymi bohaterami). Jest tez zbyt wiele cudownych zbiegów okoliczności, które pomagają i bohaterce i innym. Właściwie jest to opowieść, relacja (fikcyjna – oczywiście) z dni, kiedy A. Ch. zniknęła, powoli pokazująca wydarzenia. Nic ponadto.
Powieść przyjemnie się czytało, choć zdecydowanie odstaje od poziomu twórczości głównej bohaterki. Z jej udziałem, chciałoby się przeczytać coś bardziej krwistego.
„Królowa zbrodni” to powieść oparta na jednym wątku z życia słynnej pisarki Agathy Christie. Agatha niedawno wydała swoją powieść „Zabójstwo Rogera Ackroyda”, która uznana została za rewelację, poruszyła czytelnikami i krytykami, a jednocześnie pokazała że kryminał jako powieść też może być literacko dopracowana. Jej życie osobiste jest w kryzysie ze względu na romans...
więcej mniej Pokaż mimo to
Jest w tym reportażu wszystko, co związane jest z podróżą, oczekiwaniem, planowaniem.
Autor otrzymał zaproszenie do odbycia podróży do Ziemi Świętej. Nigdy tam nie był, mimo że wciąż obraca się w kręgach postaci biblijnych. Pisząc przeprowadza badania, też na temat Jerozolimy. Jednak, mając dużo planów i obowiązków, początkowo odmawia.
Ale zaczyna planować, układać, dostosowywać. no i w rezultacie wyrusza w podróż, która ma się skończyć wizytą u papieża Franciszka.
Jest w rej książce szczerość. Autor przyznaje się do laickiego domu, podaje fakt, mówi jak zyskał wiarę i jak mu to w życiu potrzebne.
W swojej podróży doznaje i wzruszeń i strachu, zniecierpliwienia, ale i miłości i oczarowania, doświadcza duchowości. Boi się swoich reakcji, swoich ułomności, ale z ufnością przyjmuje swoje wzruszenia.
Nie po raz pierwszy Schmitt tak właśnie, łagodnie mówi o religii, duchowości. Nie pierwszy raz tak opisuje świat.
Ktoś go pyta "Pierwszy raz w Jerozolimie?". Pierwszy. Ostatni. Znaczący.
Jest w tym reportażu wszystko, co związane jest z podróżą, oczekiwaniem, planowaniem.
Autor otrzymał zaproszenie do odbycia podróży do Ziemi Świętej. Nigdy tam nie był, mimo że wciąż obraca się w kręgach postaci biblijnych. Pisząc przeprowadza badania, też na temat Jerozolimy. Jednak, mając dużo planów i obowiązków, początkowo odmawia.
Ale zaczyna planować, układać,...
2024-04-04
Zostaje na Arrakis!
Chce bardzo i potrzebuje tu zostać. To takie niewielkie opętania, myślę, ale pozytywne i konieczne, czekałam na taką intensywność długo.
Zostaje na Arrakis!
Chce bardzo i potrzebuje tu zostać. To takie niewielkie opętania, myślę, ale pozytywne i konieczne, czekałam na taką intensywność długo.
Z jakiego powodu młody człowiek zostaje wyznawany na przesłuchanie, czyżby w coś ciemnego się wkręcił? Nic nie wiadomo, do końca.
Fabuła jest zupełnie płynna, nic nie wnosi, nie wiadomo po co coś się dzieje, a z drugiej strony czy to dzianie tyto rzeczywiście dzianie czy przemieszanie się ludzi pośród innych ludzi, knajpek i kawiarni, posiłków, konieczności spania, spotkań z opiekunem. Tyle.
Modiano już czytałam i w sumie nie wiem po sięgam po kolejne książki. „Cyrk…” przypomina mi „Villa Triste”, 18 bohater i wycinek jego życia. Nic więcej wycinek. Może i znaczący dla bohatera, ale czy rzeczywiście wart opisania… Choć sama narracja, snuje się elegancko, choć trochę denerwuje. Tylko że powieść jest króciutka… Jest w jakimś stylu, niby osnuta mgłą, niby dramatyczne (bo takie powinno być), a pełne melancholii i spowolnienia.
Cóż. Może już starczy Modiano.
Z jakiego powodu młody człowiek zostaje wyznawany na przesłuchanie, czyżby w coś ciemnego się wkręcił? Nic nie wiadomo, do końca.
Fabuła jest zupełnie płynna, nic nie wnosi, nie wiadomo po co coś się dzieje, a z drugiej strony czy to dzianie tyto rzeczywiście dzianie czy przemieszanie się ludzi pośród innych ludzi, knajpek i kawiarni, posiłków, konieczności spania, spotkań...
2024-03-29
Osoby z ADHD. Czasem dobry kamuflaż na zewnątrz. Czasem nerwy i rozedrganie ciągłe. To moje obserwacje. Jednak, to co jest w gruncie rzeczy chorobą i upośledzeniem, bo tak rzeczywiście - z medycznego punktu widzenia – jest, jest też głębią ludzkiego umysłu i odczuć, w które warto się zagłębiać. Z korzyścią dla siebie, swojego świata odczuć i swojej świadomości złożoności.
Pozycja ADHD. Twój mózg jest OK – daje dobrą perspektywę, nie do osądzania, tylko zrozumienia. Książka opisuje jak myślą i czują się osoby z ADHD.
Pokutuje przekonanie o zależności ADHD z nieposłuszeństwem i rozbrykaniem zwłaszcza dzieciaków, i później co? Czarna dziura. Dorośli kamuflują się, czy zmagają się sami z problemem? Czy choroba zanika? Czy bardziej się trzymają w ryzach? Czy jest im ciężko? Jak funkcjonują w codzienności? Dorośli maja gorzej – zdecydowanie.
Ujarzmienie tych wszystkich bodźców w głowie, uporządkowanie – czy to jest możliwe w ogóle. Ja sama, mam problem z nadmiarem emocji , czasem z nadmiarem odczuć, a przede wszystkim bodźców, które na mnie wpływają. Sama czuje się bardzo roztargana uczuciami, przede wszystkim jeśli dotyczą konkretnych osób, które znam, ze swojego otoczenia i tych których lubię czy też wcale nie. Łatwiej dogaduje się z ludźmi na poziomie abstrakcji i odczuć a codzienność ma dla mnie drugorzędne znaczenie, i często jest to tylko mechanika, w której nie widzę tylko konieczność, plan do wykonania. Praca sprawia mi radość, a kontakt powierzchowny z człowiekiem wcale.
Dla mnie ta pozycja wiązała się z głębokim przemyśleniem i sięgnięciem do swojego wnętrza, oddech wgłęb siebie - jak w jodze. Analizowałam też postawy i zachowania oraz przebieg rozmów z przyjaciółmi i znajomymi, żeby cos więcej zrozumieć. Zdecydowałam się nawet na zadanie konkretnego pytania konkretnej osobie i dziękuje jej za szczerą odpowiedź i otwarcie. Egoistycznie chciałbym więcej takich rozmów i więcej takiego zaufania.
Osoby z ADHD. Czasem dobry kamuflaż na zewnątrz. Czasem nerwy i rozedrganie ciągłe. To moje obserwacje. Jednak, to co jest w gruncie rzeczy chorobą i upośledzeniem, bo tak rzeczywiście - z medycznego punktu widzenia – jest, jest też głębią ludzkiego umysłu i odczuć, w które warto się zagłębiać. Z korzyścią dla siebie, swojego świata odczuć i swojej świadomości złożoności....
więcej mniej Pokaż mimo to2024-03-27
Dziwna i tajemnicza i niby realna opowieść.
Na grecką wyspę przebywa nauczyciel, a właściwie osoba pretendująca do tego miana. Chłopak pochodzi z Anglii, z klasy średniej, ale z aspiracjami do tej bardziej elitarnego towarzystwa, nie ma żadnego doświadczenia, a starając się o pracę kieruje się i tylko korzyściami i potrzeba zmiany otoczenia. Nicolas Urfe zostaje zatem nauczycielem w elitarnej szkole na greckiej wyspie, ale o samej szkole i uczniach jest w powieści właściwie niewiele. Urfe, jak wielu przed nim, kierowanych ciekawością, trafia natomiast na ekscentrycznego właściciela ziemskiego. Jest to postać otoczona swego rodzaju tajemniczym obłokiem, legendą wśród innych mieszkańców wyspy. Ciekawość Nicolasa rozbudza dodatkowo tajemnicza dziewczyna. Fakt ten wpływa na chęć poznania nie tylko właściciela posiadłości ziemskiej, ale i jego zależności z dziewczyną.
Stopniowo okazuje się, że to co na wierzchu, jest tylko pozorem, Nicolas jest poddawany swego rodzaju grze, a ta gra, jej reguły i cel się stopniowo zmieniają. Zostaje wyznaczony do poznania i zrozumienia istoty kobiecości oraz miłości. Jednak wszystko jest nie takie, jakiego by oczekiwał. Wszystko się zmienia, bo gra, czy też później i teatr, który rozgrywa się na jego oczach. Nicolas sam jest coraz to inny, nie wiadomo czy kształtują go okoliczności, którym się poddaje czy wręcz przeciwnie. Raz jest chłopakiem zauroczonym dziewczyną i usiłującym jej pomóc, a kolejne odkrywane tajemnice stara się zrozumieć, ale jednak wszystko widzi bardzo liniowo. Nie dociera do niego złożoność całego procesu i wpływu na niego postaci milioner. Nawet kiedy, rzekomo, na wyspie zaczyna panować wojsko i zostaje aresztowany, ma wziąć udział w tajemniczym procesie, w którym jest tak naprawdę swoim sędzią, to wyjawiane tajemnice nie przyczyniają się do znalezienia istoty tego, co jest naprawdę ważne. Zaczyna rozumieć tylko, że jest poddany całkowitej manipulacji i nawet to co zdarzyło mu się przed przybyciem na wyspie może takie być. Nawet jego rzekoma wielka miłość do Alison. W rezultacie chłopaka wyjeżdżając wyspy jest skołowana, ale też zdeterminowany odkryć prawdę. Znajduje osoby powiązania i zależności pomiędzy innymi osobami, które spotkał na wyspie. Stara się rozwikłać i rozłożyć na czynniki pierwsze to co się naprawdę się tam zadziało. Wytłumaczyć wszystko w sposób racjonalny.
W powieści perspektywa ciągle zmienia się.
Tak, jak Nicolas, tak czytelnik też ulega wpływowi narratora, Wielkiego maga.
Dziwna i tajemnicza i niby realna opowieść.
Na grecką wyspę przebywa nauczyciel, a właściwie osoba pretendująca do tego miana. Chłopak pochodzi z Anglii, z klasy średniej, ale z aspiracjami do tej bardziej elitarnego towarzystwa, nie ma żadnego doświadczenia, a starając się o pracę kieruje się i tylko korzyściami i potrzeba zmiany otoczenia. Nicolas Urfe zostaje zatem...
2024-03-13
„Ostatnia tajemnica” to bardzo pozytywna opowieść, przewidywalna w fabule, ale jednakowoż bardzo przyjemna w formie. Jej atutem jest brak zbytniego lukrowania i głaskania rzeczywistości. To mi zdecydowanie odpowiada.
Ścieżki, które mają się wyprostować, stopniowo się klarują, pomagają ludziom odnaleźć drogę do siebie. Nawet takie powroty po latach, spotkania nigdy nie odbyte.
Tak zwyczajnie po czytelniczemu cieszyłam się w zakończenie historii p. Sabiny, której życie nie rozpieściło ,a potrafiła zachować i styl i pogodę ducha i zaufanie do innych ludzi i wiarę w nich. Pani Sabina bardzo kojarzyła mi się z osoba którą znałam i dobrze mi było z nie przejść historie jej życia.
Z mojego osobistego doświadczenie wynika, że dobro, w przeważającej większości przyciąga dobro - tu tak jest.
„Ostatnia tajemnica” to bardzo pozytywna opowieść, przewidywalna w fabule, ale jednakowoż bardzo przyjemna w formie. Jej atutem jest brak zbytniego lukrowania i głaskania rzeczywistości. To mi zdecydowanie odpowiada.
Ścieżki, które mają się wyprostować, stopniowo się klarują, pomagają ludziom odnaleźć drogę do siebie. Nawet takie powroty po latach, spotkania nigdy nie...
2024-03-04
Nemezis to dobra, awanturnicza, czasem mało wiarygodna, historia. Dla mnie to bardziej książka przygodowa niż kryminał. Nawet przyjemne doświadczenie, dawno nie miałam takie okazji.
Grecie i Brunowi zdarza się wszystko, czego nie pragnęli na swojej drodze, wszystko ich od sobie oddala. Lata są burzliwe - między jedną wojną a drugą, podczas niej i później w komunizmie i po transformacji, a dodatkowo na pograniczu państw niemalże i z konfliktem narodowościowym. Oddalają się przez wszystkie te fakty, ale oddalają się także przez ludzi, i to tych najbliższych sobie. Tak bywa, gdy ktoś nie chce przez chwilę wyjść ze "swojego bólu" i posłuchać drugiego człowieka.
Nemezis to dobra, awanturnicza, czasem mało wiarygodna, historia. Dla mnie to bardziej książka przygodowa niż kryminał. Nawet przyjemne doświadczenie, dawno nie miałam takie okazji.
Grecie i Brunowi zdarza się wszystko, czego nie pragnęli na swojej drodze, wszystko ich od sobie oddala. Lata są burzliwe - między jedną wojną a drugą, podczas niej i później w komunizmie i po...
2024-03-01
2024-03-03
Zostaje na Arrakis!
Chce bardzo i potrzebuje tu zostać.
To takie niewielkie opętania, myślę, ale pozytywne i konieczne, czekałam na taką intensywność długo.
Zostaje na Arrakis!
Pokaż mimo toChce bardzo i potrzebuje tu zostać.
To takie niewielkie opętania, myślę, ale pozytywne i konieczne, czekałam na taką intensywność długo.