Na południe od Brazos
- Kategoria:
- literatura piękna
- Cykl:
- Lonesome Dove (tom 1)
- Tytuł oryginału:
- Lonesome Dove
- Wydawnictwo:
- Vesper
- Data wydania:
- 2017-10-25
- Data 1. wyd. pol.:
- 1991-01-01
- Liczba stron:
- 862
- Czas czytania
- 14 godz. 22 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788377312766
- Tłumacz:
- Michał Kłobukowski
- Tagi:
- Michał Kłobukowski western
Oddana po raz pierwszy do rąk czytelników w 1985 roku „Na południe od Brazos” Larry'ego McMurtry’ego to powieść wyjątkowa. Doceniona zarówno przez krytyków (Nagroda Pulitzera),jak i czytelników (średnia ocen na goodreads.com to 4,5 w pięciostopniowej skali, z kolei na lubimyczyac.pl: 8,5 na 10 możliwych),doczekała się też wspaniałej ekranizacji w postaci miniserialu z życiowymi (jak sami przyznają) rolami wybitnych aktorów, Roberta Duvalla i Tommy’ego Lee Jonesa.
Larry McMurtry stworzył western z krwi i kości, zachwycający nawet tych, którzy za westernami nie przepadają; napisany z rozmachem, pełen mistrzowsko wykreowanych, wielowymiarowych postaci, uchwyconych w nad wyraz realistycznej, niespiesznej fabule. Książkę bez wad, literackie arcydzieło, które bawi, smuci, wzrusza, skłania do refleksji. Wydanie powieści, które Czytelnik ma przed sobą, w doskonałym, klasycznym tłumaczeniu Michała Kłobukowskiego (który m.in. za ten przekład otrzymał nagrodę Stowarzyszenia Tłumaczy Polskich za 1991 rok),wzbogacone zostało o obszerne posłowie Michała Stanka oraz wkładkę z unikalnymi materiałami ilustracyjnymi – oryginalnymi fotografiami z epoki, a także zdjęciami z planu filmowego opartego na powieści serialu.
„Wielkość tej książki polega m.in. na tym, że oferując potoczyście opowiedzianą historię, niesie mnóstwo motywów i wątków wplecionych w fabułę, działających na różnych poziomach – emocjonalnym, historycznym, gatunkowym, symbolicznym, a także intertekstualnym. Jednak bogactwo podtekstów nie przytłacza kapitalnego »storytellingu«. To przede wszystkim porywająca opowieść. I o ile wcześniejsza, współczesna twórczość McMurtry’ego traktowała o pogrobowcach mitu Starego Zachodu, to w »Na południe od Brazos« autor cofa się w przeszłość i opowiada sam mit. Czy wręcz – mitologię”.
– z posłowia M. Stanka
„Jeśli miałbyś w swoim życiu przeczytać tylko jeden western, przeczytaj »Na południe od Brazos«”.
– USA Today
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Literatura w strzemionach
Na południe od Brazos, w Teksasie, na granicy z Meksykiem, Call i Gus, dwaj weterani walk w obronie pogranicza próbują dla odmiany wieść spokojne życie. W Lonesome Dove, na spieczonej słońcem ziemi, na każdym kroku wydają się czaić węże, trujące stonogi i jadowite chrząszcze. Melonik służy tu za popielniczkę, rany opatruje się smarem do wozów a w niedziele saloon wypożycza pianino kościołowi. Milczący Call poświęca życie pracy, stroniąc od ludzi, zżerany wyrzutami sumienia za błędy przeszłości. Tymczasem zawsze pogodny, gadatliwy Gus woli poświęcać czas rozmyślaniu nad życiem. Młody Newt zrobi wszystko, żeby zyskać akceptację opiekunów, marząc o odnalezieniu ojca. W salonie piękna Lorena w zaciętym milczeniu rozkłada nogi przed kolejnym klientem, marząc o San Francisco. Jeden przypadkowy wystrzał wiele mil dalej zmieni życie każdego z nich i wielu innych osób, rzucając ich na drugi koniec kraju w próbie dokonania niemożliwego – wyprawy ze stadem bydła z Teksasu do wciąż pełnej dziewiczych pastwisk Montany. Wyprawy, z której nie wszystkim będzie dane powróci
Gdyby więcej westernów było na poziomie „Na południe od Brazos” Larry’ego McMurtry’ego, gatunek ten zyskałby o wiele większe uznanie i szacunek. Chociaż akcja powieści toczy się na przestrzeni 840 stron i raz przyspiesza, to znów zwalnia, to nie ma tu nieudanych czy nudnych scen. Każda przeprawa przez rzekę, każda potyczka, każdy postój i rozmowa pochłaniają czytelnika bez reszty. Może to dzięki oszczędnemu stylowi autora: nie ma w nim miejsca na zbędne ozdobniki, na mówienie o niczym. Język powieści jest jak ludzie, których opisuje: prosty, dosadny, prawdziwy, momentami wzruszający, ale nie tkliwy, często humorystyczny z lekką domieszką ironii (na szczególną uwagę zasługują dialogi między Callem a Gusem). W dodatku przestawia opisywane wydarzenia z punktu widzenia licznych głównych i pobocznych bohaterów, ukazując aspiracje, lęki i marzenia każdego z nich.
Typowy western może się kojarzyć z płytkimi opowieściami o prostych kowbojach, strzelaninach, walkach z Indianami, spędami bydła i piciem w barach. Żadnego z tych elementów nie brakuje w powieści McMurtry’ego, ale nie ogranicza się na tym. Mówi o samotności. O wpływie, jaki mają na nas inni ludzie. O kształtowaniu charakteru. O godności. O umieraniu. „Na południe od Brazos” to o wiele więcej niż dobry western – to kawał dobrej literatury, który w pełni zasłużył na zdobytą w 1985 roku nagrodę Pulitzera.
Warto również zwrócić uwagę na obszerne posłowie Michała Stanka, przybliżające czytelnikowi tło historyczne powieści, fakty leżące u jej źródeł, charakterystykę westernu jako gatunku filmowego i literackiego oraz informacje o pracy autora nad książką. Tak doskonała książka w tak pięknym wydaniu rzeczywiście zasługuje na miano „arcywesternu” i „powieści totalnej” - cytując autora posłowia.
Agnieszka Kruk
Oceny
Książka na półkach
- 3 467
- 1 644
- 558
- 145
- 118
- 40
- 35
- 27
- 24
- 23
OPINIE i DYSKUSJE
więcej recenzji znajdziesz na www.jakeczyta.blogspot.com
Klasyka westernu, która już w 1985 roku została doceniona i nagrodzona Pulitzerem. 'Na południe od Brazos' to jednak nie tylko bardzo dobry western, ale przede wszystkim napisany z rozmachem obraz kolonizacji Stanów Zjednoczonych. McMurtry z zamysłem używa wszystkich najważniejszych motywów westernowych, dostajemy więc: walkę z Indianami, inicjacje młodego kowboja czy pędzenie bydła. 'Brazos' opowiada o okrutnych czasach i równie okrutnych osobnikach, którzy obracają się w piekle ubogich. Jednak patrząc ogólnie, historia opowiada o pędzeniu bydła z Teksasu do Montany.
Fabuła książki rozgrywa się w latach 70 XIX w. Był to okres bardzo ważny dla Stanów zjednoczonych, bowiem bardzo blisko było rozwiazanie kwestii indiańskiej, a olbrzymie terytoria kusiły osadników do przenosin. Główni bohaterowie książki - grupa kowbojów z Teksasu widzi w Montanie możliwość lepszego życia i planuje pędzić tam bydło. Augustus McCree, Woodrow Call, byli strażnicy Teksasu razem z dawnymi towarzyszami broni P.E., Deetsem i kucharzem Boliwarem szykują się do przenosin. Powiększając stado i zbierając drużynę (nastolatka Newta, byłą prostytutkę Lorenę i pianistę Buźkę) podejmują ryzyko powrotu na szlak. Wmawiając sobie lepsze warunki w Montanie każdy z uczestników ma swoje motywacje i swoje plany na życie, a podróż ma umożliwić ich realizację.
Autor budując historię i napięcie sięga po sprawdzone środki. Rama fabularna jest dość klasyczna, wprowadzenie bohaterów, zebranie drużyny i wyruszenie w drogę żeby zacząć od nowa. Po drodze oczywiście trafiają się perypetie i sytuacje wynikające z czasu, w którym powieść się toczy. McMurtry w wyśmienity sposób tworzy postaci, które są do głębi prawdziwe i miejsca tak obrazowe, że momentami podczas lektury otrzepujemy kurz z ubrania i czujemy na języku piasek.
Wielka epopeja, która nie bez powodu została okrzyknięta wybitnym westernem i odpowiednio nagrodzona. Autor tworząc trylogię dał miłośnikom westernów wspaniałe chwile z charakterystycznymi bohaterami.
'Na południe od Brazos' to jedna z najlepszych i najpełniejszych książek jakie zdarzyło mi się czytać. Wybitna literatura, polecam!
więcej recenzji znajdziesz na www.jakeczyta.blogspot.com
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toKlasyka westernu, która już w 1985 roku została doceniona i nagrodzona Pulitzerem. 'Na południe od Brazos' to jednak nie tylko bardzo dobry western, ale przede wszystkim napisany z rozmachem obraz kolonizacji Stanów Zjednoczonych. McMurtry z zamysłem używa wszystkich najważniejszych motywów westernowych, dostajemy...
Czytając *Na południe od Brazos*, miałem mieszane uczucia. Początkowo myślałem, że książka zbyt długo się rozkręca, ale z czasem zrozumiałem, że to konieczne, aby lepiej poznać bohaterów i albo ich polubić, albo wręcz przeciwnie. Teraz, gdy skończyłem, czuję smutek i nostalgię. Wędrówka bohaterów jest tylko tłem – ta książka to opowieść o miłości, przyjaźni i o tym, że nic nie trwa wiecznie. To piękna, poruszająca historia, która na długo zostaje w pamięci.
Czytając *Na południe od Brazos*, miałem mieszane uczucia. Początkowo myślałem, że książka zbyt długo się rozkręca, ale z czasem zrozumiałem, że to konieczne, aby lepiej poznać bohaterów i albo ich polubić, albo wręcz przeciwnie. Teraz, gdy skończyłem, czuję smutek i nostalgię. Wędrówka bohaterów jest tylko tłem – ta książka to opowieść o miłości, przyjaźni i o tym, że nic...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toWestern opowiadający o wędrówce kowbojów pędzących bydło z Teksasu do Montany, w którym podróż jest pretekstem do wnikliwej, psychologicznej analizy charakterów i postaw. Jedna z tych powieści, która mimo dużej objętości „sama się czyta”. Wybitna pozycja.
Western opowiadający o wędrówce kowbojów pędzących bydło z Teksasu do Montany, w którym podróż jest pretekstem do wnikliwej, psychologicznej analizy charakterów i postaw. Jedna z tych powieści, która mimo dużej objętości „sama się czyta”. Wybitna pozycja.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toMało jest książek w tym gatunku, ale ta jest wprost idealna. Pokazuje życie na Dzikim Zachodzie w wielu obliczach i to bardzo dokładnie. Widać, że autor ma ogromną wiedzę o miejscach, które opisuje oraz zwyczajach ludzi. Posiada również wielką, konstrukcyjną wyobraźnię. Wydarzenia i opisy postaci są bardzo inteligentne. Ujmują bohaterów tak, jakby autor był wśród nich, a jednocześnie zaglądał w ich dusze.
Tłumaczenie wspaniałe.
Nie podobał mi się pewien rozdział, ale stwierdzam, że przy takim kunszcie nie dam niższej oceny.
Mało jest książek w tym gatunku, ale ta jest wprost idealna. Pokazuje życie na Dzikim Zachodzie w wielu obliczach i to bardzo dokładnie. Widać, że autor ma ogromną wiedzę o miejscach, które opisuje oraz zwyczajach ludzi. Posiada również wielką, konstrukcyjną wyobraźnię. Wydarzenia i opisy postaci są bardzo inteligentne. Ujmują bohaterów tak, jakby autor był wśród nich, a...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toMiesiąc się zbierałem, żeby napisać opinię - taka to książka.
Wygląda na to, że McMurtry zbiera wszystkie te historie z Dzikiego Zachodu, opowiedziane, zapisane, i skleja w powieść, która pewnie jest ukoronowaniem jego życia. Bo poza głównym wątkiem, takie trochę "heist movie", dostajemy sporo pobocznych historii, drugo- trzecioplanowych bohaterów, nie tylko towarzyszy Gusa i Calla, a sama książka fabularnie jest potężna. A mimo to czyta się gładko, a samo przegonienie bydła z południa na północ Stanów (rzecz której nikt wcześniej nie zrobił) jest tylko pretekstem, a autor wplata te poboczne opowieści bardzo, ale to bardzo zgrabnie.
Dostajemy historię Dzikiego Zachodu, choć może bardziej lokalnie - Teksasu, opowiadaną przez dwóch "emerytowanych" strażników Teksasu. Tak, Chuck Norris, czy raczej Cordell Walker, należy do tej samej formacji, która powstała jeszcze zanim Teksas zjednoczył się z pozostałymi Stanami. Teraźniejszość książki to trochę spokojniejsze, ale też smutniejsze czasy, gdzie wojna jest w zasadzie wygrana, Nowy Meksyk zajęty, granica ustalona na Rio Grande. A Komancze w większości wybici. Trochę z nostalgii czy tęsknoty, a trochę z nudów rodzi się więc plan...
No i jadą, pędzą to bydło, ale napisać że Lonesome Dove jest o przepędzeniu stada krów do Montany, to nic nie napisać, bo wszystko co w książce dobre, dzieje się właśnie w drodze. Najwięcej oczywiście mamy o dwóch głównych bohaterach, jak są różni, ale też jacy byli kiedyś, za młodu. Mamy całą ekipę z Lonesome Dove, w polskim tłumaczeniu "kapeluszników". Dzieje się dużo, ale Autor cały czas wspomina, że mamy do czynienia z ludźmi z przeszłością i czasem trochę, powoli, tu i tam, tę przeszłość pokazuje. A do tego dochodzą całkiem współczesne historie, jak nieszczęsnego July'ego Jonesa, szeryfa z Arkansas, trójkąt Gus-Lorrie-Jake, czy sprawa domniemanego syna Calla. Książka, mam wrażenie, napisana jest tak, żeby spodobać się każdemu, starszemu, młodszemu, chłopakowi czy dziewczynie. Bo dostajemy tę nostalgię, to spanie pod gołym niebem i chodzenie za potrzebą w krzaki, ale jest też sporo wątków, powiedzmy, obyczajowych, a McMurtry nieźle sobie w tym radzi, to on napisał przecież "Czułe słówka".
Tak że tak. Nie jest to walnięcie obuchem w głowę, które zapewnia nam "Krwawy południk", ale raczej taka feel-good książka, choć nie wszystko może kończy się dobrze. Ale też nie najgorzej. Wszystkie zachwyty potwierdzam.
Miesiąc się zbierałem, żeby napisać opinię - taka to książka.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toWygląda na to, że McMurtry zbiera wszystkie te historie z Dzikiego Zachodu, opowiedziane, zapisane, i skleja w powieść, która pewnie jest ukoronowaniem jego życia. Bo poza głównym wątkiem, takie trochę "heist movie", dostajemy sporo pobocznych historii, drugo- trzecioplanowych bohaterów, nie tylko towarzyszy...
Dziki zachód, pogranicze Teksasu i Meksyku tuż po wojnie secesyjnej. Kowboje, saloony, potyczki z niedobitkami Indian. Krew, pot, zapach prochu i śmierć, która może przyjść równie dobrze ze strony bandy rzezimieszków, jak i nadepniętego przypadkiem grzechotnika.
To wszystko powyżej mogłoby się znaleźć w klasycznym westernie. W powieści "Na południe od Brazos" również znajdziemy mnogość tych klasycznych motywów, ale to zaledwie początek. Autorowi (który zgarnął za książkę Pulitzera) udało się niezwykle wiarygodnie pokazać brutalną rzeczywistość tamtych czasów, ale przede wszystkim prawdziwych ludzi, z krwi i kości, ze swoimi bolączkami, obsesjami i mierzeniem się z brutalną niekiedy codziennością.
Powieść znakomita i wielka. Paradoksalnie zarówno wpisuje się w kanon westernu i jednocześnie z niego wychodzi, pokazując świat, którego za chwilę już nie bedzie. Zahacza przy tym o istotny kawał historii USA, której potęga rodziła się nie tylko wielkimi wydarzeniami politycznymi, ale też pracą poganiaczy bydła i kopaczy studni.
Zdecydowanie polecam!
Dziki zachód, pogranicze Teksasu i Meksyku tuż po wojnie secesyjnej. Kowboje, saloony, potyczki z niedobitkami Indian. Krew, pot, zapach prochu i śmierć, która może przyjść równie dobrze ze strony bandy rzezimieszków, jak i nadepniętego przypadkiem grzechotnika.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toTo wszystko powyżej mogłoby się znaleźć w klasycznym westernie. W powieści "Na południe od Brazos" również...
Bez cienia wątpliwości mogę stwierdzić, że jest to jedna z najlepszych książek, jakie przeczytałem. “Na południe od Brazos” to absolutnie arcydzieło.
Niesamowicie poprowadzona narracja zabierająca czytelnika w podróż przez cały Dziki Zachód, opiewająca piękno, lecz i ukazująca szpetne strony tej epoki, która pomimo znacznej obszerności książki i nieśpiesznie rozwijanej, cudownej fabuły nie znudziła mnie nawet przez chwilę - a to rzadkość. Perfekcyjnie napisane postacie, autentyczne w każdym calu. Stylistyka jest tu na najwyższym poziomie. Treść jednak nie zostaje w tyle, bo jest to uniwersalna powieść o młodości, zmierzchu życia, autorytecie, pracy, przyjaźni, odpowiedzialności, miłości - mógłbym wymieniać, lecz po co, skoro można przeczytać i przekonać się samemu.
Lektura tej książki pozostawiła mnie bez słów, więc pozwolę sobie zachować ten niecodzienny, błogi stan i się nim napawać.
Bez cienia wątpliwości mogę stwierdzić, że jest to jedna z najlepszych książek, jakie przeczytałem. “Na południe od Brazos” to absolutnie arcydzieło.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toNiesamowicie poprowadzona narracja zabierająca czytelnika w podróż przez cały Dziki Zachód, opiewająca piękno, lecz i ukazująca szpetne strony tej epoki, która pomimo znacznej obszerności książki i nieśpiesznie rozwijanej,...
Westernowa epopeja. Cały Dziki Zachód w pigułce. Zacząłem od ,,Ulice Laredo". Która część była lepsza? Według mnie obie są świetne, acz każda z nieco innym klimatem, ,,Laredo" jakby bardziej nostalgiczne.
Nic to, że książka ma rozmiary cegły. Ani się człowiek obejrzy, już tkwi po uszy razem z bohaterami, na tym pograniczu teksańsko- meksykańskim, wśród kurzu, upału, jadowitych stworzeń, niebezpieczeństw, kowbojów przepędzających było, saloonów, marazmu. Gdzie można zarobić kulkę przy byle okazji. Gdzie poza tym można chodzić do kościoła. Albo, kontrastowo, do przybytków rozpusty, takich, w jakim przyjmuje klientów piękna Lorena. To zasługa realizmu i lekkości pióra twórcy.
Jest bogata galeria postaci, takich z krwi i kości. Sympatycznych, akceptowalnych i odrażających.
Ogólne wrażenie? Każdy chyba choć raz w życiu tak miał, że po wystawnej biesiadzie, z wyśmienitym winem, w doborowym towarzystwie, czuł ogólną rozpierającą błogość, komfort i satysfakcję. No to właśnie ja tak mam pod względem czytelniczym, po lekturze ,,Na południe od Brazos".
Westernowa epopeja. Cały Dziki Zachód w pigułce. Zacząłem od ,,Ulice Laredo". Która część była lepsza? Według mnie obie są świetne, acz każda z nieco innym klimatem, ,,Laredo" jakby bardziej nostalgiczne.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toNic to, że książka ma rozmiary cegły. Ani się człowiek obejrzy, już tkwi po uszy razem z bohaterami, na tym pograniczu teksańsko- meksykańskim, wśród kurzu, upału,...
Porządna dawka historii i akcji w regionach USA przed nadejściem cywilizacji. Książka dobrze oddaje realia tamtego okresu, gdzie nie tylko drugi człowiek stanowił zagrożenie ale przede wszystkim codzienne życie w otoczeniu surowej i pierwotnej natury.
Polecam wszystkim, nie tylko fanom westernów.
Porządna dawka historii i akcji w regionach USA przed nadejściem cywilizacji. Książka dobrze oddaje realia tamtego okresu, gdzie nie tylko drugi człowiek stanowił zagrożenie ale przede wszystkim codzienne życie w otoczeniu surowej i pierwotnej natury.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toPolecam wszystkim, nie tylko fanom westernów.
Istnieje to słynne powiedzenie "obyś żył w ciekawych czasach", którego używa się, gdy życzymy komuś niespecjalnie dobrze.
Ja wam życzę, abyście żyli w czasach, w których "Na południe od Brazos" trafi w wasze ręce.
Zaiste piękne będą to czasy.
Istnieje to słynne powiedzenie "obyś żył w ciekawych czasach", którego używa się, gdy życzymy komuś niespecjalnie dobrze.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toJa wam życzę, abyście żyli w czasach, w których "Na południe od Brazos" trafi w wasze ręce.
Zaiste piękne będą to czasy.