Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Ciekawa, dla mnie przełamywanie pewnych stereotypów. Wiem, sama widzę na trasie kobiety za kierownicą autobusów, ale brakowało takiej relacji z pierwszej ręki. Fajna pozycja.

Ciekawa, dla mnie przełamywanie pewnych stereotypów. Wiem, sama widzę na trasie kobiety za kierownicą autobusów, ale brakowało takiej relacji z pierwszej ręki. Fajna pozycja.

Myślałam, że pomaszeruję sobie po Bieszczadach sięgając po tą książeczkę - ale po aktualnych, a nie historycznych. Ech złe nastawienie

Myślałam, że pomaszeruję sobie po Bieszczadach sięgając po tą książeczkę - ale po aktualnych, a nie historycznych. Ech złe nastawienie

To miała być okazyjna przerwa i wciągnęłam wszystkie trzy części za jednym zamachem

To miała być okazyjna przerwa i wciągnęłam wszystkie trzy części za jednym zamachem

Zaintrygowała mnie

Zaintrygowała mnie

Jedno zdanie się ciśnie na usta - więcej Syberii w tej książce panie autorze!. Jak można czasami tylko "liznąć" temat i zostawić czytelniczkę samą z pytaniami, na których odpowiedzi trzeba szukać w innych książkach, albo i w sieci. Chciałoby się więcej i więcej opisów - bo książka wciąga całkowicie - przeczytałam jednym tchem.

Jedno zdanie się ciśnie na usta - więcej Syberii w tej książce panie autorze!. Jak można czasami tylko "liznąć" temat i zostawić czytelniczkę samą z pytaniami, na których odpowiedzi trzeba szukać w innych książkach, albo i w sieci. Chciałoby się więcej i więcej opisów - bo książka wciąga całkowicie - przeczytałam jednym tchem.

Książka z duszą...

Książka z duszą...

Dość ciekawy - ale raczej w formie pobożnych życzeń, bo średnio aktualny

Dość ciekawy - ale raczej w formie pobożnych życzeń, bo średnio aktualny

Rewelacyjny poradnik - no ale z rąk TAKIEGO podróżnika nie spodziewałabym się niczego innego. Polecam!

Rewelacyjny poradnik - no ale z rąk TAKIEGO podróżnika nie spodziewałabym się niczego innego. Polecam!

Skuszona licznymi recenzjami i zachętami koleżanek "Musisz to przeczytać!" sięgnęłam po tom pierwszy i muszę powiedzieć krótko i uczciwie:
- Lepiej czynić niż czytać...

Skuszona licznymi recenzjami i zachętami koleżanek "Musisz to przeczytać!" sięgnęłam po tom pierwszy i muszę powiedzieć krótko i uczciwie:
- Lepiej czynić niż czytać...

Jeszcze lepsza niż "Rozmowa z górą" - a i spotkania autorskie, jeśli uda wam się na jakieś dostać - polecam. Autor świetnie opowiada.

Jeszcze lepsza niż "Rozmowa z górą" - a i spotkania autorskie, jeśli uda wam się na jakieś dostać - polecam. Autor świetnie opowiada.

Byłam na spotkaniu autorskim, po czym raźno zabrałam się do lektury. Na początku chwila zwątpienia - węszę, że będzie to drugi Weathers, ale nie, dam mu szansę - no i na całe szczęście, bo potem książka nie wypuściła mnie ze swoich kart aż do końca. Nie jest to książka tylko o himalaizmie - wręcz przeciwnie. Fronia, przynajmniej dla mnie, idealnie dopełnia obraz gór, potrafi choć w części nazwać to, co nas tam ciągnie - świetna książka.

Byłam na spotkaniu autorskim, po czym raźno zabrałam się do lektury. Na początku chwila zwątpienia - węszę, że będzie to drugi Weathers, ale nie, dam mu szansę - no i na całe szczęście, bo potem książka nie wypuściła mnie ze swoich kart aż do końca. Nie jest to książka tylko o himalaizmie - wręcz przeciwnie. Fronia, przynajmniej dla mnie, idealnie dopełnia obraz gór,...

No nie przepadam za wszystkimi tezami tego pana, ale niestety muszę przyznać, że zarówno program jak i książki są rewelacyjne. Świetne, lekkie pióro - wycieczka na kartach książki z wprawnym przewodnikiem.

No nie przepadam za wszystkimi tezami tego pana, ale niestety muszę przyznać, że zarówno program jak i książki są rewelacyjne. Świetne, lekkie pióro - wycieczka na kartach książki z wprawnym przewodnikiem.

Nie przepadam za taką literaturą - ale że koleżanka podrzuciła to czemu nie :). I w sumie nie jest tak źle. Da się czytać, przez tekst brnie się całkiem przyjemnie - rozrywka na jeden wieczór na pewno.

Nie przepadam za taką literaturą - ale że koleżanka podrzuciła to czemu nie :). I w sumie nie jest tak źle. Da się czytać, przez tekst brnie się całkiem przyjemnie - rozrywka na jeden wieczór na pewno.

Tak mi się ta książka skojarzyła z "Everest. Na pewną śmierć" Weathersa. Przemyślenia w sumie podobne, ale Beck napisał choć ciekawy kawałek o wyprawie w 1996 roku, a tu zostały tylko nudy

Tak mi się ta książka skojarzyła z "Everest. Na pewną śmierć" Weathersa. Przemyślenia w sumie podobne, ale Beck napisał choć ciekawy kawałek o wyprawie w 1996 roku, a tu zostały tylko nudy

Sięgnęłam po nią zaraz po "Everest. Na pewną śmierć" Weathersa. I całe szczęście, bo Krakauer pisze o wyprawie, a nie o swoich wewnętrznych przemyśleniach - i za to duży plus. Od tego czasu poczytałam na temat katastrofy jeszcze trochę i trzeba przyznać, że Krakauer w książce ujawnia syndrom "tego który przetrwał, choć inni zginęli, a on nie poszedł im na ratunek" i trochę w brzydki sposób próbuje siebie wybielać, a wytykać błędy innym. No, ale przynajmniej jest to jakiś głos w sprawie i pisze o wyprawie.

Sięgnęłam po nią zaraz po "Everest. Na pewną śmierć" Weathersa. I całe szczęście, bo Krakauer pisze o wyprawie, a nie o swoich wewnętrznych przemyśleniach - i za to duży plus. Od tego czasu poczytałam na temat katastrofy jeszcze trochę i trzeba przyznać, że Krakauer w książce ujawnia syndrom "tego który przetrwał, choć inni zginęli, a on nie poszedł im na ratunek" i...

Przyznam się szczerze, że najpierw obejrzałam film Kormakura "Everest". I zanęcona tragiczną historią zaczęłam szukać książki na ten temat, bo w internecie może i jest wszystko, ale na temat wyprawy 1996 wszędzie powtarza się to samo. No to sięgnęłam po - wynurzenia Becka Weathersa o sobie samym. Ta książka powinna mieć tytuł "Co siedzi w głowie Becka Weathersa z wstępem dotyczącym Everestu". Nie doczytałam do końca, bo nie przepadam za literaturą trenerską, która mi mówi jak mam żyć. Może i składna, może i lekarz coś tam sobie przeżywał, ale nie tego szukałam w książce pod tytułem "Everest. Na pewną śmierć".

Przyznam się szczerze, że najpierw obejrzałam film Kormakura "Everest". I zanęcona tragiczną historią zaczęłam szukać książki na ten temat, bo w internecie może i jest wszystko, ale na temat wyprawy 1996 wszędzie powtarza się to samo. No to sięgnęłam po - wynurzenia Becka Weathersa o sobie samym. Ta książka powinna mieć tytuł "Co siedzi w głowie Becka Weathersa z wstępem...

Najlepsze z tego wszystkiego są zdjęcia - tekst no cóż - słabo. Na wielu amatorskich blogach podróżniczych można przeczytać dużo lepsze teksty o tych okolicach

Najlepsze z tego wszystkiego są zdjęcia - tekst no cóż - słabo. Na wielu amatorskich blogach podróżniczych można przeczytać dużo lepsze teksty o tych okolicach

Taki pudelek w wersji offline

Taki pudelek w wersji offline

Mówiąc krótko i zwięźle - ta książka stała się dla mnie Belle epoque i opium w jednym... Ech ta tęsknota za minionym kolorowym światem utraconym bezpowrotnie. Książka, która zabrała mnie w tamten czas. Polecam ogromnie, bo warto po nią sięgnąć

Mówiąc krótko i zwięźle - ta książka stała się dla mnie Belle epoque i opium w jednym... Ech ta tęsknota za minionym kolorowym światem utraconym bezpowrotnie. Książka, która zabrała mnie w tamten czas. Polecam ogromnie, bo warto po nią sięgnąć

Żmudna, ciężka - niestety mnie nie porwała

Żmudna, ciężka - niestety mnie nie porwała