rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Książka niezmiernie ciekawa, idealna dla osób nieświadomych życia panującego na wsi w pierwszych dekadach XX wieku, osób wychowujących się i żyjących w miastach. Swoją wiedzę bazowałam na Chłopach Reymonta i jak się okazuje po lekturze tej książki nie miałam wcześniej pojęcia o przeszłości naszych przodkiń.
Aspekty poruszone b. interesujące, książka daje dużo do myślenia.

Książka niezmiernie ciekawa, idealna dla osób nieświadomych życia panującego na wsi w pierwszych dekadach XX wieku, osób wychowujących się i żyjących w miastach. Swoją wiedzę bazowałam na Chłopach Reymonta i jak się okazuje po lekturze tej książki nie miałam wcześniej pojęcia o przeszłości naszych przodkiń.
Aspekty poruszone b. interesujące, książka daje dużo do myślenia.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka ta nie jest typową twórczością Kundery, nie polecałabym jej czytać osobom, które nie miały jeszcze styczności z Kunderą. Ciekawe spojrzenie na literaturę (należałoby jednak mieć jakiekolwiek pojęcie o tekstach autorów, które poruszane są w eseju (w innym wypadku większość utworu może być niezrozumiała)); cały utwór przypominał mi trochę odrobinę "Alchemię słowa" Parandowskiego.

Książka ta nie jest typową twórczością Kundery, nie polecałabym jej czytać osobom, które nie miały jeszcze styczności z Kunderą. Ciekawe spojrzenie na literaturę (należałoby jednak mieć jakiekolwiek pojęcie o tekstach autorów, które poruszane są w eseju (w innym wypadku większość utworu może być niezrozumiała)); cały utwór przypominał mi trochę odrobinę "Alchemię słowa"...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Okładka i tytuł intrygująca, książka t r a g i c z n a, nie polecam. Przez żadną chwilę nie byłam zaciekawiona zawartością książki - która jest stricte opisowa. Wszelkie opisy są b. szczegółowe, moim zdaniem za szczegółowe (jaka droga międzystanowa wiedzie do Sacramento i co przy niej stoi, jakie gazety były wydawane w Dolinie, jakie filmy zrealizował dany reżyser). Z tą książką mogą rezonować chyba tylko osoby żyjące w Stanach Zjednoczonych w latach 60., tudzież osoby niezwykle zainteresowane najmniejszymi szczegółami ówczesnego życia.

Okładka i tytuł intrygująca, książka t r a g i c z n a, nie polecam. Przez żadną chwilę nie byłam zaciekawiona zawartością książki - która jest stricte opisowa. Wszelkie opisy są b. szczegółowe, moim zdaniem za szczegółowe (jaka droga międzystanowa wiedzie do Sacramento i co przy niej stoi, jakie gazety były wydawane w Dolinie, jakie filmy zrealizował dany reżyser). Z tą...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Na początku pomyślałam, że osoby, którym b. podobała się "Czarodziejska góra" nie powinny sięgać po tą pozycję. Nic bardziej mylnego, ponieważ tylko początkowo powieść ta zbieżna jest z arcydziełem Manna. Schemat z "Czarodziejskiej góry" jest tylko tłem dla podsumowania mizoginicznego światopoglądu kreowanego przez setki lat historii ludzkiej.
Końcówka b dobra, ma coś w sobie z "Lokatora" Polańskiego.
B dobra książka, nie jest taka oczywista jak się wydaje (proszę nie traktować tego jako feministyczna wersja "Czarodziejskiej góry")

Na początku pomyślałam, że osoby, którym b. podobała się "Czarodziejska góra" nie powinny sięgać po tą pozycję. Nic bardziej mylnego, ponieważ tylko początkowo powieść ta zbieżna jest z arcydziełem Manna. Schemat z "Czarodziejskiej góry" jest tylko tłem dla podsumowania mizoginicznego światopoglądu kreowanego przez setki lat historii ludzkiej.
Końcówka b dobra, ma coś w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka b. dobra. Psychologiczne profile, które często przedstawia Dostojewski, również i tym były wyjątkowe.
Polecam szczególnie tym, którzy zapoznali się z "Innym światem". Warto pamiętać, że Grudziński będąc w sowieckim łagrze również zdołał przeczytać "Wspomnienia z martwego domu".

Książka b. dobra. Psychologiczne profile, które często przedstawia Dostojewski, również i tym były wyjątkowe.
Polecam szczególnie tym, którzy zapoznali się z "Innym światem". Warto pamiętać, że Grudziński będąc w sowieckim łagrze również zdołał przeczytać "Wspomnienia z martwego domu".

Pokaż mimo to


Na półkach:

Miejscami nie miałam bladego pojęcia co się dzieje w fabule, jak poprzedni wątek wpływa na kolejny - skąpie stosowane znaki interpunkcyjne również nie pomogły w zrozumieniu fabuły. Nie umniejsza to jednak wartości utworu.
Książka ta czytana wieczorem gwarantuje szybkie zaśnięcie!

Miejscami nie miałam bladego pojęcia co się dzieje w fabule, jak poprzedni wątek wpływa na kolejny - skąpie stosowane znaki interpunkcyjne również nie pomogły w zrozumieniu fabuły. Nie umniejsza to jednak wartości utworu.
Książka ta czytana wieczorem gwarantuje szybkie zaśnięcie!

Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka zdecydowanie b. dobra. Początkowo język stylizowany na gawędę szlachecką zbił mnie z tropu i uniemożliwił pochłonięcie książki na raz (proszę się jednak nie zrażać i czytać do końca!). Moim zdaniem, narracja staropolska w połączeniu z hiperbolą i wydarzeniami rodem z czeskiego filmu nadają niezwykle osobliwy charakter utworowi.
Warto także zwrócić na problematykę utworu. „Trans-Atlantyk’ miał być rozprawą z Polską stworzoną przez warunki historyczne. Postulatem utworu jest powstanie z klęczek, oderwanie się od tradycyjnych przedstawień Polski. Przesłanie „Trans-Atlantyku” i wyolbrzymione zachowania polonii pięknie konfrontuję martyrologie i koncepcje powinności Polaka wobec Polski. Lektura ta daje zdecydowane wytchnienie po przebytych w liceum lekcjach polskiego - prezentuje inny, pełny metafor, punkt widzenia. Pomimo tego, że utwór może już zatracił na swojej aktualności, polecam wszystkim go przeczytać!

Książka zdecydowanie b. dobra. Początkowo język stylizowany na gawędę szlachecką zbił mnie z tropu i uniemożliwił pochłonięcie książki na raz (proszę się jednak nie zrażać i czytać do końca!). Moim zdaniem, narracja staropolska w połączeniu z hiperbolą i wydarzeniami rodem z czeskiego filmu nadają niezwykle osobliwy charakter utworowi.
Warto także zwrócić na problematykę...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Arcydzieło! Polecam przeczytać interpretacje, ponieważ utwór początkowo może wydawać się bezsensu. Aczkolwiek przesłanie "Ferdydurke" o t w i e r a oczy.

Arcydzieło! Polecam przeczytać interpretacje, ponieważ utwór początkowo może wydawać się bezsensu. Aczkolwiek przesłanie "Ferdydurke" o t w i e r a oczy.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka niesamowita. N i e s a m o w i t a. Jestem pod wielkim wrażeniem tego jak bardzo była trafna, jak bardzo odwzorowywała rzeczywistość. Ten zbiór esejów to nie żaden feministyczny jazgot, którego główne przesłanie brzmi „mężczyźni są źli” albo „w kobietach ukryta jest tajemna moc”. Rebecca Solnit w sposób obiektywny przedstawia argumenty, stan rzeczy, potwierdzając to sytuacjami z życia. Problemy aktualne, kluczowe i niezmiernie ważne. Autorka skupiła się też na tematach krępujących, odrobinę drastycznych (np. gwałty, molestowania (pierwsze kilkanaście stron jest dość osobliwych, ale nie ma co się zniechęcać)), jednakże przesłanie i wszystkie elementy towarzyszące tych niewygodnych tematów są tak ważne!

Nie wiem czy tylko ja tak mam, ale czasami gdy coś czytam nie mogę nadziwić się jak coś trafnie zostało ujęte, sformułowane. Tak właśnie miałam z tym zbiorem esejów; mogę więc śmiało stwierdzić, że to jedna z lepszych prac a propos feminizmu dostępna na polskim rynku. Polecam przeczytać wszystkim Paniom i Panom. Koniecznie

Książka niesamowita. N i e s a m o w i t a. Jestem pod wielkim wrażeniem tego jak bardzo była trafna, jak bardzo odwzorowywała rzeczywistość. Ten zbiór esejów to nie żaden feministyczny jazgot, którego główne przesłanie brzmi „mężczyźni są źli” albo „w kobietach ukryta jest tajemna moc”. Rebecca Solnit w sposób obiektywny przedstawia argumenty, stan rzeczy, potwierdzając...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Pierwszy raz Murakami tak bardzo mnie zawiódł. Przeczytałam kilka jego książek w y b i t n y c h (czyt. trylogia „Rok 1Q84”, „Kafka nad morzem”, „Po zmierzchu”! …) i tych trochę nudniejszych („Tańcz, tańcz, tańcz”,, „Norvegian wood” itd.), ale dla tej książki trzeba stworzyć nową kategorię. Od 0, tudzież minusowej oceny, książkę ratuje kilku bohaterów, sceny gotowania i styl Murakamiego. Wszystko inne – akcja, cały pomysł na fabułę, to było, kolokwialnie mówiąc, totalne d n o. Przeczytanie tej książki porównuje niemalże do straty czasu. Akcja w jednym ze światów tak bardzo nie występowała, że bez wyrzutów sumienia pominęłam kilka rozdziałów. Aha – no i jeszcze fantastyka. Osobiście uwielbiam „wytrawny” realizm magiczny, taki niezbyt rzucający się w oczy, ale jednak znaczący (mistrzem tej sztuki jest oczywiście nie kto inny, niż Márquez). Murakami w zasadzie zawsze balansuje na krawędzi realizmu magicznego, raz przechylając się w jedną, raz w drugą stronę. Tym razem spadł w otchłań. Osobiście nie przepadam za fantastyką, więc natężenie tasowania, obwodów i ciemnomroków było jak dla mnie za dużo. Podsumowując, nie polecam. Są naprawdę znacznie lepsze książki owego autora.

Pierwszy raz Murakami tak bardzo mnie zawiódł. Przeczytałam kilka jego książek w y b i t n y c h (czyt. trylogia „Rok 1Q84”, „Kafka nad morzem”, „Po zmierzchu”! …) i tych trochę nudniejszych („Tańcz, tańcz, tańcz”,, „Norvegian wood” itd.), ale dla tej książki trzeba stworzyć nową kategorię. Od 0, tudzież minusowej oceny, książkę ratuje kilku bohaterów, sceny gotowania i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Wydaje mi się, że „Córka proboszcza” nie jest znanym utworem, a szkoda. Pomimo tego, że na tle innych dzieł Orwella wygląda dosyć mizernie, sama w sobie jest bardzo dobrą powieścią. Ciekawa, naprawdę. Świat ascetycznej i wiecznie pokutującej córki Proboszcza zmienia się nie poznania, nie zdradzając fabuły. Społeczeństwo w Anglii, zwyczaje et cetera, a także sam opis proboszcza, charakter „córki” i wszelako pojmowana rola religii – zasługują na oklaski. Orwell swoją przenikliwością i cichą, odrobiną cynizmu nie zawiódł mnie po raz kolejny. No i koniec powieści, jak to zresztą w każdym utworze Orwella – w y b i t n y i najbardziej dający do myślenia. Jak wpadnie komuś w ręce w bibliotece – naprawdę polecam przeczytać.

Wydaje mi się, że „Córka proboszcza” nie jest znanym utworem, a szkoda. Pomimo tego, że na tle innych dzieł Orwella wygląda dosyć mizernie, sama w sobie jest bardzo dobrą powieścią. Ciekawa, naprawdę. Świat ascetycznej i wiecznie pokutującej córki Proboszcza zmienia się nie poznania, nie zdradzając fabuły. Społeczeństwo w Anglii, zwyczaje et cetera, a także sam opis...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Do książki przyciągnęło mnie nazwisko autora – nie fabuła, od tego chyba muszę zacząć. Czy to był błąd - nadal się zastanawiam. Od razu na wstępie zaznaczę, że akcja nie występuje (oprócz ostatnich czterdziestu stron). Pomimo tematyki wojennej – Hiszpania, wojna domowa i antyfaszystowska partyzantka, banda z przysłanym „dynamitardem” Robertem Jordanem – kilkaset stron owej książki bazuje na retrospekcji, retardacji i ukazaniu wewnętrznego monologu głównego bohatera, który swoją drogą bardzo mi się podobał i niósł ze sobą wiele bardzo inteligentnych i ciekawych myśli. Z kilkusetnej powieści o niczym, wyłapałam kilka pięknych przesłań – à propos wojny, wzajemnych mordów, ś m i e r c i, ulotności. Tak, ta powieść zdecydowanie wygląda na książkę o niczym, ale naprawdę niektóre myśli są wybitnie prawdziwe. Do owego utworu trzeba się zabrać z odpowiednim podejściem – nie nastawienie na akcję, a właśnie na wyłapanie przekazu. Nawet polecam.

Do książki przyciągnęło mnie nazwisko autora – nie fabuła, od tego chyba muszę zacząć. Czy to był błąd - nadal się zastanawiam. Od razu na wstępie zaznaczę, że akcja nie występuje (oprócz ostatnich czterdziestu stron). Pomimo tematyki wojennej – Hiszpania, wojna domowa i antyfaszystowska partyzantka, banda z przysłanym „dynamitardem” Robertem Jordanem – kilkaset stron owej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie jestem do końca pewna jak trafiłyśmy na siebie – ja i książka, książka i ja. Po prostu pewnego dnia znalazłam ją (tudzież ona znalazła mnie) i tak już zostało. Czy lektura ta zachwyciła mnie lub czegoś nauczyła? Raczej nie, aczkolwiek nie uważam przeczytania jej za stratę czasu. Myślę, że ów zbiór felietonów jest dość ciekawy – opisy mieszkańców, zwyczajów w różnych miejscach na świecie z trafnymi oraz metaforycznymi komentarzami literata rosyjskiego są naprawdę interesujące. Od Alaski, po Paryż z bardzo dużym skoncentrowaniem na Rosję.

Nie jestem do końca pewna jak trafiłyśmy na siebie – ja i książka, książka i ja. Po prostu pewnego dnia znalazłam ją (tudzież ona znalazła mnie) i tak już zostało. Czy lektura ta zachwyciła mnie lub czegoś nauczyła? Raczej nie, aczkolwiek nie uważam przeczytania jej za stratę czasu. Myślę, że ów zbiór felietonów jest dość ciekawy – opisy mieszkańców, zwyczajów w różnych...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Powieść nawet dobra, ale powtarzam – tylko dobra. Nic więcej. Główny bohater, trochę cyniczny, chłodno i krytycznie patrzy na świat niechybnie zmierzający ku wojnie (II). Niektóre przemyślenia mężczyzny – niezwykle bystre i prawdziwe, zachwyciły mnie. Tak, chyba właśnie ten aspekt najbardziej mi się podobał: trzeźwe, niezwykle realistyczne spojrzenie na świat. Duża część utworu (trochę mniej niż połowa) to retrospekcja, powrót do dziecięcej sielanki, co mnie osobiście strasznie znużyło. Polecam i nie polecam zarazem zanurzyć się w owej lekturze. Nic wyjątkowego, ale przemyślenia Orwella-narratora są jedyne w swoim rodzaju. Rok 1984 i Folwark zwierzęcy to książki znacznie bardziej ujmujące.

Powieść nawet dobra, ale powtarzam – tylko dobra. Nic więcej. Główny bohater, trochę cyniczny, chłodno i krytycznie patrzy na świat niechybnie zmierzający ku wojnie (II). Niektóre przemyślenia mężczyzny – niezwykle bystre i prawdziwe, zachwyciły mnie. Tak, chyba właśnie ten aspekt najbardziej mi się podobał: trzeźwe, niezwykle realistyczne spojrzenie na świat. Duża część...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka n a p r a w d ę n i e b y w a ł a. Dla osób o faktycznie mocnych nerwach. Nieprawdopodobne losy rodziny Shanguan na tle historycznym, muszę przyznać, są ciekawe. Dynamika akcji – wręcz przytłaczająca. Powieść jest długa, więc Czytelnik/Czytelniczka ma okazję poznać losy wszystkich członków rodziny na przestrzeni kilkudziesięciu lat. Losy rodziny są ściśle powiązane z wydarzeniami historycznymi, co mnie osobiście strasznie zaciekawiło – ta zależność. Lekturę czyta się z zapartym tchem, brak miejsca na znudzenie. Powieść pełna realizmu magicznego, już od początku przypominała mi „Sto lat samotności”, oczywiście w wersji cztery razy drastycznej i brutalnej. To co realne mieszało się z tym, co nie realne, tworząc mieszaninę przyprawiającą o zawroty głowy. Wątek kobiecy – niezwykle brutalny, ale jakże prawdziwy i inteligentny. Dużo dający do myślenia. Co jeszcze zabarwia ową książkę? Ekstremalny czarny humor, który sprawiał, że wytrzeszczałam oczy i już nie wiedziałam czy się śmiać, czy płakać. Śmiech, jakby niestosowny do pewnych sytuacji, wymykał mi się jednak z ust. Co do bohaterów - oni też niezwykle barwni, podkreślali nietypowość lektury. Do tego przyczyniała się również fabuła i wydarzenia , swoim absurdem, dynamizmem i przede wszystkim realizmem.

Reasumując: ta książka to jedna z bardziej oryginalnych pozycji, jakie miałam szansę przeczytać. Zdecydowanie jedyna w swoim rodzaju. I tak, przyznaję, że miejscami owa powieść może wyglądać na dziwaczną, bo w sumie tak jest, ale proszę mi uwierzyć, że właśnie ten aspekt osobliwości tworzy tą niepowtarzalność. Pomimo całej absurdalności, powieść dosłownie mnie pochłonęła. Gorąco polecam przeczytać „Obfite piersi, pełne biodra”, mając jednak na uwadze osobliwość, która przelewa się z kartki na kartkę.

Książka n a p r a w d ę n i e b y w a ł a. Dla osób o faktycznie mocnych nerwach. Nieprawdopodobne losy rodziny Shanguan na tle historycznym, muszę przyznać, są ciekawe. Dynamika akcji – wręcz przytłaczająca. Powieść jest długa, więc Czytelnik/Czytelniczka ma okazję poznać losy wszystkich członków rodziny na przestrzeni kilkudziesięciu lat. Losy rodziny są ściśle...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Mam mieszane uczucia odnośnie owej lektury. Z jednej strony (moim zdaniem) barwni bohaterzy, klimat u schyłku lat 60., no i oczywiście przepiękne pióro Murakamiego. Z drugiej brak. Wszystkiego. Po prostu: mężczyzna, kobieta, druga kobieta. Kto kogo kocha i kto jakie żywi uczucia. Nic się nie dzieje, dosłownie. Bierna powieść o uczuciach, miłości. Szczerze mówiąc czytałam znacznie lepsze książki Murakamiego. Jednak – Murakami to Murakami. Język cudowny, styl i klimat nie zawiodły mnie i tym razem. Pomimo, że fabuła wydawała mi się nie ciekawa, ale przez przypadek powieść mnie pochłonęła i szybko ją przeczytałam. Polecam i nie polecam. Raczej nie kupiłabym tej książki komukolwiek na prezent, nawet jeśli ten ktoś miałby dylematy miłosne.

Mam mieszane uczucia odnośnie owej lektury. Z jednej strony (moim zdaniem) barwni bohaterzy, klimat u schyłku lat 60., no i oczywiście przepiękne pióro Murakamiego. Z drugiej brak. Wszystkiego. Po prostu: mężczyzna, kobieta, druga kobieta. Kto kogo kocha i kto jakie żywi uczucia. Nic się nie dzieje, dosłownie. Bierna powieść o uczuciach, miłości. Szczerze mówiąc czytałam...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Brutalnie prawdziwa, miejscami smutna. Czytelnik z każdą stroną zapoznaje się z rasizmem, przemocą i segregacją osób czarnoskórych. Przyznaję, tematyka jest ciężka, ale sam przekaz i wszelkie metafory są niesamowite. Po prostu ukazują ówczesne realia. Fabuła niezmiernie ciekawa i wciągająca – od książki praktycznie nie mogłam się oderwać. Tułaczka Cory, jej przemyślenia i czynności zaskakują błyskotliwością. Piękne przesłanie na końcu. Sama książka, przez swoją tematykę i brutalność jest zgoła wyjątkowa, nietypowa. Gorąco polecam przeczytać.

Brutalnie prawdziwa, miejscami smutna. Czytelnik z każdą stroną zapoznaje się z rasizmem, przemocą i segregacją osób czarnoskórych. Przyznaję, tematyka jest ciężka, ale sam przekaz i wszelkie metafory są niesamowite. Po prostu ukazują ówczesne realia. Fabuła niezmiernie ciekawa i wciągająca – od książki praktycznie nie mogłam się oderwać. Tułaczka Cory, jej przemyślenia i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Po prostu kolejna bardzo dobrze napisana oraz skomponowana książka przez Murakamiego. Niesamowicie wciągająca. Tym razem autor poruszył wątek samotności, kapitalizmu. Rock, jazz, „wpisanie w koszty”, film „Nieodwzajemniona miłość” to nierozłączne elementy owej powieści, nadające jej barwność i niepowtarzalność. Kończąc lekturę, pochłonęła mnie melancholia – świat przedstawiany przez Murakamiego jest tak surrealistyczny, a przy tym tak piękny i niesamowicie osobliwy. Specyficzni bohaterzy oraz realizm magiczny, którym Czytelnik wręcz nasiąka podczas lektury, nie pasuje do… XXI wieku.

Po prostu kolejna bardzo dobrze napisana oraz skomponowana książka przez Murakamiego. Niesamowicie wciągająca. Tym razem autor poruszył wątek samotności, kapitalizmu. Rock, jazz, „wpisanie w koszty”, film „Nieodwzajemniona miłość” to nierozłączne elementy owej powieści, nadające jej barwność i niepowtarzalność. Kończąc lekturę, pochłonęła mnie melancholia – świat...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Szczerze mówiąc spodziewałam się odrobinę cięższej, poważniejszej tematyki. Książka tylko w niewielkim stopniu ociera się o tematykę rasizmu i segregacji rasowej – a to przeważnie pod tymi słowami jest reklamowana. Powiedziałabym raczej, że powieść pokazuje świat widziany oczami dziecka dorastającego w latach 30. XX wieku w Stanach Zjednoczonych. Opisy zabaw, strachów, myśli głównej bohaterki-narratorki są wyjątkowo realistyczne, urzekające i ciekawe. Wręcz sentymentalne. Zaczęłam tęsknić za dziecięcą beztroskością.

Szczerze mówiąc spodziewałam się odrobinę cięższej, poważniejszej tematyki. Książka tylko w niewielkim stopniu ociera się o tematykę rasizmu i segregacji rasowej – a to przeważnie pod tymi słowami jest reklamowana. Powiedziałabym raczej, że powieść pokazuje świat widziany oczami dziecka dorastającego w latach 30. XX wieku w Stanach Zjednoczonych. Opisy zabaw, strachów,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Bez dwóch zdań drugi tom jest o wiele ciekawszy. Dla niego, dla zakończenia, każdemu polecam zapoznać się z ową serią. Nieprzenikniony chaos stylistyczny i formy (prekursorski jak na tamte czasy) w dalszym ciągu towarzyszy Czytelnikowi. Tym razem odnalazłam opisy połowów, sprzętów, oporządzania wielorybów, życia codziennego za znacznie ciekawsze, niż w poprzedniej części. To takie jakby poznawanie innej rzeczywistości, dotąd nieznanej. W drugim tomie Melville poświęcił więcej czasu na ukazanie barwności bohaterów; tyrani i szaleńczej obsesji kapitana Ahaba, wierności i ludzkości harpunników.
Najważniejsza jest jednak s y m b o l i k a oraz interpretacja. Dopiero po przeczytaniu kilku opracować zrozumiałam dlaczego książka nazywana jest ponadczasową i nigdy się niekończącą. Sam fakt, że ilość interpretacji jest nieskończona, wprost zachwyca. Boskie przesłanie. Melville z pewnością wyprzedził swoje czasy, pisząc tak uniwersalne dzieło. Naprawdę bardzo polecam sięgnąć po ową książkę, a później przeczytać interpretacje odnośnie polityki USA, jak i innych aspektów.

Bez dwóch zdań drugi tom jest o wiele ciekawszy. Dla niego, dla zakończenia, każdemu polecam zapoznać się z ową serią. Nieprzenikniony chaos stylistyczny i formy (prekursorski jak na tamte czasy) w dalszym ciągu towarzyszy Czytelnikowi. Tym razem odnalazłam opisy połowów, sprzętów, oporządzania wielorybów, życia codziennego za znacznie ciekawsze, niż w poprzedniej części....

więcej Pokaż mimo to