Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Wina, wyrok i kara - czyli historia skazanej.

Ewa Ornacka i Beata Krygier zabierają nas w brutalny świat polskich więzień dla kobiet. Jego realia poznajemy poprzez historie osadzonych, przedstawione przez główną bohaterkę. Poznajemy zarówno kobiety skrzywdzone przez życie, jak i te złe do szpiku kości. Łączy je jedno - wyrok i odsiadka w więzieniu.

Przedstawione historie, przeplatane przeglądami prasowymi wzbudzają ciekawość, motywując do przewracania kolejnych stron. Zajmują one większą część książki, "suchych" faktów i szczegółowego ukazania funkcjonowania więzienia jest mniej.

Zaletą książki jest możliwość zobaczenia ludzkiej strony w kobietach, które w mediach przedstawiane są jako złe, często wręcz jako potwory. Z pewnością warto poświęcić „Skazanej” swój czas.

Wina, wyrok i kara - czyli historia skazanej.

Ewa Ornacka i Beata Krygier zabierają nas w brutalny świat polskich więzień dla kobiet. Jego realia poznajemy poprzez historie osadzonych, przedstawione przez główną bohaterkę. Poznajemy zarówno kobiety skrzywdzone przez życie, jak i te złe do szpiku kości. Łączy je jedno - wyrok i odsiadka w więzieniu.

Przedstawione...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

„Denar dla szczurołapa” to zderzenie się dwóch światów - legendy oraz nauki.

Akcja powieści oparta jest na legendzie o Szczurołapie z Hameln. Jednak Aleksander R. Michalak osadza ją znacznie mroczniejszych realiach. Gabor Horthy zabiera nas w podróż, która staje się coraz bardziej niebezpieczna.
Autor daje nam możliwość odkrywania historii kawałek po kawałku. Możemy poczuć się niczym asystenci w badaniach prowadzonych przez głównego bohatera, razem z nim zwiedzać miejsca dostępne tylko dla naukowców, a także przenieść się zarówno do deszczowej Anglii jak i gorącej Ziemi Świętej.

„Denar dla szczurołapa” jest z pewnością powieścią ciekawą, przeznaczoną dla czytelnika chcącego ruszyć śladem legend i starożytnych wierzeń.

„Denar dla szczurołapa” to zderzenie się dwóch światów - legendy oraz nauki.

Akcja powieści oparta jest na legendzie o Szczurołapie z Hameln. Jednak Aleksander R. Michalak osadza ją znacznie mroczniejszych realiach. Gabor Horthy zabiera nas w podróż, która staje się coraz bardziej niebezpieczna.
Autor daje nam możliwość odkrywania historii kawałek po kawałku. Możemy poczuć...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Masz ochotę na całkowite zanurzenie się w historii? Co powiesz na kilka przenikających się opowieści? „Morderstwo w Suffolk” z pewnością zabierze cię w niesamowitą kryminalną podróż.

Wszystko zaczyna się, kiedy życie Susan Ryeland zostaje zakłócone przez parę, która pojawia się w jej hotelu. Nie jest to jednak prawdziwy początek, a konsekwencja wydarzeń, które miały miejsce lata temu. Aby pomóc parze, Susan postanawia wyruszyć w podróż, która będzie rozliczeniem z jej przeszłością.

Dzięki sprawnie prowadzonej narracji, powoli zapominamy o zatopionej w słońcu Krecie i zostajemy wciągnięci do zupełnie innego świata. W hotelu Treherne’ów z początku oczywiste rzeczy, nabierają nowego mrocznego znaczenia. Z każdą stroną czytelnik czuje coraz mocniej zaciskającą się pętlę wokół hermetycznie zamkniętego Suffolk. Wątek każdego z bohaterów jest ciekawy, pełen tajemnic - nie pozwala oderwać się od lektury.

„Lubię takie opowieści o małych wspólnotach, gdzie nikt nie mówi prawdy”.

Te słowa jednego z bohaterów idealnie oddają klimat „Morderstw w Suffolk”. Autor od samego początku mistrzowsko buduje napięcie. Sama konstrukcja powieści - „książka w książce” jest świetnym zabiegiem, który wręcz nie pozwala na przerwę w czytaniu. Anthony Horowitz udowadnia, że klasyczne, mroczne kryminały wciąż potrafią zaskakiwać i wciągać.

Masz ochotę na całkowite zanurzenie się w historii? Co powiesz na kilka przenikających się opowieści? „Morderstwo w Suffolk” z pewnością zabierze cię w niesamowitą kryminalną podróż.

Wszystko zaczyna się, kiedy życie Susan Ryeland zostaje zakłócone przez parę, która pojawia się w jej hotelu. Nie jest to jednak prawdziwy początek, a konsekwencja wydarzeń, które miały...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Piękna, głęboka i poruszająca.

"Migracje" to opowieść o życiu naznaczonym swoistą "klątwą". Wydarzenia z przeszłości przeplatają się z teraźniejszością, z każdą stroną odkrywając przed nami niezwykłą i tragiczną historię. Przedstawiona wizja świata wydaje się realistyczna, a przez to jeszcze bardziej przerażająca. Język, którym posługuje się McConaghy pozwala zanurzyć się w świecie Franny oraz jej emocjach, które nawet dla niej, stanowią zagadkę.

Podróż, którą odbywamy razem z bohaterami jest trudna i tragiczna. Jednak ostatecznie, pozwala na odrobinę nadziei.

Piękna, głęboka i poruszająca.

"Migracje" to opowieść o życiu naznaczonym swoistą "klątwą". Wydarzenia z przeszłości przeplatają się z teraźniejszością, z każdą stroną odkrywając przed nami niezwykłą i tragiczną historię. Przedstawiona wizja świata wydaje się realistyczna, a przez to jeszcze bardziej przerażająca. Język, którym posługuje się McConaghy pozwala zanurzyć się...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

W trakcie lektury zamiast emocji związanych z wydarzeniami, częściej można poczuć zniesmaczenie - zarówno językiem jak i ogólną kreacją postaci.

Ich "idealność" podkreślana na każdym kroku, przedstawiona właściwie jako jedyna cecha bohaterów oraz mroczne historie z przeszłości (które w rzeczywistości okazują się kalkami z poprzednich powieści Maas) powodują monotonię. Wulgaryzmy, nie decydują o przynależności książki do "dorosłej literatury", a ich ilość pokazuje jedynie nieumiejętne wykorzystanie tego środka. Do tak skonstruowanych bohaterów, ciężko się przywiązać.

Stworzony świat, jest bardzo ambitny. Być może nawet za bardzo. Nie trudno pogubić się w nazwach własnych, geografii oraz strukturach, które obowiązują w świecie wykreowanym przez Maas.

"Księżycowe Miasto" zawiera finał, którzy rzeczywiście wnosi pewną dawkę emocji. Nie ratuje on jednak kilkuset miernych i przesyconych wulgarnością stron, które go poprzedzają. Od tak obszernej książki oraz popularnej autorki, można oczekiwać zdecydowanie więcej. Niestety, "Księżycowe Miasto" okazuje się rozczarowaniem.

W trakcie lektury zamiast emocji związanych z wydarzeniami, częściej można poczuć zniesmaczenie - zarówno językiem jak i ogólną kreacją postaci.

Ich "idealność" podkreślana na każdym kroku, przedstawiona właściwie jako jedyna cecha bohaterów oraz mroczne historie z przeszłości (które w rzeczywistości okazują się kalkami z poprzednich powieści Maas) powodują monotonię....

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Ludzie lubią oceniać, postępować zgodnie z zasadami, od których każde odchylenie traktują jako wykroczenie. Głównych bohaterów, spotykamy jednak w świecie dilerów i zaniedbanych dzieci, w którym brakuje jakichkolwiek reguł. Skomplikowane relacje w takim środowisku nie powinny budzić zdziwienia, jednak przypadek Wavy i Kellena jest z pewnością wyjątkowy.

„Wszystko, co brzydkie i cudowne” Bryn Greenwoood, ukazuje nam historię miłosną, która nie powinna mieć miejsca. Relacja dziecka i osoby dorosłej, budzi wątpliwości w każdym. Autorka przedstawia nam ją z perspektywy wielu bohaterów, co zdecydowanie zasługuje na plus. Dzięki temu opowieść staje się wielowymiarowa, pozwala nam spojrzeć na nią z różnych punktów widzenia, poznać różne opinie. Opinie, które znacząco różnią się od siebie. Dla jednych, relacja Wavy i Kellena jest przestępstwem, czymś odrażającym, dla innych czymś pięknym i romantycznym. Znalezienie stanowiska wspólnego z danym bohaterem, pozwala na pełne zanurzenie się w historii.

Nie chodzi jednak o to, aby poddawać miłość bohaterów ocenie. Ukazana relacja wymyka się zwykłemu pojmowaniu świata. Wśród wszystkich brzydkich rzeczy w życiu Wavy, uczucie do Kellena jest czymś cudownym. W czymś co powinno budzić niesmak, dostrzegamy coś pięknego i wartościowego, ale przede wszystkim - prawdziwego. Mężczyzna jest jedynym elementem, który staje się „jej”. To szczególnie ważne w świecie, w którym bohaterka nie może mieć niczego na własność.

Po „Wszystko, co brzydkie i cudowne” warto sięgnąć, aby zobaczyć prawdziwą miłość, której nie są w stanie powstrzymać żadne prawa i zasady. Świat przedstawiony przez Greenwood jest realistyczny, tak jak jego bohaterowie. Z ciekawością śledzimy losy zarówno głównych jak i pobocznych postaci. Historie Val, Donala czy Sandy przykuwają uwagę równie mocno jak główny wątek. Książka nawet na moment nie zwalnia tempa - z każdą kolejną stroną napięcie wzrasta, a sytuacja się komplikuje.

„Wszystko, co brzydkie i cudowne” to z pewnością mocna i brutalna historia. Ale także jedna z najbardziej wyjątkowych i intrygujących opowieści o miłości. Miłości, która nawet do najbrzydszego świata, wprowadza odrobinę cudowności.

Ludzie lubią oceniać, postępować zgodnie z zasadami, od których każde odchylenie traktują jako wykroczenie. Głównych bohaterów, spotykamy jednak w świecie dilerów i zaniedbanych dzieci, w którym brakuje jakichkolwiek reguł. Skomplikowane relacje w takim środowisku nie powinny budzić zdziwienia, jednak przypadek Wavy i Kellena jest z pewnością wyjątkowy.

„Wszystko, co...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Po „Psychopatach” oczekiwałam czegoś innego. Stephen Seager co prawda zabiera nas w świat zamkniętego szpitala, nie sposób jednak oprzeć się wrażeniu, że miejsce to jest tylko tłem dla wydarzeń z pewnego okresu w jego życiu. W książce nie znajdziemy głębszego pochylenia się nad poszczególnymi przypadkami, ich historie omówione są bardzo krótko i mało szczegółowo. Liczyłam na ciekawą analizę oraz przemyślenia eksperta. Niestety Seager oferuje nam jedynie swoisty pamiętnik, który niestety nie przybliża do zrozumienia i poznania sylwetek osób dotkniętych chorobami psychicznymi. „Psychopaci” nie wywołują dreszczyku emocji i niepokoju, którego można spodziewać się po tego typu książce.

Po „Psychopatach” oczekiwałam czegoś innego. Stephen Seager co prawda zabiera nas w świat zamkniętego szpitala, nie sposób jednak oprzeć się wrażeniu, że miejsce to jest tylko tłem dla wydarzeń z pewnego okresu w jego życiu. W książce nie znajdziemy głębszego pochylenia się nad poszczególnymi przypadkami, ich historie omówione są bardzo krótko i mało szczegółowo. Liczyłam...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

„Alicja” - to nie książka, która spodoba się każdemu.
Przekształcenie fantazyjnych postaci Lewisa Carrolla w bezwzględnych i brutalnych bossów walczących o wpływy w odrażającym mieście, stanowcze porzucenie wizji Alicji jako niewinnej dziewczynki oraz duża dawka przemocy - to tylko niektóre elementy tej książki. Elementy, które w połączeniu ze spójnie napisanymi bohaterami tworzą powieść unikatową i oryginalną.

Bajkowa Kraina Czarów, którą znamy z pierwowzoru, nie ma żadnego odzwierciedlenia w „Alicji” Christiny Henry. Stare Miasto, w którym poruszają się bohaterowie nie ma nic wspólnego z bajką. To miejsce wypełnione strachem i przemocą, gdzie na każdym kroku czai się niebezpieczeństwo - a nawet śmierć. Z kolei Nowe Miasto sprawia wrażenie zepsutego moralnie, uwikłanego w kłamstwa polityków. Autorka umieszcza w tej przestrzeni dwójkę bohaterów, których przeszłość różni się diametralnie, natomiast przyszłość wydaje się nierozerwalnie połączona. Jednak, aby ją przeżyć muszą stanąć przeciwko złu oraz własnym koszmarom.

Alicja to bohaterka, która rozwija się na naszych oczach. Co ciekawe, jej przemiana nie zachodzi pod wpływem jednego wydarzenia. To droga, którą przechodzi razem ze swoim towarzyszem. Odkrywanie jej przeszłości z pewnością napędza do czytania. To samo tyczy się Topornika. Jego wędrówka po mieście jest także podróżą w głąb siebie. Jednak podróż ta, ujawnia informacje nie tylko przydatne, ale także te mroczne i bolesne. Zarówno Alicja jak i Topornik są postaciami dobrze napisanymi, a każda kolejna scena z ich udziałem dostarcza emocji. Ich relacja od początku wydaje się wyjątkowa. Stanowi swoiste „światło” w świecie Gąsienicy, Morsa i Królika.

Co prawda główni antagoniści, mimo swojej mrocznej sławy wydają się nieco zbyt łatwi do pokonania. Ciężko jednak oprzeć się wrażeniu, że to celowy zabieg autorki, która fabułę drugiej części chce umieścić w innym miejscu, z innymi bohaterami. Mimo tego, „Alicji” nie można odmówić wartkiej akcji i napięcia towarzyszącego od początku do końca. Bohaterowie muszą zmagać się nie tylko z przeciwnikami, lecz także z własnymi słabościami.

Dlaczego więc „Alicja” nie jest książką dla każdego? Chociaż książka zawiera w sobie niezwykle brutalne opisy i wydarzenia, wciąż pozostaje wizją fantastycznego świata, pełnego magii i niecodzienności, którego nie da się łatwo uporządkować, a pewne wydarzenia należy po prostu przyjąć. Dla mnie to jedna z oryginalniejszych książek, które miałam okazję ostatnio przeczytać, głównie za sprawą niecodziennej, ale pięknej relacji pomiędzy głównymi bohaterami. Nie można także zapomnieć o przepięknym wydaniu książki. Z niecierpliwością czekam na kontynuację.

„Alicja” - to nie książka, która spodoba się każdemu.
Przekształcenie fantazyjnych postaci Lewisa Carrolla w bezwzględnych i brutalnych bossów walczących o wpływy w odrażającym mieście, stanowcze porzucenie wizji Alicji jako niewinnej dziewczynki oraz duża dawka przemocy - to tylko niektóre elementy tej książki. Elementy, które w połączeniu ze spójnie napisanymi bohaterami...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Spodziewałam się zwykłej młodzieżowej książki. Pierwsze strony nie odpowiadały tym oczekiwaniom, dlatego czytałam z mieszanymi uczuciami. Lecz także z coraz większą ciekawością.
I jak się wkrótce okazało "Syrena" nie jest banalnym romansem. To piękna opowieść - o życiu, o zmieniających się czasach. Ale także o miłości. Niewinnej, a mimo wszystko długo wyczekiwanej i gorącej.
Kiera Cass zabiera nas w podróż po całym świecie z wyjątkowymi bohaterkami, a zostawia ze wzruszającym finałem.
Na pewno warto sięgnąć po tę książkę, jeżeli ma się ochotę na podobną przygodę.

Spodziewałam się zwykłej młodzieżowej książki. Pierwsze strony nie odpowiadały tym oczekiwaniom, dlatego czytałam z mieszanymi uczuciami. Lecz także z coraz większą ciekawością.
I jak się wkrótce okazało "Syrena" nie jest banalnym romansem. To piękna opowieść - o życiu, o zmieniających się czasach. Ale także o miłości. Niewinnej, a mimo wszystko długo wyczekiwanej i...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Alexandra Christo zabiera nas w bardzo ciekawy i zróżnicowany świat. Jeden z tych, które można by odkrywać w wielu tomach. Każda kraina jest wyjątkowa; ma swój specyficzny wygląd, tradycje i legendy. Legendy, które okazują się bardziej prawdziwe niż moglibyśmy przypuszczać.

Lira - córka Królowej Mórz, to świetnie napisana postać. Mimo, że jest główną bohaterką, nie jest powielonym schematem z książek młodzieżowych. I chociaż opisana została jej siła i wysoka pozycja, nie jest ona "idealna", dzięki czemu cała postać nabiera głębi, a czytelnicy mogą się z nią utożsamiać.
Elian. Mimo, że to zbuntowany książę, to częściej wydaje się irytującym księciem niż piratem i kapitanem, czym tak bardzo się szczyci. Jednak z perspektywy całości, ta walka pomiędzy byciem dziedzicem tronu, a wolnym życiem korsarza jest nawet interesująca.
Zarówno narracja Liry jak i Eliana jest ciekawa i nie czuć przepaści pomiędzy ich rozdziałami.

Niestety nie potrafiłam mocniej polubić bohaterów pobocznych - członków załogi. Ich dialogi wydawały mi się "zapchaj dziurami". Od piratów oczekiwałabym nieco więcej charakteru. Co tyczy się także kreacji Eliana jako przebiegłego kapitana "Saada".

Ogromnym plusem "Pieśni Syreny" jest świat. Królestwo syren jest bardzo interesujące, dobrze napisane, spójne. Zwyczaje tam panujące, rytuały ale także jego zróżnicowani mieszkańcy, których opis nie sprowadza się jedynie do rybich ogonów, nadają niezwykłą atmosferę opisywanym wydarzeniom. Myślę, że to jedna z ciekawszych interpretacji syren z jaką się spotkałam.

I tak "Pieśń Syreny" zamienia się w porządną opowieść fantasy. Mamy grupę bohaterów, ciekawy świat i skarb do odnalezienia. Do tego intryga i.... Czego chcieć więcej? Polecam, jeżeli ktoś ma ochotę na przygodę, która nie rozgrywa się na łamach kilku tomów, a także w której wątek miłosny nie wychodzi na pierwszy plan.

Alexandra Christo zabiera nas w bardzo ciekawy i zróżnicowany świat. Jeden z tych, które można by odkrywać w wielu tomach. Każda kraina jest wyjątkowa; ma swój specyficzny wygląd, tradycje i legendy. Legendy, które okazują się bardziej prawdziwe niż moglibyśmy przypuszczać.

Lira - córka Królowej Mórz, to świetnie napisana postać. Mimo, że jest główną bohaterką, nie jest...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

"Bodaj Budka" to książka zaskakująca i dająca wiele możliwości jej interpretacji. Autorka powoli wprowadza nas do swojskiego świata. Niesamowicie oddany klimat wsi, swojskie jedzenie, prości ludzie, przyroda opisana tak, że czujemy każdy zapach i każdy liść, sprawiają, że czujemy się w tam dobrze i bezpiecznie.

Jednak szybko okazuje się, że świat nie jest łaskawy i dobry. Białoruskie realia - konflikty, reżim, historia i wiele najróżniejszych problemów naznaczają bohaterów. Każdy z nich niesie w sobie brzemię przetrwania, a jednocześnie starania o życie w zgodzie z samym sobą.
Coraz wyraźniej czujemy czające się dookoła zło. W tym sielskim klimacie widzimy rzeczy straszne, rzeczy niepojęte. Stajemy się świadkami działalności okrutnych sił.

"Bodaj Budka" to spostrzeżenia jak bardzo zmienia się nasz świat i podejście do niego w stosunku do na naszych babć czy dziadków. O tym, jak zacierają się ludzkie korzenie. Przez własne działania sprawiamy, że świat staje się dla nas coraz mniej zrozumiały, bardziej obcy i niebezpieczny. Autorka stawia przed nami wiele pytań, na które sami musimy odpowiedzieć. Książka skłania do przemyśleń nad własnym postępowaniem. Czy znamy swoje korzenie i tradycje? Czy żyjemy w zgodzie ze sobą? Co zrobimy w obliczu zagrożenia?

Choć książkę czyta się szybko to z pewnością nie jest to lekka pozycja dla każdego. Jednak warto sięgnąć po nią, aby głębiej zastanowić się nad pewnymi rzeczami, a także przybliżyć sobie sąsiedni kraj oraz jego mieszkańców. Aby poczuć z nimi więź, co jest szczególnie ważne w ostatnim czasie.

"Bodaj Budka" to książka zaskakująca i dająca wiele możliwości jej interpretacji. Autorka powoli wprowadza nas do swojskiego świata. Niesamowicie oddany klimat wsi, swojskie jedzenie, prości ludzie, przyroda opisana tak, że czujemy każdy zapach i każdy liść, sprawiają, że czujemy się w tam dobrze i bezpiecznie.

Jednak szybko okazuje się, że świat nie jest łaskawy i dobry....

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Co sprawiło, że książka, którą odkładałam i zaczęłam czytać bardzo zniechęcona, stała się jedną z najlepszych jakie przeczytałam?

Odpowiedź jest prosta i poznajemy ją już po kilkunastu stronach. Kaz Brekker. Brudnoręki, demon, potwór, oszust, złodziej, morderca. Bezwzględny przestępca, który kradnie serca czytelników od pierwszej sceny. Bez względu na to jak złym jest człowiekiem, jest wręcz genialnym bohaterem literackim. Geniuszem, który nadaje uroku całej książce. Poznanie jego historii i tego co sprawiło, że znalazł się w takich okolicznościach, sprawia czytelnikowi ogromną przyjemność.
Tak wyrazisty bohater to z pewnością klucz do sukcesu.
Nie można jednak zapomnieć o reszcie bohaterów, którzy również zasługują na duże uznanie. Dzięki nim wbrew zdrowemu rozsądkowi, mamy ochotę wniknąć do tego brudnego, zdradzieckiego świata pełnego oszustw i nienawiści. Sposób w jaki została napisana "Szóstka Wron" nie pozwala się od niej oderwać chociaż na chwilę.
Powiew świeżości płynący z tak zbudowanego świata i osobliwego bohatera sprawia, że cząstka książki zostaje już na zawsze.

Co sprawiło, że książka, którą odkładałam i zaczęłam czytać bardzo zniechęcona, stała się jedną z najlepszych jakie przeczytałam?

Odpowiedź jest prosta i poznajemy ją już po kilkunastu stronach. Kaz Brekker. Brudnoręki, demon, potwór, oszust, złodziej, morderca. Bezwzględny przestępca, który kradnie serca czytelników od pierwszej sceny. Bez względu na to jak złym jest...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Ta książka to dla mnie arcydzieło. Już od pierwszych stron zachwyca. Mocna. Wzruszająca. Piękna.

Ta książka to dla mnie arcydzieło. Już od pierwszych stron zachwyca. Mocna. Wzruszająca. Piękna.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

"Szkoła dla wybranych" na pewno zaskakuje. W tej książce nic nie jest oczywiste, a finał i wyjaśnienie wszystkiego może szokować.
Nie da się zaprzeczyć, że pomysł był naprawdę ciekawy. Miejscami klimat kojarzył mi się z niektórymi powieściami
Kinga. Jednak czegoś w tym wszystkim zabrakło.

Cała historia rozpoczyna się po zaginięciu jednej z uczennic - Emmy. Inni uczniowie z różnych przyczyn chcą ją odnaleźć.
I w tym momencie coś poszło nie tak. Dlaczego? Nie poznajemy Emmy, wiemy tylko, że każdy ją zna, jednak ta postać nie tworzy z czytelnikiem żadnej relacji. Dlatego ciężko jest się zaangażować w poszukiwania. Nie towarzyszy nam napięcie, ani chęć rozwiązania zagadki, która powinna tworzyć cały nastrój.

Niepokój, dziwność tej szkoły - to się zgadza. Ale nie ma "tego czegoś". Jednak na pochwałę zasługuje kreacja bohaterów. Poznajemy kilka naprawdę ciekawych, złożonych postaci. Historia każdego z bohaterów jest inna, ich charaktery i motywacja dlaczego chcą odnaleźć Emmę są całkiem różne. Kiedy zaczynają ze sobą współpracować i łączyć siły, robi się naprawdę ciekawie.

Cała intryga i zepsucie szkoły zaczyna się ukazywać i wzbudza zainteresowanie, jednak bezbarwny początek może zniechęcać. Tajemnica, która poznajemy jest interesująca, a wyjaśnienie niestandardowe, jednak sam finał zostawia za sobą wiele pytań. Bronią się kreacje bohaterów i relacje, które zaczynają się między nimi tworzyć.

Widać potencjał, jednak przed autorem jeszcze trochę pracy.

"Szkoła dla wybranych" na pewno zaskakuje. W tej książce nic nie jest oczywiste, a finał i wyjaśnienie wszystkiego może szokować.
Nie da się zaprzeczyć, że pomysł był naprawdę ciekawy. Miejscami klimat kojarzył mi się z niektórymi powieściami
Kinga. Jednak czegoś w tym wszystkim zabrakło.

Cała historia rozpoczyna się po zaginięciu jednej z uczennic - Emmy. Inni uczniowie...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

"Naznaczonych" Jennifer Lynn Barnes miałam na półce od kilku lat. Myślałam, że to zwykła młodzieżówka. I takie wrażenie odniosłam po pierwszych kilkunastu stronach. Jednak zmieniło się ono całkowicie.

Cassie - można powiedzieć, że to typowa postać z literatury młodzieżowej. Outsiderka z niesamowitym darem i smutną historią rodzinną. Sarkastyczna, wyobcowana, czuje, że nie pasuje do swojego świata. Już po chwili pojawia się tajemniczy, intrygujący chłopak, który wywraca jej świat do góry nogami. W jej życiu następuje przemiana.

Wydaje się, że to powieść idąca utartym szlakiem. I po części tak jest. Mamy schematycznych bohaterów, a nawet trójkąt miłosny. Jest jednak coś, co sprawia, że "Naznaczeni" to coś więcej.
Po pewnym czasie okazuje się, że bohaterowie są w pewnym sensie całkiem inni. Jak określiła to Lia: "W tym domu nie ma ani jednej osoby, która nie byłaby totalnie i dokumentnie pochrzaniona aż do cna swojej mrocznej, mętnej duszy".
Obserwowanie tak różnych, niezwykle uzdolnionych charakterów, w obliczu zbrodni, makabrycznych zagadek, ale także "zwykłego" (bo jak może być zwykłe kiedy w wieku 17 lat, że względu na wyjątkowy dar jest się częścią FBI?) życia nastolatków jest naprawdę przyjemne.

Cały motyw niezwykłych darów i urok bohaterów to wielki plus. Jednak główną zaletą książki jest wątek zbrodni. Świetnie prowadzony, autorka idealnie dawkuje napięcie. Cały pomysł i scena finałowa sprawiają, że jest to naprawdę dobry kryminał. Widać ogrom pracy, który wykonano nad zdobyciem informacji. Poskutkowało to spójną i wartościową powieścią, którą czyta się szybko i z dreszczykiem emocji.

"Naznaczonych" Jennifer Lynn Barnes miałam na półce od kilku lat. Myślałam, że to zwykła młodzieżówka. I takie wrażenie odniosłam po pierwszych kilkunastu stronach. Jednak zmieniło się ono całkowicie.

Cassie - można powiedzieć, że to typowa postać z literatury młodzieżowej. Outsiderka z niesamowitym darem i smutną historią rodzinną. Sarkastyczna, wyobcowana, czuje, że nie...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka o sowach? Taka przyrodnicza? To chyba nie jest coś interesującego...
Otóż nie! Tak wypełnionej wiedzą, ciekawostkami, zdjęciami i pięknie wydanej książki nie czytałam już dawno.
Sowy - tajemnicze, majestatyczne, nocne ptaki z ich wielkimi, hipnotyzującymi oczami. Ich podobizny widzimy dookoła, jednak ile tak naprawdę o nich wiemy? Autor zabiera nas w podróż po sowim świecie i przybliża nam życie tych niesamowitych ptaków.
Największą zaletą książki jest jej styl. Jacek Karczewski opowiada z prawdziwą pasją, a przez naukowe zagadnienia przeprowadza, wywołując w nas jeszcze większe zaciekawienie. Poszczególne elementy z życia sów, przeplatane charakterystyką przeróżnych gatunków to świetne rozwiązanie - książka nie staje się monotonna. Miło było nauczyć się czegoś o tych przepięknych ptakach i poznać fakty z ich życia.
Ogromnym plusem jest dla mnie poruszenie aspektu kulturowego. Myślę, że żadne miejsce i znaczenie nie zostało tu pominięte. Przywołanie wierzeń, ale i szeroki zakres historyczny ukazuje swoistą ikoniczność sów w życiu wszystkich ludzi. Książka rozbudza sympatię do tych ptaków, ale także troskę o jak się okazuje ich niełatwy los. Dodatkowo zdjęcia, które również są zaletą tego wydania.
Polecam każdemu, "Noc sów" to naprawdę wyjątkowa pozycja, zarówno dla miłośników tych ptaków, jak i tych, którzy dopiero staną się "sowoholikami".

Książka o sowach? Taka przyrodnicza? To chyba nie jest coś interesującego...
Otóż nie! Tak wypełnionej wiedzą, ciekawostkami, zdjęciami i pięknie wydanej książki nie czytałam już dawno.
Sowy - tajemnicze, majestatyczne, nocne ptaki z ich wielkimi, hipnotyzującymi oczami. Ich podobizny widzimy dookoła, jednak ile tak naprawdę o nich wiemy? Autor zabiera nas w podróż po sowim...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Często bywa tak, że kontynuacja jest gorsza, pisana na siłę. Jednak nie w tym wypadku.
Poprawa polega na zmianie narratorki i otoczenia. Wychodzimy z pałacu i dworskich intryg, przenosząc się do Almwyk. "(...) to nie wioska, gdzie utrzymuje się dobre relacje z sąsiadami. W miejscu takim jak to, prosząc o pomoc czy okazując słabości, można co najwyżej zostać wyśmianym. W najgorszym wypadku, jeśli trafi się na niewłaściwą osobę i niewłaściwy moment, można dostać nożem pod żebro". Właśnie w takim miejscu przyszło żyć Errin - siostrze Liefa razem z ich matką. Jednak bieda, choroba i zbliżająca się wojna skutecznie to życie utrudniają.
Myślę, że największym plusem tej części trylogii są bohaterowie. Kreacja Errin bardzo przypadła mi do gustu. Często bohaterki ukazywane są jako heroski utrzymujące całą rodzinę, mimo wojen i biedy okazują się sprytne, przebiegłe i zaradne. Zazwyczaj poznajemy je w tym momencie ich życia, a proces jak do tego doszło jest bardzo skrócony, lub przedstawiony jako mroczna historia z przeszłości. Tutaj, w przypadku Errin jesteśmy świadkami tego procesu, w dodatku z narracją pierwszoosobową w czasie teraźniejszym. Autorka uzyskała świetny efekt, poznania bohaterki i zrozumienia jej postępowania.
Ale rozwój bohaterów nie kończy się na Errin. Wszyscy mieszkańcy Almwyk są bardzo spójni z opisem tego miejsca, na czele z Sędzią Unwinem. Mieszkańcy Tremayne swoim zachowaniem pokazują, że faktycznie zasługują na sympatię Errin. Silas - nowy bohater, z początku wydaje się "typowym tajemniczym chłopakiem", ale jak się okazuje jego skrytość ma solidne podstawy. Natomiast Twylla, w stosunku do pierwszej części przechodzi ogromną przemianę. Nie jest już uwikłana w nieskończoną ilość myśli, staje się zdecydowana i pewna siebie.
Fabuła i sposób jej prowadzenia zasługuje na pochwałę. Spójna, nietrudno się w niej pogubić, mimo to obfituje w zwroty akcji i fantastyczne sceny. Oczywiście ostatnia scena zadziwia i jak najbardziej zachęca do sięgnięcia po kolejną, ostatnią już część trylogii.

Często bywa tak, że kontynuacja jest gorsza, pisana na siłę. Jednak nie w tym wypadku.
Poprawa polega na zmianie narratorki i otoczenia. Wychodzimy z pałacu i dworskich intryg, przenosząc się do Almwyk. "(...) to nie wioska, gdzie utrzymuje się dobre relacje z sąsiadami. W miejscu takim jak to, prosząc o pomoc czy okazując słabości, można co najwyżej zostać wyśmianym. W...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Kwiaty, które kojarzą się z pięknem i delikatnością mogą wyrażać o wiele więcej. Pomagają wyrazić to, czego nie dajemy rady wyrazić słowami. Także łzy, opuszczoną miłość czy poddanie się.

Książka zainteresowała mnie pojawieniem się mojego imienia w tytule. Sięgnęłam po nią z nadzieją na interesującą historię. Nie zawiodłam się. Alice poznajemy jako dziewczynkę. Jej dzieciństwa nie można jednak nazwać normalnym. W jednym dniu zmienia się całe jej życie. Musi odnaleźć się w nowej rzeczywistości.
Dla mnie to historia o tym jak życie może nas poharatać. Ile jesteśmy w stanie znieść. Ale przede wszystkim o tym, jak wygląda się podnoszenie po tym co zrzucił na nas los. Książka pokazuje, że nie można zostawić przeszłości. Trzeba się zmierzyć z jej demonami.

Autorka świetnie wykreowała postaci. Każda z nich ma swoją wyjątkową historię, którą bardzo chce się poznać. Podobały mi się dobrze skonstruowane opisy. Świetnie wprowadzają w klimat, jednocześnie nie przytłaczają. I jeszcze jedna rzecz, o której należy wspomnieć. W książce został poruszony problem przemocy domowej. Idealnie został pokazany mechanizm jej powstawania. Myślę, że dla wielu kobiet może to być przestroga lub motywacja do sięgnięcia po pomoc.

Podsumowując. Historia Alice mocno mnie wciągnęła. Autorka porusza delikatne tematy i robi to znakomicie. Intrygująca i piękna lektura. Gorąco polecam.

Kwiaty, które kojarzą się z pięknem i delikatnością mogą wyrażać o wiele więcej. Pomagają wyrazić to, czego nie dajemy rady wyrazić słowami. Także łzy, opuszczoną miłość czy poddanie się.

Książka zainteresowała mnie pojawieniem się mojego imienia w tytule. Sięgnęłam po nią z nadzieją na interesującą historię. Nie zawiodłam się. Alice poznajemy jako dziewczynkę. Jej...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to