Pieśń syreny
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Seria:
- Young
- Tytuł oryginału:
- To kill a kingdom
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo Kobiece
- Data wydania:
- 2019-08-14
- Data 1. wyd. pol.:
- 2019-08-14
- Data 1. wydania:
- 2018-03-06
- Liczba stron:
- 416
- Czas czytania
- 6 godz. 56 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788366338586
- Tłumacz:
- Zbigniew Kościuk
- Tagi:
- syreny morze królestwa książęta magia mała syrenka
- Inne
Księżniczka Lira to najskuteczniejsza morska morderczyni. Serca siedemnastu lądowych książąt to trofea, dzięki którym zdobyła respekt w głębinach. Jednak kiedy niefortunnie zabija jedną z syren, jej matka nie ma dla niej litości. Królowa Mórz zmienia ją w istotę, którą gardzi najbardziej na świecie – człowieka. Lira ma teraz tylko jeden cel – odzyskać dawną, syrenią postać. Żeby to osiągnąć musi dostarczyć królowej serca księcia Eliana.
Dziedzic lądowego królestwa, Książę Elian, to najskuteczniejszy i bezwzględny pogromca syren.
Kiedy na środku oceanu ratuje tonącą kobietę, nie ma pojęcia, że właśnie pomógł komuś, na kogo poluje. Skuszony obietnicą pomocy w wyplenieniu syreniego rodu, dobija niebezpiecznego targu z nieznajomą. Czy jednak powinien jej ufać? Który z dwóch największych zabójców wygra tę ryzykowną grę?
Mocna mieszanka disneyowskiej historii i morskiego thrillera, która wciąga w niebezpieczne głębiny od pierwszych stron!
„Co roku zabieram jedno serce. Zagrzebałam siedemnaście w piasku, na dnie mojej sypialni. Czasami rozgarniam kamyki, żeby sprawdzić czy nadal tam są. Głęboko ukryte, krwawiące. Liczę je, aby mieć pewność, że nocą nie skradziono żadnego. To zrozumiały lęk. Serca oznaczają władzę, a istoty mojego rodzaju pragną jej bardziej od oceanu”.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Gdy Julia poluje na Romea
„Pieśń syreny” to kolejny po „Pod taflą” Louise O'Neill i „Świat obok świata. Mroczna baśń” Liz Braswell retelling klasycznej baśni Andersena o małej, nieszczęśliwie zakochanej syrence. Nieco inne spojrzenie na znaną historię, która nie tylko stanowi całkiem zgrabną powieść fantastyczną z gatunku new adult, ale też wypada nad wyraz interesująco w zestawieniu z innymi wersjami klasyki.
Normą dla opowieści o syrence jest przekazanie głównego steru w ręce bohaterki. „Pieśń syreny” (o wyjątkowo nieudanym polskim tłumaczeniu tytułu – pieśń nie ma tu żadnego znaczenia) wprowadza tutaj pewną wariację – protagonistów mamy dwóch, uplasowanych na równych pozycjach i stworzonych według popularnej zasady antytezy: ona i on, istota podwodna z istotą nadwodną itp. – która jest jednocześnie inteligentnie wykorzystana do wprowadzenia oczywistego dla retellingów syrenki wątku romantycznego, w tym przypadku opartego na starej, ale jakże chwytliwej zasadzie „kto się czubi, ten się lubi” (względnie „od miłości do nienawiści jeden krok”). Narracja prowadzona jest w pierwszej osobie, a każdy z głównych bohaterów otrzymuje rozdziały dla zaprezentowania swojego punktu widzenia na wydarzenia.
Lira, będąca wariacją Arielki według Christo – zwróćmy przy tym uwagę, że jej imię to niemal anagram tej drugiej – stanowi pewnego rodzaju przeciwieństwo znanej syrenki. To bezwzględna morderczyni, która zabija książęta dla zdobycia należnej sobie z racji urodzenia pozycji w krainie oceanów, rządzonej przez jej matkę. W tej wersji matka tożsama jest z Wiedźmą Morską i jednocześnie legendarną podwodną bestią, Krakenem – to wielka ośmiornico-kobieta, mająca nieograniczoną władzę nad syrenami. Bardzo intrygujące zdaje się ukazanie świata głębin mórz jako struktury matriarchalnej, zmuszającej swe podwładne do zachowań bestialskich. Bardzo podobna w treści „Pod taflą” O'Neill wykorzystywała klasyczną baśń odmiennie, tworząc krytykę (podwodnego i nadwodnego) patriarchatu. Za sprawą pewnej pomyłki Lira zostaje przemieniona w człowieka wbrew swojej woli i zmuszona do podróżowania na statku jego wysokości księcia – pirata Eliana z rodu Midasa.
Wraz z wprowadzeniem postaci księcia, „Pieśń syreny” nabiera wyraźnie charakteru opowieści przygodowej, opartej na typowym, oklepanym schemacie tzw. questa, tj. wyprawy najeżonej niebezpieczeństwami w celu zdobycia jakiegoś potężnego artefaktu dla uratowania ludzkości. Cała ta „druga strona” konfliktu z księciem zabójcą syren na czele to jakby kalka wątków znanych z popularnych filmów „Piraci z Karaibów” (łącznie z niezwykłym kompasem podobnym do tego kapitana Sparrowa oraz obecnością morskiej bogini),zanurzonych jednak w specyficznym świecie fantastyki opartej na antycznej Grecji. Z tego powodu nie dziwi, że syrena – zgodnie z przekazami nestora Homera – to morderczyni. Jest to spójne i zgrane, choć jednak sprawia niemiłe wrażenie, że to Lira żyje w świecie księcia, a nie książę w jej.
Niestety przez fakt realizowania przez fabułę typowego schematu opowieści przygodowej, cała herstoria ogromnie dużo traci z uroku baśni. Nie ma tu mroku, nie ma makabry, jest za to wiele potyczek i knowań, okraszonych może dla pocieszenia całkiem zgrabnym w moim odczuciu wątkiem romantycznym. Przede wszystkim cieszy ukazanie tych fantastycznych wersji Romea i Julii jako równych sobie, tak różnych, ale jednocześnie tak podobnych. Na plus zaliczyć mogę ich cięte, dowcipne dialogi, aczkolwiek ze sporą dozą wyrozumiałości traktować należy ich przegadanie, sprawiające wrażenie, jakby Lira nie potrafiła się zamknąć. Zapewne musi tak być, skoro od pewnego momentu gra rolę tzw. enfant terrible. Podobały mi się także dobrze wykorzystane gry słowne i znaczeniowe związane ze „zdobywaniem serca”: dawna Lira naprawdę polowała na serca książąt… a ta „nowa” ma już zupełnie inne pragnienia, co oczywiście chwali się za ukazanie pożądanego w każdej powieści rozwoju postaci.
Wydaniu nie można nic zarzucić, choć okładka nie dorównuje w najmniejszym nawet stopniu podobnej tematycznie książce „Pod taflą”. Znajdziemy tu kilkanaście czarno-białych ilustracji Very Petruk, ni to secesyjnych, ni to o charakterze kolorowanek (mandali). Nie są może wybitne, ale stanowią miły dodatek do lektury.
Pomimo zmiany charakteru opowieści z mrocznej baśni na typową przygodówkę, „Pieśń syreny” nadal poszczycić się może wieloma zaletami, które sprawiają, że stanowi ona dosyć interesującą, wartą przeczytania lekturę. Chociaż świat przedstawiony nie jest zbyt bogaty, wątki często sprawiają wrażenie wtórnych, przy czym niektóre są żałośnie wręcz zmarnowane, a moment kulminacyjny przekształca się raczej w męczący, przeciągnięty w nieskończoność epizod, to jednak nie da się odmówić powieści pewnej dozy uroku. Ja przynajmniej czytałam książkę jeśli nie z wypiekami na twarzy, to z niesłabnącym zainteresowaniem. Najbardziej cieszy mnie to, że mimo istnienia tylu wersji starej dobrej małej syrenki, jedno pozostaje bez zmian – zawsze górą jest dziewczyna, nawet jeżeli paradoksalnie znajduje się poniżej, to znaczy wraca do królestwa głębin. I tak to powinno, według mnie, się kończyć.
Agata Majchrowicz
Oceny
Książka na półkach
- 1 942
- 1 830
- 393
- 66
- 55
- 53
- 48
- 43
- 39
- 37
OPINIE i DYSKUSJE
"Pieśń syreny" to historia o relacji pomiędzy człowiekiem a syreną, opis fantastycznego świata, w którym żyją przedstawicielki tego gatunku - równie piękne, co okrutne i groźne, ale także relacja z podróży, w czasie której głowni bohaterowie - Elian i Lira - zmieniają.. Co takiego
?
Swoje spojrzenie na świat i jego zasady, pojawia się w nich wrażliwość na różne kwestie a także zmianie ulega ich stosunek do siebie nawzajem. Wciąż jednak dzielą ich sekrety. Co zaważy w momencie próby? Doświadczenia nabyte w czasie tej podróży czy mentalność, kształtowana przez całe życie?
Powieść skierowana jest raczej dla starszej młodzieży /młodych dorosłych z uwagi na niejednoznaczność moralną głównych bohaterów, ale i młodszy czytelnik może czerpać przyjemność z tej wyprawy wśród mórz i błyskawic.
"Pieśń syreny" to historia o relacji pomiędzy człowiekiem a syreną, opis fantastycznego świata, w którym żyją przedstawicielki tego gatunku - równie piękne, co okrutne i groźne, ale także relacja z podróży, w czasie której głowni bohaterowie - Elian i Lira - zmieniają.. Co takiego
więcej Pokaż mimo to?
Swoje spojrzenie na świat i jego zasady, pojawia się w nich wrażliwość na różne kwestie a...
dajcie mi więcej książek z motywem piratów
dajcie mi więcej książek z motywem piratów
Pokaż mimo toNaprawdę dobra książka, jeśli patrzysz na to z przymrużeniem oka. Ciekawy świat i postacie połączone z dobrą fabułą oraz sporą dawką humoru i sarkazmu. Poza tym uwielbiam przepychanki słowne głównych bohaterów. Na minus niestety zakończenie, miałam wrażenie, że było strasznie chaotyczne i jakieś takie zbyt przekoloryzowane. Dosłownie napisane na kolanie i potraktowane po macoszemu ... Jednak w ostatecznym rozrachunku bawiłam się podczas czytania naprawdę dobrze i głównie przez wzgląd na to oceniam to raczej dość wysoko.
Naprawdę dobra książka, jeśli patrzysz na to z przymrużeniem oka. Ciekawy świat i postacie połączone z dobrą fabułą oraz sporą dawką humoru i sarkazmu. Poza tym uwielbiam przepychanki słowne głównych bohaterów. Na minus niestety zakończenie, miałam wrażenie, że było strasznie chaotyczne i jakieś takie zbyt przekoloryzowane. Dosłownie napisane na kolanie i potraktowane po...
więcej Pokaż mimo toŚwietna książka o mrocznym klimacie, błyskotliwych dialogach i wyrazistych bohaterach. Mroczna wersja „Małej syrenki” w świetnym wykonaniu. Ta książka stoi bohaterami i relacjami miedzy nimi. Przez książkę się płynie a końcówka trzymająca w napięciu. Bardzo ale to bardzo mi się podobała 🤩🥰🔥
Świetna książka o mrocznym klimacie, błyskotliwych dialogach i wyrazistych bohaterach. Mroczna wersja „Małej syrenki” w świetnym wykonaniu. Ta książka stoi bohaterami i relacjami miedzy nimi. Przez książkę się płynie a końcówka trzymająca w napięciu. Bardzo ale to bardzo mi się podobała 🤩🥰🔥
Pokaż mimo toNie podobała mi się, romans był fatalny a akcja... Po prostu jej nie było. Rozdziały Eiliana trochę ratowały ale nie dużo
Nie podobała mi się, romans był fatalny a akcja... Po prostu jej nie było. Rozdziały Eiliana trochę ratowały ale nie dużo
Pokaż mimo toPoczątek tej książki jest szalenie dobry. Tak bardzo, że mimo że z czasem coraz bardziej traciłam zainteresowanie lekturą, chciałam doczytać tą pozycję. Koniec końców mogę zaliczyć ją do książek z kategorii fenomenalny pomysł i przeciętne wykonanie. To jedna z tych pozycji podczas lektury, której miałam poczucie, że to mogło być dużo, dużo lepsze.
Początek tej książki jest szalenie dobry. Tak bardzo, że mimo że z czasem coraz bardziej traciłam zainteresowanie lekturą, chciałam doczytać tą pozycję. Koniec końców mogę zaliczyć ją do książek z kategorii fenomenalny pomysł i przeciętne wykonanie. To jedna z tych pozycji podczas lektury, której miałam poczucie, że to mogło być dużo, dużo lepsze.
Pokaż mimo tobardzo mi sie podobała! Świetna historia! Uwielbiam retellingi a ten jest genialny!
bardzo mi sie podobała! Świetna historia! Uwielbiam retellingi a ten jest genialny!
Pokaż mimo toKsiążka jest zrobiona na podstawie małej syrenki, ale mimo znanego zakończenia książka wciąga i poprostu chce się ją czytać dalej. Jest bardzo ekscytującą i mogę ją polecić każdemu
Polecam💗
Książka jest zrobiona na podstawie małej syrenki, ale mimo znanego zakończenia książka wciąga i poprostu chce się ją czytać dalej. Jest bardzo ekscytującą i mogę ją polecić każdemu
Pokaż mimo toPolecam💗
Relling baśni, tym razem o Małej Syrence i jestem zaskoczona tym, jakie to było dobre😊
On marzy o wytępieniu całego gatunku syren z mórz świata, ona o wyrwaniu mu serca... z piersi... kiedy będzie jeszcze żył i krwawił i podarowania go psychopatycznej matce. Fantastycznie wykreowane postacie Liry, zwanej Postrachem Książąt i Eliana, Zabójcy Syren. Możecie się domyślić co się będzie działo, kiedy tych dwoje się spotka🤩
Fabuła bardzo wciąga, świat jest dość brutalny i bezpardonowy, a romans baaaardzo slow burn ( całe szczęście). Dzięki temu relacja bohaterów jest rzeczywiście budowana, a czasem wręcz wykuwana, a nie dzieje się, bo autorka, bogowie czy los tak chce. I piękne, satysfakcjonujące zakończenie na deser.
To co może trochę uwierać, to typ narracji - pierwszoosobowa w czasie teraźniejszym. Z czasem idzie się do tego przyzwyczaić, ale jest to taki spowalniacz chwilami zamieniający narrację, w wydający się nie mieć końca monolog postaci. Całość na szczęście odciążają iskrzące i cięte humorem dialogi.
Bardzo, bardzo polecam.
Relling baśni, tym razem o Małej Syrence i jestem zaskoczona tym, jakie to było dobre😊
więcej Pokaż mimo toOn marzy o wytępieniu całego gatunku syren z mórz świata, ona o wyrwaniu mu serca... z piersi... kiedy będzie jeszcze żył i krwawił i podarowania go psychopatycznej matce. Fantastycznie wykreowane postacie Liry, zwanej Postrachem Książąt i Eliana, Zabójcy Syren. Możecie się domyślić co...
Każda syrena, w dniu swoich urodzin, zabiera człowiekowi serce. Lira, przyszła Królowa Mórz, kradnie je tylko książętom. Gdy łamie zasady, odbierając życie człowiekowi przed swoimi urodzinami, zostaje ukarana przez matkę. Pozbawiona szponów i ogona, musi zdobyć serce księcia i łowcy syren w jednym.
Zauważyłam że wśród romantasy można znaleźć pewną podgrupę książek, które wyróżniają się na tle innych dość ładnym, poetyckim, baśniowym stylem, ale niestety często poza tym nie mają czytelnikowi zbyt wiele do zaoferowania. Do takich książek zaliczam na przykład „Słowo i miecz” Amy Harmon oraz ostatnio przeczytaną przeze mnie „Pieśń syreny” napisaną przez Alexandrę Christo.
Ta historia zaczęła się naprawdę bardzo ładnie. Tak, że gdyby wyjąć z niej sam początek i dorobić do niego jakieś szybsze zakończenie to byłoby to całkiem klimatyczne opowiadanie, będące retellingiem klasycznej „Małej syrenki”. Wizja strasznych syren, potworów, które zabijają ludzi bez cienia wahania została tu zarysowana naprawdę całkiem intrygująco i w takiej krótkiej formie naprawdę mogłaby zadziałać. Problem polega na tym, że to nie opowiadanie, a powieść i niestety, po rozciągnięciu tego pomysłu po prostu całość przestaje działać.
Szybko okazuje się, że krwiożercze syreny wcale takie do końca nie są. Ich zachowanie nie jest zaś jakoś ciekawie podbudowane (np. faktycznie dobrze opisanymi traumami, głębokimi przekonaniami itd.),a wynika po prostu z woli tej bardzo złej morskiej wiedźmy, która w tym przypadku po prostu rządzi oceanami. Postacie przez to mi osobiście wydają się dość płaskie i nijakie, bo naprawdę brakuje im porządnej, psychologicznej podbudowy. I nie chodzi mi o to, że w takiej książce twórca musi od razu tworzyć głęboką psychoanalizę, a po prostu przydałoby się tutaj więcej smaczku. Mam poczucie, że Christo poszła na zupełną łatwiznę.
Książka realizuje popularny motyw od wrogów do kochanków i jest w tym dość konsekwentna. Faktycznie nie ma tutaj wyznawania sobie miłości po kilku stronach i bohaterowie przechodzą swoją drogę.
Z tym, że po dość ciekawym początku cała historia, włącznie z wątkiem romantycznym, zaczyna się po prostu niemiłosiernie ciągnąć, tracąc na tempie i paradoksalnie, jestem gotowa to zrzucić na styl pisania, który początkowo wydawał mi się bardzo ładny. Ta cała poetyckość i baśniowość z jednej strony zaczyna się z czasem trochę zacierać, z drugiej strony wciąż jest obecna w stopniu na tyle znacznym, by narracja i dialogi nie były odpowiednio dynamiczne. Przez to i przygoda, i romans (obydwa obecne w dość zrównoważonym stopniu) po prostu nie działają w odpowiedni sposób. Osobiście nie byłam zaangażowana emocjonalnie w tę historię i po prawdzie, szybko zaczęłam chcieć, by po prostu dobiegła końca.
Zakończenie też nie zaskakuje. Jest proste i właściwie dość oczywiste od samego początku. To nie zawsze jest problem, czasem nic więcej po prostu nie potrzeba, zwłaszcza jeśli historia jest w stanie przywiązać czytelnika do postaci, tyle że w tym przypadku nie wniosło nic pozytywnego do mojej opinii na temat „Pieśni syreny”.
To książka, której fabuła na papierze nie wygląda wcale źle. Autorka miała może nie bardzo oryginalny, ale za to klimatyczny pomysł na rozpoczęcie historii i wydaje mi się, że całość została rozpisana poprawnie, jeśli chodzi o to, co działo się w niej krok po kroku. Gdzieś jednak zgubił się tu klimat, rytm, czy ciekawa kreacja świata i bohaterów, dlatego ostatecznie w trakcie po prostu byłam znudzona. A chyba nie ma nic gorszego, jeśli chodzi o rozrywkowe powieści (którą ta przecież jest).
Każda syrena, w dniu swoich urodzin, zabiera człowiekowi serce. Lira, przyszła Królowa Mórz, kradnie je tylko książętom. Gdy łamie zasady, odbierając życie człowiekowi przed swoimi urodzinami, zostaje ukarana przez matkę. Pozbawiona szponów i ogona, musi zdobyć serce księcia i łowcy syren w jednym.
więcej Pokaż mimo toZauważyłam że wśród romantasy można znaleźć pewną podgrupę książek, które...