-
ArtykułyWeź udział w akcji recenzenckiej i wygraj książkę Julii Biel „Times New Romans”LubimyCzytać2
-
ArtykułySpotkaj Terry’ego Hayesa. Autor kultowego „Pielgrzyma” już w maju odwiedzi PolskęLubimyCzytać2
-
Artykuły[QUIZ] Te fakty o pisarzach znają tylko literaccy eksperciKonrad Wrzesiński23
-
ArtykułyWznowienie, na które warto było czekaćInegrette0
Biblioteczka
Ależ ja czekałam na ten tom! Trzeci, ostatni a tyle jest przecież jeszcze do odkrycia! Arrah dziedziczka potężnego rodu szamanów zmaga się z wieloma trudnościami. Pochodzenie, jej własne predyspozycje oraz przeznaczenie jakie utkał jej los jakoś nie mogą dojść ze sobą do porozumienia. A kiedy do tego dochodzi stracona magia i bunt demonów... no nie ma lekko dziewczyna, oj nie ma.
Nie można się o oderwać od tej książki. Fabuła wymyka się dobrze znanym schematom, a kreacja świata i bohaterów jest po prostu genialna. Mogę śmiało powiedzieć, że jest to totalne spełnienie czytelniczego apetytu. POLECAM!
Ależ ja czekałam na ten tom! Trzeci, ostatni a tyle jest przecież jeszcze do odkrycia! Arrah dziedziczka potężnego rodu szamanów zmaga się z wieloma trudnościami. Pochodzenie, jej własne predyspozycje oraz przeznaczenie jakie utkał jej los jakoś nie mogą dojść ze sobą do porozumienia. A kiedy do tego dochodzi stracona magia i bunt demonów... no nie ma lekko dziewczyna, oj...
więcej mniej Pokaż mimo toUwielbiam mitologie, ale mit o Psyche i Erosie był mi znany tylko powierzchownie. Dlatego z wielkim zaciekawieniem zasiadłam do lektury i jestem zachwycona. Mamy to wszystko, co potrzeba, greckich bogów, krnąbrnych śmiertelników i niesamowite przygody głównych bohaterów. Bardzo polecam!
Uwielbiam mitologie, ale mit o Psyche i Erosie był mi znany tylko powierzchownie. Dlatego z wielkim zaciekawieniem zasiadłam do lektury i jestem zachwycona. Mamy to wszystko, co potrzeba, greckich bogów, krnąbrnych śmiertelników i niesamowite przygody głównych bohaterów. Bardzo polecam!
Pokaż mimo to
Marcin Mortka udawadnia swoją najnowszą książką, że potrafi pisać nie tylko przaśne historie o drużynach do zadań specjalnych. Maleficjum to opowieść o jednym bohaterze, którzy znalazł się w złym miejscu, w złym czasie z klątwą w krwi. Łatwo nie ma.
Chociaż połączenie historii i powieści fantastycznej nie jest niczym nowym muszę przyznać, że autor wybrał bardzo ciekawe miejsce (Malta) i czas (XVI wiek) kiedy bardzo silnie zderza się tam kultura chrześcijańska i islamska. A jak dodać do tego magię to wyjdzie naprawdę ciekawa mieszanka. Możecie mi wierzyć.
Bardzo dobrze się to czyta. Nawet jakbym chciała to nie mam się do czego przyczepić. Akcja, przygoda, klątwy, magia i prawdziwa historia w tle. Bardzo polecam!
Marcin Mortka udawadnia swoją najnowszą książką, że potrafi pisać nie tylko przaśne historie o drużynach do zadań specjalnych. Maleficjum to opowieść o jednym bohaterze, którzy znalazł się w złym miejscu, w złym czasie z klątwą w krwi. Łatwo nie ma.
Chociaż połączenie historii i powieści fantastycznej nie jest niczym nowym muszę przyznać, że autor wybrał bardzo ciekawe...
Za długo musieliśmy czekać na Takesiego. A teraz już nie ma na co czekać. Kossakowska utrzymała klimat poprzednich części, ale widać było, że nad paroma elementami jeszcze chyba pracowała. Mimo to przeczytałam w jeden wieczór. Polecam
Za długo musieliśmy czekać na Takesiego. A teraz już nie ma na co czekać. Kossakowska utrzymała klimat poprzednich części, ale widać było, że nad paroma elementami jeszcze chyba pracowała. Mimo to przeczytałam w jeden wieczór. Polecam
Pokaż mimo toLubię czasami sięgnąć po powieść historyczną, ale nie lubię oczywistych postaci. Dlatego bardzo zaciekawiły mnie losy Sydonii von Bork. Kobiety, która musiała stoczyć nierówną walkę o swoje życie. Elżbieta Cherezińska po raz kolejny pokazuje, że potrafi ożywiać postaci historyczne i przedstawiać czytelnikom nieznane (lub zapomniane) tory naszej historii.
Lubię czasami sięgnąć po powieść historyczną, ale nie lubię oczywistych postaci. Dlatego bardzo zaciekawiły mnie losy Sydonii von Bork. Kobiety, która musiała stoczyć nierówną walkę o swoje życie. Elżbieta Cherezińska po raz kolejny pokazuje, że potrafi ożywiać postaci historyczne i przedstawiać czytelnikom nieznane (lub zapomniane) tory naszej historii.
Pokaż mimo tosam opis zaciekawia, kobiety i smoki? To musiało się udać! Przeczytałam jednym tchem i chociaż miałam parę zgrzytów to uważam, że jest to rewelacyjna książką, z którą warto spędzić czas
sam opis zaciekawia, kobiety i smoki? To musiało się udać! Przeczytałam jednym tchem i chociaż miałam parę zgrzytów to uważam, że jest to rewelacyjna książką, z którą warto spędzić czas
Pokaż mimo toto trochę tak jakby kazać emerytowanemu bohaterowi wrócić do zawodu. Niby fajnie, bo znowu zobaczymy go w akcji, ale to już nie jest to samo.
to trochę tak jakby kazać emerytowanemu bohaterowi wrócić do zawodu. Niby fajnie, bo znowu zobaczymy go w akcji, ale to już nie jest to samo.
Pokaż mimo to
Chyba brakowało mi kobiecego głosu w tym micie. Mamy znanego Tezeusza, herosa jakich mało, mamy strasznego Minotaura, mamy nawet Dionizosa, boga wina. A pomiędzy nimi delikatne dłonie Ariadny tkają jej opowieść.
Nie mogłam się oderwać, cudownie się czyta. Jennifer Saint potrafi snuć takie historie. Polecam!
Chyba brakowało mi kobiecego głosu w tym micie. Mamy znanego Tezeusza, herosa jakich mało, mamy strasznego Minotaura, mamy nawet Dionizosa, boga wina. A pomiędzy nimi delikatne dłonie Ariadny tkają jej opowieść.
Nie mogłam się oderwać, cudownie się czyta. Jennifer Saint potrafi snuć takie historie. Polecam!
sam opis mnie zaintrygował. Wiedziałam, że będzie ciekawie, a kiedy zasiadłam do lektury totalnie mnie pochłonęła. Tajemnica, która chce zostać opowiedziała. Zagadka, od której nie możemy się oderwać i małe miasteczko, w którym nikt nie lubi przejezdnych. Co z tego wyniknie? Rewelacyjna historia z wartką akcją. Ja pochłonęłam ją w dwa dni. Nie można się od niej oderwać!
sam opis mnie zaintrygował. Wiedziałam, że będzie ciekawie, a kiedy zasiadłam do lektury totalnie mnie pochłonęła. Tajemnica, która chce zostać opowiedziała. Zagadka, od której nie możemy się oderwać i małe miasteczko, w którym nikt nie lubi przejezdnych. Co z tego wyniknie? Rewelacyjna historia z wartką akcją. Ja pochłonęłam ją w dwa dni. Nie można się od niej oderwać!
Pokaż mimo toależ tu się dzieje! Nic nie jest tak jak powinno, dramaty, kryzysy i masa skrajnych emocji, czyli typowe życie licealistów. I właśnie dlatego jest tak wciągająco, właśnie dlatego jest tak swojsko i właśnie dlatego nie można się oderwać. POLECAM!
ależ tu się dzieje! Nic nie jest tak jak powinno, dramaty, kryzysy i masa skrajnych emocji, czyli typowe życie licealistów. I właśnie dlatego jest tak wciągająco, właśnie dlatego jest tak swojsko i właśnie dlatego nie można się oderwać. POLECAM!
Pokaż mimo toChociaż tematy świąteczne omijam szerokim łukiem, nie mogłam sobie odmówić przyjemności ponownego spotkania z Kociołkiem i jego drużyną. Uwielbiam ich przygody i chciałam zobaczyć, jak poradzą sobie z przygotowaniem do świąt. Było nerwowo, zabawnie, rodzinnie i radośnie. Szkoda tylko, ze tak krótko. Mimo to polecam sięgnąć, bardzo przyjemnie się czyta, zwłaszcza w tym wyjątkowym, grudniowym czasie :-)
Chociaż tematy świąteczne omijam szerokim łukiem, nie mogłam sobie odmówić przyjemności ponownego spotkania z Kociołkiem i jego drużyną. Uwielbiam ich przygody i chciałam zobaczyć, jak poradzą sobie z przygotowaniem do świąt. Było nerwowo, zabawnie, rodzinnie i radośnie. Szkoda tylko, ze tak krótko. Mimo to polecam sięgnąć, bardzo przyjemnie się czyta, zwłaszcza w tym...
więcej mniej Pokaż mimo tonie mogłam się oderwać! Po pierwszym tomie miałam wielki apetyt i w sumie mogę powiedzieć, że został on zaspokojony, tylko mam jakieś takie dziwne uczucie, ze jeszcze bym coś zjadła ;-). Czekam na kolejny tom, bo Koźlaczki nigdy się nie nudzą!
nie mogłam się oderwać! Po pierwszym tomie miałam wielki apetyt i w sumie mogę powiedzieć, że został on zaspokojony, tylko mam jakieś takie dziwne uczucie, ze jeszcze bym coś zjadła ;-). Czekam na kolejny tom, bo Koźlaczki nigdy się nie nudzą!
Pokaż mimo toPodobało mi się, chociaż historia nie jest jakoś szczególnie nowa, czy odkrywcza. Autorka nienachalnie, ale z pewną dozą zwierzęcych instynktów wprowadza nas w życie bohaterów. Trochę im zazdrościmy, trochę współczujemy, czy finalnie przekonać się, że pomimo swojej nieśmiertelności kierują się bardzo ludzkimi odruchami.
Podobało mi się, chociaż historia nie jest jakoś szczególnie nowa, czy odkrywcza. Autorka nienachalnie, ale z pewną dozą zwierzęcych instynktów wprowadza nas w życie bohaterów. Trochę im zazdrościmy, trochę współczujemy, czy finalnie przekonać się, że pomimo swojej nieśmiertelności kierują się bardzo ludzkimi odruchami.
Pokaż mimo toZa każdym razem czekam na kolejny tom z wypiekami na twarzy. Co jeszcze wymyśli Andrzej Pilipiuk aby jeszcze bardziej sponiewierać Jakuba. Może w końcu da wygrać Bardakom i tego egzorcysta przy nie przeżył? Faceci w gumofilach to już 10 tom ten serii. Podczas lektury bawiłam się świetnie, ale nie mogę powiedzieć, że cokolwiek było dla mnie jakimkolwiek zaskoczeniem. Jakub jest tak niezwykły, że wszystko co robi przychodzi mu z taką naturalnością, że wydaje się wręcz zwyczajne i codzienne (choćby było to ratowanie świata przed wybuchem nuklearnym). Andrzej Pilipiuk nie zawiódł swoich fanów. Jakub jest sobą, a co za tym idzie, nikt nie będzie się z nim nudził ;-)
Za każdym razem czekam na kolejny tom z wypiekami na twarzy. Co jeszcze wymyśli Andrzej Pilipiuk aby jeszcze bardziej sponiewierać Jakuba. Może w końcu da wygrać Bardakom i tego egzorcysta przy nie przeżył? Faceci w gumofilach to już 10 tom ten serii. Podczas lektury bawiłam się świetnie, ale nie mogę powiedzieć, że cokolwiek było dla mnie jakimkolwiek zaskoczeniem. Jakub...
więcej mniej Pokaż mimo toCudowna! Każdy znajdzie coś dla siebie. Ja już się najadłam samym wyobrażeniem smaku, dzięki wspaniałym zdjęciom <3. przepisy super, nawet dzieciaki mogą z nich korzystać. Polecam
Cudowna! Każdy znajdzie coś dla siebie. Ja już się najadłam samym wyobrażeniem smaku, dzięki wspaniałym zdjęciom <3. przepisy super, nawet dzieciaki mogą z nich korzystać. Polecam
Pokaż mimo tobyłam ciekawa tej książki, takich bohaterów chyba jeszcze nigdy nie spotkałam. Niesamowicie podobał mi się klimat, spektakularne walki i bezkompromisowe działania Zhu, ale też nie do końca mogłam ją wyczuć, czasami miotała się jak mała zagubiona dziewczynka, która zaufa każdemu, kto ofiaruje jej pomoc. Niemniej uważam, że Ta, która stała się słońcem to jednak z lepszych książek jakie ostatnio czytałam. Polecam.
byłam ciekawa tej książki, takich bohaterów chyba jeszcze nigdy nie spotkałam. Niesamowicie podobał mi się klimat, spektakularne walki i bezkompromisowe działania Zhu, ale też nie do końca mogłam ją wyczuć, czasami miotała się jak mała zagubiona dziewczynka, która zaufa każdemu, kto ofiaruje jej pomoc. Niemniej uważam, że Ta, która stała się słońcem to jednak z lepszych...
więcej mniej Pokaż mimo toPierwszy tom chyba ciut bardziej mi się podobał, ale ot tylko dlatego, ze tematyka bardziej mi odpowiadała. w błędnym rycerzu jest więcej planowania, brakowało mi trochę tej spontaniczności, ale i tak czytało się rewelacyjnie, polecam!
Pierwszy tom chyba ciut bardziej mi się podobał, ale ot tylko dlatego, ze tematyka bardziej mi odpowiadała. w błędnym rycerzu jest więcej planowania, brakowało mi trochę tej spontaniczności, ale i tak czytało się rewelacyjnie, polecam!
Pokaż mimo toprzeczytałam jednym tchem. a myślałam, że Brandon Mull już nic lepszego po Baśnioborze nie wymyśli, a tu latające zamki, a w nich... bardzo polecam!
przeczytałam jednym tchem. a myślałam, że Brandon Mull już nic lepszego po Baśnioborze nie wymyśli, a tu latające zamki, a w nich... bardzo polecam!
Pokaż mimo to
Historie oparte na wschodniej mitologii są wyjątkowe. Delikatne jak porcelana, zwiewne jak papier do kaligrafii. Drobiazgowe jak mechanizmy pozytywki. W skrócie... po prostu cudowne. A kiedy dodamy do tego młodość, determinację i miłość, powstaje coś wyjątkowego.
Zasiadłam do lektury "Córki bogini księżyca" z wielką nadzieją i przez całą lekturę moje uczucia były bardzo różne. Podobała mi się droga do przemiany głównej bohaterki, podobał mi się świat wykreowany przez Sue Lynn Tan, trochę czasami przeszkadzały mi upór i determinacja Xingyin, ale z drugiej strony właśnie taka miała być ;-).
Bardzo polecam "Córkę bogini księżyca" jest to magiczna, wyjątkowa i porywająca historia
Historie oparte na wschodniej mitologii są wyjątkowe. Delikatne jak porcelana, zwiewne jak papier do kaligrafii. Drobiazgowe jak mechanizmy pozytywki. W skrócie... po prostu cudowne. A kiedy dodamy do tego młodość, determinację i miłość, powstaje coś wyjątkowego.
Zasiadłam do lektury "Córki bogini księżyca" z wielką nadzieją i przez całą lekturę moje uczucia były bardzo...
Zawsze bardzo nieufnie podchodzę do Urban Fantasy, wydaje mi się takie wtórne i nieoryginalne. Tym razem jednak musze przyznać, że powieść Justyny Sosnowskiej naprawdę wciąga, a cała historia napisana jest dobrze. Wciąga, rozbudza uczucia względem bohaterów i bawi. Jak dla mnie super. POLECAM!
Zawsze bardzo nieufnie podchodzę do Urban Fantasy, wydaje mi się takie wtórne i nieoryginalne. Tym razem jednak musze przyznać, że powieść Justyny Sosnowskiej naprawdę wciąga, a cała historia napisana jest dobrze. Wciąga, rozbudza uczucia względem bohaterów i bawi. Jak dla mnie super. POLECAM!
Pokaż mimo to