-
Artykuły„Nie ma bardziej zagadkowego stworzenia niż człowiek” – mówi Anna NiemczynowBarbaraDorosz2
-
ArtykułyNie jesteś sama. Rozmawiamy z Kathleen Glasgow, autorką „Girl in Pieces”Zofia Karaszewska2
-
ArtykułyKsiążka na Dzień Matki. Sprawdź propozycje wydawnictwa Czwarta StronaLubimyCzytać1
-
ArtykułyBabcie z fińskiej dzielnicy nadchodzą. Przeczytaj najnowszą książkę Marty Kisiel!LubimyCzytać2
Biblioteczka
2023-07-13
2022-06-09
2022-01-14
2021-10-22
2021-05-31
2021-05-09
2021-05-03
2021-03-27
2021-03-22
Smutna miłość.
Muszę przyznać, że trochę się zawiodłam. Bardzo długo musiałam czekać, aż historia mnie wciągnie, a i tak nie pochłonęła mnie w takim stopniu, jak niektóre książki. Po opisie spodziewałam się, że "Nas dwoje" stanie się jedną z moich ulubionych książek, ale niestety tak nie jest.
Jednak pomimo tego, że jestem lekko zawiedziona, to i tak wzruszyła mnie historia Callie i Joela.
Jeśli ktoś lubi tzw. "slow burnery", to ta pozycja będzie świetną propozycją :)
Smutna miłość.
Muszę przyznać, że trochę się zawiodłam. Bardzo długo musiałam czekać, aż historia mnie wciągnie, a i tak nie pochłonęła mnie w takim stopniu, jak niektóre książki. Po opisie spodziewałam się, że "Nas dwoje" stanie się jedną z moich ulubionych książek, ale niestety tak nie jest.
Jednak pomimo tego, że jestem lekko zawiedziona, to i tak wzruszyła mnie...
2021-03-08
Chyba jeszcze nigdy nie musiałam sobie robić aż tylu przerw w czytaniu, co przy tej książce. Ciężko się ją czytało. Nie ze względu na język, ale opisywaną historię. I pomimo tego, że co chwilę przerywałam czytanie, by "odsapnąć", to książka naprawdę mnie wciągnęła. Tytuł idealnie odzwierciedla wszystko, co zawarte w książce.
Zanim zaczęłam "Wszystko, co brzydkie i cudowne" nie wiedziałam czego mam się spodziewać, ale się nie zawiodłam, bo tak, jak na okładce - zmusza do refleksji.
I trochę z innej beczki - jedyna rzecz, która prawie całkiem zniechęciła mnie do tej książki, to literówki. Rozumiem, że to większa pozycja (pod względem ilości stron) i mogą się zdarzyć pojedyncze błędy, ale te literówki strasznie rzucały mi się w oczy i odbierały przyjemność z czytania.
Chyba jeszcze nigdy nie musiałam sobie robić aż tylu przerw w czytaniu, co przy tej książce. Ciężko się ją czytało. Nie ze względu na język, ale opisywaną historię. I pomimo tego, że co chwilę przerywałam czytanie, by "odsapnąć", to książka naprawdę mnie wciągnęła. Tytuł idealnie odzwierciedla wszystko, co zawarte w książce.
Zanim zaczęłam "Wszystko, co brzydkie i...
2021-03-05
Kolejna książka, do której miałam dwa podejścia. Za pierwszym razem przeczytałam ponad połowę, ale chyba za bardzo irytowała mnie relacja głównych bohaterów, więc nie chciało mi się dalej czytać.
Jakiś czas temu zgarnęłam książkę na jakiejś promocji, z nadzieją, że przyjemniej będzie się czytało (jednak fizyczny egzemplarz to jest "to"). I tak było w tym przypadku.
Pomimo tego, że to bardziej typowe romansidło dla nastolatków i główna bohaterka wydawała mi się przesadnie "ślepa" na rzeczy, które działy się w jej życiu i frustrowało mnie to, jak bardzo nie łączyła faktów, to chcąc nie chcąc przyjemnie się czytało, zwłaszcza ostatnie pięćdziesiąt/sto stron. Wątek "kryminalny" po części uratował tę książkę.
Jeśli ktoś szuka czegoś odmóżdżającego, ale w takim fajnym sensie, to polecam :)
Kolejna książka, do której miałam dwa podejścia. Za pierwszym razem przeczytałam ponad połowę, ale chyba za bardzo irytowała mnie relacja głównych bohaterów, więc nie chciało mi się dalej czytać.
Jakiś czas temu zgarnęłam książkę na jakiejś promocji, z nadzieją, że przyjemniej będzie się czytało (jednak fizyczny egzemplarz to jest "to"). I tak było w tym przypadku.
Pomimo...
2021-02-19
Intrygująca, a zarazem frustrująca. Perypetie młodych dorosłych wchodzących w życie i ich niepewność. Jako osoba w mniej więcej takim okresie, mogłam odnaleźć odzwierciedlenie swoich obaw czy trosk w historii ukazanej przez Sally Rooney. Jednakże frustrująca była dla mnie relacja Connella i Marianne, a także to, jak bardzo bohaterowie (ci mniej ważni) skupiali się na klasowym podziale społeczeństwa i jak wpływało to na relacje przedstawione w “Normalnych ludziach”, co jednak nie odebrało mi przyjemności z lektury.
Co więcej, myślę, że wywołało to pewne refleksje na temat chęci “wpasowania” się w konkretne środowiska, szczególnie w przypadku młodych ludzi, którzy próbują prowadzić, na pozór, idealne życie. Nie wiem czy trafnie, ale wydaje mi się, że tytuł nie nawiązuje do tego, że bohaterowie są “normalni”, tylko do ich pragnienia bycia “normalnymi” - bez zbędnych trosk czy problemów.
Z trochę innej beczki, spodobał mi się styl pisania autorki i jestem ciekawa, czy w oryginale również przypadłby mi do gustu, więc chętnie sięgnę i do tej wersji, by się przekonać.
“Normalni ludzie” zdecydowanie nie spodobają się każdemu, jednak zachęcam, by samemu się przekonać :)
Intrygująca, a zarazem frustrująca. Perypetie młodych dorosłych wchodzących w życie i ich niepewność. Jako osoba w mniej więcej takim okresie, mogłam odnaleźć odzwierciedlenie swoich obaw czy trosk w historii ukazanej przez Sally Rooney. Jednakże frustrująca była dla mnie relacja Connella i Marianne, a także to, jak bardzo bohaterowie (ci mniej ważni) skupiali się na...
więcej mniej Pokaż mimo to2021-02-14
Tyle czasu zabierałam się za tę książkę i nareszcie udało się przeczytać. Co prawda dopiero za trzecim podejściem, bo jakoś początek mi nie podchodził, ale się udało (co bardzo mnie cieszy).
Colleen nigdy nie zawodzi, zawsze dostarcza mnóstwa emocji (było trochę wzruszeń). W tym przypadku dotyczy to Merit i jej zwariowanej rodzinki, która ucieka od problemów zamiast stawić im czoła.
Przyjemnie spędzony dzień. Pomimo kilku podejść do tej pozycji, jak najbardziej polecam!
Tyle czasu zabierałam się za tę książkę i nareszcie udało się przeczytać. Co prawda dopiero za trzecim podejściem, bo jakoś początek mi nie podchodził, ale się udało (co bardzo mnie cieszy).
Colleen nigdy nie zawodzi, zawsze dostarcza mnóstwa emocji (było trochę wzruszeń). W tym przypadku dotyczy to Merit i jej zwariowanej rodzinki, która ucieka od problemów zamiast stawić...
2021-02-13
Łał! Tyle emocji... Jak nie przepadam za "częściowymi" seriami, to cieszę się, że przeczytałam drugą część historii Hailee i Chase'a. Przeżywałam ją bardziej niż "Falling Fast", czułam więcej frustracji (co niby nie jest dobre, ale gdy książka wywołuje tak silne emocje, to świadczy to tylko o tym, że czyta się coś niezłego) i znów łatwo było mi się utożsamić z bohaterami, ich zagubieniem, uczuciami, czy problemami.
Polecam!
Łał! Tyle emocji... Jak nie przepadam za "częściowymi" seriami, to cieszę się, że przeczytałam drugą część historii Hailee i Chase'a. Przeżywałam ją bardziej niż "Falling Fast", czułam więcej frustracji (co niby nie jest dobre, ale gdy książka wywołuje tak silne emocje, to świadczy to tylko o tym, że czyta się coś niezłego) i znów łatwo było mi się utożsamić z bohaterami,...
więcej mniej Pokaż mimo to2021-02-05
Zaczęłam czytać tę książkę prawie miesiąc temu i strasznie mnie wciągnęła, ale się na niej "zacięłam" i zrobiłam sobie przerwę na kilka tygodni. Dzisiaj wróciłam do ostatnich pięćdziesięciu stron i się nie zawiodłam. Co prawda, przeczuwałam co się wydarzy, ale nie zmniejszyło to przyjemności z lektury. Nie jest to cukierkowy romans. Książka opowiada też o przyjaźni, problemach rodzinnych, czy chorobie. Osobiście mogę utożsamić się z główną bohaterką i jej problemami, dlatego chyba głównym odczuciem po przeczytaniu tej książki jest melancholia.
Zaczęłam czytać tę książkę prawie miesiąc temu i strasznie mnie wciągnęła, ale się na niej "zacięłam" i zrobiłam sobie przerwę na kilka tygodni. Dzisiaj wróciłam do ostatnich pięćdziesięciu stron i się nie zawiodłam. Co prawda, przeczuwałam co się wydarzy, ale nie zmniejszyło to przyjemności z lektury. Nie jest to cukierkowy romans. Książka opowiada też o przyjaźni,...
więcej mniej Pokaż mimo to2021-01-01
Bardzo przyjemna lektura. Przebojowa Tiffy i introwertyczny Leon to ciekawa para. Nie myślałam, że książka aż tak mnie wciągnie. Z każdym kolejnym rozdziałem byłam ciekawa co dalej, więc nie dało się przerwać. Plus za humor :)
Całkiem oryginalny koncept "współlokatorstwa", trochę przewidywalne relacje pomiędzy bohaterami, ale nie zabiera to przyjemności z czytania.
Polecam :)
Bardzo przyjemna lektura. Przebojowa Tiffy i introwertyczny Leon to ciekawa para. Nie myślałam, że książka aż tak mnie wciągnie. Z każdym kolejnym rozdziałem byłam ciekawa co dalej, więc nie dało się przerwać. Plus za humor :)
Całkiem oryginalny koncept "współlokatorstwa", trochę przewidywalne relacje pomiędzy bohaterami, ale nie zabiera to przyjemności z czytania.
Polecam...
2020-12-13
Typowa książka na wieczór z herbatą/kawą w łóżku :)
Jak to w takich historiach, dużo oklepanych rzeczy (romansik + problematyczna przeszłość głównych bohaterów). Jednak nie zmienia to faktu, że przyjemnie się czytało.
Typowa książka na wieczór z herbatą/kawą w łóżku :)
Jak to w takich historiach, dużo oklepanych rzeczy (romansik + problematyczna przeszłość głównych bohaterów). Jednak nie zmienia to faktu, że przyjemnie się czytało.
2020-09-24
Colleen pisze tak dobre historie, że głowa mała. Jednak porównując do niektórych, "Gdyby nie ty" nie trafiła na szczyt mojej listy. W przypadku tej historii większość zdarzeń była do przewidzenia i w połowie trochę już mi się znudziło, ale wytrwałam do końca i nawet nie żałuję. Morgan i Clara często irytowały mnie swoim zachowaniem, ale na tym polega tworzenie dobrych historii - żeby wywoływały emocje, często takie, za którymi na co dzień nie przepadamy. Przy "Gdyby nie ty" można uronić łezkę, jak i się pośmiać. Dlatego warto przeczytać, zwłaszcza jeśli ktoś lubi autorkę :)
Colleen pisze tak dobre historie, że głowa mała. Jednak porównując do niektórych, "Gdyby nie ty" nie trafiła na szczyt mojej listy. W przypadku tej historii większość zdarzeń była do przewidzenia i w połowie trochę już mi się znudziło, ale wytrwałam do końca i nawet nie żałuję. Morgan i Clara często irytowały mnie swoim zachowaniem, ale na tym polega tworzenie dobrych...
więcej mniej Pokaż mimo to2020-09-20
Mam mieszane uczucia co do tej książki. Z jednej strony całkiem dobrze się ją czytało, bo pochłonęła, więc przeczytana w kilka godzin przy jednym posiedzeniu. Jednak głównej bohaterce czegoś brakuje (jakoś nie chce mi się wierzyć, że ktoś może być aż tak zaślepiony, zostało mi jeszcze trochę wiary w ludzi), może i nie tylko jej, ale nawet całej historii. Myślałam, że dowiemy się więcej w tej części, a tak, było całkiem sporo różnych zawiłości. No i jak dla mnie trochę zbyt "nastolatkowe" i za bardzo skupione na erotyce (ale może po prostu to już nie ten wiek :D).
Ogółem fajny pomysł, ale chyba jednak nie mój klimat. Jeszcze nie wiem czy dam szansę kolejnej części tej historii.
Mam mieszane uczucia co do tej książki. Z jednej strony całkiem dobrze się ją czytało, bo pochłonęła, więc przeczytana w kilka godzin przy jednym posiedzeniu. Jednak głównej bohaterce czegoś brakuje (jakoś nie chce mi się wierzyć, że ktoś może być aż tak zaślepiony, zostało mi jeszcze trochę wiary w ludzi), może i nie tylko jej, ale nawet całej historii. Myślałam, że...
więcej mniej Pokaż mimo to
Wow, wow, wow... Jedna z lepszych książek, jakie kiedykolwiek przeczytałam.
Na początku myślałam, że to będzie jakaś oklepana historia, bardzo podobna do "Opowieści podręcznej", ale na szczęście tak nie było. "Rok próby" wciąga już od pierwszych stron. Przerażająca, smutna... Pokazuje jak łatwo ludzie nastawiaja się przeciwko sobie, pomimo tego, że przyświeca im jeden cel - przetrwanie. Autorka przedstawia historię w taki sposób, że nie sposób się od niej oderwać (co świadczy też o świetnym tłumaczeniu). "Rok próby" wzbudza mnóstwo emocji - współczucie, gniew, strach, czy smutek. Książka ta porusza tak mnóstwo problemów, które można zauważyć w dzisiejszym świecie, że naprawdę warto ją przeczytać i przeżyć historię młodych kobiet samemu.
Myślę, że przez najbliższy tydzień będę miała kaca książkowego i na pewno jeszcze nie raz wrócę do tej pozycji.
Polecam!
Wow, wow, wow... Jedna z lepszych książek, jakie kiedykolwiek przeczytałam.
więcej Pokaż mimo toNa początku myślałam, że to będzie jakaś oklepana historia, bardzo podobna do "Opowieści podręcznej", ale na szczęście tak nie było. "Rok próby" wciąga już od pierwszych stron. Przerażająca, smutna... Pokazuje jak łatwo ludzie nastawiaja się przeciwko sobie, pomimo tego, że przyświeca im jeden cel...