Rok próby

- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Tytuł oryginału:
- The Grace Year
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo Dolnośląskie
- Data wydania:
- 2021-03-10
- Data 1. wyd. pol.:
- 2021-03-10
- Data 1. wydania:
- 2019-10-08
- Liczba stron:
- 344
- Czas czytania
- 5 godz. 44 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788327160065
- Tłumacz:
- Donata Olejnik
- Tagi:
- patriarchat kobiety dystopia zniewolenie miłość przyjaźń
O tym się nie rozmawia… To zabronione.
W hrabstwie Garner wszystkie szesnastoletnie dziewczyny muszą na rok opuścić rodzinną osadę. Ponoć ich tajemnicza moc odbiera rozum mężczyznom, a kobiety doprowadza do szału zazdrości… W dziczy mają się wyzbyć owej magii, by powrócić do domu jako czyste i gotowe do małżeństwa. Tyle że nie każda zdoła przeżyć…
Tierney James już niedługo sama pozna całą prawdę o roku próby. Będzie musiała stawić czoła bezwzględnej naturze i brutalnym kłusownikom czyhającym w lesie. przede wszystkim demonom, które czają się w mrokach dziewczęcych dusz…
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Polecane księgarnie
Pozostałe księgarnie
Informacja
Wyróżniona opinia
Rok próby
Hrabstwo Garner, czyli świat, w którym kobiety nie mają praw. Traktowane są jak inkubatory, mają za zadanie dbać o ognisko domowe i wydać na świat potomstwo. Jeśli nie wychodzą za mąż, są odsyłane do ciężkich robót, bo muszą być przydatne. W tym świecie wszystkie decyzje podejmują mężczyźni. To oni zdecydowali, że każdego roku dziewczęta w wieku szesnastu lat muszą na rok opuścić rodzinną osadę. Mężczyźni obawiają się budzącej się w nich mocy, która doprowadza ich do szaleństwa. Rok w odosobnieniu ma sprawić, że młode kobiety wyzbędą się owej niebezpiecznej magii i wrócą do domu czyste i gotowe do małżeństwa. Tyle, że nie każdej uda się przeżyć. W obozie dziewczęta zdane są tylko na siebie, dodatkowo nie mogą go opuszczać, bo na zewnątrz polują na nie kłusownicy. Tierney James jest zmuszona na jesieni wyruszyć z innymi szesnastolatkami w miejsce odosobnienia. Trochę się boi, bo już nieraz widziała garstkę dziewcząt wracających do obozu, którym udało się przeżyć w dziczy. Widziała obłęd w ich oczach i to, jak bardzo ten rok je zmienił. Jednak bardziej nie może pogodzić się z małżeństwem, do którego jest zmuszana. Tierney nie rozumie i nie godzi się na to, co dzieje się w jej osadzie. Nie rozumie zasad, jakimi rządzi się ten świat. Ciągle ma nadzieję, że coś się w tej kwestii zmieni. Tę nadzieję daje jej dziewczynka z jej snów, o której nawet nie powinna śnić, bo to również jest zakazane. Co wydarzy się w lesie? Czy Tierney wróci z roku próby? Czy coś się zmieni? Jeśli jeszcze nie czytaliście tej powieści, donoszę, że koniecznie musicie się z nią zapoznać. Jest reklamowana jako młodzieżowa odsłona „Opowieści podręcznej”. I faktycznie tak jest, ale jedynie w części. Bo po pierwsze jest to połączenie wspomnianej powieści z „Igrzyskami śmierci”, ma też coś z „Pretty Little Liars”. Jednak to nie jest powieść tylko dla młodzieży. Owszem, młodzi ludzie i ich perypetie stanowią oś fabuły, jednak książka jest mocna, momentami brutalna i przerażająca. Dlatego moim zdaniem nadaje się jednak bardziej dla dorosłych. A przeraża w niej chyba najbardziej to, jakie piekło człowiekowi potrafi zgotować inny człowiek. Zbierałam po tej książce szczękę z podłogi. Wstrząsnęła mną, poruszyła do głębi, a na końcu złamała serce. Długo nie potrafiłam się po niej pozbierać. Nawet teraz, miesiąc po lekturze, nadal robi na mnie ogromne wrażenie. To pozycja, która zasługuje na najwyższe noty, dlatego, jeśli macie możliwość, przeczytajcie. Autorka miała świetny pomysł na fabułę. Jeśli wziąć pod uwagę porównanie do „Opowieści podręcznej”, być może nie jest on zbyt oryginalny, a mimo to z taką kreacją dystopijnego świata jeszcze nie miałam do czynienia. Sam obóz, do którego wysyłane są dziewczęta, bardziej przypomina arenę znaną nam z „Igrzysk śmierci”. Młode kobiety wiedzą, że aby przeżyć, muszą dbać jedynie o siebie, ewentualnie zawiązywać korzystne dla nich sojusze. Szybko tworzą się dwie grupy, jedna pod przewodnictwem osoby, która ślepo wierzy w przekazywane przez mężczyzn nauki. Druga popiera rozwiązania Tierney. Jednak i ta garstka dziewcząt, która pozostała z Tierney, szybko się od niej odwraca. Tierney musi walczyć o przetrwanie sama. Mimo, że odrzucona, nastolatka nadal martwi się o resztę dziewcząt, próbuje przekonywać i tłumaczyć, jednak jej wysiłki nie przynoszą rezultatów. Jak się później okazuje, to odcięcie się od grupy, wychodzi jej na dobre, ale o tym więcej nie napiszę, bo nie chcę zdradzać zbyt wielu szczegółów. Książka jest dosłownie naszpikowana wydarzeniami i nieoczekiwanymi zwrotami akcji. To jedna z tych powieści, w których nie tylko finał przynosi zaskoczenie i rani serce. Już, kiedy wydaje nam się, że jakoś wszystko się ułoży, dzieje się coś, co całkowicie przekreśla nasze nadzieje na pomyślne zakończenie. A potem, już na sam koniec, dzieje się to po raz kolejny. Nie spodziewałam się, że autorka pójdzie z finałem w tym kierunku, w którym poszła. Zaskoczyło mnie to, zabolało i złamało serce. Jednocześnie jestem pod ogromnym wrażeniem tego, co zrobiła. Majstersztyk! W książce zachwyca konstrukcja świata przedstawionego, który jest szczegółowy i barwny. Dystopijna wizja świata autorki jest tak samo przerażająca jak oszałamiająca i porywająca. I chociaż jest to fikcja literacka, można odnaleźć w niej wiele elementów odnoszących się do obecnej sytuacji na świecie. Podwójne standardy w zależności od płci, narzucanie kobietom pewnych rozwiązań, kontrola społeczeństwa, to wszystko i wiele więcej odnajdziemy w tej fascynującej, trzymającej w ciągłym napięciu, bardzo emocjonalnej opowieści. Pochwalić muszę również kreację bohaterów. Nie ma postaci w tej powieści, które istniałyby tylko na papierze. Każdy z bohaterów wnosi coś ważnego do opowiadanej historii, każdy, chociaż w większości są to młodzi ludzie, został wyposażony w bagaż doświadczeń i bolesnych wspomnień. Z kolei pojawiający się w książce wątek romantyczny to cudo, jest subtelny i porusza do głębi. „Rok próby” to angażująca, niebanalna lektura. Nie mogłam się od tej książki oderwać. Jest mocna, szokująca i bardzo klimatyczna. To, co zrobiła z moimi emocjami to mistrzostwo świata. Ciężko to nawet opisać. Jeśli jeszcze nie czytaliście tej książki, musicie po nią sięgnąć. Z całego serca polecam!
OPINIE i DYSKUSJE
”Rok próby” zaczęłam czytać dzięki recenzji innej czytelniczki, w której zainteresował mnie opis. Pierwsze strony wręcz pochłaniałam; byłam niesamowicie ciekawa, jak rozwinie się sytuacja. Ale gdy doszłam do momentu, gdzie dziewczęta znalazły się w miejscu gdzie miały się wyzbyć magii stwierdziłam, że stop. Jak głosi opis, historia Kim Liggett znajduje się w gatunku thriller, a dla mnie thriller to jak horror, którego bardzo nie znoszę. Cokolwiek, co zalicza się do tych gatunków, unikam z daleka. Ale już na następny dzień chęć poznania dalszych losów dziewczyn nie dawała mi spokoju, więc wzięłam się za dalsze czytanie , aż dotarłam do ostatniej strony. I muszę powiedzieć, że zdanie na temat tej książki mam podzielone.
Z jednej strony historia jest dla mnie niesamowicie ciekawa, bo porusza temat, który kiedyś był dużym problemem przed emancypacją kobiet, czyli ich uprzedmiotowienie. I choć teraz praktycznie nie ma już tego problemu, to niestety są jeszcze inne sprawy, które warto poruszyć. Z drugiej strony nie chciałabym nigdy wracać już do tej powieści. Jako że należy ona do gatunku thriller, autorka nie stroni od opisów zabójstw, kości i tym podobnym. I jak nawet w filmach czy serialach kryminalnych gdzie też występują tam takie sceny nie przeszkadzają mi, to tak w książce mi przeszkadzały. Jest to zasługa szczegółowo opisanych zbrodni jak i realistyczne opisy koszmarnych pamiątek, które zostały z poprzednich lat i przetrwały do czasów bohaterki. Zdecydowanie według mnie ta książka została świetnie napisana, podczas czytania nie nudziłam się przy niej bo akcja była dość ciekawa i dobrze napisana. Każdy obraz dziewczyny był dobrze wykreowany, zaczynając od charakteru a kończąc na ich wyglądzie. Ciężko byłoby się doszukać dwóch takich samych panienek o jednakowym charakterze i wyglądzie. Wszystkie bez wyjątku były niezwykłe i każda z nich odegrała ważną lub mniej ważną rolę w dziele autorki.
Zdecydowanie były tam opisy pewnych wydarzeń, których sama nie chciałabym nigdy w życiu przeżyć. Czytając tę historię, czułam się poniekąd jak jedna z tych dziewczyn. Na początku cieszyłam się, że jakiś chłopak zdecydował się by któraś z dziewcząt była jego żoną. Szczęście uśmiechnęło się też do bohaterki, która również została wybrana na żonę przez jednego chłopaka. Potem, w drodze do miejsca, gdzie miały się wyzbyć mocy, wraz z nimi odczuwałam strach i przerażenie przed brutalnymi kłusownikami. Podczas ich pobytu byłam niepewna i myślałam, czy w ogóle przeżyją i jak uda im się wrócić do domu. Zakończenie książki po zostało otwarte; nie dowiedziałam się, jak zmieniło się miasteczko i sądzę, że to najlepsze możliwe rozwiązanie tej historii. To dzięki takiemu zakończeniu można spekulować i liczyć na kontynuację. Nie wszystko zostało do końca wyjaśnione, a ludzie, którzy ją czytali, pewnie tak samo jak ja są ciekawi, co wydarzy się dalej. A co można powiedzieć o okładce książki? Na pewno to, że za dużo się na niej nie dzieje, a kolorystyka jest utrzymana tylko w trzech kolorach: czerni, bieli i czerwieni. Jest na niej duży biały tytuł, imię i nazwisko autorki oraz logo wydawnictwa. Najbardziej jednak rzuca się w oczy duży, czerwony warkocz, z którego końca kapią krople krwi. Ten warkocz jest nawiązaniem do ubezwłasnowolnienia kobiet, że są stworzone tylko w jednym celu i nic im innego nie wolno, nawet podejmować własnych decyzji. Choć nie mam porównania z innymi pozycjami z tego gatunku, “Rok próby” Kim Liggett jest powieścią wartą uwagi.
”Rok próby” zaczęłam czytać dzięki recenzji innej czytelniczki, w której zainteresował mnie opis. Pierwsze strony wręcz pochłaniałam; byłam niesamowicie ciekawa, jak rozwinie się sytuacja. Ale gdy doszłam do momentu, gdzie dziewczęta znalazły się w miejscu gdzie miały się wyzbyć magii stwierdziłam, że stop. Jak głosi opis, historia Kim Liggett znajduje się w gatunku...
więcej Pokaż mimo toSzczerze powiedziawszy trochę z poczatku kojarzyła mi się z "Igrzyskami Śmierci" ze względu na sam pomysł na fabułę. Jest to naprawdę kawał dobrej, wciągającej i trzymającej za serce historii. Wydaje mi się, że nawet lepszej niż "Opowieść Podręcznej", z może trochę łopatologicznym, ale ważnym i potrzebnym morałem.
Szczerze powiedziawszy trochę z poczatku kojarzyła mi się z "Igrzyskami Śmierci" ze względu na sam pomysł na fabułę. Jest to naprawdę kawał dobrej, wciągającej i trzymającej za serce historii. Wydaje mi się, że nawet lepszej niż "Opowieść Podręcznej", z może trochę łopatologicznym, ale ważnym i potrzebnym morałem.
Pokaż mimo toCudowna! Niczego jej nie brakuje, a zakończenie to najlepsza część całej książki. Dawno nie czytałam tak dobrej młodzieżówki, która wciąga, porusza i ma taki mocny przekaz. Psychologia tłumu, patriarchat i survival. Inteligenta młoda dziewczyna, która znajduje w sobie siłę by walczyć. Uwielbiam takie skryte rebelie.
Miłość, przyjaźń i rodzina. Ale przede wszystkim nadzieja na lepszą przyszłość dla nas wszystkich.
Cudowna! Niczego jej nie brakuje, a zakończenie to najlepsza część całej książki. Dawno nie czytałam tak dobrej młodzieżówki, która wciąga, porusza i ma taki mocny przekaz. Psychologia tłumu, patriarchat i survival. Inteligenta młoda dziewczyna, która znajduje w sobie siłę by walczyć. Uwielbiam takie skryte rebelie.
więcej Pokaż mimo toMiłość, przyjaźń i rodzina. Ale przede wszystkim nadzieja...
Postacie ciekawe chociaż główna bohaterka irytowała mnie z początku. Książka początkowo nudna i gdzieś dopiero pod koniec ta akcja się rozkręciła i jakkolwiek wciągnęłam się w tą akcje. Zakończenie mnie zaskoczyło, niestety ale chyba negatywnie. Mam wrażenie że wszystkie rzeczy które mi się spodobały zostały w zakończeniu popsute. Jak dla mnie ta historia jest trochę niewykorzystanym pomysłem. Widząc te pozytywne opinie zastanawiam się czy aby na pewno czytałam dobrą książkę, ale jak dla mnie nie ma tutaj nic interesującego, nawet zastanawiałam się czy jej nie odłożyć. Jak dla mnie po prostu jest niewypałem.
Postacie ciekawe chociaż główna bohaterka irytowała mnie z początku. Książka początkowo nudna i gdzieś dopiero pod koniec ta akcja się rozkręciła i jakkolwiek wciągnęłam się w tą akcje. Zakończenie mnie zaskoczyło, niestety ale chyba negatywnie. Mam wrażenie że wszystkie rzeczy które mi się spodobały zostały w zakończeniu popsute. Jak dla mnie ta historia jest trochę...
więcej Pokaż mimo toPozycja, która została porównana do Orwella, “Igrzysk śmierci” i do “Opowieści podręcznej” (od siebie dodam jeszcze film “Midsommar”). To książka, która spełniła wszystkie moje czytelnicze oczekiwania i jest jedną z najlepszych, jakie czytałam w życiu!
W hrabstwie, w którym mieszka główna bohaterka, Tierney, kobiety nie mają wielu praw. Nie mogą organizować zebrań, modlić się szeptem i właściwie nie są zdolne do podejmowania żadnych decyzji. Jeśli nie są żonami i matkami, to nie stanowią dużej wartości dla społeczeństwa. Co więcej, mogłyby mu zagrażać, gdyby we wczesnym wieku nie pozbawiano ich magii, która “wyciąga dorosłych mężczyzn z łóżek, chłopcom odbiera rozum, a u żon wywołuje szał zazdrości”. Aby młode dziewczyny mogły raz na zawsze pozbyć się swoich złych mocy i stać się posłusznymi żonami, muszą przejść rok próby - przetrwać 12 miesięcy w lesie, w którym roi się od kłusowników. Chociaż co roku kolejne dziewczęta wysyłane są na wygnanie, nikt nie wie co dzieje się w trakcie trwania roku próby. O tym nie wolno rozmawiać. Pewne jest jedno - te dziewczęta, które przeżyją, wrócą do osady bez tajemniczych mocy i będą mogły prowadzić spokojne życie.
Opis fabuły zapowiadał świetną dystopię, jednak nie spodziewałam się, że ta książka będzie tak genialna. Zachwycił mnie nie tylko pomysł na historię, ale również jej wielowątkowość i niespodziewane zwroty akcji. W tej książce nie ma miejsca na nudę, ponieważ każdy kolejny akapit porywa czytelnika coraz głębiej w ten dziwny i okrutny, ale jednocześnie całkiem logiczny świat. Niektóre sceny były brutalne, inne bardzo niezrozumiałe, a jednak biorąc pod uwagę zasady i wierzenia, jakimi kieruje się przedstawione w książce społeczeństwo, wszystko miało sens. Na uwagę zasługują też bohaterowie, którzy różnią się od siebie pod wieloma względami, a jednak ich motywacje są głęboko uzasadnione.
Zrecenzowanie tej książki to trudne zadanie, ponieważ wygnanie dziewcząt na tytułowy rok próby to zaledwie wierzchołek góry lodowej rozmaitych wątków. Ta historia jest o wiele głębsza, więc nie pozostaje mi nic innego, jak zachęcić Was do sięgnięcia po tę oryginalną, dobrze napisaną powieść :)
https://www.instagram.com/mysz.biblioteczna/
Pozycja, która została porównana do Orwella, “Igrzysk śmierci” i do “Opowieści podręcznej” (od siebie dodam jeszcze film “Midsommar”). To książka, która spełniła wszystkie moje czytelnicze oczekiwania i jest jedną z najlepszych, jakie czytałam w życiu!
więcej Pokaż mimo toW hrabstwie, w którym mieszka główna bohaterka, Tierney, kobiety nie mają wielu praw. Nie mogą organizować zebrań, modlić...
Podobno mają w sobie magię, która uwodzi mężczyzn i napełnia zazdrością kobiety.
Podobno nuceniem mogą rzucać zaklęcia.
Mimo to nie mają żadnych praw.
Są własnością mężczyzn, którzy przeddzień roku próby licytują ich wartość.
Przed nimi nie ma ucieczki.
Są stworzone po to, aby im służyć. Żyją po to, aby dawać im synów.
Jednak nie każda dostanie welon.
Lecz zanim to nastąpi, muszą opuścić Hrabstwo Garner i pozbyć się swojej magii...
*
Długo zastanawiałam się jak ubrać w słowa własne myśli i emocje, aby ta recenzja miała ręce i nogi.
Gdy tylko dowiedziałam się o premierze, byłam ciekawa całej historii. Zapewne dlatego, że opis dawał mi vibe Igrzysk Śmierci.
Początek historii zapowiadał się naprawdę dobrze. Mimo, że nie przepadam za wizerunkiem bohaterów, którzy widzą świat z bardzo ograniczonej perspektywy, nie starając się poznać go trochę szerzej. (Jeśli czytaliście, to na pewno pamiętacie sytuację z apteką i ojcem Tierney, gdzie dziewczyna miała naprawdę wiele okazji, aby z nim porozmawiać, zwłaszcza, że to właśnie z nim była najbliżej).
Jednak czym dalej w las, tym tylko gorzej, ale zacznijmy od uniwersum i pomysłu...
W tym przypadku jest raczej nie mam nic do zarzucenia, choć okazało się strasznie schematyczne. Mamy hrabstwo rządzone przez mężczyzn, hierarchię, trochę fantastyki i co najważniejsze - dobry pomysł na zaciekawienie czytelnika w procesie wyzbywania się magii.
Jednak, co do bohaterów, a raczej bohaterki pierwszoplanowej....
Kolejna książka opowiadająca o dziewczynie, która wznieciła płomień rewolucji, choć nikły i nie tak ogromny jak Katniss Everdeen. Kolejna kobieta od której wiele zależy.
Nie jest kolejną bezmyślną owcą, podążającą za stadem, wyłamuje się z szeregów i zasad, w których miałam wrażenie, sama się gubi.
Postać Tierney jest zmienna. Na początku trzyma się własnych planów, chce być niezależna – co bardzo mi się podobało. Jednak za chwilę zaczyna myśleć zupełnie odwrotnie. Odkąd dziewczyny zaczęły odbywać własny rok próby, jej zachowanie strasznie działało mi na nerwy. W sumie, nie tylko jej.
Postacie drugo i trzecioplanowe wcale nie były lepsze...
Wróćmy na chwilę do tych schematów, bo właśnie teraz zaczyna się ten moment, gdzie było ich nad wyraz pełno i łatwo wskazać palcem stereotypowych bohaterów.
Kiersten, momentami aż nazbyt była kreowana jako zła postać. Jej reakcje w niektórych momentach wyglądały na wymuszone. Nawet ciężko to przypisać jej wierzeniom i przekonaniom. Dziewczyna ukazana jest jako wyniosłe dziewczę, które ukrywając własny strach stawało się katem, podburzycielem, liderem, a także swego rodzaju monarchą, którego należy obalić.
Gertie to typowy przykład czarnej owcy w stadzie, która pozwala aby się nad nią znęcali. Nie potrafi się postawić, zareagować. To ten rodzaj postaci w ksiażce, która nic nie robi, main charakter się na nią lituje i jakimś cudem przeżywa do końca.
Kłusownicy to już w ogóle oddziela para kaloszy, której nie rozumiem. Ich powiązanie z główną bohaterką było tak przyklepanym konceptem, że nawet nie byłam zdziwiona. Granie złego i dobrego policjanta to chyba nieodłączny element dystopi.
W tle mamy reprezentantów środowiska LGBT, lecz nie wiadomo o nich zbyt wiele. Wiemy tylko tyle, że był między nimi chwilowy romans i to tyle. Wątek nigdy nie został rozbudowany, ani jakoś szczególnie wyjaśniony.
Podsumowując - to było naprawdę kijowe i trochę mi wstyd przyznać, że to czytałam. Choć być może to moje oczekiwania były zbyt wygórowane, bo ostatecznie czuję niesmak, gdy tylko widzę okładkę. Większość dialogów była bez sensu, kłótnie - bardziej irytujące niż irracjonalne postępowanie bohaterki. Rok Próby to kolejna książka, w której został wykreowany czołowy bohaterem i wybawiciel ludzkości. Motyw idealnie przystosowanej do panujących warunków jest już nużący, by nie określić tego inaczej. Jak na początku zawzięcie czytałam na legimi, tak później, leciałam tylko na przyśpieszeniu z audiobooka, z czasem tylko zwiększając szybkość czytanego tekstu.
Książka ani trochę nie trzymała mnie w napięciu, szczerze powiedziawszy strasznie mnie męczyła, ale do ostatniego akapitu liczyłam, że jakoś pozytywnie mnie zaskoczy. Cóż, końcówka okazała się o wiele gorsza niż zakładałam.
Wciąż nie wiem po co był ten opis porodu, a porównywanie książki do Opowieści podręcznej ogranicza się tylko do roli kobiet w społeczeństwie.
Jak dla mnie fabuła z niewykorzystanym potencjałem i osobiście - nie polecam.
Podobno mają w sobie magię, która uwodzi mężczyzn i napełnia zazdrością kobiety.
więcej Pokaż mimo toPodobno nuceniem mogą rzucać zaklęcia.
Mimo to nie mają żadnych praw.
Są własnością mężczyzn, którzy przeddzień roku próby licytują ich wartość.
Przed nimi nie ma ucieczki.
Są stworzone po to, aby im służyć. Żyją po to, aby dawać im synów.
Jednak nie każda dostanie welon.
Lecz zanim to...
Długo myślałem co mogę napisać o tej pozycji i doszedłem do wniosku, że najlepszym podsumowaniem będzie skromna wypowiedź.
Wspaniała, ciekawa i wartościowa opowieść, od której nie mogłem się oderwać.
Długo myślałem co mogę napisać o tej pozycji i doszedłem do wniosku, że najlepszym podsumowaniem będzie skromna wypowiedź.
Pokaż mimo toWspaniała, ciekawa i wartościowa opowieść, od której nie mogłem się oderwać.
Książka infantylna z postaciami o nierealistycznych osobowościach albo opisanych zaledwie pobieżnie. Motywy bohaterów, a nawet całych klas społecznych są niezrozumiałe i momentami bezsensowne. Motyw jednej osoby-bohatera najlepiej przystosowanej do pojawiających się przeciwności jest nużący. Motyw bezcelowych kłótni niezwykle irytujący. Podobieństwo do Opowieści Podręczniej ogranicza się jedynie do roli jaką pełnią kobiety w społeczeństwie. Jednak pomimo wielu wad akcja Roku próby trzyma w napięciu, dzięki czemu całkiem ciekawie się czyta tę pozycję. Niektóre rozwiązania fabularne również są oryginalne i mają potencjał na lepsze rozwinięcie w dalszych tomach serii.
Książka infantylna z postaciami o nierealistycznych osobowościach albo opisanych zaledwie pobieżnie. Motywy bohaterów, a nawet całych klas społecznych są niezrozumiałe i momentami bezsensowne. Motyw jednej osoby-bohatera najlepiej przystosowanej do pojawiających się przeciwności jest nużący. Motyw bezcelowych kłótni niezwykle irytujący. Podobieństwo do Opowieści Podręczniej...
więcej Pokaż mimo toBardzo dobra książka. Jedynie zakończenie trochę mnie rozczarowało, więc odejmuję jedną gwiazdkę.
Bardzo dobra książka. Jedynie zakończenie trochę mnie rozczarowało, więc odejmuję jedną gwiazdkę.
Pokaż mimo toW „Roku próby” Liggett Kim to kreacja świata zrobiła na mnie największe wrażenie. Został on stworzony od podstaw, wszelkie zasady zostały w nim świetnie nakreślone. Akcja wartko płynie, czyta się szybko z myślą w głowie: Co będzie dalej? Lektura jest miksem „Igrzysk Śmierci” i „Opowieści Podręcznej”, nie jest może rewelacyjna, ale zdecydowanie dobrze się ją czyta.
Powieść zdecydowanie nie dla ludzi o słabych nerwach, można w niej znaleźć parę opisów wytrącających z równowagi nawet najbardziej zimnokrwiste osoby, ale jeśli lubisz pewnego rodzaju brutalizm w książkach, to ta pozycja może się podobać ☕️
W „Roku próby” Liggett Kim to kreacja świata zrobiła na mnie największe wrażenie. Został on stworzony od podstaw, wszelkie zasady zostały w nim świetnie nakreślone. Akcja wartko płynie, czyta się szybko z myślą w głowie: Co będzie dalej? Lektura jest miksem „Igrzysk Śmierci” i „Opowieści Podręcznej”, nie jest może rewelacyjna, ale zdecydowanie dobrze się ją czyta.
więcej Pokaż mimo toPowieść...