-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik234
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant13
Biblioteczka
2024-04-29
2024-04-26
Zainteresowałem się z racji nominacji do wielkiego kalibru. Przyznaję, że nominacja zasłużona, naprawdę dobrze napisany kryminał. Warsztatowo, jak również jeżeli chodzi o pomysł, widać, że przemyślane. Mam co prawda zastrzeżenie do zakończenia. Bo z jednej strony otrzymujemy poszlaki, dostajemy odpowiedzi i ta główna zagadka, była naprawdę dobra. Jednak w tle była druga i ona już mi przeszkadzała, a raczej to jak została rozwiązana. Naiwnie. Nie zmienia to faktu, że nie psuje mi zbytnio obrazu całości, bawiłem się dobrze i polecam.
Zainteresowałem się z racji nominacji do wielkiego kalibru. Przyznaję, że nominacja zasłużona, naprawdę dobrze napisany kryminał. Warsztatowo, jak również jeżeli chodzi o pomysł, widać, że przemyślane. Mam co prawda zastrzeżenie do zakończenia. Bo z jednej strony otrzymujemy poszlaki, dostajemy odpowiedzi i ta główna zagadka, była naprawdę dobra. Jednak w tle była druga i...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-04-17
Pierwszy tom sagi podobał mi się, ale bardzo długo się rozkręcał. Mam wrażenie, że w tej części o wiele lepiej jest przeplatana ta bardziej angażująca fabuła ze spokojniejszym budowaniem świata i zależności. Ostatnie kilka procent książki było rewelacyjne. Ten rollecoster uczuć, emocji i frustracji. To w jaki sposób autorka bawi się nami jako czytelnikiem było aż sadystyczne. Niby w ocenie jedynie o oczko w górę, ale w całokształcie o wiele lepsze niż 1 tom wprowadzający do trylogii. Najbardziej podobają mi się momenty tego bardzo skrupulatnego budowania dalszych wydarzeń. Praktycznie każda rzecz później może mieć swoje konsekwencję. To jest coś co bardzo lubię u Sandersona i tak samo tutaj bardzo mi imponuje.
Pierwszy tom sagi podobał mi się, ale bardzo długo się rozkręcał. Mam wrażenie, że w tej części o wiele lepiej jest przeplatana ta bardziej angażująca fabuła ze spokojniejszym budowaniem świata i zależności. Ostatnie kilka procent książki było rewelacyjne. Ten rollecoster uczuć, emocji i frustracji. To w jaki sposób autorka bawi się nami jako czytelnikiem było aż...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-03-22
Zawiodłem się, bo jak początek mnie nie za bardzo zaciekawił. Tak po wstępie i zapoznaniu się lepiej z bohaterką, miałem wiele nadziei co do tej powieści. Zastanawiało mnie, czemu nie ma tu za bardzo możliwość rozwiązania zagadki zbrodni. Okazuje się, że dlatego iż jest ona po prostu głupia. Tzn jeżeli lubi się teorie spiskowe, wielkie intrygi, gdzie szara eminencja pociąga za sznurki i prawo nie istnieje to pewnie znajdzie coś dla siebie. Dla mnie było to całkowicie głupie. Jak bardzo szybko polubiłem postać Alicji, która była napisana niczym Sherlock Holmes w spódnicy, tak szybko okazało się, że jest jednocześnie praktycznie ślepa. Bo przez całą książkę mamy jak ona to czyta ludzi, jak ona to potrafi po 5 minutach rozgryźć człowieka i jego przeszłość. A jednocześnie całkowicie nie widzi ludzi dookoła, a raczej co robią. W pełni traci to jakąkolwiek wiarygodność. Przykro mi, jak fajnie w pewnym momencie książka się rozwijała i jak bardzo mnie zawiodła.
Zawiodłem się, bo jak początek mnie nie za bardzo zaciekawił. Tak po wstępie i zapoznaniu się lepiej z bohaterką, miałem wiele nadziei co do tej powieści. Zastanawiało mnie, czemu nie ma tu za bardzo możliwość rozwiązania zagadki zbrodni. Okazuje się, że dlatego iż jest ona po prostu głupia. Tzn jeżeli lubi się teorie spiskowe, wielkie intrygi, gdzie szara eminencja pociąga...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-02-29
Początek był dobry, ale nie porywający. Ciekawiły mnie wydarzenia, ale nie wciągnęły. Jednak od połowy po wydarzeniach, które są kamieniem milowym dla fabuły. Trafia mocno. Fabuła przyśpiesza, postacie ewoluują, czuć, że jest jakaś stawka, a postacie są realnie zagrożone. Chociaż po kulminacyjnym momencie blisko końca, samo zakończenie wytraca mocno impet i nie ma tu nic z clifhangera. Nie da się w pełni potraktować jako osobną książkę, ale nie ma aż tak dużego parcia na kolejny tom. Chociaż jak pomyślę, o tym jak przyśpieszyło moje czytanie w drugiej połowie i myśl, że kolejne tomy mogą być lepsze, to jestem zachecony.
Początek był dobry, ale nie porywający. Ciekawiły mnie wydarzenia, ale nie wciągnęły. Jednak od połowy po wydarzeniach, które są kamieniem milowym dla fabuły. Trafia mocno. Fabuła przyśpiesza, postacie ewoluują, czuć, że jest jakaś stawka, a postacie są realnie zagrożone. Chociaż po kulminacyjnym momencie blisko końca, samo zakończenie wytraca mocno impet i nie ma tu nic z...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-02-07
Pomysł na książkę dobry i nie dobry jednocześnie. Mamy dużo truecrime, żeby jeszcze tworzyć książki, które mają je udawać. Nie zmienia to faktu, że ma kilka dobrych momentów, zwłaszcza na koniec. Ogólnie dobrze się to czytało.
Pomysł na książkę dobry i nie dobry jednocześnie. Mamy dużo truecrime, żeby jeszcze tworzyć książki, które mają je udawać. Nie zmienia to faktu, że ma kilka dobrych momentów, zwłaszcza na koniec. Ogólnie dobrze się to czytało.
Pokaż mimo to2024-02-05
Po rozpoczęciu i kilku pierwszych rozdziałach byłem bardzo zainteresowany. To był fajny wstęp i za niego ocenę w górę. Bo jednak ciekawy bohaterki biorąc pod uwagę co się wydarzyło, jak straumatyzowane było jej życie. W pewnym momencie mogło by się nawet wydawać, że do przesady. Ale w momencie gdy rozpoczyna się ten główny motyw historii, poziom zaczyna spadać i z kryminału przechodzimy w romans. Może nie przeszkadzało by mi to bardzo gdyby nie fakt, że to był ten najniższy w moim odczuciu rodzaj, enemy to lovers. Jak jeszcze w młodzieżowych historiach, gdy ktoś tam się czubi a potem lubi, rozumiem. Ale w tej konkretnej opowieści, naprawdę ciężko jest mi uwierzyć w takie uczucia, a co najważniejsze w tak krótkim czasie. Może przeżyłbym ten do porzygu słodki romansik gdyby to właśnie w ten sposób się skończyło, że bohaterka co przeżyła tyle złego, ma ten szczęśliwy koniec. Jednak tutaj, nie jestem w stanie być zadowolonym po tym zakończeniu. Wiem, jest to jedynie połowa historii, ale dla mnie ona się definitywnie zakończyła. Ważne, żę początek był dobry, dobrze się czytało przez dość prosty styl i nawet ten romans jakoś wszedł, ale resztę zostawiam już bez komentarza.
Po rozpoczęciu i kilku pierwszych rozdziałach byłem bardzo zainteresowany. To był fajny wstęp i za niego ocenę w górę. Bo jednak ciekawy bohaterki biorąc pod uwagę co się wydarzyło, jak straumatyzowane było jej życie. W pewnym momencie mogło by się nawet wydawać, że do przesady. Ale w momencie gdy rozpoczyna się ten główny motyw historii, poziom zaczyna spadać i z kryminału...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-01-31
Lubię bardzo książki Pani Kańtoch. Za czasów gdy pisała fantastykę, jedynie słyszałem nazwisko, głownie w momencie nominowania do nagród Zajda. Jednak nie miałem okazji czytać. Za to trafiłem przy szukaniu kryminału. Z racji znajomości skusiłem się chętnie. Wcześniej przeczytałem inne jej kryminały i po przeczytaniu ostatnio najnowszej Samotni. Stwierdziłem czy nie poszukać wstecz. Tak trafiłem na Niepełnie. Mam wrażenie, że to książka gdzieś na granicy, gdy Pani Anna przestała już pisać stricte fantastyke a jeszcze w pełni nie przemianowała się na gatunkowy kryminał. Bo w moim odczuciu tagowanie tego kryminałem odbiera tej książce, bo trafia ona nie do końca w te ręce które powinna. Zabawa formą, zabawa plątaniną wydarzeń i postaci. Ale kto zabił, czy raczej kto zginął jest tu jedynie małym aspektem w całej tej opowieści. Myślę, że bliżej temu do książki odnoszącej się do zagadnień społecznych i socjologicznych aniżeli zwykłemu gatunkowemu kryminałowi. Czuję się nią w jakimś stopniu zauroczony, a w jakimś stopniu, jako osoba poszukująca zwykłego kryminału zawiedzonym. Ale polecam.
Lubię bardzo książki Pani Kańtoch. Za czasów gdy pisała fantastykę, jedynie słyszałem nazwisko, głownie w momencie nominowania do nagród Zajda. Jednak nie miałem okazji czytać. Za to trafiłem przy szukaniu kryminału. Z racji znajomości skusiłem się chętnie. Wcześniej przeczytałem inne jej kryminały i po przeczytaniu ostatnio najnowszej Samotni. Stwierdziłem czy nie poszukać...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-01-22
Nie mogę powiedzieć, że była to zła książka. Nie chcę też mówić, że bardzo w stosunku do poprzednich z serii odstawała. Jednak mam wrażenie, że autor nie pisze przekonujących kobiecych postaci. A w tej części, praktycznie większość to bohaterki. Nie do końca wiem dlaczego mam takie odczucia, może to związane z niektórymi zachowaniami, co zbliżone były do stereotypów. Ale jednocześnie dobrze śledziło się historię i same wątki i to jak zostały potraktowane niektóre sprawy przez Panią komisarz były bardzo fajne. Warto przeczytać, chociaż nie umiem się zachwycać.
Nie mogę powiedzieć, że była to zła książka. Nie chcę też mówić, że bardzo w stosunku do poprzednich z serii odstawała. Jednak mam wrażenie, że autor nie pisze przekonujących kobiecych postaci. A w tej części, praktycznie większość to bohaterki. Nie do końca wiem dlaczego mam takie odczucia, może to związane z niektórymi zachowaniami, co zbliżone były do stereotypów. Ale...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-01-15
Bardzo lubię kryminały Pani Kańtoch. Bardzo się wczuwam w sprawę, momentami napięcie bardzo potrafi trzymać czytelnika, aż po chwili osoba się orientuje, że cały czas wytrzymuje oddech. Mało jest tak dobrze budowanych kryminałów, a muszę przyznać, że tu przez większość książki nie miałem pojęcia o co chodzi. Kto, jak, po co. Chociaż jak już domyśliłem się, a później zostałem dodatkowo potwierdzony, to okazało się, że przez całą książkę otrzymujemy masę malutkich wskazówek. Takich, które pasują jako zwykle opisy i rozmowy a nie coś, co później może nam się przydać. Dodatkowo element związany z niewidomym bohaterem, to dodało jeszcze więcej chaotyczności co pozwoliło łatwiej pochować te wskazówki. Kawał dobrej książki.
Bardzo lubię kryminały Pani Kańtoch. Bardzo się wczuwam w sprawę, momentami napięcie bardzo potrafi trzymać czytelnika, aż po chwili osoba się orientuje, że cały czas wytrzymuje oddech. Mało jest tak dobrze budowanych kryminałów, a muszę przyznać, że tu przez większość książki nie miałem pojęcia o co chodzi. Kto, jak, po co. Chociaż jak już domyśliłem się, a później...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-01-03
Jak książka Kasztanowo mi sie podobała, bo wpadała bardziej w takie upchane schematy Noire przez co wybaczałem jej niektóre rzeczy. Tak tutaj, nie wiem czy jest coś co mi się faktycznie podobało. No może to co było najlepsze w poprzedniej części czyli barwne opisy i porównania. To nadal wychodzi bardzo fajnie w książce i przyjemnie się przez to czyta. No ale fabuła, to delikatnie mówiąc mnie zawiodła i zmęczyła. Pomijam fakt głównego wątku, który bardzo zagmatwany ale jednak w jakiś sposób sensowny. Ale jeżeli mówimy już o głównym złym i to jak i co robił czy raczej jak zabijał, to już bliżej temu do horroru czy niezbyt porywającego thrillera. Zabawne jest gdy jedna z postaci wypowiada opinię na temat filmu Zakonnica, której treść aż nad to pasuje do opinii o tej książce. Liczę, że kolejny tom wróci bardziej w styl 1 części, gdzie te wydarzenia są bliżej rzeczywistości (chociaż i tak już nieprawdopodobne) niż to co działo się tutaj. Nie zmienia to faktu, że liczę na kolejne książki bo styl i warsztat bardzo mi siadają.
Jak książka Kasztanowo mi sie podobała, bo wpadała bardziej w takie upchane schematy Noire przez co wybaczałem jej niektóre rzeczy. Tak tutaj, nie wiem czy jest coś co mi się faktycznie podobało. No może to co było najlepsze w poprzedniej części czyli barwne opisy i porównania. To nadal wychodzi bardzo fajnie w książce i przyjemnie się przez to czyta. No ale fabuła, to...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-12-28
Czuje się pozytywnie zaskoczony, bo nie miałem za bardzo żadnych oczekiwań, a dostałem całkiem porządny kryminał. Może zagadka nie była tak w 100% do domyślenia się kto był tym złym(chyba, że ja nie zauważyłem jakiejś podpowiedzi), ale bawiłem się dobrze. Zwłaszcza to jak była ta książka napisana, jest tu taki styl troszkę na wyrost jeżeli mowa o tym gatunku, ale przyjemnie się to śledzi jak autor raz za razem tworzy różnego rodzaju poetyckie porównania. Osobiście to mnie najbardziej urzekło. Bo bohater jest spoko, ale jak zawsze w kryminałach jest bardzo przez los pokarany, a już jest aż nadto wymęczone w gatunku.
Czuje się pozytywnie zaskoczony, bo nie miałem za bardzo żadnych oczekiwań, a dostałem całkiem porządny kryminał. Może zagadka nie była tak w 100% do domyślenia się kto był tym złym(chyba, że ja nie zauważyłem jakiejś podpowiedzi), ale bawiłem się dobrze. Zwłaszcza to jak była ta książka napisana, jest tu taki styl troszkę na wyrost jeżeli mowa o tym gatunku, ale przyjemnie...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-12-20
Bliżej temu do filmu sensacyjnego niż kryminału. Jakby w ten sposób było sprzedawane to pewnie nie czułbym się oszukany, a tak to dostałem bardzo słaby kryminał, z oczywistym zakończeniem. Nie licząc jednego twistu na koniec, który wydawał mi się za to głupi. Jako książka sensacyjna za to całkiem nieźle. Miałem jeszcze problem z początkiem, gdzie otrzymaliśmy bohatera tak bardzo skrzywdzonego przez życie, że ciężko było mi mu współczuć bo to już wpadło w skrajność.
Bliżej temu do filmu sensacyjnego niż kryminału. Jakby w ten sposób było sprzedawane to pewnie nie czułbym się oszukany, a tak to dostałem bardzo słaby kryminał, z oczywistym zakończeniem. Nie licząc jednego twistu na koniec, który wydawał mi się za to głupi. Jako książka sensacyjna za to całkiem nieźle. Miałem jeszcze problem z początkiem, gdzie otrzymaliśmy bohatera tak...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-12-13
Przez całą książkę zastanawiałem się ile tutaj jest fikcji literackiej a ile Jakub Ćwiek faktycznie miał pojęcie o realiach o których pisał. Na szczęście tak jak podejrzewałem posłowie pozwoliło mi dowiedzieć się jak to wygląda. Zaskoczyło mnie, że do jednej z poprzednich książek spędził jakiś czas mieszkając jako bezdomny, dlatego odbiór tego dzieła był lepszy. Przyznaję, że ciekawe są tu postacie, ciekawa fabuła, ogólnie widać, że autor też rozumie co jest popularne i ważne w sieci. Przez co wszystko wydawało się jakoś bardziej realistyczne. Pozytywnie jestem zaskoczony przemianą autora, bo zaczynałem przygodę z nim lata temu wraz z Kłamcą, a teraz Drelich czy np ta książka to o wiele lepiej napisane i stworzone historie.
Przez całą książkę zastanawiałem się ile tutaj jest fikcji literackiej a ile Jakub Ćwiek faktycznie miał pojęcie o realiach o których pisał. Na szczęście tak jak podejrzewałem posłowie pozwoliło mi dowiedzieć się jak to wygląda. Zaskoczyło mnie, że do jednej z poprzednich książek spędził jakiś czas mieszkając jako bezdomny, dlatego odbiór tego dzieła był lepszy. Przyznaję,...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-12-11
Myślę, że jest to dobre zwieńczenie trylogii. Może nie idealne, ale wiele aspektów, które drażniły mnie w poprzednich książkach jest naprawione. Są oczywiście sensacyjne sceny a nawet ich dużo, ale na szczęście nie w takim stopniu jak było to w poprzednich książkach. Czy ta część kryminalna jest dobra, a no jest, bo tajemnica ciekawa, długo ukrywana. Czy satysfakcjonuje, no tu bywa różnie, zależy w którym momencie doda się dwa do dwóch. Największy problem i tak mam z chaotycznością, bo przez to, że jest to już 3 książka z tą fabułą a już któraś z Zakrzewskim. To fakt ile jest tu postaci nasadzonych, ile przeskoków perspektywy z racji narracji. To potrafi przynajmniej na początku bardzo dezorientować.
Myślę, że jest to dobre zwieńczenie trylogii. Może nie idealne, ale wiele aspektów, które drażniły mnie w poprzednich książkach jest naprawione. Są oczywiście sensacyjne sceny a nawet ich dużo, ale na szczęście nie w takim stopniu jak było to w poprzednich książkach. Czy ta część kryminalna jest dobra, a no jest, bo tajemnica ciekawa, długo ukrywana. Czy satysfakcjonuje, no...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-11-30
Trochę miałem obawy zabierając się za ten tytuł bo jednak jest to wielotomowa seria. Udało mi się przebrnąć, przez pierwszy tom, czasem łatwiej czasem gorzej ale bawiłem się rzeczywiście dobrze. Może i historia jest naiwna, może i czuć tu inspiracje Tolkienem, może i zakończenie jest aż nadto otwarte ale to był dobrze spędzony czas. Lubię gdy udaje mi się zrzuć z postaciami, że przejmuje się tym co się z nimi stanie. Tutaj warsztat pisarski w pełni skupiał się by właśnie tak było, co jednak wiązało się z dużą ilością raczej nie do końca potrzebnych opisów i wydarzeń, które spokojnie mogły by po usunięciu w ogóle nie zmienić obcowania z fabułą. Nie jestem wielkim fanem dużej ilości opisów, które mogły by być zgrabniejsze i szybsze. Planuje kiedyś chwycić za kolejne tomy, jednak nie wyobrażam sobie aktualnie mojej inwestycji w tyle tomów i tyle stron. Ale przyznać muszę, że nieco kusi bo jestem ciekaw co dalej z naszymi postaciami.
Trochę miałem obawy zabierając się za ten tytuł bo jednak jest to wielotomowa seria. Udało mi się przebrnąć, przez pierwszy tom, czasem łatwiej czasem gorzej ale bawiłem się rzeczywiście dobrze. Może i historia jest naiwna, może i czuć tu inspiracje Tolkienem, może i zakończenie jest aż nadto otwarte ale to był dobrze spędzony czas. Lubię gdy udaje mi się zrzuć z...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-11-22
Mam wrażenie, że jest to bardziej thriller sensacyjny niż kryminał. W sumie zakończenie mi się podobało, było bardziej kwaśne niż słodkie. Chociaż czytając późniejsze książki Pani Janiszewskiej, to wiem, że było tu dużo już lubianych przez autorkę zagrań. Przyjemna trylogia, chociaż wolę gdy jest to bliżej kryminału.
Mam wrażenie, że jest to bardziej thriller sensacyjny niż kryminał. W sumie zakończenie mi się podobało, było bardziej kwaśne niż słodkie. Chociaż czytając późniejsze książki Pani Janiszewskiej, to wiem, że było tu dużo już lubianych przez autorkę zagrań. Przyjemna trylogia, chociaż wolę gdy jest to bliżej kryminału.
Pokaż mimo to2023-11-15
Przyznaję, że póki co Pani Izabela Janiszewska co książkę raczy mnie dokładnie tym co oczekuję. Jest to bardzo równy i przyjemny poziom. Dostajemy dużo informacji, które pozwalają nam na rozwiązanie zagadki dużo wcześniej, chociaż w tej części kilka było oszukanych czy raczej podpuchami. Nie zmienia to faktu, że lekkim minusem, jest prawdopodobieństwo. Ciężko mi jest uwierzyć, że takie rzeczy mogły by się zdarzyć, bo mówimy tu o wielu miejscach i wielu ludziach. A jednak wiele sytuacji mało prawdopodobnych wydarzyło się tym konkretnym bohaterom. Jeżeli przymkniemy na to oko, to reszta bardzo dobrze wchodzi i potrafi utrzymać w napięciu do samego końca.
Przyznaję, że póki co Pani Izabela Janiszewska co książkę raczy mnie dokładnie tym co oczekuję. Jest to bardzo równy i przyjemny poziom. Dostajemy dużo informacji, które pozwalają nam na rozwiązanie zagadki dużo wcześniej, chociaż w tej części kilka było oszukanych czy raczej podpuchami. Nie zmienia to faktu, że lekkim minusem, jest prawdopodobieństwo. Ciężko mi jest...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-11-07
Bardziej to thriller sensacyjny niż kryminał. Ten wątek jest dość po macoszemu przedstawiony. Bo czy sama intryga czy podsuwane skrawki informacji są dość oczywiste. Na plus bohaterowie, co prawda nie do końca rozumiem w jaki sposób to zostało połączone z Alicja i poprzednia książka, bo jest jej wyjątkowo mało. Ale przyznam, że faktycznie czułem obawę o życie jednego z bohaterów. Fajnie też przedstawiony wątek niechęci między krajami, no i pokazanie nas Polaków jako takich materialistycznych oczywiście są też pozytywne reprezentacje. Ogólnie bawiłem się dobrze, ale średnio jak na kryminał.
Bardziej to thriller sensacyjny niż kryminał. Ten wątek jest dość po macoszemu przedstawiony. Bo czy sama intryga czy podsuwane skrawki informacji są dość oczywiste. Na plus bohaterowie, co prawda nie do końca rozumiem w jaki sposób to zostało połączone z Alicja i poprzednia książka, bo jest jej wyjątkowo mało. Ale przyznam, że faktycznie czułem obawę o życie jednego z...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-10-30
Nie wiem jak to jest ale w praktycznie każdej książce Chmielarza te postacie są takie, że nie da się ich w żaden sposób lubić. Tu jest bardzo podobnie, muszę przyznać jednak, że główny plot jest dobrze zrobiony. Najjaśniejsza część książki, no i może zakończenie, było takie dość satysfakcjonujące.
Nie wiem jak to jest ale w praktycznie każdej książce Chmielarza te postacie są takie, że nie da się ich w żaden sposób lubić. Tu jest bardzo podobnie, muszę przyznać jednak, że główny plot jest dobrze zrobiony. Najjaśniejsza część książki, no i może zakończenie, było takie dość satysfakcjonujące.
Pokaż mimo to
Najlepsza część z trylogii. Nie spodziewałem się nigdy, że książka będzie w stanie w ciekawy i emocjonalny sposób opisać około 30 lat historii rodziny gangsterów. Oczywiście mieliśmy Ojca Chrzestnego, więc wiem, że jest wykonalne pisanie o gangsterach tak by chciało się to śledzić i z nimi empatyzować. Jednak to wszystko w otoczce Urban Fantasy. Gdzie te moce mają sens i nadają dodatkowego ciekawego podejścia. Jestem bardzo pod wrażeniem, troszkę myślałem nad 10, ale raczej 9,5. Jednak zakończenie chociaż bardzo dobre to zabrakło mi delikatnie czegoś, sam nie wiem czego. Jednak po kulminacyjnym momencie, było jeszcze kilka scen, które delikatnie zbijały emocje.
Najlepsza część z trylogii. Nie spodziewałem się nigdy, że książka będzie w stanie w ciekawy i emocjonalny sposób opisać około 30 lat historii rodziny gangsterów. Oczywiście mieliśmy Ojca Chrzestnego, więc wiem, że jest wykonalne pisanie o gangsterach tak by chciało się to śledzić i z nimi empatyzować. Jednak to wszystko w otoczce Urban Fantasy. Gdzie te moce mają sens i...
więcej Pokaż mimo to