Opinie użytkownika
Był listopadowy wieczór. Zimno. Podmuchy wiatru uginały drzewa stojące przed kamienicą. Deszcz zacinał prosto w okno. Wreszcie miał chwilę spokoju. Mimo późnego wieczoru, zrobił sobie czarna kawę, usiadł na kanapie i czytał...
Czytał o morzach, o ludziach którzy dzielnie zmagali się z pogodą, przed którą teraz jego chroniła poniemiecka cegła i dachówka.
Czytał i jakby tam...
Doceniam ogrom pracy włożony w napisanie tej biografii. Wydaje się że naprawdę można zgłębić postać, choć chwilowo zbytnie wdawanie się w szczegóły - męczyło.
Pokaż mimo toBardzo ciekawa. Szczególnie gdy na Dolnym Śląsku z niewiadomych wcześniej przyczyn spotykasz ludzi o nazwiskach typu Anagnostopulos mówiących biegle po polsku.
Pokaż mimo toMam wrażenie że autor mimo braku zasobu historii chciał napisać książkę na temat wyspy Man. I trzeba przyznać że mu to wyszło. To kolejna przeczytana przeze mnie książka Dionizosa Sturisa i muszę przyznać że po rozczarowujących "Gorzkich pomarańczach", było tylko lepiej. Dobry klimat.
Pokaż mimo toWspaniała inicjatywa. Ale chyba nie pod wszystkimi pomysłami mógłbym się podpisać. Niemniej jednak warta polecenia. Do dyskusji
Pokaż mimo toMam problem z tą autorką. Bo pomysły na fabułę ma naprawdę ciekawe, ale styl pozostawia niestety wiele do życzenia...
Pokaż mimo toJakkolwiek temat ważny i ciekawy, to jednak narracja skupiająca się na emocjach autorki, trochę przyćmiewa powagę problemu. Szkoda...
Pokaż mimo toMam nieodparte wrażenie że już tu kiedyś byłem.... A może się tu urodziłem? Dla osób wychowanych na "ziemiach odzyskanych", którzy przeżyli tu całe swoje 30-letnie życie, poniższe słabe opinie wydadzą się kompletnie niezrozumiałe. Bo ile razy wracając do domu przez Ostbahn, patrząc się na dolinę Netze, nie wypowiedziało się (może nie tymi słowami): Mein Gott, jak...
więcej Pokaż mimo toTemat bardzo ciekawy, ale narracja jakoś do mnie nie przemawiała. Było w niej coś sztucznego
Pokaż mimo to