Świat na rozdrożu

Okładka książki Świat na rozdrożu Marcin Popkiewicz
Okładka książki Świat na rozdrożu
Marcin Popkiewicz Wydawnictwo: Sonia Draga publicystyka literacka, eseje
552 str. 9 godz. 12 min.
Kategoria:
publicystyka literacka, eseje
Wydawnictwo:
Sonia Draga
Data wydania:
2012-09-26
Data 1. wyd. pol.:
2012-09-26
Liczba stron:
552
Czas czytania
9 godz. 12 min.
Język:
polski
ISBN:
9788375085204
Tagi:
świat rozdrożu rozdroże
Średnia ocen

8,2 8,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Pismo. Magazyn opinii, nr 2 /luty 2019 Karolina Breguła, Krzysztof Cieślik, Juliusz Ćwieluch, Norbert Frątczak, Urszula Jabłońska, Brooke Jarvis, Zuzanna Kowalczyk, Paulina Kramarz, Ewelina Krupska, Yonit Levi, Kasia Mochi, Marcin Popkiewicz, Marcin Wicha, Agne Žagrakalyte
Ocena 7,1
Pismo. Magazyn... Karolina Breguła, K...
Okładka książki Nauka o klimacie Aleksandra E. Kardaś, Szymon Malinowski, Marcin Popkiewicz
Ocena 8,6
Nauka o klimacie Aleksandra E. Karda...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,2 / 10
395 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
462
173

Na półkach: , ,

Jak to powiedział mój Mąż ekonomista - recenzenci zostali dobrani tak, by za bardzo nie rozumieli co czytają: redaktor, dyrektor, prof. pedagogiki, podróżnik, wykładowca zarządzania, dziennikarz, ekolog. Rzeczywiście ewidentnie zabrakło ekonomistów.
Mnie jednak książka przekonała. Napisana ok. 10 lat temu pod pewnymi względami jest prorocza. Być może Popkiewicz trywializuje i umniejsza kryzysy sprzed wprowadzenia pieniądza fiducjarnego, a ja się nie znam na ekonomii, ale na pewno bardziej przekonuje mnie system finansowy oparty na złocie niż pieniądz wirtualny.
Popkiewicz w "Świecie na rozdrożu" nie straszy "zombie apokalipsą", ale pokazuje konkretne zagrożenia oraz proponuje konkretne działania, by zapobiec czarnym scenariuszom. Chociaż niektóre rozwiązania - jak np. wprowadzenie maksymalnego dochodu - w pewnej formie działają w kilku krajach i niestety nie sprawdzają się, a wręcz szkodzą społeczeństwu, ponieważ np. lekarze pod koniec roku zaprzestają pracy, gdyż im się to nie opłaca, jako że po przekroczeniu progu podatkowego większość pieniędzy zostałoby im zabranych, więc nie wygląda to tak optymistycznie jak u Popkiewicza, że: "osoby, które osiągnęły górną granicę, mogą pracować nieodpłatnie, jeśli lubią swoją pracę, lub poświęcić swój dodatkowy czas na hobby albo działalność społeczną"...
Ogólnie jednak książka daje do myślenia. Zwłaszcza, że w pewnym sensie przewidziała covid, wojnę z Rosją czy nasilenie migracji...
Popkiewicz pokazuje nam jak jedno z drugiego wynika, jak wszystko się łączy - system finansowy, gospodarka, zanieczyszczenie środowiska, emisja CO2, ocieplenie klimatu, eksternalizacja kosztów, luksusowe życie, antybiotyki, pestycydy, jakość żywności, itd...
Żyjąc na Ziemi możemy nie zdawać sobie do końca sprawy z jej ograniczonych zasobów, dlatego dla zobrazowania zależności pojemności środowiska i populacji Popkiewicz opisuje historię "cywilizacji" bakterii rozmnażających się na szalce jako przykład wzrostu wykładniczego w ograniczonej przestrzeni. Potem zaś przypomina historię reniferów z Wyspy św. Mateusza oraz populacji Wyspy Wielkanocnej...
Dokładnie wyjaśnia na czym polega zjawisko globalnego ocieplenia i dlaczego, skoro występowało cyklicznie, niezależnie od człowieka, jest ono dzisiaj tak groźne.
To książka, która motywuje do podjęcia radykalnych zmian.
Zdecydowanie polecam, wszechstronne, rzetelne spojrzenie na nasz świat podparte wykresami, oficjalnymi danymi i wiarygodnymi źródłami.

Jak to powiedział mój Mąż ekonomista - recenzenci zostali dobrani tak, by za bardzo nie rozumieli co czytają: redaktor, dyrektor, prof. pedagogiki, podróżnik, wykładowca zarządzania, dziennikarz, ekolog. Rzeczywiście ewidentnie zabrakło ekonomistów.
Mnie jednak książka przekonała. Napisana ok. 10 lat temu pod pewnymi względami jest prorocza. Być może Popkiewicz...

więcej Pokaż mimo to

avatar
201
124

Na półkach: , , ,

Wstrząsnęło mna to, co przeczytałam. Niestety wygląda na to, że zmierzamy wielkimi krokami ku przepaści i różne ruchy na lokalnym poziomie tego nie zmienią, może jedynie złagodzą kurs. Choć chciałabym, żeby było inaczej. Jednak ludzkość najwyraźniej potrzebuje wojen i katastrof, żeby coś zmienić - a bez zmiany systemu globalnie niewiele osiągniemy.
Bardzo ważna książka, każdy powinien ją przeczytać.
Faktycznie, jak piszą inni, jest tu trochę powtórzeń, mogłaby być krótsza - ale i tak jest napisana bardzo przystępnym językiem. Tłumaczy skomplikowane zjawiska i megatrendy w klarowny sposób.
Chętnie przeczytałabym zaktualizowaną o najnowsze zjawiska wersję.

Wstrząsnęło mna to, co przeczytałam. Niestety wygląda na to, że zmierzamy wielkimi krokami ku przepaści i różne ruchy na lokalnym poziomie tego nie zmienią, może jedynie złagodzą kurs. Choć chciałabym, żeby było inaczej. Jednak ludzkość najwyraźniej potrzebuje wojen i katastrof, żeby coś zmienić - a bez zmiany systemu globalnie niewiele osiągniemy.
Bardzo ważna książka,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
5
5

Na półkach:

Bardzo otwierająca oczy książka- mimo że książka została wydana w 2012 r., ja przeczytałam ją 11 lat później, z przykrością obserwuję wiele zjawisk, które prognozował autor. Nie trzeba daleko szukać-zmiany zachodzą w Polsce, Europie, na świecie.... dzięki książce krytycznie też spojrzałam na swoje postępowanie. Z minusów- za dużo powtórzeń, rozumiem, że autor chciał podkreślić wagę pewnych zjawisk, jednak czasami musiałam przewijać strony, bo już kilka razy o danej kwestii czytałam i ją zrozumiałam, co powodowało czytelnicze znużenie. Niemniej jednak główne treści które chciał przekazać są dobrze wytłumaczone, tak, aby najmniej zorientowany naukowo czytelnik, mógł zrozumieć sedno problemu. zdecydowanie polecam przeczytać i otworzyć oczy.

Bardzo otwierająca oczy książka- mimo że książka została wydana w 2012 r., ja przeczytałam ją 11 lat później, z przykrością obserwuję wiele zjawisk, które prognozował autor. Nie trzeba daleko szukać-zmiany zachodzą w Polsce, Europie, na świecie.... dzięki książce krytycznie też spojrzałam na swoje postępowanie. Z minusów- za dużo powtórzeń, rozumiem, że autor chciał...

więcej Pokaż mimo to

avatar
135
15

Na półkach:

Zdecydowanie jedna z najważniejszych książę w moim życiu.

Zdecydowanie jedna z najważniejszych książę w moim życiu.

Pokaż mimo to

avatar
123
119

Na półkach: ,

Rzecz o tym, jak niszczymy Ziemię jak nam nic nie wystarcza, jak jesteśmy pazerni… i pyszni oraz samolubni. Ów tekst jest więc trochę o tym:

https://www.youtube.com/watch?v=_jdvRRRErvo

https://www.netflix.com/pl/title/80033772

https://www.netflix.com/pl/title/80216393

https://www.filmweb.pl/film/Mroczne+wody-2019-838093/vod

https://apagroup.pl/apalab/co-sie-stanie-gdy-wygina-pszczoly/

…albo o tym:

https://www.youtube.com/watch?v=GQM8AfsQ91w

I niezwykle zajmująca to lektura. Niestety nadal mało się dzieje w temacie. Prawie nikogo nie interesuje środowisko. Chyba jednak musimy doprowadzić do katastrofy. Przygotujmy się na twarde lądowanie lub coś gorszego. Będzie bolało…

Żyjemy w świecie naznaczonym zmianami klimatycznymi i anomaliami wywołanymi działaniami człowieka. Wciąż jednak jest nadzieja, że uda się powstrzymać najczarniejszy scenariusz. Ale trzeba działać teraz. Wielu jednak śmieje się z globalnego ocieplenia lub problemów z retencją wody lub ma w t.z.w. dupie bioróżnorodność albo żywotność owadów i pszczół. Liczymy się tylko my i nasz komfort…

Książkę miałem na oku od jej premiery. No i, po ponad dekadzie, w końcu dałem radę sięgnąć po ów wolumin. I nie żałuję. Niestety wydaje się, że mimo wszystko (mimo upływu lat),ludzkość ma niezmiennie to samo dobre samopoczucie. Wciąż się ociąga i nie dostrzega potrzeby działań. Analogia do Wyspy Wielkanocnej jest zatem celna… a zegar tyka!!!

Osobiście boleję od dawna nad Ziemi stanem. Staram się oszczędzać środowisko jak się da. Gdy byłem mały zbierałem makulaturę i złom oraz butelki szklane i oddawałem je do skupu; podobnie… kapsle aluminiowe (po mleku, śmietanie i kefirze) do recyklingu. Toreb używałem głównie papierowych oraz siatek materiałowych unikając plastiku. Pastę do zębów i kremy pożytkuję do końca przecinając tuby i wygrzebując resztki do imentu – w ten sposób opóźniam o parę dni wyrzucenie tuby z niewykorzystanym specyfikiem. Od zawsze mam też w nosie mody i trendy… Do tej pory przez całe minione życie miałem zaledwie 6 komputerów (pierwszy był ATARI),5 telefonów komórkowych (w tym tylko 2 smartfony),3 scyzoryki szwajcarskie, 1 tablet, 1 czytnik ebooków, ponadto używam od dwóch czasem trzech, a nawet czterech dziesięcioleci wielu przedmiotów – np. sztućce, żyrandole, ubrania i buty (np. mam na myśli obuwie firm: Chełmek, Podhale, Alpinus, Scarpa lub HANWAG, albo spodnie lniane i płócienne firmy np. Odra, czy nawet te szyte przez mą mamę oraz t.z.w. BOMBER RYTHM; koszule np. firm: WÓLCZANKA lub Z.P.O. RAFIO - Wałbrzych, plecaki firm: Sport Hofer, Alpinus, Karrimor i JanySport),czy też ręczniki z lat osiemdziesiątych itp. Dodatkowo użytkuję ceramikę i szkło sprzed nawet ~70-ciu lat, mebli sprzed ~100 lat, Od ponad 40 lat użytkowany jest w mym domu ten sam wzmacniacz UNITRY; radio Diory ma jakieś 30 lat, odtwarzacz CD Sony ma także ~3 dekady – dostałem go od wujka – wcześniej miałem Fonikę (niestety padła dokumentnie w 2007r.) …kolumny Tonsil mam ~25 lat, a telewizor jeszcze kineskopowy LG gra już 19 lat i nie chcę go zmieniać na plazmę :) Od zawsze nie posiadam i nie używam samochodu, a przemieszczam się komunikacją publiczną lub rowerem. W domu były tylko dwa remonty generalne. Taki mam model zachowań… Używam wszystko, aż do całkowitego zużycia, zniszczenia, zajeżdżenia. Na marginesie dodam, że nie podobało mi się niemal od zawsze, iż wiele sprzętów psuje się zaraz po upływie gwarancji… i trudno je naprawić. Wybieram zatem rzeczy topowe na starcie. Jakoś nikt nie dostrzega, że wydatek energetyczny by zrobić bubel i rzecz trwałą i funkcjonalną bywa niemal identyczny – i tyle samo surowców i energii poświęcić na dany wyrób trzeba, czy śmieciem on na starcie jest, czy nie. Boleję, że tłumaczy się nam, że lepiej wytworzyć butelkę w hucie niż ją zebrać, przetransportować, umyć i zdezynfekować… albo, że trawniki muszą być regularnie koszone wbrew interesom owadów. Człowiek to samolubny wirus…

Książka Marcina Popkiewicza, to elaborat w obronie naszej PLANETY – patrz też: https://ziemianarozdrozu.pl/temperatury-we-wrzesniu-byly-wrecz-szokujace-rekord-w-polsce-rekord-na-swiecie/. To powód, aby naszła nas wszystkich refleksja…

Na początek jako prolog polecam to:

https://youtu.be/fBIEaaSFXoo
https://www.cda.pl/video/10696783ac
https://www.youtube.com/watch?v=9LLmnl-UcdI
https://tvn24.pl/tvnmeteo/najnowsze/mikroplastik-wykryty-w-kulach-gradu-badanie-naukowcow-ze-slowenii-6164113
DOI: dx.doi.org/10.14314/polimery.2022.1.4

Może kogoś zachęcę :)

Tymczasem…

Rzecz o tym, jak niszczymy Ziemię jak nam nic nie wystarcza, jak jesteśmy pazerni… i pyszni oraz samolubni. Ów tekst jest więc trochę o tym:

https://www.youtube.com/watch?v=_jdvRRRErvo

https://www.netflix.com/pl/title/80033772

https://www.netflix.com/pl/title/80216393

https://www.filmweb.pl/film/Mroczne+wody-2019-838093/vod...

więcej Pokaż mimo to

avatar
402
323

Na półkach: , , ,

Niezła, bo zawierająca sporo faktów i wbrew pozorom, pomimo iż ponad dekadę od wydania to nadal w wielu fragmentach aktualna, w niektórych prorocza - choć to może za duże słowo.

Gdybym nie znał autora, to pomyślałbym, że książka została napisana przez amerykańskiego naukowca i ten anglosaski styl nieco mnie drażni... co oczywiście niczym nie ujmuje świetnie ujętej treści.

Jedyne co: sporo powtórzeń, tak jakby skierowanych do Mietka spod budki z piwem, tyle że 99,9999% owych "mietków" nigdy tej książki nie dotknie, bo ma 550 stron... I tu chyba jest jej jedyna spora bolączka: przegadanie, setki razy powtarzane te same tezy (niczym w książkach pisanych przez pastorów o bogactwie albo innym wmówionym masom "cudzie" po który mogą sięgnąć),których można by uniknąć, odchudzić książkę o te 200 stron i pozostawić w niej to co najcenniejsze: naukę!

Niezła, bo zawierająca sporo faktów i wbrew pozorom, pomimo iż ponad dekadę od wydania to nadal w wielu fragmentach aktualna, w niektórych prorocza - choć to może za duże słowo.

Gdybym nie znał autora, to pomyślałbym, że książka została napisana przez amerykańskiego naukowca i ten anglosaski styl nieco mnie drażni... co oczywiście niczym nie ujmuje świetnie ujętej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
297
297

Na półkach:

Mieszane uczucia, a szkoda, naprawdę szkoda. Za dużo "już za parę lat" (minęły i?),zdecydowanie za dużo powtórzeń, którymi nie wiem co autor chciał osiągnąć, może utrwalić treść, może zrobić objętość, niemniej w moim przypadku osiągnął jedynie znużenie. Generalnie szkoda, oj jak bardzo szkoda bo sama treść może postawić człowieka do pionu, mnie postawiła. Mniej mnie po niej dziwią niektóre, oburzające mnie dopiero co, działania polityczne poczynione w ostatnich latach i coraz częściej słyszane ostrzeżenia o skutkach kryzysu klimatycznego. Widać do coraz szerszego grona ludzi ten fakt dociera. Sama książka poznawczo jest bezcenna, niemniej jej forma męczyła długimi fragmentami. Ogólnie jednak naprawdę warto przeczytać. Można się oświecić, pośmiać z samego siebie i głupot jakie człowiek często wypowiadał nie mając o temacie bladego pojęcia. To kolejna lektura która chociaż troszkę postawiła człowieka do pionu, co cieszy. Polecam!

Mieszane uczucia, a szkoda, naprawdę szkoda. Za dużo "już za parę lat" (minęły i?),zdecydowanie za dużo powtórzeń, którymi nie wiem co autor chciał osiągnąć, może utrwalić treść, może zrobić objętość, niemniej w moim przypadku osiągnął jedynie znużenie. Generalnie szkoda, oj jak bardzo szkoda bo sama treść może postawić człowieka do pionu, mnie postawiła. Mniej mnie po...

więcej Pokaż mimo to

avatar
366
130

Na półkach:

Ważna, potrzebna i naładowana faktami po brzegi. Autor prostym, przystępnym językiem tłumaczy między innymi dlaczego ropy tak naprawdę już nie ma i co powinniśmy z tą wiedzą zrobić, jak działa atom i dlaczego wzrost gospodarczy nierozerwalnie łączy się ze wzrostem energii. Książka pełna jest danych, wykresów i statystyk - to może niektórych odstraszyć, ale dla mnie to dowody na słuszność stawianych tez. Lubię, gdy za teoriami idą twarde dane. Pojawiają się sugestie możliwych rozwiązań, ale sama nie jestem w stanie obiektywnie ocenić czy mają one sens (bo jeszcze za mało wiem w tym temacie). Przydałoby się nowe wydanie, bo książka jest z 2012 roku i dane się zmieniły, nie wszystko ułożyło się tak jak przewidywali naukowcy. Świetna lektura dla osoby zainteresowanych ekologią i energią.
(Instagram eaw.books)

Ważna, potrzebna i naładowana faktami po brzegi. Autor prostym, przystępnym językiem tłumaczy między innymi dlaczego ropy tak naprawdę już nie ma i co powinniśmy z tą wiedzą zrobić, jak działa atom i dlaczego wzrost gospodarczy nierozerwalnie łączy się ze wzrostem energii. Książka pełna jest danych, wykresów i statystyk - to może niektórych odstraszyć, ale dla mnie to...

więcej Pokaż mimo to

avatar
318
28

Na półkach:

Trafiło mocno w moje organy wewnętrzne. Polecam pozycję każdemu, zwłaszcza malkontentom klimatycznym.

Trafiło mocno w moje organy wewnętrzne. Polecam pozycję każdemu, zwłaszcza malkontentom klimatycznym.

Pokaż mimo to

avatar
1060
686

Na półkach: , , ,

Im więcej czytam takich książek, tym bardziej myślę, jak bardzo przerąbane mamy na tym świecie ;). Z jednej strony żyjemy w najlepszych możliwych czasach i choć nie wszystko jest idealnie, to jednak dziś przeciętny Kowalski żyje nieporównywalnie lepiej od dawnych władców - mamy tyle nowoczesnych udogodnień, gadżetów, możliwość podróży, dostęp do różnorodnego jedzenia... I mamy to wszystko "na kredyt", który będą spłacały kolejne pokolenia. Owszem, żyjemy lepiej niż żyli nasi przodkowie... i najprawdopodobniej lepiej, niż będzie dane żyć kolejnym pokoleniom. Popkiewicz specjalizuje się w klimatologii i energetyce i na bazie solidnych badań naukowych opisuje współczesny świat oraz możliwe drogi, którymi możemy pójść, stojąc na tytułowym rozdrożu. Książka ukazała się jedenaście lat temu i bardzo żałuję, że nie ma w niej analizy tych ostatnich lat, zwłaszcza, że prognozy autora nie rozmijają się zbytnio z naszą rzeczywistością. Obecny kryzys, problemy geo-polityczne i związane z nimi skoki cen energii to była łatwa do przewidzenia oczywistość. Jednak pandemia i wybuch wojny w Ukrainie to mogłyby być ciekawe punkty do przeanalizowania - strach przed zależnością energetyczną od Rosji okazał się dla Europy lepszym bodźcem niż strach o przyszłość własną i kolejnych pokoleń. Mimo wszystko kolejnych problemów nie unikniemy - wykorzystujemy tę planetę do granic możliwości z nadzieją, że wymyślimy jakieś cudowne technologie, które nas uratują... albo to wszystko osiągnie punkt krytyczny, gdy nas już tu nie będzie. Niech kolejne pokolenia martwią się takimi drobnostkami jak katastrofy naturalne, brak wody pitnej, bardzo droga żywność, skończenie się surowców naturalnych i niewyobrażalny jeszcze wzrost kosztów energii, migracje na niespotykaną dotąd skalę... To wszystko się już zaczęło i rozkręca się coraz bardziej. Do tego dochodzi system gospodarczy i finansowy, który niekoniecznie uniesie kolejne kryzysy. "Świat na rozdrożu" to książka niezbyt optymistyczna, ale chyba nikt piszący o zmianach klimatycznych nie byłby tu w stanie napisać nic optymistycznego - jest źle i przyjdzie nam się zmierzyć z następstwami działań naszych i naszych przodków. Ale myślę, że naprawdę warto sięgnąć po tę lekturę, bo w sposób przejrzysty, w oparciu o mnóstwo danych i badań, opowiada o tym, w jaki sposób znaleźliśmy się na rozdrożu i jakie mamy dalej możliwości. Mnie nieco wynudziły rozdziały ekonomiczne, za dużo tu oczywistości (ale mówię to też jako osoba mająca z ekonomią kontakt na co dzień, więc rozumiem, że można się z tych rozdziałów też więcej nauczyć). Jednak fragmenty o surowcach naturalnych, o alternatywnych źródłach energii, o powiązaniach między różnymi dziedzinami gospodarki - to czytało mi się świetnie. Wymęczyły mnie nieco ostatnie rozdziały, gdy autor snuje marzenia "co powinniśmy zrobić"... tylko się jeszcze nie opłaca. Nam, bo może się opłacać przyszłym pokoleniom, ale to nie nasz problem, prawda? Było tu trochę powtórzeń i dłużyzn, wciąż jednak uważam, że po "Świat na rozdrożu" naprawdę warto sięgnąć - zwłaszcza, jeśli wydaje nam się, że przecież nie jest źle ;).

Im więcej czytam takich książek, tym bardziej myślę, jak bardzo przerąbane mamy na tym świecie ;). Z jednej strony żyjemy w najlepszych możliwych czasach i choć nie wszystko jest idealnie, to jednak dziś przeciętny Kowalski żyje nieporównywalnie lepiej od dawnych władców - mamy tyle nowoczesnych udogodnień, gadżetów, możliwość podróży, dostęp do różnorodnego jedzenia... I...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    1 313
  • Przeczytane
    471
  • Posiadam
    160
  • Teraz czytam
    76
  • Ulubione
    26
  • Popularnonaukowe
    11
  • Chcę w prezencie
    10
  • 2020
    7
  • Nauka
    6
  • 2019
    6

Cytaty

Więcej
Marcin Popkiewicz Świat na rozdrożu Zobacz więcej
Marcin Popkiewicz Świat na rozdrożu Zobacz więcej
Marcin Popkiewicz Świat na rozdrożu Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także