-
ArtykułyKalendarz wydarzeń literackich: czerwiec 2024Konrad Wrzesiński2
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na czerwiec 2024Anna Sierant1140
-
ArtykułyCzytamy w długi weekend. 31 maja 2024LubimyCzytać366
-
ArtykułyLubisz czytać? A ile wiesz o literackich nagrodach? [QUIZ]Konrad Wrzesiński21
Biblioteczka
2019-11-01
2019-04-04
2019-04-04
2019-04-04
2018-02-02
2019-04-04
2019-04-04
2019-04-04
2018-11-11
2018-10-29
2018-10-23
2018-10-20
2018-10-11
2018-10-11
2018-09-16
2018-02-02
2018-01-11
2018-06-21
Jeden z niewielu dobrych, polskich podręczników do nauki języka niderlandzkiego (nie tylko Holenderskiego! z którym różnią się dialektem). Jak sama autorka pisze - jest to kurs rozmawiania w języku obcym, więc książka jest nastawiona na te części, które zazwyczaj przychodzą najtrudniej. Bardzo ciekawa i przystępna forma do nauki. Momentami nie mogłam zrozumieć niektórych słów z płyty, ale kontrolując ścieżkę z książką można wszystko łatwo ogarnąć. Do "Blondynki na językach..." z pewnością wrócę ucząc się kolejnych języków.
Jeden z niewielu dobrych, polskich podręczników do nauki języka niderlandzkiego (nie tylko Holenderskiego! z którym różnią się dialektem). Jak sama autorka pisze - jest to kurs rozmawiania w języku obcym, więc książka jest nastawiona na te części, które zazwyczaj przychodzą najtrudniej. Bardzo ciekawa i przystępna forma do nauki. Momentami nie mogłam zrozumieć niektórych...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2018-06-12
Swego czasu, moja polonistka w szkole średniej, zamiast zmuszać nas do czytania lektur, których i tak byśmy nie przeczytali, opowiadała nam niektóre z nich. Jedną z książek, które bardzo zapadły mi w pamięci była "Granica" Zofii Nałkowskiej. Dlatego, gdy natknęłam się w bibliotece na inne dzieło tej autorki od razu dopadła mnie nostalgia i rzuciłam się na poszukiwania "Granicy", by wreszcie ją przeczytać i wyrobić sobie własne zdanie.
Zapamiętałam ją jako współczesną historię poruszającą dość aktualne i ważne tematy. Byłam więc nie mało zaskoczona, kiedy zaczęłam czytać zdania w starodawnym języku i o zamierzchłych czasach. No ale, książka z 1935 roku, więc nie wiem czego się spodziewałam. Lekko zniechęcona brnęłam dalej w losy bohaterów i nie żałuję.
Poznajemy losy Zenona Ziembiewicza, który pnie się po szczeblach kariery. Jednak według mnie jest to opowieść głownie o kobietach. Matkach, córkach, żonie i kochance. Każda z nich ma swoją historię i swoje mniejsze lub większe problemy. Głównymi bohaterkami są Elżbieta Biecka, narzeczona Zenona oraz Justyna Bogutówna z którą mężczyzna miał romans. Sama książka zaczyna się jednak od samobójstwa, wywleczonego na jaw romansu oraz wielkiego skandalu...
Powieść bardzo wartościowa, jak na klasykę przystało. Opisana w ciekawy sposób, gdzie najpierw poznajemy zakończenie całej historii a dopiero później czytamy o tym, jak doszło do sytuacji. Jedna z lektur, które naprawdę warto przeczytać.
http://reviewsandart.blogspot.com/2018/09/chodzi-o-to-ze-musi-cos-przeciez.html
Swego czasu, moja polonistka w szkole średniej, zamiast zmuszać nas do czytania lektur, których i tak byśmy nie przeczytali, opowiadała nam niektóre z nich. Jedną z książek, które bardzo zapadły mi w pamięci była "Granica" Zofii Nałkowskiej. Dlatego, gdy natknęłam się w bibliotece na inne dzieło tej autorki od razu dopadła mnie nostalgia i rzuciłam się na poszukiwania...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to