-
ArtykułyBabcie z fińskiej dzielnicy nadchodzą. Przeczytaj najnowszą książkę Marty Kisiel!LubimyCzytać1
-
ArtykułyPortret toksycznego związku w ostatnich dniach NRD. Międzynarodowy Booker dla niemieckiej pisarkiKonrad Wrzesiński6
-
ArtykułyKsiążka: najlepszy prezent na Dzień Matki. Przegląd ofertLubimyCzytać6
-
ArtykułyAutor „Taśm rodzinnych” wraca z powieścią idealną na nadchodzące lato. Czytamy „Znaki zodiaku”LubimyCzytać1
Biblioteczka
2023-07-16
2023-07-06
Historia przodków Kurskich jest nietuzinkowa. WIele wybitnych postaci na gałęzi genealogicznej i ich losy to oczywista spuścizna tej publikacji, natomiast dla mnie ogromną wartością jest sytuacja Żydów i antysemityzm europejski ( w tym polski) w XIX i XX wieku. Uprzedzenia hitlerowskich Niemców to główna oś narracji uprzedzeń narodowościowych, ale tych było zdecydowanie głębiej. Bardzo ciekawa lektura, opatrzona wieloma zdjęciami, przypisami. Dla mnie odkryciem był fakt, że Żydzi, którzy dokonywali konwersji wiary na katolicyzm często zmieniali nazwiska. Najczęściej dokonywało się to przejmując nazwisko dobroczyńcy (szlachcica), miasta/ wsi, bądź miesiąca lub dnia tygodnia. Majewscy, Piątkowscy, Czartoryscy. Można znaleźć mnóstwo odniesień. Obecnie ukraińskie Koszyłowce i ich sielskość a także tęsknota za krajem, domem, miejscem, w którym można zapuścić korzenie, wynarodowienie, będą mi się długo kojarzyć z "Dziadami i dybukami". Duchy przodów nawołują Autora i metaforycznie zmuszają go by szukał prawdy o swojej rodzinie i jej korzeniach. Ciekawe ilu z nas odnalzałoby ciekawe wątki w swoich drzewach genealogicznych.
Historia przodków Kurskich jest nietuzinkowa. WIele wybitnych postaci na gałęzi genealogicznej i ich losy to oczywista spuścizna tej publikacji, natomiast dla mnie ogromną wartością jest sytuacja Żydów i antysemityzm europejski ( w tym polski) w XIX i XX wieku. Uprzedzenia hitlerowskich Niemców to główna oś narracji uprzedzeń narodowościowych, ale tych było zdecydowanie...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-06-23
kolejna bardzo dobra pozycja czytelnicza jednej z moich ulubionych Autorek. Jak to jest być młodą kobietą, wychowaną przez rodziców, którzy nie popierali nazizmu, ale której całe środowisko i dzieciństwo było nim przesiąknięte? Jakie wartości i model wychowania dzieci był wpajany młodym matkom, które nie rodzą dzieci dla siebie ale dla Rzeszy? Nowe pokolenie przyszłych matek, nowe pokolenie żołnierzy, którzy mają przelewać krew dla Hitlera. Do tego rewelacyjne wątki. Polecam.
kolejna bardzo dobra pozycja czytelnicza jednej z moich ulubionych Autorek. Jak to jest być młodą kobietą, wychowaną przez rodziców, którzy nie popierali nazizmu, ale której całe środowisko i dzieciństwo było nim przesiąknięte? Jakie wartości i model wychowania dzieci był wpajany młodym matkom, które nie rodzą dzieci dla siebie ale dla Rzeszy? Nowe pokolenie przyszłych...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-06-07
To jedna z tych ksiażek, które naprawdę warto mieć na domowej półce bibliotecznej. Przepięknie wydana, duży tekst, każda historia poprzedzona ilustracją, jakościowo świetny papier i te historie.. Każda porusza inną strunę, dostarcza radości ale i smutku i refleksji. Każda porusza ważną tematykę jak przyjaźń, miłość, rywalizacja, żądza. Wiele godzin dyskutowałam z córką o wartościach i jak dane historie mogły sięinaczej potoczyć. Niezwykle barwny język. Polecam serdecznie.
To jedna z tych ksiażek, które naprawdę warto mieć na domowej półce bibliotecznej. Przepięknie wydana, duży tekst, każda historia poprzedzona ilustracją, jakościowo świetny papier i te historie.. Każda porusza inną strunę, dostarcza radości ale i smutku i refleksji. Każda porusza ważną tematykę jak przyjaźń, miłość, rywalizacja, żądza. Wiele godzin dyskutowałam z córką o...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-06-17
Początkowo książka mnie nie wciągnęła. Jednak z każdym kolejnym rozdziałem czytało się lepiej. Mada jest tutaj główną boharerką. Lekarką, która ma też szeroką wiedzę kosmetologiczną. Pod przykrywką Instytutu Piękności wspiera społeczność żydowską, przede wszystkim kobiety i to własnie losy jej oraz kilku dziewcząt wyciągniętych z warszawskiego getta opisuje Paszyńska. Autorka przedstawia kilka rysów charakterologicznych i poglądów, co dodaje walorów lekturze, a jednocześnie pozwala obserwować przemianę dziewcząt. Dobra lektura z wojennymi warszawsimi działaniami w tle.
Początkowo książka mnie nie wciągnęła. Jednak z każdym kolejnym rozdziałem czytało się lepiej. Mada jest tutaj główną boharerką. Lekarką, która ma też szeroką wiedzę kosmetologiczną. Pod przykrywką Instytutu Piękności wspiera społeczność żydowską, przede wszystkim kobiety i to własnie losy jej oraz kilku dziewcząt wyciągniętych z warszawskiego getta opisuje Paszyńska....
więcej mniej Pokaż mimo to2023-05-02
Dobrze napisana, rzetelna biografia, niemniej tragicznie wydana, mimo bogatej szaty gaficznej, z powodu maleńkiej czcionki. Nic mnie bardziej nie irytuje w trakcie lektury jak "gazetowe łamanie" i rozmiar czcionki, który mimo czytnia w okularach jest męczący. I chociaż sama postać Gagi, jej wielowymiarowość artystyczna i dochodzenie do sławy jest interesujące, to techniczna część wydania zdusiła efekt końcowy.
Dobrze napisana, rzetelna biografia, niemniej tragicznie wydana, mimo bogatej szaty gaficznej, z powodu maleńkiej czcionki. Nic mnie bardziej nie irytuje w trakcie lektury jak "gazetowe łamanie" i rozmiar czcionki, który mimo czytnia w okularach jest męczący. I chociaż sama postać Gagi, jej wielowymiarowość artystyczna i dochodzenie do sławy jest interesujące, to techniczna...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-04-23
Jeśli interesuje Was biografia Davida Bowie to książkę autorstwa Marii Hesse i Frana Ruiza pochłoniecie w jeden dzień. Natomiast jeśli chcecie się zanurzyć w świecie Artysty.. to minimum kilka. Jest przepięknie wydana, bogato ilustrowana stop klatkami ze sceny, z wydarzeń kulturalnych. Mamy pełną dyskografię (a był to jeden z najbardziej płodnych Artystów wszechczasów (27 płyt!), który zjeździł na koncertach cały świat. Trudne dzieciństwo, niesamowita wyobraźnia i chęć eksperymentowania, potrzeba wcielania się w nowe alter ego, doświadczania życia, a jednocześnie uduchowienie i wykraczanie poza zwykłe ramy sprawiają, że nie tylko twórczość, ale i sama postać Piosenkarza, Aktora, Malarza, jest nietuzinkowa, barwna, ale i kompletna. Nie do podrobienia. Niepowtarzalna. Przyjaciel Lenona, Mercurego, altruista, wrażliwy na ból tego świata, angażował się w dziesiątki akcji charytatywnych. Pokonał uzależnienie od narkotyków, nie każdemu się to udało.
Ciekawe dla biografi jest przedstawienie wydrzeń z perspektywy Davida, trochę jakbyśmy czytali pamiętnik. Oprócz metafizycznych rozważań, znajdziemy tu odniesienia do konkretnych płyt i utworów. Rozsmakujcie się w szalonych rytmach, które zaczniecie od inspiracji Piosenkarza i utworu "Tutti Frutti" Little Richarda. Tak.. czeka Was szalony rollercoaster, rock&roll, ale też chwile refleksji i zadumy. Bawcie się dobrze.
Jeśli interesuje Was biografia Davida Bowie to książkę autorstwa Marii Hesse i Frana Ruiza pochłoniecie w jeden dzień. Natomiast jeśli chcecie się zanurzyć w świecie Artysty.. to minimum kilka. Jest przepięknie wydana, bogato ilustrowana stop klatkami ze sceny, z wydarzeń kulturalnych. Mamy pełną dyskografię (a był to jeden z najbardziej płodnych Artystów wszechczasów (27...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-03-28
Zbiór wierszy Ewy Lipskiej zdecydowanie bardziej do mnie przemówił niż poprzedni tomik przeczytany w ramach wyzwania marcowego LC "Przeczytam tomik poezji". Utwory odnoszną się do relacji, do mediów i ich wpływu na naszą codzienność.
Myślę, że każdy, nawet taki poetycki laik jak ja, coś dla siebie wyciągnie. Urzekła mnie dosadność w przekazie, zabawa słowami i ich dobór.
Z utworów, które zapadły mi w pamięć wymienić mogę tytułowy Czytnik Linii Papilarnych, który porusza wszędobylski ekshibicjonizm w mediach społecznościowych, nic nie pozostaje ukryte, wszystko jest na pokaz. Znają nas lepiej followersi, niż bliscy. "(...) Całujemy się z miliardami ust." To co stanowi o intymności jest powszechnie dostępne, a więc czy atrakcyjne?
Drugim wierszem jest "Samotność". W zaledwie 9 wersach mieści się wszystko, co ją definiuje. I chyba to właśnie stanowi o zbiorze wierszy Poetki. Prawdziwą sztuką jest zawrzeć esencję poruszanej tematyki, zamykającą się w zaledwie kilkunastu słowach.
Warto dać się zaskoczyć,.
Mam ochotę na więcej.
Zbiór wierszy Ewy Lipskiej zdecydowanie bardziej do mnie przemówił niż poprzedni tomik przeczytany w ramach wyzwania marcowego LC "Przeczytam tomik poezji". Utwory odnoszną się do relacji, do mediów i ich wpływu na naszą codzienność.
Myślę, że każdy, nawet taki poetycki laik jak ja, coś dla siebie wyciągnie. Urzekła mnie dosadność w przekazie, zabawa słowami i ich dobór....
2023-04-01
Maria Paszyńska znów mnie pozytywnie zaskakuje. Autorka nieustannie poszerza swój krąg zainteresowań, dzięki czemu powieści są świeże, niepodobne do siebie, poruszają.
Cuda codzienności to historia z przełomu XIX i XX wieku, dla której tłem historycznym jest powstanie styczniowe, uwłaszczenie chłopów i zniesienie pańszczyzny, intensywny rozwój miast, zabory.
Rodzina Ciszaków to chłopi mieszkający w ubogiej wsi na Lubelszczyźnie, której chałupy rozmieszczone są wzdłuż jedynej drogi. Ich życie wyznaczają pory roku, a zainteresowanie ogranicza się do własnej rodziny i sąsiadów, "wielki świat" ich nie obchodzi. Jak to zwykle bywa, nie dotyczy to wszytkich, niektórych gna do wielkiego, nieznanego, do odnalezienia własnego miejsca.
Powieść jest sagą, która z początku leniwie (ale ciekawie!) snuje się po kolejnych latach wiejskiego życia. Mimo piszczącej biedy, przyciąga nas miłość i dobroć, które biją ciepłem nawet w najmroźniejsze dni. Rodzina i jej potężna siła.
"Cuda codzienności" to też pochwała dla Warszawy, która rozkwita. Autorka przybliża życie miasta i jego mieszkańców, gdzie bogactwo i bieda niezwykle ze sobą kontrastują, a technika i rozwój wpisane są w zmiany.
Dajcie sie ponieść tej historii.
Maria Paszyńska znów mnie pozytywnie zaskakuje. Autorka nieustannie poszerza swój krąg zainteresowań, dzięki czemu powieści są świeże, niepodobne do siebie, poruszają.
Cuda codzienności to historia z przełomu XIX i XX wieku, dla której tłem historycznym jest powstanie styczniowe, uwłaszczenie chłopów i zniesienie pańszczyzny, intensywny rozwój miast, zabory.
Rodzina...
2023-03-28
2023-03-19
Marcowe Wyzwanie LC "przeczytam tom poezji" wydawało mi się bardzo dobrym pretekstem, by sięgnąć po gatunek, z którym na codzień nie jest mi po drodze. Doceniam kunszt Wisławy Szymborskiej, Miłosza, Herberta, Osieckiej.. ale na tym kończy się moja znajomość poezji, dlatego uznałam, że jak się rzucać, to na głęboką wodę i wybrałam Autorkę kompletnie mi nieznaną.
Nie ukrywam, że objętość publikacji miała tu kluczowe znaczenie.. Poezja Iwony Suwały nie jest łatwo przystępna. Mogę wręcz powiedzieć, że budzi mój niepokój i przywodzi na myśl wiele skojarzeń sakralnych, ale też naturalistycznych.
Niektóre wiersze po prostu "przeleciałam", natomiast kilka zapadło mi w pamięć. Wyziera z nich samotność, smutek, tęsknota. Sensualność.
"Bardziej naga", dla mnie ma dosłowne znaczenie. Iwona Suwała rozbiera się przy nas z myśli i uczuć, pokazuje siebie taką, jaką jest, bez upiększania. Zanurzenie się w świecie drugiej osoby, nie musi przynościć zrozumienia, jednak zatrzymanie się na chwilę w ulotnych myślach, było ciekawym przeżyciem.
Marcowe Wyzwanie LC "przeczytam tom poezji" wydawało mi się bardzo dobrym pretekstem, by sięgnąć po gatunek, z którym na codzień nie jest mi po drodze. Doceniam kunszt Wisławy Szymborskiej, Miłosza, Herberta, Osieckiej.. ale na tym kończy się moja znajomość poezji, dlatego uznałam, że jak się rzucać, to na głęboką wodę i wybrałam Autorkę kompletnie mi nieznaną.
Nie...
2023-03-06
Książka "Bestia z Buchenwaldu" to kawał bardzo mocnej lektury, którą, dzięki wyjątkowej interpretacji Anny Grabowskiej, wydanej nakładem wydawnictwa Filia, odsłuchałam w formie audiobook'a.
Wydawać by się mogło, że będzie to kolejna zbliżona historia do obozowych, a przecież na rynku wydawniczym, jest jest całe mnóstwo. Dajcie się zaskoczyć. Poza świetnie skrojoną fabuła, jest to biografia przepełniona tytułowym bestialstwem Ilse Koch. Obrazowe wręcz opisywanie wydarzeń, nie pozostawia złudzeń, a okraszone komentarzem po zakończeniu każdego rozdziału fakty, sprawiają że lektura jest tym bardziej wymowna.
Niespotykane okrucieństwo to nic w porównaniu z psychopatyczną inwencją twórczą w wykorzystaniu ludzkich ciał. W dodatku fakty, który zostały uwiecznione na łamach takich znanych pism, jak Newsweek.
Książka, która głeboko zapada w pamięć, rysuje obraz monstrum odczłowieczenia, ale daje też wielokrotnie powód do zastanowienia.
Polecam dla osób o mocnych nerwach.
Max Czornyj w swoim najlepszym wydaniu.
Gratuluję Autorowi.
Książka "Bestia z Buchenwaldu" to kawał bardzo mocnej lektury, którą, dzięki wyjątkowej interpretacji Anny Grabowskiej, wydanej nakładem wydawnictwa Filia, odsłuchałam w formie audiobook'a.
Wydawać by się mogło, że będzie to kolejna zbliżona historia do obozowych, a przecież na rynku wydawniczym, jest jest całe mnóstwo. Dajcie się zaskoczyć. Poza świetnie skrojoną fabuła,...
2023-02-13
Książka dostała zasłużoną nominację w plebiscycie 2022. To jeden z bardziej wciągających kryminałów, na który czekałam, dlatego lutowe wyzwanie LC "Przeczytam książkę nominowaną w plebiscycie LC 2022" idealnie się wpasowało w czytelnicze plany.
Główną zaletą powieści jest wartka akcja, świetnie dopasowane wątki i brak przypadkowości. Wszystko tutaj ma sens, jest przemyślane, dopracowane. Słowem kawał dobrej lektury.
Na uznanie zasługuje charakterologiczny rys postaci. Komisarz Maria Herman w wyobrażeniu autora, to kobieta pełna sprzeczności. Błyskotliwa, przenikliwa policjantka, lubiana i szanowana przez kolegów. Jako detektyw jest twarda, nieustępliwa, natomiast prywatnie kryje w sobie małą dziewczynkę, która całe życie szukała uznania i miłości matki. To niedowartościowanie i niedostępność emocjonalna najbliżej osoby wyżłobiły luki, które bohaterka próbowała wypełnić nałogiem. Hazardem, który tworzy tło powieści.
Dodatkowo pisarz zaznacza, jak ważne w codziennej walce z nałogiem jest wsparcie. Utworzenie bezpiecznego kręgu, ale i dawanie wsparcia kolejnym osobom.
Dzięki połączeniu świetnej fabuły z psycholgiczną walką głównej bohaterki, otrzymaliśmy od Roberta Małeckiego smakowitą czytelniczą ucztę.
Polecam i czekam na kolejny tom nowej serii.
Książka dostała zasłużoną nominację w plebiscycie 2022. To jeden z bardziej wciągających kryminałów, na który czekałam, dlatego lutowe wyzwanie LC "Przeczytam książkę nominowaną w plebiscycie LC 2022" idealnie się wpasowało w czytelnicze plany.
Główną zaletą powieści jest wartka akcja, świetnie dopasowane wątki i brak przypadkowości. Wszystko tutaj ma sens, jest...
2023-03-20
Genialna, niezwykle trudna historia.
Zwłaszcza dla Ślązaków, ukazująca tę część historii, którą próbowano wymazać. Rok 1945, wyzwoliciele z Armii Czerwonej, ale i Polacy, stają się oprawcami, których można zrównać z hitlerowcami. W Świętochłowicach, w poniemieckim obozie koncentracyjnym, stworzyli obóz "Zgoda".
Nazwa, która kojarzy się pozytywnie, oznacza równowagę, dobrą relację, dla osadzonych stała się ostatnią bramą, którą przekroczyli i nie dane im było nacieszyć się odzyskaną wolnością.
Sabina Waszut opisuje losy Ślązaków, celowo nie piszę Polaków, Niemców, czy innych narodowości. Losy osób, które w wojennej zawierusze, często przypadkowo zostają przydzielone do "kategorii ludzi". Volkslista i kwestia jej podpisania, plebiscyt w którym ma się ważyć narodowość, gdzie jedyną opcją jest polska lub niemiecka. Rodziny, zwłaszcza mieszane narodowościowo i ich tragiczne losy, kiedy po każdej stronie barykady, ktoś im wmawia że niegodnym jest wiązanie się "ze zdrajcą narodu". Oprócz ideologicznych kwestii, jest proza życia. Utrata pracy, niemożność znalezienia nowej, szykany, wysiedlenia, budowanie nienawiści narodowościowej, pomijanie indywidualnych cech jednostki.
Nowa władza pragnie zdeptać wszystko co niemieckie lub pseudoniemieckie. Zdarza się, że wyzwoleńcy z Auschwitz, trafiają do Zgody. Złamane życia przez hitlerowców i sowietów.
Na tym historycznym tle Autorka zbudowała historię Polaka, który zakochał się w pięknej kobiecie - Margot. Los chciał, że byla Niemką. Fryzjerką. Z nazistowskim reżimem nic wspólnego nie miała. Ślązacy od urodzenia, zakorzenieni w ziemi, która przechodziła z rąk do rąk, a nowi "właściciele" nakazywali co ludność ma czuć, myśleć, robić.
Niezwykle obrazowo Pisarka opisuje Zgodę. Życie w barakach, represje, nawiązywane relacje, przetrwanie, ale też człowieczeństwo, które wbrew próbom, nie zostało zabite w osadzonych.
Wartościowe dla mnie rownież jest opisanie życia "po Zgodzie". Trudności i dialog wewnętrzny jaki osadzeni prowadzili w Wolnym Świecie. Jak sobie poradzili. Ilu potrafiło mówić o tragicznych wydrzeniach i koszmarze, z którego pragną się obudzić. O sile, którą daje pozostawienie przeszłości za sobą. O uczciwości historycznej. Jak ważne by te świadectwa nie zniknęły wraz ze śmiercią tych, którzy ocaleli.
Tylko wtedy można budować zgodę między ludźmi i narodami.
Genialna, niezwykle trudna historia.
Zwłaszcza dla Ślązaków, ukazująca tę część historii, którą próbowano wymazać. Rok 1945, wyzwoliciele z Armii Czerwonej, ale i Polacy, stają się oprawcami, których można zrównać z hitlerowcami. W Świętochłowicach, w poniemieckim obozie koncentracyjnym, stworzyli obóz "Zgoda".
Nazwa, która kojarzy się pozytywnie, oznacza równowagę,...
2023-03-05
Przykro mi nisko ocenić najnoszą publikację Marii Paszyńskiej, bo bardzo lubię prozę tej Autorki,.Niestety egzaltowany język nastolatki (głównej bohaterki) jest dla mnie nie do przejścia.
Być może moja ocena jest związana również z faktem, że tytuł należy brać dosłownie.. To nie tylko historia listów, ale historia przedstawiona w formie zapisków pamiętnikarskich młodej dziewczyny, która pierwszy raz w życiu się zakochała. I nie.. nie chodzi o mój brak wrażliwości, tudzież empatii, jednak wynurzenia na temat tego samego, rozpisywane na dziesiątkach stron, są po prostu dla mnie nieatrakcyjne.
Na dobrą sprawę wszystko się zaczyna zmieniać niemal w połowie książki, kiedy głowna bohaterka traci ojca. Za późno..
Jednego jestem pewna, forma epistolarna narracji nie jest dla mnie. A czy dla Ciebie, już nie mnie oceniać.
Przykro mi nisko ocenić najnoszą publikację Marii Paszyńskiej, bo bardzo lubię prozę tej Autorki,.Niestety egzaltowany język nastolatki (głównej bohaterki) jest dla mnie nie do przejścia.
Być może moja ocena jest związana również z faktem, że tytuł należy brać dosłownie.. To nie tylko historia listów, ale historia przedstawiona w formie zapisków pamiętnikarskich młodej...
2023-02-10
Recenzja na dniach. Wspaniała czytelnicza przygoda :)
Recenzja na dniach. Wspaniała czytelnicza przygoda :)
Pokaż mimo to2023-02-10
Migot jest wymagającą lekturą. Dość monotonną, trudną prozą życia na Grenlandii. Opowieścią i historią duńskiej kolonizacji i zagrabienia przez białego człowieka tego co rdzenne, inne, niezrozumiałe, w imię sławy, bogactwa.. pusta wydmuszka. Autorka dobitnie, bez koloryzowania przedstawia nam życie w lodowatej krainie, gdzie nie ma szans na sukces, bo każdy „z zewnątrz” pragnie by to miejsce zostało wymazane z map. Oprócz mieszkańców.. pośród których każdego roku dzieci odbierają sobie życie..
Dla mnie lektura była depresyjna, smutna, przygnębiająca. Nie tego obecnie szukam w książkach, dlatego odłożyłam na półkę. Może jeszcze przyjdzie mi do niej wrócić.
Migot jest wymagającą lekturą. Dość monotonną, trudną prozą życia na Grenlandii. Opowieścią i historią duńskiej kolonizacji i zagrabienia przez białego człowieka tego co rdzenne, inne, niezrozumiałe, w imię sławy, bogactwa.. pusta wydmuszka. Autorka dobitnie, bez koloryzowania przedstawia nam życie w lodowatej krainie, gdzie nie ma szans na sukces, bo każdy „z zewnątrz”...
więcej mniej Pokaż mimo to2022-11-28
po tę pozycję sięgnęłam w ramach listopadowego wyzwania LC "Przeczytam książkę o Polsce lub dziejącą się w Polsce". Do tej pory kompletnie nie po drodze było mi z więziennictwem. Mam nieco mieszane odczucia co do "osobistych opowieści" bo są one z zasady obarczone brakiem dystansu. W końcu kto rzetelnie będzie sam siebie opisywać. Jednak ta książka ma w sobie coś unikalnego. Poza oczywistą laurką, którą Danuta Augystyniak sobie wystawia, są opisane relacje, hierarchia, zasady w więziennictwie - jak odnalazła się w męskim światku. Można powiedzieć - pierwsza feministka więziennictwa i nie ma tu ironii. Autorka opisuje siebie jako osobę silną, zdecydowaną i asertywną. Jednocześnie wrażliwą, empatyczną, którą dotknęła osobista tragedia. W tym wszystkim w tle jest też rola matki, a dzieci ma się wrażenie są na drugim planie. Praca, która jest pasją, stała się misją, służbą. Czy każdy tak podchodzi do swojego zawodu? Szczerze wątpię. Na uwagę zasługuje potrzeba samodoskonalenia, uczenia się, parcia do przodu, chęć zrozumienia z czym ma się do czynienia. To jest inspirujące. Niech Was tylko nie zmyli blurb, ani wyjęty fragment tekstu. Tutaj nie ma wielu ekstremalnych sytuacji w standardowym rozumieniu. Zagrożenie życia.. szpikulce.. itp. Jest za to proza życia, która wbrew pozorom - nie jest nudna.
po tę pozycję sięgnęłam w ramach listopadowego wyzwania LC "Przeczytam książkę o Polsce lub dziejącą się w Polsce". Do tej pory kompletnie nie po drodze było mi z więziennictwem. Mam nieco mieszane odczucia co do "osobistych opowieści" bo są one z zasady obarczone brakiem dystansu. W końcu kto rzetelnie będzie sam siebie opisywać. Jednak ta książka ma w sobie coś...
więcej mniej Pokaż mimo to
Przepiękna okładka, śweitne recenzje i wiele zdobytych nagród, jednak książka mnie osobiście nie porwała. Za dużo powtórzeń (rozumiem, że brakuje mi głębszej znajomości ludowych hiszpańskich legend, być może to nawiązanie do stylu). Za dużo jak dla mnie infantylnych opisów.
Jedno co mnie zachwyciło to opis gór, tego jak się tworzą, co mogą czuć. Tego rzeczywiście jeszcze chyba w literaturze nie było. A to co nowe, przyciąga uwagę. Jednak podsumowując nie jest to dla mnie historia warta zapamiętania.
Przepiękna okładka, śweitne recenzje i wiele zdobytych nagród, jednak książka mnie osobiście nie porwała. Za dużo powtórzeń (rozumiem, że brakuje mi głębszej znajomości ludowych hiszpańskich legend, być może to nawiązanie do stylu). Za dużo jak dla mnie infantylnych opisów.
więcej Pokaż mimo toJedno co mnie zachwyciło to opis gór, tego jak się tworzą, co mogą czuć. Tego rzeczywiście jeszcze...