-
ArtykułyKsiążka na Dzień Matki. Sprawdź propozycje wydawnictwa Czwarta StronaLubimyCzytać1
-
ArtykułyBabcie z fińskiej dzielnicy nadchodzą. Przeczytaj najnowszą książkę Marty Kisiel!LubimyCzytać1
-
ArtykułyPortret toksycznego związku w ostatnich dniach NRD. Międzynarodowy Booker dla niemieckiej pisarkiKonrad Wrzesiński10
-
ArtykułyKsiążka: najlepszy prezent na Dzień Matki. Przegląd ofertLubimyCzytać8
Biblioteczka
2023-03-06
2023-03-20
Genialna, niezwykle trudna historia.
Zwłaszcza dla Ślązaków, ukazująca tę część historii, którą próbowano wymazać. Rok 1945, wyzwoliciele z Armii Czerwonej, ale i Polacy, stają się oprawcami, których można zrównać z hitlerowcami. W Świętochłowicach, w poniemieckim obozie koncentracyjnym, stworzyli obóz "Zgoda".
Nazwa, która kojarzy się pozytywnie, oznacza równowagę, dobrą relację, dla osadzonych stała się ostatnią bramą, którą przekroczyli i nie dane im było nacieszyć się odzyskaną wolnością.
Sabina Waszut opisuje losy Ślązaków, celowo nie piszę Polaków, Niemców, czy innych narodowości. Losy osób, które w wojennej zawierusze, często przypadkowo zostają przydzielone do "kategorii ludzi". Volkslista i kwestia jej podpisania, plebiscyt w którym ma się ważyć narodowość, gdzie jedyną opcją jest polska lub niemiecka. Rodziny, zwłaszcza mieszane narodowościowo i ich tragiczne losy, kiedy po każdej stronie barykady, ktoś im wmawia że niegodnym jest wiązanie się "ze zdrajcą narodu". Oprócz ideologicznych kwestii, jest proza życia. Utrata pracy, niemożność znalezienia nowej, szykany, wysiedlenia, budowanie nienawiści narodowościowej, pomijanie indywidualnych cech jednostki.
Nowa władza pragnie zdeptać wszystko co niemieckie lub pseudoniemieckie. Zdarza się, że wyzwoleńcy z Auschwitz, trafiają do Zgody. Złamane życia przez hitlerowców i sowietów.
Na tym historycznym tle Autorka zbudowała historię Polaka, który zakochał się w pięknej kobiecie - Margot. Los chciał, że byla Niemką. Fryzjerką. Z nazistowskim reżimem nic wspólnego nie miała. Ślązacy od urodzenia, zakorzenieni w ziemi, która przechodziła z rąk do rąk, a nowi "właściciele" nakazywali co ludność ma czuć, myśleć, robić.
Niezwykle obrazowo Pisarka opisuje Zgodę. Życie w barakach, represje, nawiązywane relacje, przetrwanie, ale też człowieczeństwo, które wbrew próbom, nie zostało zabite w osadzonych.
Wartościowe dla mnie rownież jest opisanie życia "po Zgodzie". Trudności i dialog wewnętrzny jaki osadzeni prowadzili w Wolnym Świecie. Jak sobie poradzili. Ilu potrafiło mówić o tragicznych wydrzeniach i koszmarze, z którego pragną się obudzić. O sile, którą daje pozostawienie przeszłości za sobą. O uczciwości historycznej. Jak ważne by te świadectwa nie zniknęły wraz ze śmiercią tych, którzy ocaleli.
Tylko wtedy można budować zgodę między ludźmi i narodami.
Genialna, niezwykle trudna historia.
Zwłaszcza dla Ślązaków, ukazująca tę część historii, którą próbowano wymazać. Rok 1945, wyzwoliciele z Armii Czerwonej, ale i Polacy, stają się oprawcami, których można zrównać z hitlerowcami. W Świętochłowicach, w poniemieckim obozie koncentracyjnym, stworzyli obóz "Zgoda".
Nazwa, która kojarzy się pozytywnie, oznacza równowagę,...
2022-07-20
książek o 2 wojnie i okropieństwach jakie przeszli Żydzi jest wiele, tak samo jak wspomnień, ale żadna z nich nie jest wydana w formie komisku. Oprócz ciekawej formy wspomnienia wydane są przez syna Ocalałego, który w sobie znany dowcipny sposób przedstawia trudne wydarzenia. Mnie urzeka fakt, że mimo bardzo trudnego dzieciństwa, naznaczonego piętnem wojny, samobójstwem matki, Autor stara się slowo w słowo przedstawić wydarzenia zgodnie z relacją Ojca, łatwość przekazu tesktu jak i ilustracje nie sprawiają, że lektura jest lekka. Kilka razy można się gorzko zaśmiać, ale też zapłakać. Bez wątpienia jest warta uwagi.
książek o 2 wojnie i okropieństwach jakie przeszli Żydzi jest wiele, tak samo jak wspomnień, ale żadna z nich nie jest wydana w formie komisku. Oprócz ciekawej formy wspomnienia wydane są przez syna Ocalałego, który w sobie znany dowcipny sposób przedstawia trudne wydarzenia. Mnie urzeka fakt, że mimo bardzo trudnego dzieciństwa, naznaczonego piętnem wojny, samobójstwem...
więcej mniej Pokaż mimo to2021-08-08
Wyzwanie LC 2021 - sierpień "Przeczytam książkowy debiut".
Po tą publikację sięgnęłam z racji wyzwania sierpniowego LC. Debiut uznanego reportażysty Szczygła.. dolnoślązaka, odważnego w wyborach i podejmowanej tematyce. (polecam kontrowersyjny w tamtych czasach "Onanizm polski").
Lata 90 to moje dzieciństwo, dlatego początkowe teksty osadzone w rodzinnym Wrocławiu, są mi szczególnie miłe. Przemiany: ustrojowe, gospodarcze, kulturowe. Neonowe kontrasty pierwszego zachłyśnięcia Zachodem z szarością po prlowskiej codzienności. Prywatyzacja, a w niej dramaty jednostek. Praca bez płacy, wielkie budowle, wolne wybory.. i jak to często bywa kiedy człowiek zazna odrobiny wolności.. bez umiaru.. wiejskie dyskoteki, porno, disco polo, a obok tego rock i marginalizacja.
Mnie brakuje trochę muzyki blokowisk, hip hopu, który wtedy był ważny i wszechobecny.
Powrót do przeszłości i cięty język Autora sprawiają, że lekturę chłonie się bardzo szybko z lekkim uśmiechem, a wiele zdjęć uatrakcyjnia spędzony wspólnie czas.
Wyzwanie LC 2021 - sierpień "Przeczytam książkowy debiut".
Po tą publikację sięgnęłam z racji wyzwania sierpniowego LC. Debiut uznanego reportażysty Szczygła.. dolnoślązaka, odważnego w wyborach i podejmowanej tematyce. (polecam kontrowersyjny w tamtych czasach "Onanizm polski").
Lata 90 to moje dzieciństwo, dlatego początkowe teksty osadzone w rodzinnym Wrocławiu, są mi...
2021-07-23
Wyzwanie LC 2021 - lipiec "Przeczytam książkę z wakacyjnym motywem."
To dopiero idealna lektura na lato. Dla fanów przyrody, geografii, historii, podróży, ceniących ciekawostki. Świetna w wzbogacaniu wiedzy o miejscu potencjalnej wyprawy. W sięgnięciu po to wydanie zainspirowało mnie #lipcowewyzwanie w serwisie #lubimyczytać.pl.
W pięknie wydanej księdze otrzymacie infomacje czym jest godło, jakie są jego najważniejsze elementy (tarcza, trzymacze, klejnot), dlaczego tak chętnie sięgano po wizerunek zwierząt i z jakiego powodu trafił on do tak ważnego symbolu kraju, jakim jest godło.
Wiele państw korzysta z wizeunku lwa, bądź orła, ale są perełki, takie jak Buthan, gdzie w godle jest smok!
Bardzo podoba mi się odniesienie powierzchni każdego państwa do Polski. To pozwala dziecku lepiej zwizualizować sobie rozmiar. Świetnym zabiegiem było dodanie na końcu aktualnej mapy świata, gdzie zaznaczone są omawiane kraje. Jestem bardzo ciekawa która kraina stanie się Waszą ulubioną.
Przepiękna, fascynująca podróż po całym świecie, zaklęta w formie pięknego wydania. Polecam, na pewno do niej wrócimy.
Wyzwanie LC 2021 - lipiec "Przeczytam książkę z wakacyjnym motywem."
To dopiero idealna lektura na lato. Dla fanów przyrody, geografii, historii, podróży, ceniących ciekawostki. Świetna w wzbogacaniu wiedzy o miejscu potencjalnej wyprawy. W sięgnięciu po to wydanie zainspirowało mnie #lipcowewyzwanie w serwisie #lubimyczytać.pl.
W pięknie wydanej księdze otrzymacie...
2021-04-18
Wyzwanie LC2021 - kwiecień: Przeczytam książkę z okładką w moim ulubionym kolorze"
Nareszcie książka, której mogę postawić zasłużoną 10!
jeśli czytałeś TOPR, wiesz, że Beata Sabała-Zielińska poważnie podchodzi do tematu, z pełnym zaangażowaniem, bardzo uważnie słucha i po mistrzowsku potrafi ,w pełny pasji sposób przenieść słowa bohaterów na karty książki, abyś ty drogi czytelniku mógł zanurzyć się w życiu Tatr.
5 stawów nie ma w sobie takiej powagi jak TOPR, chociaż o bardzo ważnych rzeczach książka traktuje. To wspaniała rodzinna saga rodu Krzeptowskich, którzy od lat 30 XX wieku prowadzą schronisko 5 stawów, nawyżej położone schronienie w Tatrach po polskiej stronie.
Będzie tu rówież nawiązanie do TOPRU, wiec niejako traktuję tę ksiażkę jako drugą część cyklu, a Autorka już zapowiedziała kontynuacje! NIE MOGĘ SIĘ DOCZEKAĆ!
Przygotujcie się na radosną opowieść, na chwile grozy na Zamarłej, lawiny, akcje ratunkowe, na zadumę i reflekse i wzbogacenie wiedzy o najwyższym paśmie górkskim, tradycjach i życiu górali, ale też zwykłej codzienności. Mgła i jej zwodnicze działanie, niedzwiedzie, odcięcie od świata.
Przygotujcie się na częste salwy śmiechu. To obowiązkowa pozycja dla wszystkich miłośników Tatr i górskich wędrówek. Szanujmy przyrodę, szanujmy ludzką pracę i ogromny wysiłek jaki jest potrzebny, by takie miejsca działały sprawnie. Ale przede wszystkim świadomie podchodźmy do swoich umiejętności, a jeśli ich nie mamy, zdobywajmy je i szlifujmy pod okiem fachowca.
Jak dla mnie, to mocny faworyt do tytułu książki roku i za to trzymam kciuki.
Wyzwanie LC2021 - kwiecień: Przeczytam książkę z okładką w moim ulubionym kolorze"
Nareszcie książka, której mogę postawić zasłużoną 10!
jeśli czytałeś TOPR, wiesz, że Beata Sabała-Zielińska poważnie podchodzi do tematu, z pełnym zaangażowaniem, bardzo uważnie słucha i po mistrzowsku potrafi ,w pełny pasji sposób przenieść słowa bohaterów na karty książki, abyś ty drogi...
2021-01-27
Wyzwanie LC 2021 styczeń: "przeczytam książkę z liczbą w tytule"
Absolutne mistrzostwo.
Oto ksiązka nietuzinkowa, która jest przysłowiową puszką Pandory. Zastanów się dwa razy zanim ją otworzysz.
Autorka od pierwszych stron uderza czytelnika obuchem w głowę. Jest to jedna z niewielu książek, które poruszyły mnie do głębi jestestwa. Poruszyły wszystkie struny i przyznaję.. płakałam nad nią.. Musiałam zrobić przerwę, zastanowić się, czy chcę w to iść. Skąd te dylematy? Ano stąd, że nie czytałam wcześniejszych opinii i zabrałam się za "27 śmierci.." bez przygotowania.. a ono jednak jest ważne. Nie chodzi o merytorykę, ale bardziej psychiczną zbroję.
Drogi czytelniku, zetkniesz się tu z niebywałym okrucieństwem, przemocą, każdą jaką możesz sobie wyobrazić i tej która Twoje wyobrażenia przerasta.. przemocą wobec dzieci. Przemocą systemową. Dokonywaną przez duchownych, białych ludzi, pod okiem państwa i nie kryjmy tego, za jego cichym przyzwoleniem w XX wieku.
Przygotuj się na szok.. pokolenie Ocaleńców żyje i to nad nimi płakał kilka lat temu Justin Trudeau. Rzecz ma się w Kanadzie, kraju gloryfikowanym, do którego wielu pragnęło uciec w czasach żelaznej kurtyny. Wiemy o tych rozległych obszarach niewiele. Jeszcze mniej o jego mieszkańcach, a niemal nic o ludności, która zasiedlała ten region setki lat temu - Innuitach.
To historia, która wbudza od pierwszych stron niemal namacalną nienawiść do oprawców, by na koniec.. całkowicie niemal względem niektórych zmienić zdanie i po prostu im współczuć. Zaczęłam stawiać sobie pytania: Kiedy ofiara staje się katem? Jak zamknąć krąg nienawiści? Co zrobić by móc odzyskać godność, poczucie własnej wartości?
To wybitna pozycja, daje bardzo dużo do myślenia, stawia wiele pytań, na niektóre odpowiedzi nie daje, pozostawia w niedosycie. Dlaczego? Bo tak wiele problemów, które Autorka przytacza w swojej książce, można odnieść do polskich realiów. Zakłamanie Kościoła Katolickiego, przymykanie oka przez władze, dostęp do aborcji, stygmatyzacja społeczeństwa i środowisk nieheteronormatywnych, LGBT+. Narzucanie swojej woli przez władzę i tłamszenie wolnomyślicieli.
"27 śmierci Toby'ego Obeda zasłużenie otrzymała tak wiele nagród literackich. Nie można pozostać wobec tej ksiązki obojętnym, a jej geniusz tkwi w obrazowym przedstawianiu rzeczywistości. Nie jest wyczynem zabrać się za temat kontrowersyjny, mocny, jednak prawdziwym wspięciem się na wyżyny jest napisać książkę tak jak Joanna Gierak-Onoszko, gdzie w trakcie czytania czujesz jak serce pęka Ci na kawałeczki, by rozdział, za rozdziałem powoli je sklejać. Droga do pojednania jest długa i obarczona wieloma błędami, ale człowieczeństwa uczymy się cały czas. Wszyscy.. nieważne w jakim zakątku świata.
Z ogromną ciekawością czekam na kolejne pozycje Autorki.
Wyzwanie LC 2021 styczeń: "przeczytam książkę z liczbą w tytule"
Absolutne mistrzostwo.
Oto ksiązka nietuzinkowa, która jest przysłowiową puszką Pandory. Zastanów się dwa razy zanim ją otworzysz.
Autorka od pierwszych stron uderza czytelnika obuchem w głowę. Jest to jedna z niewielu książek, które poruszyły mnie do głębi jestestwa. Poruszyły wszystkie struny i przyznaję.....
2021-01-18
Bardzo fajnie wydana i mądrze zredagowana książka przybliżająca dzieciom realia czytelnicze i walki o wolność, ale przede wszystkim wolność słowa w okresie powojennym, PRLu. Satyra i prześmiewcze hasła, które pozwalały odczarować smutne realia. W przystępny sposób Autorka przybliża młodemu czytelnikowi czym była bibuła, co oznaczały paczki z zagranicy, w jakis sposób tworzono i dostarczano książki, dlaczego wydruki były realizowane za granicą. Czym była cenzura.
Najbardziej atrakcyjną częścią jest "Bajka o smoku niewawelskim".
Ukłony w stronę pani Joanny.
Gorąco polecam.
Bardzo fajnie wydana i mądrze zredagowana książka przybliżająca dzieciom realia czytelnicze i walki o wolność, ale przede wszystkim wolność słowa w okresie powojennym, PRLu. Satyra i prześmiewcze hasła, które pozwalały odczarować smutne realia. W przystępny sposób Autorka przybliża młodemu czytelnikowi czym była bibuła, co oznaczały paczki z zagranicy, w jakis sposób...
więcej mniej Pokaż mimo to2021-02-05
Wspaniała słodko-gorzka podróż w przeszłość Wisły i okolicznych miejscowości, głównie Istebnej i Cieszyna, które dla współczesnego amotora tych beskidzkich turystycznych szlaków i krajobrazów będą skoncentrowanym zastrzykiem sylwetek niezwykłych ludzi.
Kto z Was wie, jak wielu Istebnian emigorwało do Ameryki za chlebem i lepszym życiem na początku XX wieku? Jak niebezpieczna była praca w ustrońskiej kuźni, w której dzisiaj znajduje się Muzeum? Kto potrafi sobie wyobrazić, że posyła dziecko do szkoły 15 km piechotą, bez oświetlenia, przez góry i lasy, bez względu na porę roku i pogodę?
Góralskie zacietrzewienie, jak czasem się słyszy, to odporność wyssana z mlekiem matki na trudny życia i wypracowane własnymi dłońmi dobro. Może właśnie dlatego, tak wiele wspaniałych osobowości, czasem rozgoroczonych i niezrozumianych przez zastałe ich czasy, z uporem chciało osiągnąć sukces i udowodnić wszystkim wokół, że stać ich na wiele?
Wspomnieć można wielkiego zapaśnika Adolfa Kantora, który dzisiaj ma swój mural przy szkole w Ustroniu, któremu marzyla się ochrona środowiska i miał niezwykle czułe serce do ptaków z Baraniej Góry, jednocześnie twardy sierpowy dla swoich przeciwników. Bohaterów wojennych, odznaczonych i tych zapomnianych, którzy walczyli z okupantem niemieckim, a później rosyjskim. Dowiecie się tego z kilku anegdot, a każda jest bardziej niezwykła niż poprzednia. Ilu z tych góralskich mężczyzn miało w sobie dość siły by umknąć śmierci jak porucznik Sikora ("Groń"), Heczko, "cichociemny" generał Pilch. Tytułową Matkę Ziemię. W końcu wielki profesor Hadyna - założyciel zespłu pieśni i tańca Śląsk, który pragnął wielką kulturę przekazać młodzieży, która nie miała do niej dostępu. Dziś mamy Tydzień Kultury Beskidzkiej, który obejmuje kilka miast. W tym roku odbędzie się jego 58 edycja, a na plakacie Jozef Raszka, z trombitą na ramieniu, który mistrzowsko tworzył elementy góralskiego stroju. Kto z was wie, że to Andrzej Niedoba jest autorem hymnu TKB "Szumi Jawor"? tego samego, który jest śpiewany na otwarciu festiwalu? Stecówka, obok charakterystycznego drewnianego kościółka, który miał być owczarnią, gościnne miejsce, któe również wojna dosięgnęła, a które trwa do dziś. Odwiedźcie schronisko w drodze na Przysłup i Baranią Górę.
Nazwisko Probosz każdemu fanowi sportu, zwłaszcza kolarstwa jest znane. Tak! To rodzina aktorska również z Beskidów. I główny sport, którym żyją górale już od małego - narciarstwo, skoki. Kuźnia Mistrzów w okresie przed jak i po największym Orle - Adamie Małyszu. I na koniec Jan Cengiel - niesamowity, innowatorski geniusz, który skonstruował pierwszy wyciąg na Stożek, kilka aut i prowadził wraz z żoną schronisko na Stożku, codziennie na niego wchodząc i schodząc z zakupami, węglem.. Kto by tak dziś potrafił?
Herosi swoich czasów.
Będą żyli tak długo, jak długo pamięć o nich nie umrze, co dzięki publikacjom, zmarłego w 2020 roku Wiślanina - Andrzeja Niedoby, mam nadzieję, że nigdy nie nastąpi.
Dla mnie to była cudowna podróż w przeszłość, uchylenie rąbka świata, który już się nie wróci, ale który może zachwycać i inspirować. Dla mnie, na pierwszy plan wysuwa się piękno, upór, przyjaźń i solidarność, a przede wszystkim ogromna miłość i uwielbienie do Beskidów, w których mam szczęście żyć z wyboru. Pilnujmy, aby pamięć nie przeminęła, a serce góralskiej historii i tradycji wciąż biło mocno.
Wspaniała słodko-gorzka podróż w przeszłość Wisły i okolicznych miejscowości, głównie Istebnej i Cieszyna, które dla współczesnego amotora tych beskidzkich turystycznych szlaków i krajobrazów będą skoncentrowanym zastrzykiem sylwetek niezwykłych ludzi.
Kto z Was wie, jak wielu Istebnian emigorwało do Ameryki za chlebem i lepszym życiem na początku XX wieku? Jak...
2021-02-17
Wspaniała, słodko-gorzka podróż do przeszłości SFR - Studia Filmów Rysunkowych w Bielsku-Białej. Dziesiątki faktów, anegdoty, historia najbardziej popularnych kreskówek, dzieciństwa moich rodziców i mojego.. Bo kto nie oglądał wieczorynki z Reksiem albo Bolka i Lolka?
"Królowie Bajek" to szkic ojców polskiej animacji. Władysław Nehrebecki - geniusz i pomysłodawca Bolka i Lolka, Zdzisław Lachur - znany dzisiaj nie tylko z animacji, ale może przede wszystkim z malarstwa, Lorek, Ledwig, Marszałek - pomysłodawca Reksia. Wiedli życie barwne, od ubóstwa, po bogactwo. Żyli intensywnie: animacją, pracą, oderwani od rzeczywistości, każdy z nich mierzył się z własnymi problemami i słabościami. Tworzyli zespół. Tworzyli rodzinę. Stworzyli bajki, które chociaż dzisiaj wydają się nieco prymitywne, w porównaniu do zaachodnich produkcji, wciąż bawią i podobają się najmłodszej widowni.
Z ciekawostek, tuż po wojnie Studio miało swoją siedzibę w wiślańskiej willi Boda w Wiśle. Są to czasy, kiedy ledwo wiąże się koniec z końcem, na wszystko brakuje, jest tylko chleb z marmoladą, ale jest też największa radość z tworzenia i najbrdziej spokojnie lata w relacjach pomiędzy twórcami.
Sama wracam do ksiażkowych wydań bohaterów SFR i zapoznaję kolejne pokolenie z jego dorobkiem. Wspaniałą wiadomością jest zakończenie trwającego kilkadziesiąt lat sporu sądowego dotyczącego praw autorskich. Sąd ostatecznie przyznał je Bielskiemu SFR (wiadomośc na koncie na Facebook'u: z 12.02.2021) https://www.facebook.com/studiofilmowrysunkowych)
Pozostaje nam liczyć na wznowienie działalności i tym razem na sprzyjające okoliczności i przejęcie kontroli nad wydarzeniami w Bielskim Studiu. Od teraz jest ono w pelni opowiedzialne za dalsze losy bohaterów.
Jedyne czego żałuję, to że książka Leszka Talko i Karola Vesely wydana przez Wydawnictwo Czarne nie została finalistą Ksiązki Roku 2020 w Plebistycie lubimyczytac.pl. Zdecydowanie na to zasługuje. Wszystkim bez wyjątku bardzo serdecznie ją polecam.
Wspaniała, słodko-gorzka podróż do przeszłości SFR - Studia Filmów Rysunkowych w Bielsku-Białej. Dziesiątki faktów, anegdoty, historia najbardziej popularnych kreskówek, dzieciństwa moich rodziców i mojego.. Bo kto nie oglądał wieczorynki z Reksiem albo Bolka i Lolka?
"Królowie Bajek" to szkic ojców polskiej animacji. Władysław Nehrebecki - geniusz i pomysłodawca Bolka i...
2021-02-23
Andrzej Niedoba, Zaolzianin, Wiślanin, człowiek kultury i pióra, wychowany w Głębcach, współautor (z Tatą Adamem) hymnu beskidzkiego, otwierającego co roku Tydzień Kultury Beskidzkiej: "Szumi Jawor". W "Rzece niepokornej" odsłania historię swojej rodziny.
Książka podzielona jest na 3 części. w pierwszej poznamy dzieje starki Ewy (babci Andrzeja - to jej portret widnieje na okładce innej ksiązki autora: Matka Ziemia) i jej synów. Druga opisuje czasy wojenne, a trzecia jest bardziej współczesna. To przeprowadzka do Wisły, otworzenie szkoły w Głębcach, zapoczątkowanie Tygodnia Kultury Beskidzkiej.
Saga cieszyńska to nie tylko zapiski rodu Niedobów, w którym niemal każdy (męski) potomek zasłużył się Polsce na przstrzeni dziejów, ale opis ukochanego miejsca. Ziemi cieszyńskiej, z jej zaletami i wadami. Gdziekolwiek losy by nie skierowały, zawsze się do niej wraca. Do niej się tęskni. I tak jak na początku tej sagi, za czasów Habsburgów, ziemia ta jest jednością bez względu na to czy mieszka na niej Polak czy Czech, katolik, czy ewangelik; każdy żyje w zgodzie. Później wojna i scysje na tle narodowościowym, walka o granice, ale kończy się optymistycznie: likwidacją rogatek, szlabanów (wejście do strefy Schengen). Znów rodzina, może się odwiezać, będąc prezdzieloną jedynie szczytem Stożka i jak się okazuje.. językiem.
Polecam nie tylko Wiślanom.
Andrzej Niedoba, Zaolzianin, Wiślanin, człowiek kultury i pióra, wychowany w Głębcach, współautor (z Tatą Adamem) hymnu beskidzkiego, otwierającego co roku Tydzień Kultury Beskidzkiej: "Szumi Jawor". W "Rzece niepokornej" odsłania historię swojej rodziny.
Książka podzielona jest na 3 części. w pierwszej poznamy dzieje starki Ewy (babci Andrzeja - to jej portret widnieje...
2021-04-21
Nie ma osoby, której nazwisko Astrid Lindgren, a przede wszystkim najsilniejszej małej dziewczynki o charakterystycznych rudych warkoczach - Pippi, nie bylo znane. Mało jednak kto, wie jak wyglądało dzieciństwo Astrid i skąd czerpała inspiracje do swoich książek. Tego wszystkiego dowiecie się z tej publikacji.
Bogato ilustrowana, rzetelnie napisana biografia autorki w przystępny dla najmłodszego czytelnika. Mnóstwo odniesień, do konkretnych tytułów, rozdziałów i scen z utworów, m. in. Dzieci z Bullerbyn, Pippi, Mio mój Mio, czy opowiadania o Emilu.
To gratka dla wszystkich fanów twórczości Astrid i bardzo ciekawa podróż wehikułem czasu. Bardzo podoba mi się również ostatni rozdział, który jest współczesnym przewodnikiem turystycznym i każdemu kto dzisiaj chciałby odbyć podróż śladami Astrid, krok po kroku objaśnia gdzie się udać i co zobaczyć.
Nie ma osoby, której nazwisko Astrid Lindgren, a przede wszystkim najsilniejszej małej dziewczynki o charakterystycznych rudych warkoczach - Pippi, nie bylo znane. Mało jednak kto, wie jak wyglądało dzieciństwo Astrid i skąd czerpała inspiracje do swoich książek. Tego wszystkiego dowiecie się z tej publikacji.
Bogato ilustrowana, rzetelnie napisana biografia autorki w...
2021-04-15
Mam ostatnio szczęście do książek, które przełamują tabu. Ile jest doniesień o krzywdach ofiar holocaustu, więźniach, jeńcach, a ile o tych którzy byli "po złej stronie" w dzieciństwie i mierzą się z konsekwencjami losu w dorosłości?
"Ich matki, nasi ojcowie" jest zbiorem reportaży o osobach, które wojna zastała właśnie w dzieciństwie, często bardzo wczesnym. Wspomnienia o rodzicach mieszają się z szokiem jaki przeżyły z dnia na dzień "zasypiając tam, a budząc się tu". Niemiec, który ma być Polakiem, Polak, którego biorą za Niemca. Ślązak, który po prostu chce żyć, być wolnym. Zmuszanie do określenia swej narodowości, albo wprost - narzucanie.
Wojna i jej zamęt spowodowały narastanie antagonizmów i nienawiści, nie tylko do oprawcy, konkretnej jednostki, ale i całej narodowości. Po zakończeniu wojny nastąpił krwawy czas zapłaty, wypędzeń, przesiedleń, morderstw.
O tym okresie nie było żadnej wzmianki w mojej szkole podczas lekcji historii, nie tylko w podstawowej, ale i średniej - przełom XX i XXI. O tym dowiedziałam się z tej ksiązki. Bezpieka skutecznie zacierała ślady fali czerwonoarmistów, ale również Polaków, którzy brali odwet na rodzinach niemieckich żółnierzy, żyjących w Polsce, a często zwykłych ludzi, których brano za wroga z powodu niemieckobrzmiącego nazwiska. Na Mazurach, Ślązakach, Poznaniakach. Na dzieciach, które nawet swoich ojców nie pamiętały.
Pewne w tym wszystkim jest jedno. Żadna ze stron nie pozostała bez winy i chociaż ta część historii jest trudna i bolesna, wymaga poznania i przerwania łańcucha nienawiści i uprzedzeń. Uważam książkę za bardzo potrzebną, zwłaszcza w obecnych czasach prawicowej propagandy.
Mam ostatnio szczęście do książek, które przełamują tabu. Ile jest doniesień o krzywdach ofiar holocaustu, więźniach, jeńcach, a ile o tych którzy byli "po złej stronie" w dzieciństwie i mierzą się z konsekwencjami losu w dorosłości?
"Ich matki, nasi ojcowie" jest zbiorem reportaży o osobach, które wojna zastała właśnie w dzieciństwie, często bardzo wczesnym. Wspomnienia...
2021-05-04
Ostatniej książkowej publikacji Andrzej Niedoba nie doczekał (zm. 25.11.2020). Herody to trochę saga rodzinna, trochę pamiętnik, ale chyba najbardziej pasuje mi powieść historyczna. To zapiski z życia rodziny Sikorów widziane, opatrzone sporadycznym komentarzem postronnego Autora. Wojenne zawirowania, znikający ludzie, śmierć, naziści, później wojsko, nowe porządki władzy ludowej. A obok tego powroty z powojennej tułaczki, próba odnalezienia się w nowej rzeczywistości, odnalezienia okruchów życia sprzed wojny i posklejania ich w całość, dopasowania się. Jedne mniej, drugie bardziej udane. Budowanie od podstaw zaufania w społeczności Imielniczan (Istebna/ Wisła?), wyjady do Tuszyna (Cieszyna?). Akcje partyzanckie na Kobylej Górze. Miłość. A wszystko to opatrzone surowym, bezkompromisowym opisem. Autor opisuje sytuacje rzeczowo, bez upiększania, ale jednocześnie.. pięknie. Chce się to czytać.
Mam nadzieję, że ta książka jak i inne dzięki dodaniu ich do bazy LC poszerzą grono odbiorców Autora, miłośników góralskiego życia i Śląska Cieszyńskigo. Czyta się bardzo dobrze.
Ostatniej książkowej publikacji Andrzej Niedoba nie doczekał (zm. 25.11.2020). Herody to trochę saga rodzinna, trochę pamiętnik, ale chyba najbardziej pasuje mi powieść historyczna. To zapiski z życia rodziny Sikorów widziane, opatrzone sporadycznym komentarzem postronnego Autora. Wojenne zawirowania, znikający ludzie, śmierć, naziści, później wojsko, nowe porządki władzy...
więcej mniej Pokaż mimo to2021-07-21
Pawiak - największe więzienie w okupowanej, nazistowskiej Warszawie. Miejsce tak wymowne, że nawet dziś, wśród wielu 30 i 40 latków obok Szucha kojarzy się z torturami i wojną.
Sylwia Winnik w 9 portretach przedstawia losy dzieci, które przeżyły więzienie. Niektóre zostały w nim umieszczone w wieku kilku lat, inne spędziły tam swoje pierwsze chwile po poczęciu. Każde wspomina to jako traumę. Apele, wyczekiwanie na swoją kolej, lęk o to czy dany będzie jeszcze jeden dzień życia. Głód, brud, robactwo. Strach o najbliższych, o siebie.
Niektórzy zostali zwolnieni do domu, podczas gdy reszta rodziny trafiła do obozów zagłady. Trudno opisać co musi czuć dziecko, któremu lepszym losem wydaje się śmierć z bliskimi, niż wyjście na wolność.
Bolesnym jest wydźwięk w 2020 roku, kiedy książka została wydana, jak wielu bohaterów tamtych dni powtarza do nas - współczesnych - że nie możemy pozwolić by język nienawiści przejął kontrolę nad językiem pojednania. Szacunek i otwartość do drugiego człowieka, wyznania, orientacji, wyznawanych wartości, podjętych wyborów jest gwarantem pokoju.
Najdobitniej mówi o tym Marek Dunin-Wąsowicz: "nazizm, faszyzm, rasizm, nacjonalizm, przez nie powstały obozy koncentracyjne"; "Ludzie! Opamiętajcie się, uspokójcie. Ratujcie ten świat przed kolejnymi zbrodniami".
Osadzeni wielokrotnie podkreślają rolę personelu medycznego, ich wsparcie dla podziemia, ratowanie więźniów, ryzykowanie własnym życiem. Sale dla młodych matek, które mogły być w nich z dziećmi. Ludzki odruch w morzu bestialstwa?
Warto poznać tę część historii, a Muzeum Więzienia Pawiak mam na liście do odwiedzenia.
Pawiak - największe więzienie w okupowanej, nazistowskiej Warszawie. Miejsce tak wymowne, że nawet dziś, wśród wielu 30 i 40 latków obok Szucha kojarzy się z torturami i wojną.
Sylwia Winnik w 9 portretach przedstawia losy dzieci, które przeżyły więzienie. Niektóre zostały w nim umieszczone w wieku kilku lat, inne spędziły tam swoje pierwsze chwile po poczęciu. Każde...
2019-12-03
2019-09-23
Ta książka to gratka dla wszystkich miłośników gór, zwłaszcza TOPR. To bardzo rzetelny reportaż Pani Beaty, która przez wiele lat współpracuje i obserwuje tytaniczne poświęcenie, bo stricte pracą - ratownictwa nazwać nie można. Codzienność, trudność warunków, deszcz, mróz, wichury, od wielogodzinnych ćwiczeń i szkoleń, przez wspinaczki, nurkowanie w jaskiniach, po brawurowe dla zwykłego obserwującego akcje śmigłowcowe, to codzienność Ratowników. Każdy kto nie tylko chce zdobywać szczyty, ale również doliny powinien zapoznać się z lekturą. Uczy pokory, odkrywa to, z czego większość zwłaszcza turystów nie zdaje sobie sprawy, pozwala nabrać więcej ogłady, ale i respektu dla potęgi gór. Polecam.
Ta książka to gratka dla wszystkich miłośników gór, zwłaszcza TOPR. To bardzo rzetelny reportaż Pani Beaty, która przez wiele lat współpracuje i obserwuje tytaniczne poświęcenie, bo stricte pracą - ratownictwa nazwać nie można. Codzienność, trudność warunków, deszcz, mróz, wichury, od wielogodzinnych ćwiczeń i szkoleń, przez wspinaczki, nurkowanie w jaskiniach, po...
więcej mniej Pokaż mimo to2020-05-11
Fantastyczna, lekka opowieść o historii księżnej Daisy, którą pokochali mieszkańcy Dolnego i Górnego Śląska. Niezwykła kobieta, która wyróżniała się nie tylko nadzwyczajną urodą, ale i pięknym charakterem i ogromnym sercem. Z lektury dowiemy się o jej ogromnym zaangażowaniu w poprawę warunków życiowych mieszkańców Wałbrzycha. Żyła na przełomie XIX i XX wieku, wyprzedzając swoją epokę w dbaniu o ekologię, warunki sanitarne i bytowe mieszkańców, zwłaszcza kobiet.
Oprócz wartościowej lektury historycznej, książka zapewnia świetną rozrywkę, nie raz śmiałam się wraz z Leilą vel Lenką,. Zachwyca mnie mnogość dialogów w śląskiej gwarze, oraz, a może przede wszystkim opis frelek, dziołszek Bzowej Babuleńki. To kobiety, w sile wieku, schorowane, które dzięki naszej bohaterce, a w domyśle nowym formom terapii, jak biblioterapii, odzyskują na nowo chęć rozmowy, dyskusji, dowiadywania się więcej o otaczającym je świecie i bieżących wydarzeniach,, ale też coś więcej. To otwarcie się na człowieka, odzyskanie chęci do życia i dzielenie się wspomnieniami, a są to bardzo ciekawe historie. Książka, którą chłonie się strona po stronie, która urzeka, uczy i bawi.
Gorąco polecam.
Fantastyczna, lekka opowieść o historii księżnej Daisy, którą pokochali mieszkańcy Dolnego i Górnego Śląska. Niezwykła kobieta, która wyróżniała się nie tylko nadzwyczajną urodą, ale i pięknym charakterem i ogromnym sercem. Z lektury dowiemy się o jej ogromnym zaangażowaniu w poprawę warunków życiowych mieszkańców Wałbrzycha. Żyła na przełomie XIX i XX wieku, wyprzedzając...
więcej mniej Pokaż mimo to2020-12-20
ta książka to kontynuacja Asiuni. Przenosimy się z końcówki 2 wojny światowej w czas komuny i żelaznej kurtyny. Joanna opowie nam jak wyglądała i jak zmieniała się Warszawa jej dzieciństwa. Bardzo ciekawa pozycja na rynku literatury dziecięcej, poruszająca mocne tematy, w przystępny dzieciom języku.
Ilustacje Macieja Szymanowicza wiernie korspondują z tekstem. Mistrzowskie połączenie. Polecam.
ta książka to kontynuacja Asiuni. Przenosimy się z końcówki 2 wojny światowej w czas komuny i żelaznej kurtyny. Joanna opowie nam jak wyglądała i jak zmieniała się Warszawa jej dzieciństwa. Bardzo ciekawa pozycja na rynku literatury dziecięcej, poruszająca mocne tematy, w przystępny dzieciom języku.
Ilustacje Macieja Szymanowicza wiernie korspondują z tekstem. Mistrzowskie...
2019-09-20
Historia dla młodych czytelników. Wcielamy się w rodzeństwo, które wraz z dziadkiem w tajemniczej biblioteczce otwierają książkę i wkraczają w świat Adama Mickiewicza, stając się naocznymi świadkami Jego życia. Każdy rozdział to inny etap. Zaczynamy oczywiście od niemowlęctwa. Później dowiadujemy się, że Adaś to niezły łobuz :) jak w tytule, w końcu to chłopiec, i tak aż do dorosłości. Ciekawie przeplatają się wydarzenia historyczne, które tworzą dobre tło dla książki. Bardzo dobra pozycja.
Historia dla młodych czytelników. Wcielamy się w rodzeństwo, które wraz z dziadkiem w tajemniczej biblioteczce otwierają książkę i wkraczają w świat Adama Mickiewicza, stając się naocznymi świadkami Jego życia. Każdy rozdział to inny etap. Zaczynamy oczywiście od niemowlęctwa. Później dowiadujemy się, że Adaś to niezły łobuz :) jak w tytule, w końcu to chłopiec, i tak aż do...
więcej mniej Pokaż mimo to
Książka "Bestia z Buchenwaldu" to kawał bardzo mocnej lektury, którą, dzięki wyjątkowej interpretacji Anny Grabowskiej, wydanej nakładem wydawnictwa Filia, odsłuchałam w formie audiobook'a.
Wydawać by się mogło, że będzie to kolejna zbliżona historia do obozowych, a przecież na rynku wydawniczym, jest jest całe mnóstwo. Dajcie się zaskoczyć. Poza świetnie skrojoną fabuła, jest to biografia przepełniona tytułowym bestialstwem Ilse Koch. Obrazowe wręcz opisywanie wydarzeń, nie pozostawia złudzeń, a okraszone komentarzem po zakończeniu każdego rozdziału fakty, sprawiają że lektura jest tym bardziej wymowna.
Niespotykane okrucieństwo to nic w porównaniu z psychopatyczną inwencją twórczą w wykorzystaniu ludzkich ciał. W dodatku fakty, który zostały uwiecznione na łamach takich znanych pism, jak Newsweek.
Książka, która głeboko zapada w pamięć, rysuje obraz monstrum odczłowieczenia, ale daje też wielokrotnie powód do zastanowienia.
Polecam dla osób o mocnych nerwach.
Max Czornyj w swoim najlepszym wydaniu.
Gratuluję Autorowi.
Książka "Bestia z Buchenwaldu" to kawał bardzo mocnej lektury, którą, dzięki wyjątkowej interpretacji Anny Grabowskiej, wydanej nakładem wydawnictwa Filia, odsłuchałam w formie audiobook'a.
więcej Pokaż mimo toWydawać by się mogło, że będzie to kolejna zbliżona historia do obozowych, a przecież na rynku wydawniczym, jest jest całe mnóstwo. Dajcie się zaskoczyć. Poza świetnie skrojoną fabuła,...