rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , ,

Najlepsza książka poruszająca temat zaburzenia osobowości z pogranicza, a więc ,,Borderline''.

Gorąco polecam !

Najlepsza książka poruszająca temat zaburzenia osobowości z pogranicza, a więc ,,Borderline''.

Gorąco polecam !

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

,, Nie ma złych ludzi. Są jedynie ludzie skrzywdzeni ''

Tym oto cytatem chciałbym rozpocząć wstęp do mojej kolejnej recenzji jaką będzie ,,Rowerzysta'' Adama Zalewskiego.

Po brutalnym morderstwie matki , osobowość Jerrego zmienia się o 180 stopni. Ze spokojnego , cichego , nieco wycofanego chłopca zmienia się w wyspecjalizowaną maszynkę do zabijania. Gniew zastępuje nienawiść. Nienawiść dziką i bezwzględną żądzę mordu. Idealnym porównaniem jego osoby będzie podobieństwo między jednym z bohaterów literackich jakim jest Robin Hood. Rożnica polega jednak na tym , że w przypadku pierwszego ograbia on czarne charaktery ... z życia.

Każdy z nas w swoim życiu doświadcza traumatycznych wydarzeń. Jedni radzą sobie z tym lepiej , inni gorzej. Głównym czynnikiem , od którego to zależy jest nasza psychika. Niestety u niektórych ludzi ta psychika jest słaba , nadwątlona , często znajdująca się na pograniczu z szaleństwem. Po wielu traumatycznych wydarzeniach , w pewnym momencie coś w nas pęka. Uważamy , że świat jest złym i przykrym miejscem. Otaczamy się wówczas grubym murem , nie dopuszczając do siebie żadnych uczuć , emocji , nie pozwalając sobie na odczuwanie szczęścia. Stajemy się wówczas zimnymi , bezwzględnymi ludźmi , nie liczącymi się ze zdaniem innych. Ranimy , mimo iż podświadomie nie chcemy tego robić. Głęboka rana , a także liczne blizny, to coś co głęboko nosimy w swoim sercu idąc dalej przez życie.

W lekturze autor porusza dość istotną rzecz jaką jest miejsce naszego azylu. Dla głównego bohatera jest to jazda na rowerze. Dzięki temu może zapomnieć o problemach , mimo wszystko w pewien sposób cieszyć się życiem pomimo różnych przykrych i traumatycznych doświadczeń. Będąc jeszcze gówniarzem( nie oszukujmy się , nadal jestem :D ) , moim miejscem azylu , miejscem gdzie mogłem przysłowiowo ,,naładować baterie'' , była huśtawka i słuchanie na niej muzyki. Człowiek mógł odpocząć, przemyśleć i wyciągnąć wnioski z wielu rzeczy , które wydarzyły się w jego życiu , a przede wszystkim zapomnieć o bożym świecie i cieszyć się chwilą. Gdy trochę podrosłem tym miejscem stała się jazda samochodem z puszczoną w tle muzyką. A jakie jest Twoje miejsce azylu mój Drogi Czytelniku ? ;)

PRZEMIANA głównego bohatera to kolejna ważna sprawa , którą autor całkiem zgrabnie opisał w swojej książce. Czy pomimo tego nie możemy liczyć na końcowy ,,happy end ...'' ?

Przekonajcie się sami ;)

Błażej Surowiecki

,, Nie ma złych ludzi. Są jedynie ludzie skrzywdzeni ''

Tym oto cytatem chciałbym rozpocząć wstęp do mojej kolejnej recenzji jaką będzie ,,Rowerzysta'' Adama Zalewskiego.

Po brutalnym morderstwie matki , osobowość Jerrego zmienia się o 180 stopni. Ze spokojnego , cichego , nieco wycofanego chłopca zmienia się w wyspecjalizowaną maszynkę do zabijania. Gniew zastępuje...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Ambiwalentny.

Chyba najlepszy aforyzm oddający mój stosunek po przeczytaniu tegoż tomiszcza Kinga. Zapytacie więc , dlaczego końcowa ocena jest taka , a nie inna ? Już spieszę z wyjaśnieniem ;)

Derry , miasto w stanie Maine. Dochodzi tutaj do nieprawdopodobnej w skali okrucieństwa, ilości zbrodni , w tym gwałtów , a także i morderstw. Ich powodem jest ,,TO''. Bliżej nieokreślony twór zamieszkujący w kanałach pod miastem. Jego zwierzyną są dzieci, które jako jedyne są w stanie go dostrzec , a zarazem jako jedyne są w stanie go pokonać. Czy się im to uda ... ?

Nie jestem wielkim miłośnikiem horrorów. Ba, należy wręcz powiedzieć(będąc dokładnym napisać) , że nigdy nie pałałem do nich miłością , a także nie jest to mój ulubiony gatunek filmów czy też lektur. Decyzją , która była powodem, iż zdecydowałem się przeczytać ,,TO'' było obejrzeniu kilku fragmentów filmu o tymże samym tytule. Wówczas uznałem fabułę za genialny pomysł. Krwiożerczy klaun , który trzyma w ręku czerwony balonik lub ich pęk , poluje na małe , niczego nieświadome dzieci.

Początkowo męczyłem się niemiłosiernie. ,,TO'' Kinga nie jest książką małą , lecz całkiem pokaźnych rozmiarów. Do połowy książki szło mi jak po grudzie , jednakże na szczęście później akcja nabrała tempa i dzięki temu się nie zawiodłem. King porusza arcyważną rzecz w swoim dziele. Mianowice jest to pierwiastek dziecka , które posiada każdy z nas jako dorosły. Wiara , nadzieja , miłość. Nie na darmo mówi się , że są to trzy cnoty Boskie. U dzieci są one głównym motorem napędowym , aby pomimo swoich codziennych problemów i przeciwności losu , dzielnie stawiać im czoła i nieustannie iść do przodu. Ale czy aby na pewno jest to tylko domena dzieci ... ? ;)

Kolejną kwestią , którą chciałbym poruszyć jest magnetyzm. Czytając ,,TO'' Kinga porównałbym je jako wejście do kanału , gdzie panuje ciemność i czerń. Z jednej strony podświadomie wiemy , że jest to lekkomyślne i śmiertelnie niebezpieczne. Z drugiej chcemy stawić czoła swoim lękom i pokonać strach , który panuje w naszym umyśle.

Nie będę się rozpisywał na temat stylu w jakim Stephen pisze swoje książki. Mimo , iż nie należy on do moich ulubionych autorów , a jego dzieła nie należą do moich ulubionych , to wobec ,,TEGO'' nie można przejść obojętnie. Tak jak już ktoś wspomniał w swojej opinii , ,,TO''po prostu trzeba przeczytać :).

P.S
Moja recenzja/opinia może być trochę chaotyczna. Jest to spowodowane niemałą przerwą jaką miałem w pisaniu z powodu kilku ostatnich wydarzeń w swoim życiu. Mam jednak nadzieję , że aż nadto nie wypadłem z formy , a jeśli chodzi o was moi drodzy czytelnicy , mam nadzieję, że w dalszym ciągu będziecie śledzić moje ,,poczynania''.Wszelka konstruktywna krytyka, tudzież opinia mile widziana :)

Serdecznie was pozdrawiam w ten grudniowy wieczór.

Błażej Surowiecki

Ambiwalentny.

Chyba najlepszy aforyzm oddający mój stosunek po przeczytaniu tegoż tomiszcza Kinga. Zapytacie więc , dlaczego końcowa ocena jest taka , a nie inna ? Już spieszę z wyjaśnieniem ;)

Derry , miasto w stanie Maine. Dochodzi tutaj do nieprawdopodobnej w skali okrucieństwa, ilości zbrodni , w tym gwałtów , a także i morderstw. Ich powodem jest ,,TO''. Bliżej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Kolejną przeczytaną przeze mnie książką Remigiusza Mroza jest ... . Hahahaha , to już było prawda ? :D . Niemniej jednak jest to prawda. Kolejną pozycją tego autora, która trafiła do mojej biblioteczki był ,, Behawiorysta'' . Przyznam szczerze , że nie kierowałem się niczym szczególnym przy zakupie książki. Nie polecił mi jej żaden ze znajomych , nie miałem także okazji być poinformowanym odnośnie jej fabuły , akcji , etc. Głównym powodem była promocja w Biedronce. Jako , że jest to kieszonkowe wydanie , zakupiłem ją za 10 zł :D . Dopiero później zauważyłem , że okładka książki ma całkiem ciekawe logo. Widzimy na niej nutę. Jest to ósemka , której koniec zamiast chorągiewki ma kształt kosy. Na jej zakończeniu spływają strużki krwi.

Nieznany nikomu zamachowiec zajmuje przedszkole, biorąc sobie za zakładników przedszkolanki i małe dzieci. Nikt nie zna jego motywów , ani tego co nim kieruje. Dodatkowym problemem staje się fakt , że terrorysta prowadzi transmisję na żywo , która pojawia się w internecie. O pomoc zostaje poproszony były prokurator - Gerard Edling, który jest specjalistą od kinezyki , działu zajmującego się badaniem komunikacji niewerbalnej. Rozpoczyna się starcie między zamachowcem , a byłym prokuratorem jednak do końca nie wiadomo , kto z nich jest myśliwym , a kto zwierzyną.

Jak zawsze i również w tym przypadku, nie było odstępstw od reguły. Książkę Mroza czytało się szybko , lekko i przyjemnie. To co bardzo mi się podobało to fachowa wiedza jaką posiada autor. W lekturze pojawia się wiele fachowych pojęć i przyznam szczerze , że często musiałem sięgać do słownika języka polskiego , aby dowiedzieć się co znaczy dane pojęcie. Bardzo podobał mi się także wątek kinezyki , dzięki której główny bohater książki czyta z innych ludzi , jak z otwartej książki. To co mnie zaskoczyło to ilość , a w zasadzie bardziej jakość brutalnych scen , które pojawiły się w lekturze. Z jednej strony jest to plus , ponieważ autor poszukuje czegoś nowego i nie powiela schematów , z drugiej uważam , że opis niektórych scen jest wręcz sadystyczny , przesadzony. Pomimo tego fabuła książki wciąga. Mróz prowadzi umiejętną grę z czytelnikiem powodując , że nie można doczekać się na rozwój wypadków , w pewien sposób jesteśmy także uczestnikami wydarzeń rozgrywających się w książce.

Cieszę się , że miałem okazję przeczytać ,, Behawiorystę''. Spośród kilku książek Remigiusza Mroza , które już przeczytałem , uważam że ,,Behawiorysta '' jest jedną z lepszych , a chyba najlepsze słowo , które oddaje jej wielkość to oryginalność. Dla wszystkich fanów dobrego thrillera i kryminału ,przygoda z książką Mroza będzie nie lada gratką.

Gorąco polecam.

Błażej Surowiecki

Kolejną przeczytaną przeze mnie książką Remigiusza Mroza jest ... . Hahahaha , to już było prawda ? :D . Niemniej jednak jest to prawda. Kolejną pozycją tego autora, która trafiła do mojej biblioteczki był ,, Behawiorysta'' . Przyznam szczerze , że nie kierowałem się niczym szczególnym przy zakupie książki. Nie polecił mi jej żaden ze znajomych , nie miałem także okazji być...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Przyznam wam szczerze , że miałem obawy. Miałem obawy przed napisaniem recenzji, tego jakże już kultowego dzieła jakim jest ,,Ojciec Chrzestny'' . Wzbraniałem się , ponieważ jest to dzieło niekonwencjonalne i pisząc opinię na jego temat, swoją myślą i spostrzeżeniem nie chciałem mu w żaden sposób uchybić. Jednak postanowiłem zaryzykować , dla was :).
Pierwszą styczność z ,,Ojcem Chrzestnym'' miałem już jako nastolatek. Wówczas miałem okazję oglądać film reżyserii Francisa Ford Coppoli o tym samym tytule. Ekranizacja bardzo przypadła mi do gustu , aż wreszcie nadszedł czas na książkę.
Zauważyłem , że na stronie jest mnóstwo opinii odnośnie ,, Ojca Chrzestnego''. Dlatego też postaram się by moja recenzja nie była powielana i sztampowa, lecz jak najbardziej unikatowa.

Na początku zacznę od tego , o czym właściwie jest ,,Ojciec Chrzestny''. Nie wierzę,że jest na tej stronie ktoś , kto choćby nie usłyszałby wzmianki na ten temat. Jeżeli jednak taki ktoś by się znalazł( co oczywiście może się zdarzyć) to lekkie wprowadzenia jest właśnie dla was :)

Corleone. Właśnie w tej niewielkiej miejscowości położonej we Włoszech , Vito Corleone ma swoją siedzibę. Jest on tytułowym Ojcem Chrzestnym jednej z sześciu mafijnych rodzin. Jest człowiekiem o dwóch twarzach. Z jednej strony człowiek honoru , który nigdy nie cofa danego słowa , z drugiej manipulator i szantażysta , który wzbudza strach i przerażenie wśród swoich wrogów , a wśród swoich przyjaciół czy też rodziny - zasłużoną miłość i oddanie choć nie zawsze całkiem bezinteresowne. Problemy zaczynają się kiedy odmawia on wzięcia udziału w niezwykle opłacalnym interesie jakim jest handel narkotyków. Wówczas dochodzi do eskalacji konfliktu między mafijnymi rodzinami , co niesie za sobą brzemienne skutki.

Miłość , szacunek , honor, duma, lojalność czy też zaufanie. Są to wartości , które w obecnych czasach coraz bardziej tracą na swoim znaczeniu. Ośmielę się wręcz napisać , że w niektórych wypadkach są już całkowicie wybielane. Miast tego, coraz częściej możemy dostrzec że ludzie kierują się takimi zachowaniami jakimi są: nienawiść , szantaż , tyranizm , agresja , bądź przemoc. Właśnie. Wartości. Chciałbym się głównie skupić na nich , ponieważ moim zdaniem jest to najpiękniejszy przekaz jaki bije z tej książki , a zarazem który najbardziej mnie urzekł. Jak czarno na białym możemy dostrzec , z jakim szacunkiem zwracają się do Don Corleone jego podwładni, interesanci czy nawet ludzie , z którymi on współpracuje. Dla wielu z nich ma on wręcz status niezwyciężonego , jest kimś w rodzaju boga. Nigdy nie cofnie raz danego słowa , a osoby które zwracają się do niego o pomoc , zawsze mogą liczyć na pomocną dłoń ( oczywiście z czasem będą musiały spłacić swój dług). Jednocześnie nie ma on litości dla tych , którzy go zdradzą, bądź zawiodą jego zaufanie.

Mafia. Męski,(czasem też kobiecy), brudny świat porachunków , w którym nie ma miejsca dla słabych jednostek. Pomimo tego mam wrażenie , że często w takich środowiskach, u ludzi którzy w zasadzie są przekreśleni przez życie, można doświadczyć większego wsparcia i zaufania niż w środowiskach , które na pozór wydawałyby się dobre i idealne. Być może jest to związane z tym , iż w takich środowiskach znajdują się osoby z większym bagażem doświadczeń , które w życiu nie zawsze miały z górki. Niestety nie jestem psychologiem , więc mogę się tylko domyślać. Ale nie o tym chciałem pisać. ,,Ojciec Chrzestny'' jest pozycją dla wszystkich tych , którzy cenią sobie wszelkiego rodzaju więzi , bo myślę , że słowo więź jest głównym czynnikiem jakim panuje w rodzinach. Jeżeli miałbym do czegoś porównać tę powieść to myślę , że byłoby to wino. Im starsze tym lepsze ;)

Polecam.
Błażej Surowiecki

Przyznam wam szczerze , że miałem obawy. Miałem obawy przed napisaniem recenzji, tego jakże już kultowego dzieła jakim jest ,,Ojciec Chrzestny'' . Wzbraniałem się , ponieważ jest to dzieło niekonwencjonalne i pisząc opinię na jego temat, swoją myślą i spostrzeżeniem nie chciałem mu w żaden sposób uchybić. Jednak postanowiłem zaryzykować , dla was :).
Pierwszą styczność z...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Zanim przejdę do głównej części recenzji, słów kilka o autorze.
Brian Tracy to zawodowy mówca , trener personalny , wykładowca , a także inspiracja dla wielu ludzi poszukujących sukcesu. Pomimo trudnego dzieciństwa i wielu niekorzystnych dla niego wydarzeń w jego życiu, nie poddał się. Nieustannie poszukując odpowiedzi na pytanie ,, Jak mogę odnieść sukces'' , a także ; ,, Co mogę zrobić , aby moje życie stało się lepsze ? '' ostatecznie udało mu się wnieść się na wyżyny swoich umiejętności i odnieść upragniony sukces , a także i szczęście. Do dnia dzisiejszego , jego książki , seminaria czy też wykłady są wskazówką dla wielu osób chcących uczynić swoje życie lepszym.

,, Potęga pewności siebie '' Brian`a Tracy jest kolejną książką z tematyki samorozwoju , którą miałem okazję przeczytać. To co najbardziej spodobało mi się w książce to styl jakim została napisana . Jest on prosty, przejrzysty i bardzo czytelny. Książka zawiera wiele cennych wskazówek i informacji na temat tego , jak odnaleźć w swoim życiu motywację , a także chęć do działania, które umożliwią nam z każdym dniem staniem się coraz lepszym człowiekiem , a ostatecznie pozwolą nam odnieść sukces. ( Choć tak naprawdę uważam , że sukces to pojęcie względne. Myślę , że każdy z nas ma własną definicję słowa ,,sukces'' ;). Jeżeli miałbym streścić lekturę krótkim zdaniem , bądź hasłem ( choć myślę , że nie tylko te książkę z samorozwoju można by było streścić takowym hasłem , czy też zdaniem ) , byłoby to NIGDY SIĘ NIE PODDAWAJ ! Banalne i proste , ale jakże skuteczne ;).

Zapewne jest wiele osób na tej stronie , które mają mieszane uczucia co do tematyki samorozwoju. Po części was rozumiem. Puste hasła typu ,, To Twój czas ! '' , ,, Czas na zmianę ! '' , mogą budzić zażenowanie i poczucie nudy. Załóż różowe okulary i nagle świat wokół Ciebie zmieni się na lepsze. Mimo wszystko uważam , że jest to kwestia indywidualnego podejścia. Nawet jeśli ktoś jest wyczulony na daną tematykę , jestem zdania , że powyższa książka jest napisana w taki sposób , że z zasady dla samej ciekawości można się nad nią pochylić ;).

Błażej Surowiecki

Zanim przejdę do głównej części recenzji, słów kilka o autorze.
Brian Tracy to zawodowy mówca , trener personalny , wykładowca , a także inspiracja dla wielu ludzi poszukujących sukcesu. Pomimo trudnego dzieciństwa i wielu niekorzystnych dla niego wydarzeń w jego życiu, nie poddał się. Nieustannie poszukując odpowiedzi na pytanie ,, Jak mogę odnieść sukces'' , a także ; ,,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Nie od dziś wiadomo , że rzeczą niebywale ciężką jest podniesienie poprzeczki, jeśli chodzi o jakość kolejnej części w danej serii. Od tej reguły udało się odbiec autorce ,, Komisarza'' czyli Paulinie Świst. Uważam , że ,,Komisarz'' jest świetny i zdecydowanie lepszy od pierwszej części , a to za sprawą jednego , ale jakże istotnego posunięcia ... ( dla tych , którzy mieli okazję przeczytać obie części , bynajmniej nie nawiązuje w tym momencie o posunięciu jako o przeleceniu kogoś ;)).

Tym razem główni bohaterowie , a więc adwokat Kinga Błońska , prokurator Łukasz ,,Zimny'' Zimnicki , a także komisarz Radosław Wyrwa skupiają się na problemie przemytu ukraińskich dziewczyn do domów publicznych. W tym celu potrzebują rozpracować na pozór szanowanego biznesmena Antoniego Kadziewicz . Wykorzystują do tego jego córkę , z którą pod przykrywką zaczyna się spotykać , nie kto inny jak ... komisarz Wyrwa !

Otóż właśnie. Owym genialnym posunięciem , o którym wspomniałem we wstępie, było umieszczenie policjanta Wyrwy w roli pierwszoplanowej postaci. Jedną z rzeczy , która najbardziej mi się podobała to sarkastyczne dialogi , a zarazem odpowiedzi Wyrwy do Zuzanny Kadziewicz tj. córki biznesmena. Momentami nie mogłem powstrzymać się od śmiechu. Arogancko pewny siebie , zarozumiały , a jednocześnie niebywale irytujący (wg ,,Zuzy'') . Ta mieszanka sprawia , że obok postaci komisarza nie można przejść obojętnie!
W ,,Komisarzu'' akcja nabrała zawrotnego tempa przez co czyta się go wyśmienicie , nie mogąc nie oderwać ( książkę skończyłem czytać od razu jak tylko do niej zasiadłem). Kolejną zaletą jest umiar w opisie scen seksu , wulgaryzmów , a także niektórych zwrotów i dialogów. Uważam , że są one na jak najbardziej odpowiednim poziomie , przez co książka nie nuży , a także nie jest przedobrzona. Czyta się ją po prostu lekko i przyjemnie. Autorka wprowadziła trochę świeżego powietrza w postaci sensacji ,a także motywu kryminału i thrillera czego nieco brakowało w poprzedniej części. Jedynym mankamentem , którego mógłbym się uczepić to fabuła książki , która po raz kolejny jest po prostu nijaka. Jestem zdania , że to główna rzecz , nad którą autorka powinna popracować.

Reasumując , ,, Komisarz'' Pauliny Świst jest przede wszystkim dla tych , którzy poszukują sensacji ,a zawrotna akcja i niespodziewany przebieg wydarzeń to ich żywioł. Osobiście jestem zachwycony i mam nadzieję , że jeżeli autorka zdecyduje się na napisanie kolejnej części to poprzeczka również zostanie podniesiona ;)

Błażej Surowiecki

Nie od dziś wiadomo , że rzeczą niebywale ciężką jest podniesienie poprzeczki, jeśli chodzi o jakość kolejnej części w danej serii. Od tej reguły udało się odbiec autorce ,, Komisarza'' czyli Paulinie Świst. Uważam , że ,,Komisarz'' jest świetny i zdecydowanie lepszy od pierwszej części , a to za sprawą jednego , ale jakże istotnego posunięcia ... ( dla tych , którzy mieli...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

,, 50 twarzy Remigiusza Mroza i Pauliny Świst '' . Uważam , że taki powinien być najbardziej adekwatny tytuł tej książki. Dlaczego tak sądzę ? Zapraszam do dalszego czytania.

Kinga ,, Klementyna'' Błońska oraz Łukasz ,, Zimny'' Zimnicki to główni bohaterowie książki. Mogłoby się wydawać , że są to osoby , które powinny stać po przeciwnej stronie barykady. Ona jest panią adwokat , on z kolei jest prokuratorem. Mimo to łączy ich wspólny romans , a także prowadzenie sprawy groźnego bandyty ps. ,,Szary'' , który okazuje się bratem przyrodnim Błońskiej. Czy wyniknie z tego coś dobrego ? Czas pokaże ...

Pewnego razu zauważyłem w sklepie książkę Pauliny Świst o tytule
,, Komisarz''. Zaintrygowała mnie okładka tej książki , na której widzimy mężczyznę ubranego w garnitur palącego papierosa. Postanowiłem ją kupić i przeczytać. Zorientowawszy się , że jest to druga część , rozumiejąc logicznie , postanowiłem najpierw kupić pierwszą pod tytułem ,, Prokurator'' ,by móc poznać chronologiczny bieg wydarzeń.

W lekturze mamy do czynienia ze środowiskiem adwokatów i prokuratorów , które jest wręcz cyniczne. Podważane są tu wszelkie reguły i nie zawsze gra się czysto. Przypomina mi to dzieje głównych bohaterów innego autora , a mianowicie Chyłkę i jej aplikanta ,,Zordona'' ( stąd też nawiązania do Mroza) . W lekturze pojawiają się liczne sceny seksu , miejscami wręcz zwierzęcego. To powoduje , że fabuła książki , ( która nota bene i tak jest słaba) schodzi na dalszy plan . To co mnie najbardziej rozbawiło to sceny rodem z amerykańskiego filmu sensacyjnego , momentami wręcz z kosmosu. Prokuratorzy biegają z klamkami , zabijając przestępców klnąc przy tym siarczyście.( Pani Paulino Świst. Być może przeszłoby to w Stanach , gdzie w zasadzie wszystko jest możliwe , lecz niestety nie u nas). Jest to wada książki, ponieważ mimo tego , że to środowisko nie jest ,,święte'' to uważam , że ilość wulgaryzmów jest ponad miarę i w pewnym momencie robi się to po prostu męczące
i tandetne. Wracając do tematu seksu. W pewnym momencie zacząłem się zastanawiać czy nie kupiłem jakiegoś pornosa. 70 % książki do dymanie Błońskiej przez Zimnickiego , a częste zwroty prokuratora do pani adwokat typu ,,mała'' powodują , że odbiorcami tej książki powinna być grupa rozwydrzonych nastolatek , które na dźwięk tego typu haseł robi się mokra . Grzechem byłoby nie nawiązanie do głównych bohaterów ,,50 twarzy Greya'' , a więc Christiana i Anastasii. Tak naprawdę lektura nic , a nic nie ma w sobie z kryminału czy też thrillera ( no może trochę). Mimo to jestem zmuszony oddać ukłon w stronę autorki. Przyznam ,że nie pamiętam kiedy ostatnio czytając książkę tak się podnieciłem ;) . Sceny seksu są opisane w sposób zmysłowy , wręcz z nutką ,,ostrej'' pikanterii ,co potrafi mocno pobudzić wyobraźnię.

Jeżeli mam być czymś zawiedziony to na pewno tym , że spodziewałem się mocnego, mrocznego kryminału. Tymczasem otrzymałem ... ? W zasadzie sam nie wiem co. Pomimo tego lekturę czytało się szybko i przyjemnie ( zajęło mi to niespełna dwa dni) . Kieruję ją przede wszystkim dla pań , z racji tego , że uwielbiacie gamę emocji , tym samym sceny opisanego w lekturze seksu spowodują wypieki na waszych twarzach,a kto wie, może przydadzą się do poeksperymentowania w łóżku ze swoim mężem czy też partnerem ;) . Co do panów . Cóż ... jeżeli lubcie czasem poczytać dobrego , erotycznego języka to również polecam ;)

Błażej Surowiecki

,, 50 twarzy Remigiusza Mroza i Pauliny Świst '' . Uważam , że taki powinien być najbardziej adekwatny tytuł tej książki. Dlaczego tak sądzę ? Zapraszam do dalszego czytania.

Kinga ,, Klementyna'' Błońska oraz Łukasz ,, Zimny'' Zimnicki to główni bohaterowie książki. Mogłoby się wydawać , że są to osoby , które powinny stać po przeciwnej stronie barykady. Ona jest panią...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Bogaty ojciec, biedny ojciec Robert Toru Kiyosaki, Sharon L. Lechter
Ocena 7,1
Bogaty ojciec,... Robert Toru Kiyosak...

Na półkach:

Bogactwo, jedno proste słowo , a ile potrafi w sobie skryć magii
i tajemniczości. Dla wielu dążenie do niego jest celem życia , dla innych , którzy już je osiągnęli , będące zaś przekleństwem , które spędza im sen z powiek. O tym jak je osiągnąć oraz jak dobrze nim gospodarować , jest książka autorstwa Roberta T. Kiyosaki pod tytułem ,,Bogaty ojciec , Biedny ojciec'' .

W pewien sposób można powiedzieć , że jest to autobiografia autora książki . Opowiada w niej o tym , jak poglądy dwóch jego ojców na temat pieniądza wpłynęły na jego własne postrzeganie świata oraz biznesu. Dzięki temu i swojemu uporowi do nauki stał się jedną z najbardziej rozpoznawalnych osób w tej dziedzinie , dzięki której ogromna liczba osób zmieniła swoje myślenie na temat pieniędzy, ich oszczędzania czy też inwestowania.

Lektura zawiera wiele ciekawych adnotacji dotyczących tego , w jaki sposób krok po kroku postępować , aby stać się bogatym człowiekiem.Zawiera odpowiedź także na pytanie ,czym tak naprawdę jest bogactwo ?(myślę , że nie muszę pisać o tym , iż każdy z nas ma swoją własną definicję bogactwa i dla każdego będzie ona oznaczała coś innego ;)). Porusza także dość istotne tematy na temat oszczędzania , inwestowania czy też po prostu zarabiania pieniędzy.

Dla tych wszystkich , którzy interesują się tematyką finansów i biznesu , siedzą na giełdzie czy też po prostu inwestują uważam , że jest to pozycja obowiązkowa do zaznajomienia się z nią. Nie gwarantuję wam , że wniesie ona coś nowego do waszego życia , ale być może pozwoli wam zmienić postrzeganie pewnych rzeczy , a także dowiedzenia się czegoś nowego . Z kolei dla tych , dla których tematyka finansów nie jest chlebem powszednim , mimo wszystko zachęcam do przeczytania lektury. Być może wam również uda się dowiedzieć czegoś nowego , a kto wie , może dla niektórych ta książka stanie się przepustką do osiągnięcia bogactwa ? ;) . Zachęcam i polecam.

Błażej Surowiecki

Bogactwo, jedno proste słowo , a ile potrafi w sobie skryć magii
i tajemniczości. Dla wielu dążenie do niego jest celem życia , dla innych , którzy już je osiągnęli , będące zaś przekleństwem , które spędza im sen z powiek. O tym jak je osiągnąć oraz jak dobrze nim gospodarować , jest książka autorstwa Roberta T. Kiyosaki pod tytułem ,,Bogaty ojciec , Biedny ojciec'' .

W...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

,, Deniwelacja '' Remigiusza Mroza jest kolejną książką tego autora , którą miałem okazję przeczytać. ( tak wiem , patrząc na moje ostatnie pisane recenzje, będę musiał w końcu zmienić ten wstęp :D ) . Jednak zanim przejdziemy do meritum sprawy , jak to się potocznie mówi , chciałbym przyjrzeć się bliżej właśnie słowu deniwelacja.

Według cioci Wikipedii, ( która z resztą serdecznie z tego miejsca pozdrawiam ;) ) deniwelacja to różnica wysokości pomiędzy najniższym , a najwyższym punktem terenu. Chciałbym przyjrzeć się bliżej temu słowu , ponieważ nie bardzo rozumiem , jakie intencje miał autor książki nadając jej właśnie ten tytuł. W całej opisanej historii pojawia się on tylko raz , (jeżeli pamięć mnie nie myli) i przyznam , że w dalszym ciągu nie rozumiem intencji autora , dlaczego taka nazwa i do czego ma się ona odnosić. Jednak , nie możemy zapominać , że autorem książki jest Remigiusz Mróź i wówczas dochodzimy do wniosku , że czasem mamy więcej pytań niż odpowiedzi ;))

Głównymi bohaterami powieści są ... . No właśnie i tu słowem wyjaśnienia. Nie miałem okazji przeczytać wcześniejszych książek z komisarzem Forstem w roli głównej , dlatego też opis bohaterów będzie nieco szczątkowy , a jeżeli w którym momencie bym ,,przepałował '' , serdecznie przepraszam :) . Komisarz Wiktor Forst. Były funkcjonariusz policji. Osobnik mający problem z alkoholem i z narkotykami , jednocześnie posiadający ogromny bagaż życiowych doświadczeń , które mocno odcisnęły na nim piętno. Prokurator Dominika
Wadryś - Hansen to kobieta , która za wszelką cenę dąży do rozwiązania sprawy,( o której za chwilę wspomnę) , a z przeczytanej książki można odnieść wrażenie , że coś ją łączy z Forstem. Wreszcie podinspektor Osica , nie przebierający w słowach i czynach komendant zakopiańskiej policji , dla którego Frost jest niemal jak syn .
Losy całej trójki wiążą się w momencie znalezienia w Tatrach , na zboczach Giewontu ciał młodych kobiet. Na zwłokach nie ma żadnych śladów świadczących o zabójstwie, jednak policja odkrywa ślad prowadzący do Wiktora Forsta. Problem w tym , że ani prokurator ani podinspektor ani ktokolwiek inny nie wie , gdzie w chwili obecnej może przebywać były policjant i jakie ma on znaczenie dla tej sprawy... .

Przyznam , że nieco ciężko jest mi pisać tę recenzję. Wynika to z faktu nieprzeczytanych przeze mnie wcześniejszych przygód z udziałem komisarza Forsta co skutkuje pewnym brakiem odniesienia. Jeżeli jednak miałbym opisać to co mnie uderzyło w książce Mroza najbardziej to na pewno jest to miejsce akcji , które jest hmm , wręcz chaotyczne. Jednego dnia znajdujemy się w słonecznej Hiszpanii , drugiego z kolei Polsce , a dokładniej w Zakopanem. Niby w książce jest dokładnie opisane w jaki sposób przemieszcza się akcja , jednak brakuje mi w niej logicznego łącznika , który spowodowałby , że ten przeskok między dwoma krajami nie byłby tak chaotyczny i nie poukładany.
Kolejnym elementem , na który chciałbym zwrócić uwagę (tym razem jest to zaleta) , to postać Wiktora Forsta. Przyznam , że autor całkiem w ciekawy sposób ją zarysował co powoduje , że jest ona oryginalna , nie jest sztampowa , powtarzalna. Samotny wilk podążający własnymi drogami , w dodatku wyglądem przypominającym Majami z ,, Pittbula'' Vegi nie może przejść obojętnie ;). Świadczą choćby o tym spojrzenia pełne uległości, dziewczyn w willi rosyjskiego bosa. Nawiązując do rosyjskiego bosa - Siergieja Bałajewa , brakowało mi rozwinięcia wątku tej postaci , a także tego co się później z nią stało , być może w kolejnej odsłonie książki będzie o tym wzmianka.

To wszystko sprawia , że ,, Deniwelację'' czyta się mimo wszystko przyjemnie , jednak bez jakichś fajerwerków. Momentami akcja zapiera dech w piersiach i ciężko się oderwać , jednak nie jest to najlepsze książka Mroza i uważam , że ten autor ma o wiele lepsze. Czytając niektóre opinie użytkowników , spotkałem się ze zdaniem , że wcześniejsza trylogia z udziałem komisarza Forsta powinna się właśnie wtedy zakończyć. Nie czytałem jej co prawda , ale można odnieść wrażenie , że ,, Deniwelacja'' to odgrzewany kotlet. Tak jakby Mróz na siłę chciał pobudzić do życia Wiktora Forsta i jego dalsze przygody. Książka nie jest zła , nie jest też rewelacyjna. Jest po prostu dobra w całej swojej prostocie. Dla tych , którzy od początku śledzą losy komisarza Wiktora Forsta, uważam że ta pozycja jest obowiązkowa.

Błażej Surowiecki

,, Deniwelacja '' Remigiusza Mroza jest kolejną książką tego autora , którą miałem okazję przeczytać. ( tak wiem , patrząc na moje ostatnie pisane recenzje, będę musiał w końcu zmienić ten wstęp :D ) . Jednak zanim przejdziemy do meritum sprawy , jak to się potocznie mówi , chciałbym przyjrzeć się bliżej właśnie słowu deniwelacja.

Według cioci Wikipedii, ( która z resztą...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

To co zdecydowało , że sięgnąłem po kolejną książkę Remigiusza Mroza pod tytułem ,, Wotum Nieufności'' jest dość ciekawa okładka książki. Widzimy na niej mężczyznę w garniturze , z poplamioną od krwi koszulą. Jednak to co najbardziej przykuło moją uwagę to napis na okładce książki ,, Polskie House of Cards''. Słyszałem wiele pochlebnych i przychylnych opinii na temat tego serialu , chociaż osobiście nie miałem okazji go oglądać. W związku z tym zdecydowałem , że przeczytam tę książkę , licząc na to , że będzie w podobnym stopniu tak dobra jak serial ,, House of Cards'' . Niestety wówczas nie wiedziałem jeszcze jak bardzo się pomyliłem.

Fabuła książki skupia się na wyborach prezydenckich , gdzie głównymi kandydatami do objęcia urzędu Prezydenta RP są dwie osoby. Mowa o głównych bohaterach powieści , a więc o silnej , konkretnej i zdecydowanej kobiecie jaką jest Marszałek Sejmu Daria Seyda oraz jej przeciwnik ; wschodząca gwiazda prawicy , młody i charyzmatyczny poseł Patryk Hauer. W lekturze mamy okazję śledzić liczne zagrywki polityczne , które często balansują na granicy prawa , a czasem nawet poza nie wykraczają . Podczas różnorakich debat , politycy nie szczędzą sobie ostrych słów , często ukazując na światło dzienne sprawy , które dla ich przeciwników są jak ciosy poniżej pasa , a jednocześnie są idealną pożywką dla mediów wietrzących sensację. Tą grę polityczną idealnie oddaje obraz partii szachów , gdzie każdy ruch musi być dokładnie analizowany , aby nie popełnić druzgocącego w skutkach błędu.

Pomimo tych można powiedzieć zalet , które powyżej wymieniłem , książkę czytało mi się opornie , momentami dosłownie przysypiając. Być może wynika to z tego , że niezbyt przepadam za polityką , co za tym idzie przebrnięcie tej lektury było dla mnie jak walka z wiatrakami. Nuda , nuda i jeszcze raz nuda. To co było dla mnie najlepsze w ,, Wotum Nieufności'' to jego zakończenie , z dwóch powodów. Po pierwsze był to koniec jakże męczącej dla mnie przeprawy , natomiast drugim był niespodziewany zwrot akcji , który spowodował , że na chwilę odżyłem podczas czytania tej książki. Dla tych wszystkich , których interesują tematy polityczne ,uważam , że będziecie w swoim żywiole , tym samym pozycja Mroza jest jak najbardziej dla was adekwatna. Jednak dla tych , którzy tak jak ja za polityką i wszelkimi jej zagrywkami nie przepadają , uważam , że sięgnięcie po tą lekturę będzie dla was męczarnią i niewysłowioną udręką.

Błażej Surowiecki

To co zdecydowało , że sięgnąłem po kolejną książkę Remigiusza Mroza pod tytułem ,, Wotum Nieufności'' jest dość ciekawa okładka książki. Widzimy na niej mężczyznę w garniturze , z poplamioną od krwi koszulą. Jednak to co najbardziej przykuło moją uwagę to napis na okładce książki ,, Polskie House of Cards''. Słyszałem wiele pochlebnych i przychylnych opinii na temat tego...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Od pewnego czasu obijało mi się o uszy nazwisko jednego z pisarzy - Mróz. Zastanawiałem się na czym polega fenomen tego autora , ponieważ zauważyłem wiele pochlebnych opinii na temat jego napisanych książek. Postanowiłem się osobiście przekonać czy polega to na prawdzie. ,, Inwigilacja'' Remigiusza Mroza jest pierwszą książką tego autora , którą miałem okazję przeczytać i powiem tylko tyle , lub aż , że nie zawiodłem się i jestem wręcz zachwycony !

Akcja powieści rozgrywa się w Warszawie. Mamy okazję śledzić losy adwokat Joanny Chyłki , która jest dość oryginalną i kontrastową osobą , oraz jej aplikanta Kordiana Oryńskiego ps. Zordon nadany mu przez swoją mentorkę.
Oboje stają przed trudną sprawą do rozwiązania. Chłopak , który zaginął kilkanaście lat temu na wakacjach w Egipcie , nagle wraca do Polski pod innym imieniem i nazwiskiem. Mimo , że jego rodzice rozpoznają w nim syna , on sam twierdzi , że jest zupełnie inną osobą. Dodatkowym problemem jest fakt , że przeszedł on na islam przez co znalazł się na celowniku służb . Chyłka niechętnie podejmuje się sprawy , ponieważ nie jest do końca przekonana czy jej klient faktycznie nie ma w planach dokonania zamachu ... .

To co ogromnie podobało mi się w dziele Mroza to fragmenty rozpraw sądowych . Porównałbym je do partii szachów. Każdy z przeciwników , w tym wypadku obrońca i prokurator umiejętnie muszą dobierać słowa i odnaleźć się w sytuacji. Tutaj nie ma miejsca na pat. Kto jest lepszym mówcą wygrywa, choć nie zawsze jest to regułą. W utworze jest także poruszana kwestia moralności oraz różności etnicznej. Niestety nie zawsze jest tak , że osoba , która wyznaje religię Mahometa musi być potencjalnym terrorystą. Dodatkowym atutem jest zakończenie książki , które jest niespodziewane i zaskakujące i w tym wypadku należy się ukłon w stronę autora i ogromne brawa . Gorąco polecam !

Błażej Surowiecki

Od pewnego czasu obijało mi się o uszy nazwisko jednego z pisarzy - Mróz. Zastanawiałem się na czym polega fenomen tego autora , ponieważ zauważyłem wiele pochlebnych opinii na temat jego napisanych książek. Postanowiłem się osobiście przekonać czy polega to na prawdzie. ,, Inwigilacja'' Remigiusza Mroza jest pierwszą książką tego autora , którą miałem okazję przeczytać i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Do dzisiaj mnie zastanawia dlaczego autorzy kryminałów często wybierają kraje skandynawskie jako miejsce wydarzeń rozgrywających się w lekturze. Z jednej strony może to tłumaczyć pochodzenie autora , który akurat wywodzi się z tamtejszego regionu. Moim zdaniem wybór dotyczy również pogody i klimatu , który panuje w danym kraju , w tym przypadku w Norwegii. Zimny klimat , obfite opady śniegu , szybko zapadający zmierzch idealnie budują nastrój i napięcie napisanego kryminału , który może stać się hitem. Ale czy tak jest zawsze ? Przekonajmy się.

,, Pierwszy Śnieg '' autorstwa Jo Nesbo , jest pierwszą książką tego autora , którą miałem okazję przeczytać. Do jej przeczytania nakłoniła mnie intrygująca okładka książki , na której widzimy mężczyznę z pistoletem w ręku , kroczącego przez śnieg , wpatrującego się w gigantyczną plamę krwi. Po zgłębieniu lektury , muszę przyznać , że jest ona niezła ,ale ... . No właśnie , ale.
Komisarz Harry Hole to główny bohater powieści napisanej przez Jo Nesbo. Czterdziestoletni, samotny wilk podążający własnymi ścieżkami. Alkoholik, awanturnik , a także człowiek ze skłonnościami do zamykania się w swoim własnym świecie. W pracy nie szanujący zdania swoich przełożonych , rozwiązujący wszelakie sprawy na swój własny sposób , często lawirujący na pograniczu prawa. To właśnie on staje przed zadaniem rozwiązania sprawy tajemniczych morderstw , których ofiarą są zawsze kobiety. Musi się spieszyć , ponieważ do kolejnego morderstwa dochodzi zawsze przy pierwszym opadzie śniegu , a jedyną wskazówką jaką na chwilę obecną posiada, jest ulepiony bałwan na każdym miejscu zbrodni - znak rozpoznawczy sprawcy ... .

Kto z nas nie marzył o tym ,aby kiedyś stać się głównym bohaterem książki ? Myślę , że jest wiele takich osób. Jeżeli należałoby wymienić zalety powyższej lektury to na pewno należy do nich postać głównego bohatera , a więc komisarza Harrego Hole wykreowanego przez Jo Nesbo. Oryginalność , to pierwsza cecha , która wręcz bije od głównej postaci. W trakcie czytania , nie mogłem się oprzeć wrażeniu ,że Hole mógłby być bratem bliźniakiem Brudnego Harrego granego przez Clienta Eastwooda.
Kroczenie własnymi ścieżkami , brutalność czy też rozwiązywanie spraw często na pograniczu prawa to tylko jedne z wielu podobieństw pomiędzy tymi dwiema , obecnie jakże kultowymi już postaciami. Uważam , że poświęcenie uwagi autora nad osobowością Harrego Hola było dobrym posunięciem , ponieważ dla mnie jest to jeden z głównych filarów lektury.
Kolejną zaletą , której chciałbym poświęcić uwagę to motyw zbrodni , a więc zamężne kobiety , które okłamują swoich partnerów odnośnie ojcostwa. Osobiście cieszy mnie to , że autor wysilił się na oryginalność i poszedł tą drogą. Niestety często w różnorakich kryminałach , głównym motywem zbrodni jest zemsta , bądź też kwestie pieniężne. W tym przypadku spotkałem się z czymś nowym co jest dla mnie miłą odmianą.
Wreszcie trzecim filarem , ogromnym plusem , osobiście dla mnie najważniejszym jest znak sprawcy na miejscu zbrodni , a więc ulepiony bałwan. Przyznam , że jestem szczerze zachwycony tym pomysłem na jaki wpadł autor książki. Nie oszukujmy się , że ulepiony bałwan na miejscu dokonanej zbrodni jest groteskowy. Jednocześnie śmieszy , ale jednocześnie przeraża , ponieważ nikt nie wie kiedy się pojawił i kto go zrobił. Myślę , że od teraz będę inaczej postrzegał wszelkie ulepione bałwany ;)) .

Ale no właśnie, czas na ale , zaznaczone we wstępie. Pomimo tych zalet , które wymieniłem nie ukrywam , że książkę momentami czytało mi się żmudnie. Odnoszę wrażenie , że momentami jest ona za bardzo przegadana , a za mało w niej akcji. Niby mamy oryginalny motyw zbrodni i znak sprawcy. Pojawia się także sporo osób z policyjnego światka pracujących nad sprawą , ale mam wrażenie , że czegoś brakuje. Jeżeli już znajdujemy się w klimatach śniegu to powyższą lekturę porównałbym do toczonej kuli śnieżnej , która z pokonaną odległością nabiera kształtu i rozmiaru , by na samym końcu rozbić się na przykład na drzewie. Tak też i było w powyższej książce. Ogólnie akcja przebiegała w sposób sztampowy , momentami nabierając rumieńców by na samym końcu eksplodować , jak wspomniana wcześniej kula śnieżna.
Przed przeczytaniem ,, Pierwszego Śniegu '' miałem okazję czytać wiele pozytywnych opinii i pochlebstw na temat tej książki . Osobiście stwierdzam , że jak na kryminał jest niezła , no ale ... ;)

Błażej Surowiecki

Do dzisiaj mnie zastanawia dlaczego autorzy kryminałów często wybierają kraje skandynawskie jako miejsce wydarzeń rozgrywających się w lekturze. Z jednej strony może to tłumaczyć pochodzenie autora , który akurat wywodzi się z tamtejszego regionu. Moim zdaniem wybór dotyczy również pogody i klimatu , który panuje w danym kraju , w tym przypadku w Norwegii. Zimny klimat ,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Matte Sverin. Szef wydziału finansów gminy Tanum. Człowiek tajemniczy , skryty i zamknięty w sobie. Pomimo tego jest szanowany i powszechnie lubiany przez swoich współpracowników , a także przez osoby , które miały okazję choć trochę lepiej go poznać. Mogłoby się wydawać , że taka osoba jest pozbawiona wrogów , a także nikt nie chce życzyć jej źle. Mimo tego zostaje znaleziony martwy w swoim mieszkaniu , z dziurą w swojej potylicy po wystrzale. Patrik Hedstrom prowadzi dochodzenie w sprawie jego śmierci , podczas którego natrafia na różne nieścisłości , które nadają prowadzonemu śledztwu nowe znaczenie ... .
,,Latarnik'' Camilli Lackberg jest kolejną książką tej autorki , którą miałem okazję przeczytać i po raz kolejny mam mieszane uczucia po jej przeczytaniu. Główną wadą powieści , która aż rzuca się w oczy jest wielowątkowość. Bardzo niezrozumiały jest dla mnie wątek Vivianne i jej brata , a także ganku motocyklowego jakim jest Illegal Eagles - ang. Nielegalne Orły. Mam wrażenie, że autorka chciała w pewien sposób urozmaicić napisaną przez siebie powieść , jednak kompletnie nie miała pojęcia jak te dwa wątki w niej pociągnąć do przodu i wykorzystać. Powiedzmy sobie szczerze. Nic one nie wnoszą szczególnego do fabuły , a są zarazem przeszkodą , przez którą my jako czytelnicy musimy przebrnąć , aby doczekać się finału prowadzonego śledztwa , a zarazem powieści. Mimo tego mankamentu lektura ma też swoje zalety. Znakomitym posunięciem autorki było wprowadzenie wątku paranormalnego jakim są losy Karla , Juliana i Emilii na wyspie Graskar. Nie ukrywam , że jest to główny czynnik (przynajmniej dla mnie) , dzięki któremu książkę czyta się szybko , sprawnie i przyjemnie , ponieważ nie można się doczekać dalszego rozwoju sytuacji opisywanej na Wyspie Duchów. Uważam także , że jest to główny powód , który w pewien sposób ,, ratuje'' tę książkę. Myślę,że Stephen King mógłby być dumny ;) W lekturze mamy także okazję śledzić życie codzienne naszych bohaterów. Stali się oni bardziej dojrzali , co za tym idzie , mają dzieci i muszą się mierzyć z różnorodnymi problemami życia codziennego jakim jest np. utrata najbliższej osoby. To wszystko sprawia , że ,, Latarnika'' Camilli Lackberg czyta się dobrze , jednak sugerując się przysłowiem , że ,, nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki'' , nie powracałbym ponownie do tej lektury ;)

Błażej Surowiecki

Matte Sverin. Szef wydziału finansów gminy Tanum. Człowiek tajemniczy , skryty i zamknięty w sobie. Pomimo tego jest szanowany i powszechnie lubiany przez swoich współpracowników , a także przez osoby , które miały okazję choć trochę lepiej go poznać. Mogłoby się wydawać , że taka osoba jest pozbawiona wrogów , a także nikt nie chce życzyć jej źle. Mimo tego zostaje...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Każdy z nas posiada jakieś tajemnice. Jednymi dzielimy się z innymi , ponieważ są one dla nas błahe oraz niegodne uwagi , inne z kolei są mroczne, głęboko przez nas skrywane , aby nigdy nie ujrzały światła dziennego. Robimy to z różnych powodów. Niektóre z nich mogłyby przynieść wstyd naszej osobie , inne zaś są głęboko utrzymywane w tajemnicy dla dobra rodziny lub innych osób co też miało miejsce w tej książce. Po przeczytaniu lektury uważam , że słowo ,, tajemnica'' byłoby najbardziej odpowiednim tytułem dla tej książki.
,, Księżniczka Lodu '' Camilli Lackberg jest pierwszą książką tej autorki , którą miałem okazję przeczytać i przyznam szczerze , że jestem zachwycony. Akcja powieści rozgrywa się w miejscowości Fjallbacka na zachodnim wybrzeżu Szwecji. Pewnego dnia zostaje znaleziona martwa Alexandra Wijkner i wszystko wskazuje na to , że było to samobójstwo. Jednak matka kobiety prosi główną bohaterkę powieści - pisarkę Erikę Falck , aby przyjrzała się bliżej tragedii , ponieważ jest przekonana , że jej córka została zamordowana ...
To , na co należy zwrócić uwagę to styl w jaki sposób Camilla Lackberg pisze swoje książki, w tym przypadki kryminał. Autorka powieści w umiejętny sposób wprowadza w historię kolejnych bohaterów , którzy mogą mieć coś wspólnego z dokonaną tragedią. Każdy z nich jest na swój sposób tajemniczy co sprawia , że czytelnik chciałby dokładnie poznać każdego , aby móc wykluczyć go z grona podejrzanych osób. Innym ważnym zagadnieniem , które pojawia się w książce jest zmiana osobowości na skutek traumatycznych zdarzeń w przeszłości . Osoby silne psychicznie potrafią zamknąć na sobą przeszłość i żyć dalej , jednak nie każdemu się to udaje . Demony przeszłości mogą mieć tak destrukcyjny wpływ na psychikę , że człowiek zamyka się w sobie , szuka rozwiązania w alkoholu , a jeżeli to mu się nie udaje , decyduje się na ostateczne rozwiązanie jakim jest samobójstwo. W powieści pojawia się także wątek miłosny co jest pewnego rodzaju wisienką na torcie. Pozwala on czytelnikowi odetchnąć od dokonanej się tragedii i skupić uwagę na czymś przyjemnym . Książka jest napisana w sposób prosty i swobodny przez co czyta się ją szybko , sprawnie nie mogąc się od niej oderwać , a także nie mogąc doczekać się kolejnych poszlak , które utwierdzą czytelnika , że dokonana się tragedia nie była jednak nieszczęśliwym wypadkiem. Jednak pomimo tylu zalet jest jedna wada tej lektury , która aż kole w oczy. Jest nią akcja powieści . Jest ona płytka oraz powolna. Brak w niej impulsu , który spowodowałby jej rozkręcenie. Można ją porównać do jazdy samochodem , jadąc 40 km/h na bardzo wysokich obrotach. Pomimo tego jednego mankamentu , a także wielu nieprzychylnych opinii, jakie miałem okazję przeczytać na tej stronie odnośnie ,, Księżniczki z Lodu '' Camilli Lackberg , uważam , że książka jest bardzo dobra , a także jest obowiązkową lekturą dla wszystkich fanów kryminału.

Błażej Surowiecki

Każdy z nas posiada jakieś tajemnice. Jednymi dzielimy się z innymi , ponieważ są one dla nas błahe oraz niegodne uwagi , inne z kolei są mroczne, głęboko przez nas skrywane , aby nigdy nie ujrzały światła dziennego. Robimy to z różnych powodów. Niektóre z nich mogłyby przynieść wstyd naszej osobie , inne zaś są głęboko utrzymywane w tajemnicy dla dobra rodziny lub innych...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Praca policjanta nigdy nie była przyjemna i nie należała do łatwych. Doskonale przekonał się o tym główny bohater powieści, - policjant dochodzeniowo - śledczy William Wisting. Zostaje on bowiem zawieszony w czynnościach służbowych w związku z podejrzeniem o fabrykowanie dowodów w głośnej sprawie zabójstwa.Teraz po 17 latach wychodzi na jaw , że dowody zostały sfałszowane. Wisting rozpoczyna swoje własne śledztwo , ponieważ musi jak najszybciej ustalić, na własną rękę , kto z jego współpracowników stoi za sfabrykowaniem materiału dowodowego , aby móc oczyścić się z postawionych mu zarzutów ...
O tym jak praca policjanta jest niebezpieczna i niewdzięczna idealnie mówi fragment powieści , który pozwolę sobie przytoczyć: ,, - Twoja praca w policji- wyjaśniła. Nikt nie dziękuję ci za ciężką pracę, bez względu na to , jak wiele jej poświęcasz. Ryzykujesz zdrowie i życie. Zmagasz się z ludzkim nieszczęściem. Wyrabiasz setki nadgodzin, za które nikt ci nie zapłaci, jesteś pod telefonem przez dwadzieścia cztery godziny na dobę. Ciągle czegoś od ciebie żądają i oczekują , a tymczasem twój własny szef składa przeciwko tobie zawiadomienie. Myślisz , że warto ? ... ''
,,Człowieka można zniszczyć , ale nie pokonać ''. Jest to pierwszy wniosek jaki przyszedł mi do głowy po przeczytaniu tej lektury. Mimo wielu przeciwności losu , główny bohater powieści nie poddaje się. Mozolnie prowadzi swoje własne śledztwo , aby w końcu odkryć kto go tak naprawdę wrobił. Udaje mu się to !. Dla mnie jest to główny plus tej powieści , to przesłanie , które ze sobą niesie. Niezależnie od tego jak ciężko jest nam w życiu , za każdym razem kiedy upadniemy, trzeba wstać , otrzepać kolana , ponieważ jutro też jest dzień. NIGDY SIĘ NIE PODDAWAJ. Proste i banalne stwierdzenie , ale czy tak naprawdę w tym wszystkim nie o to chodzi ? To już zostawiam wam do rozważania moi drodzy czytelnicy.
Od strony technicznej niewątpliwą zaletą książki są nie długie rozdziały. Mroczny klimat i narastające napięcie idealnie oddają obraz sytuacji , w jakiej znalazł się nasz główny bohater , a także obraz prowadzonego śledztwa. To powoduje , że książkę czyta się dobrze , sprawnie , nie mogąc się doczekać na kolejny rozwój wypadków. Można odnieść wrażenie , że lektura ma wbudowany automatyczny program do przerzucania kartek. Polecam dla wszystkich miłośników kryminału oraz thrilleru. Zdecydowanie warto.

Błażej Surowiecki

Praca policjanta nigdy nie była przyjemna i nie należała do łatwych. Doskonale przekonał się o tym główny bohater powieści, - policjant dochodzeniowo - śledczy William Wisting. Zostaje on bowiem zawieszony w czynnościach służbowych w związku z podejrzeniem o fabrykowanie dowodów w głośnej sprawie zabójstwa.Teraz po 17 latach wychodzi na jaw , że dowody zostały sfałszowane....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Zimny skandynawski krajobraz i klimat jako przepis na udany thriller bądź kryminał. W tym przypadku również nie było inaczej.
Jørn Lier Horst to norweski pisarz i dramaturg, który do września 2013 pracował jako szef wydziału śledczego Okręgu Policji Vestfold, Studiował kryminologię, filozofię i psychologię. Ta mieszanka sprawiła , że napisany przez niego thriller pod tytułem ,, Jaskiniowiec'' nie mógł obejść się bez echa.
Gdy zaledwie trzy domy dalej od mieszkania policjanta Williama Wistinga zostają odnalezione zwłoki mężczyzny siedzącego przed telewizorem, nic nie wskazuje na to , aby jego śmierć była wynikiem dokonanego przestępstwa. Viggo Hansen , gdyż tak nazywał się wyżej wymieniony mężczyzna , był człowiekiem odludkiem , na którego za życia nikt za bardzo nie zwracał uwagi , więc wiadomość o jego śmierci nie wzbudza sensacji wśród lokalnych mieszkańców. Wszystkie zmienia się jednak , kiedy zostają znalezione zwłoki kolejnego mężczyzny tym razem jednak na miejscu wycinki lasu. Dziennikarka śledcza Line Wisting , która jest zarazem córką Williama Wistinga, rozpoczyna swoje prywatne śledztwo , ponieważ ma podejrzenie , że te dwie sprawy mogą być ze sobą powiązane ... .
,, Jaskiniowiec'' Horsta jest pierwszą książką tego autora , którą miałem okazję przeczytać . To na co należy zwrócić uwagę , a jednocześnie jest wielkim plusem powieści to klimat w niej opisany . Jest on mroczny tak jak przystało na dobrze napisany thriller. Można wyczuć napięcie od miejscowych policjantów , a także z śledczych z powodu niemożności rozwiązania zagadkowej sprawy. Kolejnym niewątpliwym atutem powieści jest opisanie pogody i krajobrazu panującego w tym przypadku w Norwegii , a więc zimno , towarzyszące jemu obfite opady śniegu , które sprawiają , że powieść nabiera dodatkowego smaczku i wzmaga owy mroczny klimat. Następną zaletą książki są niezbyt długie rozdziały , które nie zanudzają czytelnika lecz stopniowo budują napięcie, wprowadzają go w świat policyjnego dochodzenia , a także stopniowo ukazują kolejne poszlaki prowadzonego śledztwa. To wszystko zebrane do całości powoduje , że od książki nie można się oderwać , ponieważ nie można się doczekać finału prowadzonego śledztwa. Dla wszystkich tych , którzy lubują się w tych klimatach , zdecydowanie polecam tę książkę , myślę , że nie będziecie rozczarowani ;)

Błażej Surowiecki

Zimny skandynawski krajobraz i klimat jako przepis na udany thriller bądź kryminał. W tym przypadku również nie było inaczej.
Jørn Lier Horst to norweski pisarz i dramaturg, który do września 2013 pracował jako szef wydziału śledczego Okręgu Policji Vestfold, Studiował kryminologię, filozofię i psychologię. Ta mieszanka sprawiła , że napisany przez niego thriller pod...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Sukces, dla wielu niewątpliwie jest to poranne wstanie z łóżka do pracy , dla innych zrobienie kolejnych dziesięciu przysiadów na zajęciach z fitnessu , dla innych jeszcze możliwość oszczędzenia środków pieniężnych na swoim koncie. Więc czym tak naprawdę jest sukces ? Przyjrzyjmy się bliżej temu określeniu. Według Wikipedii sukces to ,,działanie na najwyższym poziomie możliwości jednostki, w kierunku spełnienia jej marzeń i pragnień przy jednoczesnym zachowaniu równowagi pomiędzy wszystkimi płaszczyznami życia'' Mówiąc prościej jest to działanie w celu zrealizowania zamierzanego celu , marzeń bądź planu. Jednak dla wielu z nas pojęcie sukcesu ma zupełnie inny wymiar.
Od dłuższego czasu zacząłem interesować się tematyką rozwoju osobistego. Wówczas wpadła mi w oko książka Anthonego Robbinsa pod tytułem ,, Obudź w sobie olbrzyma'' z tejże tematyki. Postanowiłem ją przeczytać i była to moja jedna z lepszych decyzji w życiu, jak również jedna z najlepszych książek jakie miałem okazję przeczytać. Lektura zawiera wiele odpowiedzi na dręczące nas pytania jak np : ,, Co mogę zrobić , żeby osiągnąć sukces ?, '' ,, Kim muszę się stać , aby moje życie stało się lepsze ? '' , ,, Jak mogę poprawić swoje kontakty z innymi ludźmi ?'' czy też ,, W jaki sposób mogę zmienić swoje nastawienie do życia ?'' Ponadto zawiera wiele cennych informacji na temat własnego systemu przekonań czy też wartości , którymi kierujemy się w życiu codziennym.
Wiele osób powie , że powyższa książka i jej przesłanie , które jest w niej zawarte jest typowym mydleniem oczu , że jest to tylko wyłącznie ,,hype'' na kasę oraz zarabianie na naiwności jej odbiorców - ot załóż różowe okulary i bądź szczęśliwy ;). Osobiście nie zgodzę się z powyższymi stwierdzeniami. Moim zdaniem zależy to od indywidualnego podejścia każdej osoby. Dla mnie osobiście ta książka jest przełomem. Jest brakującym elementem układanki w moim życiu , który potrzebowałem , aby móc w pełni przejąć nad nim kontrolę i dążyć do realizacji swoich marzeń i pasji. Jest to książka , która pozwoli Tobie drogi czytelniku otworzyć oczy na wiele różnych spraw i aspektów dotyczących naszego codziennego życia. Pomimo wielu negatywnych opinii , uważam , że warto ją przeczytać chociażby dla samej ciekawości.

Błażej Surowiecki

Sukces, dla wielu niewątpliwie jest to poranne wstanie z łóżka do pracy , dla innych zrobienie kolejnych dziesięciu przysiadów na zajęciach z fitnessu , dla innych jeszcze możliwość oszczędzenia środków pieniężnych na swoim koncie. Więc czym tak naprawdę jest sukces ? Przyjrzyjmy się bliżej temu określeniu. Według Wikipedii sukces to ,,działanie na najwyższym poziomie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Chyba nikomu z nas nie trzeba przedstawiać postaci Ala Capone - jednego z najsłynniejszych o ile nie najsłynniejszego amerykańskiego gangstera XX wieku. Wiek XX to okres , w którym gospodarka oraz kultura znacząco się rozwinęły , ale jednocześnie jest to czas , w którym dochodziło do licznych porachunków na tle mafijnym . O tym miał się wkrótce przekonać jeden z bohaterów książki - Gavin Daly. Gdy w pewną lutową noc do jego domu włamuje się czterech mężczyzn ,jego życie zmienia się do góry nogami. Mężczyźni mordują jego matkę , a jego ojca porywają , którego młody Daly widzi prawdopodobnie po raz ostatni w życiu. Od tego momentu poprzysiągł sobie , że znajdzie swojego uprowadzonego ojca , a także zemści się na oprawcach swojej rodziny ... .
Niewątpliwie powieść autorstwa Petera James`a należy do klasyki gatunku. Świadczy o tym choćby przyznana jemu nagroda Daiamond Dagger , która otrzymują najlepsi autorzy kryminałów za całokształt twórczości. Jest to pierwsza książka tego autora , którą miałem okazję przeczytać i nie zawiodłem się. Niewątpliwie ogromną zaletą książki jest wartka akcja , która zapiera dech w piersiach, nie długie rozdziały przez co powieść nie zanudza. Czyta się ją niezwykle sprawnie, swobodnie oraz z polotem. Dodatkowym smaczkiem jest to , że autor pisząc swoje powieści kryminalne współpracuje przy tym z Policją w wyniku czego czytając książkę można odnieść wrażenie , że jako czytelnik znajdujemy się również w centrum wydarzeń opisywanych w lekturze. Kolejną zaletą , którą mogę wymienić jest przybliżony obraz funkcjonowania gangów oraz mafii , ich porachunków , sposobów zarabiania czy też eliminacji ludzi , którzy nie wywiązali się ze swoich umów , bądź też ,,zaleźli jej głęboko za skórę'' .
Wszystkim tym , którzy lubują się w powieściach kryminalnych gorąco polecam ,, W godzinie śmierci''. Nie będziecie zawiedzeni ;)

Błażej Surowiecki

Chyba nikomu z nas nie trzeba przedstawiać postaci Ala Capone - jednego z najsłynniejszych o ile nie najsłynniejszego amerykańskiego gangstera XX wieku. Wiek XX to okres , w którym gospodarka oraz kultura znacząco się rozwinęły , ale jednocześnie jest to czas , w którym dochodziło do licznych porachunków na tle mafijnym . O tym miał się wkrótce przekonać jeden z bohaterów...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Ciekawa książka autorstwa Daniela Golemana poruszająca zagadnienia odnośnie intelektu , funkcjonowania naszego mózgu , a także emocji w codziennym życiu. Jednak nie polecam tej książki przeciętnemu czytelnikowi. Zawiera wiele trudnych psychologicznych pojęć przez co uważam , że jest ona przeznaczona bardziej dla osób , które na co dzień zajmują się różnymi zagadnieniami w tej dziedzinie. Ponadto uważam , że jest to książka o wszystkim i jednocześnie o niczym.

Błażej Surowiecki

Ciekawa książka autorstwa Daniela Golemana poruszająca zagadnienia odnośnie intelektu , funkcjonowania naszego mózgu , a także emocji w codziennym życiu. Jednak nie polecam tej książki przeciętnemu czytelnikowi. Zawiera wiele trudnych psychologicznych pojęć przez co uważam , że jest ona przeznaczona bardziej dla osób , które na co dzień zajmują się różnymi zagadnieniami w...

więcej Pokaż mimo to