-
Artykuły
Śladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant8 -
Artykuły
Czytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać441 -
Artykuły
Znamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant14 -
Artykuły
Zapraszamy na live z Małgorzatą i Michałem Kuźmińskimi! Zadaj autorom pytanie i wygraj książkę!LubimyCzytać6
Biblioteczka
2019-12-21
2019-12-14
"Dziewczyna z ogrodu" to opowieść przesycona smutkiem i cierpieniem. Życie rodziny Mahbube pełne było ślepej żądzy posiadania potomstwa a także zazdrości i intryg. Wydaje się, że nikt w tej bogatej żydowskiej rodzinie nie zaznał szczęścia. Smutna opowieść ale jakoś mnie nie porwała ani nie zafascynowała.
Ot, mało w sumie wnosząca opowieść o bogatym kupcu z Kermanszahu, który opętany był żądzą posiadania potomka i cierpień jakie żądza ta sprowadziła na całą jego rodzinę. Przygnębiający jest fakt, że facet tak bardzo zajęty był swoim osobistym "dramatem", że dążąc do upragnionego celu, zrujnował życie wielu osobom.
Plusem książki jest fakt, że czyta się ją w miarę szybko i nie jest długa (raptem 259 stron).
"Dziewczyna z ogrodu" to opowieść przesycona smutkiem i cierpieniem. Życie rodziny Mahbube pełne było ślepej żądzy posiadania potomstwa a także zazdrości i intryg. Wydaje się, że nikt w tej bogatej żydowskiej rodzinie nie zaznał szczęścia. Smutna opowieść ale jakoś mnie nie porwała ani nie zafascynowała.
Ot, mało w sumie wnosząca opowieść o bogatym kupcu z Kermanszahu,...
2019-12-10
"Kimkolwiek jesteś" to książka, podobnie jak pierwsza część serii "Ukryta sieć", która czyta się sama. 440 strony zostały pochłonięte w dwa dni. Nie sposób się od niej oderwać. "Kimkolwiek jesteś" wciąga bez reszty, fascynuje i napawa niepokojem. Najbardziej przerażające jest to, że to nie jest książka z gatunku science fiction. Opisana historia jest wielce prawdopodobna i wcale nie wymyślona przez szalonego hakera. Nie ma sensu jednak sięgać po tę lekturę nie przeczytawszy "Cokolwiek wybierzesz".
Pan Szamałek ma lekki styl pisania. Bohaterowie z krwi i kości, a także zabawne dialogi i przystępnie wytłumaczone zawiłości technologiczne to dodatkowy atut "Kimkolwiek jesteś".
Myślę, że w XXI wieku, kiedy tak zwane "nowoczesne technologie" są tak szeroko dostępne, warto znać zagrożenia jakie z tego mogą wynikać. Warto być tego świadomym. Zakończenie "Kimkolwiek jesteś" sugeruje, że spodziewać się można kolejnej części serii; czekam zatem z wielką niecierpliwością.
"Kimkolwiek jesteś" to książka, podobnie jak pierwsza część serii "Ukryta sieć", która czyta się sama. 440 strony zostały pochłonięte w dwa dni. Nie sposób się od niej oderwać. "Kimkolwiek jesteś" wciąga bez reszty, fascynuje i napawa niepokojem. Najbardziej przerażające jest to, że to nie jest książka z gatunku science fiction. Opisana historia jest wielce prawdopodobna i...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2019-12-07
Młodemu Egipcjaninowi Nuriemu ciężko jest pogodzić się ze zbyt wczesną i nagłą śmiercią matki. Wkrótce na horyzoncie pojawi się Muna - macocha, z którą bardzo pokomplikują się relacje. Na domiar złego, jego ojciec, egipski dysydent zostaje uprowadzony.
"Anatomia zniknięcia" było moim pierwszym i nie do końca udanym spotkaniem literackim z autorem. Jest to książka przepełniona nostalgią i podbarwionymi smutkiem wspomnieniami. Nie jest to zła książka ale jakoś nie przypadła mi ona do gustu i dość opornie mi się ją czytało, nie mogąc doczekać się jej końca.
Młodemu Egipcjaninowi Nuriemu ciężko jest pogodzić się ze zbyt wczesną i nagłą śmiercią matki. Wkrótce na horyzoncie pojawi się Muna - macocha, z którą bardzo pokomplikują się relacje. Na domiar złego, jego ojciec, egipski dysydent zostaje uprowadzony.
"Anatomia zniknięcia" było moim pierwszym i nie do końca udanym spotkaniem literackim z autorem. Jest to książka...
2019-12-04
Elliott Cooper uznany chirurg ma tylko jedno marzenie - choć raz jeszcze ujrzeć Ilenę, swoją jedyną prawdziwą miłość, którą utracił przed laty. Jakie skutki przyniesie podróż w czasie i próba wpłynięcia na przeznaczenie? O tym właśnie jest książka Musso - "Będziesz tam?".
Przyznaję, że jest to dość lekka lektura, którą czyta się w miarę szybko. Trochę raziła miejscami infantylizmem i schematami. Roi się tutaj aż od oderwania od realizmu. Ale takie już są książki tego autora. Jest to jednak najsłabszy utwór tego autora w mojej ocenie.
Elliott Cooper uznany chirurg ma tylko jedno marzenie - choć raz jeszcze ujrzeć Ilenę, swoją jedyną prawdziwą miłość, którą utracił przed laty. Jakie skutki przyniesie podróż w czasie i próba wpłynięcia na przeznaczenie? O tym właśnie jest książka Musso - "Będziesz tam?".
Przyznaję, że jest to dość lekka lektura, którą czyta się w miarę szybko. Trochę raziła miejscami...
2019-12-01
"Kowal zawinił a Cygana powiesili" głosi powszechnie znane porzekadło. I jest idealnym hasłem, które oddaje istotę świetnego kryminału jakim jest "Kamień".
Tajemnicze zaginięcia dzieci z Sądecczyzny oraz odnalezienie zwłok chłopca o jasnych włosach przy cygańskiej osadzie stawia służby i okolicznych mieszkańców na równe nogi. Zdecydowana większość osób jest przekonana, że to Cyganie winni są tych okropieństw. Okazuje się, że prawda może zaskoczyć. I to jeszcze jak!
Świetny kryminał, z naprawdę zaskakującym finałem. "Kamień" porusza wiele ważnych kwestii - uprzedzeń, przekonań, ludowych wierzeń. Pokazuje też jak łatwo osądza się innych i jak bardzo pozory mogą mylić. Gwiazdki odejmuję z uwagi na to, że trochę dłużyły mi się opisy walk i bójek. Dość ciężko było mi też przebrnąć przez wszystkie wynurzenia Anki i jej małe dramaty w życiu miłosnym. W tej części serii już od pierwszej sceny bardzo ale to bardzo grała mi na nerwach. Irytacja ta niestety eskalowała. W tej części odnosiłam wrażenie, że jest to nad wyraz nadęta, zgorzkniała, arogancka, infantylna i naiwna osoba.
Kryminał mogę polecić. Momentami się dłużył ale warto było dotrwać do końca. Jestem usatysfakcjonowana lekturą.
"Kowal zawinił a Cygana powiesili" głosi powszechnie znane porzekadło. I jest idealnym hasłem, które oddaje istotę świetnego kryminału jakim jest "Kamień".
Tajemnicze zaginięcia dzieci z Sądecczyzny oraz odnalezienie zwłok chłopca o jasnych włosach przy cygańskiej osadzie stawia służby i okolicznych mieszkańców na równe nogi. Zdecydowana większość osób jest przekonana, że...
2019-11-18
Zagadkowe zaginięcie ukochanej córki to rujnująca życie katastrofa dla jej rodziców - znanego psychologa i światowej klasy skrzypaczki. Co stało się z dziewczynką? Jaki wpływ miało to wydarzenie na życie jej rodziców a także i innych, wydawać by się mogło, obcych osób? Jak to możliwe, że Layla pojawia się równo pięć lat później w miejscu swojego zaginięcia?
"Ponieważ cię kocham" to moje trzecie spotkanie z autorem. Jest ono udane. W książce tej znajdziemy wszystkie elementy budujące powieści Musso: głęboko skrywane tajemnice, nieprawdopodobne sploty losów bohaterów oraz szczypta disneyowskiej magii. Dodatkowym plusem jest tu fakt, że akcja toczy się w Nowym Jorku, w miejscach przeze mnie znanych i odwiedzonych.
Fabuła poprowadzona jest sprawnie i dynamicznie. Od samego początku porwał mnie nurt akcji "Ponieważ cię kocham". Byłam bardzo ciekawa jak wyjaśni się zagadka zniknięcia Layli. Muszę powiedzieć, że zakończeniem autor bardzo mnie zaskoczył. Było jednak one w moim odczuciu typowe dla Musso. Nawet sam pisarz na wstępie książki napisał prośbę do czytelnika: "Zanim państwo zabiorą się do lektury, chcę poprosić o dyskrecję: proszę nie zdradzać zakończenia książki przyjaciołom!". Bo rzeczywiście, znając finał "Ponieważ cię kocham" jej czytanie utraciłoby całą swoją magię.
Zdaję sobie sprawę, że jest to bardzo odrealniona baśń dla dorosłych ale czy nie tego właśnie pragnie czytelnik sięgając po książki Musso? Książkę przeczytałam w dwa weekendowe popołudnia. Bardzo przyjemna i wciągająca lektura.
Zagadkowe zaginięcie ukochanej córki to rujnująca życie katastrofa dla jej rodziców - znanego psychologa i światowej klasy skrzypaczki. Co stało się z dziewczynką? Jaki wpływ miało to wydarzenie na życie jej rodziców a także i innych, wydawać by się mogło, obcych osób? Jak to możliwe, że Layla pojawia się równo pięć lat później w miejscu swojego zaginięcia?
"Ponieważ cię...
2019-11-16
Co wspólnego ma spór współczesnych naukowców z wydarzeniami sprzed niemal półwiecza? Jak świeżo po wojnie odnajduje się Edward Popielski, niegdyś lwowski policjant a obecnie wrocławski detektyw? Tego wszystkiego czytelnik dowiedzieć się może z lektury "W otchłani mroku".
Książka ta napisana jest w charakterystycznym dla tego autora stylu - pod względem stylistyki, budowy nader zawiłej fabuły. Jak zwykle książka pełna jest wszelkiego okrucieństwa, ludzkiej ohydy, podstępu i mroku. "W otchłani mroku" zabiera czytelnika do brutalnego wrocławskiego powojennego czterdziestolecia XX wieku. Autor zabiera nas do świata tajnego nauczania, konspiracji i rosnącej w siłę Armii Czerwonej.
Doceniam kunszt pana Krajewskiego ale tym razem zabrakło "tego czegoś". Momentami książka ta przygniatała mnie, w moim odczuciu, niepotrzebnym bestialstwem. Fabuła misternie zaplanowana, jednak momentami ciężko było mi przez nią przebrnąć - zwłaszcza momenty filozoficznych rozważań.
Co wspólnego ma spór współczesnych naukowców z wydarzeniami sprzed niemal półwiecza? Jak świeżo po wojnie odnajduje się Edward Popielski, niegdyś lwowski policjant a obecnie wrocławski detektyw? Tego wszystkiego czytelnik dowiedzieć się może z lektury "W otchłani mroku".
Książka ta napisana jest w charakterystycznym dla tego autora stylu - pod względem stylistyki, budowy...
2019-11-13
Świeżo po lekturze "Cokolwiek wybierzesz" przychodzi mi do głowy tylko jedno słowo - "Wow". Rzadko zdarza mi się aby być po aż tak wielkim wrażeniem dopiero co przeczytanej książki.
"Cokolwiek wybierzesz" była to książka dość mocno promowana i podeszłam do niej bardzo ostrożnie. Kto z czytelników choć raz nie dał nabrać się na marketingowe zagrywki, niech pierwszy rzuci kamieniem. Dlatego też do "Cokolwiek wybierzesz" nieznanego mi dotąd autora podeszłam bardzo ostrożnie. Już po pierwszym "obwąchaniu" czyli pierwszych kilku stronach wiedziałam już, że przepadłam na dobre. Czegoś takiego się nie spodziewałam. Jest to w mojej ocenie książka wybitna. Nie można się od niej oderwać i z każdą stroną zaskakuje coraz bardziej.
Nie chcę tutaj opisywać fabuły ale naprawdę jest poprowadzona i dopracowana po mistrzowsku. Lekki i zabawny język, jakim napisana jest ta książka to jej dodatkowy atut. Bohaterowie są bardzo wyraziści i rzadko kiedy irytują. Świetnie wykreowana jest postać prokuratora Cezarego Bobrzyckiego.
"Cokolwiek wybierzesz" to książka dotycząca szeroko rozumianej "cyberprzemocy". Co tak naprawę wiemy o otaczającym nas świecie? Historia przedstawiona w tej książce przeraża ale też daje dużo do myślenia. Naprawdę dużo.
Zdecydowanie sięgnę niebawem po drugą część serii "Ukrytej sieci"; tylko muszę ochłonąć po tej pierwszej.
Świeżo po lekturze "Cokolwiek wybierzesz" przychodzi mi do głowy tylko jedno słowo - "Wow". Rzadko zdarza mi się aby być po aż tak wielkim wrażeniem dopiero co przeczytanej książki.
"Cokolwiek wybierzesz" była to książka dość mocno promowana i podeszłam do niej bardzo ostrożnie. Kto z czytelników choć raz nie dał nabrać się na marketingowe zagrywki, niech pierwszy rzuci...
2019-11-07
Jako rodowita szczecinianka znam dobrze legendarne opowieści o Rzeźniku z Niebuszewa. Mój dom rodzinny znajduje się nieopodal tej dzielnicy. Bardzo często bywałam i staram się w miarę możliwości bywać wciąż w Parku Kasprowicza - tym samym, w którym mieści się przepiękne sztuczne jezioro Rusałka, w którym to pozostałości po swoich ofiarach "utylizował" owy Rzeźnik. Dlatego bardzo ciekawa byłam tej książki i tego jak ta historia została opisana.
Książka w dość osobliwy sposób zaznajamia czytelnika z historią Josepha Zyppeck'a vel Józefa Cyppka. Widać, że autor solidnie podszedł do tematu i przygotował się od strony merytoryczno - historycznej. Mimo, że historię tę dość dobrze znałam to i tak ciekawa byłam jak zostanie opisana. Średnio natomiast podobał mi się pomysł mieszania ram czasowych opowieści. Był to celowy zabieg autora mający zapewne na celu pobudzić wyobraźnię czytelnika, jednak czasem było to nieco męczące. Ciekawym zabiegiem było napisanie książki w narracji pierwszoosobowej. Momentami czuło się, że Rzeźnik naprawdę mógł napisać te słowa.
"Rzeźnik" jest książką bardzo brutalną i pełną bardzo szczegółowych opisów wszelkich okropieństw, jakie spotkały Cyppka. Nie jest to książka dla wrażliwych osób. Czasami lepiej nie wiedzieć w jaki sposób autor ten opisuje tego rodzaju sceny z tak wielką dbałością o szczegóły. "Rzeźnika" czytało mi się całkiem dobrze. Ale nie jest to książka dla wszystkich.
Jako rodowita szczecinianka znam dobrze legendarne opowieści o Rzeźniku z Niebuszewa. Mój dom rodzinny znajduje się nieopodal tej dzielnicy. Bardzo często bywałam i staram się w miarę możliwości bywać wciąż w Parku Kasprowicza - tym samym, w którym mieści się przepiękne sztuczne jezioro Rusałka, w którym to pozostałości po swoich ofiarach "utylizował" owy Rzeźnik. Dlatego...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2019-10-27
Jedynym plusem "15 lat w zamknięciu" jest fakt, że książkę tę w miarę szybko się czyta. Więcej plusów niestety nie dostrzegłam.
Książka ta pod praktycznie pod każdym względem jest słaba:
1. pod względem językowym - porażka; język infantylny i prymitywny
2. pod względem fabuły - dramat; jeden wielki chaos i mieszanie wydarzeń
3. pod względem treści - tutaj nie będę polemizowała, co jest wiarygodne a co nie, jednak sądząc po opisywanych wydarzeniach, autorka jest albo osobą o mocno ograniczonych zdolnościach intelektualnych albo opisywała nierealne wydarzenia.
Nie twierdzę, że wydarzenia opisywane w książce nie miały miejsca. Bo jestem przekonana, że miały. Zdaję sobie sprawę z tego, że autorka tego "dzieła" chciała rozliczyć się niejako ze swoją przeszłością, pisząc książkę. Nie odbieram nikomu do tego prawa a wręcz w pewien sposób to podziwiam. Niestety "15 lat w zamknięciu" nie jest to zdecydowanie książka dla mnie. Książka ta w mojej ocenie jest idealnym przykładem definicji słowa "grafomania".
Jedynym plusem "15 lat w zamknięciu" jest fakt, że książkę tę w miarę szybko się czyta. Więcej plusów niestety nie dostrzegłam.
Książka ta pod praktycznie pod każdym względem jest słaba:
1. pod względem językowym - porażka; język infantylny i prymitywny
2. pod względem fabuły - dramat; jeden wielki chaos i mieszanie wydarzeń
3. pod względem treści - tutaj nie będę...
2019-10-26
Do debiutów od dłuższego czasu podchodzę ostrożnie. Zachęcona jednak opisem fabuły oraz pochlebnymi opiniami o "Czerwieni" postanowiłam dać szansę nieznanej sobie dotąd autorce.
Akcja niniejszej książki toczy się w klimatycznym Trójmieście. Autorka świetnie w mojej ocenie przedstawia realia i specyfikę lat 90. Od pierwszych stron fabuła jest dynamiczna i nie ma dłużyzn w postaci zbędnych opisów. Autorka umiejętnie podsuwała fałszywe tropy bo dobrze dopracowana zagadka kryminalna była dość zawiła i pomysłowa. "Czerwień" czytało mi się bardzo dobrze i szybko. Ciężko oderwać mi się było od tej lektury a to jest znak, że książka przypadła mi do gustu.
Niestety końcówka książki była do bólu przewidywalna i dość sztampowa. Nie będę tutaj pisała o szczegółach ale takiego właśnie zakończenia się mniej więcej po 3/4 książki spodziewałam. A może po prostu czytam za dużo kryminałów? Koleją małą rysą na całości książki był jej główny bohater - prokurator Bilski. Wydawał mi się trochę nijaki; jego perypetie z aplikantką Anną Górską były jakieś takie mdłe i infantylne. Wierzę, że będzie ewaluował w następnych częściach. Były to jednak jedyne minusy książki.
"Czerwień" to moim zdaniem udany debiut i z wielką chęcią sięgnę po kolejne "kolory zła" pani Sobczak.
Do debiutów od dłuższego czasu podchodzę ostrożnie. Zachęcona jednak opisem fabuły oraz pochlebnymi opiniami o "Czerwieni" postanowiłam dać szansę nieznanej sobie dotąd autorce.
Akcja niniejszej książki toczy się w klimatycznym Trójmieście. Autorka świetnie w mojej ocenie przedstawia realia i specyfikę lat 90. Od pierwszych stron fabuła jest dynamiczna i nie ma dłużyzn w...
2019-10-22
Jeden głupi błąd Wiktora Hauke doprowadził go na drogę, z której nie było już odwrotu. Czy był on rzeczywiście skazany na zło?
"Skazany na zło" nie jest zły ale czegoś mi tutaj brakowało. Dość opornie "szła" mi lektura tej książki. Może dlatego, że w mojej ocenie wydawała się mało realna? Dialogi też lekko kulały. Ale wiedząc, że jest to debiut tego autora, możliwe, że dam mu jeszcze jedną szansę w przyszłości.
Jeden głupi błąd Wiktora Hauke doprowadził go na drogę, z której nie było już odwrotu. Czy był on rzeczywiście skazany na zło?
"Skazany na zło" nie jest zły ale czegoś mi tutaj brakowało. Dość opornie "szła" mi lektura tej książki. Może dlatego, że w mojej ocenie wydawała się mało realna? Dialogi też lekko kulały. Ale wiedząc, że jest to debiut tego autora, możliwe, że dam...
2019-09-15
Jest rok 1946. Komisarz Edward Popielski po wojennej zawierusze znalazł się we Wrocławiu z poczuciem, że opuścił swój ukochany Lwów już na zawsze. Nową ponurą rzeczywistość stanowią tutaj zrujnowane wojną niegdyś piękne kamienice, odór rozkładających się ciał i spalenizny, wszechobecne szczury i spędzający sen z powiek strach o przetrwanie. Na domiar złego, komisarz Popielski ścigany jest przez urząd bezpieczeństwa i zmuszony jest do ukrywania się; trzeba przyznać, że robi to w bardzo pomysłowy sposób.
Ukochana kuzynka, Leokadia zostaje pojmana i wtrącona do ubeckich kazamatów. Jest tam poddawana okrutnym i poniżającym torturom tylko w jednym celu - aby wyjawić miejsce ukrywania się Edwarda. Jej kuzynowi zostaje rzucone wyzwanie aby dokończył makabryczne śledztwo sprzed 13 lat. Nie udało mu się wówczas doprowadzić do pojmania odrażającego gwałciciela młodej niepełnosprawnej córki "króla Podola".
"Rzeki Hadesu" to trzecia część serii z Edwardem Popielskim. Jest to książka utrzymana w atmosferze mroku, wymyślnego ludzkiego okrucieństwa i wszystkiego co, w istocie ludzkiej jest najgorsze. Autor, jak zwykle, zaskakuje oryginalnym pomysłem na fabułę i zagadkę kryminalną. Podziwiam literacki kunszt Krajewskiego oraz jego pomysłowość. Chociaż czasami wolę nie zastanawiać się za bardzo w jaki sposób rodzą się takie pomysły...
Jest rok 1946. Komisarz Edward Popielski po wojennej zawierusze znalazł się we Wrocławiu z poczuciem, że opuścił swój ukochany Lwów już na zawsze. Nową ponurą rzeczywistość stanowią tutaj zrujnowane wojną niegdyś piękne kamienice, odór rozkładających się ciał i spalenizny, wszechobecne szczury i spędzający sen z powiek strach o przetrwanie. Na domiar złego, komisarz...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2019-09-10
Bardzo osobista książka Schmitta. Autor opowiada tutaj o tym dlaczego madame Pylinska była tak wyjątkową nauczycielką i czego go nauczyła. Jest to właściwie książeczka, która opowiada o tym dlaczego Chopin jest tak wyjątkowym wirtuozem - nie tylko dla Francuzów i Polaków. Jest to urzekająca krótka opowieść ale czegoś mi w niej niestety zabrakło.
Bardzo osobista książka Schmitta. Autor opowiada tutaj o tym dlaczego madame Pylinska była tak wyjątkową nauczycielką i czego go nauczyła. Jest to właściwie książeczka, która opowiada o tym dlaczego Chopin jest tak wyjątkowym wirtuozem - nie tylko dla Francuzów i Polaków. Jest to urzekająca krótka opowieść ale czegoś mi w niej niestety zabrakło.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2019-09-09
"Czarny wdowiec" to druga część rewelacyjnej serii "Z papugą", w której główną bohaterką jest adwokat Zuza Lewandowska. Tym razem bezkompromisowa prawniczka zostaje wciągnięta w dwie sprawy; jedna sprawa to sprawa serii tajemniczych i niepokojących przesyłek, które co chwila trafiają do rąk Zuzy. Druga sprawa natomiast dotyczy świeżo upieczonego męża kuzynki, który wydaje się mocno podejrzany. Oba wątki są bardzo dobrze przemyślane i ciekawie poprowadzone.
Akcja "Czarnego wdowca" toczy się wartko i nie ma w niej chwili na nudę. Każdy z pozoru nieistotny dialog, wydarzenie może okazać się czymś ważnym dla rozwiązania obu zagadek kryminalnych. A w życiu Zuzy dzieje się bardzo wiele! Autor nie daje czytelnikowi zbyt wiele chwil na wytchnienie. Dlatego też książka czyta się sama i ciężko się od niej oderwać. Bardzo lubię styl autora i jest to dla mnie dodatkowa przyjemność podczas czytania.
Zuza Lewandowska jest jedną z moich ulubionych postaci literackich. Uwielbiam tę twardą, arogancką i szalenie inteligentną babę o dobrym sercu. Jest to moim zdaniem jedna z najbardziej wyrazistych i oryginalnych bohaterek polskich kryminałów. Autor wykreował ją po mistrzowsku. W drugiej części jej przygód też się na niej nie zawiodłam - cięte riposty, zabawne dialogi jakie prowadzi. Baba jest nie do podrobienia. Nie cofnie się dosłownie przed niczym aby sprawy doprowadzić do końca. Postacie drugoplanowe są również świetnie nakreślone; osoby z krwi i kości.
Akcja książki toczy się w latach siedemdziesiątych więc autor postanowił przedstawić realia życia w PRL-u, co jest moim zdaniem zabiegiem ciekawym.
Zdecydowanie polecam fanom dobrego kryminału.
"Czarny wdowiec" to druga część rewelacyjnej serii "Z papugą", w której główną bohaterką jest adwokat Zuza Lewandowska. Tym razem bezkompromisowa prawniczka zostaje wciągnięta w dwie sprawy; jedna sprawa to sprawa serii tajemniczych i niepokojących przesyłek, które co chwila trafiają do rąk Zuzy. Druga sprawa natomiast dotyczy świeżo upieczonego męża kuzynki, który wydaje...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2019-09-03
Nie będę ukrywać, że "Rana" Wojciecha Chmielarza była jedną z najbardziej oczekiwanych przeze mnie książek w 2019 roku. Kiedy się tylko pojawiła w przedsprzedaży, od razu ją zamówiłam. Natychmiast przystąpiłam do czytania.
Klementyna, starsza nauczycielka skrywająca wiele tajemnic, ku swojemu ogromnemu zaskoczeniu, otrzymuje posadę w elitarnej warszawskiej szkole. To wydarzenie wydaje się jej uśmiechem losu jednak w rzeczywistości jest to wejście na szaloną i makabryczną karuzelę zła wszelakiego.
Nie chcę opisywać tutaj fabuły; pragnę zaznaczyć jednak, że jest ona, choć mało realna w świecie rzeczywistym, po mistrzowsku zaplanowana i rozegrana. Każdy element tej potwornej układanki ma swoje miejsce. Chmielarz znowu udowadnia swój pisarski kunszt. Książka praktycznie czytała się sama i swoim magnetyzmem przyciągała do ostatniej strony. 411 stron przeczytałam w dwa i pół dnia. Akcja toczyła się idealnie gładko i dynamicznie.
Nie jest łatwo zaklasyfikować "Ranę" do kategorii "kryminał"; książkę tę określiłabym raczej jako powieść obyczajowo - sensacyjna z elementami kryminału. Jest to moim zdaniem książka dla dojrzałego czytelnika. Jest pełna goryczy, ludzkiej nikczemności i dotyka bardzo niewygodnych tematów. Mogę ją polecić ale zaznaczam, że nie jest to książka dla każdego.
Nie będę ukrywać, że "Rana" Wojciecha Chmielarza była jedną z najbardziej oczekiwanych przeze mnie książek w 2019 roku. Kiedy się tylko pojawiła w przedsprzedaży, od razu ją zamówiłam. Natychmiast przystąpiłam do czytania.
Klementyna, starsza nauczycielka skrywająca wiele tajemnic, ku swojemu ogromnemu zaskoczeniu, otrzymuje posadę w elitarnej warszawskiej szkole. To...
2019-08-30
"Kwiaty nad piekłem" to dość nietuzinkowa i dobrze napisana powieść kryminalna.
Autorka świetnie odtworzyła duszny klimat panujący w sennej górskiej wiosce na pograniczu włosko - austiackim. Hermetyczna i tradycyjna społeczność skrywa jednak wiele sekretów a ludzi "z zewnątrz" traktuje jak intruzów. Nawet w obliczu okrutnych i nieludzkich ataków na "swoich", niechętnie współpracuje z policją.
Główna bohaterka - komisarz Teresa Battaglia - to postać wyjątkowa i jedyna w swoim rodzaju. Jest to niewątpliwym plusem tej książki.
Niestety kilka wątków nie zostało wyjaśnionych do końca (nie chcę zdradzać tutaj fabuły ale chodzi o szczegóły z życia prywatnego Teresy), co w sumie zaliczam jako minus książki.
"Kwiaty nad piekłem" to dość nietuzinkowa i dobrze napisana powieść kryminalna.
Autorka świetnie odtworzyła duszny klimat panujący w sennej górskiej wiosce na pograniczu włosko - austiackim. Hermetyczna i tradycyjna społeczność skrywa jednak wiele sekretów a ludzi "z zewnątrz" traktuje jak intruzów. Nawet w obliczu okrutnych i nieludzkich ataków na "swoich", niechętnie...
2019-07-24
Holendrzy z przymrużeniem oka. Autor zapoznaje czytelnika z najbardziej charakterystycznymi cechami Holendrów - ich obyczajowością, zwyczajami, dziwactwami. Jest to humor życzliwy a nie prześmiewczy. Nie ukrywam jednak, że spodziewałam się bardziej dowcipnej lektury. Jest to niemniej jednak przyjemna, lekka i momentami zabawna książeczka.
Holendrzy z przymrużeniem oka. Autor zapoznaje czytelnika z najbardziej charakterystycznymi cechami Holendrów - ich obyczajowością, zwyczajami, dziwactwami. Jest to humor życzliwy a nie prześmiewczy. Nie ukrywam jednak, że spodziewałam się bardziej dowcipnej lektury. Jest to niemniej jednak przyjemna, lekka i momentami zabawna książeczka.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2019-07-24
"Sprawa Hoffmanowej" to fabularyzowane literackie nawiązanie do prawdziwych wydarzeń. Sprawę tajemniczej (i niewyjaśnionej do dziś) śmierci małżeństwa Kaszniców oraz ich syna znałam już wcześniej, dlatego też ochoczo wzięłam się za tę lekturę.
Nie jest to typowy kryminał ani obyczajówka. Jest to napisana nadzwyczaj dobrze historia młodej i pięknej Miry. Wartka akcja "Sprawy Hoffmanowej" wciąga w swój wir od pierwszej strony. Z każdą stroną autorka odsłania przed czytelnikiem zawiłości życia pięknej Miry. Czy ta młoda i doświadczona przez życie kobieta jest winna tragedii, jaka spotkała jej współtowarzyszy na Lodowej Przełęczy? Co w ogóle się tam stało i dlaczego takie makabryczne wydarzenie miało miejsce? Tego wszystkiego możemy dowiedzieć się ze "Sprawy Hoffmanowej". A co najważniejsze - dowiemy się, że góry przez całe wieki potrafią strzec swoich tajemnic a nam zwykłym śmiertelnikom nic do tego.
Książka ta napisana jest bardzo dobrze i czyta się ją z wielką przyjemnością. Autorka bardzo się przyłożyła do napisania "Sprawy Hoffmanowej" od strony merytorycznej i językowej. Czytając tę książkę można doskonale wczuć się w niespokojny i bohemistyczny klimat Młodej Polski. Dodatkowo dialogi napisane są z wielkim pietyzmem - autorka zadbała o to, by brzmiały one typowo dla tamtych czasów. Na pewno sięgnę po inne utwory Katarzyny Zyskowskiej.
"Sprawa Hoffmanowej" to fabularyzowane literackie nawiązanie do prawdziwych wydarzeń. Sprawę tajemniczej (i niewyjaśnionej do dziś) śmierci małżeństwa Kaszniców oraz ich syna znałam już wcześniej, dlatego też ochoczo wzięłam się za tę lekturę.
Nie jest to typowy kryminał ani obyczajówka. Jest to napisana nadzwyczaj dobrze historia młodej i pięknej Miry. Wartka akcja...
Na luksusowym warszawskim osiedlu znalezione zostają zwłoki bogatego przedsiębiorcy. Zbyt wiele elementów nie pozwala jednak przyjąć ze spokojem, że było to "zwykłe samobójstwo". Do sprawy przydzielony zostaje porucznik Natan (niestety nie poznajemy jego nazwiska; dość dziwnie to brzmi jak przedstawia się sam "Tu porucznik Natan").
Dużym plusem książki jest fakt, że czyta się ją w miarę szybko i płynnie. Niestety trochę też zgrzytało - niektóre sytuacje były mało prawdopodobne; można na to jednak w gruncie rzeczy przymknąć oko.
Osobiście nie zgadzam się z twierdzeniem, że "Zranić marionetkę" to kryminał. Jest to raczej dość obszerna powieść obyczajowa z elementami kryminału.
Na luksusowym warszawskim osiedlu znalezione zostają zwłoki bogatego przedsiębiorcy. Zbyt wiele elementów nie pozwala jednak przyjąć ze spokojem, że było to "zwykłe samobójstwo". Do sprawy przydzielony zostaje porucznik Natan (niestety nie poznajemy jego nazwiska; dość dziwnie to brzmi jak przedstawia się sam "Tu porucznik Natan").
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toDużym plusem książki jest fakt, że czyta...