Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Happy place Emily Henry
•
„Wszystko się zmienia. Bo musi. Nie można zatrzymać czasu. Można jedynie przyjąć odpowiedni kurs i liczyć na sprzyjające wiatry.”
•
Mam wrażenie, że Emily Henry czytał już każdy. Co chwilę widzę jej okładki na bookstagramie czy booktoku. A że miałam wtedy ochotę na coś lżejszego, stwierdziłam, że spróbuję. Tym bardziej że to jedna z ulubionych autorek @sreluk, której absolutnie wszystkie vlogi uwielbiam.

Happy place to opowieść o szóstce przyjaciół, którzy od lat spędzają tydzień wakacji w ich ulubionym miejscu-pięknej nadmorskiej posiadłości. Dla Harriet niemałym zaskoczeniem był przyjazd narzeczonego. Wróć! Byłego narzeczonego. Od prawie pół roku już nie są razem, a reszta przyjaciół nie ma o tym pojęcia. Decydują się udawać zakochaną parę do końca tygodnia, by ich ostatni pobyt w tym miejscu był niezapomniany. Nie spodziewają się jednak, że aż do tego stopnia…

Była to naprawdę lekka i przyjemna książka. Idealna na wakacje i letnie upały (piszę to, zdecydowanie za późno siedząc w ogromnym bluzo-kocu 🥶), gdy potrzebujemy coś, co da nam frajdę, jednak nie będzie zbyt wymagające. Niewiele się tu dzieje, bohaterowie mieli spędzić miło czas na zabawie, dlatego nie uważam tego za coś złego. Jednak pojawiają się tu też trudniejsze tematy, które nadają fabule głębszego sensu. Mimo że to głównym wątkiem jest wątek romantyczny to mi i tak najbardziej spodobał się motyw wieloletniej przyjaźni i corocznego spotykania się we wspólnym gronie.

Była to moja pierwsza lektura tej autorki, ale na pewno nie ostatnia. Bardzo podobało mi się, jak Emily wykreowała postacie i miasteczko, w którym odbywała się akcja. Książkę czyta się naprawdę szybko i przyjemnie. Czy mogę ją polecić? Owszem, lecz pamiętajcie-to letniaczek! Nie wymagacie od niej zbyt dużo i bawcie się dobrze!

Happy place Emily Henry
•
„Wszystko się zmienia. Bo musi. Nie można zatrzymać czasu. Można jedynie przyjąć odpowiedni kurs i liczyć na sprzyjające wiatry.”
•
Mam wrażenie, że Emily Henry czytał już każdy. Co chwilę widzę jej okładki na bookstagramie czy booktoku. A że miałam wtedy ochotę na coś lżejszego, stwierdziłam, że spróbuję. Tym bardziej że to jedna z ulubionych...

Wegetarianka | Han Kang | tł Justyna Najbar-Miller
⭐️⭐️⭐️⭐️⭐️
•
„Kiedy śnimy, wszystko wydaje się tak rzeczywiste.A jednak po przebudzeniu zdajemy sobie sprawę, że to był tylko sen.”
•
Ta książka wbrew pozorom nie jest o wegetarianizmie! No w sumie to tak nie do końca. Ale odrzucenie mięsa to dopiero początek zmian i problemów jakie pojawiają się w jej życiu i życiu jej rodziny. To smutna historia o osamotnieniu, odrzuceniu, braku i czasem chęci zrozumienia. Egocentryczna rodzina i choroby psychiczne. Ale też sztuka i zachwyt ludzkim ciałem czy naturą. Niesamowicie napisana. Dziwna ale w tej dziwnocie piękna. Nie da się obok niej przejść obojętnie. A mi nie potrafi wyjść z głowy. Ciagle o niej myślę. Rozważam zakup fizycznej kopii by przeczytać jeszcze raz i zaadnotować wszystko co mnie tu zachwyciło, zaskoczyło czy zszokowało. Zdecydowanie top tego roku.
•

Wegetarianka | Han Kang | tł Justyna Najbar-Miller
⭐️⭐️⭐️⭐️⭐️
•
„Kiedy śnimy, wszystko wydaje się tak rzeczywiste.A jednak po przebudzeniu zdajemy sobie sprawę, że to był tylko sen.”
•
Ta książka wbrew pozorom nie jest o wegetarianizmie! No w sumie to tak nie do końca. Ale odrzucenie mięsa to dopiero początek zmian i problemów jakie pojawiają się w jej życiu i życiu jej...

Credence | Penelope Douglas
⭐️⭐️
•
„Bo życie szczęśliwe to takie, które możesz z kimś dzielić.”
•
Z reguły nie sięgam po taką literaturę. Ale jak wiemy reguły są po to by je łamać i ja to zrobiłam. I to dość poważnie. Wiedziałam, że ta książka jest… osobliwa, dlatego też ją wybrałam. Jak szaleć to szaleć. A co! Ale nie sądziłam, że aż tak XD Naprawdę zastanawiam się co ta autorka ma w głowie. Muszę jednak przyznać, że czytało się ją mega szybko. Bawiłam się naprawdę świetnie a na koniec nawet trochę się wzruszyłam.
•

Credence | Penelope Douglas
⭐️⭐️
•
„Bo życie szczęśliwe to takie, które możesz z kimś dzielić.”
•
Z reguły nie sięgam po taką literaturę. Ale jak wiemy reguły są po to by je łamać i ja to zrobiłam. I to dość poważnie. Wiedziałam, że ta książka jest… osobliwa, dlatego też ją wybrałam. Jak szaleć to szaleć. A co! Ale nie sądziłam, że aż tak XD Naprawdę zastanawiam się co ta...

Każde kolejne lato | Carley Fortune | tł Anna Hikiert-Bereza
⭐️⭐️⭐️⭐️,5
•
„Niektórzy ludzie mają to szczęście. Spotykają swoich najlepszych przyjaciół, miłości ich życia i są dość mądrzy, by nie dać im nigdy odejść.”
•
Ta książka dość często przewijała się na wszelakich bookmediach i w większości z dobrymi recenzjami. I jakoś naszła mnie ochota właśnie na coś takiego lekkiego i letniego. Ale nie spodziewałam się, że tak mi się spodoba.
Piękna historia o pierwszej miłości, przyjaźni i dorastaniu. I mimo, że wydaje się lekkim letniaczkiem, nie do końca taka jest. Teraźniejszość przeplata się ze wspomnieniami wakacyjnych przygód głównych bohaterów. Troje nieznajomych, którzy dorastają razem, poznają siebie i popełniają błędy. Błędy, które odbiją się na relacji dwójki z nich. Po latach spotykają się ponownie…
Książkę dosłownie się pochłania. Jest to tak ciepłe i przyjemne. Bardzo związałam się z bohaterami i z przyjemnością śledziłam ich przygody i rozwijające się relacje. Do samego końca kibicowałam by wszystko zakończyło się jak najlepiej. Chociaż główna bohaterka czasami mnie irytowała swoim niezdecydowaniem i podejściem do życia. Ostatecznie i tak polecam ją całym sercem!!!

Każde kolejne lato | Carley Fortune | tł Anna Hikiert-Bereza
⭐️⭐️⭐️⭐️,5
•
„Niektórzy ludzie mają to szczęście. Spotykają swoich najlepszych przyjaciół, miłości ich życia i są dość mądrzy, by nie dać im nigdy odejść.”
•
Ta książka dość często przewijała się na wszelakich bookmediach i w większości z dobrymi recenzjami. I jakoś naszła mnie ochota właśnie na coś takiego...

Ta druga | Therese Bohman | tłum. Justyna Czechowska
⭐️⭐️⭐️⭐️,5
•
„Gotuje się we na myśl, że nikt mnie nie uratuje, nie mam nikogo oprócz siebie i nigdy nie miałam. Od takiego poczucia człowiek robi się silny, o ile nie zwariuje. Albo nie zgorzknieje.”
•
Do sięgnięcia po Bohman zabierałam się długo. Jakoś nie mogłam się zmobilizować, chociaż bardzo chciałam poznać jej pracę. I teraz żałuję, że tak długo mi to zajęło.

Historia rozgrywająca się w małomiasteczkowej scenerii. Z jednej strony studenckie mieszkania, bary, szpitalne korytarze z drugiej bogate apartamenty. Główna bohaterka - biedna studentka ma romans z żonatym, bogatym ordynatorem szpitala, w którym ona wydaje posiłki na stołówce. Nic szczególnego, historia jakich wiele. Jak wiemy rzadko kiedy kończą się one szczęśliwie. My jednak dostajemy nie tylko historie miłosną ale i masę przemyśleń, rozterek i innych ciekawych myśli głównej bohaterki.

Powieść ta opowiada o samotności, nieszczęśliwej i zakazanej miłości (czy aby na pewno miłości?), zagubieniu. Wciągająca, trochę zmuszająca do refleksji. Z niesamowitym klimatem Szwedzkiego miasteczka.

Dla mnie zdecydowanie jedna z najlepszych książek jakie przeczytałam. Zajmuje kolejne miejsce na liście moich ulubieńców. Już nie mogę się doczekać aż sięgnę po kolejne książki tej autorki. Polecam z czystym sercem!

Ta druga | Therese Bohman | tłum. Justyna Czechowska
⭐️⭐️⭐️⭐️,5
•
„Gotuje się we na myśl, że nikt mnie nie uratuje, nie mam nikogo oprócz siebie i nigdy nie miałam. Od takiego poczucia człowiek robi się silny, o ile nie zwariuje. Albo nie zgorzknieje.”
•
Do sięgnięcia po Bohman zabierałam się długo. Jakoś nie mogłam się zmobilizować, chociaż bardzo chciałam poznać jej...