Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Pierwszą połowę książki naprawdę męczyłam. Miałam ja nawet porzucić, bo nic się nie działo, a ilość nowych postaci powodował tylko zamęt, że ciężko się było połapać o co i kogo chodzi.
Potem akcja przyspiesza i nawet zaczęło się robić momentami ciekawie.

Pierwszą połowę książki naprawdę męczyłam. Miałam ja nawet porzucić, bo nic się nie działo, a ilość nowych postaci powodował tylko zamęt, że ciężko się było połapać o co i kogo chodzi.
Potem akcja przyspiesza i nawet zaczęło się robić momentami ciekawie.

Najsłabsza powieść autorki. Męczyłam. Nie polubiłam żadnej postaci. Słabiutko.

Najsłabsza powieść autorki. Męczyłam. Nie polubiłam żadnej postaci. Słabiutko.

Pomysł na historie całkiem dobry. Lubię styl Bolton, jednak w tej książce opisy scen seksu były niesmaczne i dlatego tylko 5.

Pomysł na historie całkiem dobry. Lubię styl Bolton, jednak w tej książce opisy scen seksu były niesmaczne i dlatego tylko 5.

Jest to dziesiąta powieść autorki, która przeczytałam i chyba jedna z najlepszych! Aż żal, że to już koniec.

Jest to dziesiąta powieść autorki, która przeczytałam i chyba jedna z najlepszych! Aż żal, że to już koniec.

Dwie trzecie powieści były naprawdę dobre. Niestety Lucinda w swoim stylu już pod koniec naprawdę mocno przekombinowala z absurdami. 😐
Zauważyłam, że w każdej jej powieści muszą się znaleźć naciągane do granic mozliwosci bzdurne wydarzarzenia. Widocznie taki już jej styl...
Pomimo to daje 7 za dobry początek i środek książki, który czytalo się szybko i przyjemnie.

Dwie trzecie powieści były naprawdę dobre. Niestety Lucinda w swoim stylu już pod koniec naprawdę mocno przekombinowala z absurdami. 😐
Zauważyłam, że w każdej jej powieści muszą się znaleźć naciągane do granic mozliwosci bzdurne wydarzarzenia. Widocznie taki już jej styl...
Pomimo to daje 7 za dobry początek i środek książki, który czytalo się szybko i przyjemnie.