Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , ,

Ulubiona książeczka. Płakałam, gdy kończyłam - nie przez zakończenie, ale przez to, że po prostu się skończyła.

Ulubiona książeczka. Płakałam, gdy kończyłam - nie przez zakończenie, ale przez to, że po prostu się skończyła.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Nie zdarzało mi się czytać książek tego gatunku, a jeśli nawet, nie było mowy o tym, aby mnie one zaciekawiły. Kiedy ją kupiłam nie wiedziałam, że jest to druga część "110 ulic". Wyjątkowo mnie zaskoczyła. Mimo, że w późniejszym czasie dowiedziałam się o poprzedniej części i zamierzałam ją kupić - nigdy do tego nie doszło i raczej w najbliższym czasie nie dojdzie. Samo "220 linii" dla mnie jest książką ciekawą, ponieważ tak naprawdę nigdy nie wiemy co zdarzy się później.

Nie zdarzało mi się czytać książek tego gatunku, a jeśli nawet, nie było mowy o tym, aby mnie one zaciekawiły. Kiedy ją kupiłam nie wiedziałam, że jest to druga część "110 ulic". Wyjątkowo mnie zaskoczyła. Mimo, że w późniejszym czasie dowiedziałam się o poprzedniej części i zamierzałam ją kupić - nigdy do tego nie doszło i raczej w najbliższym czasie nie dojdzie. Samo...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Uczy pozytywnego myślenia oraz jak nie przejmować się opiniami innych, ale trzeba ją czytać z humorem. Od dawna oglądałam Macieja na youtube, lecz nigdy nie miałam większej motywacji, aby w końcu kupić jego książkę, no w końcu nie należy do nowych, bo już wydał drugą część, ale udało mi się, jestem bardzo zadowolona, książkę polecam każdemu a szczególnie ludziom, którzy mają niską samoocenę lub inne małe kompleksy.

Uczy pozytywnego myślenia oraz jak nie przejmować się opiniami innych, ale trzeba ją czytać z humorem. Od dawna oglądałam Macieja na youtube, lecz nigdy nie miałam większej motywacji, aby w końcu kupić jego książkę, no w końcu nie należy do nowych, bo już wydał drugą część, ale udało mi się, jestem bardzo zadowolona, książkę polecam każdemu a szczególnie ludziom, którzy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Ta książka nie jest aż taka zła, jak się wydaje, czytając opinie innych ludzi. Z początku jest trudna (według mnie), jeśli chodzi o język, jest monotonnie, od około setnej strony akcja niespodziewanie nabiera tempa, aż chce się ją czytać! Niestety po pewnym czasie znów stała się dla mnie monotonna, nie przeczytałam jej jednym tchem. Może po prostu nie umiem jej zrozumieć, nie wiem, ale mogę śmiało powiedzieć, że jak się wczytam to mogę w krótkim czasie przeczytać z kilka rozdziałów.

Ta książka nie jest aż taka zła, jak się wydaje, czytając opinie innych ludzi. Z początku jest trudna (według mnie), jeśli chodzi o język, jest monotonnie, od około setnej strony akcja niespodziewanie nabiera tempa, aż chce się ją czytać! Niestety po pewnym czasie znów stała się dla mnie monotonna, nie przeczytałam jej jednym tchem. Może po prostu nie umiem jej zrozumieć,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Zacznijmy od tego, że kiedyś tam przeczytałam parę ciekawych opinii o tej książce. Pochodziłam po sklepach, nigdzie jej nie było, więc niewyposażona w cudowne urządzenie zwane czytnikiem e-booków musiałam zadowolić się czytaniem ponad 200 stron w pdfie na monitorze od komputera. Bardzo mi się spodobała, ale nie zachwyciłam się nią i z perspektywy czasu myślę, że to przez zły klimat przy czytaniu jej. Miesiąc temu przeczytałam ją po raz kolejny, jednakże na czytniku... Tak zaczęła się moja głębsza przygoda z Żulczykiem, który obecnie jest moim numerem jeden jeśli chodzi o pisarzy. Można się po tym domyśleć, że zachwyciła mnie na tyle, że aż sięgnęłam po inne książki tego autora. Czy warto? Jak najbardziej. Nie lubię tematyki miłości poruszanej w książkach, ale ta jest wyjątkowa. Taka brudna, ale jednocześnie czysta, wręcz przezroczysta miłość.

Zacznijmy od tego, że kiedyś tam przeczytałam parę ciekawych opinii o tej książce. Pochodziłam po sklepach, nigdzie jej nie było, więc niewyposażona w cudowne urządzenie zwane czytnikiem e-booków musiałam zadowolić się czytaniem ponad 200 stron w pdfie na monitorze od komputera. Bardzo mi się spodobała, ale nie zachwyciłam się nią i z perspektywy czasu myślę, że to przez...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Podniosła mnie na duchu. I to niesamowicie.

Podniosła mnie na duchu. I to niesamowicie.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Słodka, lekka książka o delikatnej nastoletniej miłości. Dla mnie zbyt "mdła", ale mimo tego naprawdę urocza.

Słodka, lekka książka o delikatnej nastoletniej miłości. Dla mnie zbyt "mdła", ale mimo tego naprawdę urocza.

Pokaż mimo to

Okładka książki Lekko Stronniczy - jeszcze więcej Włodek Markowicz, Karol Paciorek
Ocena 6,9
Lekko Stronnic... Włodek Markowicz, K...

Na półkach: ,

Premiera - szybko do księgarni kupić Lekkostronniczych, bo zaraz pewnie wszystkie wykupią. Nie wykupili, ale miałam książkę jak najszybciej. Było mi strasznie przykro gdy ją czytałam, jakoś nie dopuszczałam do siebie myśli, że to już ich koniec. Kiedy to piszę jest już koniec 2016 roku... To przeleciało tak szybko. No cóż - twórczość Włodka i Karola, a także ich życie przed powstaniem LSa. Bardzo przyjemna, obowiązkowa pozycja na półce każdego ich fana.

Premiera - szybko do księgarni kupić Lekkostronniczych, bo zaraz pewnie wszystkie wykupią. Nie wykupili, ale miałam książkę jak najszybciej. Było mi strasznie przykro gdy ją czytałam, jakoś nie dopuszczałam do siebie myśli, że to już ich koniec. Kiedy to piszę jest już koniec 2016 roku... To przeleciało tak szybko. No cóż - twórczość Włodka i Karola, a także ich życie przed...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Jedna z najlepszych, naprawdę. Myślę, że gdy ktoś przeczyta tę książkę za kilka lat (a pewnie tak będzie), to nie zrozumie jej tak, jak ktoś, kto czytał ją w roku jej wydania. Na pewno trzeba podreślić to, że chłopacy śmieją się ze wszystkich i ze wszystkiego - lubię to. Bardzo to lubię. Nigdy nie widziałam tak sarkastycznego i specyficznego humoru jak ten, który użyty jest w tej książce.

Jedna z najlepszych, naprawdę. Myślę, że gdy ktoś przeczyta tę książkę za kilka lat (a pewnie tak będzie), to nie zrozumie jej tak, jak ktoś, kto czytał ją w roku jej wydania. Na pewno trzeba podreślić to, że chłopacy śmieją się ze wszystkich i ze wszystkiego - lubię to. Bardzo to lubię. Nigdy nie widziałam tak sarkastycznego i specyficznego humoru jak ten, który użyty jest...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Kolejna książka, którą czytałam już kilka lat temu. Na początku kupiłam ją z przymusu, bo nie miałam już pomysłu co powinnam czytać dalej. Nie lubię tasiemców, jakichkolwiek, dlatego jakież było moje zdziwienie, gdy się okazało, że książka ma więcej części, a dokładnie 5. Spodobała mi się, więc kupowałam następne tomy. Przedostatni czytałam już z lekka na siłę, ale skoro tyle przeczytałam, to wypada już pociagnąć to do końca, prawda? Nie udało się. Ostatniej nawet nie kupiłam/wypożyczyłam, po prostu nie miałam cierpliwości. To było już jakiś czas temu, jak już wcześniej wspominałam, więc nawet nie zastanawiam się nad powrotem do tej serii. Nie mogę jej skrytykować, bo jako nastolatka odkrywająca coraz to nowe gatunki literackie, byłam z niej naprawdę zadowolona. Niestety (albo stety) nie pociąga już mnie taka tematyka, więc temat jest dla mnie zamknięty.

Kolejna książka, którą czytałam już kilka lat temu. Na początku kupiłam ją z przymusu, bo nie miałam już pomysłu co powinnam czytać dalej. Nie lubię tasiemców, jakichkolwiek, dlatego jakież było moje zdziwienie, gdy się okazało, że książka ma więcej części, a dokładnie 5. Spodobała mi się, więc kupowałam następne tomy. Przedostatni czytałam już z lekka na siłę, ale skoro...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Najlepsza książka młodzieżowa jaką czytałam kiedykolwiek. Naprawdę, tak przyjemnie i "płynnie" nie czytało mi się nigdy żadnego tekstu. Fabuła ciekawa, im dalej czytałam, tym coraz szybciej chciałam wiedzieć co się wydarzy. Akcja dynamiczna, świetna konwencja literacka. O następnych częściach nie będę się rozpisywać - były na tyle dobre co pierwsza część. Zakończenie z tego co pamiętam nie wydało mi się wymuszone, z czym rzadko się spotykam i byłam mile zaskoczona.

Najlepsza książka młodzieżowa jaką czytałam kiedykolwiek. Naprawdę, tak przyjemnie i "płynnie" nie czytało mi się nigdy żadnego tekstu. Fabuła ciekawa, im dalej czytałam, tym coraz szybciej chciałam wiedzieć co się wydarzy. Akcja dynamiczna, świetna konwencja literacka. O następnych częściach nie będę się rozpisywać - były na tyle dobre co pierwsza część. Zakończenie z tego...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Miło mi się to czytało. Być może dlatego, że to aż nieprawdopodobne, że udało się wyjść w miarę na prostą po takich przeżyciach, jakie opisane zostały w "My, dzieci z dworca ZOO". Wiadomo, nie dorasta poprzedniej książce do pięt i momentami bardzo nużyła. Nie jest tak bardzo interesująca, trzeba do niej podejść z dystansem i nie wymagać zbyt wiele.

Miło mi się to czytało. Być może dlatego, że to aż nieprawdopodobne, że udało się wyjść w miarę na prostą po takich przeżyciach, jakie opisane zostały w "My, dzieci z dworca ZOO". Wiadomo, nie dorasta poprzedniej książce do pięt i momentami bardzo nużyła. Nie jest tak bardzo interesująca, trzeba do niej podejść z dystansem i nie wymagać zbyt wiele.

Pokaż mimo to

Okładka książki My, dzieci z dworca ZOO Christiane Felscherinow, Kai Hermann, Horst Rieck
Ocena 7,5
My, dzieci z d... Christiane Felscher...

Na półkach: , ,

Czytałam ją w gimnazjum, była cudowna. Po kilku latach nadal tak sądzę. Ponadczasowość tej książki jest najlepszym powodem, by po nią sięgnąć. Sądzę mimo wszystko, że nawet ktoś, kto nie czyta zbyt dużo z chęcią przymierzy się do poznania Christiane i jej historii. Takie rzeczy działy się, dzieją się nadal i będą się dziać, ta książka przybliża nam sytuację osób wmieszanych właśnie w te sprawy.

Czytałam ją w gimnazjum, była cudowna. Po kilku latach nadal tak sądzę. Ponadczasowość tej książki jest najlepszym powodem, by po nią sięgnąć. Sądzę mimo wszystko, że nawet ktoś, kto nie czyta zbyt dużo z chęcią przymierzy się do poznania Christiane i jej historii. Takie rzeczy działy się, dzieją się nadal i będą się dziać, ta książka przybliża nam sytuację osób wmieszanych...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Nie zachwyciła mnie po prostu. Jak pierwszą część uważałam za świetną, tak po przeczytaniu tego straciłam do tej serii większość uznania. Może to dla mnie zbyt mainstreamowe, nie wiem.

Nie zachwyciła mnie po prostu. Jak pierwszą część uważałam za świetną, tak po przeczytaniu tego straciłam do tej serii większość uznania. Może to dla mnie zbyt mainstreamowe, nie wiem.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Z początku bardzo mi się podobała, przestałam się uczyć byleby przeczytać ja do końca. Poszła w... dwa dni? Coś koło tego. Od razu kupiłam następną część, jednakże nie zachwyciła mnie tak bardzo jak ta i skończyłam tę serię w połowie.
Żadnej części filmu nie obejrzałam do teraz i nie obejrzę, póki nie skończę czytać całego cyklu.

Z początku bardzo mi się podobała, przestałam się uczyć byleby przeczytać ja do końca. Poszła w... dwa dni? Coś koło tego. Od razu kupiłam następną część, jednakże nie zachwyciła mnie tak bardzo jak ta i skończyłam tę serię w połowie.
Żadnej części filmu nie obejrzałam do teraz i nie obejrzę, póki nie skończę czytać całego cyklu.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Fajne wskazówki, ćwiczenia niezbyt poruszające, całość przeciętna.

Fajne wskazówki, ćwiczenia niezbyt poruszające, całość przeciętna.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Z początku nie byłam do niej przekonana, jednakże z następnymi kartkami było tylko lepiej. Nie moje klimaty, ale książeczka lekka i przyjemna, jeśli się człowiek "wkręci".

Z początku nie byłam do niej przekonana, jednakże z następnymi kartkami było tylko lepiej. Nie moje klimaty, ale książeczka lekka i przyjemna, jeśli się człowiek "wkręci".

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Przerwałam, ciężko mi się to czytało. Niby bardzo ciekawe, aczkolwiek coś w niej nie pasowało. Nie mam pojęcia co. Książki nie ocenię źle, bo mimo wszystko w jakiś dziwny sposób mi się podobała, rozważałam nawet powrót do niej - po małej przerwie chyba nie powinnam męczyć się z dokończeniem.

Przerwałam, ciężko mi się to czytało. Niby bardzo ciekawe, aczkolwiek coś w niej nie pasowało. Nie mam pojęcia co. Książki nie ocenię źle, bo mimo wszystko w jakiś dziwny sposób mi się podobała, rozważałam nawet powrót do niej - po małej przerwie chyba nie powinnam męczyć się z dokończeniem.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Hello, może to pora, aby ten Rysiek uratował świat? Nie no, to tylko zwykły człowiek. ...Żartowałam. To gwiazda rocka! Zwierzchowski, zagraj mi coś, jakiś koncert, najlepiej z efektami specjalnymi. Wiem, że to umiesz.

Cóż tu o tej książce napisać. Tak naprawdę sama do końca nie wiem. Momentami się gubiłam, ale to chyba tylko ja, bo z pozoru wszystko jest jasne. No żyje sobie Rysiek, nie? No i nagle trafia go piorun. Dosłownie i w przenośni. Wszystko więcej, co mogłabym napisać, byłoby spoilerem. Nawet nie wiem czy tę książkę można w ogóle uznać za fantastykę. No chyba można, ale w sumie to ja nie wiem. Jest świetna, warta przeczytania. Tyle, reszty się sami dowiedzcie.

Hello, może to pora, aby ten Rysiek uratował świat? Nie no, to tylko zwykły człowiek. ...Żartowałam. To gwiazda rocka! Zwierzchowski, zagraj mi coś, jakiś koncert, najlepiej z efektami specjalnymi. Wiem, że to umiesz.

Cóż tu o tej książce napisać. Tak naprawdę sama do końca nie wiem. Momentami się gubiłam, ale to chyba tylko ja, bo z pozoru wszystko jest jasne. No żyje...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Pamiętam, że specjalnie szłam do biblioteki, żeby wypożyczyć tę książkę na konkurs. Nic szczególnego, konkurs czytelniczy na poziomie gimnazjalnym. Wcześniej przeczytałam o Dukaju trochę w internecie, zdziwiłam się, bo wszędzie czytałam, że jego język jest bardzo trudny. Pierwsza myśl: "Po co dają taką ksiązkę na konkurs dla gimnazjalistów?". No dobrze, nic się złego nie dzieje. Wzięłam książkę do ręki, obadałam co tu, co tam, popatrzyłam na kilka różnych stron ze środka. Jakie było moje zdziwienie gdy w książce dostrzegłam... Obrazki. "To ten ciężki Dukaj, tak? To ten, który w swoich książkach umieszcza dziecięce obrazki?". Tak, to właśnie on. Przeczytana jednym tchem, napisana bardzo zrozumiałym językiem i z bardzo ciekawą fabułą - oto jest podsumowanie "Wrońca" w kilku słowach. Trzeba mieć chociaż trochę minimalnej wiedzy historycznej, co oczywiście nie jest problemem dla kogoś, kto będzie się tym interesował. Z chęcią wróciłabym do niej jeszcze raz - gdy tylko znajdzie się chwila wolnego czasu to po nią sięgnę.

Pamiętam, że specjalnie szłam do biblioteki, żeby wypożyczyć tę książkę na konkurs. Nic szczególnego, konkurs czytelniczy na poziomie gimnazjalnym. Wcześniej przeczytałam o Dukaju trochę w internecie, zdziwiłam się, bo wszędzie czytałam, że jego język jest bardzo trudny. Pierwsza myśl: "Po co dają taką ksiązkę na konkurs dla gimnazjalistów?". No dobrze, nic się złego nie...

więcej Pokaż mimo to