rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Jeśli dobrze zrozumiałem to ta książka jest o pięknych, mądrych, obdarzonych indywidualnymi charakterami krowach, które autorka... hoduje... na mięso.

Jeśli dobrze zrozumiałem to ta książka jest o pięknych, mądrych, obdarzonych indywidualnymi charakterami krowach, które autorka... hoduje... na mięso.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Treść bardzo fajna, czyta się dobrze, no i dobrze jest czasem uświadomić sobie, jak nas chcą pracownicy banków i ubezpieczeń wyrolować na cacy, wyssać nasze pieniądze i zgarnąć prowizję - pouczające.
Ale co mnie raziło to sztuczne rozdymanie tej książki. Wiele niepotrzebnie pustych stron, czasami na stronie jakiś znaczek albo parę słów. Sztucznie rozdęta do 304 stron. Wiadomo: grubsza więc droższa. Chciwość?

Treść bardzo fajna, czyta się dobrze, no i dobrze jest czasem uświadomić sobie, jak nas chcą pracownicy banków i ubezpieczeń wyrolować na cacy, wyssać nasze pieniądze i zgarnąć prowizję - pouczające.
Ale co mnie raziło to sztuczne rozdymanie tej książki. Wiele niepotrzebnie pustych stron, czasami na stronie jakiś znaczek albo parę słów. Sztucznie rozdęta do 304 stron....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Czytanie tej książki było jak powolne zanurzanie się w rynsztoku. Doszedłem do ok. 120 strony i dałem sobie spokój.

Czytanie tej książki było jak powolne zanurzanie się w rynsztoku. Doszedłem do ok. 120 strony i dałem sobie spokój.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Bardzo ciekawe podejście. Ta książka byłaby chyba jednak nawet lepsza bez wątków fantastycznych, bo autor tak umiejętnie prowadzi intrygę, że aż nawet nie potrzeba by już było tego SF, które tak naprawdę pojawia się dopiero pod koniec.

Bardzo ciekawe podejście. Ta książka byłaby chyba jednak nawet lepsza bez wątków fantastycznych, bo autor tak umiejętnie prowadzi intrygę, że aż nawet nie potrzeba by już było tego SF, które tak naprawdę pojawia się dopiero pod koniec.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Fajna, ale nie powalająca jakoś specjalnie na kolana. Nie ma szału. Dobrze napisana, ale nie ma tak, że "wielkie łaaał".
Oczywistym plusem jest pozytywne przesłanie, niewątpliwie warto sięgnąć po tą spokojną pozycję w zalewie książek zalanych przemocą.

Fajna, ale nie powalająca jakoś specjalnie na kolana. Nie ma szału. Dobrze napisana, ale nie ma tak, że "wielkie łaaał".
Oczywistym plusem jest pozytywne przesłanie, niewątpliwie warto sięgnąć po tą spokojną pozycję w zalewie książek zalanych przemocą.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Genialna książka. Niby dla dzieci, ale tak naprawdę dla każdego. Ma głębię, ma to "coś".

Genialna książka. Niby dla dzieci, ale tak naprawdę dla każdego. Ma głębię, ma to "coś".

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Blackout był lepszy

Blackout był lepszy

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Skłania do przemyśleń odnośnie życiowych wyborów. Co by było gdyby...?
Dobrze się czytało, fajnie pokazane, jak nasze wybory tworzą różne światy i ogólnie naprawdę godna polecenia, ale w końcówce ta walka trzystu Jasonów to już było dla mnie trochę za duże przegięcie i odchył totalny.
Także ogólnie duży plus, ale końcówka to chyba raczej głównie dla koneserów SF.

Skłania do przemyśleń odnośnie życiowych wyborów. Co by było gdyby...?
Dobrze się czytało, fajnie pokazane, jak nasze wybory tworzą różne światy i ogólnie naprawdę godna polecenia, ale w końcówce ta walka trzystu Jasonów to już było dla mnie trochę za duże przegięcie i odchył totalny.
Także ogólnie duży plus, ale końcówka to chyba raczej głównie dla koneserów SF.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Kawałek dobrego, fachowego, Kingowego rzemiosła. Nic wybitnego, ale czyta się dobrze, jak to u Stefana.

Kawałek dobrego, fachowego, Kingowego rzemiosła. Nic wybitnego, ale czyta się dobrze, jak to u Stefana.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Zdecydowanie najlepsza książka Grishama, którą czytałem, a właściwie słuchałem, bo miałem to na audio. Żałuję, że już koniec :( Towarzyszyła mi przez dłuższy czas. Super opowiedziana historia. Mogłem tego słuchać i słuchać. Cholera naprawdę mi smutno, że już mam za sobą przygody Rudiego Baylora. Co ja teraz pocznę? :(

Zdecydowanie najlepsza książka Grishama, którą czytałem, a właściwie słuchałem, bo miałem to na audio. Żałuję, że już koniec :( Towarzyszyła mi przez dłuższy czas. Super opowiedziana historia. Mogłem tego słuchać i słuchać. Cholera naprawdę mi smutno, że już mam za sobą przygody Rudiego Baylora. Co ja teraz pocznę? :(

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Szczerze mówiąc spodziewałem się czegoś innego. Bardziej klimatycznego. Ta powieść jest dobrze napisana, owszem, jest tu parę fajnych pomysłów, ale nie jest, że tak powiem, jakimś przełomowym dziełem. Wyczuwa się, że rzeczywiście autor pisał to, żeby dorobić historię do zdjęć. Zabrakło mi tu głębi i klimatu. Historia jest tak naprawdę bardzo prosta i poza paroma wyjątkami, niewyszukana. Ten potwór jest taki jakiś nazbyt oczywisty jak dla mnie. Zakończenie zaś takie... właściwie bez zakończenia jest ta książka, historia się urywa w trakcie i bach, koniec.
Także podsumowując ogólnie: dobrze napisana, ale nie ma w sobie tego czegoś.

Szczerze mówiąc spodziewałem się czegoś innego. Bardziej klimatycznego. Ta powieść jest dobrze napisana, owszem, jest tu parę fajnych pomysłów, ale nie jest, że tak powiem, jakimś przełomowym dziełem. Wyczuwa się, że rzeczywiście autor pisał to, żeby dorobić historię do zdjęć. Zabrakło mi tu głębi i klimatu. Historia jest tak naprawdę bardzo prosta i poza paroma wyjątkami,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Przesłuchałem w wersji audiobook. Momentami trochę za dużo wodolejstwa i jakiś takich rozbuchanych introspekcji, ględzenia kilka razy o tym samym. Kojarzyło mi się to trochę z telenowelą brazylijską, ale ogólnie całkiem przyjemnie się słuchało. Na spacer zimową porą akurat - jak człowiek przestał uważać na kilka minut to nic - nadal jedna z głównych bohaterek była na etapie rozpamiętywania swojego życia miłosnego.

Przesłuchałem w wersji audiobook. Momentami trochę za dużo wodolejstwa i jakiś takich rozbuchanych introspekcji, ględzenia kilka razy o tym samym. Kojarzyło mi się to trochę z telenowelą brazylijską, ale ogólnie całkiem przyjemnie się słuchało. Na spacer zimową porą akurat - jak człowiek przestał uważać na kilka minut to nic - nadal jedna z głównych bohaterek była na etapie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Właśnie skończyłem i mogę śmiało napisać, że to jedna z najlepszych książek jakie ostatnio czytałem. Chciało się do niej wracać każdego dnia. Mimo może trudnej tematyki czytało się to bardzo dobrze. Co mi się jeszcze podobało to to, że w tej książce nie ma przekleństw oraz pornograficznych i fizjologicznych opisów tak częstych we współczesnej literaturze (w tym polskiej oczywiście, a może nawet szczególnie w polskiej). Można napisać dobrą książkę bez nurzania czytelnika w szambie? Można.

Właśnie skończyłem i mogę śmiało napisać, że to jedna z najlepszych książek jakie ostatnio czytałem. Chciało się do niej wracać każdego dnia. Mimo może trudnej tematyki czytało się to bardzo dobrze. Co mi się jeszcze podobało to to, że w tej książce nie ma przekleństw oraz pornograficznych i fizjologicznych opisów tak częstych we współczesnej literaturze (w tym polskiej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Klimaty takie trochę Narniowo-Alicjowe, czyli coś co lubię. Kolejną rzeczą, którą doceniam jest humor, bywa, że czarny. Instytut Archeologii, to jest też spoko rozdział. „Pani z Sekretariatu” - niezła postać, taka na faktach :) Spoko jest sprzedawca w zakładzie pogrzebowym i jego ekologiczne trumny.

Ogółem szybko się czyta, bardzo płynnie napisana jest książka, kartki lecą nie wiadomo kiedy. W ogóle tak jak teraz nad tym myślę, to bardzo mało jest literatury tego typu (z urban-fantasy) więc plus dla autora za książkę z tych dość oryginalnych klimatów.

Klimaty takie trochę Narniowo-Alicjowe, czyli coś co lubię. Kolejną rzeczą, którą doceniam jest humor, bywa, że czarny. Instytut Archeologii, to jest też spoko rozdział. „Pani z Sekretariatu” - niezła postać, taka na faktach :) Spoko jest sprzedawca w zakładzie pogrzebowym i jego ekologiczne trumny.

Ogółem szybko się czyta, bardzo płynnie napisana jest książka, kartki lecą...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Powiem tak. O niebo, nieporównywalnie lepsza jest TA książka niż ta przereklamowana "Dziewczyna z pociągu". TO jest naprawdę ciekawa intryga. Wciąga, trudno się oderwać. Bywa dosadna, ale no cóż takie mamy czasy, autorzy obecnie lubują się w dosadnym języku. Rzetelny, bardzo dobry warsztat pisarski. Jeden z lepszych thrillerów, jakie ostatnio czytałem.

Powiem tak. O niebo, nieporównywalnie lepsza jest TA książka niż ta przereklamowana "Dziewczyna z pociągu". TO jest naprawdę ciekawa intryga. Wciąga, trudno się oderwać. Bywa dosadna, ale no cóż takie mamy czasy, autorzy obecnie lubują się w dosadnym języku. Rzetelny, bardzo dobry warsztat pisarski. Jeden z lepszych thrillerów, jakie ostatnio czytałem.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Powiem tak. Dobrze się to czytało. Wciągnęło mnie. Można sięgnąć, bo czas i kartki lecą szybko, ale arcydzieło to nie jest. Trochę wydała mi się ta książka niedopracowana. Także szóstka to akuratnia ocena moim skromnym zdaniem.

Powiem tak. Dobrze się to czytało. Wciągnęło mnie. Można sięgnąć, bo czas i kartki lecą szybko, ale arcydzieło to nie jest. Trochę wydała mi się ta książka niedopracowana. Także szóstka to akuratnia ocena moim skromnym zdaniem.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

To jedna z lepszych książek Stephena Kinga jakie czytałem. Jakoś u niego paradoksalnie bardziej mi się podobają te historie z małą ilością wątków paranormalnych. I ta właśnie taka jest, nie ma tu jakichś nachalnych potworów, te aberracje są bardzo subtelne. Głównie to opowieść o spotkaniu niezwykłego więźnia i jak się okazuje niezwykłego strażnika. Warto sięgnąć.

To jedna z lepszych książek Stephena Kinga jakie czytałem. Jakoś u niego paradoksalnie bardziej mi się podobają te historie z małą ilością wątków paranormalnych. I ta właśnie taka jest, nie ma tu jakichś nachalnych potworów, te aberracje są bardzo subtelne. Głównie to opowieść o spotkaniu niezwykłego więźnia i jak się okazuje niezwykłego strażnika. Warto sięgnąć.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Zaintrygował mnie temat, dlatego sięgnąłem. Indianie, Ameryka Południowa, Amazonia i te sprawy. Nie powiem jednak, żeby książka mnie porwała w niesamowitą podróż. Raczej musiałem się niestety zmuszać, żeby dobrnąć do końca. Widać, że autor zrobił dużą robotę jeśli chodzi o zbieranie informacji, ale same informacje nie sprawią, że książka będzie pasjonującą lekturą.

Zaintrygował mnie temat, dlatego sięgnąłem. Indianie, Ameryka Południowa, Amazonia i te sprawy. Nie powiem jednak, żeby książka mnie porwała w niesamowitą podróż. Raczej musiałem się niestety zmuszać, żeby dobrnąć do końca. Widać, że autor zrobił dużą robotę jeśli chodzi o zbieranie informacji, ale same informacje nie sprawią, że książka będzie pasjonującą lekturą.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Dobrze się czyta. Fabuła wciąga. Główny bohater jest fajnie skonstruowany. Te jego perypetie i rozmyślania. Książka raczej nie do czytania przy jedzeniu ze względu na duże nagromadzenie dokładnych opisów rozkładających się zwłok. Tak czy inaczej warto polecić. Nie jest wcale taka mroczna jak mogłoby się wydawać.

Dobrze się czyta. Fabuła wciąga. Główny bohater jest fajnie skonstruowany. Te jego perypetie i rozmyślania. Książka raczej nie do czytania przy jedzeniu ze względu na duże nagromadzenie dokładnych opisów rozkładających się zwłok. Tak czy inaczej warto polecić. Nie jest wcale taka mroczna jak mogłoby się wydawać.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka opowiada losy wybitnej postaci związanej z Puszczą jak mało kto. Warto sięgnąć, jednakże moim zdaniem trochę trudno się to czyta. Brakuje wygładzenia tekstu, który wg mnie jest taki jakby jakby trochę chropowaty. Czasem zdania nie pasują do siebie, nie "lepią się".

Książka opowiada losy wybitnej postaci związanej z Puszczą jak mało kto. Warto sięgnąć, jednakże moim zdaniem trochę trudno się to czyta. Brakuje wygładzenia tekstu, który wg mnie jest taki jakby jakby trochę chropowaty. Czasem zdania nie pasują do siebie, nie "lepią się".

Pokaż mimo to