Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz
Okładka książki Klub Jonathan Clegg, Joshua Robinson
Ocena 7,6
Klub Jonathan Clegg, Jos...

Na półkach: , ,

jestem wielkim fanem Premier League.
Mój ukochany klub od 1993 roku to Manchester United.
Książka przekonała mnie, że mój wybór Premier LEague to właściwy wybór :-D
Wiele interesujących faktów których nie znałem. Wiele faktów które znałem i warto było je sobie przypomnieć, ale najważniejsze to poznanie jak to wszystko działa, jak powstało i dlaczego na świecie to najpopularniejsza liga i najsilniejsza. Myślę, że dominacja Premier League będzie rosła gdyż pieniądz rządzi światem a w Premier League są największe pieniądze.
Warto przeczytać tą książkę gdyż nie jest tylko historycznym zebraniem faktów, ale przede wszystkim fantastycznie napisaną książką w która wplątana jest historia tworu które emocjonuje setki milionów osób na całym świecie

jestem wielkim fanem Premier League.
Mój ukochany klub od 1993 roku to Manchester United.
Książka przekonała mnie, że mój wybór Premier LEague to właściwy wybór :-D
Wiele interesujących faktów których nie znałem. Wiele faktów które znałem i warto było je sobie przypomnieć, ale najważniejsze to poznanie jak to wszystko działa, jak powstało i dlaczego na świecie to...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Byłoby 9 gwiazdek, ale ponieważ autorka zapewnia kontynuacje to musi być 10 ;-D

Byłoby 9 gwiazdek, ale ponieważ autorka zapewnia kontynuacje to musi być 10 ;-D

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Uwielbiam Stephensona.
Niestety tym razem czuje lekkie rozczarowanie.
Ksiązkę oceniam na dobrą.
Niestety nie mogę ocenić wyżej ze względu na fakt iż nie wciągnęła mnie tak jak poprzednie dzieła Neala.
Nie mogę nic zarzucić warstwie technologicznej bo wizja świata kataklizmu, technologii i tego co może się stać w sytuacji gdy księżyc nagle się rozpadnie jest naprawdę, świetnie opisana. Niestety w tej całej historii mamy problem z bohaterami z którymi moglibyśmy się identyfikować. A właściwie ich brakiem. Żadna z postaci wykreowana przez Stephensona nie sprawiła, że byłem zainteresowany jej losem. Wiedziałem od początku, że wszyscy bohaterowie z początku ksiązki nie dotrwają do końca, ale jakoś nie brakowało mi ich w zakończeniu. Z drugiej strony bohaterowie 5000 lat później są tak skonstruowani, że tak naprawdę pomimo pomysłu, że każdy z nich jest genetycznie uwarunkowanym osobnikiem o innych cechach, to niestety nie poczułem by faktycznie tak było. Niestety NEAL tym razem nie podołał potrzebie stworzenia wyrazistych bohaterów.
Faktycznie Stephenson jest genialny w kreowaniu spójnych fantastycznych światów i historii jednak tym razem za bardzo skupił się na technologii i kreacji świata a za mało na bohaterach i interakcjach pomiędzy osobami. Przeraziło mnie to że pomimo starego jak świat pomysłu, że dwóch liderów formalny i nieformalny mogą stworzyć dwa obozy o przeciwstawnych celach i wizjach to niestety przebieg konfliktu pomiędzy nimi był nudny i przewidywalny pozbawiony jakichkolwiek emocji.
Jedne z recenzentów na Lubimy czytać napisał, że książka przypomina "Marsjanina". Nie zgodzę się z tym. To co było największą zaletą MARSJANINA czyli bohater MARK Whitney jest najsłabszą stroną 7EW w której właśnie takiego MArka brakuje. Jak miałby być to film na podstawie tej ksiązki to musiałby się za niego wziąść albo Michel Bay albo Rolland Emmerich. Wtedy mielibyśmy wielkie kino akcji i może wtedy przy skupieniu się na warstwie wizualnej filmu można by go oglądnąć z przyjemnością :-D
Podsumowując ksiązka dla fanów twardego Science-fiction i NEala Stephensona. Odradzam poznawanie twórczości Neala od tej pozycji. Jest kilka dużo dużo lepszych jego dzieł z Cryptonomiconem na czele.

Uwielbiam Stephensona.
Niestety tym razem czuje lekkie rozczarowanie.
Ksiązkę oceniam na dobrą.
Niestety nie mogę ocenić wyżej ze względu na fakt iż nie wciągnęła mnie tak jak poprzednie dzieła Neala.
Nie mogę nic zarzucić warstwie technologicznej bo wizja świata kataklizmu, technologii i tego co może się stać w sytuacji gdy księżyc nagle się rozpadnie jest naprawdę,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Mam gigantyczny problem z oceną tej książki.
W normalnych warunkach maksymalną ocenę daje książkom, które chciałbym by każdy przeczytał i bym mógł o nich podyskutować. W tym przypadku nie sądzę jednak, że większość moich znajomych podziękowało by mi za polecenie jej.
Stephen King pisał, że "Dziewczyna z Sąsiedztwa" nie obiecuje przerażenia tylko naprawdę w nie wprawia. Myślałem, że to kolejny zabieg marketingowy. Niestety nie jest to prawda. Dziewczyna z sąsiedztwa naprawdę przeraża. Zwykle horrory to jakieś kanibale, zombie, kosmici lub inne niestworzone opowiastki. Tutaj tak nie jest. Tutaj horror sprawia teoretycznie zwykła normalna rodzina. Co się dzieje w chwili gdy opętana matka wywiera wpływ na swoje młodociane potomstwo? Co może zaistnieć w głowie kobiety oszalałej w nienawiści opętanej swym nieszczęśliwym życiem?
Dziewczyna z sąsiedztwa dzięki interesującemu zabiegowi narracyjnemu autora sprawia, że przenosimy się w czasie i jesteśmy w stanie się wczuć w koszmarną sytuacje głównego bohatera. Jak my byśmy się zachowali na jego miejscu? Ja nie wiem jak bym postąpił. Bo czyż nie jest prawdą, że kusi to co zakazane? czyż nie jest prawdą, że to środowisko w którym żyjemy kształtuje nasze postawy i filozofie życia?
W normalnej sytuacji musiałbym dać jedną gwiazdkę bo nie mogę tej książki polecić wszystkim. Właściwie dla osób poniżej 18 wieku z nieukształtowaną psychiką to zakazałbym jej czytania. Jednak ze względu na fakt, iż niewiele jest książek które spowodowały, że zarwałem noc by doczytać jak się skończy muszę dać maksymalną ocenę. "Dziewczyna z sąsiedztwa hipnotyzuje i przyciąga do siebie, nie pozwalając odłożyć jej przed skończeniem.
Zastanawiam się tylko czy przypadkiem jest we mnie coś z psychopaty, że mnie tak pochłonęła. Czy może to geniusz Jacka Ketchuma. Mam nadzieje, że to drugie.
POLECAM książkę, ale jednocześnie ostrzegam.
CZYTASZ TYLKO NA WŁASNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ

Mam gigantyczny problem z oceną tej książki.
W normalnych warunkach maksymalną ocenę daje książkom, które chciałbym by każdy przeczytał i bym mógł o nich podyskutować. W tym przypadku nie sądzę jednak, że większość moich znajomych podziękowało by mi za polecenie jej.
Stephen King pisał, że "Dziewczyna z Sąsiedztwa" nie obiecuje przerażenia tylko naprawdę w nie wprawia....

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Nieskończoność Jim Cheung, Jonathan Hickman, Jerome Opeña, Dustin Weaver
Ocena 7,2
Nieskończoność Jim Cheung, Jonatha...

Na półkach: , ,

Gdybym miał oceniać sam tom "Nieskończoność" to pewnie dałbym tylko siedem gwiazdek. Dałem dziewięć bo chcę ocenić cały cykl.
Dlaczego dziewięć??

Moja miłość do komiksów zaczęła się w czasach młodości. Pamiętam czasy TM-Semic. Kupowałem jako mały chłopiec wszystko. Supermany, Spider-Many, X-meny, Punishery, Bat-Many, GIJOEy. Potem odkryłem płeć piękną i ma miłość uległa zmianie. :-D Teraz minęło już 20 lat od tamtego czasu. Moja kolekcja gdzieś się ulotniła.
Mówią stara miłość nie rdzewieje i zacząłem znowu zbierać i czytać komiksy. Od komiksów nie oczekuje filozoficznych dysput nad egzystencją świata i sensem życia (mogą być jako dodatek). od komiksów oczekuje rozrywki.
Jaka jest "Nieskończoność"?? Gdybym nie miał wcześniej do czynienia z universum Marvela to pewnie nie byłbym w stanie tego wszystkiego ogarnąć. Żeby ogarnąć tą całą misterną fabułę trzeba wcześniej zapoznać się z universum kosmicznym. Na moje szczęście miałem okazje wcześniej poznać wspaniałe imperium Shiar za sprawą X-Menów z TM-Semic. Na moje szczęście miałem okazje zapoznać się wcześniej z genialną "Anihilacją" dzięki czemu wiedziałem kim jest Ronan Oskarżyciel (uwielbiam) i czym była fala Anihilacji. Pewnie gdyby nie to ciężko byłoby mi zrozumieć dlaczego ludzkość ma tak mały wpływ na Radę Galaktyczną. NA moje szczęście miałem okazje to poznać dzięki czemu Nieskończoność mnie nie przytłoczyła.
Przed rozpoczęciem "Nieskończoności" czytałem na forach komiksowych wiele negatywnych recenzji cyklu. Dlatego też postanowiłem zakupić wszystko co zostało w Polsce wydane w cyklu Nieskończoność. Zaopatrzyłem się więc w
1) Nieskończoność
2) Thanos powstaje
3) Cztery tomy Avengersów
4) Dwa tomy New Avengers
5) Strażników Galaktyki "Angela" i "Nieskończoność"
6) Thunderbolts "Nieskończoność"
Przeczytałem, że są dwa główne zarzuty przeciwko eventowi "Nieskończoność" Pierwszy mówił o tym, ze Nieskońcozność jest niespójnym eventem, że pojawiają się w nim znikąd postacie i potem znikają. Drugi zarzut to taki, że nic on w świecie Marvela nie zmienia.
Jeśli chodzi o pierwszy zarzut to byłby on uzasadniony gdyby czytało się wszystkie tomy osobno od deski do deski, lub samą "Nieskończoność" Wtedy faktycznie nie wiedziałbym po cholerę pcha się Thanos na ziemię? Dlaczego jeden członek Ilumiantorów nasyła Thanosa na kraj drugiego? Co do jasnej cholery robią Avengersi w kosmosie? Dlaczego Iron-Man został na ziemi gdy mogłby być potrzebny w kosmosie. Jak to się stało że wielka flota Thanosa poległa w Nowym Jorku gdy na ziemi nie było AVangersów, a jedyna linia obrony to ich wieża? I jak to się stało, że na ratunek ziemi ruszyła flota wszystkich sił Galaktyki? Jak również jak to się stało, że Strażnicy Galaktyki odbijali Stacje SHIELD o nazwie "MIECZ"
Na moje szczęście znalazłem rozpiskę jak należy to czytać po kolei. Egmont poszedł nam trochę na rękę i ponumerował poszczególne części w Nieskończoności i Avengersach, a w tomach Strażników i Thuderbolts kreski autorów wystarczająco się wyróżniają by wiedzieć co kiedy. I jak się tak czyta zgodnie z rozpiską to wszystko się pięknie układa. Tak naprawdę czytanie bez rozpiski przypominałoby takie czytanie Władcy Pierścieni, najpierw droga Frodo - cała, a potem droga reszty drużyny - cała. To zupełnie bez sensu. Dlatego ten cykl należy czytać tylko i wyłącznie zgodnie z rozpiską i tylko wtedy zrozumiemy całość.

Drugi zarzut. Jak dla mnie troszeczkę śmieszny. Dlaczego?? nie mogę zrozumieć jak można nie uznać, że nieważne jest to, że:
1) Do Illuminatów dołącza Beast - wiem mało istotne
2) Zniszczone zostają kamienie Nieskończoności
3) Wybucha bomba Terragenezy (czy jakoś tak) i pojawiają się nowi INHUMANS.
4) Thanos zostaje pokonany przez swego syna i zostaje uwięziony przez Illuminatów.
5) Zniszczony został czarny zakon Thanosa.
6) Ludzkość uzyskała szacunek Gwiezdnych Imperiów.
7) Dr Strange otwiera "Księgę Krwi"
8) Black Panther zostaje wygnany z Wagabundy
9) Namor traci swoją Ojczyznę.
10) Naszym wszechświatem zainteresowali się Kartografowie

Moim jednak zdaniem Nieskończoność była tylko prologiem który miał wprowadzić do czegoś co dopiero nastąpi i będzie tą rewolucją której wszyscy oczekiwali. Nieskończoność się jeszcze nieskończyła. :-D

Osobiście od komiksów oczekuje rozrywki. Oczekuje w miarę sensownej fabuły, sporo akcji, trochę tajemnic i przepięknych rysunków. Nieskończoność jako Event mi to dał. nie mogłem się oderwać od czytania żonglując poszczególnymi tomami. Dlatego też moja ocena cyklu to Dziewięć gwiazdek.

PS. Tak wiem miałem sporo szczęścia ;-D Zupełnie jak ludzkość i AVengersi.

Gdybym miał oceniać sam tom "Nieskończoność" to pewnie dałbym tylko siedem gwiazdek. Dałem dziewięć bo chcę ocenić cały cykl.
Dlaczego dziewięć??

Moja miłość do komiksów zaczęła się w czasach młodości. Pamiętam czasy TM-Semic. Kupowałem jako mały chłopiec wszystko. Supermany, Spider-Many, X-meny, Punishery, Bat-Many, GIJOEy. Potem odkryłem płeć piękną i ma miłość uległa...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Niestety tylko niezła. Gdyby cała seria skończyła się na 6 częściach to byłoby zdecydowanie lepiej.Niestety ostatnia część napisana w innym stylu zabija wszystko jest nudna jak flaki z olejem. Z niecierpliwością odliczałem strony do zakończenia. Całośćc jest świetna i polecam, ale ostatnią część radzę omijać z daleka

Niestety tylko niezła. Gdyby cała seria skończyła się na 6 częściach to byłoby zdecydowanie lepiej.Niestety ostatnia część napisana w innym stylu zabija wszystko jest nudna jak flaki z olejem. Z niecierpliwością odliczałem strony do zakończenia. Całośćc jest świetna i polecam, ale ostatnią część radzę omijać z daleka

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Opis książki
"Jedna z najwybitniejszych powieści XX wieku, oraz najsłynniejsza powieść na temat II wojny światowej. Powieść pełna czarnego humoru, ukazuje bezsens wojny i armii jako instytucji, wyśmiewa mechanizmy społeczne rządzące się logiką absurdu"

Wiem że to tylko fikcja, ale jeśli chociaż ziarnko prawdy jest w książce to dziw że my tą drugą wojne światową wygraliśmy. Genialna ksiązka. Polecam kazdemu, chociaz zdaje sobie sprawe ze nie jest to ksiazka dla kazdego

Opis książki
"Jedna z najwybitniejszych powieści XX wieku, oraz najsłynniejsza powieść na temat II wojny światowej. Powieść pełna czarnego humoru, ukazuje bezsens wojny i armii jako instytucji, wyśmiewa mechanizmy społeczne rządzące się logiką absurdu"

Wiem że to tylko fikcja, ale jeśli chociaż ziarnko prawdy jest w książce to dziw że my tą drugą wojne światową wygraliśmy....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

To jest prawdziwa fantastyka którą uwielbiam. Podejście do magii i Bogów całkowicie innowacyjne :-D Chcę więcej dużo więcej ;-D

To jest prawdziwa fantastyka którą uwielbiam. Podejście do magii i Bogów całkowicie innowacyjne :-D Chcę więcej dużo więcej ;-D

Pokaż mimo to

Okładka książki Uważaj na swoją siłę Robert B. Kaiser, Robert E. Kaplan
Ocena 6,7
Uważaj na swoj... Robert B. Kaiser, R...

Na półkach: , ,

Interesujące nowe spojrzenie na menadżerów.
Daje do myślenia i pracy nad sobą.

Interesujące nowe spojrzenie na menadżerów.
Daje do myślenia i pracy nad sobą.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Czwarta książka Elżbiety Cherezińskiej za mną.
Brałem się za nią z ogromnymi nadziejami na kolejną niesamowitą przygodę z historią Polski w tle. Co prawda Polska pod zaborami to nie moja ulubiona epoka, ale liczyłem an to, że autorka rozkocha mnie w niej.
Niestety przeżyłem lekkie rozczarowanie. Być może oczekiwania były zbyt wielkie, być może epoka nie ta, a może być może po prostu słabsza pozycja Elżbiety Cherezińskiej. Największy zarzut jaki wnoszę przeciwko to fakt iż Tron Cieni to książka nierówna. Świetny początek który do czasu "śmierci" Witkiewicza zapowiada się na świetną książkę o rozgrywce wywiadów zamienia się w troszeczkę nudny środek, przekształcający się znowu w interesujące zakończenie. Myślę, że kolejna książka jak byłaby o powstaniach z większą ilością potyczek mogłaby mnie zachęcić do czasów pod zaborami. Podsumowując książkę warto przeczytać gdyż warsztat literacki Elżbiety Cherezińskiej jest ogromny, jednak nie należy się nastawiać na takie arcydzieło patriotyczne jakim był "LEGION"

Czwarta książka Elżbiety Cherezińskiej za mną.
Brałem się za nią z ogromnymi nadziejami na kolejną niesamowitą przygodę z historią Polski w tle. Co prawda Polska pod zaborami to nie moja ulubiona epoka, ale liczyłem an to, że autorka rozkocha mnie w niej.
Niestety przeżyłem lekkie rozczarowanie. Być może oczekiwania były zbyt wielkie, być może epoka nie ta, a może być...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Zielke wraca na właściwe tory które zaskarbiły mu moje oczy :-D To się chwali. Takie książki lubię i polecam z czystym sercem. Nie wiem czy tak dobre jak WYROK. Na pewno tak samo wciągające.

Zielke wraca na właściwe tory które zaskarbiły mu moje oczy :-D To się chwali. Takie książki lubię i polecam z czystym sercem. Nie wiem czy tak dobre jak WYROK. Na pewno tak samo wciągające.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Lubie czytać cegły. Dlaczego cegły? Bo książki takie jak REamde to prawdziwe cegły. Gdy człowiek weźmie coś takiego do ręki to może ona posłużyć za broń. :-D
Reamde to trzecia cegła Neala Stephensona która miałem PRZYJEMNOŚĆ przeczytać. Cryptonomicon, Peanatema były różne od siebie, ale obie swoim bogatym wnętrzem rzuciły mnie na kolana i długo nie mogłem się podnieść. Z tym większą chęcią wziąłem się za REamde. Opis na okładce mnie zainteresował. Onlinowa gra TRain i wirus Reamde wyłudzający kase od ofiar któe dały się złapać. Coś całkowicie na czasie. Spodziewałem się olbrzymiej części dziejącej się w świecie wirtualnym. Dużo nie było, ale to co było jest całkowicie wystarczające. Co dostałem w zamian. Świetny thriller z Dżihadystami, rosyjską mafią, i siłami specjalnymi w tle. Dziejący się w USA, Kanadzie, Chinach i na Filipinach. Neal Stephenson pokazał po raz kolejny, że jest prawdziwym wirtuozem literatury. A wykreowany świat wirtualny jest tak logiczny i spójny, że jak nic powinien być wykorzystany do czegoś więcej niż książka. Powiem szczerze, że w takiego TRaina to bym szczerze pograł ;-D Z niecierpliwością czekam na kolejny wytwór Stephensonowej wyobraźni bo warsztat ma niesamowity. Każdy fan Neala może spokojnie sięgnąć i przy okazji czytanie poćwiczyć ręce :-D

Lubie czytać cegły. Dlaczego cegły? Bo książki takie jak REamde to prawdziwe cegły. Gdy człowiek weźmie coś takiego do ręki to może ona posłużyć za broń. :-D
Reamde to trzecia cegła Neala Stephensona która miałem PRZYJEMNOŚĆ przeczytać. Cryptonomicon, Peanatema były różne od siebie, ale obie swoim bogatym wnętrzem rzuciły mnie na kolana i długo nie mogłem się podnieść. Z...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

LEGION jest trzecią książką Elżbiety Cherezińskiej, którą miałem ogromną przyjemność przeczytać. Pierwsze dwie opowiadają o Polsce rozbicia dzielnicowego. Trzecia, LEGION, zajmuje się kawałkiem historii który mnie najbardziej pasjonuje. Druga wojna światowa jest zdecydowanie moim konikiem i uwielbiam wszystko co napisane o tym okresie. Wydawało mi się że nic mnie już nie zaskoczy. Cieszę się ogromnie, że miałem okazje się bardzo pomylić. Nie będę pisał opisu, bo ten każdy może sobie przeczytać gdzie indziej. Ze swojej strony mogę tylko powiedzieć, że w moim odczuciu książka powinna znaleźć się w kanonie lektur szkolnych. Myślę, że dużo bardziej przyciągnie do czytania niż wiele pozycji obecnie obowiązkowych. Byłbym wniebowzięty jak ktoś wziąłby się za stworzenie serialu na podstawie książki. Myślę, że spokojnie mógłby on stać się tak wielkim sukcesem jak zapomniane dwa seriale "Czarne chmury" i "Pogranicze w ogniu" a przede wszystkim ostatni "Czas honoru", który to serial opowiada o tej samej epoce. Dla mnie Cherezińska to niesamowite odkrycie literackie. Oby jej literacka płodność się szybko nie skończyła. Dla mnie każda nowa pozycja to "Must have"

LEGION jest trzecią książką Elżbiety Cherezińskiej, którą miałem ogromną przyjemność przeczytać. Pierwsze dwie opowiadają o Polsce rozbicia dzielnicowego. Trzecia, LEGION, zajmuje się kawałkiem historii który mnie najbardziej pasjonuje. Druga wojna światowa jest zdecydowanie moim konikiem i uwielbiam wszystko co napisane o tym okresie. Wydawało mi się że nic mnie już nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Ocena bylaby wyzsza zapewne o dwie gwiazdki gdyby wydawnictwo zatrudnilo profesjonalistow do tlumaczenia i korekty. To w jaki sposob tlumacz podszedl do opisow struktury rzymskiej armii wola o pomste do nieba. Jestem wielkim fanem starozytnego Rzymu i musze przyznac ze ksiazka fantastycznie opisuje polityczne rozgryki w Rzymie i szalenstwo cesarzy rzadzacych przed Klaudiuszem, jednak to jak tlumacz opisal strukture armii rzymskiej to gigantyczne nieporozumienie. Przedewszystkim w epoce starozytnego Rzymu instytucji Rycerstwa nie bylo, tymczasem tlumacz regularnie pisze o senatorach i rycerzach. Kompletna bzdura. Armia Rzymska miala prosta strukture. Najwazniejsza jednostka byl Legion w ktorym sluzyli prawdziwi rzymianie.Kazdy Legion sladal sie z kohort a kohorty z centurii ktore to centurie skladaly sie z druzyn. Tymczasem w ksiazce czytamy o pulkach zlozonych z batalionow ktore skladaja sie z plutonow. Debilizm. To samo z kadra dowodcza. Legionem dowodzil Legat, dowodcami kohort i centuri byli centurioni, a w ksiazce mamy pulkownikow kapitanow i porucznikow. Debilizm. Nie rozumiem dlaczego ktos dopuscil by w ksiazce pojawilo sie takie okreslenie struktury rzymskiej armii. Dla fana kultury starozytnego Rzymu jest to nie akceptowalne dlatego tak niska ocena.

Ocena bylaby wyzsza zapewne o dwie gwiazdki gdyby wydawnictwo zatrudnilo profesjonalistow do tlumaczenia i korekty. To w jaki sposob tlumacz podszedl do opisow struktury rzymskiej armii wola o pomste do nieba. Jestem wielkim fanem starozytnego Rzymu i musze przyznac ze ksiazka fantastycznie opisuje polityczne rozgryki w Rzymie i szalenstwo cesarzy rzadzacych przed...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Bomby są po to by wybuchały. Po co robić bombę która nie wybuchnie?

Pamiętam ten tekst z jakiegoś filmu tylko nie pamiętam z jakiego. Moim zdaniem pasuje o doskonale do książki Zelenaya. Nie mogę dać 10 gwiazdek z prostego powodu. Ta bomba nie wybuchła. Książka napisała rewelacyjnie. Pełen dynamizm który pochłania. Jednak brakuje w niej wybuchu czyli porządnego zakończenia. Być może będę musiał cofnąć te słowa jak w kolejnej części będziemy mieli rozwinięcie tematu który w teorii jest zakończony, ale póki co zostaje ich tylko (albo aż) 8 gwiazdeczek

Bomby są po to by wybuchały. Po co robić bombę która nie wybuchnie?

Pamiętam ten tekst z jakiegoś filmu tylko nie pamiętam z jakiego. Moim zdaniem pasuje o doskonale do książki Zelenaya. Nie mogę dać 10 gwiazdek z prostego powodu. Ta bomba nie wybuchła. Książka napisała rewelacyjnie. Pełen dynamizm który pochłania. Jednak brakuje w niej wybuchu czyli porządnego...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

CUDZE CHWALICIE SWEGO NIE ZNACIE
Te słynne powiedzenie jest doskonałym określeniem serii "Odrodzone królestwo" A co takiego chwalimy? George R. Martin stworzył cykl Pieśń Lodu i Ognia (Gra o tron) Wielu uważa cykl za arcydzieło. Sam się do nich zaliczam. Dlaczego cudze chwalicie swego nie znacie? Moi drodzy mamy w Polsce własnego Martina. Co prawda jest to kobieta i nazywa się Elżbieta Cherezińska, ale.... WARTO .
Dlaczego porównuje te dwa cykle?
Po 1: Hipnotyzująco wciągająca
Po 2: Sposób narracji
Po 3: Charakterystyczne rody
Po 4: Bohaterowie umierają
Po 5: Niekończąca się historia
Po 6: Mamy karła :-D
Po 7: Mamy „ukrytą” magie
Po 8: Są i smoki :-D
Jest jednak coś więcej. Mamy genialnie opisane kawałek mało znanej historii Polski. Polska dzielnicowa to część naszej historii, która jest mało znana. Tak jak Sienkiewicz wypromował Rzeczpospolitą Szlachecką tak Cherezińska promuje Polskę Dzielnicową :-D
Komu mogę szczerze polecić? Chyba każdemu. W moim odczuciu gdyby takie książki były lekturami to czytelnictwo w Polsce kwitło by zdecydowanie bardziej już od czasów szkolnych.
Co prawda mogą niektórzy powiedzieć jaki kraj taki Martin, ale ja kocham Polske i jestem dumny że jestem Polakiem.

CUDZE CHWALICIE SWEGO NIE ZNACIE
Te słynne powiedzenie jest doskonałym określeniem serii "Odrodzone królestwo" A co takiego chwalimy? George R. Martin stworzył cykl Pieśń Lodu i Ognia (Gra o tron) Wielu uważa cykl za arcydzieło. Sam się do nich zaliczam. Dlaczego cudze chwalicie swego nie znacie? Moi drodzy mamy w Polsce własnego Martina. Co prawda jest to kobieta i nazywa...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jako mały chłopiec zachwyciłem się Sienkiewiczem. Jego wspaniała trylogia spowodowała, że zachwyciłem się wspaniałym światem potężnej Rzeczypospolitej Szlacheckiej. Przez lata żyłem w przekonaniu, że już nigdy nie będę czytał równie wspaniałej powieści o tamtych wspaniałych czasach.
Byłem w błędzie a z błędu wyprowadził mnie imć Jacek Komuda. Co takiego mnie zachwyciło??? łatwiej byłoby napisać co mnie wkurzyło. :-) A co takiego? To że się skończyło. Na szczęście zaopatrzyłem się od razu w cztery tomy więc jedziemy z marszu.
Jacek Dydyński - główny bohater cyklu to szlachcic z krwi i kości, który i popije (jak trzeba czyli zawsze) i pochędoży (jak się chętna niewiasta nawinie) i szabelki swej węgierki się nie wstydzi i posługiwać się nią potrafi ( jak trzeba). A, że człowiekiem wielkiej fantazji jest to na dzień dobry ratuje z niewoli Dymitra Samozwańca i jednocześnie mu podpada. Żeby jednak nie było lekko to ojciec jego wywija numer życia co powoduje, że Jacek zmuszony jest przez okoliczności wyruszyć na przygodę swego życia. Kompanów ma przednich więc i na nudę nie może narzekać :-)
Kto powinien sięgnąć po Samozwańca??? Każdy kto uwielbia czasy rzeczpospolitej szlacheckiej. NA 1000% nie będzie rozczarowany

Jako mały chłopiec zachwyciłem się Sienkiewiczem. Jego wspaniała trylogia spowodowała, że zachwyciłem się wspaniałym światem potężnej Rzeczypospolitej Szlacheckiej. Przez lata żyłem w przekonaniu, że już nigdy nie będę czytał równie wspaniałej powieści o tamtych wspaniałych czasach.
Byłem w błędzie a z błędu wyprowadził mnie imć Jacek Komuda. Co takiego mnie zachwyciło???...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Zainspirowany legendą króla Artura sięgnąłem po nią. Nie wime kto wpadł na genialny pomysł zrobienia jednego tak wielkiego tomu, ale niestety nie jest to zbyt dobre rozwiązanie dla osoby która większość czasu na czytanie przeznacza w dordze do i z pracy w komunikacji miejskiej miasta Warszawy. No cóż 1,7kg to niezła siłownia :-) Dlaczego taka decyzja? Odpowiedź na końcu opinii.
Generalnie nie porwała mnie Mgła Avalonu. Fakt ostrzegano, że jest to historia króla Artura widziana oczami Morgiany, ale.... Król Artur to przedewszystkim rycerstwo i wojny toczone w imię pokoju. Tutaj nie uświadczyłem nic takiego, a już samo podejście mowiące "Artur wyrusza na wojnę" a na drugiej stronie "Artur wraca z wojny ranny" bez opisu bitew i wyjaśnienia jak został ranny to nieporozumienie. Ksiązka skupia się na wewnętrznych przeżyciach Morgiany. łagodnie mówiąc są irytujące. Artur jest tak naprawdę głównym wątkiem towarzyszącym Morgianie.
Ksiązkę przeczytałem z wielkim bólem męcząc się niemiłosiernie. Nie przerwałem tylko dlatego, że nie mam takiego zwyczaju. I tu odpowiedź na pytanie dlaczego jest ona taka wielka. W książce są cztery główne części ktore spokojnie można byłoby rozdzielić na dwa tomy. Celowo chyba tak nie jest tylko dlatego, że wielu nie sięgnełoby po kolejny tom. W moim przypadku najprawdopobniej tak by było. Skończyłbym tom pierwszy i zapomniał o drugim.
Zdecydowanie lepszą wizją legendy o krółu arturze przedstawił Bernard Cornwell w Trylogii Arturiańskiej. Tamta wizja była krwawa wciągająca i świetnie zakończona

Zainspirowany legendą króla Artura sięgnąłem po nią. Nie wime kto wpadł na genialny pomysł zrobienia jednego tak wielkiego tomu, ale niestety nie jest to zbyt dobre rozwiązanie dla osoby która większość czasu na czytanie przeznacza w dordze do i z pracy w komunikacji miejskiej miasta Warszawy. No cóż 1,7kg to niezła siłownia :-) Dlaczego taka decyzja? Odpowiedź na końcu...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Długo zastanawiałem się czy kupić Cryptonomicon. Mój pierwszy kontakt ze Neal Stephenson nie należał do najłatwiejszych. Cykl Barokowy pomimo, że jest cyklem napisanym z pomysłem, to jednak przez ogrom i wirtuozerie pisarską autora nie należy do lektur łatwych. Cryptonomicon nie zachęca również przez swoje rozmiary. Dla osoby która bardzo dużo czyta podczas drogi do i z pracy w komunikacji miejskiej to 1100 stron formatu prawie A4 i do tego ważące 1,7kg nie zachęca. Prawie same minusy. Pojawił się jednak argument za w postaci 30% rabatu w jednej z księgarni internetowej. A że cena wyjściowa to 80zł to rabacik pozwolił na zakup jeszcze innej pozycji :-).
Co można powiedzieć po przeczytaniu. Mięśnie przedramion urosły :-) Prawda jest jednak taka, że Cryptonomicon jest książką wybitną. Nie jest lekką lekturą (nie tylko ze względu na swoją wagę). Jednak dzięki genialnemu warsztatowi autora tajemnice kryptografii (szyfrowania) dają się poznać jakby czytało się genialną powieść kryminalną. To jednak nie jest największa zaleta książki. Największą zaletą jest niesamowita historia wymyślona przez autora. Historia który toczy się równolegle w latach 40 XX wieku podczas drugiej wojny światowej i we współczesności. Nie będę spojlerował. Książkę tą mogę spokojnie polecić każdej osobie która chociaż trochę interesuje się drugą wojną światową, lub lubi kryminały, lub lubi science fiction, lub lubi thrillery, lub uwielbia genialną literaturę, a najlepiej jak wszystkie te elementy są spełnione :-)
Ja już czekam na kolejne promocje książek Stephensona bo na pewno znajdą się w mojej biblioteczce. Peanteama i Reamde już są na liście książek do przeczytania. I to że są takimi samymi cegłami nie jest w stanie mnie odstraszyć.
Zdecydowanie polecam każdemu kto ma trochę czasu wolnego. Zdecydowanie odradzam na urlop. Rodzina i przyjaciele mogą Cię przeklinać że zamiast spędzać z nimi czas spędzasz z nosem w książce większość czasu. :-)

Długo zastanawiałem się czy kupić Cryptonomicon. Mój pierwszy kontakt ze Neal Stephenson nie należał do najłatwiejszych. Cykl Barokowy pomimo, że jest cyklem napisanym z pomysłem, to jednak przez ogrom i wirtuozerie pisarską autora nie należy do lektur łatwych. Cryptonomicon nie zachęca również przez swoje rozmiary. Dla osoby która bardzo dużo czyta podczas drogi do i z...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Doskonaly material na swietny thriller science fiction. Chetnie bym ujrzal ekranizacje

Doskonaly material na swietny thriller science fiction. Chetnie bym ujrzal ekranizacje

Pokaż mimo to