-
ArtykułyKalendarz wydarzeń literackich: czerwiec 2024Konrad Wrzesiński2
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na czerwiec 2024Anna Sierant1156
-
ArtykułyCzytamy w długi weekend. 31 maja 2024LubimyCzytać409
-
ArtykułyLubisz czytać? A ile wiesz o literackich nagrodach? [QUIZ]Konrad Wrzesiński22
Biblioteczka
2016-07-22
2016-07-07
2015-10-04
2014-11-17
2015-06-08
2015-05-10
Czuć, że była pisana dla zaliczki. Nie ma tu nic zaskakującego czy wyróżniającego się.
Czytana z przerwami, mimo że do długich nie należy.
Czuć, że była pisana dla zaliczki. Nie ma tu nic zaskakującego czy wyróżniającego się.
Czytana z przerwami, mimo że do długich nie należy.
2015-02-12
2015-02-17
Kolejny przypadek klasyki, która ma miejsce w historii ale nie jest zdatna do czytania.
Trudno śledzić historię dzieciaka (albo młodzieńca o umyśle dzieciaka) wiecznie smęcącego o wszystkim wokół niego, samemu nie stanowiąc wzoru.
Cieszę się, że mam to za sobą.
Jedyny pozytyw jaki przychodzi mi do głowy to taki, że gorsze czy trudniejsze książki nie będą stanowiły już problemu.
Kolejny przypadek klasyki, która ma miejsce w historii ale nie jest zdatna do czytania.
Trudno śledzić historię dzieciaka (albo młodzieńca o umyśle dzieciaka) wiecznie smęcącego o wszystkim wokół niego, samemu nie stanowiąc wzoru.
Cieszę się, że mam to za sobą.
Jedyny pozytyw jaki przychodzi mi do głowy to taki, że gorsze czy trudniejsze książki nie będą stanowiły już problemu.
2014-09-01
Niesamowity powiew świeżych pomysłów.
Wyczuwalny powiew lat '90 i seriali jemu podobnych, które w tym czasie oglądałem. Jeden z naprawdę niewielu powodów by mówić o latach '90 w superlatywach.
Niesamowity powiew świeżych pomysłów.
Wyczuwalny powiew lat '90 i seriali jemu podobnych, które w tym czasie oglądałem. Jeden z naprawdę niewielu powodów by mówić o latach '90 w superlatywach.
2014-09-05
Niby książka ma wszystko do czego przyzwyczaił nas autor, jednak nic co wbijało by się mocniej, zaskakujących zwrotów akcji też nie ma.
Yansowcy jako ichniejsze japiszony (yuppie) w świecie z korporacyjnego snu, nawiązania do mediów kreującuch rzeczywistość oraz gruba ryba do ubicia.
Niby książka ma wszystko do czego przyzwyczaił nas autor, jednak nic co wbijało by się mocniej, zaskakujących zwrotów akcji też nie ma.
Yansowcy jako ichniejsze japiszony (yuppie) w świecie z korporacyjnego snu, nawiązania do mediów kreującuch rzeczywistość oraz gruba ryba do ubicia.
2014-04-19
Ciekawa wizja (interpretacja?) pism religijnych umiejscowione w czasach współczesnych, gdzie piosenkarze pop to opracowane z najwyższą dbałością o szczegóły produkty, tworzone przez sztab specjalistów a wszystko kręci się wokół dzieciaka z porażeniem mózgowym (sprawiło to, że dorośli mniej zwracali uwagę na dziwne zachowania).
Bez twistów, szoku, mocnego wkręcania nadal stanowi ono lekturę wartą przeczytania.
Bałem się, że zaczynając trylogię od środka robię źle, okazało się jednak to płonne bo nie czołem, aby mnie coś omijało lub czegoś nie zrozumiałem bez lektury VALDISa.
Ciekawa wizja (interpretacja?) pism religijnych umiejscowione w czasach współczesnych, gdzie piosenkarze pop to opracowane z najwyższą dbałością o szczegóły produkty, tworzone przez sztab specjalistów a wszystko kręci się wokół dzieciaka z porażeniem mózgowym (sprawiło to, że dorośli mniej zwracali uwagę na dziwne zachowania).
Bez twistów, szoku, mocnego wkręcania nadal...
Zbiór przypadków (niekoniecznie medycznych) fanatyzmu względem maszyn transportujących ludzi i towary po wytyczonym torze.
Brzmi dziwnie i tak jest.
Cóż, każdy ma swoje fanaberie...
Zbiór przypadków (niekoniecznie medycznych) fanatyzmu względem maszyn transportujących ludzi i towary po wytyczonym torze.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toBrzmi dziwnie i tak jest.
Cóż, każdy ma swoje fanaberie...