-
Artykuły
James Joyce na Bloomsday, czyli 7 faktów na temat pisarza, który odmienił literaturęKonrad Wrzesiński7 -
Artykuły
Śladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant8 -
Artykuły
Czytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać445 -
Artykuły
Znamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant15
Biblioteczka
2019-03-29
2019-12-27
Książka w Polsce występuje pod kilkoma tytułami. Jeśli nie podobał Wam się film -przeczytajcie książkę. Niesamowicie bawi.
Książka w Polsce występuje pod kilkoma tytułami. Jeśli nie podobał Wam się film -przeczytajcie książkę. Niesamowicie bawi.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2019-12-08
Długo mi szło czytanie, bo mogłam to robić tylko w domu. Ani na przerwie w pracy, ani tym bardziej w środkach transportu masowego się nie da. Miejscami wyłam ze śmiechu tak, że dusiłam się z braku powietrza. Polecam Polecam polecam.
Długo mi szło czytanie, bo mogłam to robić tylko w domu. Ani na przerwie w pracy, ani tym bardziej w środkach transportu masowego się nie da. Miejscami wyłam ze śmiechu tak, że dusiłam się z braku powietrza. Polecam Polecam polecam.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2019-11-23
Inna niż myślałam. Obawiałam się drętwoty( pewnie dlatego, że czytałam Baraka i facet ma suchy styl), nastawiałam się na peany w stylu "mój idealny mąż". Na szczęście to nie taka książka. Gdybym miała określić ją jednym słowem, powiedziałabym -inspirująca. Na razie nie wiem co konkretnie z tej inspiracji wyniknie, ale czuję potrzebę zatrzymania się i zastanowienia nad tym dokąd mnie "doszturchało" życie i co zrobić, żeby dalej iść gdzieś bardziej świadomie. Szczerze polecam, książka mimo iż gruba ( ponad 500 stron) daje się czytać szybko, bez zmęczenia. Są fragmenty poważne, zabawne, wzruszające. Suche fakty czy statystki przeplatane są anegdotami i ciekawostkami. Szczerze i gorąco polecam ja, nowa fanka Michelle Obamy.
Inna niż myślałam. Obawiałam się drętwoty( pewnie dlatego, że czytałam Baraka i facet ma suchy styl), nastawiałam się na peany w stylu "mój idealny mąż". Na szczęście to nie taka książka. Gdybym miała określić ją jednym słowem, powiedziałabym -inspirująca. Na razie nie wiem co konkretnie z tej inspiracji wyniknie, ale czuję potrzebę zatrzymania się i zastanowienia nad tym...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2019-11-19
OOOOO, jeszcze jeszcze jeszcze. boki zrywać. Ale nie należy czytać bez przeczytania poprzednich. Do mlaśnięcia w jedno spokojne popołudnie.
OOOOO, jeszcze jeszcze jeszcze. boki zrywać. Ale nie należy czytać bez przeczytania poprzednich. Do mlaśnięcia w jedno spokojne popołudnie.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2019-11-10
Znudziła mnie. Po "Był sobie pies" spodziewałam się po tym autorze rewelacji, a zmuszałam się, żeby dokończyć. Poświęciłam się, skończyłam, Wy już nie musicie.
Znudziła mnie. Po "Był sobie pies" spodziewałam się po tym autorze rewelacji, a zmuszałam się, żeby dokończyć. Poświęciłam się, skończyłam, Wy już nie musicie.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2019-10-19
"Dalej z tym koksem, dopóki życie trwa." Obie części Dziennika Hendrika Groena opisujące klub StaŻy ( czyli Starzy ale wciąż jeszcze żywi) są rewelacyjne. Mogłabym przeczytać nawet dziesięć takich. Tak jak część pierwsza, tak i ta jest słodko- gorzka. Można się pośmiać, wzruszyć ale także zastanowić nad sobą. I jeszcze trochę pośmiać.
"Dalej z tym koksem, dopóki życie trwa." Obie części Dziennika Hendrika Groena opisujące klub StaŻy ( czyli Starzy ale wciąż jeszcze żywi) są rewelacyjne. Mogłabym przeczytać nawet dziesięć takich. Tak jak część pierwsza, tak i ta jest słodko- gorzka. Można się pośmiać, wzruszyć ale także zastanowić nad sobą. I jeszcze trochę pośmiać.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2019-09-23
2019-09-15
Sama nie wiem, czy ta książka ma jakąś akcje czy jej nie ma. Dotarło to do mnie teraz, kiedy próbuję coś o niej napisać. Z pozoru nic się nie dzieje, ale, sama nie wiem kiedy, polubiłam autorkę a zarazem bohaterkę książki. Do tego stopnia, że własnie zaczynam część druga i zamówiłam część trzecią.
Sama nie wiem, czy ta książka ma jakąś akcje czy jej nie ma. Dotarło to do mnie teraz, kiedy próbuję coś o niej napisać. Z pozoru nic się nie dzieje, ale, sama nie wiem kiedy, polubiłam autorkę a zarazem bohaterkę książki. Do tego stopnia, że własnie zaczynam część druga i zamówiłam część trzecią.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2019-09-07
Książka podzielona na tom Orzeł i Reszka. Reszkę czyta się lżej. Składa się głównie z anegdot o ludziach filmu i teatru. Wielokrotnie śmiałam się w głos. Nie wiem.... trudno mi te ksiązke opisać....wymyka mi sie , jak Zaorskiemu słowa w czasie udaru. nie do opisania. Do polecenia.
Książka podzielona na tom Orzeł i Reszka. Reszkę czyta się lżej. Składa się głównie z anegdot o ludziach filmu i teatru. Wielokrotnie śmiałam się w głos. Nie wiem.... trudno mi te ksiązke opisać....wymyka mi sie , jak Zaorskiemu słowa w czasie udaru. nie do opisania. Do polecenia.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2019-08-15
W szkołach powinny być lekcje poświęcone historii danego regionu. Ze wstydem przyznać muszę, że nie zdawałam sobie sprawy z tego, jak ważny był Heliodor Święcicki dla Poznania. Książka idealna, splatająca historie z wątkiem kryminalnym i romansem. Nieznana mi dotąd autorka ma tak żywy język, a tekst tak wciąga, ze złapałam się na...nie śmiejcie się...wniknięciu w książkę. Siedziałam sobie i czytałam, jedna z bohaterek ukryła się za stara kotarą, tak zakurzona ze ledwo stłumiła kichanie. Czytam sobie dalej, czytam i nagle zaczęłam trzeć oko, bo coś mi tam przeszkadzało i ....no nie śmiejcie się.... pomyślałam " a, to pewnie od tej kotary". Dopiero po sekundzie doszło do mnie, że tylko o tym kurzu czytałam i tyle było styczności mojego oka z kotarą co w tych 6 literkach tworzących słowo. Dawno mnie coś takiego nie spotkało. Szczerze polecam.
W szkołach powinny być lekcje poświęcone historii danego regionu. Ze wstydem przyznać muszę, że nie zdawałam sobie sprawy z tego, jak ważny był Heliodor Święcicki dla Poznania. Książka idealna, splatająca historie z wątkiem kryminalnym i romansem. Nieznana mi dotąd autorka ma tak żywy język, a tekst tak wciąga, ze złapałam się na...nie śmiejcie się...wniknięciu w książkę....
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2019-08-21
Początek powolny. Rozkręca się jak taki staruszek po przebudzeniu, kiedy stawy jeszcze zesztywniałe, w ustach sucho a w oczach ropka. Za to później całe bogactwo emocji. Odpowiada mi ten rodzaj poczucia humoru, jakie prezentuje tajemniczy autor "Dziennika". Śmiałam się w głos i bardzo się ciesze, że jest część druga.
Początek powolny. Rozkręca się jak taki staruszek po przebudzeniu, kiedy stawy jeszcze zesztywniałe, w ustach sucho a w oczach ropka. Za to później całe bogactwo emocji. Odpowiada mi ten rodzaj poczucia humoru, jakie prezentuje tajemniczy autor "Dziennika". Śmiałam się w głos i bardzo się ciesze, że jest część druga.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2019-06-11
Czytałam książki tej autorki i były świetne. Tutaj zasypiam i upał nie ma z tym nic wspólnego. Akcja niby jest, ale cóż, że jest, skoro nieciekawa. Dobry wątek wiary katarów. Poza tym zieje nudą. Seksem się kiepskiej książki nie uratuje.
Czytałam książki tej autorki i były świetne. Tutaj zasypiam i upał nie ma z tym nic wspólnego. Akcja niby jest, ale cóż, że jest, skoro nieciekawa. Dobry wątek wiary katarów. Poza tym zieje nudą. Seksem się kiepskiej książki nie uratuje.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2019-06-11
Nuda, nuda. Przeczytałam Sonie Gandhi i Carlę Bruni. Taka nuda nuda, że aż nuda. Ciekawe życiorysy, kiepski autor.
Nuda, nuda. Przeczytałam Sonie Gandhi i Carlę Bruni. Taka nuda nuda, że aż nuda. Ciekawe życiorysy, kiepski autor.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2019-04-11
Trzeba przebrnąć przez "jaki on śliczny, jaki słodki, oj jakbym go chciała". Potem już bardzo fajnie. Naprawdę ciekawy koncept Matki Ocean.
Trzeba przebrnąć przez "jaki on śliczny, jaki słodki, oj jakbym go chciała". Potem już bardzo fajnie. Naprawdę ciekawy koncept Matki Ocean.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2019-04-04
Płakać się chce. jak tu powiedzieć, żeby nie powiedzieć; jak opisać bez spoilera. No , ogólnikami chyba : po pierwsze TO NIE HORROR- wielkimi literami pisze, gdyż niektórzy horrorów nie lubią. Od lat staram się przekonać siostrzeńca, żeby przeczytał Mroczna Wieżę, ale ucieka z krzykiem na sam dźwięk nazwiska King. Opowiadanie na jedno popołudnie, bardzo ciekawe i tu się duszę bo nie mogę napisać jak się kończy. To tylko jedno popołudnie, kilka godzin, warto...nooo...a jedli się nie spodoba... to tylko jedno popołudnie :-D
Płakać się chce. jak tu powiedzieć, żeby nie powiedzieć; jak opisać bez spoilera. No , ogólnikami chyba : po pierwsze TO NIE HORROR- wielkimi literami pisze, gdyż niektórzy horrorów nie lubią. Od lat staram się przekonać siostrzeńca, żeby przeczytał Mroczna Wieżę, ale ucieka z krzykiem na sam dźwięk nazwiska King. Opowiadanie na jedno popołudnie, bardzo ciekawe i tu się...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Naprawdę dobra gwiazdkowa książka. Z mężem jednej z kobiet JA chciałam się rozwieźć, "kto mi posikał pościel na balkonie" znalazło mnie na przystanku autobusowym i sama mało się nie posikałam ze śmiechu, był też moment do chlipania, a jakże. Szczerze polecam.
Naprawdę dobra gwiazdkowa książka. Z mężem jednej z kobiet JA chciałam się rozwieźć, "kto mi posikał pościel na balkonie" znalazło mnie na przystanku autobusowym i sama mało się nie posikałam ze śmiechu, był też moment do chlipania, a jakże. Szczerze polecam.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to