Gdy brałem książkę autorstwa Michaela Palina do rąk nie widziałem, czego się spodziewać. Moje doświadczenia z tym Pythonem sugerowały narkotyczny wręcz odjazd, z szaleństwem w oczach, które popchnie nas w każdą otchłań. Tymczasem Prawda jest zupełnie inna. Nie ma szalonych wariacji na każdy temat, purnonsensownych dowcipów czy gier słownych, nie nabijamy się ze wszystkiego i wszystkich, raczej z przymrużeniem oka patrzymy na własną wiarę w idealizmy i pewne podstawowe zasady życia, którym chcemy być wierni. Keith Mabbut jest pisarzem, za którym idzie przeszłość dziennikarza śledczego i jednej wielkiej sprawy. Właśnie napisał na zlecenie pewnej firmy z branży paliwowej historię tego przedsiębiorstwa. I tutaj na scenę wkracza pewne wydawnictwo, które sugeruje mu napisanie książki o działaczu społecznym, człowieku legendzie, niedostępnym i nieustępliwym. Hamish Neville unika wywiadów, stara się, by jego działania mówiły za niego. Staje po stronie słabych i nie mogących się bronić przeciw firmom, których celem jest np. wyrwanie złóż mineralnych ziemi zamieszkanych przez różne biedne plemiona. Mabbut dociera do Neville'a, nawiązują coś, co można nazwać współpracą, i nasz bohater ma materiał na wielką książkę. I tu zaczynają się schody, ponieważ wydawnictwo chciałoby dodać conieco do książki. Zaczyna się walka ideałów i wartości, dziennikarz śledczy wraca do starych nawyków, odkrywa nowe tropy, a tu jeszcze całkiem sporo dzieje się w jego życiu prywatnym. Książka nie należy do rewelacji, jest raczej świetnym umilaczem czasu podróży. Pokazuje nam kilka różnych punktów widzenia, prowadząc do finału, który nie każdemu może przypaść do gustu, nie każdy lubi, jak się mu zwraca uwagę, że patrzy zbyt idealistycznie na pewne aspekty życia. Palin jednak ma tyle taktu, że nie wali batem po plecach dla otrzeźwienia, raczej stosuje kumplowskie klepnięcie.

Gdy brałem książkę autorstwa Michaela Palina do rąk nie widziałem, czego się spodziewać. Moje doświadczenia z tym Pythonem sugerowały narkotyczny wręcz odjazd, z szaleństwem w oczach, które popchnie nas w każdą otchłań. Tymczasem Prawda jest zupełnie inna. Nie ma szalonych wariacji na każdy temat, purnonsensownych dowcipów czy gier słownych, nie nabijamy się ze wszystkiego...

Wahałam się między bardzo dobra, a dobra, ale jest dobra ++, więc jak bardzo dobra minus.
Może najpierw za co mały minus - jest taka momentami delikatnie monotonna, tzn takie zwyczajne życie głównego bohatera, takie opisy długie, ale to z kolei idealnie oddaje klimat i atmosferę miejsc w Anglii, które są opisywane.
Autor bardzo nadrabia ciekawymi sytuacjami, które wplata w życiorys głownego bohatera. Poza tym można by ją przeczytać w kilka dni, ja natomiast czytałam w kilka tygodni, zupełnie nie wiem czemu. Nie ma tu na pewno takiego elementu, gdzie chce się wiedzieć co dalej, 'szybko, muszę wiedzieć'. Można spokojnie książkę odłożyć i zostawić na później.
Mimo to polecam, bo jest to książka przygodowa, ciekawie skonstruowana i może mniej wymagającego czytelnika wciągnie od razu.

Wahałam się między bardzo dobra, a dobra, ale jest dobra ++, więc jak bardzo dobra minus.
Może najpierw za co mały minus - jest taka momentami delikatnie monotonna, tzn takie zwyczajne życie głównego bohatera, takie opisy długie, ale to z kolei idealnie oddaje klimat i atmosferę miejsc w Anglii, które są opisywane.
Autor bardzo nadrabia ciekawymi sytuacjami, które wplata...

Ex-dziennikarz, któremu powoli, lecz bez zbędnego znieczulenia, sypie się życie, dostaje nadspodziewanie intratne zlecenie. Ma napisać biografię faceta, który słynie ze swojego zaanagażowania w sprawy rozsianych po świecie społeczności w ich starciu z wielkimi przemysłowymi korporacjami. No i rodzą się kłopoty. Bo wydawałoby się, że kontury są jasno zarysowane, jednak z biegiem czasu tracą one wyrazistość. Więc gdzie jest ta prawda? Czy ona się sprzeda? Zaspokoi oczekiwania wydawcy, potencjalnych czytelników? Lektura dobrze napisanej książka Palina wciągała mnie stopniowo. Jednak w pewnym momencie, gdy akcja nabrała rozpędu, byłem nieodparcie ciekaw finału. Cenię też Palina za poruszenie ważnych współcześnie tematów, zarówno w makro, jak i mikro perspektywie. Pomimo tego, że nie zawsze motywy bohaterów były dla mnie czytelne, warto było poświęcić czas na lekturę tej książki.

Ex-dziennikarz, któremu powoli, lecz bez zbędnego znieczulenia, sypie się życie, dostaje nadspodziewanie intratne zlecenie. Ma napisać biografię faceta, który słynie ze swojego zaanagażowania w sprawy rozsianych po świecie społeczności w ich starciu z wielkimi przemysłowymi korporacjami. No i rodzą się kłopoty. Bo wydawałoby się, że kontury są jasno zarysowane, jednak z...

Jak wyznał w jednym z wywiadów Michael Palin, do wielkiej „Prawdy” prowadzą małe nieprawdy. Zapoznana z tą myślą, jeszcze przed sięgnięciem po najnowszą powieść pisarza, zastanawiałam się jak głęboko symbolicznie zdanie to odnajdzie swoją receptę w historii dziennikarza Keitha Mabbuta.

Jak to zwykle bywa, tu, gdzie życiowe zakręty każą zadawać pytania, krystalizują się najbardziej niebezpieczne i ekscytujące wycieczki w głąb własnej tożsamości. Michael Palin w książce „Prawda”, do podróży w głąb umysłu ludzkiego dołącza pełną kontrowersyjnych pytań wyprawę do wschodnich Indii, gdzie miejscowe plemiona tracą swoje wspólnoty i tradycje na rzecz kwitnącego kwiatami zbrodni przemysłu. Bohater powieści w miejscu, takie jak to, z trudną do wysłowienia świadomością zagubienia we własnym życiu, ma za zadanie odnaleźć prawdę na temat drugiego człowieka – Hamisha Melville`a, wpływowego aktywisty i ekologa, po czym „wystawić weksel” na prawdziwość i czystość jego żywej legendy. Czytelnik stoi więc w obliczu prawa współzależnego powstawania prawdy, ponieważ to, co rozgrywa się w życiu osobistym Keitha – pragnienie powrotu do ideałów z młodości, pokusa odnalezienia nowego przewodnika czy inspiracji, wpływa na jego sposób postrzegania postaci Melville’a, przykrywając powłoką iluzji wszelką myśl bohatera.

Z prawdą, a właściwie prawdami, o których mówi książka, możemy zrobić właściwie wszystko. Brać je w nawias, w cudzysłów, traktować jako niezobowiązującą wskazówkę. Jedyne, czego, jak sądzę, trudno dokonać podczas lektury Palina, to nie dać się zawładnąć dającemu do myślenia komizmowi poszukiwań wszelkich życiowych obiektywności, którego specyfikę autor oddaje z przenikliwą, ale i uszczypliwą szczerością. Także czytelnik, gdy tylko pomyśli, że rozwiązał intrygę i poznał prawdę, szybko sprowadzany jest do pionu niezauważalnym dotąd elementem akcji…

To idealna lektura na lato, niezależnie czy niesiona w plecaku i przewożona autostopem, czy leżąca na domowym stoliku. W końcu życiowe zakręty nie zdarzają się tylko za rogiem ulicy i niezależnie od tego, gdzie jesteśmy, warto znać „Prawdę”, której esencją jest dystans.

Joanna Roś

Jak wyznał w jednym z wywiadów Michael Palin, do wielkiej „Prawdy” prowadzą małe nieprawdy. Zapoznana z tą myślą, jeszcze przed sięgnięciem po najnowszą powieść pisarza, zastanawiałam się jak głęboko symbolicznie zdanie to odnajdzie swoją receptę w historii dziennikarza Keitha Mabbuta.

Jak to zwykle bywa, tu, gdzie życiowe zakręty każą zadawać pytania, krystalizują się...

Fantastyczna powieść, byłego członka legendarnej grupy Monty Pythona, na temat tak ważnego tematu jakim jest niewątpliwie tytułowa prawda. Bohater książki Keith Mabbut,niespełniont dziennikarz i pisarz, który przekroczył pięćdziesiąty rok życia i lata swej świetności zdaje się mieć już za sobą – zarówno w sferze zawodowej, w której mimo dawnych ambicji chwytać się musi poniżającej (ale nieźle płatnej) chałtury, jak i osobistej – jego żona decyduje się odejść z innym mężczyzną, ma za zadania napisać książkę na temat nieuchwytnego, otoczonego legendą działacza – aktywisty, ekologa i obrońcy praw człowieka w wielu rejonach świata, Hamisha Melville’a. Książka napisana, no może bardziej dla polskiego czytelnika przetłumaczona, w bardzo dobry sposób, bo co by nie powiedzieć to również ma znaczenie. Palin pisze bardzo, można by ująć, że ujmująco. Książke się wręcz pochłania... Nie ukrywam, że widoczny jest czas jaki spędził autor książki podróżując po świecie. Ja sama lubie takie książki na pograniczu przewodnika i książki przygodowej. Wszystkim fanom grupy Monty Pythona serdecznie polecam, bo książek na temat roli prawdy i trzymania się własnych zasad na obecnym rynku jest niestety coraz mniej.

Fantastyczna powieść, byłego członka legendarnej grupy Monty Pythona, na temat tak ważnego tematu jakim jest niewątpliwie tytułowa prawda. Bohater książki Keith Mabbut,niespełniont dziennikarz i pisarz, który przekroczył pięćdziesiąty rok życia i lata swej świetności zdaje się mieć już za sobą – zarówno w sferze zawodowej, w której mimo dawnych ambicji chwytać się musi...

Palina znałam do tej pory od strony słynnego latającego cyrku. Tymczasem, jako pisarz radzi sobie więcej, niż świetnie. "Prawda" to powieść mądra, nieobciążona moralizowaniem. Człowiek przedstawiony jest w niej bez jakiegoś rozdęcia i patosu, choć sytuacje, w jakich się znajduje wymagają od niego trudnych wyborów. Dodatkowym smaczkiem jest dla mnie klimat Anglii - poranne kawy, gdy deszcz za oknem, zacisze domowe, rodzina - kocham takie smaki, bezpiecznie mi się jakoś robi przy tym. Charaktery Anglików, miejsca - plastyczne opisy, malownicze. Palin w prosty sposób ukazuje nam człowieka narażonego na manipulacje, dokonującego wyborów, smutnego czasem, a czasem szczęśliwego. "Prawda" to tytuł doskonale odzwierciedlający zawartość i przesłanie. Do tego mamy niebanalną akcję, troszkę jak bardziej ambitne "Jedz, módl się, kochaj" z mężczyzną w roli bohatera głównego. Wspaniała, mądra, czuła powieść. Myślę, że najlepsza, jaką w tym roku wpadła w moje ręce. Polecam.

Palina znałam do tej pory od strony słynnego latającego cyrku. Tymczasem, jako pisarz radzi sobie więcej, niż świetnie. "Prawda" to powieść mądra, nieobciążona moralizowaniem. Człowiek przedstawiony jest w niej bez jakiegoś rozdęcia i patosu, choć sytuacje, w jakich się znajduje wymagają od niego trudnych wyborów. Dodatkowym smaczkiem jest dla mnie klimat Anglii - poranne...

Zaskoczyla mnie ta ksiazka. Chcialem zobaczyc co tez naskrobal jeden z Pythonow. I nie zawiodlem sie. Wiekopomne dzielo to nie jest, ale czyta sie bardzo przyjemnie. A i historia wciagajaca. Wzbudza emocje tam gdzie trzeba.

Zaskoczyla mnie ta ksiazka. Chcialem zobaczyc co tez naskrobal jeden z Pythonow. I nie zawiodlem sie. Wiekopomne dzielo to nie jest, ale czyta sie bardzo przyjemnie. A i historia wciagajaca. Wzbudza emocje tam gdzie trzeba.

Zadziwiająco dobre

Zadziwiająco dobre

Bardzo ciekawa książka, napisana pięknym językiem, ukazująca zupełnie z innej strony Michaela Palina - o dochodzeniu do prawdy.Polecam

Bardzo ciekawa książka, napisana pięknym językiem, ukazująca zupełnie z innej strony Michaela Palina - o dochodzeniu do prawdy.Polecam

wciąga od 2 rozdziału, lekko i przyjemnie na początku, zobaczymy jak się rozwinie. :)

wciąga od 2 rozdziału, lekko i przyjemnie na początku, zobaczymy jak się rozwinie. :)