-
Artykuły
Śladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant8 -
Artykuły
Czytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać442 -
Artykuły
Znamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant14 -
Artykuły
Zapraszamy na live z Małgorzatą i Michałem Kuźmińskimi! Zadaj autorom pytanie i wygraj książkę!LubimyCzytać6
Biblioteczka
2015-12-25
2015-12-30
2015-10-03
2015-11-27
2015-11-25
Dawno nie czytałam tak dobrego kryminału/thrillera. Po tych wszystkich Zaginionych Dziewczynach w Pociągu, które przynudzały, tutaj od pierwszej strony byłam trzymana w napięciu i oczekiwaniu na to co będzie dalej. Świetnie poprowadzona historia i absolutnie rewelacyjne postacie kobiet, głównych bohaterek to siła tej książki. I jeszcze obraz współczesnej Anglii i niezbyt pochlebnie, acz prawdziwie pokazana praca dziennikarzy. A historia jest o tym, że choćbyśmy nie wiem jak próbowali uciec od przeszłości ona zawsze nas dogoni. Naprawdę polecam na chłodne jesienne wieczory. Ale tylko na dwa, a może nawet na jeden bo naprawdę nie można się oderwać.
Dawno nie czytałam tak dobrego kryminału/thrillera. Po tych wszystkich Zaginionych Dziewczynach w Pociągu, które przynudzały, tutaj od pierwszej strony byłam trzymana w napięciu i oczekiwaniu na to co będzie dalej. Świetnie poprowadzona historia i absolutnie rewelacyjne postacie kobiet, głównych bohaterek to siła tej książki. I jeszcze obraz współczesnej Anglii i niezbyt...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2015-06-22
Życie to jednak strata jest? Może i tak, ale na pewno nie jest stratą (czasu ani pieniędzy) przeczytać co Stasiuk mówi nam o życiu, stracie, kobietach, Rosji, pisaniu.....
Życie to jednak strata jest? Może i tak, ale na pewno nie jest stratą (czasu ani pieniędzy) przeczytać co Stasiuk mówi nam o życiu, stracie, kobietach, Rosji, pisaniu.....
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2015-11-03
Na początku znużyła mnie ta książka okropnie, ale proszę się nie poddawać, rozkręca się i nawet zaczyna się coś dziać. Fajnie przedstawione życie klasy średniej w Anglii. Szkoda tylko, że te postacie kobiet, głównych bohaterek takie niesamowicie słabe, wątłe, szukające zapomnienia w alkoholu lub kolejnych romansach. W końcu i tak wygrywają, ale co przechodzą to ich. Nie wiem czemu tyle szumu wokół tej książki. Ot tak zwyczajny thriller.
Na początku znużyła mnie ta książka okropnie, ale proszę się nie poddawać, rozkręca się i nawet zaczyna się coś dziać. Fajnie przedstawione życie klasy średniej w Anglii. Szkoda tylko, że te postacie kobiet, głównych bohaterek takie niesamowicie słabe, wątłe, szukające zapomnienia w alkoholu lub kolejnych romansach. W końcu i tak wygrywają, ale co przechodzą to ich. Nie...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2015-10-28
Dziękuję pani Kubryńskiej za dawkę potężnych emocji, za śmiech, płacz, ból serca i przeklinanie tego "niesprawiedliwego" świata. I za kopa w moje "biedne" dupsko. Wszystko aż kipiało we mnie w trakcie czytania. Tak bardzo boli czytać coś o sobie. Jak to możliwe, że ktoś potrafił to tak wszystko ubrać w słowa, tak opisać co się dzieje w środku. To o mnie, o Tobie, o wielu kobietach, które miotają się wokół innych zamiast zająć się osobą najważniejszą...samą sobą. Mam mętlik w głowie, nie bardzo wiem co napisać. Muszę chyba przeczytać tę książkę jeszcze raz albo zakopać gdzieś głęboko......
Dziękuję pani Kubryńskiej za dawkę potężnych emocji, za śmiech, płacz, ból serca i przeklinanie tego "niesprawiedliwego" świata. I za kopa w moje "biedne" dupsko. Wszystko aż kipiało we mnie w trakcie czytania. Tak bardzo boli czytać coś o sobie. Jak to możliwe, że ktoś potrafił to tak wszystko ubrać w słowa, tak opisać co się dzieje w środku. To o mnie, o Tobie, o wielu...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2015-10-15
2015-10-18
2015-09-23
2015-09-20
Bardzo interesujący reportaż. Kawał historii USA. Ku Klux Klan. Autorka miała możliwość poznania tej organizacji od środka, jej założycieli oraz członków. Czasami jest śmiesznie a czasami przerażająco. Nienawiść do wszystkiego co inne, nie-białe, nie "nasze". A wszystko to z bogiem na ustach. W imię czystości rasy i religii. Coś tak jak u nas teraz......Przeraża najbardziej to jak bardzo inteligentni są niektórzy członkowie, jak doskonale wiedzą jak grać na uczuciach innych. A wszystko zaczęło się od niewinnego klubu znudzonych gentlemanów.....
Bardzo interesujący reportaż. Kawał historii USA. Ku Klux Klan. Autorka miała możliwość poznania tej organizacji od środka, jej założycieli oraz członków. Czasami jest śmiesznie a czasami przerażająco. Nienawiść do wszystkiego co inne, nie-białe, nie "nasze". A wszystko to z bogiem na ustach. W imię czystości rasy i religii. Coś tak jak u nas teraz......Przeraża najbardziej...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2015-09-15
2015-09-04
W księgarni biorę książkę do ręki. W tytule słowo góra. Już zaczyna się poruszenie. Góra, góry, górskie. To słowa, które zawsze mnie przyciągają. Kocham góry, chodzić po nich, patrzeć na nie w z dolin, czytać o nich. Tytuł już w dłoni. Patrzę na okładkę jeszcze raz. Mordercza Góra. Mordercza Góra!??? Jaka mordercza góra? Z tytułu wynika, że to ona właśnie odbiera życie. Co za bzdura myślę sobie. Przecież ludzie w górach giną w większości z własnej winy. Owszem zdarzają się wypadki, na które nie mamy zupełnie wpływu, ale w większej mierze to nasza buta, niekompetencja, ignorancja czy tak po prostu głupota, powodują, że sami stawiamy się w sytuacji zagrożenia życia. Zawsze uważałam tych zdobywających góry najwyższe za bohaterów, ludzi wyjątkowych, którzy idą w góry spełniać swoje marzenia i żyć! Ale tez ludzi, którzy są do tego odpowiednio przygotowani, którzy wiedzą co robią i potrafią się wycofać, kiedy trzeba. Ta książka jest o ludziach, którym brakło samokrytyki, którzy nie potrafili ocenić sytuacji i dlatego też pozostali na zawsze na K2. Jest i o tych, którzy chcąc ratować innych narażali siebie. Trzeba jednak dodać, że wszyscy oni kochali góry, żyli nimi. Poszli na K2 po życie, jednak z wielu przyczyn to życie tam zakończyli. Książka ta to również krytyka masowego zdobywania gór najwyższych. Coś jest nie tak kiedy na ośmiotysięczniku robi się korek....
Przepraszam, że to właściwie nie recenzja, a moje emocje, ale tak właśnie podchodzę do tego tematu :-)
Warto przeczytać!!
W księgarni biorę książkę do ręki. W tytule słowo góra. Już zaczyna się poruszenie. Góra, góry, górskie. To słowa, które zawsze mnie przyciągają. Kocham góry, chodzić po nich, patrzeć na nie w z dolin, czytać o nich. Tytuł już w dłoni. Patrzę na okładkę jeszcze raz. Mordercza Góra. Mordercza Góra!??? Jaka mordercza góra? Z tytułu wynika, że to ona właśnie odbiera życie. Co...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2015-08-28
2015-07-13
2015-06-25
Rok 1945. Koniec wojny. Koniec czasu terroru, wielkiej tułaczki, głodu, zimna, przerażenia. Kto przetrwał wraca do siebie. Rodziny ponownie się łączą, odbudowywują swoje domy, wsie i miasta, tam gdzie kiedyś trwały walki wraca spokój i porządek. Brzmi łądnie, prawda? Ale rzeczywistość 1945 roku była inna. Ci co przetrwali, w większości przypadków, nie mieli już do czego wrócić. Los wielu rodzin przypieczętowały działania wojenne i kominy Auschwitz. Miasta w ruinie nie były w stanie zapewnić podstawowych potrzeb powracającym obywatelom. Stary wróg jeszcze próbował coś ugrać, nowy już się pojawił i wprowadzał swoje zasady.
Magdalena Grzebałkowska ponownie popełniła genialny reportaż. Każdy miesiąc 1945 roku to osobna historia. Każdy poruszający, ale nie sentymentalny. Czasami wyciska łzy, czasami pojawia się uśmiech na twarzy lub westchnienie ulgi. Nie ważne czy czytamy o szabrownikach, spalonej Warszawie, żydowskim domu dziecka czy historię statku Wilhelm Gustloff, wszystkie te historie wywołują niesamowite emocje. Może dlatego, że dotyczą zwykłych, prostych ludzi, których dotknęło okrucieństwo wojny. Polaków, Niemców, Żydów, Ukraińców, dzieci, kobiety, starych i młodych.....
Najtrudniejszy dla mnie był wrzesień. Odbierał oddech. A zresztą poczytajcie sami.....
Rok 1945. Koniec wojny. Koniec czasu terroru, wielkiej tułaczki, głodu, zimna, przerażenia. Kto przetrwał wraca do siebie. Rodziny ponownie się łączą, odbudowywują swoje domy, wsie i miasta, tam gdzie kiedyś trwały walki wraca spokój i porządek. Brzmi łądnie, prawda? Ale rzeczywistość 1945 roku była inna. Ci co przetrwali, w większości przypadków, nie mieli już do czego...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2015-06-13
2015-06-03
2015-05-20
Subiektywne wspomnienia siostry Theo Sarapo, ostatniego męża Edith Piaf. Lektura przewidywalna do bólu. Piaf na piedestale, Theo jako kochający, acz bardzo młody mąż. Może i tak było. Prawdy nigdy nie poznamy.
Dla fanów Piaf.
Subiektywne wspomnienia siostry Theo Sarapo, ostatniego męża Edith Piaf. Lektura przewidywalna do bólu. Piaf na piedestale, Theo jako kochający, acz bardzo młody mąż. Może i tak było. Prawdy nigdy nie poznamy.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toDla fanów Piaf.