-
ArtykułyŚladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant8
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać442
-
ArtykułyZnamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant14
-
ArtykułyZapraszamy na live z Małgorzatą i Michałem Kuźmińskimi! Zadaj autorom pytanie i wygraj książkę!LubimyCzytać6
Biblioteczka
2016-11-06
2016-03-26
Przygód duetu Chyłki i Zordona nie da się czytać inaczej niż bez przerwy. Przez te parę godzin czytania zapomina się o wszystkim, żeby tylko z powrotem zanurzyć się w tym świecie. Poruszone zostaje wiele tematów społecznych, które w naszej świadomości są zmarginalizowane i nikt nie zastanawia się nad nimi dłużej. W życiu nie pomyślałbym, że historia w którą zostanie wpleciona kultura Romska tak dobrze się przyjmie. Szczerze zacząłem się zastanawiać jak to wszystko wygląda w rzeczywistości. Może nasze postrzeganie ich nie jest do końca sprawiedliwe? Duży plus za umieszczenie części akcji we Wrocławiu. Jeśli autorowi byłoby mało, to zyskał za to dodatkowe punkty :) Cała reszta jest tak samo dobra jak w poprzednich częściach, więc fani cyklu powinni być zachwyceni. Wiem, że ja jestem :) Mimo spokojniejszego tonu opowieści, kartki przewracały się same, a i rozwój wydarzeń pod koniec opowieści nie poszedł w tę stronę, co myślałem że pójdzie - co niewątpliwie trzeba uznać za plus. Jestem bardzo ciekaw co będzie dalej, ale na pewno nie będzie to niecierpliwe wyczekiwanie jak przy tej części. Jedno jest pewne. Znając Mroza będzie się działo :)
Przygód duetu Chyłki i Zordona nie da się czytać inaczej niż bez przerwy. Przez te parę godzin czytania zapomina się o wszystkim, żeby tylko z powrotem zanurzyć się w tym świecie. Poruszone zostaje wiele tematów społecznych, które w naszej świadomości są zmarginalizowane i nikt nie zastanawia się nad nimi dłużej. W życiu nie pomyślałbym, że historia w którą zostanie...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2016-10-11
Po roku przerwy od komisarza Hole'a doznałem szoku i zostałem tylko z jednym pytaniem. Jak tak długo mogłem zwlekać z rozpoczęciem tej powieści mając ją tyle czasu na półce?
Trzy wątki i multum postaci. Kontynuacja wydarzeń i dobrze znani bohaterowie. Ekscytujące nowe śledztwo i szeroki przekrój nowych postaci.
Ten moment, kiedy wszystko łączy się ze sobą idealnie, a pozornie nieistotne informacje stają się podwaliną pod rozwiązanie zagadki, sprawia nieustające uczucie katharsis. W ciągu tej powieści następuje to 3 razy, a kiedy pojawiają się myśli, że to już koniec, to autor niweczy te obrazy z siłą uderzenia obuchem w głowę. Coś cudownego.
Podwaliny pod piątą część zostały mocno zarysowane.
Szykuje się ekscytujący pojedynek wielkich umysłów.
Do zobaczenia niedługo, komisarzu :-)
Po roku przerwy od komisarza Hole'a doznałem szoku i zostałem tylko z jednym pytaniem. Jak tak długo mogłem zwlekać z rozpoczęciem tej powieści mając ją tyle czasu na półce?
Trzy wątki i multum postaci. Kontynuacja wydarzeń i dobrze znani bohaterowie. Ekscytujące nowe śledztwo i szeroki przekrój nowych postaci.
Ten moment, kiedy wszystko łączy się ze sobą idealnie, a...
2016-10-07
Jak to jest, że mimo dobrego thrillera nie sposób wystawić tej książce wyższej oceny?
Jest tu wszystko czego można wymagać od tego gatunku. Dobrze prowadzony wątek główny, fajni bohaterowie i goniący ich czas. Autor w bardzo ciekawy sposób przedstawił Nowy Jork, a jeszcze lepiej zostało pokazane piekło.
Jest tu pewien powiew świeżości, a mimo tego moim największym zarzutem wobec tej książki jest bezustanne uczucie towarzyszące w ciągu czytania, że to wszystko już gdzieś było.
Nie byłem specjalnie zaskoczony rozwiązaniem, którego można się domyślić po kilku rozdziałach, ale autorowi udało się skończyć historię w satysfakcjonujący sposób.
Tą książką Przemysław Piotrowski sprawił, że uplasował się oczko wyżej niż ogólnie oceniam Mastertona (ponieważ rodzaj historii był najbardziej zbliżony do jego stylu). Było dobrze, ale osobiście Kod Himmlera bardziej mi się podobał.
Jak to jest, że mimo dobrego thrillera nie sposób wystawić tej książce wyższej oceny?
Jest tu wszystko czego można wymagać od tego gatunku. Dobrze prowadzony wątek główny, fajni bohaterowie i goniący ich czas. Autor w bardzo ciekawy sposób przedstawił Nowy Jork, a jeszcze lepiej zostało pokazane piekło.
Jest tu pewien powiew świeżości, a mimo tego moim największym...
2016-10-01
Bardzo mi przykro, że ta powieść nie okazała się tak dobra, jak oczekiwałem że będzie.
Największym zarzutem jaki mam wobec tej książki to jej nierówny poziom. Zachwyca i zanudza na zmianę. Ciekawe wydarzenia mieszają się z bardzo rozbudowanymi opisami terytoriów.
Patrząc jednak na całokształt, jestem zadowolony z tej historii. Przygody Jacka Sawyera i jego dorastanie śledzi się z emocjami, a przede wszystkim można się wczuć w tę sytuację dzięki dobrej motywacji głównego bohatera.
W przyszłości raczej nie wrócę już do tej książki, ale dobrze się ją czytało. Polecam fanom Kinga, a inni raczej niech podejdą z rezerwą. Istnieje wtedy mała szansa na zawód :)
Bardzo mi przykro, że ta powieść nie okazała się tak dobra, jak oczekiwałem że będzie.
Największym zarzutem jaki mam wobec tej książki to jej nierówny poziom. Zachwyca i zanudza na zmianę. Ciekawe wydarzenia mieszają się z bardzo rozbudowanymi opisami terytoriów.
Patrząc jednak na całokształt, jestem zadowolony z tej historii. Przygody Jacka Sawyera i jego dorastanie...
2016-09-12
Ideał kryminału.
Cóż to za historia. Nie spotkałem się jeszcze z taką powieścią w tym gatunku, która każdym swoim elementem wprawiałaby w zachwyt.
Olsztyn - kolejne brudne miasto, które dodaje (paradoksalnie) uroku powieści
Trudny temat przemocy w rodzinie
Niespotykane zabójstwo, które wstrząsnęło wyjadaczem kryminałów
Najtrudniejsze i najbardziej rozbudowane śledztwo w karierze naszego prokuratora
I zakończenie (tak znienawidzone przez większość czytelników) choć otwarte, uważam za idealną konkluzję charakteru śledztwa jak i całej postaci Szackiego. Spotkał wreszcie przeciwnika godnego swojego intelektu.
Nie jestem w stanie wyrazić, jak zachwycam się tą trylogią i jak mi przykro rozstawać się z bohaterami. Najlepsza z najlepszych. Polecam każdemu!
Ideał kryminału.
Cóż to za historia. Nie spotkałem się jeszcze z taką powieścią w tym gatunku, która każdym swoim elementem wprawiałaby w zachwyt.
Olsztyn - kolejne brudne miasto, które dodaje (paradoksalnie) uroku powieści
Trudny temat przemocy w rodzinie
Niespotykane zabójstwo, które wstrząsnęło wyjadaczem kryminałów
Najtrudniejsze i najbardziej rozbudowane śledztwo...
2016-09-08
Powrót do formy w świetnym stylu.
Ostatnie powieści Remigiusza niestety napawały mnie przekonaniem, że idzie on na ilość, a nie koniecznie na jakość. Poczynając od Rewizji, każda kolejna książka nie była najlepsza, a ostatnia tragiczna - patrząc oczywiście z perspektywy całego dorobku. Tą powieścią wraca na szczyt, a jest się czym pozachwycać.
W pierwszej kolejności trzeba wskazać, że wreszcie zagadka napędzająca powieść jest idealna. Wzbudza ciekawość, autor nic nie podaje na tacy, a do samego końca można się tylko domyślać co jest lub nie jest pewne. Mimo tego, że parę razy dostajemy już wszystko, to zaraz jest to wywrócone do góry nogami. Koniec końców jestem bardzo zadowolony z efektu :)
Po raz pierwszy od czasów Kasacji można było poczuć taką gonitwę z czasem, ale również wydarzeniami. Dzieje się dużo, intensywnie, a drobne przerwy mają za zadanie rozbudowanie postaci lub wskazanie ich pobudek do działania.
Książka zawiera multum odwołań do popkultury, chyba pierwszy raz w takiej ilości. A powiązanie wydarzeń z Trawersem wyszło bardzo wiarygodnie. Cieszę się, że wspólne uniwersum daje takie możliwości. Kto wie, może i doczekamy się kiedyś pojawienia się komisarza Forsta :)
Można by jeszcze omówić kilka aspektów tej książki, bo i jest co chwalić. Tylko po co? Fanów cyklu nie trzeba przekonywać. Nowi czytelnicy powinni zacząć od wcześniejszych tomów, bo tutaj mogą się już pogubić w nawiązaniach do poprzednich wydarzeń.
Jeśli byłaby potrzeba wystawienia jak najkrótszej recenzji, to powiedziałbym po prostu, że ta książka daje nieopisaną wręcz radochę z czytania. Nie sposób się oderwać.
I choć w moim przekonaniu Kasacji nie przebiło do tej pory nic z twórczości Mroza, to ta książka jest bardzo blisko, aby to zrobić. Bardzo polecam! :)
Powrót do formy w świetnym stylu.
Ostatnie powieści Remigiusza niestety napawały mnie przekonaniem, że idzie on na ilość, a nie koniecznie na jakość. Poczynając od Rewizji, każda kolejna książka nie była najlepsza, a ostatnia tragiczna - patrząc oczywiście z perspektywy całego dorobku. Tą powieścią wraca na szczyt, a jest się czym pozachwycać.
W pierwszej kolejności...
2016-09-05
To już prawie koniec, a czuć to od pierwszej strony.
Choć treść tej powieści jest bardzo istotna dla rozwoju historii, to stanowi ona zaledwie przedłużony wstęp do ważniejszych wydarzeń, które będą miały miejsce w ostatniej części.
Dużo się zmieniło, oj dużo. Nic już nie będzie takie samo, a wszystko co działo się do tej pory naznaczyło trójkę bohaterów na całe życie i będzie stanowiło podstawę do podejmowania kolejnych istotnych decyzji.
Ostatnie strony stanowiły dokładnie to czego brakowało mi w filmie. Nie sposób nie przeżyć emocjonalnie tych wydarzeń, nawet kiedy zna się ich przebieg.
Jeśli ktoś dotarł do tego momentu historii, to z pewnością przeczyta ten tom. I choć nie jest on idealny, to dalej czyta się go z ogromną przyjemnością. Liczę, że ostatni tom tylko podtrzyma to co najlepsze w tej opowieści. Nic więcej nie trzeba, aby dostać dobrze skonstruowane zakończenie.
To już prawie koniec, a czuć to od pierwszej strony.
Choć treść tej powieści jest bardzo istotna dla rozwoju historii, to stanowi ona zaledwie przedłużony wstęp do ważniejszych wydarzeń, które będą miały miejsce w ostatniej części.
Dużo się zmieniło, oj dużo. Nic już nie będzie takie samo, a wszystko co działo się do tej pory naznaczyło trójkę bohaterów na całe życie i...
2016-09-01
Niezwykła i zaskakująca powieść kryminalna na najlepszym poziomie.
Zaczynając "Ziarno Prawdy" byłem raczej rozczarowany, jakie zmiany zaszły w życiu Szackiego. Wszystko się popieprzyło, a większość postaci, które polubiłem zostały tylko wspomnieniem w rozżalonym monologu naszego protagonisty. Ciężko nie zauważyć jaką metamorfozę przeszedł główny bohater. Dalej jest dobrze nam znanym cynikiem, ale obojętność z jaką nas wita w podejściu do otaczającego go świata jest przytłaczająca.
I byłoby bardzo źle, gdyby nie to, że Miłoszewski bardzo dobrze to sobie zaplanował - w mistrzowski wręcz sposób.
Szacki dotknięty rutyną beznadziejnie łatwych spraw w świętokrzyskim Sandomierzu zostaje obarczony sprawą, która na nowo rozpala jego szare komórki, kryminalistyczny zmysł i chęć dorwania mordercy.
Samo śledztwo jest bardzo rozbudowane. Nic w tym mieście nie jest oczywiste i choć autor musiał podkoloryzować realia, to wyszło tej powieści tylko na zdrowie. Akcja w tunelach to jedna z najlepszych scen jaką można przeczytać w kryminałach.
Tytułowe ziarno prawdy jest tak nie przypadkowe, że aż ciarki przechodzą, kiedy dowiadujemy się o co w tym wszystkim tak naprawdę chodzi. Nie pamiętam, kiedy ostatnio uderzyło mnie tak zakończenie kryminału. FENOMENALNE.
Teo to postać, która zostanie zapamiętana w arkanach polskiego kryminału. Wszystko jest w tej powieści wyśmienite i tylko czysta powściągliwość powstrzymuje mnie przed wystawieniem 10. Tak bardzo chcę wierzyć, że przy zakończeniu tej świetnej historii nie będę się zastanawiał nad tym nawet na chwilę. Polecam z całego serca.
Niezwykła i zaskakująca powieść kryminalna na najlepszym poziomie.
Zaczynając "Ziarno Prawdy" byłem raczej rozczarowany, jakie zmiany zaszły w życiu Szackiego. Wszystko się popieprzyło, a większość postaci, które polubiłem zostały tylko wspomnieniem w rozżalonym monologu naszego protagonisty. Ciężko nie zauważyć jaką metamorfozę przeszedł główny bohater. Dalej jest dobrze...
2016-08-27
Zakon Feniksa zawsze był moją ulubioną częścią filmowej sagi. Po przeczytaniu tej powieści, nie jestem pewny, czy ten obraz nie został zachwiany :)
Co uderza od samego początku, tak samo jak w przypadku ostatniego tomu, to ogromne rozbudowanie wszystkich znanych już wątków i pojawienie się wielu nowych. Postacie nabierają zupełnie nowego charakteru, kiedy można o nich dowiedzieć trochę więcej niż w czasami kilkuminutowym występie (najbardziej widoczne w przypadku Tonks).
A w tym tomie dzieje się tak wiele. Zakon, Gwardia Dumbledora, Departament Tajemnic wraz z ministerstwem. To tylko główne filary tej opowieści, którą otaczają o wiele mniejsze, ale równie istotne dla budowy uniwersum historie.
Choć początkowo wszystko dzieje się dość powoli, to ostatnie strony są gwarancją intensywniejszego bicia serca, a samo zakończenie jest bardzo satysfakcjonujące. Wiele wskazuje na to, że kolejne części tylko pogłębią dotychczasowe uczucia dotyczące przełożenia książki na obraz filmowy.
Jest to najlepszy dotychczasowo przeczytany przeze mnie tom. Jest tu wszystko czego można wymagać od rewelacyjnej książki, a także to co najlepsze w tym uniwersum. Bardzo polecam! :)
Zakon Feniksa zawsze był moją ulubioną częścią filmowej sagi. Po przeczytaniu tej powieści, nie jestem pewny, czy ten obraz nie został zachwiany :)
Co uderza od samego początku, tak samo jak w przypadku ostatniego tomu, to ogromne rozbudowanie wszystkich znanych już wątków i pojawienie się wielu nowych. Postacie nabierają zupełnie nowego charakteru, kiedy można o nich...
2016-08-21
Niecodzienna powieść w najlepszym stylu.
Nie każdego dnia da się przeczytać książkę, która oparta jest na tak nietypowym motywie. Cmentarzysko Micmaców - coś takiego mogło powstać tylko w głowie Kinga, a przez to wiadomym jest, że będzie to jazda bez trzymanki.
Dużo się tu działo, nic nie było pewnego, a rozwiązanie zapada w pamięć.
Cała rodzina Creedów i ich historia stanowi świetną podbudowę do wprowadzania fantastycznych elementów. Każda z postaci przedstawionych na kartach powieści jest z krwi i kości - widać tutaj rozbudowane profile psychologiczne postaci.
Cała gama wydarzeń zaczynająca się od Victora Pascowa jest świetnie poprowadzona. Mimo tego, że części da się domyślić, to wcale nie znaczy, że odbiera to przyjemność z czytania powieści.
Wśród horrorów, które napisał King, ten jest bardzo wysoko. Może ma parę wad, ale są to drobnostki nie przeszkadzające w odbiorze całości. Jeśli ktoś ma ochotę na coś nietypowego, świetnie napisanego a przy tym dość krótkiego, to trafił pod właściwy adres. Polecam :)
Niecodzienna powieść w najlepszym stylu.
Nie każdego dnia da się przeczytać książkę, która oparta jest na tak nietypowym motywie. Cmentarzysko Micmaców - coś takiego mogło powstać tylko w głowie Kinga, a przez to wiadomym jest, że będzie to jazda bez trzymanki.
Dużo się tu działo, nic nie było pewnego, a rozwiązanie zapada w pamięć.
Cała rodzina Creedów i ich historia...
2016-08-17
Wreszcie nadeszła kolej na rozpoczęcie przygody z prokuratorem Szackim. I był to bardzo dobry początek.
Jestem pod wrażeniem, jak ludzkiego bohatera udało się wykreować autorowi. To człowiek jak każdy z nas - mający te same rozterki, myślący o tych samych aspektach życia. Jego indywidualne cechy sprawiają, że w postaci prokuratora przejawia się cynizm przy podejściu do codzienności i otaczających go ludzi.
Bardzo żywe dialogi i ciekawe postacie wykreowane na potrzeby powieści, sprawiają, że powieść czyta się jak trochę bardziej podbudowaną relację z prawdziwego śledztwa - nie sposób się oderwać.
Ciężko przejść obojętnie obok wątpliwości, jakie przychodzą do głowy naszemu protagoniście w związku z rozwijającym się śledztwem. A samo śledztwo związane z terapią ustawień jest niecodzienne i wzmaga ciekawość już od pierwszych słów od wspomnienia, na czym ono polega. Brawa za znalezienie tak interesującego tematu.
Jestem naprawdę ciekaw, co jeszcze czeka Szackiego w dalszych tomach, po które niewątpliwie sięgnę. Świetna, godna polecenia pozycja wśród polskich kryminałów.
Wreszcie nadeszła kolej na rozpoczęcie przygody z prokuratorem Szackim. I był to bardzo dobry początek.
Jestem pod wrażeniem, jak ludzkiego bohatera udało się wykreować autorowi. To człowiek jak każdy z nas - mający te same rozterki, myślący o tych samych aspektach życia. Jego indywidualne cechy sprawiają, że w postaci prokuratora przejawia się cynizm przy podejściu do...
2016-08-15
Dostojewski to klasyk, ale przede wszystkim jakość, jeśli chodzi o jego książki. Rewelacyjna powieść, która swoją zawartością wprawia w zadumę, jak można zmieścić tyle treści w jednym tomie.
Jeśli ktoś zapyta, o czym jest ta książka, to żartobliwie można odpowiedzieć: "O trzech braciach i sporze pomiędzy jednym z nich a ojcem o kobietę". Zalatuje telenowelą i brzmi to dość tandetnie, jeśli przedstawi się fabułę w ten sposób. Mimo tego Dostojewski stworzył na tej podstawie rozbudowaną rozprawę filozoficzną i teologiczną na miarę wielkiego pisarza.
Religia odgrywa w powieści jedną z najistotniejszych ról. Autor stawia odwieczne pytania, dotyczące najważniejszych kwestii i dogmatów, żeby nie udzielać na nie odpowiedzi wprost, a jedynie wprowadzić czytelnika w konsternacje sprawiając, że sam musi wyciągnąć wnioski.
Rozbudowane profile psychologiczne, to prawdopodobnie najbardziej rozpoznawalna cecha pisarstwa autora. 3 braci - każdy całkowicie inny. Każdy ma swoje podejście do życia i jego najważniejszych kwestii. Każdy ma inne motywy, które uzasadniają działania przez nich podejmowane. Następuję całkowity zanik świadomości, że te postacie są fikcyjne.
Od kiedy przeczytałem "Zbrodnię i Karę" kilka lat temu, osobiście uważam, że Dostojewski jest pierwszym twórcą (choć możliwe że nie zamierzenie) dzisiejszego kryminału. I jak się okazuje po tej powieści, również thrillera prawniczego.
Nie sposób dodać nic więcej (poza własnymi spostrzeżeniami), co już nie zostałoby omówione przez tak wielu czytelników tej powieści. Po prostu arcydzieło, z którym każdy o własnych siłach powinien się zmierzyć.
Dostojewski to klasyk, ale przede wszystkim jakość, jeśli chodzi o jego książki. Rewelacyjna powieść, która swoją zawartością wprawia w zadumę, jak można zmieścić tyle treści w jednym tomie.
Jeśli ktoś zapyta, o czym jest ta książka, to żartobliwie można odpowiedzieć: "O trzech braciach i sporze pomiędzy jednym z nich a ojcem o kobietę". Zalatuje telenowelą i brzmi to dość...
2016-08-04
Dobrze zakończona trylogia.
Tak jak napisał autor w posłowiu - trylogie w polskim kryminale są już tradycją. I jest to dobry pomysł na zamknięcie (przynajmniej na jakiś czas) historii lubianych bohaterów w satysfakcjonujący sposób.
A co można powiedzieć o 3 tomie? Że jest zdecydowanie najsłabszy z wszystkich, a mimo tego wciąż czyta się wyśmienicie. Styl pana Stelara jest wyborny i każdą stronę przewraca się z wielką przyjemnością, odkrywając jakie przeszkody przygotował autor dla naszych bohaterów tym razem :)
Zdecydowanie wolałem Krugłego pracującego w policji, ale nawet jako detektyw daje radę. Może nie jest już tak emocjonująco, jak w przypadku Twardego Zawodnika, ale to wciąż ten sam bohater, z którym rozwiązaliśmy dwie poprzednie zagadki.
Warstwa obyczajowa w tej książce została znacznie poszerzona, ale nie przeszkadza to w odbiorze książki. A to dlatego, że tych bohaterów nie da się nie polubić. Przykro, że jest to już ostatnie spotkanie.
W każdym tomie znalazło się miejsce na rozważanie różnych kwestii społecznych. W tym przyszła kolej na Kościół jako całość wraz z wiarą katolicką. O ile uważam, że w takich książkach zbędne są takie dywagacje, to zgadzałem się z autorem, a wszystko co zamieścił w dyskusji postaci książkowych nie wydawało się wymuszanym wymądrzaniem się. Dobry styl autora, ot co :)
Kto nie poznał jeszcze Marka Stelara powinien rozpocząć tę przygodę od poprzednich części duetu Krugły i Michalczyk. Są zdecydowanie lepsze, a szansa na sięgnięcie po kolejne powieści jest gwarantowana. Bardzo polecam, bo ciężko znaleźć tak wciągające tytuły na polskim "kryminalnym" rynku - co też się już zmienia na przestrzeni ostatnich lat. I całe szczęście :)
Dobrze zakończona trylogia.
Tak jak napisał autor w posłowiu - trylogie w polskim kryminale są już tradycją. I jest to dobry pomysł na zamknięcie (przynajmniej na jakiś czas) historii lubianych bohaterów w satysfakcjonujący sposób.
A co można powiedzieć o 3 tomie? Że jest zdecydowanie najsłabszy z wszystkich, a mimo tego wciąż czyta się wyśmienicie. Styl pana Stelara jest...
2016-07-31
Rewelacyjny kryminał!
Twardy zawodnik to zupełnie nowy, wyższy poziom względem pierwszej części. Choć narracja nie jest już bezpośrednio podzielona na 2 tory, to przedstawienie kluczowych momentów z kilku perspektyw robi fenomenalne wrażenie jak wszystko w tej historii jest idealnie połączone, a każdy element (nawet najdrobniejszy szczegół) ma odpowiednie miejsce.
Całość czyta się w takim napięciu, że nie sposób się oderwać, a każdy wolny moment wraca się myślami do tej historii. Bohaterowie, akcja, śledztwo - wszystko jest perfekcyjne. Aż żal że tak szybko się to skończyło.
Historia została tak skonstruowana, że bezproblemowo można zacząć od tej części. A warto po stokroć. Marek Stelar to czołówka polskiego kryminału, a ta książka jest tego dowodem. Bardzo polecam!
Rewelacyjny kryminał!
Twardy zawodnik to zupełnie nowy, wyższy poziom względem pierwszej części. Choć narracja nie jest już bezpośrednio podzielona na 2 tory, to przedstawienie kluczowych momentów z kilku perspektyw robi fenomenalne wrażenie jak wszystko w tej historii jest idealnie połączone, a każdy element (nawet najdrobniejszy szczegół) ma odpowiednie miejsce.
Całość...
2016-07-28
Kto by powiedział, że tak mało znany autor zachwyci mnie swoją twórczością.
Dawno nie czytałem tak dobrze skonstruowanego, czystego kryminału osadzonego w naszych realiach. Wszystko zagrało perfekcyjnie - świetni bohaterowie, rewelacyjna zagadka i genialnie poprowadzona narracja. Na początku nie byłem przekonany do tego jak ma wyglądać ta powieść, ale gdzieś w 1/5 byłem już kupiony całkowicie.
Świetne zderzenie dwóch tak różnych historii, w których kibicowało się obu bohaterom z takim samym zapałem. Rzadko można doznać tak intensywnego uczucia pustki pod koniec powieści, której rozwiązanie jest na światowym poziomie.
Ciężko mi uwierzyć, że ta książka jest tak mało znana. Ja zamierzę się na pewno z następnymi częściami o duecie Krugły i Michalczyk. Zobaczymy jak będzie po następnych powieściach, ale Marek Stelar jest mocnym pretendentem, żeby zostać jednym z moich ulubionych autorów. Bardzo polecam :)
Kto by powiedział, że tak mało znany autor zachwyci mnie swoją twórczością.
Dawno nie czytałem tak dobrze skonstruowanego, czystego kryminału osadzonego w naszych realiach. Wszystko zagrało perfekcyjnie - świetni bohaterowie, rewelacyjna zagadka i genialnie poprowadzona narracja. Na początku nie byłem przekonany do tego jak ma wyglądać ta powieść, ale gdzieś w 1/5 byłem...
2016-07-17
Świetny debiut, ale tylko dobra powieść.
Całość jest bardzo dobrym kryminałem, ale z przytłaczającą ilością obyczajówki. Możliwe, że jest to specjalny zabieg autorki, ale mnie pierwsza część książki momentami bardzo wymęczyła. Po prostu nie mój klimat :)
Co należy przyznać autorce, to że ma talent do tworzenia intrygi. Rozbudowana sieć powiązań, wskazywanie błędnych tropów, a rozwiązanie całości przychodzi dopiero na samym końcu. Pod tym względem historia jest wyśmienita.
Bardzo dobrym elementem są również rozbudowane profile psychologiczne postaci. Każda jest żywa i czuć że to mógłby być każdy z nas. Żeby tylko dialogi były lepiej skonstruowane. Ciągłe powtarzanie "Stop. Czekaj." czy zaczynające dialogi "Ale!" Klementyny Kopp może doprowadzić do nerwicy. Prawdopodobnie jest to po prostu kwestia wyrobienia warsztatu :)
Nie jestem pewien, komu poleciłbym tę książkę. Na pewno spodoba się osobom, które lubują się w klimatach zamkniętych społeczności, a kryminały Lackberg znają już dość dobrze. Cała reszta jeśli uzbroi się w cierpliwość podczas czytania może oczekiwać naprawdę satysfakcjonującej zagadki, która jest bardzo dobrze poprowadzona.
Może kiedyś zrobię drugie podejście do powieści autorki, ale obecnie odpuszczam - nie mój styl jeśli chodzi o kryminały :)
Świetny debiut, ale tylko dobra powieść.
Całość jest bardzo dobrym kryminałem, ale z przytłaczającą ilością obyczajówki. Możliwe, że jest to specjalny zabieg autorki, ale mnie pierwsza część książki momentami bardzo wymęczyła. Po prostu nie mój klimat :)
Co należy przyznać autorce, to że ma talent do tworzenia intrygi. Rozbudowana sieć powiązań, wskazywanie błędnych...
2016-07-11
Wyrobił się King w tym gatunku, a to jest tego dowód.
Czytając Pana Mercedesa, a później Znalezione nie kradzione nie mogłem wyjść z wrażenia, że King pisze te książki na siłę. Z tą było całkowicie inaczej i nie koniecznie przez dodany element paranormalny. Dodaje on powieści smaku, ale nie neguje gatunku, w którym była tworzona ta historia.
Książka jest napisana jak rasowy kryminał, z lekkim gawędziarstwem jak to u Kinga bywa. Kolejne elementy są dodawane stopniowo, a całość bardzo fajnie się zazębia wraz z postępami fabularnymi.
Większość postaci wyrobiła się od początku tej historii, a Holly jest solidną kandydatką, żeby kiedyś otrzymać swoją indywidualną powieść (na co szczerzę liczę).
Skoro wszystko jest tak dobrze skonstruowane, to dlaczego taka ocena?
Powieść najzwyczajniej w świecie nie wyróżnia się niczym na tle tego gatunku. Mamy bardzo dobrze skonstruowaną zagadkę, narrację z dwóch stron, ciekawe postacie, a całość jest napisana w naprawdę dobrym stylu. To stanowi wszystko, czego można wymagać od książki, ale nie ma nic, co porwałoby czytelnika bez reszty.
Do wszystkich osób, które zraziły się Panem Mercedesem: warto dać drugą szansę, bo widać sporą poprawę od 2014 roku. Czyta się wyśmienicie i jest to idealna lektura wakacyjna. Polecam :)
Wyrobił się King w tym gatunku, a to jest tego dowód.
Czytając Pana Mercedesa, a później Znalezione nie kradzione nie mogłem wyjść z wrażenia, że King pisze te książki na siłę. Z tą było całkowicie inaczej i nie koniecznie przez dodany element paranormalny. Dodaje on powieści smaku, ale nie neguje gatunku, w którym była tworzona ta historia.
Książka jest napisana jak...
2016-07-06
Dobre czytadło - tak w dwóch słowach określiłbym tę książkę.
Ciekawe połączenie thrillera o podkładzie terrorystycznym z horrorem opartym na duchach. Byłem sceptycznie nastawiony, ale powieść jest całkiem dobra, a to połączenie nieźle się broni. Czuć naglący bohaterów czas, a wydarzenia mogą sprawić, że kartki przewracają się same, co już samo w sobie jest dużym plusem.
A co czyni te książkę tak przeciętną?
- Bohaterowie, którzy mimo próby nadania im ludzkich twarzy, są papierowi.
- Nużące fragmenty, które istotnie obniżają chęć czytania książki.
- Prostota i przewidywalność, czyli nic w tej książce nie jest w stanie zaskoczyć czytelnika.
Ot, dobra lektura wakacyjna, ale tylko do jednokrotnego przeczytania. Wątpię czy zapamiętam ją na dłużej :)
Dobre czytadło - tak w dwóch słowach określiłbym tę książkę.
Ciekawe połączenie thrillera o podkładzie terrorystycznym z horrorem opartym na duchach. Byłem sceptycznie nastawiony, ale powieść jest całkiem dobra, a to połączenie nieźle się broni. Czuć naglący bohaterów czas, a wydarzenia mogą sprawić, że kartki przewracają się same, co już samo w sobie jest dużym plusem.
A...
2016-06-07
Nie wiem dlaczego tak długo zwlekałem z rozpoczęciem tej książki. Możliwe, że nie spodziewałem się AŻ tak dobrego thrillera/kryminału.
Wszystko zagrało perfekcyjnie - bohaterowie są wyraziści (Myron i Win to niezły team), zagadka bardzo rozbudowana, do której dokładane są tylko następne elementy, a całości nie da się przewidzieć do końca. Wiele osób chwali zakończenie, ale oprócz tego że faktycznie nie dało się domyślić, kto jest głównym antagonistą, to końcowy zwrot jest ograny. Akcja jest szybka, a klimat suspensu utrzymany przez całą powieść.
Z przyjemnością sięgnę po kolejne powieści Cobena, a niezdecydowanym polecam zacząć przygodę z autorem :)
Nie wiem dlaczego tak długo zwlekałem z rozpoczęciem tej książki. Możliwe, że nie spodziewałem się AŻ tak dobrego thrillera/kryminału.
Wszystko zagrało perfekcyjnie - bohaterowie są wyraziści (Myron i Win to niezły team), zagadka bardzo rozbudowana, do której dokładane są tylko następne elementy, a całości nie da się przewidzieć do końca. Wiele osób chwali zakończenie, ale...
Inna niż wszystkie dotychczasowe.
Jest od nowa stworzony bohater, bardzo ciekawy motyw przewodni, a i zakończenie jest na poziomie. Jeśli ktoś lubi książki Mroza, to na pewno odnajdzie się tu bardzo szybko, ale jest kilka problemów, przez co wahałbym się pomiędzy 7 a 8 (ze skierowaniem na widoczną ocenę).
Nie odebrałem za dobrze motywacji głównego antagonisty. Jakoś nie przekonała mnie jego argumentacja przez co wzbudzał on moją irytację niż odczucia, które chciał wywołać autor.
Pojawiają się ograne już motywy: zabójstwo, pościg, porwanie - i tak w kółko. Wkrada się pewna schematyczność mimo interesujących wydarzeń.
Za to czytanie z mowy ciała było bardzo ciekawym rozwiązaniem. Interesujące i wzbudzające apetyt na więcej.
Pierwsze strony zapowiadały naprawdę mocną pozycję, a skończyło się tylko na dobrej książce, z którą miło spędzimy kilka godzin. Czekam na coś lepszego :)
Inna niż wszystkie dotychczasowe.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toJest od nowa stworzony bohater, bardzo ciekawy motyw przewodni, a i zakończenie jest na poziomie. Jeśli ktoś lubi książki Mroza, to na pewno odnajdzie się tu bardzo szybko, ale jest kilka problemów, przez co wahałbym się pomiędzy 7 a 8 (ze skierowaniem na widoczną ocenę).
Nie odebrałem za dobrze motywacji głównego antagonisty. Jakoś nie...