-
Artykuły„Nie ma bardziej zagadkowego stworzenia niż człowiek” – mówi Anna NiemczynowBarbaraDorosz1
-
ArtykułyNie jesteś sama. Rozmawiamy z Kathleen Glasgow, autorką „Girl in Pieces”Zofia Karaszewska1
-
ArtykułyKsiążka na Dzień Matki. Sprawdź propozycje wydawnictwa Czwarta StronaLubimyCzytać1
-
ArtykułyBabcie z fińskiej dzielnicy nadchodzą. Przeczytaj najnowszą książkę Marty Kisiel!LubimyCzytać2
Biblioteczka
2020-04-11
2020-04-08
2020-02-08
2019-11-30
2019-11-15
2019-11-03
2019-07-21
2019-04-05
2019-02-12
2019-01-23
2019-01-13
2018-12-18
Bardzo dobre uzupełnienie serii. Baśnie są wciągające/zabawne/pouczające, a komentarze Dumbledore`a pozwalają na poznanie nowych szczegółów ze świata czarodziei, wywołują nostalgię i nadają tej książce niepowtarzalnego klimatu.
Bardzo dobre uzupełnienie serii. Baśnie są wciągające/zabawne/pouczające, a komentarze Dumbledore`a pozwalają na poznanie nowych szczegółów ze świata czarodziei, wywołują nostalgię i nadają tej książce niepowtarzalnego klimatu.
Pokaż mimo to2018-12-10
2018-06-25
Być może liczba przyznanych gwiazdek sugeruje coś innego, ale bardzo podobała mi się ta książka. Po pierwsze, jestem pod dużym wrażeniem jej konstrukcji i fabuły. Autor nie podąża utartymi ścieżkami i przez dłuższy czas nie zdradza, co stanowi główny wątek jego powieści. Zamiast tego pozwala czytelnikowi błądzić, snuć teorie i domysły, wchodzić w klimat opowiadanej historii i odkrywać kolejne tajemnice. Nagromadzenie wydarzeń i incydentów, także tych z przeszłości głównego bohatera, które w pewnym momencie zaczynają się zazębiać i uzupełniać, sprawia, że całość jest kompletna. Czytelnik nie ma wrażenia przypadkowości, niezgrabnego łączenia faktów i topornego tłumaczenia zdarzeń, ponieważ wszystko układa się w logiczny ciąg przyczynowo-skutkowy. Co więcej, dzięki temu zabiegowi ma się wrażenie, że opowiadana historia nie dzieje się w próżni. Kolejnym atutem tej książki jest pierwszoosobowa narracja (nie we wszystkich rozdziałach), która umożliwia czytelnikowi wejście w specyficzną relację z głównym bohaterem. Jego komentarze dotyczące poszczególnych zdarzeń pokazują nam, na co powinniśmy zwrócić szczególną uwagę, co może odegrać istotną rolę w przyszłości i, wbrew pozorom, jest to naprawdę świetne zagranie ze strony autora. Nie pozbawia nas ono elementu zaskoczenia (bo nie podaje nam on wszystkiego jak na tacy, a jedynie rzuca pewną sugestię) tylko uświadamia, że błahe (pozornie) incydenty mogą kształtować rozwój wydarzeń. Dzięki temu stajemy się bardziej spostrzegawczy i zaczynamy lepiej łączyć fakty.
Tym, co mogę zarzucić tej książce, są bohaterowie. Lubię ich, ale w kilku przypadkach brakuje mi lepszej charakterystyki i uzasadnienia działań, które podejmują. I, niestety, najwięcej zarzutów mam do głównego bohatera, czyli tytułowego Pielgrzyma. Chociaż powieść opiera się na nim i jest pełna retrospekcji z wcześniejszych lat jego życia, to nie mogę powiedzieć, żebym się z nim zżyła. Mój stosunek do niego jest neutralny, a to naprawdę dziwne, zważywszy na to, czego się o nim dowiedziałam. Pomimo tych siedmiuset stron pozostał on dla mnie jedynie interesującym cieniem. Ktoś powie, że tak właśnie miało być, w końcu to wynikało z wykonywanej przez niego pracy, ale ja nie potrafię się z tym zgodzić. Myślę, że przy odrobinie wysiłku można było wykreować naprawdę tajemniczego i intrygującego człowieka widmo. Dużo lepiej prezentuje się główny antagonista. Chociaż jego postać nie wzbudziła we mnie większych emocji, to muszę przyznać, że jest bardzo dobrze skonstruowany. Kierujące nim motywy są świetnie przedstawione i uzasadnione, a jego życie pokazuje, że ta historia nie miała prawa potoczyć się w inny sposób.
Czytając "Pielgrzyma" przechodziłam przez różne stadia. Przez pierwsze 200 stron byłam zafascynowana i pochłaniałam stronę za stroną. W momencie pojawienia się głównego antagonisty mój zapał nieco osłabł, a całość zaczęła mi się dłużyć. Po przekroczeniu połowy powieści akcja znów zaczęła przyspieszać i moje zainteresowanie na powrót zaczęło rosnąć, jednak końcówka trochę mnie zawiodła. Sprawa przewodnia została rozstrzygnięta dość gładko i bez zarzutów, ale zabrakło mi szerszego rozwinięcia "pierwszej" sprawy.
Opinia zamieszczona także tutaj: https://www.goodreads.com/review/show/2244857048
Być może liczba przyznanych gwiazdek sugeruje coś innego, ale bardzo podobała mi się ta książka. Po pierwsze, jestem pod dużym wrażeniem jej konstrukcji i fabuły. Autor nie podąża utartymi ścieżkami i przez dłuższy czas nie zdradza, co stanowi główny wątek jego powieści. Zamiast tego pozwala czytelnikowi błądzić, snuć teorie i domysły, wchodzić w klimat opowiadanej historii...
więcej mniej Pokaż mimo to2012-12-27
2011-07-28
6,5/10
6,5/10
Pokaż mimo to