-
ArtykułyTeatr Telewizji powraca. „Cudzoziemka” Kuncewiczowej już wkrótce w TVPKonrad Wrzesiński4
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać354
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik3
-
Artykuły„Historia sztuki bez mężczyzn”, czyli mikrokosmos świata. Katy Hessel kwestionuje kanonEwa Cieślik16
Biblioteczka
2014-07-14
2020-10-16
2019-08-02
Na plus: Bardzo dobra atmosfera narastającej grozy. Świetne opisy lodowych pustkowi, wzrastającej izolacji oraz niedającego się okiełznać strachu. Człowiek aż słyszy trzask lodowych tafli i czuje mrożące zimno dalekiej północy.
Na minus: Historia. Nic tutaj się nie składa. Ani motywacje bohatera – z jednej strony jest niby przerażony, z drugiej upiera się, żeby zostać na wyspie i choć dowiadujemy się, czym się kierował, podane powody wydają się mało przekonujące w obliczu tego, co się mu przytrafia – ani sama opowieść o zbrodni przed lat. Nic tutaj się nie zamyka, a wyjaśnienia, jakimi jesteśmy karmieni, raczej zamącają nasz obraz sytuacji, zamiast go rozjaśniać.
Dla kogo jest ta książka: Dla osoby, która nie ma pod ręką niczego ciekawszego, a jest spragniona grozy. Przyznaję, w trakcie lektury czasem można poczuć gęsią skórkę, ale na koniec odkłada się książkę z rozczarowaniem.
Na plus: Bardzo dobra atmosfera narastającej grozy. Świetne opisy lodowych pustkowi, wzrastającej izolacji oraz niedającego się okiełznać strachu. Człowiek aż słyszy trzask lodowych tafli i czuje mrożące zimno dalekiej północy.
Na minus: Historia. Nic tutaj się nie składa. Ani motywacje bohatera – z jednej strony jest niby przerażony, z drugiej upiera się, żeby zostać na...
2019-08-02
Mam z tą książką problem. Z jednej strony dziwacznie czytało mi się powieść, która nie wzbudza sympatii do żadnego z bohaterów. Z drugiej – autor potrafił mnie zaciekawić i sprawić, że dobrnęłam do końca, choć po drodze zgrzytałam zębami z irytacji. Wszystko w tej książce jest wtórne i sztampowe, ale ciekawość każe przewracać kolejne strony.
Dla kogo jest ta książka: Bardziej do wielbiciela thrillerów psychologicznych niż kryminałów. Jeśli ktoś lubi babrać się w sążnistych opisach stanów psychicznych, może śmiało brać się za czytanie.
Mam z tą książką problem. Z jednej strony dziwacznie czytało mi się powieść, która nie wzbudza sympatii do żadnego z bohaterów. Z drugiej – autor potrafił mnie zaciekawić i sprawić, że dobrnęłam do końca, choć po drodze zgrzytałam zębami z irytacji. Wszystko w tej książce jest wtórne i sztampowe, ale ciekawość każe przewracać kolejne strony.
Dla kogo jest ta książka:...
2018-12-09
Zazwyczaj czytam książki Sharon Bolton z zapartym tchem, ta zupełnie mnie nie poruszyła. Zgrabnie skonstruowany thriller z bardzo przekombinowanym zakończeniem. Nic specjalnego.
Autorka zazwyczaj potrafi budować zdumiewający klimat. Tym razem miałam wrażenie, że starała się za bardzo.
Zazwyczaj czytam książki Sharon Bolton z zapartym tchem, ta zupełnie mnie nie poruszyła. Zgrabnie skonstruowany thriller z bardzo przekombinowanym zakończeniem. Nic specjalnego.
Autorka zazwyczaj potrafi budować zdumiewający klimat. Tym razem miałam wrażenie, że starała się za bardzo.
2018-08-14
Jakoś tak się złożyło, że nie czytałam wcześniej żadnej pozycji pana Chmielarza, spotkało mnie więc bardzo przyjemne zaskoczenie. Świetny thriller. Książka, w której zatrzaśnięto solidną porcję literackiego mięcha i jeśli się dobrze przyjrzeć, wciąż widać krew. Jeśli ktoś lubi klimaty noir – wszyscy są nieczyści, uwikłani, stanowią zarówno ofiary zbrodni, jak ich sprawców – powinno mu się bardzo podobać. Z jednym wyjątkiem: w kryminałach noir przynajmniej detektywi dają nadzieję. W książce Chmielarza nie ma niewinnych, co najwyżej naiwni.
Jakoś tak się złożyło, że nie czytałam wcześniej żadnej pozycji pana Chmielarza, spotkało mnie więc bardzo przyjemne zaskoczenie. Świetny thriller. Książka, w której zatrzaśnięto solidną porcję literackiego mięcha i jeśli się dobrze przyjrzeć, wciąż widać krew. Jeśli ktoś lubi klimaty noir – wszyscy są nieczyści, uwikłani, stanowią zarówno ofiary zbrodni, jak ich sprawców –...
więcej mniej Pokaż mimo to2018-07-07
King w świetnej formie.
Niezbyt podobała mi się trylogia "Pana Mercedesa", ale "Outsidera" czyta się jednym tchem. Jak zwykle świetnie przedstawiony świat miasteczka, gdzie żyją i mieszkają różne ludzkie typy, tym razem nie nakreślone tak stereotypową kreską, jak to dawniej u Kinga bywało.
Przeczytałam masę thrillerów, z których większości nawet nie pamiętam. Autorom udał się mnie zaciekawić, ale niewielu potrafiło sprawić, bym się naprawdę przejęła ludźmi, o których piszą, żeby ich los mnie obchodził na tyle, by zastanawiać się, co się z nimi stanie później, po skończeniu opowieści. A King, jeśli jest w dobrej formie, potrafi to robić po mistrzowsku.
Gorąco polecam.
King w świetnej formie.
Niezbyt podobała mi się trylogia "Pana Mercedesa", ale "Outsidera" czyta się jednym tchem. Jak zwykle świetnie przedstawiony świat miasteczka, gdzie żyją i mieszkają różne ludzkie typy, tym razem nie nakreślone tak stereotypową kreską, jak to dawniej u Kinga bywało.
Przeczytałam masę thrillerów, z których większości nawet nie pamiętam. Autorom...
2017-12-03
Przeczytałam tę książkę i szczerze mówiąc, jestem pod niesamowitym wrażeniem. To, co dzieje się na powierzchni to tylko mała część całego przekazu - najciekawsze rzeczy są niedopowiedziane, dzieją się pod powierzchnią i sprawiają, że człowiek nie jest w stanie przestać myśleć o całej tej historii i jej bohaterach. Dawno temu żadna opowieść nie wywarła na mnie takiego wrażenia.
Przeczytałam tę książkę i szczerze mówiąc, jestem pod niesamowitym wrażeniem. To, co dzieje się na powierzchni to tylko mała część całego przekazu - najciekawsze rzeczy są niedopowiedziane, dzieją się pod powierzchnią i sprawiają, że człowiek nie jest w stanie przestać myśleć o całej tej historii i jej bohaterach. Dawno temu żadna opowieść nie wywarła na mnie takiego wrażenia.
Pokaż mimo to2017-02-14
Ręka mistrza - tak nazywała się jedna z książek Kinga, ale tytuł bardziej pasuje tutaj, bo to naprawdę wyśmienicie poprowadzona opowieść, w której nic nie jest tym, czym się zdaje, a zakończenie uderza w czytelnika niczym tona cegieł.
Ogólnie nie lubię historii o opętaniu. Są wtórne, a co za tym idzie - piekielnie nudne. Jednak od czasu do czasu trafi się jakaś perełka. W filmach czymś takim była "Session 9", pokazująca zjawisko z zupełnie innej strony i pozostawiająca więcej pytań niż odpowiedzi. Ten sam schemat działa i w tej książce.
Jeśli widziałeś "Egzorcystę", czytałeś tony historii o demonach i wydaje ci się, że w temacie nie da się powiedzieć nic nowego - sięgnij po tę książkę. Udowodni ci, że jesteś w błędzie.
Ręka mistrza - tak nazywała się jedna z książek Kinga, ale tytuł bardziej pasuje tutaj, bo to naprawdę wyśmienicie poprowadzona opowieść, w której nic nie jest tym, czym się zdaje, a zakończenie uderza w czytelnika niczym tona cegieł.
Ogólnie nie lubię historii o opętaniu. Są wtórne, a co za tym idzie - piekielnie nudne. Jednak od czasu do czasu trafi się jakaś perełka. W...
2017-02-16
Kiepściuteńka, bardzo sztampowa i przewidywalna. Historia o nawiedzonym domu, która nawet raz nie wywołuje gęsiej skórki.
Kiepściuteńka, bardzo sztampowa i przewidywalna. Historia o nawiedzonym domu, która nawet raz nie wywołuje gęsiej skórki.
Pokaż mimo to
Problem z tą książką polega na tym, że autorka nie mogła się chyba zdecydować, czy chce napisać kryminał, czy horror. Jak na kryminał za dużo tu spisków i legend, jak na horror - bohaterce wyplątanie się z tarapatów przychodzi zbyt łatwo,
Można przeczytać, jeśli człowiek naprawdę się nudzi.
Problem z tą książką polega na tym, że autorka nie mogła się chyba zdecydować, czy chce napisać kryminał, czy horror. Jak na kryminał za dużo tu spisków i legend, jak na horror - bohaterce wyplątanie się z tarapatów przychodzi zbyt łatwo,
Można przeczytać, jeśli człowiek naprawdę się nudzi.
2013-11-08
2010-01-01
2012-01-01
2009-01-01
2011-01-01
2007-01-01
2011-01-01
2008-01-01
2013-02-25
Najlepsza powieść Grady'ego Hendrixa. Jest fanką autora od czasów "Horrorstor" i "We sold our souls".. Wcześniejsze historie na pewno były ciekawe, ale ta najnowsza budzi autentyczne przerażenie, ponieważ spora jej część mogłaby się zdarzyć zdarzyć (i na pewno się zdarzała) naprawdę. Jeśli odrzucić niektóre nadprzyrodzone elementy (a nie jest ich znowu aż tak wiele), dostajemy zdumiewająco "obyczajową" historię, w której potwory nie kryją się wcale w kryptach czy rozpadających się zamczyskach, ale siedzą przy wspólnym stole.
Najlepsza powieść Grady'ego Hendrixa. Jest fanką autora od czasów "Horrorstor" i "We sold our souls".. Wcześniejsze historie na pewno były ciekawe, ale ta najnowsza budzi autentyczne przerażenie, ponieważ spora jej część mogłaby się zdarzyć zdarzyć (i na pewno się zdarzała) naprawdę. Jeśli odrzucić niektóre nadprzyrodzone elementy (a nie jest ich znowu aż tak wiele),...
więcej Pokaż mimo to