rozwiń zwiń

Nie tylko „Wiedźmin”, czyli mitologia, legendy i kuchnia Słowian w książkach

Ewa Cieślik Ewa Cieślik
29.06.2023

„Wiedźmin”, szczególnie ten serialowy, rozbudza apetyty na słowiańskość. Zanim włączę pierwszy odcinek nowego sezonu, zapraszam do zestawienia książek, w których pojawiają się słowiańskie motywy. Wśród nich antologia opowiadań i… książka kucharska.

Nie tylko „Wiedźmin”, czyli mitologia, legendy i kuchnia Słowian w książkach mat. prasowe, Netflix

Czy „Wiedźmin” jest słowiański?

Czy to za sprawą sagi wiedźmińskiej pióra Andrzeja Sapkowskiego do mody wróciło wszystko, co słowiańskie? Niebagatelny wpływ miały na to oczywiście również gry komputerowe (w których, moim zdaniem, słowiańskość była jeszcze bardziej wyczuwalna, choćby za sprawą fenomenalnej folkowej muzyki) oraz serial Netfliksa. Pomimo krytyki, która, upraszczając, zdaniem wielu fanów wynikała z niedostatecznego podążania za książkowym pierwowzorem, produkcja cieszy się dużą oglądalnością – pierwszy sezon był hitem platformy, a i drugi radził sobie całkiem nieźle (trafił do top 10 seriali anglojęzycznych na Netfliksie z największą widownią w ciągu miesiąca od premiery). Dziś, 29 czerwca, premierę ma sezon trzeci. 

Na fali popularności serialu czytelnicy sięgnęli po książki (windując ich sprzedaż m.in. za oceanem), a gracze wrócili na grzbiet Płotki w grze „Wiedźmin 3: Dziki Gon”. Natomiast na rynku przybywa książek z elementami słowiańskimi. Sam wiedźmiński cykl trudno określić wprost słowiańskim, choć pojawiają się w nim takie wątki. Andrzej Sapkowski skomentował to w wywiadzie opublikowanym w „Książkach. Magazynie do Czytania”:

Wiedźmin Geralt nosi wprawdzie całkiem „słowiańskie” imię, pobrzmiewają „słowiańskie” nuty w ono- i toponomastyce. Jest leszy i kikimora – ale jest też Andersenowska syrenka i Bestia wzięta od Jeanne-Marie Leprince de Beaumont. Wypada jeszcze raz powtórzyć: cykl o wiedźminie to fantasy klasyczna i kanoniczna, słowiańskości w niej, jak rzekł Wokulski Starskiemu, tyle co trucizny w zapałce.

Moją wyobraźnię rozbudzają jednak takie słowiańskie elementy, jak strzyga z opowiadania „Ostatnie życzenie” czy inne potwory, których łby Geralt zmuszony jest ściąć mieczem. Przed premierą kolejnego sezonu serialu o Białym Wilku szukałam więc słowiańskich książek. Na łamach Lubimyczytać Babka od histy, czyli Agnieszka Jankowiak-Maik, pisała już o tych publikacjach, które warto przeczytać, jeśli uwielbia się „Wiedźmina” – począwszy od książek naukowych, przez leksykony, na popularnonaukowych pozycjach skończywszy. Pozwólcie więc, że ja skupię się na nowościach – książkach ze słowiańskimi motywami, które pojawiły się w księgarniach w ostatnich miesiącach.

Nowości książkowe z motywami słowiańskimi

Paradoksalnie długie letnie dni sprzyjają czytaniu krótkich opowiadań. Pomiędzy kąpielami w jeziorze a spacerami wśród leśnych zarośli polecam więc lekturę antologii opowiadań, która premierę miała ledwo tydzień temu. „Kwiat paproci i inne legendy słowiańskie” (wydawnictwo Mięta) zawiera utwory polskich autorek, które nie bez przyczyny kojarzone są ze słowiańskością. Jest tu: Paulina HendelAneta Jadowska,Marta KisielMarta KrajewskaAgnieszka KulbatKatarzyna Berenika MiszczukMartyna RaduchowskaJagna RolskaMałgorzata Starosta oraz Anna Szumacher.

Szczególnie polecam waszej uwadze dwa opowiadania: otwierające tom „Rem-X”, Pauliny Hendel, oraz „Kukuk” Marty Kisiel. To pierwsze przypadnie do gustu miłośnikom „Wiedźmina”, bo główny bohater, Egon, jest – podobnie jak Geralt – łowcą potworów. Podobnie jak on zmaga się też z niezrozumieniem otoczenia. Jest samotnikiem – do czasu aż nie pozna Idy, młodej pisarki kryminałów. Na końcu opowiadania, gdy już myślimy, że wiemy, jakie będzie zakończenie, autorka przygotowała niezły plot twist! Z kolei „Kukuk” to nieco nostalgiczna wyprawa w przeszłość – w leniwe lato niedługo po II wojnie światowej. Wywczasy profesorowej Jagi Tupatajko przebiegają spokojnie. Młoda żona nieco postrzelonego profesora powsinogi odpoczywa, popalając papierosy i opalając się nad jeziorem. Sielski odpoczynek zaburzy jednak magia nocy kupały, wywołana przez Jagę i nowo poznaną koleżankę z ośrodka, młodziutką, ciężarną Hankę. Nie każde opowiadanie nawiązuje do nocy kupały i tytułowego kwiatu paproci, ale w każdym znajdziemy słowiańską mitologię i inspirację legendami.

Jeśli już jesteśmy przy opowiadaniach, od razu napiszę też o „Czterech porach magii”. Nawiązanie do pór roku w tytule nie jest przypadkowe – w środku znajdziemy bowiem cztery teksty, których akcja toczy się wiosną, latem, jesienią i zimą. Jest tu wiosenne wesele Mileny Wójtowicz, żar, wicher i południca w tekście Magdaleny Kubasiewicz, opowiadanie ze świata Dory Wilk pióra Anety Jadowskiej i mroźna opowieść Marty Kisiel o Tomirze, Kirze i Filomenie. I choć to krótka forma, to dzięki temu, że w zbiorze znalazły się tylko cztery opowiadania, każde z nich miało wystarczająco dużo miejsca, by odpowiednio wybrzmieć.

„Dwie i pół duszy” Justyna Hankus

Intrygująca, nieprzewidywalna i nieco niepokojąca, jak szept, który słychać po zmroku. Zresztą o atmosferze, którą przesycona jest książka, doskonale mówi podtytuł. Folk noir w wydaniu Justyny Hankus jest gęsty i plastyczny tak bardzo, że niemal możemy go poczuć i posmakować. Pisząc o poetyckim i niezwykle obrazowym języku autorki, nie chcę być gołosłowna, posłużę się więc cytatem otwierającym książkę:

„Lato zestarzało się i przytyło, rozlazło po trawach, leniwe i syte, odwrócone tyłem, spało cały dzień, pozwalając, by pająki rozsnuwały nici nad wsią, a spadające z gałęzi gruszki tłukły się na miazgę. Nadal było gorąco, lecz inaczej, jakby gdzieś w środku powietrza kręciła się rozżarzona kula. Pod ziemią coś się trzęsło, przesypywało. Podłoże oddawało ciepło i stapiało proch w żwirowe grudki. Lisy zmieniły kolor z rudego na czerwony, a potem uciekły daleko w las, za ruski poligon. Choć dawno już minął czerwiec, kszyki, zbite w gromadki, narzekały głośno; echo niosło głos po wodzie i wywabiało ludzi z domów”.

Akcja toczy się u schyłku XX wieku, a karty powieści zapełniają postaci charakterystyczne dla zapomnianej przez wszystkich polskiej wsi. Głównym bohaterem jest Mateusz Kusy, który mieści w sobie dwie dusze. I podczas gdy on ma ich za dużo, ktoś inny ma za mało. Hankus dzieli opowieść na rozdziały, poświęcając je różnym postaciom, a wątki ich dotyczące splatają się w całość, która układa się jak barwna mozaika. Więcej już nie zdradzę, by nie psuć czytelniczej przyjemności.

Zajrzeć Słowianinowi do garnka

Na koniec książka mniej typowa, bo kulinarna. Pozwalam sobie ująć ją wśród innych nowości, mimo że premierę miała w 2015 roku – w 2023 roku została bowiem wydana na nowo, z zupełnie inną okładką. „Kuchnia Słowian” to kompendium wiedzy o kulturze kulinarnej wczesnośredniowiecznej Słowiańszczyzny. Autorzy, Hanna i Paweł Lisowie, podjęli się próby sprawdzenia, co do garnka wrzucali Słowianie – dosłownie! Wykorzystując nowoczesne metody badawcze, rozszyfrowali, jakiego rodzaju produkty spożywcze były przygotowywane bądź przechowywane w glinianych naczyniach znalezionych przez archeologów. Do laboratorium wysłali próbki wczesnośredniowiecznych naczyń odkrytych w Chodliku i Żmijowiskach. Na podstawie otrzymanych wyników, a także własnych eksperymentów oraz wiedzy z zakresu etnografii, historii, botaniki i ziołoznawstwa, podjęli się odtworzenia słowiańskich przepisów i smaków.

W publikacji znajdziemy nie tylko przepisy (z ciekawszych: śledzie na słowiańsko, podpłomyki głodowe, polewka z lebiody, pokrzywowe chrupki czy smażone czereśnie w miodzie z kwiatami czarnego bzu), ale też felietony dotyczące życia i obyczajów dawnych Słowian. Jak pisałam na początku artykułu, „Wiedźmin” rozbudził mój apetyt na słowiańskość, a ta książka pozwoli mi go zaspokoić!

Na księgarskich półkach możemy znaleźć coraz więcej książek opartych na mitologii słowiańskiej. Chętnie poczytam wasze rekomendacje.


komentarze [29]

Sortuj:
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Dziadoszan 20.07.2023 06:22
Czytelniczka

W nowej wersji Diablo IV też takie motywy wydają się być obecne. Nazwy miejscowości (Kiosad, Nowistowo), ale i obecny wszędzie brud, bałagan, niechlujstwo.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
alak 03.07.2023 10:33
Czytelniczka

Franciszek M. Piątkowski, Maciej Szymczak - proszę o omówienie słowiańskości w ich książkach, a także w takich antologiach jak "Żertwa", "Słowiańskie koszmary", "Licho nie śpi"... Naprawdę warto!
Nietaktem jest ich pomijanie.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Jeremy_LK Lk 03.07.2023 08:59
Czytelnik

"Wiedźmin”, szczególnie ten serialowy, rozbudza apetyty na słowiańskość." - mógłbym prosić o wyjaśnienie w któym momencie ta słowiańskość jest pokazana w serialu?? :D

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
GrzegorzAleksander 01.07.2023 20:55
Czytelnik

Ile pieniążków dostała autorka tekstu za promowanie tego gniotu od Netflixa? Ten serial to najgorszy chłam! Zbrodnia na rozumie i godności. 

Co do tematu to znakomite jest Gałęziste.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Ewa Cieślik 14.07.2023 13:46
Bibliotekarz | Redaktor

Dzień dobry, autorka tego tekstu za promowanie serialu, który ogląda po pracy dla własnej przyjemności, otrzymała od Netflixa okrągłe 0 polskich, słowiańskich złotych. Ale dziękuję za zainteresowanie stanem mojego portfela ;)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
GrzegorzAleksander 14.07.2023 22:42
Czytelnik

Dzień dobry
Dziękuję za ostrzeżenie, jeżeli ma Pani taki gust to będę uważał, przy wyborze książek unikając tych, które Pani się podobały. 

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
andeś 01.07.2023 17:30
Czytelniczka

To ja tu polecę tą świetną serię  Ślad wody

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
 Ślad wody
Gumisiek 21.01.2024 21:59
Czytelniczka

Dziękuję, właśnie przesłuchałam i biorę się za następne części 🙂

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Sea_Of_Darkness 01.07.2023 09:49
Czytelniczka

Słyszałam o  Czas Bogini Panna. Gołoborze, ale jeszcze nie miałam okazji żadnej przeczytać.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
 Czas Bogini  Panna. Gołoborze
zaspana 01.07.2023 00:06
Czytelnik

Mnie mitologa słowiańska porwała dzięki książkom Magdaleny Zawadzkiej-Sołtysek - (seria Ślady Leszego) i Franciszka M. Piątkowskiego.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
pszemeksz 30.06.2023 10:51
Czytelnik

Książkowy cykl o wiedźminie jest mało "słowiański", o czym przekonałem się czytając go. Sapkowski sam zresztą o tym mówi.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Ewa Cieślik 14.07.2023 13:47
Bibliotekarz | Redaktor

Co zresztą cytuję w artykule, polecając następnie inne publikacje, w których słowiańskości nie brakuje. 

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
jola7890 30.06.2023 09:55
Czytelnik

Warto wspomnieć o nie najgorszym cyklu o kwiecie paproci pani Katarzyny Bereniki Miszczuk. Literatura raczej kobieca ale dla laika w temacie słowiańskości to dobry wstęp. 

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Yahol 30.06.2023 00:20
Czytelnik

Tak trochę bardziej serio, nie zachowały się żadne przedchrześcijańskie mity i wierzenia Słowian, zamieszkujących nasze obecne i byle ziemie. Zdecydowana większość to wymysły "historyków" i "bajkopisarzy" z XIX  i początku XX wieku próbujących odbudować dawne wierzenia i klechdy. Z marnym skutkiem. Wiec większość tych "gadułek" o stworach i zduszach, rusałkach i skrzatach,...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Ewa Cieślik 30.06.2023 08:26
Bibliotekarz | Redaktor

Zawsze można zrobić powtórne czytanie całej sagi  😁

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Lis 01.07.2023 15:07
Bibliotekarz

Nie do końca. Masz trochę racji, bo faktycznie a) Słowianie nie mieli kultury pisane więc, żadne mity w tej formie nie przetrwały b) Wiele z tzw. "mitów" to przekazy chrześcijańskich kronikarzy c) Kolejne wiele z nich to fantasmagorie pisarzy romantycznych i młodopolskich... oraz współczesnych Turbosłowian a la Sanjaya.

Jednak do pewnego stopnia mitologię da się...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
 Mitologia Słowian  Mity Słowian. Śladami świętych opowieści przodków
Yahol 01.07.2023 15:43
Czytelnik

Zwróć uwagę, proszę, na stwierdzenia typu:
-podjęto próby odbudowy...
-postulują możliwość odtworzenia...
-z pewnym prawdopodobieństwem....
-opierając się na źródłach ruskich....  (czeskich, niemieckich)
Tak, zgadzam się, można podjąć próbę odbudowy tych mitów. Ale na ile będą one prawdziwe? 

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Cleopatrapl 01.07.2023 16:14
Czytelniczka

@Lis Gracki jestem szczęśliwa posiadaczką tej pierwszej🙂 Polecił mi ją @PawelM, a drugiej zaraz się przyjrzę 

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Lis 01.07.2023 16:55
Bibliotekarz

@Yahol zgadzam się, oczywiście. Cóż, będą na tyle prawdziwe na ile badacze osiągną konsensus w tej sprawie. Na pewno bardziej prawdziwe niż fantazje Białczyńskiego  😆 czy zermatyzm Szukalskiego ;)

@Cleopatrapl PawelM poleca dobre rzeczy i zupełnie mu ufam w tej kwestii. Zresztą ocenił te książkę na 10 ;)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się