Wracać wciąż do domu
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Cykl:
- Kroniki Zachodniego Brzegu (tom 1-3)
- Seria:
- Po raz pierwszy w jednym tomie
- Tytuł oryginału:
- Gifts, Powers, Voices, Changing Planes, Always Coming Home
- Wydawnictwo:
- Prószyński i S-ka
- Data wydania:
- 2018-11-13
- Data 1. wyd. pol.:
- 2018-11-13
- Data 1. wydania:
- 2016-02-11
- Liczba stron:
- 1184
- Czas czytania
- 19 godz. 44 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788381238854
- Tłumacz:
- Barbara Kopeć-Umiastowska, Joanna Wołyńska, Maciejka Mazan
- Tagi:
- Maciejka Mazan Joanna Wołyńska Barbara Kopeć
Po raz pierwszy w jednym tomie!
Zbiór "Wracać wciąż do domu" jest doskonałym uzupełnieniem poprzednich tomów Ursuli K. Le Guin, jednej z najwybitniejszych i najczęściej nagradzanych autorek SF i fantasy. W skład zbioru wchodzą: "Kroniki Zachodniego Brzegu", "Wracać wciąż do domu" oraz "Międzylądowania".
Autorka ponownie zabiera czytelników do swojej niezwykłej wyobraźni, gdzie powstały kunsztowne i subtelne światy. Zbiór "Międzylądowania" oraz druga i trzecia część "Kronik Zachodniego Brzegu" ukazują się w Polsce po raz pierwszy! Tematyka zawarta w tym zbiorze to człowiek, jego światy i inne egzotyczne miejsca, których mieszkańcy są bardzo ludzcy…
Ursula K. Le Guin wykorzystuje różne środowiska by odpowiedzieć nam na pytanie, czym mogliśmy albo czym jeszcze możemy się stać.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Czym jesteśmy, czym być mogliśmy i czym jeszcze możemy się stać
Ursula K. Le Guin to autorka jednych z najlepszych powieści i opowiadań fantastycznych, które uznawane są już dziś za klasykę gatunku. W swoich utworach dogłębnie analizowała naturę człowieka, zarówno w ujęciu antropologicznym, jak i psychoanalitycznym. Podobnie dzieje się w zbiorze „Wracać wciąż do domu”. Autorka próbuje odpowiedzieć na pytanie, czym jesteśmy, czym mogliśmy być i przede wszystkim zastanawia się, czym możemy się jeszcze stać. Fantastyka dobrej jakości ma bowiem to do siebie, że pod przykrywką nierealnych światów i zdarzeń można z powodzeniem ukazać odbicie rzeczywistości.
Dla fanów gatunku jest to niezwykła gratka. Sama autorka swoim nazwiskiem gwarantuje dobrą literaturę. Zbiór „Wracać wciąż do domu” to kompletne wydanie „Kronik zachodniego brzegu”, „Wracać wciąż do domu” i „ Międzylądowania”. Dotychczas na polskim rynku ukazały się jedynie „Dary”, tu mamy natomiast również „Głosy” i „Moce”, czyli całą trylogię „Kronik zachodniego brzegu”. „Międzylądowania” również po raz pierwszy dostępne są tu w polskim przekładzie.
W „Kronikach zachodniego brzegu” świat przedstawiony przez autorkę z różnych perspektyw, z pozoru okrutny, składa się tak naprawdę z wrażliwych ludzi, stojących często po dwóch różnych stronach konfliktu, patrzących przez pryzmat odmiennych doświadczeń, kierujących się innymi zasadami. Autorka buduje fabułę powoli i dokładnie, mimo to czytelnik się nie nudzi ani nie czuje się zmęczony nadmiarem szczegółów. Historia opowiadana jest spokojnie i w bardzo przystępny sposób, dając czytelnikowi czas na przemyślenia, wysnuwanie własnych wniosków i interpretowanie powieści po swojemu. To wielka sztuka pisać tak, by za bardzo nie gmatwać, a jednocześnie nie podawać gotowych wniosków i nie moralizować. Ursuli K. Le Guin ta sztuka się udała.
Tytułowe „Wracać wciąż do domu” to z kolei wnikliwa analiza fikcyjnej cywilizacji, utopii charakterystycznej dla autorki, z własnymi wierzeniami, bóstwami, kulturą i sztuką, które przedstawione są tak, jakby powieść stanowiła pracę badawczą antropologa, a nie literaturę fantastyczną. Jest jednak napisana przystępnym językiem, budząc ciekawość i zmuszając do przemyśleń.
„Międzylądowania” są natomiast najbardziej jak dla mnie fantastyczną częścią książki. Mamy tu bowiem lotnisko, które okazuje się portalem do światów równoległych. To światy bardzo różniące się od siebie, a podróże do nich stawiają przed czytelnikiem pytanie, kim tak naprawdę jesteśmy jako ludzie i co wpływa na to, kim się stajemy.
Książka liczy sporo ponad tysiąc stron, co jednych może zachwycić, innych z kolei przerazić. Nie ma jednak powodu się zniechęcać, bo mimo objętości „Wracać wciąż do domu” czyta się szybko. Autorka stworzyła niesamowite fantastyczne światy, ukazując ludzi o niezwykłych mocach, borykających się z codziennymi problemami, celebrujących własne religie, odprawiających rytuały, które autorka opisuje szczegółowo, zachowując przy tym jednak lekkość. W tym świecie mnóstwo jest typowych dla ludzi sporów, wojen i okrucieństwa, ale też bezinteresownego dobra, mądrości i szlachetności. Wspaniale się to czyta. Można wręcz odnieść wrażenie, że światy te naprawdę istnieją, tylko my nie mamy do nich dostępu i jedynie autorce udało się je podejrzeć i opisać. Właśnie tak realne wydaje się to, co się dzieje we „Wracać wciąż do domu”.
Izabela Straszewska
Oceny
Książka na półkach
- 533
- 154
- 113
- 24
- 20
- 17
- 8
- 7
- 7
- 4
Cytaty
Kiedy zabiorę Cię w Dolinę, zobaczysz po lewej i po prawej stronie błękitne wzgórza, zobaczysz tęczę, a pod nią winnice późno w porze deszcz...
RozwińRacjonalna myśl i nieprzenikniona tajemnica.
Opinia
Po latach wróciłam do twórczości Ursuli Le Guin. „Wracać wciąż do domu” to ok. 1200-stronnicowy omnibus, który zawiera tytułową powieść, zbiór opowiadań „Międzylądowania” oraz trylogię „Kroniki Zachodniego Brzegu”. Jako że to książka długa, a moje ostatnie spotkanie z tą autorką było dość męczące, odkładałam jej lekturę, ile wlezie i swoje na mojej półce przeleżała. Ale jak się okazało, nie do końca słusznie.
Tę książkę można właściwie podzielić na pół. Pierwsza połowa to fabularna trylogia, druga zaś to dzieła nieco bardziej… cóż, koncepcyjne? Chyba tak mogę to określić. Poszczególne jej części są więc zupełnie inne, ale pewne dla mnie jest jedno – styl pisania Ursuli Le Guin jest bardzo, ale to bardzo charakterystyczny. Mam wrażenie, że gdybym dostała jakiś jej tekst, nie wiedząc, czyj jest, bez większego problemu zgadłabym, kto go napisał.
Le Guin tworzy trochę tak, jakby pisała kronikę. Niezależnie od tego, jaką historię opowiada i czy w ogóle jest to historia, to zawsze stoi jakby z boku. Przy tym ma niezwykle ładne, wręcz poetyckie pióro. W swoich historiach nie skupia się zaś na wielkich i potężnych bitwach, a raczej na tym, co z nich wynika dla zwykłych ludzi. Gdy w standardowej powieści fantasy główny bohater będzie wojownikiem, biorącym udział w starciach, tak u niej będzie to mieszkaniec wioski, która została napadnięta. To wszystko sprawia, że jej twórczość jest jednocześnie bardzo unikatowa, jak i czasem męcząca oraz zdecydowanie nie dla wszystkich. To po prostu inny sposób narracji niż ten, do którego współczesny czytelnik jest przyzwyczajony.
Należy jednak tu też dodać, że to autorka o unikatowej wrażliwości, która była świetną obserwatorką rzeczywistości. Z tego powodu poruszane przez nią problemy społeczne, czy proponowane rozwiązania na takowe zawsze są przynajmniej interesujące i zasługujące na to, by się nad nimi pochylić.
Jeśli chodzi o same jej prace zawarte w tym zbiorze, to zacznijmy najpierw od tych, które znajdują się na początku, czyli od młodzieżowej trylogii „Kroniki Zachodniego Brzegu”. To trzy powieści, skonstruowane trochę tak jak trylogia „Zamek” Diany Wynny Jones. Bohaterowie pojawiający się w tomie pierwszym spinają wszystkie trzy części, jednak poza właśnie tomem pierwszym nie grają pierwszych skrzypiec. Każda z tych powieści jest przy tym od siebie inna.
Pierwsza część, czyli „Dary” to dość obyczajowa opowieść o młodych ludziach z niezwykłymi mocami, którzy jakoś próbują sobie przeżyć w niewielkiej wsi. Rzecz ładna, poruszająca wątki rodzinne, choć bez szczególnie dużej akcji. Dla mnie osobiście była to po prostu dość komfortowa lektura, z takim zastrzeżeniem, że nie byłabym w stanie czytać takich rzeczy bezustannie; jednak chciałabym ciut więcej akcji.
Druga część, czyli „Głosy” podobała mi się najbardziej. To powieść osadzona w niegdyś naukowym mieście, które zostało podbite przez lud uznający słowo pisane za herezję. To historia o różnicach kulturowych, opowiadana z perspektywy nastolatki będącej potomkinią dwóch ludów. Odpowiadał mi tu zarówno klimat, ogólna tematyka, jak i rytm powieści, w której już nieco więcej się działo.
„Moce” to zaś historia niewolnika, który zostaje z pewnych powodów zmuszony do wyruszenia w podróż. Choć jest najdłuższa z nich wszystkich i choć w teorii to historia podróży to sama miałam wrażenie, że najmniej mi wnosi do życia i szczerze mówiąc, zaczynałam się już przy niej męczyć. Jednak może to była też wina zmęczenia materiałem.
Dwa kolejne dzieła to tak naprawdę opisy fantastycznych światów. I w tym przypadku mój osobisty problem z nimi polega na tym, że personalnie kompletnie mnie coś takiego nie interesuje. Oczywiście pojawiają się tam jakieś krótsze historie, jednak autorka skupia się tam na kreacji innych rzeczywistości, także z np. podaniem wierszy, opisów chorób, zwierząt etc. Jak najbardziej rozumiem, że mogą być osoby zafascynowane takimi publikacjami, ale to po prostu nie jestem ja; jeśli mam czytać o wyimaginowanych światach to wolałabym sięgnąć po książkę popularnonaukową, albo jakiś reportaż. Niemniej, jeśli ktoś właśnie czegoś takiego szuka, to w tym omnibusie to znajdzie.
Jak się dla mnie okazało, nie taki diabeł straszny, jak go wspomnienia malują. Od dawna cenie sobie twórczość Le Guin, jednak moje poprzednie spotkanie z jej twórczością zakończyło się bodaj zastojem czytelniczym oraz lękiem przed ciężkością jej pióra. I chociaż zdecydowanie do najlżejszych nie należy, a jej wizje skupiające się tylko na kreacji światów kompletnie nie są dla mnie, to naprawdę doceniam i piękne pióro tej autorki, i jej spojrzenie na rzeczywistość. Choć nie dla każdego to zdecydowanie jest jakościowa fantastyka.
Po latach wróciłam do twórczości Ursuli Le Guin. „Wracać wciąż do domu” to ok. 1200-stronnicowy omnibus, który zawiera tytułową powieść, zbiór opowiadań „Międzylądowania” oraz trylogię „Kroniki Zachodniego Brzegu”. Jako że to książka długa, a moje ostatnie spotkanie z tą autorką było dość męczące, odkładałam jej lekturę, ile wlezie i swoje na mojej półce przeleżała. Ale jak...
więcej Pokaż mimo to