Wojownicy burzy
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Cykl:
- Orkowie (tom 3)
- Seria:
- Wielkie Serie Fantasy
- Tytuł oryginału:
- Warriors of the Tempest
- Wydawnictwo:
- Amber
- Data wydania:
- 2005-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2005-01-01
- Liczba stron:
- 264
- Czas czytania
- 4 godz. 24 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 8324123113
- Tłumacz:
- Wojciech Szypuła
- Tagi:
- Orkowie Nicholls
Rozwiązanie zagadki artefaktu jest blisko. Orkowie wywiązują się z umowy i przynoszą przywódcy centaurów obiecany skarb - łzę Adpary - antidotum na zły urok. W zamian dostają gwiazdę, a Stryk zdobywa gwiazdę ostatnią. Łączy wszystkie w całość i przenosi się do krainy, która zadziwi go bardziej, niż mógłby przypuszczać.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 45
- 23
- 16
- 4
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
Cytaty
- To ty tak twierdzisz. Tymczasem niezadowolenie w szeregach rośnie, a dezerterów przybywa. Każdy cień nieposłuszeństwa i każda plotka o buncie ma być karana śmiercią. Bez względu na rankę winnego. - Już teraz stosujemy taką karę, pani. Gdyby generał miał ochotę popełnić samobójstwo, mógłby dodać, że Jennesta doskonale o tym wie. - W takim razie stosujecie ją za rzadko. - Okreś...
Rozwiń
Opinia
Rosomaki muszą znaleźć jeszcze jedną, ostatnią gwiazdę, aby dokończyć swoją misje. Może to się jednak okazać trudniejsze, niż sądzili: Stryk zniknął, prawdopodobnie pojmany przez złą Jennestę, a jej armia zmierza wprost na nich. Nie mogą się jednak poddać, gdy zwycięstwo zdaje się być tak blisko.
Bez bicia i zupełnie szczerzę przyznaję – „Wojownicy burzy” to najlepsza część w serii. Na całe szczęście, Nicholls zakończył trylogie z największą klasą z jaką mógł to zrobić.
Tom drugi tego lekkiego czytadełka był bardzo chaotyczny: czasami niełatwo było odnaleźć się w tym, co się działo, narracja skakała z jednej postaci na drugą. Autor chciał upchnąć zbyt wiele fabuły i akcji w krótkiej książeczce. W ostatniej części, na swoje szczęście, zrezygnował z tego, dając nam prostą historię w której odnajdzie się właściwie każdy.
W związku z powyższym, gdyby „Wojownicy burzy” byli poważną książką narzekałabym na jej schematyczność. Z tym, że to zdecydowanie nie jest fantastyka, która chce być czymś więcej, niż lekkostrawną rozrywką, a autor zdaje sobie sprawę, w jaki sposób konstruuje swój tekst. Schematy wykorzystane są tu zupełnie umyślnie, nieco tylko zmienione, czy przejaskrawione.
Skoro już o koloryzowaniu mowa... „Wojownicy burzy” są bardzo przerysowane, tak jak poprzednie części, zwłaszcza, jeśli spojrzymy na negatywne charaktery. Tyle, że w przypadku tej serii wypada to po prostu komicznie. Naprawdę, chwilami nie mogłam zaśmiać się pod nosem. To, jak genialne wnioski wysuwa zła Jennesta jest momentami aż nie do pomyślenia. Poza tym wręcz uwiodła mnie jedna scena, akurat związana z tą dobrą stroną: jeden ork idzie zbadać teren, drugi idzie zająć czymś osobę pilnującą owego miejsca. Rozmawia, rozmawia... i zapytany, po co tam w ogóle przyszedł odpowiada że „a tak no sobie, bez powodu przyszedł”. Tego typu sytuacje w tej trylogii to rzecz normalna, jednak w tym tomie zdecydowanie najbardziej było to widoczne.
Przy tego typu głupiutkich scenkach w ostatniej części panuje wręcz patetyczny klimat, co jeszcze bardziej je podkręca: autor zdaje się wręcz parodiować takie dzieła jak „Władca Pierścieni”, co wypada... wręcz wspaniale.
Muszę pochwalić autora za zakończenie serii, które wypadło naprawdę zgrabnie: jest konkretne, wyjaśniające wszystko w miarę dobrze, co często nie wychodzi w tego typu lekturach. W końcu nawet pewne błędy logiczne można autorowi wybaczyć, jeśli wszystko pod koniec jakoś trzyma się kupy.
„Orkowie” nie są porywającą serią. Warsztat Nichollsa nie jest wybitny, a całości nie da się nazwać czymś, co przeczytać trzeba. Niemniej, świat, który wykreował ma swój urok. Książki potrafią bawić, a ostatni tom stanowi ratunek dla poprzednich, dlatego zdecydowanie polecam zakończyć serię, jeśli jesteście w trakcie niej.
Rosomaki muszą znaleźć jeszcze jedną, ostatnią gwiazdę, aby dokończyć swoją misje. Może to się jednak okazać trudniejsze, niż sądzili: Stryk zniknął, prawdopodobnie pojmany przez złą Jennestę, a jej armia zmierza wprost na nich. Nie mogą się jednak poddać, gdy zwycięstwo zdaje się być tak blisko.
więcej Pokaż mimo toBez bicia i zupełnie szczerzę przyznaję – „Wojownicy burzy” to najlepsza...