Nigdy i na zawsze

Okładka książki Nigdy i na zawsze Ann Brashares
Logo Lubimyczytac Patronat
Logo Lubimyczytac Patronat
Okładka książki Nigdy i na zawsze
Ann Brashares Wydawnictwo: Otwarte fantasy, science fiction
352 str. 5 godz. 52 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Tytuł oryginału:
My Name is Memory
Wydawnictwo:
Otwarte
Data wydania:
2012-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2010-06-01
Liczba stron:
352
Czas czytania
5 godz. 52 min.
Język:
polski
ISBN:
978-83-7515-198-5
Tłumacz:
Anna Gralak

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Miłość po grób? Raczej na wieki!



5772 669 447

Oceny

Średnia ocen
7,2 / 10
1608 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
1759
1758

Na półkach:

Jeśli można przedłużyć moment pomiędzy pożądaniem a spełnieniem w nieskończoność, czyniąc z niego przepiękną opowieść o miłości jedynej, wielkiej, wyjątkowej i tej na zawsze, to autorka jest w tym mistrzynią. A jeśli dołączyć do tego wyrażenia „miłość na zawsze”, drugie skrajne określenie – możliwe, że „nigdy niespełnionej”, to historia zwykłego, przeciętnego romansu przeistacza się w niemalże opowieść filozoficzną.
I właśnie tak się stało w przypadku tej powieści.
Daniel, główny bohater, swoją ukochaną Sophię spotkał po raz pierwszy w 541 roku, w małej osadzie na terenie obecnej Turcji. Zakochał się w niej od pierwszego ujrzenia, od spojrzenia w oczy, w których zobaczył przynależną mu duszę, by w chwilę potem stracić ją. Nigdy jej nie zapomniał, dzięki ponadczasowej Pamięci, którą dziedziczył w kolejnych wcieleniach, a która od tej pory stała się jego błogosławieństwem i zarazem przekleństwem w poszukiwaniach duszy ukochanej. Chciał z nią przeżyć chociaż jedno, wspólne, szczęśliwe życie. Niestety, nieliczne spotkania za każdym razem uniemożliwiała mu a to różnica wieku, a to skrajny status społeczny i materialny, a to dzieląca ich odległość geograficzna, a przede wszystkim brak Pamięci u dziewczyny, dla której Daniel za każdym razem był zupełnie obcą osobą. On wiecznie zajmował się "szukaniem i pamiętaniem, a ona znikaniem i zapominaniem".
Aż do roku 2004.
W którym nareszcie byli rówieśnikami, wolnymi nastolatkami, bez zobowiązań oraz zależnościowych uwikłań i w którym ta walka Daniela o duszę Sophii, a w tym życiu Lucy, właśnie rozpoczęła tę powieść. Jej wydarzenia rozgrywane do 2009 roku stały się zwieńczeniem ponad tysiącletnich poszukiwań i czekania Daniela przez "dziesiątki żyć w dziesiątkach ciał w dziesiątkach miejsc pośród dziesiątek rodzin oraz dodatkową komplikację w postaci dziesiątków śmierci w ciągu tylu lat". To właśnie ta barwna przeszłość, przesiąknięta nieskończoną tęsknotą, smutkiem i nadzieją, wymuszająca na mnie zwolnienie tempa czytania, była wplatana przez narratora naprzemiennie w wydarzenia rozgrywane współcześnie, tworząc jedną, magiczną opowieść o platonicznym uczuciu do dziewczyny widzianej tylko jeden, jedyny raz.
Autorka wykorzystała w tej opowieści o wyjątkowym uczuciu, dla którego warto czekać i o które warto walczyć, filozofię reinkarnacji. Wędrówkę dusz, które dziedzicząc pamięć z poprzednich żyć, odnajdują bliskie lub znaczące osoby w nowych ciałach. Niesamowite było to, że potrafiła elementy tej teorii idealnie dopasować do rzeczywistości żyjącego w nim człowieka, logicznie tłumacząc jego zachowania psychospołeczne od niezrozumiałych przeczuć do nietypowych postaw, sugestywnie wmawiając mi, że "wiele naszych irracjonalnych zachowań wyglądałoby rozsądnie, gdyby można je było zobaczyć w kontekście wszystkich żyć". Niebezpieczne było to, że na czas czytania przestałam bać się śmierci. Opamiętanie przyszło dopiero po jego zakończeniu.
Na szczęście!
Jednak jak ogromnym darem czarowania słowem i siły przekonywania trzeba być obdarzonym, by mnie, człowieka o ugruntowanych poglądach, doprowadzić na skraj gotowości ich całkowitego zrewidowania. Bym poczuła to, co Lucy – "przerażenie, znalazłszy tyle dowodów na to, że świat nie działa tak, jak myślała ona i jak sądzi większość ludzi". Jednocześnie wodziła mnie za nos, jak dobra czarodziejka, sącząc do ucha wiarę we własne możliwości, w sens każdej przeżywanej chwili, w sprawy skazane z góry na niepowodzenie, w siłę nadziei i moc wolnej woli, nakazującej walczyć do utraty sił i tchu, a której głos rzadko odbieramy "zagłuszony hałasem istnienia – naszym konkretnym miejscem na ziemi i krótkofalowymi pragnieniami ciała", tak pięknie ujętą i zobrazowaną w końcowej scenie walki bohaterów z oceanicznym żywiołem, będącej niezwykłą metaforą zmagań człowieka z życiem i śmiercią oraz wolną wolą pomiędzy nimi. Obrazem zawierającym jedno, bardzo ważne przesłanie – życie nie powinno być oparte tylko na wspomnieniach, doświadczeniach i umiejętnościach, ale przede wszystkim na sile woli, która krzyczy – "Jeśli nie ma wyjścia, trzeba je stworzyć. Nie można pozwalać, by świat po prostu nam się przydarzał", a które Arthur Schopenhauer ubrał w inne słowa, za każdym razem przywoływane przeze mnie w sytuacjach bez wyjścia – Nie masz szansy, ale wykorzystaj ją!
Siedzę sobie teraz z tą książką na kolanach, zastanawiam się nad tą myślą i zadaję sobie pytanie – Ile z życia biorę tego, co ono samo mi podsuwa, uznając śmieciowe szanse za coś wyjątkowego, a ile sama stwarzam sobie nowych możliwości? Łatwo odpowiedzieć mi nie jest, a to tylko jedno z wielu, wielu pytań, jakie stawia ta powieść.
Mam nad czym myśleć.
A książkę polecam wszystkim tym, którzy walczą ze śmiertelną chorobą swoją lub bliskich. Napawa niezwykłym spokojem ducha, łagodząc i oddalając strach przed przejściem oraz lęk przed nieznanym.
naostrzuksiazki.pl

Jeśli można przedłużyć moment pomiędzy pożądaniem a spełnieniem w nieskończoność, czyniąc z niego przepiękną opowieść o miłości jedynej, wielkiej, wyjątkowej i tej na zawsze, to autorka jest w tym mistrzynią. A jeśli dołączyć do tego wyrażenia „miłość na zawsze”, drugie skrajne określenie – możliwe, że „nigdy niespełnionej”, to historia zwykłego, przeciętnego romansu...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    3 428
  • Przeczytane
    2 021
  • Posiadam
    559
  • Ulubione
    197
  • Chcę w prezencie
    76
  • Teraz czytam
    68
  • 2013
    48
  • 2012
    47
  • Fantastyka
    35
  • 2014
    27

Cytaty

Więcej
Ann Brashares Nigdy i na zawsze Zobacz więcej
Ann Brashares Nigdy i na zawsze Zobacz więcej
Ann Brashares Nigdy i na zawsze Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także